Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Przecież Bryan sam już rozłożył kilkakrotnie całe Shield, które nie było nasłane. Ja już to widziałem. Wtedy przyterminatorzył ładnie, ale nikt się jakoś o to nie czepiał, a wszystko się to podobało, jak Bryan sobie polatał.

 

Akurat to nie był taki czysty terminator, tylko koleś, który zajebiście ich rozpracował taktycznie. Wpierw wsadził wpierdol jednemu, potem drugiemu, a na koniec wykorzystał ustawienie trzeciego robiąc na nim ewentualny suicide dive. Poza tym on nigdy nie wbijał na Shield świeże, tylko trochę zdezorientowane. Cena to robi to tak, że mimo tego, iż 3 osoby go na raz obijają to ten i tak odpiera ofensywę rywali.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

To Raw było przeciętne. Niczym nie zawiniło ani niczym wielkim nie podpadło. Fajnie że na linii Bryan - Cena wreszcie pojawiły się spięcia a Daniel wypadł za miciem dużo lepiej niż przed tygodniem, no bo i miał o czym mówić. Corporate Makeover wyobrażałem sobie trochę inaczej, wiedziałem że Daniel odmówi jednak byłem niemal pewien że zostanie to przeprowadzone w inny sposób i segment został nieco spłycony. Z całego, z całą pewnością wyróżnić można speech Daniela Bryana, a konkretniej wyróżnić to że nazwał siebie WRESTLEREM czego często w WWE nie słyszymy. Ogółem w promie poruszył wiele ważnych kwestii i miał wiele racji. Nawet mimo tego speech Johna w późniejszej fazie Raw zjadł segment Bryana, odbeknął i poprosił o dokładkę. Trzeba przyznać, poważny Cena to genialny Cena i mic skille zawsze miał bardzo dobre. Jeśli mam się czegoś przyczepić na tym Raw to dwóch rzeczy. Po pierwsze zbyt płytka promocja feudu Rhodes - Sandow. Konflikt ma gigantyczny potencjał ale z karty tego Raw można było wypieprzyć powrót Kofi'ego i zainwestować w solidne przedłużenie tego segmentu. Wygląda na to że walka tych panów na SummerSlam nie będzie się toczyć o walizkę a to daje duże szanse Rhodesowi na wygraną. Ta druga rzecz to story Wyattów z Kanem. O ile speech Big Red Monstera był bardzo fajny i w stylu starego Kane'a to prowadzenie rodzinki mi się nie podoba bo cały czas robią to samo i mnie zaczęło się to już nieco nudzić. Nie wiem czy tylko ja, ale mam wrażenie że Ring of Fire Match będzie kompletną klapą nie tylko pod względem ringowym ale i oczekiwań pod kontem gimmick matchu. W sumie nawet nie wiemy w jakiej formule ten Ring of Fire match będzie wyglądał, jeśli miałby to być zwykły Inferno Match to dlaczego tego po prostu nie nazwać Inferno Matchem? Tak czy siak, węszę bullshit jak z ostatnim Buried Alive Matchem. Pewne już jest że na SummerSlam będzie walka Ziggler/Kaitlyn vs Big E/AJ. Z jednej strony szkoda bo Dolph i Langston gwarantowali dobry pojedynek i mimo iż wiem że nadal tą walkę zbuduje głównie ta dwójka to divy w to też trzeba będzie wplątać a wtedy już nie będzie tak kolorowo. Langston pokonuje Zigglera na Raw a ja od paru tygodni mam wrażenie że organizacja postawi na promowanie Big E'ego. Ostatnio moje domysły na temat Sabina jako mistrza TNA były trafne a więc obawiam się. Chce pushu dla Langstona bo jest on naprawdę dobry w ringu jak na swoje gabaryty a i poczynił spore postępy za mikrofonem. Nie chce jednak jego pushu kosztem Zigglera który w moim odczuciu wiele zyskał na face turnie jednak nie jest wystarczająco mocny by promować Langstona, nic przy tym nie tracąc. Jedynym co ratuje Dolpha przed utratą na pozycji w tej sytuacji jest to że przegrał po interwencji i można go tym w jakis sposób usprawiedliwić. Warte odnotowania jest także to że Randy Orton staje się ciekawy i takie zachowanie jest pewnym krokiem w stronę heel turnu i same dwa RKO out of nowhere na partnerach są swego rodzaju akcjami starego, dobrego Randalla.

