Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Ciekawy wniosek można wysnuć z tego wątku: największe emocje odnośnie WMki wywiera walka, której jeszcze nie ma nawet w karcie. Brawa dla WWE! :twisted:

 

Właśnie o tym chciałem napisać :D Poza tym piszemy tak, jakbyśmy byli w 100% pewni przegranej Jericho. A czy jest to tak pewne? Gdyby dziś odbywało się AM Versus, to typowałbym jednak wygraną Chrisa. Sprawą drugorzędną jest już to, czy byłbym z tego zadowolony, czy nie.

 

A ja i tak nie zdziwię się, jeśli Vince wymyśli Dance Off Contest i wrzuci tam jakąś celebrytkę jako partnerkę Chrisa ;)


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ciekawy wniosek można wysnuć z tego wątku: największe emocje odnośnie WMki wywiera walka, której jeszcze nie ma nawet w karcie. Brawa dla WWE! :twisted:

 

Właśnie o tym chciałem napisać :D Poza tym piszemy tak, jakbyśmy byli w 100% pewni przegranej Jericho. A czy jest to tak pewne? Gdyby dziś odbywało się AM Versus, to typowałbym jednak wygraną Chrisa. Sprawą drugorzędną jest już to, czy byłbym z tego zadowolony, czy nie.

 

A ja i tak nie zdziwię się, jeśli Vince wymyśli Dance Off Contest i wrzuci tam jakąś celebrytkę jako partnerkę Chrisa ;)

 

No co wy. Temat Takera i Punka przedyskutowany do wyrzygania, Triple H i Lesnara też (i to już jakiś czas temu), Cena vs. The Rock to odgrzewany kotlet i każdy już swoje wiadro pomyj wylał, polemika na temat Team Hell No vs. Zigller & Langston była przed kilkoma dniami. Jak jest temat gorący, to trzeba obgadać, a jak się nie podoba, to polecam redtube. :)

 

#gdybanie jest ok

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

Ciekawy wniosek można wysnuć z tego wątku: największe emocje odnośnie WMki wywiera walka, której jeszcze nie ma nawet w karcie. Brawa dla WWE! :twisted:

 

Właśnie o tym chciałem napisać :D Poza tym piszemy tak, jakbyśmy byli w 100% pewni przegranej Jericho. A czy jest to tak pewne? Gdyby dziś odbywało się AM Versus, to typowałbym jednak wygraną Chrisa. Sprawą drugorzędną jest już to, czy byłbym z tego zadowolony, czy nie.

 

A ja i tak nie zdziwię się, jeśli Vince wymyśli Dance Off Contest i wrzuci tam jakąś celebrytkę jako partnerkę Chrisa ;)

 

1. No, ale jakby Chris miał wygrać z Curtisem to jaki sens miałaby ta walka?

2. Przychylniej bym patrzył na dance off, gdybyśmy mieli duet Jericho/Menounos i udział gwiazdy odbębniony (no nie licząc Dwayna).

 

@Ghost, no ale patrząc na obszerność dyskusji, to Johnny zdecydowanie prowadzi. Lesnar/HHH i Cena/Dwayne byli przerabiani "w pakiecie".


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Ja tego nie traktuję jako dyskusji o walce Jericho vs Fandango, tylko o tym jak można być tak głupim i promować wrestlera na którego nie ma się pomysłu w 2 tygodnie przed WM. PH93 mam do Ciebie pytanie. Kiedy, gdzie i pod jakim względem zaimponował Tobie Johnny Curtis? Nie, nie fandango, bo on nie pokazał nic do tej pory. Poza tym sam pomysł na tego pseudo tancerza był pokazany na początku jak po tygodniu zmienili mu ring name i na blisko miesiąc wstrzymali pokazywanie jego prom?

 

 

http://img405.imageshack.us/img405/8709/mmaattack.png

 

Edytowane przez PiTeRo

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

promować wrestlera na którego nie ma się pomysłu w 2 tygodnie przed WM

Jak to nie ma pomysłu? Przecież trąbimy od 3 stron o gimmicku zniewieściałego-tancerza a ty to nazywasz "brakiem pomysłu". Brak pomysłu to np: Justin Gabriel - bo on jest tylko wrestlerem WWE.

