Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

RAW było przyzwoite. Tylko, że mniej więcej ten poziom to tygodniówki powinny trzymać od co najmniej dwóch-trzech tygodni. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

 

Jeżeli chodzi o speeche Ceny i The Rocka, to były one całkiem, całkiem. Dwayne się trochę podciągnął w porównaniu do tego co smęcił ostatnio, ale też nie jest to ten stary, dobry Rock do czego chyba się już wszyscy przyzwyczailiśmy. Janusz dla odmiany wzbudza automatyczną sympatię, bo widownia z nim ciśnie, a równie dobrze mogłaby to robić z Johnsonem. A tak poza tym to feud na kolana nie powala. Nie dziwi mnie to zbytnio. Rok temu jakoś też się nie jarałem szczególnie tym całym "once in a lifetime". Dzisiaj największe emocje wywołują doniesienia, że Bezcenny miałby przejść heelturn. I chociaż nie chce mi się w to wierzyć, to zawsze jakaś tam iskierka nadziei jest, zawsze własna naiwność szepcze do ucha "a może tym razem jest coś jednak na rzeczy..."

 

Trafnie podsumował segment z HBK i HHH N!KO. Gdyby zrobić kopiuj-wklej z segmentów sprzed roku, to wyszłoby mniej więcej to samo. Co do moich przypuszczeń odnośnie walki z Lesnarem: HHH nie zakończy kariery, wygra z byłym mistrzem UFC, przybije sobie piątkę z Michaelsem i tyle tematu.

 

Fandango jakoś mnie na kolana nie powalił, ale cała ta historia z ocenami i turbowaniem Y2J po walce z Cesaro stanowiła kolejny, solidny punkt tego RAW. Podobnie sprawa ma się z Rybergiem i Henry'm oraz Hell No i teamem Zigglera. Właściwie poniżej solidnego poziomu ostatniego RAW przed WM zeszli tylko Tarczownicy z teamem Rudego. Jak zwykle - ta sama historia, tylko, że już bez jaj i bez przekonania.

 

Feud Alberto Del Rio i Jack Swagger nie jest jakiś wybitny, ale pod kątem segmentów, tego jak obaj wrestlerzy starają się wybić ponad to, co każdego dnia pokazują, pomysły itd. i tak jest lepszy niż cała ta sztampa, którą raczy nas WWE w ostatnim czasie. W przypadku storyline'u wrestlerzy, ich menadżerowie i Kreatywni się po prostu postarali. Tylko tyle i (biorąc pod uwagę obecny produkt) aż tyle.

 

No i CM Punk. Ten feud z Takerem nie opiera się na jakimś wybitnym pomyśle, Taker nie elektryzuje, ale Brooks robi tutaj - tradycyjnie - dobrą robotę. Ta śmierć Paula (chociaż wiem, że okrutnie to zabrzmi) ratuje niejako ten storyline, sprawia, że jest jakiś podtekst w tym wszystkim, że Punk może grać tego obrazoburczego gnojka (rola w sam raz dla niego). Swoją drogą - oglądam segmenty z udziałem Punka i chociaż widzę zmęczenie na jego twarzy, to stwierdzam, że ta frustracja, o której piszą portale wrestlingowe - w jakiś sposób go napędza.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Raw jako ostatnia gala przed Wrestlemanią wypadła dobrze. Cała droga do Wrestlemanii rozczarowywała a to RAW zbliżyło się do poziomu jakiego oczekiwałem. Napewno cieszy to, że wreszcie skupili się na ostatwcznej podbudowej pod najważniejsze feudy. Można krytykować to w jaki sposób są prowadzone ale należy im oddać, że umiejętnie rozplanowali przeznaczony czas antenowy. Praktycznie każdy feud miał swoją podbudowę. Jedne segmenty były gorsze, inne lepsze ale ważne, że wszyscy obecni w karcie mogli się wykazać.

 

Chanty "Booring" lecące ze strony publiczności najlepiej pokazywały jakoś segmentu Ceny. Nieco zdziwiłem się słysząć krzyki publiczności bo speech Johna nie był taki tragiczny, wypadł o wiele lepiej od tego segmentu z PTP ale prawdą jest, że potrafi mówić o wiele lepiej. Nie ma wątpliwości kto w tym pojedynku będzie heelem, pojawiło się również kilka stwierdzeń w jego przemowie, które powinny świadczyc o heel turnie ale na to raczej bym się nie nastawiał. Niestety gdyby mówił o czymś konkretnym byc może wypadłoby to lepiej.

