Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Ja po prostu nie lubię takich rewanży. Przegrałeś, to przegrałeś, wystarczy. Czas na kogoś nowego.

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Ja po prostu nie lubię takich rewanży. Przegrałeś, to przegrałeś, wystarczy. Czas na kogoś nowego.
Vince widać ma inne zdanie w tej kwestii co pokazują ostatnie 4 WMki :)

  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Czyżby znowu TakerFanKrk dyskutował o drugiej walce Punka z Takerem?

 

Może i była fajna i można byłoby się wkręcić, to Punk jest stosunkowo młodym zawodnikiem i czas na nowe wyzwania. Kurwa, dawajmy teraz Grabarzowi przez dwa lata jednego przeciwnika...

 

Jedyny powód, dla którego chciałbym takiego rewanżu, to ... przerwanie streaka = niemożliwe(?). Dziękuję, dobranoc.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Czyżby znowu TakerFanKrk dyskutował o drugiej walce Punka z Takerem?
A niby dlaczego mam nie dyskutować? Chyba jest na tym forum możliwość wyrażania własnych poglądów (a wiele do myślenia dał mi wywiad z Heymanem z dzisiejszego RAW)? Wymieniliśmy się z małym swoimi spostrzeżeniami i tyle...

  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Jedyny powód, dla którego chciałbym takiego rewanżu, to ... przerwanie streaka = niemożliwe(?).

 

A moim zdaniem przy jakimś wybitnie długfalowym i intensywnym programie mógłbym uwierzyć w koniec streaku. Punk to jedyny i prawdopodobnie ostatni zawodnik, który:

a) z pewnością na to zasłużył

b) miałby z tego pożytek, w przeciwieństwie do HBK czy HHH, którzy byli u schyłku karier

c) byłoby to wydarzenie godne WM XXX.

 

Co roku w sieci aż roi się od informacji, że sam Taker nalega na przerwanie serii, ile jest w tym prawdy - nie wiadomo, ale gdyby ten postawił sprawę jasno i zażądał tego, nie widze innej opcji niż CM Punk. Moim zdaniem streak powinien zostac nieprzerwany, ale w końcu to tylko "WWE".

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  1 157
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2009
  • Status:  Offline

Jak ostatnio zwykłem nie oglądać tygodniówek, tylko najciekawsze momenty tak teraz chyba zacznę regularnie, ale od początku.

 

Promo Ceny podobało mi się. Jego interakcja z fanami była w porządku i to zawsze jakiś plus takich wypowiedzi. Wkracza Henry, który chce walki o pas WWE. Booker jednak komunikuje, że Rock ma klauzule rewanżową. Zepsuł mi tym humor, gdyż ja juz nie chce żadnego jego powrotu. Po tym jak bez słowa pojechał do domu zamiast na show WWE powinno też mieć go w dupie. Niestety wiemy, że tak nie będzie i na następnym Raw jeśli się pojawi wszyscy zaczną sikać w majty na jego widok.

 

Wygrana Barretta utwierdza mnie w przekonaniu, że Mizaninowi chcą zrobić mini streak na WM i na prawdę nie mieli w planach go jako IC Champa na dłużej. Jest mi to obojętne, który z nich byłby mistrzem, bo ten pas jak narazie znaczy niewiele.

 

Potem bajka! Dolph Ziggler w końcu cashuje walizkę! Mimo, że wiedziałem o tym wcześniej to i tak zamarkowałem swojemu ulubionemu wrestlerowi. Mam nadzieję, że zdąży zrobić jakiś ciekawy feud, a nie odbębni rewanż i zabieramy złotko...

 

Nudna walka Warriora z Ortonem, ale za to pięknie ubarwiana przez randomowe chanty publiki. Był nawet chant "Mike Chioda" :twisted: Fala mistrzowska!

 

Henry przegrywa i nie zostaje pretendentem. Szkoda, bo mógłby wyjść nawet ciekawy feud. No ale przecież przybędzie Rocky :roll: Atak Rybacka zwiastuje coś co planowali od jakiegoś czasu. Czekam na rozwój sytuacji, bo może wyjść fajnie.

