Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Ja akurat uwielbiam oglądać Bryana w ringu, Punka zresztą też. To czołówka jeżeli chodzi o ringskille w WWE. Zatem zapewniam cię, że wolę oglądać w ringu wirtuozów pokroju wspomnianej dwójki niż kloce w rodzaju Goldberga czy innego Ryberga. ;) Zatem nie jest to kwestia oceny jaki rodzaj walk lubimy (bo wychodzi na to, że gustujemy w podobnych), ale kwestia tego jak oceniliśmy walki Bryana z Punkiem. Już nie pamiętam tych walk z RAW, ale te z ppv za mistrzowania Punka tak. To nie było to, czego się spodziewałem, ale też - jak już pisałem - nie twierdzę, że były to złe walki!

 

Walki, które nam serwował Punk z Bryanem na kilku PPV były bardzo dobre (jak na standardy WWE), ale osobiście muszę się z Tobą zgodzić, widziałem o wiele lepsze, a to dlatego, że ich walki nie miały w sobie praktycznie psychologii ringowej. Technicznie było naprawdę fajnie, ale Panowie nie zaserwowali nam żadnych emocji, czy ktoś tak naprawdę wierzył, że Punk będący w takim gazie straci wtedy pas z "miernotą" pokroju Dragona?

 

Skoro jeszcze o marzeniach, pojedynek tych dwóch gości miałby sens i mógłby stać się 5-Starem tylko w przypadku, gdy oboje dostaliby kilkadziesiąt minut w ringu, czas na psychologię i zawalczyliby w walce face vs face w jednej z głównych walk na WM jako ukoronowanie talentu małych gości z niezależnej. Takie coś jest do zrobienia, trzeba tylko chcieć, a przy obecnym sprzedawaniu się obu gości PPV sprzedałoby się jak świeże bułeczki z wiejskiego sklepu od Mańka... :)


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2011
  • Status:  Offline

Wiesz Ghostwriter, gromy to może spadną teraz na mnie, ale uwielbiam Rudego! Ale spokojnie... nie z czasów bycia bohaterem na SD, ale z czasów kiedy niszczył Trypla na RAW, pozbawił Jaśka pasa w taki sposób, że jako mark wyśmiałbym Cene od ciot... i ogólnie za tą twarz która maa być ciągle i zawsze heelowa!
==Break the Walls Down==

13131994854e2d396000ad8.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Zdecydowanie dla mnie to RAW pokazało show Punka. Był on na początku, w środku oraz pod koniec. Wreszcie postawili ten program na linii Brooks-Paul w głównym świetle ich poniedziałkowego produktu. Zobaczyliśmy pierwszy raz od tego pamiętnego programu z Takerem takiego Punka jakiego chcemy widzieć - tego, który gasi na mikrofonie każdego i jest sprytny. Heymana nadal uważam za jednego z najlepszych menadżerów, ale wydaje mi się, że z tego story wycisnęli prawie wszystko i oprócz tego RAW niestety wiało nudą. Niech to się skończy na Battleground lub ewentualnie na Hell in a Cell, ale dalej tego nie przeciągajmy.

 

Orton podkreśla swoją agresję i chociaż stracił Huntera oraz Shield stał się tym nieoglądającym się na innych destroyerem. Miło widzieć takiego Randalla bo tego jego face'owego wizerunku przez lata miałem dość. Wykorzystali motyw z Brie - swoją drogą nie poszli wtedy kiedy Cena walczył z Danielem tylko teraz, dziwne ale miło ,że do tego wrócili. Co do obstawienia zwycięzcy walki o pas, która trochę bez promocji jako ten "WWE Championship Match" została. Niemniej jednak nie wiem czy chciałbym teraz Bryana jako mistrza, ale tego wykluczać nie można. Na ostatnim PPV dostaliśmy niby tego pewniaka, a federacja zmieniła jednak zwycięzcę. Dodatkowo jest gdzieś zasada kto dostaje na tygodniówce ten odbija na PPV więc kasy nie postawiłbym na żadnego z nich.

