WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[maly619]

"Coś" się dzieje jeżeli chodzi o Brada. Fajny był ten moment:

- Hey Paul, I'm Brad.

- Hey Brad.

 

Też mnie to rozwaliło

Ogólnie fajnie, że znaleźli miejsce dla Maddoxa i co by nie mówić, trafił tam, gdzie nadaje się najlepiej, bo za mikrofon.

[Pavlos]

Przemowa John’a Cena’y

Tradycyjnie, ważne PPV musi na dzień dobry podsumować Cena. Przerywa mu Punk. Brooks wypadł nieźle. Pretensja o to, że był mistrzem przez ponad 400 dni i nie ma nic, a John ma ME na WM, bo wygrał RR, a do tego wystarczy szczęście, które dopisywało Jaśkowi tego dnia. Cena również mi się podobał w tym segmencie. Zwłaszcza moment, gdy wygarnął Paul’owi, że umie tylko gadać. Trochę się dziwię, że nie powiedział więcej o walce były mistrz. Myślałem, że zjedzie równo sędziów. Mamy walkę na przyszły tydzień i John zapewne wygra.

 

No to mamy Jericho Face’a i kolejny pojedynek.

 

Pierwsza walka – Sin Cara vs Mark Henry

Mark po raz kolejny wyładowuje swoją frustrację.

 

Druga walka – The Miz vs Antonio Cesaro

Właściwie to samo, co na EC. Antonio męczy ramię przeciwnika. Wygrana Miz’a po Figure 4 Leg Lock.

 

Kolejne promo Zack’a i Jack’a. Razem wyglądają trochę, jak drwal i jego syn.

Bryan ma coś z tego Barney’a.

Vickie złośliwa, jak zawsze.

 

Trzecia walka – Alberto Del Rio vs Dolph Ziggler

Całkiem dobra walka. Alberto wygrywa i Ricardo skrada show.

 

Przemowa Wade’a Barrett’a

Wade przedstawia film, w którym występuje. Sheamus ma racje, bo po tym zwiastunie, rzeczywiście nie wiedzę, żeby miał główną role.

Czwarta walka – Brodus Clay, Tensai & Naomi vs Primo, Epico & Rosa Mendes

Nic ciekawego.

 

Orędzie Jack’a Swagger’a i Zack’a Colter’a

Nie rozumiem, trochę, co mają problemy z imigrantami w Ameryce do wrestlingu. Że niby Del Rio jest jednym z nich,a Swagger z pasem pozbędzie się go? Trochę bez sensu.

 

Piąta walka – Jack Swagger vs Daniel Bryan

Daniel z opatrunkiem, więc podejrzewałem szybkie zwycięstwo Jack’a. Myliłem się, walka długa, ale nudna.

 

Segment z Vickie Guerrero i Paul’em Heyman’em

Maddox asystentem Vickie, a Heyman w przyszłym tygodniu zmierzy się z McMahon’em. Zaczynam powoli zagrzewać ręce na przyszły tydzień.

 

Szósta walka – Chris Jericho, Sheamus & Ryback vs The Shield

Również długa walka, z paroma dobrymi momentami. Najlepsza końcówka z wyskokiem Rollins’a.

Mamy powrót R-TRUTH’A, który ratuje swojego partnera z drużyny. Do teraz nie wiem, jak on wtedy rozciął nogę.

 

Siódma walka – Randy Orton vs Kane

Po raz kolejny Bryan przyczynia się do porażki swojego partnera. Pytanie, ile jeszcze będzie istnieć ich drużyna?

 

Przemowa The Rock’a

„Only The Rock can bring celebrytion like this”. Naprawdę Jerry? Przypomnij sobie etrance Cena’y z WM 26. Swoją drogą w przeciwieństwie do tamtego, tutaj orkiestra wypadła o wiele lepiej. Piosenka Jaśka nie nadaje się do orkiestrowego wykonania.

