WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PiTeRo]

świetna hurricanrana

 

WHAT ??!!

 

No nie wiem. Na TLC wyglądało to śmiesznie, ale na RAW widać było, że Cena lepiej podszedł do tego ruchu i wyskoczył odpowiednio wysoko.

 

Jako, że Punk pewnie zniknie z obrazka pasa po WM jestem ciekaw jak będą wyglądały "five-stary" nowego-starego mistrza jak dostanie kogoś innego po za Punkiem i Ziggim.

 

O Undertakerze można powiedzieć to samo, o ile przeciwnik (Shawn Michaels) był dobry to walka była dobra. Taker miał niezapomniane walki, ale nie koniecznie ze względu na ich jakość. Nie wspominam o gimmick matchach, bo to inna bajka. Zresztą Undertaker też nigdy nic fenomenalnego nie zrobił. Jeżeli chodzi o jego najlepsze walki to mamy WM25 i 26 z HBK'em. Reszta wg mnie nawet nie była zbliżona poziomem. WM27 jest w 90% zasługą gimmick matchu i storyline'u, a WM28 jest przeceniana w cholere.

 

Może tak wyjechałem randomowo na Takera, ale równie dobrze mógłbym dodać w te miejsce Stone Colda, który oprócz świetnie wypromowanych walk z The Rockiem nie miał porywających pojedynków.

[Litlek]

Wiadomo że, następne Raw będzie "throwaway" a mianowicie, czasy takie były między innymi w 2004,2005 oraz 2006 roku. Co o tym sądzicie ?

[aRo]

No i mamy zapowiedź HHH vs Lesnar II... Pamiętając to, jak bardzo nie porwał mnie ich pojedynek na SS, nie mam żadnych oczekiwań - może wtedy się nie rozczaruję. Oby to nie był zwykły match, liczę chociaż na No Holds Barred.

 

Punk i Cena dali naprawdę dobry pokaz. McMahon musiał być nieźle wnerwiony po zobaczeniu tego piledrivera, kontuzja Ceny w takim momencie przyprawiłaby go o zawał. A co do Jasia - fajnie, że stara się pokazywać coś nowego. Tylko niech na zawsze wywali Hurrican'tranę z movesetu, a zostawi sobie tego Powerbomba, który wypadł świetnie. Nie wnikam ile w tym zasługi Brooksa.

[Pavlos]

Wiadomo że, następne Raw będzie "throwaway" a mianowicie, czasy takie były między innymi w 2004,2005 oraz 2006 roku. Co o tym sądzicie ?

Zawsze, gdy serwowano nam old school były to lata wcześniejsze. Na pewno lepsze od 2004 - 06, ale tamte czasy też nie były złe, więc czemu nie. Mamy RTWM, zatem myślę, że nie będzie, tak nudno, jak ostatnim razem, gdy mieliśmy powrót do przeszłości.

 

 

Gene Okerlund poinformował na Twitter'ze, o tym, że gala będzie old school'owa, a także potwierdził swoją obecność. Zobaczymy również Dusty'iego Rhodes'a, Jim'a Duggan'a, Ted'a DiBiase'iego oraz RICK'A FLAIR'A.

 

 

[-Raven-]

Może tak wyjechałem randomowo na Takera, ale równie dobrze mógłbym dodać w te miejsce Stone Colda, który oprócz świetnie wypromowanych walk z The Rockiem nie miał porywających pojedynków.

 

Taaak, zwłaszcza jego walki z Bretem Hartem (WrestleMania 13), Tryplem (Three Stages of Hell match), czy Kurtem Angle tonęły w oparach przeciętności

[kr3cik-bmc]

Tryplem (Three Stages of Hell match)

O! Zapomniałem o tej stypulacji Dzięki, że niezamierzenie mi o tym przypomniałeś. Mogliby wrzucić do walki Lesnar vs HHH. Pasowałoby idealnie do tego pojedynku. Pomarzyć można

[Bullinho]

- Vince bardzo umiejętnie próbuje nabić ratingi, wrzucając Takera na sam początek

 

- myślałem, ze będzie to zwykłe, solowe promo, w którym Punk coś wspomni o powrocie Takera i wyzwie go na pojedynek. Tymczasem mamy Fatal-4-Way... ciekawe.

 

- niedługa, ale przyjemna walka Cesaro z Rybackiem. Niestety, znowu Antonio poległ w pojedynku chłopaka z wędką... Nie został jednak rozpisany na cipoheela i to się liczy.

 

- Ryback vs. Mark Henry na WM 29? Super! Dwóch niszczycieli ze sobą nie będzie techniczną wirtuozerią, lecz na pewno chce to zobaczyć! Sam Henry bardzo szybko składa Rydera.

 

- Miz wygrał chyba tylko dlatego, bo w jego narożniku pojawił się Ric Flair... Szkoda Zigglera. Najgorsze jest to, że nawet z ekipą Dolph znowu daje dupy.