 

Niestety osłabła nam promocja walki o pas WHC, nie rozumiem dlaczego dostajemy takie rzeczy jak Santino czy Ryder skoro ten czas możemy przeznaczyć właśnie na budowanie tego story. Z tego co widziałem RVD w tym tygodniu zamiast na RAW wystąpił na Superstars natomiast Del Rio złożył przeciwnika dosłownie w minutę. Jeden wywiad, budujemy tylko tym, że Rob umie wykonywać "hardcorowe" akcje? Nie podoba mi się ta droga...

 

Co do debiutu Los Matadores to mam mieszane uczucia. Niby fajny występ, walka była krótka więc ciężko ocenić, zresztą umiejętności Primo i Epico znamy, ale to wszystko zostało przytłumione przez tego El Torito. Obił mi się gdzieś na Youtube w filmikach więc go skojarzyłem. Dodatkowo dużo szumu, fani jak na ten moment nie chwycili 'Ole' ale możliwe że to kwestia czasu. Z oceną się wstrzymam, poczekamy, zobaczymy.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Technicznie było naprawdę fajnie, ale Panowie nie zaserwowali nam żadnych emocji, czy ktoś tak naprawdę wierzył, że Punk będący w takim gazie straci wtedy pas z "miernotą" pokroju Dragona?

 

Dokładnie tak. Oczywiście padały wtedy głosy, że oto dwóch kolesi ze sceny niezależnej feuduje o pas WWE, ale wtedy Dragon, chociaż jego akcje w WWE już nieźle stały był dla Punka tylko przystankiem i to po przegranym feudzie z Sheamusem. Technicznie było jak najbardziej dobrze (aczkolwiek też obaj panowie toczyli w swoich karierach lepsze starcia), ale historii to tutaj nie było prawie żadnej. Jakoś nie było pomysłu na to jak uatrakcyjnić run Punka, mogłoby się wydawać, że już wtedy ciągnęli to do finiszu z The Rockiem. Brakowało podgrzewania emocji i to odcisnęło swoje piętno na starciach, które powinny zostać fivestarami, a były co najwyżej solidnymi "czwórkami" i to też z uwagi na technikę, na technikę w standardach WWE.

 

Wiesz Ghostwriter, gromy to może spadną teraz na mnie, ale uwielbiam Rudego! Ale spokojnie... nie z czasów bycia bohaterem na SD, ale z czasów kiedy niszczył Trypla na RAW, pozbawił Jaśka pasa w taki sposób, że jako mark wyśmiałbym Cene od ciot... i ogólnie za tą twarz która maa być ciągle i zawsze heelowa!

 

Raczej nie napisałeś nic kontrowersyjnego. O ile dobrze kojarzę, to za czasów, o których piszesz Sheamus miał swoje małe grono wielbicieli na tym forum. Po prostu Irlandczyk to heel jak w mordę strzelił. Patrzę na jego rudą facjatę i od razu go nie lubię. A dzisiaj dodatkowo wiem, że włazi w tyłek Tryplakowi więc absolutnie nie ma zmiłuj. Zatem...

 

 

 

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

MdAngel napisał/a:

Zgadzam się ze wszytskim co napisałeś, ale jest jeden wyjątek. Ogladać Brayana z Sheamusem na wm-ce poraz 3 ? To chyba niezbyt dobry pomysł. :P

 

 

Rzeczywiście wyszłaby z tego trylogia jeżeli liczyć dark match z WMXXVII. Zdaję sobie sprawę, że mogę być odosobniony co do swojego zdecydowanego "tak" dla takiej walki. Ale nic nie poradzę, że ja tym pojedynkiem po prostu bym się emocjonował. Rudego nie dzierżę jak psa. Bryana uwielbiam. Obaj byliby teraz w odpowiednich rolach. No i w pamięci pozostaje te nieporozumienie z WM XXVIII. U mnie - pełne mark mode on.

 

Ja bym się jednak trochę obawiał tego zestawienia. Obawiam się, że jeżeli taka "gwiazda" jak Rudi zaliczyłaby świeżutki turn na Royal Rumble, to na WrestleManii, żeby podbudować jego postać, mogliby mu podłożyć Danielsona (a dać wygrać dopiero w jakimś rewanżu na kolejnym PPV lub na gali), czego bym nie chciał.