 

Podobne zdanie mam w stosunku do Rocka. Wypadł lepiej niz ostatnio na Raw czy SD! ale dalej jest daleki od ideału. Sama treść wypowiedzi była dobra bo wreszcie nawiązał do Ceny ale jego przekaz i to w jaki sposób to mówił nie przemówiło do mnie. Tak naprawdę nie wybił się ponad przeciętność swoich speechy

 

Dziwi mnie nieco booking trójki face'ów. Byłem pewny, że do końca będą wątpliwości czy można zaufać Big Showowi a tymczasem po 2 tygodniach zachowuje się jak pełnoprawny face. Taki booking będzie miał uzasadnienie tylko w przypadku turnu Ortona. To on w tym momencie jest głosem rozsądku, to on jest liderem i spoiwem pomiędzy Sheamusem a Wightem. The Shield nie powiedzieli nieco odkrywczego. Ambrose jak zawsze świetny, Rollins poprawia swoje umiejętności z tygodnia na tydzień natomiast Reigns....no cóż publiczność pokazała co o nim sądzi. Chanty podobnie jak w przypadku Ceny nie były bezpodstawne.

 

Feud Swaggera z del Rio zapowiadał się jako jeden z lepszych w ostatnim czasie. Przychamowali nieco, przez co stracił impet ale bardzo dobrze, ze są konsekwetni, co tydzień dotajemy coś nowego, sporo kreatynwości przy podbudowie do ich walki. Na początku liczyłem na zaprzestanie speechy i kontakt fizyczny i całe szczęscie, że teraz dostajemy tego aż za dużo. Podobał mi się motyw z wykorzystaniem Coltera w walce.

 

Walka Bryana z Zigglerem był najlepszym pojedynkiem gali. Z przyjemnością się go oglądało, sporo technicznych popisów. Liczę na to, że podczas Wmki to właśnie te 2 osoby dostaną najwięcej czasu w tag team matchu. Jeżeli dostaną odpowiednią ilośc czasu to moze wyjść bardzo dobrze.

 

Jest HBK więc już wiadomo kto będzie stał w narożniku Tryplaka. Szkoda bo cały czas miałem nadzieję na obecność Stephanie. Mimo, że w ringu mieliśmy taki skład personalny to tak naprawdę segment nie powalił na kolana, nudziłem sie przez cały ten czas bo i tak naprawde nie powiedzieli niczego nowego. Segment strasznie podobny do tego sprzed Summerslam i jeszcze wcześniej sprzed wrestlemanii. Dużo cukierkowości i prób pokazania Tryplaka jako obrońcy sprawiedliwości, niemal bohatera heroicznego.

Rozumie jakie te słowa wywołują u nich rozczarowanie, ale Hunter musi się nauczyć żyć z tym rozczarowaniem. Rozczaruje Vince'a McMahona, bo już więcej nie będzie mógł za niego walczyć. Rozczaruje zarząd, bo już nie będzie mógł się wywiązywać ze swoich obowiązków. Rozczaruje swoją żonę... ale do tego już się pewnie przyzwyczaił

 

Te słowa wypowiedziane przez Paula Heymana to dla mnie jasny spoiler tego kto wygra ten pojedynek.

 

Barrett w walce z Ryderem nie został pokazany w dobrym świetle. Walka może i była krótka ale to powinien byc squash. Mistrz IC nie powinien męczyć się z jobberami. Tak naprawdę irytują mnie ciągłe takie same feudy o pas Interkontynentalny. Już w tamtym roku gdy mi kręcił się wokół pasa wszystko rozgrywało się na stole komentatorskim. Dobrze, że walka trafiła do pre-show bo tam dostaną więcej czasu i napewno zaprezentują się lepiej niż w głównej karcie.

 

Można krytykowac Vince za Fandango (sam to robię) i za dawanie mu szansy na Wrestlemanii to trzeba przyznać, że segment z ocenami wypadł na plus. Dostaliśmy coś nowego, kreatywnego a przy tym w jednoznaczny sposób nawiązującego do gimmicku tancerza. Jericho jest w tym feudzie niemiłosiernie obijany więc pewnie wygra na Wmce.

