WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[sPX]

Jak już pisałem, ile razy tak było że mieliśmy nadzieję na coś "innowacyjnego" ze strony WWE? Później pojawiały się spekulację - jedne możliwe, drugie totalne wyjęte z kosmosu - a suma sumarum, wychodziło jedno wielkie rozczarowanie.

Chyba że naprawdę pójdą w kierunku feudu między Jaśkiem a Dwaynem o WWE title, który finał znowu będzie na WMce z czego dostaniemy kilka razy, zjawienie się Rock'a od święta na RAW lub via satellite.

Nie wiem co gorsze, mistrz który nie jest w ME (Punk), mistrz via satellite (Rock) czy też mistrz który już dawno jako postać się przejadł (Cena) - a jeśli brać ewentualny feud o pas z finałem na WM, to przyszłoby nam znienawidzieć Jaśka jeszcze bardziej niż jest to możliwe.

[xero]

Nie rozumiem kompletnie o co wam wszystkim znawcą chodzi gdy piszecie 'mistrz via satellite'. Jeżeli WWE naprawdę planuje dać kiedyś jeszcze Rockowi pas to nie będzie przecież on pojawiał się z nim tylko na video przez pół roku. Gdy Great One zgarnie tytuł to będzie pojawiać się regularnie, co tydzień na galach, bo po prostu NIE MA innej opcji. Tak, oczywiście że to oznacza iz taki title run będzie krótki (miesiąc, dwa maks) ale będzie wyglądał normalnie, jak każdy inny.

[Adrian!]

xero, Nie...Mam nadzieje, że do czegoś takiego nie dojdzie, bo po prostu nie chciałbym takiego potraktowania Punka tzn. jest mistrzem od listopada, więc nie wypada, by miał być pozbawiany rewanżu czy np. miałby odbębniać go na jakimś RAW czy coś, bo szykowaliby Cena vs. Rock na SummerSlam i CM podszedłby w odstawkę. Nie chciałbym takiego czegoś. Poza tym Main Eventem największej gali lata ma być HHH vs. Lesnar, więc nie wydaje mi się, by rewanż Jasia z Rockym miałby być np. walką nr 2 w karcie chociaż trzeba wziąć też na to poprawkę, że od przyszłego tygodnia będą mieć trzy godziny na RAW, więc będą mieli więcej czasu na prowadzenie storyline'ów.

 

Co do RAW, to trzeba przyznać, że dostaliśmy w porównaniu z tym co było ostatnio naprawdę niezłą tygodniówkę. Dawno temu darowałem sobie już oglądanie walk, więc skupiam się głównie na segmentach, a te stały na dobrym poziomie. Począwszy od:

 

- Punka i Showa - ...nie lubię Big Showa i okropnie drażni mnie i jako face i jako heel, ale tu dało się go słuchać, a obecny WWE Champion nie schodzi ze swojego wysokiego poziomu. Szczerze mówiąc, dla mnie mógłby mieć ten pas jeszcze przez kilka miesięcy, bo mi się nie nudzi i uważam, że można z niego wyciągnąć jeszcze wiele więcej.

 

Dalej....

 

- Ziggler i Jericho - Dolph wypadł bardzo fajnie, a i mimika Y2J'a była fajna...gdyby doszło do ich walki, jednak mimo wszystko uważam, że powinien wygrać Jericho, bo po prostu potrzebuje on zwycięstwa, a Zigglerowi nic by się nie stało, gdyby miał przegrać, bo np. rok temu Daniel Bryan również wiele walk przegrywał i nie przeszkadzało mu to w byciu przez ostatnie kilka miesięcy w Main Evencie.

 

- AJ i Bryan - zalatuje telenowela, ale tak ma chyba być. Ciekawi mnie co wymyślą i moim zdaniem wcale nie musi być to skazane na porażkę i ja z chęcią będę śledził ich perypetię (to chyba dobre określenie).