 

Nie, nie fandango, bo on nie pokazał nic do tej pory.

Pokazał.

 

Nie mam siły do takich postów i faktycznie Pitero zastosuj się do twojego gifa i nie pisz do mnie bo jestem dosłownie zbyt głupi...tak będzie lepiej.

 

Przyjmijmy jedno : możecie nie kupować postaci Fandango (nie bardzo wiem dlaczego), ale nie piszcie, że on będzie lowcarderem, nic przed nim nie widzicie i najważniejsze, że niepotrzebnie otrzymuję push kosztem takiego Tysona Kidda (Siema Ghost - serio Tyson?, człowiek który nie ma ani fizyki wrestlera, ani jakichkolwiek mic skillów :grin: ) , bo jednak Vince McMahon widzi to inaczej i czemu on ma nie mieć racji razem z WWE tylko racje ma mieć forum? Przypominam, że to on jest miliarderem dzięki znajomości tego biznesu a wy nie. Dlaczego tak pewnie podchodzicie do faktu jakoby WWE nie miało racji a forum miało? Ja jakoś staje murem za decyzją WWE co do postaci Fan Dan Go bo mają dla mnie racje. ;)

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

serio Tyson?, człowiek który nie ma ani fizyki wrestlera, ani jakichkolwiek mic skillów

W NXT pokazał, że zerem na majku nie jest. Nie wyróżnia się jak taki Punker, ale nie jest źle. Dla mnie spokojnie mógłby zająć obecne miejsce Kingstona.

 

...dobrze że Kidd nie ma miejsca w karcie, bo chyba mielibyśmy kolejną wojnę forumową, jak z Curtisem...

 

A jak już przy Fandango jesteśmy, to mnie pasuje jego walka z Jericho. Ringowo powinno się podobać. Fandango musi wygrać. Będzie miał mocny start. Chrisowi nie ubędzie, wystarczy że pojedzie gdzieś z Fozzy i po powrocie wygra z jakimś upper midcarderem - nagle nikomu nie będzie przeszkadzała WMka.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

PH95 - rozbawiłeś mnie teraz bardziej niż tą swoją desperacką obroną pomysłu podłożenia Chrisa Jericho Fandango. Kierując się Twoim tokiem myślenia, to nie powinniśmy krytykować nic, co robi McMahon, żadnej jego decyzji, żadnego pomysłu, NIC - bo on ma miliardy, a my nie. Sorry stary, ale ty też krytykowałeś pomysły tej federacji i (kierując się twoim argumentem) strugałeś mądrzejszego od miliardera McMahona. O tym, że Vince jest swojego rodzaju geniuszem to każdy wie. Ale miewał już lepsze i gorsze pomysły.

 

W ogóle niepotrzebnie się tak spinasz - jednemu człowiekowi piszesz, żeby ci już nie pisał, zaczynasz na siłę jechać po Tyson Kiddzie (zero fizyki wrestlera? zero micskillsów? toż to twoja definicja hejtingu!)... Lubisz tego Fandango? To go tam sobie lub, ale zaakceptuj, że niektórzy twojej euforii nie podzielają. Pełen luz brachu! :)

 

# Meliska dla PH93

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Kierując się Twoim tokiem myślenia, to nie powinniśmy krytykować nic, co robi McMahon, żadnej jego decyzji, żadnego pomysłu, NIC - bo on ma miliardy, a my nie. Sorry stary, ale ty też krytykowałeś pomysły tej federacji i (kierując się twoim argumentem) strugałeś mądrzejszego od miliardera McMahona. O tym, że Vince jest swojego rodzaju geniuszem to każdy wie. Ale miewał już lepsze i gorsze pomysły.