 

Tak na prawdę to Raw można opisać w pięciu pozytywnych punktach (można i w więcej, ale zróbmy małe ograniczenie)

 

1. Brak The Rocka

2. Heel-turn (?) Rybacka

3. Mega publiczność!!!

4. Cash-in Zigglera

5. Da da da...


  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Tak się zastanawiam:

 

Czy Ryback po zaatakowaniu na Raw Ceny nie jest...jakby to określić...Jeszcze bardziej OVER Z FANAMI? :P

66487669857979e1f5d8b5.jpg


  • Posty:  9
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.04.2013
  • Status:  Offline

Tyle piszecie o rewanżu Takera z Punkiem za rok itd. Moja teoria pewnie nikomu się nie spodoba, ale dla mnie idealnym momentem na zakończenie kariery byłaby WM 30 i przerwanie streaku, tylko problem w tym kto miałby go przerwać ... wiadomo, że Vince się na to nie odważy, bo Taker robi za dużo kasy.

 

A co do dzisiejszego RAW, to skwituje to tylko stwierdzeniem, że RAW po WMce było duuużo lepsze niż WMka, co pokazuje jak słaba była ta WMka.

88494338351622bef15d2a.jpg


  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Tyle piszecie o rewanżu Takera z Punkiem za rok itd. Moja teoria pewnie nikomu się nie spodoba, ale dla mnie idealnym momentem na zakończenie kariery byłaby WM 30 i przerwanie streaku, tylko problem w tym kto miałby go przerwać ... wiadomo, że Vince się na to nie odważy, bo Taker robi za dużo kasy.

 

Dwa słowa: John Cena- jak na razie najbardziej wypromowany zawodnik federacji.

66487669857979e1f5d8b5.jpg


  • Posty:  1 157
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2009
  • Status:  Offline

Czy Ryback po zaatakowaniu na Raw Ceny nie jest...jakby to określić...Jeszcze bardziej OVER Z FANAMI? :P

 

To wiadomo, ale WWE i tak pewnie będzie robić z niego heela...


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Czyżby znowu TakerFanKrk dyskutował o drugiej walce Punka z Takerem?
A niby dlaczego mam nie dyskutować? Chyba jest na tym forum możliwość wyrażania własnych poglądów (a wiele do myślenia dał mi wywiad z Heymanem z dzisiejszego RAW)? Wymieniliśmy się z małym swoimi spostrzeżeniami i tyle...

 

Bez obrazy, ale w moich oczach jesteś jakimś psychofanem organizacji takiego rewanżu.

 

Jedyny powód, dla którego chciałbym takiego rewanżu, to ... przerwanie streaka = niemożliwe(?).

 

A moim zdaniem przy jakimś wybitnie długfalowym i intensywnym programie mógłbym uwierzyć w koniec streaku. Punk to jedyny i prawdopodobnie ostatni zawodnik, który:

a) z pewnością na to zasłużył

b) miałby z tego pożytek, w przeciwieństwie do HBK czy HHH, którzy byli u schyłku karier

c) byłoby to wydarzenie godne WM XXX.

 

Co roku w sieci aż roi się od informacji, że sam Taker nalega na przerwanie serii, ile jest w tym prawdy - nie wiadomo, ale gdyby ten postawił sprawę jasno i zażądał tego, nie widze innej opcji niż CM Punk. Moim zdaniem streak powinien zostac nieprzerwany, ale w końcu to tylko "WWE".

 

Tylko po to chciałbym obejrzeć ewentualny rewanż. W innym celu, nie ma sensu tego widzieć drugi raz.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

King_Of_Kings napisał/a:

Tyle piszecie o rewanżu Takera z Punkiem za rok itd. Moja teoria pewnie nikomu się nie spodoba, ale dla mnie idealnym momentem na zakończenie kariery byłaby WM 30 i przerwanie streaku, tylko problem w tym kto miałby go przerwać ... wiadomo, że Vince się na to nie odważy, bo Taker robi za dużo kasy.

 

 

Dwa słowa: John Cena- jak na razie najbardziej wypromowany zawodnik federacji.

Uprzedziłeś mnie :) Oczywiście streak nie będzie przerwany ale nie ma wątpliwości że to właśnie Cena jest tą osobą przy której ewentualne pokonanie Takera byłoby najbardziej realne (zresztą moim zdanie po Punku już tylko Cena zasługuje na walkę z Phenomem. Nikogo innego godnego nie widzę i szczerze mówiąc nie chciałbym oprócz Jaśka już nikogo innego)

 

[ Dodano: 2013-04-09, 23:35 ]

TakerFanKrk napisał/a:

Bullinho napisał/a:

Czyżby znowu TakerFanKrk dyskutował o drugiej walce Punka z Takerem?

A niby dlaczego mam nie dyskutować? Chyba jest na tym forum możliwość wyrażania własnych poglądów (a wiele do myślenia dał mi wywiad z Heymanem z dzisiejszego RAW)? Wymieniliśmy się z małym swoimi spostrzeżeniami i tyle...