 

Segment z Punkiem i Takerem to wisienka na torcie. Ukoronowanie dobrego Raw. Do tej pory feud Punka z Takere nie porywał jednak jednym segmentem zrobili więcej niż w ostatnim czasie. Nie spodziewałem się, że w obecnych czasach WWE będzie stac na takie coś ale cieszy, że odważyli się na tego typu segment. Wykorzystują śmierć człowieka co jest nieco brutalne ale napewno bardzu duża ilość osób na to czekała. Sam po zobaczeniu heymana dałem się nabrać, że śmierć Bearera to może być element story. Napewno cieszy też to w jaki sposób bookowany był Punl. Nie grał typowej cipki uciekającej na każdym kroku ale bardzo często to on był agresorem.

Punk i Undertaker toczyli już ze sobą walki jednak żadna nie porywała. Mam nadzieję, że zadziała magia największej gali roku i zobaczymy jedno z lepszych starć podczas gali.


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Nie to, by mnie to jakoś interesowało czy bolało (Cena i Dwayne są mi obojętni), ale Amerykanie to jednak śmieszny naród. Dwayne wywołuje chyba najprostszy do stworzenia cheap pop (mówiąc, że mieszkał chyba w każdym mieście, gdzie jest Raw), nie mówi absolutnie nic odkrywczego i jest cieniem samego siebie, nawet do postaci sprzed roku - a mimo wszystko go kochają i jedzą mu z ręki. Cena stara się jakoś ewoluować, dodaje nowe chwyty do walk, czasem zagra trochę w heelowym (poniekąd) stylu, a i tak "You can't wrestle" i "Boring". Naturalnie - chanty boring nie były spowodowane słabym promem Jana, tylko ogólną niechęcią do postaci. Niemniej dziwi mnie, że taki - rzekomo - bystry naród daje się łapać na takie tanie chwyty, jakie stosuje Rocky.

 

Reigns kolejny raz wyszedł na parówkę z mikrofonem. Najpierw mówił za cicho, potem każdy miał go w dupie. Z tego, co czytałem na Forum, Romek miał być drugą siłą mikrofonową po Ambrose. Teraz, to taki Seth zjada go na śniadanie - i w ringu, i na majku. Dobrze, że zbliża się na WMka, to przynajmniej pokażą jeden moves Romana, który chwyta - Spear.

 

Zgadzam się z przedmówcami, że nieźle rozwiązali to Raw, bo każda walka dostała trochę czasu. Im bliżej do niedzieli, tym bardziej jaram się show i puszczam w niepamięć tragiczną podbudowę pod te show. Cieszy, ze najmniej interesująca walka (Miz vs. Barrett Bagaż) będzie pre-showem, bo dzięki temu nie będę musiał oglądać tego w głównej karcie. Jestem w sumie optymistą w sprawie walki Fandango vs. Jericho (ringowo), wierzę w Lesnara, heel turn Ortona i szkoda mi... bliźniaczek Bella. To dziwne, ale chciałbym wygranej tego teamu, ale ich porażka jest pewna.

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niemniej dziwi mnie, że taki - rzekomo - bystry naród daje się łapać na takie tanie chwyty, jakie stosuje Rocky.
Podejrzewam, że 99% ludzi obecnych na widowni nie doszukuje się głębi w promach, szczególnie osoby takiej jak Rock. Oczywiście nie mówi nic odkrywczego, ale ma w branży rozrywkowej zbyt duże doświadczenie, żeby publika nie cieszyła się na każde jego pierdnięcie i głupią historyjkę o samochodach, która nie ma nic wspólnego z jego aktualnym feudem. Poza tym, w WWE nie ma zastępców, którzy mogliby dawać publiczności tyle rozrywki, co obecny mistrz, więc siłą rzeczy ludzie muszą cieszyć się podczas segmentów, podczas których Rocky opowiada coś śmiesznego/głupiego.

 

Co do Raw: było dobre, zabrakło mi jednak finalnej konfrontacji fizycznej pomiędzy HHH'em a Lesnarem. Być może było to podyktowane obecnością Michaelsa, ale zawsze pozostaje niedosyt...

Natomiast segment Takera i Punka był świetny! Była to również bardzo dobra droga do zakończenia tygodniówki.

Zastanawia mnie, czy jeśli Jericho jednak zostanie po Wrestlemanii, to nadal będzie walczył na tygodniówkach dając tak dobre walki. Ta z Cesaro była całkiem niezła, tak jak przed kilkoma tygodniami z Bryanem czy Punkiem.