Ja tam na WrestleManii wolałbym zobaczyć (wygrane) starcie Dragona z Tryplem. Po tym jak Daniel zakończy feud z Ortonem, powinien wziąć za dupę tego, przez którego faktycznie stracił Złoto na Summer Slam, a więc Pana Kinola. Taka wygrana byłaby dla Bryana zdecydowanie mocniejszą promocją niż przeczołganie Ognistowłosego.

 

[ Dodano: 2013-10-01, 22:19 ]

Po prostu Irlandczyk to heel jak w mordę strzelił. Patrzę na jego rudą facjatę i od razu go nie lubię.

 

He, he - coś na zasadzie: Harry Potter jest zdecydowanie przegiętą książką. Ja rozumiem - czary, magiczne różdżki, czy latające miotły, ale żeby Rudy miał aż dwóch przyjaciół??? :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ja bym się jednak trochę obawiał tego zestawienia. Obawiam się, że jeżeli taka "gwiazda" jak Rudi zaliczyłaby świeżutki turn na Royal Rumble, to na WrestleManii, żeby podbudować jego postać, mogliby mu podłożyć Danielsona (a dać wygrać dopiero w jakimś rewanżu na kolejnym PPV lub na gali), czego bym nie chciał.

 

Zwycięstwo Rudego byłoby jak najbardziej możliwe (aczkolwiek nie w 100 procentach pewne, bo Vince zdaje sobie sprawę, że robienie laski publiczności poprzez wygrane Daniela Bryana, jej idola jest jak najbardziej "good for business" ;)) i właśnie dlatego ta walka byłaby tak emocjonująca. A gdyby Danielson wygrał? No mi się morda cieszy na samą myśl. A gdyby przegrał... To by było dopiero rozczarowanie! I o to chodzi! To jest właśnie piękno tego pojedynku! Wszystko albo nic, wyrównanie rachunków i banan na mordzie albo dół jak w poniedziałek po urlopie. ;)

 

Co do Tryplaka to tak jak pisałem jestem zwolennikiem tego starcia. Gdyby Vince spytał się mnie jaki pojedynek chciałbym zobaczyć na WM-ce, to bez dłuższego zastanowienia wskazałbym main event, w którym Danielson skopałby dupę Hunterowi. Ale gdyby mi powiedział "Nie ma szans, Danielson ląduje w środku karty...", to najprawdopodobniej wskazałbym Rudego, gdzie można zrobić zajebisty storyline z mocnym turnem naszego "ulubieńca" w RR matchu (jakieś chamskie wyeliminowanie Bryana, który jest o krok od wywalczenia walki o pas na WM) i z odnośnikami do tych 18 sekund, gdy Bryan narodził się w WWE na nowo.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Zdaje sobie sprawę, że zapomnę...ba będę miał dość El Matadores po 3 tygodniach, szczególnie jak zobaczę ich na Superstars, ale co z tego skoro oglądając to RAW i ich debiut popłakałem się niemal ze śmiechu i zapewnili mi oni (popularnie określenie na forum) "dobrą TV" a moment gdzie zaczęła grać mega nastrojowa, funkowa muza i Primo, Carlito oraz "byczek" zaczęli się gibać (czego się nie spodziewałem, liczyłem na miarę poważny gimmick) zapamiętam na długo i będę go oglądał cały tydzień !Ole i

 

Co do walki Rudego z Bryanem - mówie Nie!

1.Po pierwsze oznacza to powrót Rudego

2.Po drugie oznacza to, że Rudy będzie znaczył dalej dużo w WWE

3.Po 3 powracający Rudy to zwyciężający Rudy nawet heelowy.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

PH rozumiem, że możesz nie chcieć takiej walki i szanuję twoje zdanie, ale co do twoich punktów to:

 

1) Rudy wróci tak czy inaczej. Zapewne na RR. Wiem, że to smutne, ale trzeba się z tym pogodzić.

2) Ważnym zawodnikiem też będzie tak czy inaczej.

