WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kejrol]

* CM Punk jako heel jest w swoim żywiole. Ten koleś im bardziej jest rebeliancki, tym lepiej wypada. Skład drużyn na Survivor Series jest w porządku i dobrze, że to Ryback będzie walczyć zamiast dziadka Foleya. Aczkolwiek obecność Skipa w face'owym teamie oznacza ich wygraną (nowy Goldberg na 100% będzie jedynym co przetrwał), a tutaj jednak zwycięstwo przydałoby się heelom.

 

* Fajnie, że Alberto po raz kolejny demoluje midcarderów na tygodniówkach. Jednakże arystokrata, tak jak niedawno Jericho, potrzebuje wygrać "big one" (czyt. znaczącą wygraną na PPV). A ostatnio się chłopak najobbował na comiesięcznych galach.

 

* W sumie Aj jako wrestlerka jest ciekawsza niż jako osoba u władzy. Również dobrze widzieć ją w casualowym outficie. Propsy również dla Beth, który była bardziej ubrana po polsku niż zazwyczaj. Miły gest, że w jej ostatnią noc z WWE pokryła się naszymi narodowymi barwami. Szkoda, że robi sobie przerwę, bo bezapelacyjnie była jedną z najciekawszych div.

 

* Coraz bardziej jestem przychylny nowej stajni. Pomimo, że Mahal do nich zupełnie nie pasuję, to cieszę się, że dostają swój spotlight. Mam nadzieję, że nadejdą lepsze czasy dla McIntyre'a.

[aRo]

-Początkowy segment... Po tej akcji z sędzią na HIAC nadal mam niesmak i Punk tego nie zmienił. Foley to miła niespodzianka. I ta zapowiedź - Team Punk vs Team Foley! Zapowiada się konkretny, dobrze podbudowany, tradycyjny pojedynek Survivor Series. Świetnie!

 

-Po ME PPV Ryback dostaje... JTG. Jaja sobie robicie? 0.o

 

-Orton i Barrett już zaczynają mnie irytować. Ileż można oglądać to samo zestawienie? Ale wynik może oznaczać, że to ostatni raz, uff.

 

-Miałem nadzieję na jakiś lepszy pojedynek TT po słabym pod tym względem HIAC, ale zawiodłem się. Bryana wolałbym oglądać w singlowych starciach z lepszymi rywalami, a sam Team Hell No - w dobrych segmentach.

 

-"Ciekawy segment" Ceny i Vickie... Trochę mnie śmieszył Cena na randce w takiej koszulce. Ale może to tylko mój schiz.

Cała sytuacja z AJ i Ceną - tragedia, będzie nudno...

 

-Lol, od razu się domyśliłem, o czym dokładnie będzie gadał Cesaro Walka za krótka, by oceniać. Po co Miz tam był i atakował Kofiego? Powinien już z nim skończyć. Truth idzie po US Title?

 

-3MB - kurde, to było dobre xD Nawet Mahal mnie zdołał rozwalić! Na dziś nadal jestem za wywaleniem go, ale to się może zmienić.

Nowy theme jest całkiem fajny Dobrze, że rockmani wygrali starcie z pajacami. Choć finisher wyglądał badziewnie.

 

-Phoenix dostała na pożegnanie porażkę z AJ, no ciekawie. Strój Beth to miła niespodzianka.

Vickie mnie wkurzyła! No i nasza kobitka jednak wychodzi z tarczą. A później w durny sposób ją zwalniają. Ambitnie...

 

-"Aj kejm hir tu FAJS!" Sheamus bez pasa, od razu lepiej się ogląda Czekają nas kolejne fighsy Bladego z Showem, kiedy wreszcie zobaczymy ciekawe ringowo starcie o pas WHC? Ostatnie takie było na Extreme Rules.

 

-Powtórka z finału turnieju TT, po co to? Nie miałem ochoty znowu tego oglądać. Tym bardziej, że zwycięzca ten sam... Bookerzy są genialni.