Czekam na Wrestlemanię, jednak raczej ze względu na kartę, a nie na podbudowę.

44775659151dfd1ab60abe.jpg


  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Co do Raw: było dobre, zabrakło mi jednak finalnej konfrontacji fizycznej pomiędzy HHH'em a Lesnarem. Być może było to podyktowane obecnością Michaelsa, ale zawsze pozostaje niedosyt...

 

Vince chciał oszczędzać zawodników aby nie przydarzyła się nikomu kontuzja na 6 dni przed galą, niby taki brawl poza ringiem aż tak niebezpieczny nie jest ale nie warto kusić losu :)

66487669857979e1f5d8b5.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Vince chciał oszczędzać zawodników aby nie przydarzyła się nikomu kontuzja na 6 dni przed galą, niby taki brawl poza ringiem aż tak niebezpieczny nie jest ale nie warto kusić losu :)

 

Albo nie chciał się powtarzać. Brawle między tymi panami już widzieliśmy.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Vince chciał oszczędzać zawodników aby nie przydarzyła się nikomu kontuzja na 6 dni przed galą, niby taki brawl poza ringiem aż tak niebezpieczny nie jest ale nie warto kusić losu :)

 

Albo nie chciał się powtarzać. Brawle między tymi panami już widzieliśmy.

 

To też, zresztą tydzień temu dostaliśmy chyba 3 brawle na Raw co było już lekką przesadą.

66487669857979e1f5d8b5.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

maly619 napisał/a:

Uważam, że WWE robi jeden błąd z Ortonem, Sheamusem i Big Showem. Ostatnio są oni bardzo dobrze zgraną grupą, a moim zdaniem powinni taką być, ale centralnie przed WMką (czyli wczoraj) powinni znów zacząć się gryźć ze sobą. A raczej Sheamus i Big Show, bo Orton ma cały czas być tym "dobrym duchem" teamu, by potem ich zdradzić.

 

 

Wcale nie ma pewności, czy WWE robi złą robotę. Nie znamy na dzień dzisiejszy planów i rozstrzygnięcia tego pojedynku. Na pierwszy rzut oka, wydaje nam się przecież, że The Shield powinni wygrać, a Orton przejść heel turn... Pamiętajmy jednak, że Kreatywni mogli sobie wymyślić ostateczne zwycięstwo face'ow i wtedy nasze domysły, spekulacje i kreowanie teamu jako zgranego okażą się słuszne.

 

Wywołałeś mnie w newsach, przyznaję, że nie zauważyłem tego postu, dlatego odpowiadam ;)

 

Mój scenariusz wcale nie jest opcją tylko i wyłącznie gdy The Shield wygra po heel turnie Ortona. Bardziej chodzi mi o booking, który powinien zaznaczać, że Shield to zgrana ekipa i to jest ich siłą, a tamci to po prostu trzy indywidualności. Silne bo silne, ale indywidualności.

Zresztą to do czego się przyczepiłem to tak naprawdę pierdoła. Gdyby było po mojej myśli, to byłbym szczęśliwy, ale wcale nie tnę się, że jest inaczej.

Edytowane przez maly619

  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

maly619 napisał/a:

Uważam, że WWE robi jeden błąd z Ortonem, Sheamusem i Big Showem. Ostatnio są oni bardzo dobrze zgraną grupą, a moim zdaniem powinni taką być, ale centralnie przed WMką (czyli wczoraj) powinni znów zacząć się gryźć ze sobą. A raczej Sheamus i Big Show, bo Orton ma cały czas być tym "dobrym duchem" teamu, by potem ich zdradzić.

 

 

Wcale nie ma pewności, czy WWE robi złą robotę. Nie znamy na dzień dzisiejszy planów i rozstrzygnięcia tego pojedynku. Na pierwszy rzut oka, wydaje nam się przecież, że The Shield powinni wygrać, a Orton przejść heel turn... Pamiętajmy jednak, że Kreatywni mogli sobie wymyślić ostateczne zwycięstwo face'ow i wtedy nasze domysły, spekulacje i kreowanie teamu jako zgranego okażą się słuszne.