Co do segmentu, to w końcu mamy zmianę pasa. Zgadzam się z Rock’iem, że najważniejszy pas w federacji nie powinien wyglądać, jak zabawka, a wyglądał z tym pokrętełkiem. Ten okaz wygląda dla mnie lepiej. Trochę przypomina ten dawniejszy ciemniejszymi kolorami. Niepokoiły mnie byki po bokach. Obawiałem się, że go zmienią po tym, jak Rock go straci, ale zobaczyłem w necie, że są zdjęcia, gdzie po bokach nie ma byków, a znaczek WWE i coś jeszcze po drugiej stronie, więc chyba mogę być spokojny. Na koniec podbudowa, Punk w akcji.

 

W tym tygodniu średnio. Mam nadzieję, że w przyszłym coś się będzie już powoli dziać.

[TakerFanKrk]

Cholera gdzie był Undertaker? Tyle na niego czekałem a tu kicha... Czyżby jednak do walki z Punkiem miało w ogóle nie dojść? Przecież WrestleMania bez Takera to nie WrestleMania (łudzę się że może pojawi się dzisiaj na tapingu Smacka ale niestety to chyba marzenie ściętej głowy i czuję po kościach że Undertakera w tym roku nie zobaczymy)

 

Narobili ludziom takiego smaczku i nic z tego nie wyszło (do końca łudziłem że Taker zaatakuje jakoś Punka podczas walki z Ceną)...

[maly619]

Pewnie WWE zrezygnowało z powrotu już teraz, bo właśnie ludzie się tego spodziewali. Poza tym wrócił HHH i pewnie chcieli, żeby to było wydarzeniem dnia, a nie Taker.

[TakerFanKrk]

Pewnie WWE zrezygnowało z powrotu już teraz, bo właśnie ludzie się tego spodziewali. Poza tym wrócił HHH i pewnie chcieli, żeby to było wydarzeniem dnia, a nie Taker.

Myślisz że wróci dzisiaj na SD! czy odłożono jego powrót na przyszły tydzień (zakładając że Taker wróciłby na RAW 4 marca to mają pięć tygodni do WrestleManii- czyli wystarczający czas na zrobienie dobrego feudu, jeśli oczywiście Punk pojawiałby się też na niebieskiej tygodniówce)?

[maly619]

A czy to ważne? Jak wróci to wróci W kwestiach powrotów, to nigdy nie nastawiam się na jakiś konkretny dzień, bo potem można się zawieść. Wolę poczekać, zobaczyć co przyniesie gala i potem oceniać sam powrót. Czy był fajny, czy daje perspektywy na coś fajnego. Samo to, że ktoś wraca mało mnie interesuje, liczy się co przynosi ten powrót.

[TakerFanKrk]

A czy to ważne? Jak wróci to wróci W kwestiach powrotów, to nigdy nie nastawiam się na jakiś konkretny dzień, bo potem można się zawieść. Wolę poczekać, zobaczyć co przyniesie gala i potem oceniać sam powrót. Czy był fajny, czy daje perspektywy na coś fajnego. Samo to, że ktoś wraca mało mnie interesuje, liczy się co przynosi ten powrót.

No tak pełna zgoda ale chyba lepiej żeby wracał jak najszybciej nieprawdaż (bo szczerze mówiąc nie byłoby za fajnie gdyby np Deadman wrócił na ostatnim RAW przed WMką i zaatakował Punka a na ostatnim SD mieliby z Brooksem konfrontację w którym zaklepaliby sobie walkę ), bo im dłużej Phenoma nie ma tym mniej jest czasu na jakąś sensowną podbudowę. Kreatywni przekładając jego powrót po prostu tracą czas (a nie jest to jakiś zwykły okres tylko Road To WrestleMania!)...

[maly619]

Zgoda, jednak pamiętajmy, że w tym momencie nie ma raczej szans na kontakt fizyczny między Takerem, a jego rywalem. Dlatego też podbudowa na samych segmentach, nie musi trwać aż tak długo. Przynajmniej takie jest moje zdanie Oczywiście wszystko zależy też od tego co będzie głównym czynnikiem tej podbudowy, jak będzie ona wyglądać. Dobrze przemyślana może rzeczywiście być tak dobra, że będziemy chcieli więcej i więcej.