3) Powracający Rudy to zwyciężający Rudy nawet heelowy... Ale heelowanie bardziej mu pasuje i jest szansa, że nie będzie rozpierdalatorem-kawalarzem-czasem amantem jak w tej chwili i że booking jego postaci będzie kreślony na miarę heela dzisiejszego WWE.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Po długiej przerwie powraca Langston. Nie powiem zaskoczyło mnie jego pojawienie się i to, że dostał Punka na sam początek. Ciężko powiedzieć czy szykują dla niego coś więcej jako heel czy jako face ale walke przyjemnie się oglądało. Najdłuższa i najlepsza tego dnia pokazująca, że jeżeli Punk potrafi pokonać takiego kolosa jak Big E to ma szanse również z Rybackiem.

 

O ile główne walki Battleground wyglądają obiecująco tak undercard odstrasza. KickOff to jakieś nieporozumienie a jeżeli do tego dojdzie Truth vs Axel czy Wyatt vs Kingston to dopełni się obraz nędzy i rozpaczy.

Jeżeli jesteśmy już przy Wyatt Family. Segment z tego Raw to dla mnie WTF tej gali. Fajne, typowe promo Braya...i reklama? Co potem?

 

Debiut Los Matadores nie powalił. Nie było to tak klimatyczne wejście jak Wyatt Family ale też takie nie mogło być. Nie ten gimmick nie te oczekiwania. Nie powalili na początek a i Torito nie pokazał nic, liczę, że z czasem będzie pokazywał zdecydowanie więcej. Od WWE zależy czy wkrótce dojdą do pozycji walczących o pasy TT czy może skończą na Superstars bawiąc publiczność.

 

To jak The Shield zniszczyło Rhodesów po walce, sam segment w którym Triple H ich zniszczył oraz stypulacja moim zdaniem stawia Rhodesów w pozycji wygranej. Czy jednak nie jest za wcześnie na zakończenie story? Obecnie jestem za rodziną jednak nie zdziwiłbym się gdyby przegrali ten pojedynek, ostatecznie powracając za jakiś czas przy pomocy jednej z wyżej postawionych osób.

Brakuje w tym logiki ale taka sytuacja miała miejsce nie raz, nie dwa.

 

CM Punk i Heyman to dwóch wygranych tego Raw. Klękający Heyman oświadczający się Rybackowi to moment, który przebił wszystko. Od razu przypomniała mi się parodia oświadczyń AJ. Swoją cegiełke dorzucił również Ryback, który z tym rozmarzonym widokiem wyglądał świetnie.

Pierwszy z nich czyli Punk dał pokaz swoich umiejętności aktorskich. Wszystko wyglądało na jeden wielki botch a i cała trójka + komentatorzy wyglądali tak jakby całość wymsknęła się ze skryptu gali.


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Ph93 z primo byl epico jakby co... :razz:

Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno. :) ...oczywiście mam na myśli znaczenie tych zawodników, dzięki za czujność.

 

 

1) Rudy wróci tak czy inaczej. Zapewne na RR. Wiem, że to smutne, ale trzeba się z tym pogodzić.

No, ale może wrócić i feudować sobie z RVD o pas...po co niszczyć nim najbardziej wypromowaną osobę w tym roku? Swoją drogą im więcej czytam o heel turnie Sheamusa to wewnętrzne przeczucie, że WWE zrobi pstryczka fanom i "Rudy" wróci jeszcze zabawniejszy, silniejszy i kochany a jedyne co zmieni to majtki.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Wszystko o najnowszym RAW zostało napisane w poprzednich postach. Ja jednak skupię się na Ortonie i Punt Kicka. Do pełni szczęścia brakuje tylko dwóch rzeczy: Żeby znęcał się nad kobietami. :D Oczywiście do pań nic nie mam, ale pamiętamy RKO na Stacy Keibler, czy Steph. Jednak z tym może być różnie biorąc pod uwagę obecną politykę Dablju. To podkreśliłoby jego skurwysyństwo, umocniło na pozycji zimnego sukinsyna, który dba tylko o swój interes, bo właśnie z tym kojarzy się nazwisko Ortona. Mam nadzieję, że chociaż odbanują Punta i już wkrótce zobaczymy Ortona kopiącego kogoś w czaszkę niczym w piłkę. Na Battleground Bryan najprawdopodobniej zdobędzie pas. Orton na tym nie ucierpi, a wręcz przeciwnie. Będzie jeszcze bardziej agresywny. Wystarczy, że na HIAC jedyną opcją na pokonanie Bryana (pin) będzie Punt Kick. Orton go użyje, zdobędzie pas, a Bryanowi nic nie będzie podobnie jak terminatorowi Jaśkowi. Ww końcu teraz Daniel godnie zastępuje Jaśka. Ba! Nie jest tak nudny, jak John w ostatnim czasie. To moje wymarzone story na najbliższe kilka tygodni. Zajechało fantasty bookingiem, ale z drugiej strony to nie jest niemożliwe.