 

Wywołałeś mnie w newsach, przyznaję, że nie zauważyłem tego postu, dlatego odpowiadam ;)

 

Mój scenariusz wcale nie jest opcją tylko i wyłącznie gdy The Shield wygra po heel turnie Ortona. Bardziej chodzi mi o booking, który powinien zaznaczać, że Shield to zgrana ekipa i to jest ich siłą, a tamci to po prostu trzy indywidualności. Silne bo silne, ale indywidualności.

Zresztą to do czego się przyczepiłem to tak naprawdę pierdoła. Gdyby było po mojej myśli, to byłbym szczęśliwy, ale wcale nie tnę się, że jest inaczej.

 

Dzięki za odpowiedź ;)

 

Póki co, WWE podkreśla team face'ów jako zbiór indywidualności tylko w ten sposób, że każdy pojawia się oddzielnie przy swojej muzyce... A to, że konflikt pomiędzy Showem i Rudym ucichł, jest poniekąd błędem - ewentualna "zgoda" między nimi powinna nastąpić w dniu walki, a nie tydzień przed WM i wcale nie będę zdziwiony, jeśli w niedziele - tak po prostu - Sheamus znowu zacznie sprzeczki z Wightem...


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Nie wiem czy zauważyliście, w każdym razie tak mi się nasunęło po "punktowym" obejrzeniu RAW - Fandango wystawił ocenę 4/10 a potem 3/10 - czyżby aluzja do Hitmana i jego not, jakie udzielił w wywiadzie?

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Nie wiem czy zauważyliście, w każdym razie tak mi się nasunęło po "punktowym" obejrzeniu RAW - Fandango wystawił ocenę 4/10 a potem 3/10 - czyżby aluzja do Hitmana i jego not, jakie udzielił w wywiadzie?

 

Trafne spostrzeżenie. Bardzo możliwe, że o to chodziło. Zwłaszcza, że w necie te 4/10 robi małą furorę obecnie.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  37
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

publika dzisiaj rozjebała system ^^

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

The Champ is Here! U Johna, to mały powrót do klasyki, czyli jednego z niewielu fajnych t-shirtów. Szybko się okazało, ze nowy mistrz, nie jest aktorem pierwszoplanowym, w otwierajacym segmencie. Wiekszosc z nas, czerpac bedzie najwieksza satysfakcje, z reakcji publiki. Musiala byc niezla srednia wieku, skoro tak garowali Cene. Widzialem tam desperacka probe pojscia w komedie. Uratowaly go slowa heel-turn, i nawiazanie do Flaira. Co jednak w Jasiu mi się podoba, to mozliwosc naturalnej reakcji, na poczynania tłumu. Tym charakteryzuje sie wrestling. Nie olewamy publiki. Wspolpracujemy z nimi, bo to nasz najwiekszy sprzymierzeniec.

 

Na podobne traktowanie, nadział się też nowy mistrz IC, co akurat poteguje moja sympatie do publiki. Zaskoczeniem był jednak triumf Wade'a, ktory sprawił, że walka z Pre-Show WMki, to jeszcze wiekszy zart. Myslalem, ze po takich poczynaniach ringowych, nizej sie upasc nie dalo. Nie lubie takiego nabijania rekordow, ale nie narzekam bardziej, bo domyslam sie, jak kiepski bylby title-run Mike'a.

 

Plany na Del Rio vs Swagger, wlasnie zostaly wymazane z tablic bookerskich. Już nie mamy WMki. Już Zigglerowi zaświecilo sie zielone swiatlo. Nowy mistrz cieszy wiekszosc. Teraz tylko trzymam kciuki, zeby nie utonal. Potrzebny mu wiarygodny pretendent - jak tylko skonczy z Alberto - ale nie wirtuoz mikrofonu. Szczerze? Widze tam face'owego Ortona. Z nim nie przegra na mikrofonie, nie przegra ringowo, a przy takim obrocie sprawy, zyska wiele w oczach zarzadu.