[E_9]

RAW miało swoje momenty... były Ty świetne i były te niepotrzebne:

 

 

Zaczęli od mocnego pierdyknięcia i świetnie mi się oglądało brawl najlepiej prowadzonego od lat heela i Tryplaka. Wielki szacun dla Lesnara, bo nie jeden facet padłby jak kłoda po takim trzepnięciu głową w słupek (początkowo myślałem, że dali mu się naciąć)... wiarygodne "sprzedanie" impaktu to podstawa! Liczę na WM'ce na jakiś gimmick match, będzie ostro.

 

Szkoda, że porzucili koncepcję feudu Barrett vs Dallas... nie trawię młodego Rotunda, ale cholernie mi się podobał pomysł na prowadzenie konfliktu, miało to potencjał. Nagle jednak to przerwali i upychają Angola w niepotrzebne sceny z Sheamusem.

 

Szkoda Dolpha, szkoda Cesaro... idzie WM'ka, a młode "wilki" po niezłych promocjach nie mają nic znaczącego do roboty.

 

Team Hell-No również nad świetnym story na WM'kę rozpływać się nie może... nie lubię takich głupot z zakrywaniem głowy, czy "zabieraniem" jednej ręki. Co jak co, ale za to PTP spadają w hierarchii na łeb i szyję... szkoda.

 

Powrót Takera byłby za małym zaskoczeniem, ale faktycznie wolałbym żeby powrócił już dawno temu. Bądź co bądź, Undertaker vs Punk to kolejna perełka, którą mogliby nam zaserwować (i pewnie to zrobią), ale zdecydowanie chciałbym więcej czasu na promocję jak to zauważyliście.

 

ME... kapitalna sprawa. Kij w to, że Cena vs Punk było już nie raz, to za każdym razem się sprzedaje jak świeże bułeczki. Świetna walka, dużo emocji, kawał dobrego wrestlingu (chemia w ringu to podstawa), a Punk wykonujący Piledrivera na Jaśku to coś kompletnie nowego! Jeżeli WWE zechce nam kiedyś na WM zaserwować Punk vs Cena to ja biorę to znowu w ciemno!

 

Czyli wiadomo z kim przyjdzie się mierzyć The Shield... Orton/Sheamus/Ryback to słaba opcja dla moich gustów, ale co zrobić.

 

A no właśnie... gdzie jest do cholery mistrz WWE?! Rozumiem, Panama, ale ciężko było coś nagrać i puścić na titantronie?

 

 

Niezła tygodniówka... czekam na więcej fajerwerków za tydzień!

[TakerFanKrk]

* Początkowy brawl pomiędzy Lesnarem a powracającym Tryplakiem wypadł wyśmienicie. Panowie prali się jakby żywcem wyjęci ze swojej walki na zeszłorocznym SummerSlam (no i do tego pojawiło się całkiem sporo krwi). Początek RAW bardzo mnie zadowolił

 

* Sheamus dostanie walkę z Barrettem? Ni mnie to ziębi, ni grzeje (a ten segment według mnie wypadł żałośnie) ale to i tak lepsze niż gdyby oglądać Barretta z tym całym Bo Dallasem...

 

* MizTV oczywiście na wysokim, dobrym poziomie. Oczywiście jak można się było spodziewać większość czasu dialog prowadzili między sobą Del Rio i Colter (w sumie nie przeszkadza mi wcale że Swagger mało się odzywa- przeciwnie, robi to z niego jeszcze większego badassa)

 

* Śmieszny comedy match pomiędzy Hell No a PTP, poryczałem się widząc Bryana z czarnym kapturem na głowie

 

* Ziggler znów jobbuje, tym razem na rzecz Rybacka. Wspaniale

 

* Gdy przed ME komentatorzy pokazali przez Touta zwiastun sobotniego powrotu Undertakera to od razu wiedziałem że nie zobaczymy go interweniującego w walce Cena vs Punk (byłoby to zbyt oczywiste, a na tak wielki spoiler WWE by sobie nie pozwoliło). Oby wrócił na dzisiejszym tapingu SmackDown...

 

* Main Event był bardzo dobry. Długi, dobry match z wieloma zmianami przewag i dużą ilością nearfall'i. Bardzo mnie zaskoczył Piledriver na Cenie (zwłaszcza że WWE zwykle banuje takie potencjalnie niebezpieczne akcje). Wynik był oczywisty w związku z nadchodzącą walką Punka z Takerem ale i tak dostarczyło mi to starcie wielu emocji.