  • Posty:  34
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.09.2013
  • Status:  Offline

Nie będę analizował całego RAW, bo nie warto. Z czerwonej tygodniówki zapamiętałem 4 rzeczy. Dobry speech Punka,jeszcze lepszy motyw z atakiem na bandę Heyman'a i właśnie Paula. Motyw z "oświadczynami" genialny. Jak mówił jaki ten świat jest cudowny, życie piękne... świetnie się to oglądało. Ku mojemu zaskoczeniu przestał mi przeszkadzać Ryback. Odnajduje się w roli dręczyciela, który nie lubi innych dręczycieli. Zapamiętałem jeszcze podłożenie Claudio Santino :roll: i zachowanie Big Showa. Marnie wychodzi ten płacz, to tłumaczenie, że nie ma pieniędzy.

Wpadł mi do głowy taki chory pomysł, który mam nadzieję się nie spełni. Bodajże Schoop w jakimś AM mówił, że jeszcze Cena okaże się zbawicielem WWE. Ciągnąc odpowiednio długo program Bryana z Ortonem Jasio może pojawić się, żeby ratować Daniela i WWE przed korporacją. Nie chce mi się zbytnio rozpisywać. Chyba każdy się domyśli o co chodzi. WWE przez Total Divas pokazuje teraz kto jest z kim w prawdziwym życiu i każdy wie, że Daniel jest z Brie, a John z Nikki. Brie już przybiegła ratować Bryana. Segmenty na bs są z obiema siostrami, a resztę można sobie samemu dośpiewać.


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

przemyślenie na bieżąco: a co jeśli trzecim kandydatem na special sędziego będzie Hulkster?

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Big Show już definitywnie się wysmarkał i otarł łzy, a teraz zmierza na Hell in a Cell. Po wpadce z Battleground, liczyłem na lepszą telewizję w początkowym segmencie. Poszli po najmniejszej linii oporu - trzyma się kupy, ale zapomne o tym... już, już nie pamiętam. Nawet popsuli ten KO punch na HHH. Nie lepiej było zrobić to w niespodziewanym momencie, kiedy już był na granicy wytrzymałości? Czemu poszli w giganta niszczyciela, rzucającego Tarczą i nokautującego szef, kiedy było to pewne?

 

Total Divy dostały swoją walkę... niestety. Eva Marie sprawia, że jej przeciwniczniki wygladają lepiej. Nie w tych samych kategoriach, co Ric Flair, czy spółka, a w tych, co Giant Gonzales dla innych gigantów. A JoJo? JoJo mogło conajwyżej polizać liny.

 

Jak tylko zaczęły piszczeć dziewczyny, głosowanie na sędziego zostało uznane za zakończone. HBK będzie odpowiedzialny za ostatni pin? Nie pozwoli na przekręty korporacji? Będzie zmuszony postawić się swojemu przyjacielowi? A może sprzymierzy się z Hunterem i walnie superkicka swojemu podopiecznemu? Oj, chyba częściej będziemy oglądać Michaelsa - YES! YES! YES! YES!