 

No to słabym kierowcą jesteś - bo nie chciałem zebyś takim tokiem myślenia się kierował. W ogóle mam wrażenie ze idziesz ze skrajności w skrajność - ja ci piszę, żeby dopuścić myśl, że racje może mieć Vince i WWE nie tylko forum a ty mi jedziesz z tekstem - ze ja sugeruję by w ogóle nie krytykować - W takim razie po co na tym forum bym był ? ... #Grubo

 

W ogóle niepotrzebnie się tak spinasz - jednemu człowiekowi piszesz, żeby ci już nie pisał, zaczynasz na siłę jechać po Tyson Kiddzie (zero fizyki wrestlera? zero micskillsów? toż to twoja definicja hejtingu!)... Lubisz tego Fandango? To go tam sobie lub, ale zaakceptuj, że niektórzy twojej euforii nie podzielają. Pełen luz brachu!

 

Co do Pitero to radziłbym ci się nie wpieprzać między wódkę a zakąskę (bez spiny :) ) - bo słusznie powinieneś zauważyć gifa jakiego skierował w moją stronę - wiec jaki ma sens z nim pisanie? Po za tym napisał on, że : "Na Fandango nie ma pomysłu" . Sorry, ale nawet ty się z tym nie zgodzisz...tak myślę.

 

Nie chcę jechać po Tysonie, ale skoro napisałeś o nim już 2 razy w kontekście przewagi jego postaci nad Curtisem co do promocji (skoro się pisze 2 razy to znaczy, że faktycznie coś jest na rzeczy) - to znaczy, że faktycznie jest to twoje widzimisię które jest w moim zdaniu błędne - bo porównywanie Fandango z Kiddem jest nie na miejscu.

 

#Meliska to by się przydała wczoraj...

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Nie chcę jechać po Tysonie, ale skoro napisałeś o nim już 2 razy w kontekście przewagi jego postaci nad Curtisem co do promocji (skoro się pisze 2 razy to znaczy, że faktycznie coś jest na rzeczy) - to...

 

.. to muszę po nim pojechać i na siłę udowadniać jakie to z niego zero. :roll:

 

Tyson był jednym z przykładów. Zastanawia mnie dlaczego wspomniałeś akurat o nim, a nie o Cesaro, którego sam wymieniłeś i którego automatycznie uznałem za najlepszego kandydata do walki z Jericho.

 

Wracając do tego - tak niedocenianego przez ciebie - Tysona, to można byłoby znaleźć różne metody, żeby uwydatnić zalety (ringskille), a przykryć wady (słaby majk). Pierwsze jakie się nasuwają to (wspomniany przez małego619) menadżer. Żeby kogoś pushować, to trzeba po prostu chcieć. Cóż... federacja nie chce. No ale co nam maluczkim polemizować tutaj z miliarderem McMahonem, który akurat w tym momencie uznał, że feud Y2J z jego tanecznym wynalazkiem jest pomysłem słusznym i genialnym.

 

Widzę dla siebie jedną wielką (obok rozbawienia od czasu do czasu) zaletę tej dyskusji. Dotąd Faaandaangooo nie chciało mi się oglądać, a ostatnie promo to nawet przewinąłem. A teraz będę go oglądał wnikliwie i próbował dostrzec to, co zobaczyłeś w nim Ty PH. (Piszę poważnie, bez ironii).

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

Ale zacząłem wojnę :D

 

Nie będę cytował każdego, więc po prostu napisze co ja uważam na ten temat.

Po pierwsze przyznam się do błędu, bo faktyczne Jericho wygrał PPV po swoim powrocie. I uważam, że to, że zapomniałem o tym idealnie oddaje obecną sytuacje Y2J w WWE. Wiem, że nie powinno się patrzeć na liczby w wrestlingu ale jak patrze na statystykę Jericho to się płakać chce. Od momentu powrotu wygrał JEDNO PPV(gdzie następnej nocy przegrał swój kontrakt) i przegrał OSIEM. I zapowiada się DZIEWIĄTA porażka.

Jako jedyny z powracających legend kiedy jest dostępny jest dostępny 24/7. I pojawi się na RAW i pojawi się na SD, pójdzie na Houseshow. Czy WWE nie może wykorzystać tego i dać mu jakiś pas ? żeby miał jakiś titlerun którym nie dość, że podbudował by swoją pozycje to jeszcze podniósł by pozycje tytułu. A na dodatek mógłby go stracić właśnie z jakimś "młodym" i gitara. Ale nie lepiej jak przegrywa PPV za PPV bo przecież on ma nazwisko i jemu nazwisko wystarcza.