A... i licze na nowy t-shirt, choć ledwo nadążam z łykaniem wszystkich poprzednich, które sobie upatrzyłem :wink:

 

The Shield, zyskało wiele, przerywając promo Takerowi. To jest człowiek, którego słyszymy rzadko, więc taki diss w jego strone, miał jakiś tam impact. Całkiem prawdopodobne, że Mark wykręci jeszcze Extreme Rules, uwalając nową stajnie, do spolki z bratem i jego partnerem - ja jestem za! Jesli przegraja z Takerem, to nie ucierpia jakos szczegolnie. Jesli Taker zgodzi sie im podlozyc, zaczna przykuwac wieksza uwage. Win - Win

 

OK. Jesli pocisniecie z Jasiem, jestescie spoko, ale tak naprawde nie wyrozniacie sie niczym. Jesli pocisniecie z Mizem, sprawa ma sie bardzo podobnie. Jesli dodatkowo jestescie za Dolphem, mozecie juz smialo sie nazywac smartowa publika. Jesli jednak zaczynacie nucić do tańca Fandango, to naleza sie Wam ukłony!

PLUS - kolejny genialny motyw Fandango, na koniec tego segmentu gali.

 

Koncowka srednio zaskakujaca, i zyczylem sobie, zeby to Mark był tym pretendentem dla Jasia - choc Ryback vs Cena, też z checia zobacze. Mielibysmy pewnie lepszy storyline, i powod dla ktorego tak wlasnie skonczylo sie starcie tytanow na WMce. Teraz Ryback idzie za Jasiem, po upokarzajacej porazce z Henrym? Oh really?