 

Absolutnie nie mam pojęcia, jak Cena znalazł się w walce z Alberto. To nie ma sensu, nie ta ranga, nie ten pas, ale w tym wszystkim widać jego moc. Czy marki, czy smarty, nikt teraz nie wierzy w triumf Del Rio. Jak miałby pokonać Jasia - i to powracającego? W klatce to być nie może, jakieś DQ wskazane.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Ciekawi mnie tylko jaki jest cel tak szybkiego powrotu Jaśka... słabe ratingi pod jego nieobecność? Większy feud szykowany dla jego osoby (intwerwencja umożliwiająca wygraną Del Rio)? Bądź co bądź, John to cholerny terminator i tego odmówić mu nie wolno! :shock:

 

To już?! Tak szybko?! Zdecydowanie za szybko, zdecydowanie niepotrzebne było KO na Hunterze już teraz. Za to co wydarzyło się na PPV Big Show powinien być gnojony w najblizszych tygodniach jak najbardziej, a jeżeli mieli go zwolnić to powinni na najbliższe tygodnie zrobić z niego buntownika, który w swojej skórzanej kurtałce i reszcie odzienia wbiega z publiczności i robi zamieszanie, co za każdym razem kończyłoby się jakimś niepowodzeniem. Na HiaC czeka nas pewnie masa chaosu pod klatką, wtedy Show mógłby się pojawić i w końcu z zaskoczenia zapewnić "odłynięcie" Tryplakowi, co doprowadziłoby do ich walki na SSeries.... a tak? Jak to dalej pociągną? BTW, jak zwolniony grubasek może w swoim stroju roboczym wchodzić z rampy?! :roll:

 