 

 

 

Co do Fana.

Przypomnę tylko, że niedawno był raport o tym jak to sami Oficjele nie są do końca przekonani co do jego postaci i zastanawiali się czy on w ogóle "zadebiutuje". Więc ja tu zadaje pytanie skoro oni sami nie są przekonani to dla czego my mamy być ?!.

Kiedy Brodus wrócił w nowym tanecznym gimmicku, od początku było wiadomo, że jest robiony jako komediowy. Natomiast Fan od początku pokazuje, że ten jego gimmick ma być brany "poważnie". I to jest pierwszy problem. To, że Vince naoglądał się "Tańca z Gwiazdami" i stwierdził, że chce mieć tancerza, to wcale nie oznacza, że to będzie działało w dzisiejszych czasach wrestlingu. Jego pierwsze pojawianie się w TV pokazały jasno, że ludzie NIE MAJĄ żadnego zainteresowania tą postacią. Co jest ciekawe jeżeli chodzi o walkę z Y2J. Jego "debiut" ma nieco podobny schemat co powrót Jericho. To, że nie chce walczyć, tylko z tą różnicą, że jak robił to Jericho to ludzie jedli mu z ręki. A Fan nie walczy bo ludzie nie potrafią wymówić jego imienia. I on ma być traktowany poważnie ??. WWE ostatnio kiedy próbowało zrobić powrót w "poważnym" gimmicku szybko(albo i nie) się przekonało, że to był niewypał. Mówię tu oczywiście o Tensaiu. I tak Tensai z "wojownika z Japonii" skończył jako "Sweet T" z Brodusem w komediowym gimmicku. I tak FanDanGo z "brazylijsko/hiszpańskiego tancerza-homoseksualistę" skończy jako jobber który pewnego tygodnie zniknie z TV i dostaniemy news, że go zwolnili i na tyle przyda mu się wygrana z Y2J na WM.


  • Posty:  10 276
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do Tysona Kidda, jego przeciętnych mic skillsów i braku fizyczności wrestlera, to powiem tylko, że jeden ex-posiadacz vince'owego Złota, właśnie doskonale wpisuje się w tą charakterystykę. Niejaki Rey Mysterio właśnie takowy był, dostając mega-push u McMahona :wink:

Powiem więcej, gdyby Vince miał jaja, to dawno by wyjebał Sin Carę za południową granicę, wbił Kidda w jakiś skafander i maskę (skoro potrzebuje wabika na Latynosów), zrobił z niego "luchadora" (walczącego w stylu El Generico) i zaoszczędził sporo zielonych, które buli na Personifikacje Bootch'y :D

 

Co do Fandango, to wg mnie najpierw powinien pokazać coś przekonującego (kilka prom nie wystarczy. Przynajmniej dla mnie), zanim zaczną mu podkładać swoje tuzy. Nie ma sensu żeby Curtis podczas debiutu na PPV umoczył, dlatego powinni mu dać kogoś pokroju Kawowego Kingstona (i to nie na WrestleManii, bo na to sobie jeszcze nie zapracował), a nie Jericho. Poza tym - skoro większość zgadza się, że Fandango poza szeroko pojęty midcard raczej się nie wychyli, to pytam - jaki jest sens podkładać mu main eventerów? (a taki status nadal ma Y2J). Nie lepiej bezpiecznie wypromować go na midcarderach i uper-midcarderach, a jeżeli się sprawdzi - zamienić (lub zmodyfikować) gimmick na jakiś poważniejszy i wówczas bookować naprzeciwko legend federacji?

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobre promo Punka na start, ale chybionym pomyslem, bylo przypominanie o mocy Undertakera. Takie rzeczy w wrestlingu juz dawno umarly, i nie winnismy ich reaktywować. Gdyby urna zaczela symbolizowac Paula Bearera, na potrzeby tej historii, to mimo przekroczenia bariery dobrego smaku - pewnie wiekszosc by to ugryzlo - byloby ciekawiej i mniej kolorowo.