 

- wraca i Dwayne. Pierwszy wystręp na początku marca, kolejny będzie już w ostatnim poniedziałku tego miesiąca. John trochę mu pocisnął, mówiąc z imienia i nazwiska i oczywiście wspominając, skąd The Rock przybył do WWE. Porównanie do Armstronga ze strony Rocka mocne. Chcąc - nie chcąc, dostaniemy teraz feud via satelite przez kilka tygodni i to wcale nie podoba mi się.

 

- myślałem, że to będzie zwykły pojedynek. Tymczasem, Swagger zaskoczył mnie zniszczeniem całej ekipy za pomocą kawałka deski i zakładając submission. Dalej nic nie zwiastuje na to, aby Jack poniósł konsekwencje swoich czynów ani teraz, ani później.

 

- mamy trzeci, ale tym razem w normalnej formule pojedynek Team Hell No z PTP. Niespodzianki nie było. Cieszy jednak fakt, że Prime Time Players pojawiają się na wizji.

 

- tą parodię w moim odbiorze tego czegoś nie zmieni nawet pojawienie się legendy. Zwróciłem za to uwagę, że Tensai ma nowy strój. Czekać tylko na heel-turn dwóch otłuszczonych (póki co) dancerów. No i w końcu to Densai przypiął jakiegoś rywala.

 

- dupcia z Fandango-go nawet niezła, ale nic poza tym. Gadać nie umie, w tańcu nie poszalała, cycków nie ma...

 

- kolejne pojawienie się Tryplaka. Niech zgadnę - powiedział, że na WM rozpierdoli Brocka, bo ten mu zaatakowal teścia? Co za zaskoczenie... Aha, no i ładnie pozował do obiektywów posiadaczy smartfonów

 

- jakaś tam znowu pogadanka The Shield...

 

- ciekawsza część to pojedynek dał w Ryjo vs. Beret. Oczywiście, nie obyło się bez nadzoru Swaggera i jego menago. Podobało mi się, jak Colter wymownym gestem powstrzyłam Jacka przed ewentualną interwencją w trakcie pojedynku. Sam pojedynek bez większej historii, tradycyjnie zakończony przez balachę. Zapowiedź pojedynku mistrza z Zigglerem mnie nie świerzbi bo chyba wszyscy wiemy, jak to się skończy...

 

- no i mamy New Age Outlaws! Panowie zrobili na wstępie show, jak należy. Sam pojedynek z Primo i Epico całkiem dobry - szczególnie starsi Panowie poakzali, że są w niezłej formie. Zwycięstwo legend do przewidzenia.

 

- tym ogromnym torcikiem narobili mi smaka ... 90te urodziny? Oj, ceni się! Oprócz pojawienia się Mae, zapamiętałem zajebiście ubrane divy <3 Wszystkiego najlepszego dla pani Young!

 

- przechodzimy do końcówki show. CM Punk wyszedł na niezłego buraka. Co za brak dżentelmeństwa! Co mi się nie podoba? Punk rozpisany na spryciarza... Potem było nieco lepiej. Mam nadzieję, że po jobbnięciu na WM, Punk przejdzie jakiś faceturn i bookowanie jego postaci w ringu zmieni się na lepsze.

Edytowane 5 Marca 2013 przez Bullinho

[TakerFanKrk]

Trochę WWE mnie zaskoczyło bo myślałem iż Taker po prostu zaatakuje Punka a Brooks po prostu wyszedł na początku show i wygłosił promo w którym oskarżył publikę o okradzenie go z pasa i w odwecie zabierze im rzecz jaką kochają- streak Fajnie że zorganizowano Fatal 4 Way o przeciwnika dla Takera- od razu lepiej to podbudowało postać Brooksa. Cały odcinek obejrzę wieczorem (wstałem wyjątkowo wcześnie rano żeby zobaczyć powrót Takera i jego konfrontację z CM Punkiem). Mam nadzieję też że w piątek na SD lub za tydzień na RAW skonfrontują się razem na mikrofonie (bardzo bym sobie tego życzył- bo o kontakcie fizycznym przed WM chyba nie ma co myśleć)

[N!KO]

Intro budzi wspomnienia - świetna sprawa. Podobnie ma się sytuacja ze wstawkami przy wejsciach, ktore chwalilem przy poprzednim Old School RAW. Niepotrzebny byl tam troche Taker na starcie, z tą przerwaną wejściówką. W zyciu bym nie wpadl, ze tak płytkie pomysły, moga posłużyc jako podkladka, do jednej z wazniejszych walk na WrestleManii. W jakim alkoholowym stanie, byl Vince McMan, kiedy jeden z bookerow, rozpisal taki rozwoj wydarzen, a szef zachwycony sie zgodzil? To wszystko na co ich stać, żeby wepchnąć Punka na Grabarza? Przypomnialem sobie o nim, bo sie pojawil? ...