HBK? It's good for business... szkoda, że Shawn już pewnie nigdy nie zawalczy, bo Super Kick wymierzony Bryanowi w klatce i wsparcie Huntera mogłoby być pięknym zalążkiem jednej z walk moich marzeń.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Bez kitu jeszcze Naomi od biedy można zaliczyć do tych którzy pushu potrzebują, ogólnie ona zbiera bardzo dobre recenzje od początku roku i większość chciała aby to ona wygrała na WM 41 a nie Jade  W sumie ona coś wspominał chyba że chce małego Usosa więc coś mi się wydaje że to będzie jej ostatni run taki pożegnalny dadzą jej pas na jakiś czas i straci po paru miesiącach, jedyne co mi nie pasuje w jej postaci to ten chujowy strój bo tak to Theme Song na duży plus siada mi konkretnie.  Co do Rollinsa to żenada, ta walizka mu do niczego nie potrzebna chłop jest na pozycji main eventera i dostaje walizkę XD totalna żenada... Ta walizka powinna powędrować do Knighta który dalej zbiera żywiołowy pop ale po co, lepiej dać Rollinsowi który nie potrzebuje tej walizki chyba tylko do storyline'u.  Becky jeśli się podłoży na SummerSlam to wyjdzie jakoś z tego z twarzą, jeśli tego nie zrobi to jebać ją  Ale chociaż podniesie prestiż tego pasa i osoba która ją pokona dostanie dość mocnego boosta.   
    • CzaQ
      1. Kobiece walizki Podobało mi się. Tak jak zawsze się mówi - ciężko zjebać walki z drabinami i walizkami (chyba udało się to WWE kilka razy, ale głównie ze względu na wynik). Tu były fajne proporcje, bo 3 młode dupy i 3 próchna, więc rozkład dobry. Kilka lepszych i gorszych akcji, ale ogólnie bardzo na plus.  Obstawiałem Naomi, bo widzę jak Jade jej przerywa co chwile inkasacje, a to dobra telewizja. Ponadto Jadeitowa w końcu dostanie title shota jak Usosowa kiedyś zainkasuje.    2. ICek Walka wrzucona z dupy i takaż też była. Zamaskowany był tylko po to żeby pokazać się w WWE tak samo zresztą jak jego koleżkowie na trybunach i żeby publika wiedziała co to AAA i z czym to się pije. Poziom tygodniówkowy.    3. Pas żydowski kobiet Już na poprzednim PPV obstawiałem Beczkę, ale przedłużyli reign Walkirii poprzez DQ. Tu już musieli postawić kropkę nad I. Ruda pokonuje mistrzynie i sięga po swój pierwszy pas IC. Za jakiś czas go straci i będzie polowała na US i zostanie pierwszą grand slam championką.    4. Walizka męszczyn Co moge powiedzieć. Mógł to być main event, ale postawili na głupie tagi. Może chcieli podkręcić, że zwycięzca może dziś użyć?  Tak czy siak powiem tyle - jednak babki podobały mi się lepiej. Tutaj było za dużo chaosu, zamieszania i interwencji.  Rollo na końcu wchodził na drabine jakby miał pełne gacie. Myślę sobie - kurde postawiłem na niego, ale chłop chyba na Punka jeszcze czeka. Gdzie tam po prostu w brązowych galotach po prostu wchodził  Dodatkowo gruby Kubuś się w końcu odwrócił od flecisty-solisty i mamy feud o pas US. Gdzieś tam jeszcze Ksiądz Damian się czai w tle, bo były już segmenty na backu, więc może triple threat w najbliższym czasie.  Realizatorzy często jebali różne akcje, bo pokazywali już końcówki albo po jak np. Bronn zajebiście wjechał spearem w kogoś tam na wejściu. Gość ma rewelacyjne te dzidy   5. Tagi Pomysły były dwa - albo heelowie wygrywają i Wolverine dostaje title shota na pas WHC przeciwko gorszemu Usosowi albo prawilnie wygrywają fejsowie, bo w końcu przerżnęli na ostatniej tygodniówce. Poszli w myśl zasady. Samą walkę przewinąłem, bo nie chciałem tego oglądać także nawet nie ocenie. Na plus wjazd tajemniczej postaci i był to R-Truth. Pytanie czy to był work ze zwolnieniem czy faktycznie wkupił się w łaski po tygodniowym narzekaniu fanów? Program z Jasiem? Ale Ron nie jest wypromowany... chyba, że wrócił jako Ron Killings poważna postać wtedy jakoś szybko to nakręcą..    Podsumowując fajnie Trypel prowadzi to nowe WWE - faktycznie stawia na nowe gwiazdy - Naomi, Seth, Becky  Przynajmniej wszystkie wyniki mi pykły. 4/4     Jak chcesz punkty to musisz myśleć jak zjeb czyli jak booker    Ogólnie średniawka. Choć fajnie było zobaczyć 2 walki z drabinami, bo one zawsze dostarczają emocji. Wyniki na minus.
    • Attitude
      Nazwa gali: AULL/CMLL Data: 07.06.2025 Federacja: Alianza Universal De Lucha Libre, Consejo Mundial De Lucha Libre Typ: Event Lokalizacja: Tlalnepantla, Estado de Mexico, Meksyk Arena: Arena Lopez Mateos Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Lucha Libre - dyskusje ogólne
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Tryplak,zaczyna powoli jak stary Vincenty.Ktoś mu nie leży,wyjazd,ale przy tak wielu zawodnikach z których niewielu dostaje większą szanse.Ron może teraz coś pokazać więcej,i mam nadzieje,że zwieńczy swoj koniec z pasem mistrzowskim na koncie
    • MattDevitto
      Oglądałem jedynie opener i ME tj. El Hijo del Vikingo vs. Chad Gable - te walki śmiało można polecić każdemu. Ogólnie z tego co widziałem w sieci, odbiór był bardzo pozytywny w przeciwieństwie do gali o której wspomniałeś na końcu zdania. Wyszło na luzie, bez spiny, a całe show na żywo można było śledzić na kanale yt WWE. Iguanę widziałem nieraz w AAA, ale tam nie robił tak dobrego wrażenia może przez to jaki obecnie jest ten produkt. Jest też ciągle posiadaczem pasów Mixów wraz z La Hiedrą, która niestety nie robi od dłuższego czasu postępów i odznacza się już tylko dużym tyłkem Wracając do Iguany - trafił w punkt, na idealny moment, energię i jak to się mówi zaskoczyło. Zdziwię się jak po takim odbiorze WWE nie wykorzysta go w najbliższym czasie, bo tam są pieniądze. Przecież takie maskotki dla dzieci poszłyby jak świeże bułeczki z rana. Chyba nawet wczoraj widziałem, że sprzedawane są już jego koszulki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...