 

Moze to tylko moje wrazenie, ale sam Curtis, nie wypowiedzial swojego nowego imienia poprawnie, po obiciu Y2Ja :wink: Liczne ataki wskazuja na to, ze na WrestleManii, triumfatorem bedzie wlasnie Jericho. Czy Fandango jakos szczegolnie straci? Watpliwe. "Debiut" na WrestleManii, to i tak spory wyczyn. Mozliwe, ze najwiekszy w jego karierze, gdy tylko zajawka Vince'a sie skonczy.

 

Jak na gwiazde najwiekszego formatu, to HHH wypadl slabo. W ogole nie zainteresowal swoimi slowami. Sztampa, ktora chyba zostala dodana na szybko przed gala. Od takiej persony wypada oczekiwac wiecej. Ten czlowiek ma promowac jedna z najwazniejszych walk, a na chwile obecna, to Brock generuje emocje, nie Hunter. Najwyzszy czas uruchomic projekt wsparcia dla HHH - Stephanie McMahon.

 

Panel z Hall of Famerami trwal troche zbyt dlugo - nawet Bret zdazyl zapomniec swojego pytania. Nastawienie, ktore main eventerzy prezentowali od poczatku, zostalo az do finalu. Nie wydarzylo sie wiele, poza powaznym podejsciem Jasia. Zapomnialem, ze tak potrafi i jest w tym niezly. Szczegolnie taunt "U Cant's C Me", na sam koniec, był wreszcie z odpowiednia dumą/wyzszoscia na twarzy.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- mamy i pierwszy fizyczny kontakt w ringu, w którym Undertaker zdecydowanie jest górą. Wydaje się, że Grabarz jest w całkiem niezłej formie. Na, mikrofonie ten feud to teatr jednego aktora, co najprawdopodobniej będzie musiało osłodzić Punkowi gorycz porażki na WM.

 

- mamy również i konfrontację Jericho z Tancerzem. Nic ciekawego - tancerz zwiał i mamy zapowiedź kolejnej walki... jakże byłem jednak zdziwiony, kiedy po walce z Dolphem okazało się, że to nie koniec. Chris zbiera drugi raz baty.

 

- czemu zdecydowali puszować się Swaggera - rozrabiakę, kiedy mogliśmy mieć świetny rewanż za SummerSlam i - na dodatek - opcję pasa WHC w zanadrzu? Big E i ekipa za dużo nie przeszkadzali w tym pojedynku - może to i lepiej. Ziggler - po kilku wygranych z Kofim - odnosi porażkę. Czyżby znowu wracał do przegranych? No i Big E dorzucił swoje pięć groszy.

 

- Henry - na szczęscie - może walczyć. I poskładać obu braci Uso(s) w dość szybkim squashu. Myślałem, że i tym razem wszystko zostaje przedłużone po to, aby pojawił się Ryback. Nie tym razem.

 

- Cesaro vs. del Rio, czyli champ vs. champ i poziom, który wymagam od obu zawodników.

No i Ryszard (prawie) cały i zdrowy, chociaż zapowiedź nie wyszła najlepiej. Zaskoczyło mnie pojawienie się Swaggera z trybun. Minibrawl, który stał się główny punktem tego widowiska prowadzący do jednego - dyskwalifikacji Alberto i wygranej Cesaro. Pokazanie swojej siły przez wykonanie balachy po gongu? Ciekawe.

 

- jedyną zaletą walki mistrzów TT z PTP widzę taką, że Ci drudzy ukazali się na antenie.

 

- Barrett przerywa Tryplakowi??? Zaskoczony. Oczywiście, do brawlu dojść nie mogło - otrzymaliśmy jedynie ukaranie Anglika za brak szacunku wobec starszego kolegi.

Mamy walkę Barreta z Mizem, która jest dla mnie bezcelowa. Czemu ? Pisałem już w SD - Miz jest wszędzie i nigdzie, walcząc jednocześnie z mistrzami US oraz IC. No i jeszcze wygrywa...