 

-Czek na milion dolarów... A ja się dziwiłem, po co ten segment o fundacji Komen. W końcu i tak dużo zrobili przez ten miesiąc.

 

-Najpierw Ryback, teraz Del Rio - Nie wiem, czy nie lepiej skrócić RAW o te nic nie wnoszące walki.

 

-Team Punk - CM Punk, Miz, Rhodes Scholars, Alberto Del Rio - tragedii nie ma, ale dałbym tu np. Zigglera za kogoś innego.

Team Foley - Ryback, Kofi Kingston, Team Hell No, Randy Orton - No tu już jest ciekawiej.

Widać, że poukładali to patrząc na feudy. Ja lubię oglądać nowe zestawienia, ale OK - wszystko się klei, promocja będzie konkretna - to musi się udać.

Foley pewnie i tak zawalczy, tyle że na TLC

[moher2929]

Juz w pierwszym segmencie poznalismy kapitanow teamow na SS.Zaczalem wyobrazac sobie team Punka no i wg mnie to byl idealny moment n na debiut Ambrose'a.

Heyman mogł powiedziec ze znalazłi ściągnął do swojego teamu zawodnika ktory jest przyszloscia.Według mnie jest to idealny moment na debiut Ambrose'a ale niestety WWE nie ma tego pomysłu co ja i wielu innych uzytkowników

[Headliner.]

Kolejne słabe RAW.

Barrett, który miał po powrocie wygrywać dużo walk i zdobyć któryś z głównych pasów, ale nie, WWE musi dać zwycięstwo Ortonowi. Ileż można pushować tego człowieka? Wade ma talent, charyzmę, byłby świetnym championem. Orton jest w tej federacji dzięki ojcu. Gdyby nie to, już dawno by z niej wyleciał.

Ryback po występie na PPV w walce o najważniejszy pas federacji dostaje... Jobber'a (JTG). Ciekawe...

Już na pierwszym RAW po HiaC znamy 5 vs. 5 Match. Z jednej strony fajnie, z drugiej strony nie. Nie podoba mi się to, że na Survivor Series tytuły WWE, IC i TT nie będą bronione. W końcu SS to PPV należące do "wielkiej czwórki". Dziwne jest to, że trzy najważniejsze wyróżnienia nie będą bronione na tej gali (chyba, że "bookerzy" WWE coś wymyślą). Podoba mi się natomiast to, że wreszcie tradycyjna walka pięciu na pięciu będzie ważnym punktem gali (kiedy ostatnio tak było...?). Drużyna mistrza WWE vs. Team legendy tej organizacji. Szkoda tylko, że na chwilę obecną kreatywni nie planują, aby Foley pojawił się w tym pojedynku. Przykro mi z powodu Beth. Wiem, że to "zwolnienie" to storyline, ale szkoda, że odchodzi, bo to była najlepsza diva obecnego rosteru. Teraz z lepszych zawodniczek zostają tylko Eve i Natalya. Triple H zniszczy tę dywizję. Cieszy fakt, że Vickie znowu "rządzi" na RAW. Dzięki niej zawsze to show nie jest aż tak tragiczne.

 

Nie dziwię się, że ratingi lecą w dół. Vince musi coś zrobić, bo niedługo wcale nie będzie miał oglądalności, a co za tym idzie? Nie będzie już zarabiał tyle $$$

[PH93]

Dla mnie Show skradli Jinder&Ginger&Drew - naprawdę to jest śmieszne, a wywiad był mega - WWE zdaje sobie sprawę, że tworzy stajnie z jobberów i tak też ją prowadzi jako nieświadomych swojej miernoty, jadących po kanonach świata muzyki - rocka ("Myślisz, że od tak ci coś zagramy?!" ) w przerysowanym imagu.

[Pavlos]

Przemowa CM Punk'a

Punk dowiódł pokonując Ryback'a, że jest najlepszy i wszyscy, co byli przeciw niemu się mylili. Mimo obrażeń, które odniósł nie tylko na PPV, ale i w całej swojej karierze w WWE cały czas stoi na nogach. Bardzo fajne promo ze strony Brooks'a. Nie wiem czy obecność Foley'a była wcześniej zapowiedziana. Ja akurat nie słyszałem o tym. On również wypadł dobrze.