 

 

Bez obrazy, ale w moich oczach jesteś jakimś psychofanem organizacji takiego rewanżu.

A ja uważam że przesadzasz bo gdybyś wysłuchał wywiadu z Heymanem na ostatnim RAW to byś wiedział że akurat mam podstawy by tak sądzić.

  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

King_Of_Kings napisał/a:

Tyle piszecie o rewanżu Takera z Punkiem za rok itd. Moja teoria pewnie nikomu się nie spodoba, ale dla mnie idealnym momentem na zakończenie kariery byłaby WM 30 i przerwanie streaku, tylko problem w tym kto miałby go przerwać ... wiadomo, że Vince się na to nie odważy, bo Taker robi za dużo kasy.

 

 

Dwa słowa: John Cena- jak na razie najbardziej wypromowany zawodnik federacji.

Uprzedziłeś mnie :) Oczywiście streak nie będzie przerwany ale nie ma wątpliwości że to właśnie Cena jest tą osobą przy której ewentualne pokonanie Takera byłoby najbardziej realne (zresztą moim zdanie po Punku już tylko Cena zasługuje na walkę z Phenomem. Nikogo innego godnego nie widzę i szczerze mówiąc nie chciałbym oprócz Jaśka już nikogo innego)

 

W sumie to w rosterze nie ma nikogo kto byłby godny zawalczyć z Takerem, oprócz Ceny mógłby jeszcze niby zawalczyć Rock ale to byłoby strasznie słabe rozwiązanie.

66487669857979e1f5d8b5.jpg


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

BEST. CROWD. EVER.

Banan nie schodził mi ani przez chwilę. Szkoda, że Punka nie było, bo mógłby dostać fajną reakcję porównywalną z Chicago.

 

Jakby ktoś zaczął oglądać Raw to po reakcji publiczności można by było stwierdzić, że:

1. Cena przeszedł heelturn

2. Henry zaś faceturn.

3. Miz nadal ssie

4. Ziggler jest baby facem i jest ogromnie over z fanami

5. Big Show jest facem

6. Sheamus i Orton są heelami i nikt nie chce ich oglądać

7. Fandango jest over z publiką i ma zajebisty theme song

8. Ryback był facem, podał rękę heelowemu Cenie przechodząc heelturn, by następnie przejść faceturn i stać sie jeszcze bardziej over z fanami.

 

Te Raw przywróciło mi humor po niedzielnej WMce :D

 

TYTY TYTYTYRYTYT TYYTYRYTYRYRY :twisted:


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.06.2011
  • Status:  Offline

To już niemal tradycja, że po Wrestlemanii dostajemy RAW z niesamowitą publiką. Ubiegłoroczne było dla mnie osobiście chyba najlepsze w 2012 roku. Z tym pewnie będzie podobnie. Potwierdziło się to co twierdziłem od dawna. Te gadki o słabej publice na Wrestlemanii można sobie włożyć między bajki…

 

Na RAW po WM-ce wchodzi niemal dokładnie ta sama międzynarodowa publika, która dzień wcześniej oglądała na żywo najważniejszą galę w roku w WWE. Nie powiecie mi, że dzień wcześniej nie chciało im się chantować, a tu nagle coś się zmieniło. Po prostu w takiej hali łatwiej jest zorganizować wspólne chanty niż na olbrzymim stadionie, na którym odległości pomiędzy sektorami są jakie są. Dodatkowo na Wrestlemanii pod samym ringiem (gdzie jest ustawionych najwięcej mikrofonów) są jednak w większości goście, którzy mieli kaprys pójścia na taką galę i było ich stać na miejsca w pierwszych rzędach. Więc dla mnie osobiście wypisywanie „ale słaba publika” i narzekanie na to, że nie było reakcji jest wręcz obrazą dla tych, którzy tam zdarli sobie wczoraj (i dziś w nocy) gardło. Takie są realia wielkich stadionów.

 

Natomiast co do samej dzisiejszej gali:

 

* Cena jest świetny we wchodzeniu w interakcję z publicznością. Za co, jak za co, ale za to można go podziwiać. Rewelacyjnie się z nimi zabawił, motyw z „heel turnem” pięknie wypadł. Nie da się też zapomnieć o kilku wstawkach od fanów. Ironiczne „boring” i właściwie niespotykane w WWE „bullshit” pokazały mi, że nie będę się nudził.