 

Dobra tygodniówka...

[Ghostwriter]

Nędzne RAW (zwłaszcza jak na road to Wrestlemania) z oklepanej kategorii "fejsowie kopią dupy heelom".

 

Tryplak jest spoko i jego powrót też był spoko, ale boleję nad tym, że będzie walczył (znowu) z Lesnarem (i zapewne wygra). Pomijając to - polało się trochę krwi i człowiekowi przez tę chwilę krótką zrobiło się jakoś tak przyjemniej.

 

Reszta show tak miałka, że szkoda się nad nią rozpisywać. Nic by się nie stało gdyby powrót Takera nastąpił już teraz. A tak obejrzeliśmy jak w ME Cena skopał dupę Punkowi. Brooks zapłacił małe frycowe za poprzednie "wygrane" z Januszem.

[Pavlos]

Przemowa Vince’a McMahon’a

Mimo, wciąż braku dyspozycji, wyzywa Heyman’a do walki. Hunter powraca i zaczynamy program z nim i Lesnar’em. Musiał porządnie przywalić o ten słupek. Aż mnie dziwi jak coś owalnego mogło zrobić takie rozcięcie. Chyba, że sam to zrobił żyletką.

 

Pierwsza walka – Dolph Ziggler vs Ryback

Długa walka, ale od początku czułem brak szans dla Dolph’a.

 

Przemowa CM Punk’a

Gadka o tym, że jest najlepszym i jedzie na WM. Wypadł nieźle, ale liczyłem na troszkę więcej niż przechwałki.

 

Trump w HoF. Trzeba przyznać, że parę zasług dla WWE ma.

 

Druga walka – The Great Khali vs Mark Henry

Zwycięstwo Mark’a nie zaskakuje.

 

MizTV

Dyskusja pomiędzy Rio oraz Zack’iem. Moment mi się podobał. Było to jedno z lepszych MizTV. Sama osoba Zack’a zainteresowała mnie i nawet wciąga jego gadka. Alberto i Jack również wypadli nieźle. Swagger właściwie powiedział tylko, że widzą się na WM, ale wyszedł na takiego co się nie boi i nic nie robi sobie ze słów rywala.

 

Trzecia walka – Antonio Cesaro vs Randy Orton

Antonio pada ofiarą Viper’a, który znów łapie rywala w locie i wyprowadza RKO. Nie rusza mnie to już, jak kiedyś… .

 

Maddox otrzymał chyba rolę wkurzającego pomocnika. Już widzę te momenty:

A co to?

Mogę ja?

Pozwól, że ja to zrobię.

Ja im powiem!

 

Oskarowe afonty Sheamus’a

Chyba pierwszy raz widziałem Irlandczyka w gajerku. Ogólnie zjechał film z Barrett’em, a potem przepędził Anglika. Raczej feudu między nimi nie dostaniemy.

 

Czwarta walka – Cody Rhodes vs R – Truth

Powrót do ringu Truth’a. Little Jimmy z powietrza całkiem ładnie wyszło.

 

Piąta walka – Prime Time Players vs Team Hell No!

Zawiązana ręka i worek, element komiczny. Jak widać mistrzowie potrafią sobie pomóc nawet w takiej chwili. Z drugiej strony szkoda PTP.

 

Przemowa The Shield

Shield raczej na pewno na WM będzie i myślę, że do drużyny Ryback’a i Sheamus’a dołączy Orton. Jeśli chodzi o mowę to było nieźle.

 

Szósta walka – Jack Swagger vs The Miz

Zaskakująco długa walka. Faworyt z góry wiadomy.

 

Parę słów od Jaśka na temat Punk’a.

 

Siódma walka – CM Punk vs John Cena

Również pewne, że wygra Cena, ale WWE dla trzymania nas w niepewności serwuje ponad 20 minutową walkę. Dawno mieliśmy na zwykłej tygodniówce, tak długi pojedynek. Na jankesów pewnie podziałało. Pojedynek nie urywał d***y. Plusem Piledriver w wykonaniu CM’a, czy Hurricanrana od Cena’y.