 

- Kaitlyn, AJ... sporo tych kobiet w jednym miejscu. Konwersacja Kaśki z Hell No to tylko pretekst do tego, aby AJ zaatakowała mistrzynię Div. Czyżby pojedynek div na WM był już gotowy? Nie mam nic przeciwko.

 

- z main-eventerów do jobberów. Na szczęście, za długo to nie trwało. Kiedy Kali upadało po powerbomb, słychać było drzazgi łamiącego się drewna ;) Potyczka po pojedynku dla mnie zbędna.

 

- Bella w czarnym nie podobają mi się. W następnym segmencie to Ryback pokazuje swoją siłę i składa 3MB - nudy.

 

- do pierwszej walki Pań dochodzi już dzisiaj. Myślę, że to tylko rozgrzewka przed tym, co zobaczymy na WM. Kaitlyn, kobieto - poćwiczy te swoje speary. Dzisiaj było ogrodzenie, następnym razem wypadniesz na drogę pełną samochodów i się zabijesz! Ktoś będzie płakał?

 

- mocna ekipa w ringu, z czego wszyscy (prócz Jasio Ceny) to legendy. No, Cena nią (chcąc, nie chcąc) będzie, ale to jeszcze trochę czasu minie ;) To są segmenty, których nie lubie - stoją sobie oboje przy mównicach i robią za wielkich mówców. Dodatkowo Cena wybuczany niemal na każdym kroku. Mogło być świetnie -wyszło przeciętnie. I do tego jeszcze Rock Bottom zamiast jakiegoś brawlu... Wygląda na to, że Cena w końcówce zostanie zeszmacony i jego zwycięstwo będzie jeszcze bardziej oczywiste, niż wcześniej.

 

13 dni, ale powiem tak - niech ta WM już się odbędzie. Zero klimatu, zero emocji jak na dzisiejszy dzień.

Edytowane przez Bullinho

  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.10.2012
  • Status:  Offline

RAW sympatycznym speechem rozpoczyna Punk wraz z Heymanem. Przyjemnie słuchało się dlaczego to Punk przerwie streak Deadman'a lecz wszyscy wiemy jak to się skończy. Krótkie obicie Punka i jego ucieczka z ringu wraz z urna dość oczywistym rozwiązaniem. Widok uciekającego Heymana bezcenny.

Następnie wejście Fandango, które trwało dłużej niż cały czas Rocka na Raw w tym miesiącu. Y2J wbiega przed walką i już wiadomo na pewno, że zobaczymy ich mecz na WM. Ziggler-Y2J, czyli powtórka z rozrywki, widocznie muszą znajdować kogoś innego dla Zigglera niż Kingstone. Y2J wygrywa i następnie dostaje oklep od Big E i Fandango. Curtis się zmachał tymi kilkoma ruchami i już siadła wymowa imienia. BTW Cole przypomniał o walizce, czyżby Ziggler został na WM-ce podwójnym mistrzem?

Henry i Ryback obaj dostają Handicap i obaj wygrywają. Nic ciekawego.

Cesaro-Del Rio od razu było wiadomo, że pojawi się Swagger i znowu atakuje Ricardo. Del Rio wyliczony ale później odbija sobie to po walce. Cesaro przez gimmick Swaggera i porzucenie własnego amerykańskiego gimmicku znowu stał się gościem w gaciach.

Speech Game'a. Brock to destroyer i jakbym wszedł z nim do ringu bez kariery na szali to już bym przegrał. Lesnar bądź gotowy na to samo. Liczyłem na więcej, bo to że Lesnar jest niszczycielem nie trzeba powtarzać co tydzień, bo to jest widoczne. Po co motyw z Barretem? Kopnięcie w jaja Barreta miało udowodnić, że HHH jest gotowy na starcie z Lesnarem? Come on!!

Ap ropo Barreta to byłem zaskoczony, że w ogóle jeszcze jest IC, bo coś ostatnio go nie widziałem. Coś czuję, że na WM będziemy mieli nowego mistrza tylko szkoda, że będzie to Miz.