 

Pierwsza walka - Ryback vs JTG

Tak, ekhm... . Przejdźmy dalej.

 

Druga walka - Wade Barrett vs Randy Orton

Nie było Barrett'a na HiaC. Mamy jego walkę z Randy'm na tygodniówce. Przegrywa. Barrett Barage coś się zatrzymał.

 

Podczas rozmowy AJ z Vickie słychać Whooo!. Widać, że fani chcą powrotu Rick'a.

 

Trzecia walka - Team Hell No! vs Prime Time Players

Wygrana mistrzów.

 

Segment z Vickie Guerrero i John'em Cena'ą

Wątek miłosny z AJ i feud z Ziggler'em? Nie, no raczej nie, aczkolwiek segment ciekawy.

 

Czwarta walka - Antonio Cesaro vs Kofi Kingston

Faworytem mistrz interkontynentalny. Dyskwalifikacja i powrót Truth'a. Feud z Cesaro, a może drużyna Antonio i Miz'a?

 

Segment z 3MB nawet na plus. Mina Mahal'a kiedy powiedział, że ma reputacje - mistrz.

 

Piąta walka - Santino Marella & Zack Ryder vs Heath Slater & Jinder Mahal

Nowy kawałek 3MB nawet fajny. Początkowo byli żałośni, ale może coś z nich będzie.

 

Szósta walka - Beth Pheonix vs AJ

Ładny strój Beth. Nasz orzełek pasuje. Mam nadzieję, że wróci po przerwie spędzonej z Edge'em.

Kolejny podstęp Vickie. Jej drużyna i drużyna AJ na Survivor Series?

 

Przemowa Sheamus'a

Irlandczyk nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i będzie próbował odebrać Show'owi pas. Liczę na jeszcze jeden pojedynek i zostanie odsunięty go od WHC.

 

Siódma walka - Rey Mysterio & Sin Cara vs Rhodes Scollars

Sin mimo, że miał uraz na PPV to walczy i nic mu nie jest i nawet nie bał się zrobić ryzykownego, po za ring Moonsoult'u, który z resztą wyszedł mu całkiem nieźle. Faworytów trudniej mi było wskazać, ale bardziej stawiałem na Heel'i skoro zamaskowani wygrali na HiaC. Tak się też stało. Dobry pojedynek.

 

Eh... biedny Punk, nadal musi udowadniać, że jest najlepszy.

 

Wręczenie czeku na walkę z rakiem

Oczywiście ładny gest, ale teraz mam nadzieję, że zniknie róż z koszulki Cena'y i lin wokół ringu.

 

Ósma walka - Justin Gabriel vs Alberto Del Rio

Gabriel wciąż podkładany.

 

Prezentacja drużyn CM Punk'a i Mick'a Foley'a

Przy okazji wykorzystują sytuację na reklamę WWE' 13.

Więc, po stronie Punk'a, Miz, Rhodes, Sandow i ADR. Z Foley'em do walki staną Kofi, Bryan, Kane, Orton i Ryback. Ciekawy skład. Mógłby, być troszeczkę lepszy, ale nie jest źle. Drużyna Face'ów jest zdecydowanie faworytem, ale w zeszłym roku było tak samo, a jednak ekipa Barretta pokonała gang Ortona. Trochę to komicznie wyglądąło w czasie brawlu. Kofi kiepsko udaje, że kopie Cody'iego, a Miz przekręca się o 90 stopni po zwykłym liściu.

 

Nie było powrotu Flair'a, ale muszę przyznać, że w tym tygodniu było całkiem dobrze.

[E_9]

Mamo, ten odcinek był denny, naprawdę... szczerze to nie wiem o czym napisać, bo kompletnie nic mnie nie zainteresowało.

 

Plus za jedną konkretną rzecz, Beth w kolorach naszego kraju to miły widok, cholernie cieszyło!