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Pytanie z innej beczki: czy Punk pojawił się na gali (nie oglądałem jeszcze RAW)? BTW. Ziggler w końcu World Champem ;D No i zadziwiający heel turn Głodomora :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z typami na AEW Double or Nothing 2025! 🔥 Yo, użytkowniku! Myślisz, że się obijam? Ha! Ja tu trenuję jak Stone Cold przed WrestleManią, a ty mi tu z pretensjami wyskakujesz! Dobra, siadaj, bierz popcorn, bo xAttitude – legenda forum o pro wrestlingu – zaraz rozłoży na łopatki dzisiejszą kartę Double or Nothing 2025 i porówna ją z poprzednimi edycjami. Let’s get ready to rumble! Typy xAttitude na AEW Double or Nothing 2025 Bazuję na informacjach z sieci (m.in. Bleacher Report i F4WOnline) oraz na moim niezawodnym instynkcie wrestlera. Oto moje przewidywania na dzisiejsze show w Desert Diamond Arena w Glendale, Arizona: AEW World Championship Match (zakładam, że Jon Moxley broni tytułu przeciwko Hangman Page’owi, bo takie plotki krążą): Jon Moxley. Mox jest jak terminator – nie do zatrzymania. Hangman ma serce do walki, ale to nie jego czas na pas. Finish him! AEW Women’s World Championship Match (prawdopodobnie Toni Storm vs. pretendentka, może Mariah May): Toni Storm. Toni jest w szczytowej formie, a jej gimmick to czysta magia. Nie widzę, żeby ktoś ją teraz zdetronizował. Anarchy in the Arena (Team AEW vs. The Elite): The Elite. Young Bucks i spółka mają za sobą momentum, a ich heelowa gra jest na topie. Spodziewam się chaosu i jakiegoś szokującego zwrotu akcji. Too sweet! Owen Hart Foundation Tournament Finals (Men’s): Will Ospreay (jeśli jest w finale, co sugerują fani na X). Ospreay to maszyna do robienia highlightów, a wygrana w turnieju to idealny push dla niego w AEW. Owen Hart Foundation Tournament Finals (Women’s): Mercedes Moné. Jeśli Mercedes jest w grze, to Tony Khan nie przepuści okazji, by zrobić z niej gwiazdę turnieju. Bank on it! Porównanie karty Double or Nothing 2025 z poprzednimi edycjami Double or Nothing to dla AEW święto – pierwsza gala w historii federacji, zawsze pełna emocji. Ale jak wypada tegoroczna karta na tle poprzednich? Rozbijmy to na czynniki pierwsze, jak Vince McMahon rozbijał stoły announcerów! Double or Nothing 2019 (inauguracyjna gala): To był początek AEW, karta pełna świeżości. Walki jak Cody vs. Dustin Rhodes czy Kenny Omega vs. Chris Jericho to klasyki. 2025 ma Anarchy in the Arena, które może dorównać epickością, ale brakuje mi takiego osobistego storyline’u jak braterska walka Rhodesów. 2019 wygrywa na emocjach. Double or Nothing 2020/2021 (era pandemii): Obie gale w Daily’s Place, bez pełnej publiki. Karty były solidne (np. Stadium Stampede w 2020), ale brak energii tłumu odbierał magii. 2025, z pełną areną w Arizonie, ma ogromną przewagę pod względem atmosfery. 2025 wygrywa. Double or Nothing 2023: Mocna karta z Anarchy in the Arena i MJF-em w main evencie. Było też starcie z WWE NXT Battleground, co podgrzewało rywalizację. 2025 znowu idzie łeb w łeb z NXT, ale według opinii na X (np. JDfromNY), tegoroczna karta jest krytykowana za przewidywalność i zbyt wiele „eliminatorów”. 2023 wygrywa na jakości build-upu. „Double or Nothing 2025 ma potencjał, by być show pełnym niespodzianek, ale build-up nie wszystkim przypadł do gustu. Czy Tony Khan wyciągnie asa z rękawa? xAttitude mówi: stawiaj wszystko albo nic!” Podsumowanie od xAttitude Karta Double or Nothing 2025 ma swoje mocne punkty – Anarchy in the Arena i finały turnieju Owena Harta to potencjalne show-stealery. Ale jeśli wierzyć szumowi w sieci i na X, wielu fanów uważa, że build-up jest słabszy niż w poprzednich latach, a karta mniej ekscytująca niż np. w 2019 czy 2023. Ja jednak wierzę, że AEW zawsze dostarcza w kluczowych momentach. And that’s the bottom line, ‘cause xAttitude said so! No, to jak, zgadzasz się z moimi typami, czy masz własne? Rzuć mi wyzwanie w komentarzu, a zobaczymy, kto lepiej przewidzi wyniki! Bring it on!
    • IIL
      @ xAttitude  przestań sie obijać I podaj swoje typy zwycięzców dzisiejszego AEW Double or Nothing 2025. Porównaj kartę z poprzednimi edycjami DoN.
    • Bastian
      Seth Rollins & Bron Breakker vs CM Punk & Sami Zayn - publiczność dała radę, więc tym bardziej szkoda ich energii na tak krótką walkę, zdecydowanie poniżej potencjału rywalizującej czwórki. Powrót Bronsona Reeda zaskakujący. Im więcej osób zaangażowanych w ten program, tym większe szanse na finał w postaci War Games. Najbliższe tygodnie na RAW chyba będą tak wyglądać. Rollins i spółka w trybie dominacji, żeby jedyną nadzieją na ich poskromienie okazał się być Roman Reigns.  Zelina Vega vs Chelsea Green - tygodniówkowa walka ze srogiem botchem 619, zakończonym zakrwawioną twarzą Green. Jakoś obie panie nie mogą walczyć bez baboli. Kiedyś niespodziewany count out Chelsea, teraz ta krew  Niech już ten program się skończy, Green idzie wyżej, bo i reakcję zbiera, i jako heel jest irytująca, czyli wiarygodna.  John Cena vs R-Truth - emocji w tej walce jeszcze mniej niż main eventów WM u CM Punka  Jobber w komediowym gimmicku, czyli R-Truth nie mógł skroić Jasia, obecnie kreowanego na zło wcielone, z rekordowego tytułu  Niezły motyw z Ronem Ceną, ale o samej walce nie ma co pisać. 2-3 spoty, low blow Jasia powaliłby nawet Thanosa, Justice League i Avengersów, i po pieśni. Damian Priest vs Drew McIntyre - krótko i treściwie. Tym razem Priest górą, więc chyba na MITB finał trylogii. Jey Uso vs Logan Paul - kolejna tygodniówka walka z przewidywalnym wynikiem. Cena atakuje Uso, Rhodes wraca, TT Match Playa na MITB. Rewanż na Summerslam Jasia z Codym za WM41 coraz bliżej. Słabiutka gala, z tygodniówkowymi walkami i przewidywalnymi wynikami. Jak to ma tak dalej wyglądać, to pomysł reaktywowania SNME należy zaorać.  
    • Manieq
      1. Megan Bayne and Penelope Ford vs. Anna Jay and Harley Cameron 2. Mercedes Mone 3. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) 4. "Timeless" Toni Storm (c)  5. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) 6. Ricochet 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) 8. Kazuchika Okada (c)  9. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) 10. "Hangman" Adam Page
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Best Of The Super Junior 32 - Dzień 10 Data: 25.05.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Nagoya, Aichi, Japan Arena: Nagoya International Conference Hall Exhibition Hall 2 Publiczność: 1.404 Platforma: TV Asahi Video Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...