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bryan z nowym lookiem zalatuje mi... Sandowem. Na szczęście to się zmieni...mam nadzieję :P

Fajnie że w końcu znaleźli robotę dla Barretta :twisted: Wade Barber, wreszcie jakiś gimmick :twisted:

The Beard Is Here - idealna koszulka.

 

Ricardo zbiera baty od Del Rio? Ciekawe co teraz z nim zrobią.

 

Rhodes i Sandow dostali segment. Fajny jest ten feud. Na pewno ciekawszy niż feudy o główne pasy.

 

Bray nadal wypada kozacko, a teraz mamy potwierdzony jego pojedynek z Kanem na SS. Może ringowo nie powali, ale czekam na to.

 

O ile pojawienie się Lesnara na plus, to story Punka mnie... nudzi. Ciągle dostajemy to samo i jakby się nic nie posuwało do przodu.

Ale było coś dobrego - "Paul, say something stupid" xD

 

Kofi wrócił... Przed oczyma ujrzałem jego przyszły team z Woodsem. Choć nie chciałbym, by to zrobili Xavierowi :P

 

Ziggler faktycznie może mieć Mixed Taga na SS :/ A Big E ma ten theme z "I Need 5", a nadal tego faktu nie wykorzystują.

 

O ME jakoś nie ma co pisać... Był i tyle. Akcje Ortona ani mnie ziębią ani grzeją.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Początkowy segment dlużyłsię niemiłosiernie, pozytywne aspekty tego "makeover" to kwestia Daniela, gdzie ten ukazał różnice między byciem gwiazdą WWE a gwiazdą wrestlingu, do tego można dodac przyjemny filmik z całą przemianą Dragona (zwłaszcza spożywanie befsztyka, chociaż wszyscy wiedzą, że ten je mięso od jakiegoś czasu), zupełnie nie rozumiem roli JoBerretta - jego dziadek był fryzjerem/brzytwiarzem? Serio? Dostał rolę w openerze tylko dlatego, że jego broda jest najmniej ważna ze wszystkich zarostów rosteru :D

 

Jeżeli już jesteśmy przy promach, to muszę przyznać, że bardziej zaimponował mi Cena. Wszystkie zarzuty rzucone w jego stronę obrócił na swoją korzyść, niby nie powiedział nic nowego (kocham WWE, kocham Was), ale w połączeniu z promem jego rywala wyszło to świetnie, Bryan wyszedł na tego złego, gdyby dotyczyło to dwóch zupelnie innych zawodników reakcje byłyby inne, Green Bay, jak widać, nie należy do publiki fanatyków Janka.

 

Kolejny, wnoszący wiele do człego story speech dał Hunter, łącząc wypowiedzi jego, zawodników i Vince'a, na dzień dzisiejszy daję każdemu z 3 kandydatów po 33% szans na zakończenie SummerSlam z tytułem na barkach. Robi się wielce interesująco, zwłaszcza po tym, co otrzymaliśmy na koniec gali.

 

Punk i Heyman tym razem mniej mówili, było więcej akcji, o ile większość brawli spływa po mnie i działa podobnie co kołysanka, o tyle batalie z udziałem Lesnara łykam jak młody pelikan, w tym tkwi jego fenomen. Punk vs Heyman za tydzień? Czyli Brock też tam będzie :D

 

Oprócz dwóch głównych storyline'ów warty uwagi segment pożegnalny (póki co) Ricardo, wygrana Boba nad mistrzem (czyżby jednak RVD został wepchnięty do WH title Chamionship?) promo Kane'a (czy między Ring on Fire a Inferno matchem jest jakaś znacząca różncia?) oraz zwycięstwo Langstona nad Dolphem, które póki co wprowadza wątpliwości, kto z tej mieszanej batalii wyjdzie zwycięsko. Mamy 7 (5 zapowiedzianych + Shield/Henry & ? i w/w Zigglery) pojedynków, nienajgorsza karta, zastanawiam się, co dostaniemy w pre-show. Moim zdaniem na miejsce w karcie zasługują Real Americans, dziś zrobili nbardzo solidną (i chyba najlepszą na gali) walkę z braćmi Uso, widać między nimi zgranie, ringowo na pewno podniosą poziom dywizji, wystarczy ich tylko odpowiednio eksploatować)

 

Całkiem przyzwoite RAW, lepsze niż ubiegłotygodniowy taping, ale na koniec muszę zganić niemrawą publikę, najlepszą reakcję zebral chyba Fandango (no i przyjęcie Ceny również niczego sobie), poza tym posucha.