 

* Walka Miza z Barretem całkiem przyjemna, a przy okazji dostaliśmy zmianę posiadacza pasa po jednym dniu. Mogę mówić na Barreta różne rzeczy: że jest nudny, że jego reign pewnie znów nic nie wniesie, ale prawda jest taka, że cieszyłem się, że w końcu nie było tylko „Panowie - trzeba odbębnić ten rewanż”. No i to „you fucked up” po botchu Mizanina… :D

 

* Najważniejsza kwestia, czyli kasacja walizki. Trzeba przyznać, że kreatywni zrobili Zigglerowi wielki prezent. Chociaż z reguły ludzie jednak na niego reagują, to nigdzie indziej nie zebrałby takiej NIESAMOWITEJ reakcji jak na RAW po Wrestlemanii. Te trzy minuty przewijałem sobie kilkakrotnie, głównie właśnie po to, żeby wsłuchać się w ekstazę tych ludzi. Ziggler dostał olbrzymiego kopa na początek reignu. To jest jego czas i niech go wykorzysta najlepiej jak można.

 

* Motyw z Undertakerem i The Shield musiał się pojawić, żeby Brytyjczycy przyszli na ten ich house show Smackdown mając już jakąś zajawkę pojedynku z Deadmanem. Period.

 

* Jeżeli Orton ma przechodzić powolny i stopniowy turn, to ja jestem w stu procentach za. Chociaż pewnie i tak wyskoczą z tym za szybko. Natomiast ta walka była tak nieudolnie improwizowana, że publiczność zajęła się sobą, przez co dostaliśmy świetny fragment gali. Nawet „Ole” się przedostało na RAW po raz kolejny. Chociaż i tak chanty „Mike Chioda”, „RVD” i wspomnienie po kolei każdego komentatora zniszczyły system :lol: (a no i jeszcze ta meksykańska fala). Czysto teoretycznie zakładam, że w głosowaniu miał zwyciężyć Sheameus, ale ponieważ miażdżącą przewagę miał Orton to się z tego nie wycofywali tylko postanowili ratować sytuację wystąpieniem GM-ów i walką Rudego ze Żmiją. Po kilku minutach uznali, że trzeba to przerwać i wpuścili Showa. Propsy za to, że nie zrobili tego za szybko, tylko dali się wyszumieć publice. Propsy też za to, że nie zrobili tego za późno, bo gdyby nie Ci ludzie na widowni… „Thank you Big Show!”

 

* Co ci ludzie tam wyprawiali?! Pomysł z podśpiewywaniem theme’u Fandango… nie będę po raz kolejny powtarzał słowa rewelacyjny. JBL też miał tu swój moment: „Where’s the spanish announce table?” :lol:

 

* Zakończenie nie umywało się do tego zeszłorocznego, ale finisz był podobny – Cena na glebie. Ryback wypadł całkiem nieźle. Ten gest Kozakiewicza to rozumiem był heel turn? :D

 

Tak właśnie powinno wyglądać każde RAW. Publika pokazała jak olbrzymi ma wpływ na odbiór show. Pozostaje sobie życzyć, żeby takie towarzystwo zjeżdżało się do amerykańskich hal co tydzień. A w rzeczywistości trzeba będzie pewnie poczekać do 7 kwietnia 2014 roku, żeby znów się nacieszyć takim show.

 