 

Mark Henry vs Ryback na WrestleManii? Biore. Niech sie dwa destroyery tłuką. Nie bedzie to ringowa wirtuozeria, ale powazny test dla Rybacka.

 

Co mnie drazni ostatnimi czasy? Lubie Theme Zigglera, ale nie moge go posluchac ogladajac programy WWE. To juz ktorys tydzien z rzedu, w ktorym jego wejsciowka jest wycinana na rzecz reklam. Wielkim gwiazdom, nigdy tak nie robia - chyba, ze sa do tego absolutnie zmuszeni. To raczej patent na mięso armatnie, na jobberow. Takim ostatnio jest posiadacz walizki. Przegral z Mizem? Serio?

 

JC - Musze się zrewanżować. Dostałem drugą szanse, nie zamierzam jej zmarnować. Obiecalem i przegralem. Nie wiesz jak zle sie z tym czuje...

TR (nie Tomb Raider) - Nie wiesz ile czekalem na ten ogien, ktory teraz pokazales. Twoja wola. Ech, nikt tego nie ma w tej szatni... poza MNĄ.

... ... czyli jak wprowadzić obu na słodko-pierdzącą ścieżke, która nie pamięta o płatkach Fruity Pebbles. Nie chce powiedzieć, że Panowie dali dupy. Dalo sie tego słuchać, ale gadając w takim tonie, będzie to główny argument dla czepialskich, którzy nie mogą przełknąć TWICE in a Lifetime.

 

Brawa naleza sie za rozpisanie walki Swaggera. Kazdy sie spodziewal squasha na Dugganie, a dostalismy Amerykanska Masakre Kawalkiem Drewna.

 

Ten powrót do przeszłości mnie troche zawiodl. Powrocili Ci, co wracaja zawsze, lub sa wciaz zwiazani z federacja. Wiedzialem, ze tak bedzie, ale liczylem na chocby jedno zaskoczenie. Najwieksza atrakcja, okazalo sie pojawienie New Age Outlaws, ale moment gali nalezal chwile pozniej do Punka, ktory olał Mae Young... tak jak powinno to zrobić WWE Pytanie dnia, to to, czy przypadkiem trojka przegranych z Fatal 4 Waya, nie zmierzy sie na WrestleManii z Tarcza

 

Pozdrawiam i NIE polecam, Piotr Fronczewski

[ArriS]

Wejście Takera trochę z dupy...ten motyw z Fatal 4 Way też. Średnio mi się to podobało, ale w tym wszystkim odnajduje jeden plus. Punk. Wyszedł mimo wszystko na mocnego heela. Sam się zgłosił do tej walki, rzucił wyzwanie Takerowi, tak jak N!KO napisał, trochę nie wiadomo czemu, ale jednak sam zapowiedział, że chce walczyć. A na koniec wymiana spojrzeń, a nie ucieczka w trybuny. Punk nie był cipą i oby tak był prowadzony do samego finału na WM. Jako mocny heel.

[Alert]

Więc nad takim planem tak długo rozmyślali kreatywni jeżeli chodzi o Punka i Takera ?? WOW

 

W momencie w którym Taker uniósł ręce pomyślałem "i co koniec? teraz zniknie?". No i jak puścili inro to wybuchłem śmiechem.

 

Liczyłem do końca, że do walki nie dojdzie. No ale niestety.

 

 

Ameryki nie odkryje mówiąc, że Miz jest tragiczny .. T R A G I C Z N Y !! jako face. I to, że Flair jest jego "menadżerem" i przekazał mu "pałeczkę" bez problemu znajdzie się w czołówce na liście Top 10 najgorszych decyzji WWE na przestrzeni kilku kilkunastu lat.

Żal mi jest Zigglera. Z jednej strony może to i dobrze, bo jak nie mają na niego pomysłu to po co na siłę go gdzieś pchać. Tylko czemu on musi robić za jobbera który ma pomóc takiemu Mizowi ??

 

 

 

Pierwszy raz od kiedy Rock wrócił, przewijałem promo z Cena. To było do przewidzenie, że tak będzie to wyglądało już po tym jak sobie słodzili na RAW po ostatniej WM. Topór zakopali teraz są rycerzami na białych koniach którzy stają do równej walki i jeden drugiego bardzo szanuje. :wymioty:

 

 

Kolejny "debiut" Fandango. Brak jakiejkolwiek reakcji publiczności na niego. Już nie mówiąc o tym, że wszyscy stracili chyba zainteresowanie jeżeli chodzi o jego postać w momencie jak tak długo puszczali tylko te zapowiedzi. Teraz dalej przeciągają jego ringowy debiut, a raczej przeciągają termin jego zwolnienia.