 

"Paul say something stupid"

 

- Brock Lesnar 2013

 

Złotuści Attitude - hit sierpnia ma jak w banku :lol:

Edytowane przez Morison
Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jest mi szkoda postaci Fandango, bo facet dla mnie potrafiłby zrobić niezłą walkę, ma wyróżniający się gimmick i nie jest mega sztywny za mikrofonem.

Zgadzam się w zupełności. Przy odpowiednim bookingu, przeciwnikach i może innym gimmicku (dla mnie jest on bardzo dobry, ale nie każdemu musi opdpowiadać) mógłby być solidnym upper-midcardem kręcącym 4-stary. A jego miejsce zajął, tak jak napisałeś, Curtis Axel. Nie sprawdził się on na pozycji, którą otrzymał, więc powinien zostać, moim zdaniem, pozbawiony pasa. Kto wie, może na rzecz Fandango?

 

Samego Raw nie oglądałem, gdyż, ze względu na brak Big Showa, uznałem je za słabe show :-D

 

Fajnie, że w karcie SS znajdzie się walka Rhodesa z Sandowem. Ani jedno, ani drugie drewnem nie jest, więc liczę na 15-minutową, solidną walkę, a biorąc pod uwagę jakość ich storyline'u, prawdopodobnie mecz bardzo pomoże w promocji zawodników.

44775659151dfd1ab60abe.jpg


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

czy między Ring on Fire a Inferno matchem jest jakaś znacząca różncia?

 

Prawdopodobnie taka, że w ring of fire matchu będzie można wygrać poprzez podpalenie rywala i pinfall.

 

Coś czuję, że WWE zrezygnowało (oby) z walki tarczy z Markiem i jego drużynowym partnerem. Mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej walki na SS, ponieważ lepiej jest dać kilka minut więcej Christianowi i Albertowi niż dennemu starciu Shield z niedźwiedziami. Szkoda także, że Dolph będzie musiał walczyć z AJ i Langstonem mając u boku Kaitlyn. To będzie słabe, nie chcę tego oglądać - Owszem, ale singlowe starcie Zigglera z Langstonem. Karta SS powinna już w tej chwili się zamknąć. 5 walk, w których dwie będą trwały więcej niż 30 minut to optymalna liczba. Można byłoby gdzieś upchać RVD'ego z Axelem, jednak ten będzie pewnie w walce o WHC.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Segment ze Stephanie McMahon i Daniel'em Bryan'em

Zmiana wyglądu. Pretendent do pasa WWE musi wyglądać dobrze. Bryan to chłopak z ubocza, lubiący cisze i spokój, konserwatywny. Fani wiedzą o tym nie chcą jego zmiany. Nie pamiętam, żeby ktokolwiek kupił fanów (w tym mnie) tak, jak Bryan. :D Stefcia w zasadzie tylko zapowiedziała Bryan'a. Vince będzie jeszcze na pewno planował zgolić brodę. Heel turn przez zarost? :lol:

 

Pierwsza walka - Rob Van Dam vs Alberto Del Rio

RVD wygrywa przez kubełek i mamy atak na Ricardo. :shock: No tego to się nie spodziewałem. Jeśli oznacza to Face turn Ricardo i jego udział w ringu to jestem na tak. Oby dali mu się wykazać tak jak, kiedy przywdziewał maskę. :D Chociaż w małym stopniu. :roll:

 

Segment z Cody'm Rhodes'em i Damien'em Sandow'em

Niby nic szczególnego. Oczywiście z kontraktu Sandow'a zostały glony, a Cody po raz kolejny poobijał swojego ex - kumpla.

 

Druga walka - Ryback vs Mark Henry

Ryback znowu tchórzy, żeby budować "pozytywnego" Henry'ego. No i stało się, że mamy teraz mięśniaka gnębiącego słabych i uciekającego przed równymi sobie.