 

Lepiej niż tydzień temu, chodź to jeszcze nie to.

[PiTeRo]

Co do ME, to jest to potencjał na MotY w WWE. Zapewne tak nie będzie i przepchnął jakąś mierną, przereklamowaną walkę Takera, Rocka lub Trypla, ale dla mnie to będzie mecz numer 1! No chyba, że zaserwują nam coś z promocją z MitB 11. Cena pokazał się ze znakomitej strony, duża zwinność, powerbomb, świetna hurricanrana, w której asysta punka ograniczała się do standardowego utrzymania Jaśka w górze. Punk nam dał piledriver i prosze super walka.

[E_9]

Co do ME, to jest to potencjał na MotY w WWE. Zapewne tak nie będzie i przepchnął jakąś mierną, przereklamowaną walkę Takera, Rocka lub Trypla, ale dla mnie to będzie mecz numer 1! No chyba, że zaserwują nam coś z promocją z MitB 11. Cena pokazał się ze znakomitej strony, duża zwinność, powerbomb, świetna hurricanrana, w której asysta punka ograniczała się do standardowego utrzymania Jaśka w górze. Punk nam dał piledriver i prosze super walka.

 

Cena to ogólnie dobry worker i jeżeli jest mu z kimś "po drodze" w ringu to jest w stanie wykręcić coś bardzo przyzwoitego. Tak jest w przypadku Punka, tak było w przypadku Barretta (którego po ich walce okrzykiwano nawet facetem z najszerszym move-setem w WWE). Dobry przeciwnik, dobry booking i Cenę da się oglądać w ringu...

 

Tak jak Pitero zauważył, walka z RAW to kandydat na walkę roku w WWE... dam sobie jednak uciąć rękę, że jeżeli pojedynek HHH vs Lesnar będzie posiadał gimmick to w klasyfikacji od Vince'a znajdzie się wyżej, jakby to słabee nie było to i tak się tak stanie.

[Alert]

świetna hurricanrana

 

WHAT ??!!

 

Cena jest za "wielki" żeby robić hurricanrana na zawodnikach typu Punk czy Ziggler. Zrobił to na TLC właśnie z Ziggim i wyglądało to śmiesznie a nawet tragicznie. Teraz na RAW było to samo. Bardziej to wyglądało na botch niż na hurricanrane. Rozumiem, że Cena che sobie powiększyć move set do 6 z 5 ale szkoda, że wybrał akurat ten move. Jest po prostu za "wielką kupą" mięśni żeby robić taki move na "mniejszych" zawodnikach.

 

Nawet większość dziennikarzy wrestlingowych strasznie się tym podnieca, że Jaś zrobił pojedynek na miano najlepszego w 2013. I, że zamknął tych co krzyczeli "you can't wrestle". Tylko jest jeden mały problem. Kiedy w przeciągu ostatnich miesięcy mówiono, że pojedynek Ceny był dobry/świetny, nagle jak by wszyscy zapomnieli z kim on walczył podczas tych pojedynków. Walczył z Punkiem i Zigglerem.

 

Obaj "ponieśli" Cene podczas tych pojedynków. Jako, że Punk pewnie zniknie z obrazka pasa po WM jestem ciekaw jak będą wyglądały "five-stary" nowego-starego mistrza jak dostanie kogoś innego po za Punkiem i Ziggim.

 

 

Co do RAW

 

Jednonogi Vince pokonuje Heymana a jednoręki Kane i niewidomy Daniel pokonują PTP(pretendentów do tytułu? Chyba już nie.) ?? LOL

 

Trzeba zdjąć czapkę z głowy przed Brockiem. Szkoda, że od razu Tripl już na starcie wychodzi na tego lepszego, no ale to Tripl czego można było się innego spodziewać.

 

Punk vs Taker ?? - In your face Punk(2011). Kolejna WM i kolejny raz nie będzie w ME. Jestem ciekaw czy po WM zaczną odliczać Punkowi dni od kiedy ostatni raz wygrał na PPV.

 

Za tydzień trzeba się przygotować na ostry zakład geriatryczny. "WWE goes Old School" pewnie będą nie zapomniane powroty .