 

Mam nadzieję, że okres do RR szybko nam przeleci, bo dawno nie czułem takiej niechęci do oglądania RAW... mimo sentymentów, odczuwam przesyt i w głowie chodzi mi słowo "dość".

[Ghostwriter]

Nie wysilili się Panowie Kreatywni przy budowaniu feudu pod kątem Survivor Series. Po prostu wyszło dwóch panów i ustaliło, że zbiorą sobie drużyny. W teamach nie ma niespodzianek w postaci Brocka Lesnara, czy The Rocka, ale tutaj akurat bym nie narzekał. Nie można każdego show ratować legendami. Wypadałoby tworzyć nowe legendy. Niestety - przynajmniej w kwestii heeli jest to syzyfowa praca. Ilość ucieczek CM Punka z ringu w ostatnim czasie przekroczyła granicę dobrego smaku. Gdy zobaczyłem jak Heyman zbiera ekipę Punkowi w kończącym RAW segmencie, to pomyślałem - zaraz wyjdzie Foley, zawoła swoich chłoptasiów i wyczyszczą ring. I tak też się stało. Oczywiście - zdaję sobie sprawę, że każdy to przewidział. Sztampa, sztampa, sztampa...

 

"Do the right thing John!". Asy i Ósmeki zafundowało nam TNA dwa lata po storylinie z Nexus. I w tym przypadku jeszcze może się od biedy bronić przed zarzutami o plagiat. Bo A&E mają maski, bo dominujące stajnie od czasu do czasu się pojawiają nie tylko w WWE itp. Ale jak bronić WWE przed zarzutami o powielanie storyline'u TNA z Claire sprzed zaledwie dwóch miesięcy? Moim zdaniem nie da się. A przynajmniej nie w sposób sensowny.

 

Wszystko na ten temat:

 

 

http://img38.imageshack.us/img38/9782/comeonaj.jpg

 

 

Podoba mi się postać Antonio Cesaro. Nie jest to może mistrz majka, ale daje radę i ma jakieś tam pomysły na swoje proma (czy też ktoś tam ma pomysły).

 

Beth Phoenix z orzełkiem. Miło z jej strony.

 

W jednym z newsów wyczytałem jakiś czas temu, że jeden z topowych wrestlerów WWE wygarnął Vince'owi, że program jest gówniany. Innym razem czytałem, że Vince się wkurzył, groził zwolnieniami itp. Nie wiem czy w federacji zostały wykonane jakieś ruchy, ale show staje się nie coraz lepszy, ale coraz gorszy.

[demku]

Dawno nie widziałem takiej genialnej publiczności, jak na tym Raw. Aż zmieniło się nastawienie do gali, kiedy ktoś tak tym żyje i nakręca atmosferę. Fajnie, że nie kazano Barrettowi heelować na siłę, bo cheer dostał naprawdę potężny. Do tego chanty "we want AJ", co się rzadko zdarza w przypadku pań. Na plus dopisałbym Maddoxa, który może nic mega odkrywczego nie powiedział, ale jego postać jest dla mnie ok i chciałbym, by dostał ten kontrakt, chociaż kariery wielkiej pewnie nie zrobi, a szkoda.

[N!KO]

* - Jak to sie dzieje, ze gdy WWE nie ma przez dluzszy czas na kogos pomyslu, to jak to sie zmienia, facet dostaje gimmick skazany na porazke? Jestem ciekaw, czy to nie jest zabieg - dajmy mu cos, zeby sie wylozyl, to go spokojnie zwolnimy, i nie bedziemy musieli sluchac, jak to nigdy nie dostal od nas szansy. FANDANGOO! Johnny Curtis juz zaczyna krwia podpisywac swoje zwolnienie, tak jak zrobili to wczesniej trzej rockmani. Nie sadze, zeby byl zly w tej roli - wszystko wskazuje na maly powrot do czasow FCW, i jego najlepszego gimmicku - ale pewne jest to, ze sie w TV nie utrzyma cos takiego. Trzy walki na RAW, pozniej Main Event, Superstars i zwolnienie

* - Mysle, ze Brad pokazal tym, co go nie znali, ze jest potencjal w jego postaci. Pozostaje miec nadzieje, ze Punk pomoze mu poskladac Rybacka, i chlopak ten kontrakt dostanie.