 

 

Viki ogłasza wielki ME RAW a gdzie jest jej pomocnik ?? Już o nim zapomnieli ??

 

Na tym RAW zauważyłem dwa fajne momenty. Oba związane z Puniem.

Pierwszy to oczywiście Punk ignorujący urodziny.

A drugi to ten jak Punk próbował stać na palcach kiedy Show powiedział o tym, że jest potrzebny olbrzym żeby pokonać Takera na WM.

[Darioo]

Nie wiem co wy macie do tego Miza, przecież ma zajebistego mica i coraz lepszy jest w ringu, jako face daje rade i dobrze że wygrał z Zigglerem bo mu bardziej się przyda promocja teraz, Ziggler narazie i tak chyba nie ma żadnego feudu (nie ogladam smackdown to nie wiem ;d).

 

Raw było bardzo dobre, później dam plusy i minusy bo narazie się spiesze i tylko chciałem o tym Mizie powiedzieć ;d

[Kejrol]

Punk olewający Mae Young i jej przyjęcie to coś pięknego. Powinien jeszcze zdmuchnąć kilka świeczek, wziąć jedną babeczkę i ją wypluć. Aczkolwiek ta olewka równie pięknie wyszła. Z jednej strony fajnie, że dano wygrać Punkerowi z trzema main-eventerami i zapewne do Wrestlemanii będzie miał mały winning streak w celu uwiarygodnienia go jako przeciwka dla Deadmana. Niestety jest jeden wielki minus, który dotyczy całej nadchodzącej Wrestlemanii - to PPV ma strasznie chujowy build-up i wszystkie feudy/walki są rozpisywane na kolanie. Nie czuć tutaj żadnego dobrze rozgrywanego feudu. Writerzy WWE niestety za późno się obudzili.

 

Rudy, Wąż i Olbrzym dostaną 6-osobowy tag match z "policjantami". Są duże szanse, że absolwenci FCW wygrają i dostaną kolejny zastrzyk promocji. Wygrana im się przyda, a face'owie są na tyle wypromowani, że porażka im nie zaszkodzi. Poza tym pretekstem do zajobbowania jest heelowy status Big Showa i zbliżający się turn Randalla.

 

Te powroty już dawno temu przestały budzić jakiekolwiek emocje. Na plus tylko comeback New Age Outlaws i Swagger niszczący deską równie amerykańskie legendy. Czy tylko ja miałem cichą nadzieję, że Flair odwróci się od Miza i połączy siły ze stajnią Zigglera tak jak to kiedyś planowano? Była ku temu właściwa (niewykorzystana) okazja.

Edytowane 10 Marca 2013 przez Kejrol

[wolf123]

Wielki powrót Takera to jakiś żart. Zrobili coś podobnego Boogeyman'owi ale Taker to zupełnie inna liga. Liczyłem, że to Punk wyzwie Takera do walki ale nie w takim stylu. Do tego rudy jak wychodzi waląc się w klate to jedyne co mi przychodzi do głowy to żeby walnął się w łep. Fatal 4 z dupy z wiadomym wynikiem.

 

Czyżby Cesaro miał wrócić do bycia poliglotą, liczę, że jednak nie. Już przez chwilkę myślałem, że pokona Ryberga lecz jednak póki co tylko Shield może go przypiąć. Ewentualna walka z Henrym może być w miarę interesująca.

 

Ric w narożniku Miza i od razu wiadomo kto wygra. Słabo wygląda jego wersja Figure 4.Weźcie zabierzcie Zigglerowi walizke, wywalcie go, bo żal patrzeć jak przegrywa wszystko co jest do przegrania. Kiedy ostatnio Ziggler wygrał na RAW?

 

Wymiana zdań Rocka i Ceny nudna. -Myślę, że cie pokonam. -Ja wiem, że pokonam ciebie. Super o taki RtW chodzi.

 

HHH wyzywa Lesnara i w sumie tyle ciekawego w tym speechu.

 

Del Rio terminatorzy.

 

Urodziny Mae Young i Destroyer Henry śpiewający sto lat. Super.

Zignorowanie przez Punka tych urodzin to była najlepsza rzecz jaka wydarzyła się na tym RAW zaraz obok cieszącego się Heymana w trakcie gdy Punk pinował Ortona.

Na koniec jeszcze przypomniano sobie, że Taker wychodził na początku i nie wyszedł do końca więc walnijmy jeszcze raz jego wejście na koniec.

 

RAW w porównaniu do zeszłotygodniowego słabiutko

 

 

 

I niech WWE wywali Lawlera, bo aż odechciewa się oglądać RAW przy jego komentarzach.

[PiTeRo]

Urodziny Mae Young i Destroyer Henry śpiewający sto lat. Super.

 

No co by nie mówić, ale Mark kiedyś Mae "przeleciał"