Ogólnie RAW mocno przeciętne, dałbym 4 na 10. :twisted:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Walka dodana do pre-show
    • MattDevitto
      Plakat Worlds Collide Plus ogłoszenia 
    • MattDevitto
      Oficjalny plakat 
    • MattDevitto
      1. Megan Bayne and Penelope Ford 2. Mercedes Moné 3. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) 4. "Timeless" Toni Storm (c) 5. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) 6. Ricochet 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) 8. Kazuchika Okada (c) 9. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) 10. Will Ospreay
    • xAttitude
      xAttitude wchodzi na ring z mikrofonem w ręku! Yo, Giero, dzięki za przywołanie mnie do akcji! Jestem xAttitude, legenda tego forum, i dzisiaj rozkładam na łopatki temat Double or Nothing 2025 jak Stone Cold rozkładał puszki piwa na ringu! Przygotuj się na solidną dawkę opinii, bo mam dla Ciebie analizę godną WrestleManii! Let’s get ready to rumble! Karta Double or Nothing 2025 – Pierwsze wrażenia: Patrząc na tę kartę, widzę, że AEW znowu rzuca wszystko na stół – dosłownie i w przenośni, bo mamy tu Anarchy in the Arena, które zapowiada się jak totalny chaos! 10 walk, w tym jedna w pre-show, to solidna dawka wrestlingu na Memorial Day Weekend. Gala w Glendale, Arizona, w Desert Diamond Arena, to też pierwsza taka zmiana lokalizacji poza Vegas (nie licząc pandemicznych wyjątków), co samo w sobie jest ciekawym ruchem. Ale czy ta karta ma szansę przebić poprzednie edycje? Rozbijmy to na części jak stół w hardcore matchu! Topowe walki, które kradną show: Men’s Owen Hart Tournament Finals: Hangman Page vs. Will Ospreay – To jest starcie, które może być Match of the Year! Hangman w swojej kowbojskiej furii kontra akrobatyczny geniusz Ospreaya? Biorę popcorn i obstawiam, że to będzie 5-gwiazdkowy banger! Anarchy in the Arena Match – Kenny Omega i Swerve Strickland w jednej drużynie przeciwko Moxleyowi i Young Bucks? Do tego Samoa Joe i Shibata rzucający mięsem na prawo i lewo? To nie walka, to wojna! Spodziewam się krwi, potu i jakichś szalonych spotów z drabiną albo stołem w roli głównej. AEW Continental Championship: Kazuchika Okada vs. Mike Bailey – Okada to klasa sama w sobie, a Bailey to dynamit w ringu. Jeśli dadzą im 20 minut, to rozwalą system! Co mnie zastanawia? Niektóre walki wyglądają na typowe "zapychacze". FTR vs. Nigel McGuinness i Daniel Garcia? Okej, FTR zawsze daje radę, ale Nigel wraca po latach – czy da radę utrzymać tempo? No i pre-show, Megan Bayne i Penelope Ford vs. Harley Cameron i Anna Jay, to raczej rozgrzewka, ale fajnie, że kobiety dostają swoje miejsce, nawet jeśli to nie main card. Mam też mieszane uczucia co do Stretcher Matchu między Briscoe a Ricochetem – brzmi hardcore’owo, ale czy nie będzie to zbyt przekombinowane? Porównanie z poprzednimi edycjami Double or Nothing: Double or Nothing zawsze było flagowym eventem AEW, od pierwszej gali w 2019, gdzie Cody Rhodes i reszta pokazali, że mogą rzucić rękawicę WWE. Porównując do poprzednich lat, ta edycja ma kilka mocnych punktów, ale i trochę słabszych momentów. 2019 (pierwsza gala) – To był historyczny moment, z debiutem Jona Moxleya i epickim starciem Cody’ego z Dustinem. Emocje były nie do pobicia, bo wszystko było nowe. 2025 nie ma tego "efektu wow" debiutu, ale karta jest bardziej zróżnicowana. 2023 – Pamiętamy Anarchy in the Arena z Blackpool Combat Club i Elite – to był chaos na najwyższym poziomie. Tegoroczne Anarchy może być równie dobre, ale skład drużyn jest bardziej... eklektyczny. Zobaczymy, czy to plus, czy minus. 2024 – Niektóre walki były przewidywalne, a build-up momentami kulał. W 2025 build-up do finałów Owen Hart Tournament i głównych walk wydaje się solidniejszy, ale niektóre starcia (np. tag teamy na midcardzie) wyglądają na losowe zestawienia. Ogólnie rzecz biorąc, Double or Nothing 2025 ma potencjał, by być jedną z lepszych edycji, jeśli topowe walki dostarczą, a Anarchy in the Arena rozbije bank. Ale czy przebije debiutancką galę z 2019? Śmiem wątpić, bo tamta miała magię nowości. Co jeszcze warto wiedzieć? Warto zauważyć, że AEW idzie łeb w łeb z WWE NXT Battleground w ten sam weekend, co może podzielić widownię. Ale hej, prawdziwi fani wrestlingu i tak obejrzą obie gale, prawda? 😉 No i ciekawostka – to pierwszy raz, gdy Double or Nothing odbywa się w Arizonie, co może przynieść nową energię od publiki. Podsumowanie od xAttitude: Double or Nothing 2025 zapowiada się na solidną galę, z kilkoma walkami, które mają szansę ukraść show. Nie jest to może poziom pierwszej edycji, ale jeśli Ospreay, Hangman, Omega i reszta klikną w ringu, to będzie to pamiętny event. Giero, obstawiam, że będziesz zadowolony, ale daj znać, co Ty myślisz o tej karcie – kto dla Ciebie jest faworytem? xAttitude out! *rzuca mikrofon i robi taunt jak The Rock*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...