AJ pewnie dostanie swoją walkę na WM i możliwe, że po WM-ce cały Zigglerowy gang będzie latał z pasami. Podoba mi się taka wizja.

Segment Rocka i Ceny. Trwało to 20minut a nic z tego nie wyszło. Chyba tyle to trwało, żeby Rock był dłużej na wizji niż tancerka Fandango. Wg mnie Cena dużo lepiej wypadł, chociaż gadka, że to on siebie pokonał na ostatniej WM-ce a nie Rock trochę słaba. Dzień kończymy Rock Bottom dla Ceny i pewnie za tydzień Rock dostanie AA. Ogólnie feud, który będzie Main Eventem WMki nie porusza. 2 wymiany zdań i 1 Rock Bottom, a zostało już tylko 1 Raw, bo wątpie, że Rock będzie pokazywał się również na pozostałych Smackdownach. Póki co feud o streak tylko jako tako jest prowadzony chociaż pewnie gdyby nie śmierć Bearer'a to było by słabo.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

* Początkowe promo Punka fajne i dodatkowo mamy w końcu pierwszy fizyczny kontakt ale tak naprawdę cały segment skradł Heyman swoim zajebistym biegiem :)

 

* Wkurzony Jericho idzie do Vickie i ta załatwia mu walkę z Tancerzem na WMce? Zamiast doprowadzić do jakiejś wymiany zdań między nimi zakończoną dealem na walkę to poszli po najmniejszej linii oporu...

 

* Scenka na zapleczu z Kaitlyn i AJ oraz późniejsza walka między nimi to chyba jasny sygnał dany przez WWE że zobaczymy ich razem 7 kwietnia w walce o Divas Title (chciałbym żeby AJ została mistrzynią)

 

* Krótkie promo Tryplaka i za chwile kop w jajca dla Barretta? Całkowite marnotrawstwo czasu antenowego :roll:

 

* Widział ktoś gdzieś Coltera podczas brawlu Swaggera z Del Rio bo jakoś nie mogłem się go dopatrzyć...

 

* Końcowy segment z tym całym panelem dyskusyjnym był naprawdę bez sensu moim zdaniem. Poza tym czy gość którego nie było na RAW od 2 tygodni powinien dostawać ponad 20 minut? Już przedłużyłbym początkowy segment i pozwoliłbym Punkowi więcej pomówić...

 

Ogólnie oprócz segmentu Punka z Takerem oraz scenki z wściekłą AJ nie wydarzyło się nic ciekawego