 

Moim zdaniem fajne RAW, ostatnie dwugodzinne i coś mimo wszystko czuję, że zatęsknimy za takim czasem trwania czerwonej tygodniówki.

[GregSES]

To Raw oglądało mi się o wiele lepiej niż te przed MitB.

Otwierający je segment mnie nie porwał mimo to nie był zły.

 

Ryder vs del Rio

 

Walka krótka i nudna te dwa słowa określają ją bardzo dobrze. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się powrotu Rey'a już na tym Raw... cóż miłe zaskoczenie. Nie uśmiecha mi się jednak kolejny feud tych dwóch panów(Mysterio/Del Rio) apeluję do CT nie dawajcie nam tego oglądać po raz kolejny

 

Spot Dolph'a

 

nareszcie dostał mikrofon promo było przeciętne ale dobrze się je oglądało myślę że pojawienie się Y2J zwiastuje feud tych panów w trakcie którego Sheamus odprawi jeszcze jednego lub dwóch pretendentów a Dolph odbierze mu po tym pas

Show vs Punk

 

Walka dokładnie taka jakiej się spodziewałem czyli dominacja Show'a i jego porażka co prawda przez DQ ale zawsze. Później pojawia się Cena i zapowiada swoją walkę(czytaj zwycięstwo) o pas(czytaj pasa) na 1000 RAW. Skoro Rock domaga się championship matchu prawdopodobnie go dostanie. jako że Punk pewnie będzie miał prawo rewanżu dostanie go na SS w walce Cena vs Rock vs Punk którą wygra Rock i ponownie zmierzy się z Ceną na Night of Champions i przegra lub zrzeknie się pasa.

[sPX]

Mistrz VIA SATELLITE! - gdyż nie wierzę żeby Dwayne pozbawił się "millions... and millions of dollars", tylko po to żeby teraz zacząć częściej występować na ringu.

To mu się po prostu nie opłaca - możliwe kontuzję itp itd, kiedy może śmiało szczerzyć się do ekranu i zarabiać więcej.

Nie ma po prostu takiej opcji i niektórzy powinni przestać już snuć teorie na ten temat. Co ma być to będzie i jeśli WWE zaskoczy mnie w tym wypadku jakoś pozytywnie to będę bił się w pierś, a na razie, mając na uwadze jak wiele potencjalnych storylineów zdążyli zjebać, jestem nastawiony dość sceptycznie do całej sytuacji.

[E_9]

Jak dobrze, że idzie SSlam. Feudy na tą galę zaczęły się krystalizować i jeżeli wierzyć plotkom o 7 walkach, dostaniemy fajne PPV. Zaprezentowane dzisiaj kombinacje konfliktów mogą się podobać, więc do rzeczy...

 

 

Jericho vs Dolph... poezja. Jeżeli dadzą im trochę czasu, jeżeli oboje pogadają, jeżeli to wypromuje "perfekcyjnego" to będzie świetnie. Walka sama w sobie na pewno się uratuje ringowo, ale przy takiej kombinacji liczę na promocję na tygodniówkach.

 

Rey vs Del Rio... czy to przypadkiem Albercik nie wysłał według skryptu Reya na urlop? Jeżeli tak to zalążek feudu już mamy, kolejna niezła kombinacja.

 

Punk i Cena... to się musi skończyć na SSlam tak jak zapowiadano. Śmierdzi tu powtórką z rozrywki, oby dali trochę urozmaicenia, a będzie dobrze, bo czas na promocję dostaną na pewno, ringowo też gniota nam nie zaserwują. Wszystko się w miarę wyjaśni za tydzień.

 

Bryan, Bryan się żeni! Bryan... właśnie co z nim? Tutaj wyglądało to jak początek face-turnu, ale wierząc zagranicznym portalom na SD! dostaniemy "Peep Show" z jego udziałem. Na niebieskiej gali wieje nudą, a feud pomiędzy CC i Dragonem byłby dla tego ratunkiem. Jutro się pokłócą, Christian przerwie wesele, kolejny ciekawy feud i prawdopodobnie pas dla Bryana na SSlam murowane.