 

Natalya w końcu się odgryzła. :twisted:

 

Przemowa John'a Cena'y

Jasio mimo uszkodzonej ręki dalej walczy. Wrócił po kontuzji karku i dalej walczy. Umie grać i sprawić wrażenie kogoś poważnego, który nie żartuje, ale ile to już słyszeliśmy? Orton również po raz kolejny ponformował, że zawsze może wykorzystać kontrakt. Atak Shield trochę niespodziewany. W każdym razie mamy już ME.

 

Trzecia walka - Tons of Funk vs Luke Harper & Eric Rowan

Szybko Wyatt'owie składają rywali i mamy moment z Kane'm, a co za tym idzie kolejna walka na PPV. Ring of Fire? Wątpię żebyśmy dostali Inferno match, ale brzmi ciekawie.

 

Punk zamierza dobrać się do Heyman'a... .

 

Czwarta walka - Kaitlyn vs Layla

Promo Layla spodobało mi się bardzo. Znowu rola takiej gwiazdeczki, ale naprawdę lubię heel'ową Layl'ę. Jest serdeczną przyjaciółką, ale myśli również o sobie i to głównie. Zauważyła, że zostaje w tyle i wykiwała Kaitlyn, żeby zwrócić na siebie uwagę. Esencja kobiecej wredności. :twisted:

Sam pojedynek dosyć wcześnie, ale myślę, że to dobrze. Kaitlyn przegrywa przez AJ i teraz musi sobie radzić totalnie sama.

 

Piąta walka - Heath Slater vs Christian

Mogli dać mu kogoś mocniejszego. :roll:

 

Szósta walka - CM Punk vs Curtis Axel

Punk góruje i w końcu dobiero się do Heyman'a. Znowu Brawl z Lesnar'em i znowu CM pobity. Jestem ciekaw wyniku na Summerslam, bo Punk już obrywa sporo w tym feud'zie, ale Brock wygląda pewnie i wygrana przemawia cicho za nim.

 

"Paul say something stupid". :lol:

 

Siódma walka - Kofi Kingston vs Fandango

Kofi powraca w nowych spodniach (mnie się podobają :D ) i składa Fandango, bo niezłej walce. Szkoda tancerza, ale widać Kofi jest naprawdę lubiany przez szefostwo. :roll:

 

Ósma walka - Jack Swagger & Antonio Cesaro vs The Usos

Cieszyłbym się ze zwycięstwa "nacjonalistów", ale za słowa o Packers'ach się focham.

 

Heel turn Vince'a serio się zbliża. HHH znowu zaczyna mieć go dosyć. Postać, która była najbardziej wyrozumiała do tej pory znowu prawdopodobnie zmieni się w czarny charakter.

 

Dziewiąta walka - Big E langston vs Dolph Ziggler

E wygrywa to niespodzianka. Starcie Kaitlyn z AJ trochę odwróciło uwagę i kończy się jak kończy.

 

Znowu ktoś zaprasza nieznane "gwiazdy" do WWE. :roll:

 

Dziesiąta walka - Daniel Bryan, Randy Orton & John Cena vs The Shield

średni pojedynek. Orton po prostu wysłał wiadomość do obu panów żeby uważali, gdyż żmija uderzy w nieoczekiwanym momencie.

 

Feudy się rozwijają. Czekamy na Smack.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.02.2013
  • Status:  Offline

Mniejszemu to zawsze wiatr w oczy. Nie dość, że Vince nie chce mu oddać pasa to jeszcze stara się zgolić mu jego ukochaną brodę :twisted: Pierwszy segment był jak najbardziej spoko, szczególnie podobał mi się filmik z przygotowań Daniela do roli mistrza.

 

Konflikt Sandow vs Rhodes jest jednym z ciekawszych feudów niebieskiego brandu.Dobrze, że WWE daje im sporo czasu, bo obaj mogą dużo pokazać i za mikrofonem i w ringu.

 

Wszystko wydaje się o wiele bardziej ciekawsze po tym co powiedział HHH.A cash in Ortona nie jest już taki oczywisty.I nie wydaję mi się, że Randall przeszedł turn.