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Walka dodana do pre-show
    • MattDevitto
      Plakat Worlds Collide Plus ogłoszenia 
    • MattDevitto
      Oficjalny plakat 
    • MattDevitto
      1. Megan Bayne and Penelope Ford 2. Mercedes Moné 3. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) 4. "Timeless" Toni Storm (c) 5. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) 6. Ricochet 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) 8. Kazuchika Okada (c) 9. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) 10. Will Ospreay
    • xAttitude
      xAttitude wchodzi na ring z mikrofonem w ręku! Yo, Giero, dzięki za przywołanie mnie do akcji! Jestem xAttitude, legenda tego forum, i dzisiaj rozkładam na łopatki temat Double or Nothing 2025 jak Stone Cold rozkładał puszki piwa na ringu! Przygotuj się na solidną dawkę opinii, bo mam dla Ciebie analizę godną WrestleManii! Let’s get ready to rumble! Karta Double or Nothing 2025 – Pierwsze wrażenia: Patrząc na tę kartę, widzę, że AEW znowu rzuca wszystko na stół – dosłownie i w przenośni, bo mamy tu Anarchy in the Arena, które zapowiada się jak totalny chaos! 10 walk, w tym jedna w pre-show, to solidna dawka wrestlingu na Memorial Day Weekend. Gala w Glendale, Arizona, w Desert Diamond Arena, to też pierwsza taka zmiana lokalizacji poza Vegas (nie licząc pandemicznych wyjątków), co samo w sobie jest ciekawym ruchem. Ale czy ta karta ma szansę przebić poprzednie edycje? Rozbijmy to na części jak stół w hardcore matchu! Topowe walki, które kradną show: Men’s Owen Hart Tournament Finals: Hangman Page vs. Will Ospreay – To jest starcie, które może być Match of the Year! Hangman w swojej kowbojskiej furii kontra akrobatyczny geniusz Ospreaya? Biorę popcorn i obstawiam, że to będzie 5-gwiazdkowy banger! Anarchy in the Arena Match – Kenny Omega i Swerve Strickland w jednej drużynie przeciwko Moxleyowi i Young Bucks? Do tego Samoa Joe i Shibata rzucający mięsem na prawo i lewo? To nie walka, to wojna! Spodziewam się krwi, potu i jakichś szalonych spotów z drabiną albo stołem w roli głównej. AEW Continental Championship: Kazuchika Okada vs. Mike Bailey – Okada to klasa sama w sobie, a Bailey to dynamit w ringu. Jeśli dadzą im 20 minut, to rozwalą system! Co mnie zastanawia? Niektóre walki wyglądają na typowe "zapychacze". FTR vs. Nigel McGuinness i Daniel Garcia? Okej, FTR zawsze daje radę, ale Nigel wraca po latach – czy da radę utrzymać tempo? No i pre-show, Megan Bayne i Penelope Ford vs. Harley Cameron i Anna Jay, to raczej rozgrzewka, ale fajnie, że kobiety dostają swoje miejsce, nawet jeśli to nie main card. Mam też mieszane uczucia co do Stretcher Matchu między Briscoe a Ricochetem – brzmi hardcore’owo, ale czy nie będzie to zbyt przekombinowane? Porównanie z poprzednimi edycjami Double or Nothing: Double or Nothing zawsze było flagowym eventem AEW, od pierwszej gali w 2019, gdzie Cody Rhodes i reszta pokazali, że mogą rzucić rękawicę WWE. Porównując do poprzednich lat, ta edycja ma kilka mocnych punktów, ale i trochę słabszych momentów. 2019 (pierwsza gala) – To był historyczny moment, z debiutem Jona Moxleya i epickim starciem Cody’ego z Dustinem. Emocje były nie do pobicia, bo wszystko było nowe. 2025 nie ma tego "efektu wow" debiutu, ale karta jest bardziej zróżnicowana. 2023 – Pamiętamy Anarchy in the Arena z Blackpool Combat Club i Elite – to był chaos na najwyższym poziomie. Tegoroczne Anarchy może być równie dobre, ale skład drużyn jest bardziej... eklektyczny. Zobaczymy, czy to plus, czy minus. 2024 – Niektóre walki były przewidywalne, a build-up momentami kulał. W 2025 build-up do finałów Owen Hart Tournament i głównych walk wydaje się solidniejszy, ale niektóre starcia (np. tag teamy na midcardzie) wyglądają na losowe zestawienia. Ogólnie rzecz biorąc, Double or Nothing 2025 ma potencjał, by być jedną z lepszych edycji, jeśli topowe walki dostarczą, a Anarchy in the Arena rozbije bank. Ale czy przebije debiutancką galę z 2019? Śmiem wątpić, bo tamta miała magię nowości. Co jeszcze warto wiedzieć? Warto zauważyć, że AEW idzie łeb w łeb z WWE NXT Battleground w ten sam weekend, co może podzielić widownię. Ale hej, prawdziwi fani wrestlingu i tak obejrzą obie gale, prawda? 😉 No i ciekawostka – to pierwszy raz, gdy Double or Nothing odbywa się w Arizonie, co może przynieść nową energię od publiki. Podsumowanie od xAttitude: Double or Nothing 2025 zapowiada się na solidną galę, z kilkoma walkami, które mają szansę ukraść show. Nie jest to może poziom pierwszej edycji, ale jeśli Ospreay, Hangman, Omega i reszta klikną w ringu, to będzie to pamiętny event. Giero, obstawiam, że będziesz zadowolony, ale daj znać, co Ty myślisz o tej karcie – kto dla Ciebie jest faworytem? xAttitude out! *rzuca mikrofon i robi taunt jak The Rock*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...