* - Del Rio wpada na Rose? Czyzby poczatek nowej znajomosci? Jak dla mnie - nie tyle realne, ale i warte realizacji - Alberto przechwyca od parowek Mendesowa i goni Ricardo. Sam Del Rio jest swiezszy z Pania manager, Rodriguez zaklada maske i idzie walczyc (jak sie sprawdzi, to w przyszlosci mozna mu dac feud z jego bylym szefem, gdzie zostanie zdemeskowany), a Primo i Epico... moga nawet wyleciec.

* - Potrzeba bylo Angielskiej publiki - swietnej swoja droga - zeby ktos zareagowal na Barretta. Jesli WWE przeniesie caly interes do kraju Jej Krolewskiej Mosci, to facet bedzie championem

[Killaz]

Segment z Mizem i Heymanem:

 

Fajna niespodzianka na poczatek Raw, Miz odchodzi od druzyny Punka Teraz moze Brock Lesnar dolaczy do teamu Punka a Miz stworzy wlasna druzyne bo ma byc wazna postacia na SS.

 

Walka Nr.1:

6 Man Tag Team Match

 

Dobry opener Raw ale moglby byc lepszy. Wszyscy pokazali pare ich akcji i przebieg walki byl dobry czyli nie taki jak w typowych Tag Team matchach w WWE Pare botchy sie jednak znalazlo zgadnijcie od kogo... Publika byla cicha, reagowala tylko na catchprasy zawodnikow. No to teraz wiadomo z kim Antonio sie zmierzy o pas US na co ja nie narzekam bo panowie pewnie dobra walke wykreca czego o ten pas czesto nie widzimy.

 

Segment z Vickie, Dolphem, AJ i Cena:

 

Na poczatku bylo nudno kiedy Vickie prezentowala swoje dowody ale potem sie rozkrecilo i trzeba przyznac zaciekawilo mnie to. Jestem ciekaw jak to sie skonczy, pewnie zobaczymy walke Dolpha z Cena gdzie Dolph niestety raczej znow dostanie po dupie. Smieszne bylo to jak Cena porownal prace Vickie na Raw do swoich "5" akcji xD

 

Segment z Wadem i Heymanem:

 

Heyman musial szukac nowego czlonka wiec znalazl Barretta... Jak dla mnie szkoda bo mialem nadzieje ze Lesnar dojdzie do Teamu. Przynajmiej lepiej Barrett niz Miz.

 

Walka Nr.2:

Bryan vs Rhodes

 

Kiedy zobaczylem zestawienie strasznie sie ucieszylem bo obaj sa w mojej Fav 5 a tu taka wpadka ;/ Jak WWE chce poprawic Ratingi jak nam takie slabe starcia serwuja? Walka za krotka a moglo byc pieknie. Cieszy mnie jednak wygrana Rhodesa.

 

Walka Nr.3:

Kane vs Sandow

 

Jak dla mnie to jest masakra! To bylo normalne zeszmacenie Sandowa. Kane posprzatal go wykonujac na nim prawie caly swoj move set a Sandow NIC nie pokazal. Szkoda goscia mam nadzieje ze odwroci mu sie to kiedy dostanie on pas Tag Team. Zdecydowanie drugi minus gali.

 

Segment z Maddoxem, Vickie i McMahonem:

 

Na poczatku bylo nudno ale z czasem Maddox dal fajny speech. Ciekaw jestem jak to sie rozwiaze i czy w jakis sposob pokona RyBacka co jest raczej niemozliwe ale szkoda byloby go tak zeszmacic. Wiec jednak na SS pas WWE bedzie broniony ale w jakim zestawieniu... Nie moge uwierzyc ze RyBack znowu przegra a Cena sie znowu podlozy... Ale jakos WWE musi to rozwiazac bo Punk ma byc mistrzem do RR. Boje sie jednak ze zabiora pas Punkowi... Mam dosc tego jak Cenie dawaja ciagle szanse o pas.