  • Posty:  82
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.07.2013
  • Status:  Offline

RAW ogólnie wyszło dość przeciętnie. Jednak początkowy segment wyszedł dość dobrze. Bryan pokazał, że ma swoje zdanie i nie ma zamiaru słuchać samego Vinca. To umocniło trochę jego postać. Osobiście się ciesze, że nie kazali mu zgolić tej brody. Dobra była również przemowa Johna, który ładnie się wybronił ze wszystkich negatywnych argumentów rzuconych przez Bryana. Poziom walk na Raw ogólnie mnie nie zachwycił. Po segmencie z HHH i Stephanie widać, że relacje między Hunterem a Vincem zaczynają się napinać i pewnie wszystko to zaprowadzi ich do bezpośredniego konfliktu. No i zapowiada się na to, że na SS ujrzymy mixed tag team match Dolph i Kaitlyn vs. AJ i Big E. Uważam, że przez Divy ten pojedynek wyjdzie niezbyt ciekawy.

  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

zestawieniu wczorajszych prom, John Cena > Daniel Bryan Danielson

 

Naprawdę aż tak źle wypadł Daniel, że nawet nie był w stanie dorównać promie Ceny które słyszymy od kilkunastu lat ciągle to jedno i to samo ?? Czy może Cena doszedł do takiej perfekcji,że to jedno promo jest takie "idealne" ?.

 

 

Co do Brocka. To przeczytałem świetny komentarz :

 

Brock:

- Jestem bestią

- Jestem najlepszy na świecie

- Paul powiedz coś głupiego

Kamerzysta:

- Brock nie powinieneś czytać całego promptera !!

 

hahahaha


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Naprawdę aż tak źle wypadł Daniel, że nawet nie był w stanie dorównać promie Ceny które słyszymy od kilkunastu lat ciągle to jedno i to samo ?? Czy może Cena doszedł do takiej perfekcji,że to jedno promo jest takie "idealne" ?.

 

To promo Jasia nie było idealne, ale było na poziomie. W ringu się można chłopaka niekiedy czepiać, ale za mikrofonem jest wciaż dla wielu nieosiągalny - szczególnie w wyrażaniu swoich emocji. Zdażaja mu się gorsze przemówienia - jak każdemu - ale to nie było jedno z nich. Rozumiem argumenty, że klepie w kółko to samo, ale równie dobrze można tego samego argumentu użyć przeciwko większości.

"Daniel Bryan ma zamiar gadać o tym jak wyglądam. Osądzać mnie za to jak żyje, za to kim jestem. Daniel to nie czyni Cię nowym, nie czyni Cię świeżym, czyni Cię dokładnie takim samym jak The Rock, CM Punk i tysiące innych gwiazd WWE. Nie jesteś pierwszy, nie będziesz ostatni. I tylko dlatego, że nie podoba Ci się kolor mojego t-shirtu, czy smak moich płatków.. nie zmienię się dla Ciebie, nie zmienie się dla nikogo."

 

Z drugiej strony jest Bryan, którego atutem - oprócz reakcji publiki - było używanie słowa wrestler, które ze słownika WWE chcą ciągle wykreślić - super. Wspomniał też o tym, że kocha ten biznes i będzie walczył wszędzie, nawet kiedy stąd odejdzie - bardzo fajnie. W zasadzie zapamiętałem tyle, a w końcu to był segment wieczoru. To było coś, co było zapowiadane już tydzień temu. To było "Corporate Makeover", które ładnie się wpisało w historie pro-wrestlingu. Czy to w przypadku Stone Colda, który nie miał zamiaru się zmieniać, czy w przypadku The Rocka, który zmienił się w Corporate Championa - Dude Love błysnął troche mniej. Danielson tym czymś do historii niestety nie przejdzie, a wyłożyli mu na tacy potężny kaliber. On jest w porządku za miciem, ale do Jasia to mu zawsze będzie brakować. Ja rozumiem obecny fenomen Bryana - również chłopa lubie - ale nie popadajmy w jakieś skrajności, oceniajmy rzetelnie, bo zaczynam mieć wrażenie, że Daniel ma obecnie jakiś immunitet. Nie ważne co zrobi, ważne że jest i coś zrobił - to zawsze będzie dobre.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Masz rację N!KO. Świętości nie ma. Należy oceniać rzetelnie. Zanim obejrzałem te RAW przeczytałem twój post. I nastawiłem się, że Cena > Bryan. Sorry ale ja jakoś tego nie wychwyciłem. Ale spoko. To chyba kwestia gustu. Janusz co prawda ładnie zrównał Danielsona do wszystkich pozostałych swoich rywali (którzy mówią to, co publika chce usłyszeć), ale nie przebił tym Bryana, nie stłamsił go (jak chociażby czynił to nie raz z The Rockiem). Promo pretendenta było niezłe. I promo Ceny było całkiem, całkiem. Ja bym nie stawiał znaku > na korzyść żadnego z nich, raczej znak równości.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