 

Ciekawi mnie kogo dostanie Rudy... osobiście chciałbym Ortona, gdzie 2 największe "gwiazdy" SD! zmierzyłyby się na SSlam o pas. Obawiam się jednak, że "Majonez" dostanie Big Slowa i go gładko poskłada.

 

 

Kończąc temat SSlam, RAW było przyzwoite. Fajne segmenty, nowe feudy, brak shitu... taki poziom osobiście by mnie zadowolił.

[xero]

Mistrz VIA SATELLITE! - gdyż nie wierzę żeby Dwayne pozbawił się "millions... and millions of dollars"

Widzę, że nie bierzesz pod uwagę np, że można mieć PRZERWĘ między jednym planem zdjęciowym a drugim, prawda? Jakoś Rock się pojawił w tym roku na 6 RAW pod rząd, i co? Czy cokolwiek się zmieniło? Nie, dalej kręci filmy tak jak wcześniej miał to w planach. Więc nie widzę żadnego powodu dla którego sytuacja miałaby się nie powtórzyć. Zwłaszcza iż już niemal na 100% jest pewne, że Johnson będzie miał jakiś feud pod kolejną WMke.

[demku]

Mnie się Raw bardzo podobało. Ucieszył powrót Mysterio - w końcu on jest gwarancją jednej dobrej walki więcej na PPV, poza tym długo go nie było, także ok. Ucieszył mnie powrót Rikishiego - jedna z ciekawszych legend, które od razu się wyróżnia, przyciąga jakąś reakcję i to na plus. Spodobał mnie się ten motyw z AJ i Bryanem - można mówić, że to szopka, ale ślubów było już parę w WWE, oboje do siebie pasują, generalnie fajnie to się ogląda. Na plus również to, że Ryback dostaje coraz to mocniejszych rywali. Nie było Sheamusa. Trochę szkoda, że Cena zachował się w sposób tak oczywisty, ale to było pewne. Generalnie - udane Raw, tylko... co z GM-em? Raw bez menedżera? Nie lubię takich urywanych wątków. No i nie mogę też nie docenić starcia się w ringu, głównie werbalnego z jednej strony, moich dwóch ulubieńców - Y2Ja i Zigglera.

 

Przyszłotygodniowy epizod zapowiada się jeszcze lepiej i czekam na niego z niecierpliwością. Wierzę, że oprócz zapowiedzianych gwiazd, mają jeszcze w zanadrzu kilka niespodzianek. No i stały GM. Mam nadzieję, że będzie to Flair, ale zobaczymy w odpowiednim czasie.

 

Widzę, że nie bierzesz pod uwagę np, że można mieć PRZERWĘ między jednym planem zdjęciowym a drugim, prawda? Jakoś Rock się pojawił w tym roku na 6 RAW pod rząd, i co?

Tyle, że jakoś na początku sierpnia Johnson ma zacząć znowu coś kręcić, także wątpię, by doszło do jego walki z Ceną na SummerSlam.

[sPX]

Może ujmę to inaczej.

Ucieszył mnie powrót Rocka przed tamtą WMką, jak najbardziej i tak masz rację że może mieć przerwy pomiędzy występami w filmach.

Nie jestem żadnym hejterem Dwayne'a, ale po prostu nie lubię kiedy ktoś pojawia się od święta na danym RAW (czyt. aktualna sytuacja Lesnara i jego kontraktu), feuduje z najważniejszą postacią i zabiera czas na promocję innych, czyt. taki Dolph. - on jak i Lesnar wrócą na jakiś czas, narobią szumu i znikną a zawodnicy którzy naprawdę potrzebują tej promocji, kiszą się w jakiś nic nie znaczących feudach.