 

Walka Nr.4:

Miz vs Sheamus

 

Nawet niezle i dlugie starcie ale moglo byc lepiej. Obaj pokazali sporo akcji w solidnym tempie walki. Nie podobal mi sie przebieg walki oraz jej koncowka. Najpierw Sheamus caly czas dominowal pokazujac swoj move set na Mizie a potem na odwrot Miz obija Sheamusa. Koncowka byla masakryczna, Sheamus zwiastuje Finisher i od razu wykonuje go na Mizie ktory podobno mial sie wspinac do Main Eventu ale po tym co zobaczylem watpie w to. Coz nalezy poczekac jaka role dostanie on na SS.

 

Segment z Vickie, Dolphem i Punkiem:

 

Dobry segment. Czyli teraz Ziggler bedzie kapitanem druzyny, szkoda jednak ze Foley przerwie swoj feud z Punkiem. Dzisiejszy Main Event Raw bedzie sie konczyc swietujacym RyBackiem z Cena... Masakra

 

Nie oceniam Div bo ta walka to byla strata czasu...

 

Walka Nr.5:

Kingston vs Del Rio

 

Walka byla nawet niezla ale cicha publicznosc utrudniala mi ogladanie tego starcia. Bylo sporo dobrej akcji, momentami przynudzali ale wyszlo calkiem niezle. Koncowka mi sie nie podobala ale przynajmiej Kofi zgarnal zwyciestwo nie szmacac pasa Interkontynentalnego.

 

Walka Nr.6:

CoBro vs Colons

 

Jak na takie zestawienie to walka byla nawet fajna. Dziwie sie jednak wyniku bo myslalem ze skoro Primo i Epico powrocili to dostana Push a tutaj przegrywaja z tymi pajacami. Nie wiem do czego ma ta wygrana sluzyc, miejmy jednak nadzieje ze nie do tytulow.

 

Walka Nr.7:

Barrett vs Clay

 

Walka byla slaba i nic ciekawego sie raczej tam nie zdarzylo. Barrett mial po prostu zgarnac wystep i zwyciestwo przed swoja publicznoscia. Brodus jest juz Jobberem i raczej nie osiagnie za duzo w WWE.

 

Nastepna walka to strata czasu i dlatego nie bede jej komentowal.

 

Main Event:

Punk & Ziggler vs Jasio & RyBack

 

Strasznie sie zawiodlem... tak slabego Main Eventu to chyba dawno nie bylo. Przebieg walki byl typowy dla WWE czyli obijanie jednego a tym razem to byl Jasio ktory byl caly czas obijany aby zrobic zmiane z nowa zabawka McMahona... Na dodatek pozamiatal on Zigglera i Punka jakby byli oni niczym. Naprawde szkoda mi Punka bo sposob w jaki go WWE prowadzi jest naprawde zenujacy, typowy "cipo Heel". Naprawde juz wole by Punk odszedl z tej organizacji ktora schodzi na dno, coraz ciezej jest mi ogladac Raw a na dodatek te 3 godziny...

[SixKiller]

Dywizja tag teamów niby istnieje, ale za takie drużyny jak PTP, Primo/Epico czy Usos nie dałbym złamanego grosza. Mysterio/Sin Cara ze swoimi maskami też raczej śmieszą niż wywołują pozytywne reakcje, jak kiedyś Mysterio/Kidman.

 

Muszę pochwalić Vickie. Jak kiedyś jej nienawidziłem za tandetne aktorstwo, tak teraz, jako sukowata managerka, naprawdę daje radę. Niestety dla niej, najlepszym nie-wrestlerem w tym roku zostanie Joseph Park (na którego sam zagłosuję).