Reakcja publiki na powracającego Kofiego super extra :D

RAW ogólnie wypadł bardzo fajnie, głównie za sprawą podgrzania atmosfery przed starciem WWE title. Jedyna rzecz jaka szczerze mi się nie podoba to promocja starcia Lesnar vs Punk. Akurat z tego konfliktu można wycisnąć urywające jaja segmenty a tymczasem dostajemy typowy średniak, który za sprawą Heymana i Punka wypada zawsze na plus, jednak pozostaje w cieniu akcji Bryan-Cena. Może i to główny powód? Mózgi WWE skupiają się na walce o pas a nie promującym się samemu starciu Beast vs best?


  • Posty:  2 255
  • Reputacja:   45
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Im dłużej przypatruję się rozwojowi tego storyline, tym bardziej przekonuję się ku wersji, że czarnym charakterem po SummerSlam zostanie nie kto inny, jak Bryan.

  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Im dłużej przypatruję się rozwojowi tego storyline, tym bardziej przekonuję się ku wersji, że czarnym charakterem po SummerSlam zostanie nie kto inny, jak Bryan.

To byłaby totalna głupota ze strony WWE. jednak wcale nie byłbym tym tak zdziwiony, biorąc pod uwagę jak turnowali rok temu Punka, który był facem numer jeden na ten czas. Publika chce cheerować Danielsona i zrobienie z niego heela na ten czas będzie można traktować praktycznie tylko jako zagranie fanom na nosie.

Edytowane przez xero

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      1. Seth Rollins 2. Roxanne Perez 3. Cody Rhodes & Jey Uso 4. Becky Lynch
    • CzaQ
      Ostatnie SD przed MITB oraz mój powrót do wrestlingu :  - Nie znam Stephanie Vanquer czy jak jej tam, ale jej cycki powodują, że już ją lubię   - JC MATEO XDDDD - Nowa Stajnia Setha coś tam konkuruje z nowym Bloodline. - Secret Hervice? Ale ładnie i szybko już Albę Fyre zeszmacili. - Rycerz z Los Angeles vs Alister Czarny. Lubię EL EJA, ale bardziej wolę ciemniejsze persony. Rollo przerywa walkę.  - Tifanny Sexton przemowa. Uroczo gra głupią blondynkę. Uczestniczki MITB przerywają. Mamy walkę. Ryja wygrywa dla swojej drużyny fejsów.  - USA vs Mehico. Pento zdobywa pin. ...i wychodiz stajnia Syfa. Obijają kolejnych. Robio sobie wrogów skurwisyny. - No i FInal Words przed idiotycznym pojedynkiem, który pewnie zwieńczy MITB, czyli tagi Cody/Zjebany bliźniak vs Logan/Cena.  Heelowie zdemolowali. Na PPV wygrają fejsi?  Tak sobie. 
    • Jeffrey Nero
      1. LA Knight 2. Roxanne Perez 3. Cody Rhodes and Jey Uso 4. Becky Lynch
    • Kejrol
      1. LA Knight 2. Naomi 3. Cody Rhodes and Jey Uso 4. Becky Lynch  
    • Jeffrey Nero
      1. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - Money in the Bank ladder match for a men's championship match contract 2. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - Money in the Bank ladder match for a women's championship match contract 3. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - Tag team match 4. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - Last Chance match for the WWE Women's Intercontinental Championship If Lynch loses, she can no longer challenge for the title for as long as Valkyria is champion. If Valkyria loses, she will be forced to raise Lynch's hand and acknowledge Lynch as the better woman.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...