Legendy nie są wieczne - skoro biorą się już za zbieranie mega gwiazd, to po jaką cholerę podkładają ich Cenie (bo nie wierzę że Jaśko wtopi po raz 2 - Lesnar to już inna bajka, on wtopi z HHH najprawdopodobniej).

WWE zbyt często stawia na przeszłość, a zbyt rzadko na przyszłość tej federacji - tudzież nie mają na nich pomysłu, a dobrym przykładem jest Antonio Cesaro który z kogoś stał się nikim. Obawiam się że taki sam los będzie czekał Damiena Sandowa.

[Sebu]

Pierwszy raz od dawna mogę napisać, że RAW stało na całkiem przyzwoitym poziomie. Co prawda mogli sobie darować tę szopkę z Bryanem i AJ po walce (trzeba to będzie jakość za tydzień przeboleć, chociaż może nie będzie tak źle), a Cenaminator mógł wykorzystać walizkę już teraz (nie widzę w tym nic złego, ładnie przeprosiłby za tydzień i umówił się z Punkiem na SummerSlam), ale cała reszta mi się podobała. Z większych plusów - powrót Rikishiego, prawdopodobny face-turn Jericho i fajny segment z Dolphem, i - o dziwo - powrót Mysterio. Stęskniłem się za karzełkiem, może dlatego że Sin Cara okazał się niewypałem i brakowało federacji kogoś takiego. Za tydzień już 1000 RAW, czesto takie odcinki nie wychodza, mam nadzieję że w tym przypadku odpowiednie osoby zepną poślady i stworzą świetne show.

[PiTeRo]

Mistrz VIA SATELLITE! - gdyż nie wierzę żeby Dwayne pozbawił się "millions... and millions of dollars"

Widzę, że nie bierzesz pod uwagę np, że można mieć PRZERWĘ między jednym planem zdjęciowym a drugim, prawda? Jakoś Rock się pojawił w tym roku na 6 RAW pod rząd, i co? Czy cokolwiek się zmieniło? Nie, dalej kręci filmy tak jak wcześniej miał to w planach. Więc nie widzę żadnego powodu dla którego sytuacja miałaby się nie powtórzyć. Zwłaszcza iż już niemal na 100% jest pewne, że Johnson będzie miał jakiś feud pod kolejną WMke.

 

Jeżeli ma być mistrzem, to raczej przymusem jest, żeby walczył również na RAW (i czasami nawet na SD, bo Punk i tam czasami się pojawia). Dwayne walczyć będzie tylko raz i to na PPV, więc to wyklucza jego z pasem aż do okresu WM.

[xero]

Jeżeli ma być mistrzem, to raczej przymusem jest, żeby walczył również na RAW (i czasami nawet na SD, bo Punk i tam czasami się pojawia). Dwayne walczyć będzie tylko raz i to na PPV, więc to wyklucza jego z pasem aż do okresu WM.

Znalazłeś jakiś WWE Rulebook w swojej bibliotece i masz to potwierdzone na piśmie? Kolejna logika, której ja kompletnie nie rozumiem. Ile razy było tak, że mistrz nie wałczył na żadnej tygodniówce między jednym PPV a drugim? Odpowiedź - sporo. Poza tym skoro Rocky wróciłby na jakiś czas to dlaczego miałby nie walczyć na galach? Bo co, połamie się w 3 minutowym starciu? No i co by mu zabookowali? Tag team pleja?

[PiTeRo]

Jeżeli ma być mistrzem, to raczej przymusem jest, żeby walczył również na RAW (i czasami nawet na SD, bo Punk i tam czasami się pojawia). Dwayne walczyć będzie tylko raz i to na PPV, więc to wyklucza jego z pasem aż do okresu WM.