 

Podobała mi się Eve naśladująca pozdrowienie Królowej. Natomiast widok Rybacka stojącego przed Ceną i wymachującego łapami był przekomiczny. Ryback zamiast na destroyera wyszedł na prymitywa, który krzyczy "Ryback głodny! Ryback głodny! Ryback chcieć jeść!". Goldberg był mądrzejszy

[aRo]

-Historia AJ i Ceny po mnie spływa, ale muszę pochwalić Johna za ten tekst o 4-5 moves, zmiażdżył mnie tym

 

-Bryan dostał ładny cheer, szkoda że przegrał po niespełna 3 minutach.

 

-Maddox wyszedł naprawdę dobrze. Zobaczymy jak się sprawy potoczą za tydzień, facet w jakiś sposób powinien dostać kontrakt. Choć może nie milionowy, nawet jak to tylko story.

 

-Ostro pozmieniali w karcie na SS. Walka o pas jest trochę zbędna, zepsuli tradycyjny 5on5 Match. Team Foley kompletnie stracił sens. Po jaką cholerę w ogóle wprowadzali tu Foleya, skoro jest niepotrzebny?

Barrett zamiast Miza, no ujdzie. Jest wolne miejsce u face'ów. Jeśli ma tu być Miz... Nie widzi mi się to.

 

-Primo i Epico dostają nowy theme. Nie wiem po co, skoro muszą jobbować temu strasznemu tworowi zwanemu CoBro. Nie zasługują na Rosę, niech już idzie do Del Rio.

 

-Ładnie przywitano Barretta[ogólnie publika bardzo dawała radę]. Nie przepadam za nim, ale dziś oglądałem go z przyjemnością.

 

-Rozumiem, że McIntyre nie mógł się pojawić, ale już bym wolał zobaczyć samego Slatera, bez Mahala. Niech zrobią 2MB.

 

-Cena obijany przez całą walkę, by na koniec... zmienić się z Rybackiem. Zwykle Jaś wstawał po najgorszych szlagach by wygrać, a teraz ma "godnego zastępcę".

[Kejrol]

Mysle, ze Brad pokazal tym, co go nie znali, ze jest potencjal w jego postaci. Pozostaje miec nadzieje, ze Punk pomoze mu poskladac Rybacka, i chlopak ten kontrakt dostanie.

 

No way! Władze WWE pewnie z dużym niesmakiem podkładały Rybacka Punkerowi na Hell In A Cell. Dlatego tym bardziej Skip nie zajobbuje Maddoxowi, który tak naprawdę nie zaistniał jeszcze w federacji. Nie wątpię, że Brad prędzej czy później dostanie miejsce w rosterze, ale na pewno nie w taki sposób. Zresztą jakby go promowali później jako najbogatszego pracownika?

 

Raw dupy nie urywało, ale zdążyło mnie dwa razy rozśmieszyć: R-Truth dissujący Cesaro na Tout oraz Cena, który nawiązał do smartowej krytyki jego ograniczonego movesetu. Podobają mi się aluzję Jasia do smartów i umiejętność śmiania się z samego siebie. Chcę się wierzyć, że kolesiowi pomimo bycia twarzą federacji i znanym celebrytą w USA nie uderzyła woda sodowa do głowy. Zdecydowanie jest to jeden z wrestlerów, z którym najchętniej ustawiłbym się na piwo.

[maly619]

No way! Władze WWE pewnie z dużym niesmakiem podkładały Rybacka Punkerowi na Hell In A Cell. Dlatego tym bardziej Skip nie zajobbuje Maddoxowi, który tak naprawdę nie zaistniał jeszcze w federacji. Nie wątpię, że Brad prędzej czy później dostanie miejsce w rosterze, ale na pewno nie w taki sposób. Zresztą jakby go promowali później jako najbogatszego pracownika?

 

Chyba nie po to się robi zawodnikowi walkę o kontrakt, żeby potem ją przegrał? Maddox zdobędzie kontrakt, choć oczywiste jest, że nie będzie mieć czystej wygranej. A ten lilion? Vince może mu go zabrać przez to, że nie wygrał czysto, albo będziemy mieć gotowy gimmick dla Maddoxa