Znalazłeś jakiś WWE Rulebook w swojej bibliotece i masz to potwierdzone na piśmie? Kolejna logika, której ja kompletnie nie rozumiem. Ile razy było tak, że mistrz nie wałczył na żadnej tygodniówce między jednym PPV a drugim? Odpowiedź - sporo. Poza tym skoro Rocky wróciłby na jakiś czas to dlaczego miałby nie walczyć na galach? Bo co, połamie się w 3 minutowym starciu? No i co by mu zabookowali? Tag team pleja?

 

Ale kiedy ostatnio była taka sytuacja, żeby zawodnik z głównym pasem nie stał w ringu w gaciach przez 4 tygodnie? Jeżeli każdy mógłby tak robić, to byśmy mieli takie title runy np. w przypadku Daniela Bryana, który by bez przerwy uciekał od konfrontacji z Big Showem i Henrym na Smackdown. Ja wiem, że nigdy nie było takich zasad, ale jeżeli Rock miałby takie coś, że jego występy jako mistrz ograniczałyby się do prom i oglądania walk przy stole komentatorskim, to narażeni bylibyśmy na to, że kolejni mistrzowie braliby sobie to jako przykład by nie walczyć na tygodniówkach.

[Kejrol]

* Zajebisty segment Zigglera z Jericho. Dolph powiedział trochę gorzkich i prawdziwych słów odnośnie runu Jericho w Fedce w bieżącym roku, za którymi pewnie niejeden smart by się podpisał obiema rękoma. Szkoda tylko, że Y2J nic nie powiedział do majka. No i widać po ostatnich tweenerowskich zachowaniach i głośnych chantach "Y2J!" na Raw i MITB, że przechodzi (przeszedł?) face turn. Pewnie zejdzie trochę czasu za nim Ziggi zainkasuje walizkę, więc muszą mu zmontować jakiś feud. Konflikt z Chrisem to strzał w dziesiątke i pewnie będą mieli pojedynek na Summerslam. Ciekawi mnie tylko kto go potencjalnie wygra, gdyż porażka żadnemu z nich teraz nie przysłuży.

 

* Big Show również powiedział kilka gorzkich słów i uzmysłowił ludziom, że Vince może zawsze wykreować nową gwiazdę, nawet na miejsce Punka. W ogóle fajne aluzję w obydwu speechach.

 

* Myślałem, że Jasiek wykorzysta swoją walizkę dopiero na Summerslam, ale jak widać muszą mieć silny main-event na 1000 odcinek Raw. Punker pewnie obroni za tydzień tytuł i dojdzie do rematchu na PPV, na którym tym razem Cena zatryumfuje.

 

* Podobnie pewnie będzie z pasami drużynowymi i na Summerslam świętować będą podopieczni Abrahama.

 

* W przeciwieństwie do większości nie mam nic przeciwko wobec romantycznych zajawek w wrestlingu, o ile są ciekawe i fajnie prowadzone. Chętnie zobaczę ten "ślub" Daniela i Aj za tydzień. Również ciekawie może być na Smacku, gdzie Christian poprowadzi swój talk-show z narzeczeństwem. Znając mikrofonowe umiejętności tych zawodników może wyjść interesujący segment. Nie wiem czy mi się wydaję, ale wygląda na to, że Danielson tak jak Jericho przechodzi powolny face turn, a Aj wychodzi ze swojego psychopatycznego gimnicku.

 

* Fajnie widzieć Rikishiego po tylu latach i jego trademarkowy taniec - tym razem bez Too Cool, ale z jego rodzonymi synami (i zapewne przyszłymi tag-team champami ).

 

* Zadziwiła mnie dużo ilość ofensywy ze strony Swaggera w pojedynku z Rybackiem (widząc jak promowany jest jeden jak i drugi). No i fakt, ze pomimo demolki ze strony ex-Sheffielda nie doszło do pinfallu.

[DaanQ]

Punker pewnie obroni za tydzieĹ tytuĹ i dojdzie do rematchu na PPV, na ktĂłrym tym razem Cena zatryumfuje.

 

Serio myslisz , Ĺźe Cena nie wykorzysta za tydzieĹ walizki ?