WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Ceglak]

RAW obejrzane, ale z dużym bólem. Segment otwierający tak bardzo mnie zaintrygował, że szkoda gadać. Zastanawiam się po co w ogóle Punkowi pas w tym feudzie, skoro gwiazdą i punktem centralnym tego storyline jest AJ, chociaż z drugiej strony to nie Punk leci na AJ, więc jest to do przełknięcia. Szopka z RAW GM bardzo niskich lotów. Backlund jedzie Slatera bez mydła, w sumie to Slatera zaczyna mi się robić żal trochę. W sumie może taki jest zamysł tego przedsięwzięcia.

 

 

 

zbotchowany PowerBomb , który trochę podratował sam rywal

 

Przepraszam, ale w którym momencie powerbomb Sida został zbotchowany? Czyżby kolego, z praktycznie braku tej akcji w WWE, zapomniałeś jak ona w ogóle wygląda? I prosiłbym bardzo ogarnij interpunkcję, bo ciężko się czyta takie posty.

[demku]

Bardzo dobrze, że ujawniono, kto jest tym tajemniczym GM-em oraz bardzo dobrze, że okazał się nim być Hornswoggle. Powód jest banalnie prosty - tyle ludzi płakało, że to jest idiotyczne, ale i pozostawione bez żadnej odpowiedzi. WWE nie dość, że dostarczyło odpowiedź, zakończyło ten storyline (bo ciężko oczekiwać kolejnych pojawień się GM-a, skoro już jest znany), a to, że jest nim Hornswoggle powoduje, że ma to jakiś sens. Przecież tych komend nie mogła wydawać żadna wielka legenda (dla WWE Universe). Ta "mniejsza" legenda dla WWE Universe (vide Backlund) nic nie znaczy, więc ujawnienie tego anonima mieliby w poważaniu. A tak przynajmniej karzeł zebrał jakąś reakcję, swoją robotę odbębnił i można go znowu na jakiś (mam nadzieję - jak najdłuższy) czas odesłać.

[N!KO]

* - AJ i CM Punk w takim wydaniu, to nie material na pierwszy segment. Smuty panny Lee byly ciezkie do przelkniecia. Wypadla strasznie blado, a obecny mistrz musial byc tego naocznym swiadkiem. Nie dziwie sie, ze potrafi narzekac na produkt WWE. Zaden fan wrestlingu nie chce ogladac takiego gowna, co publika podsumowala "buuuuuu-czeniem"

* - Sin Cara w MitB? Facet chyba dostaje ostatnia szanse. Waza sie losy dalszej kariery w WWE. A zestresowany Mistico to gwarancja botchy.

* - Do tego musialem cierpiec na mysl o walce Lawlera z Colem, a postac managera to jeden z bardziej kretynskich pomyslow - a raczej kretynskie podsumowanie, kretynskiej historii. Oby to juz byl koniec. Sama Eve mi RAW nie uratuje. Jedno z gorszych jakie widzialem ostatnimi czasy. Napisac idzie mniej niz przy SmackDown...

[Phenomenal]

WWE miało rok temu nowego Stone Colda Steve Austina i go zrujnowało wsadzając go do jakichś historii miłosnych, głupich segmentów z menadżerem Laurinatisem - mieliśmy Vickie Guerrero na początku 2011 roku, która wprowadzała chaos, więc kto by się nabrał, że John wprowadzi chaos na bardzo długo i jest to prawdziwy szatan? Dużo osób miało ból dupy, że menadżer jest heelem, ale prawdziwy heel menadżer to był Eric Bischoff.

Nie oglądam WWE od Royal Rumble 2012 i po tym co tu piszecie to chyba dobrze, że tak się stało. Obejrzałem Wrestlemanię z przewijaniem, Brock Lesnar vs John Cena, Daniel Bryan vs CM Punk i wystarczy dla mnie tej szopki.

[ArriS]

RAW bez szału, ale mimo wszystko każda kolejna gala podbudowuje PPV. Rozwija się ciekawie sytuacja z Punkiem, Danielem i AJ. Bardzo czekam na to starcie. Ten feud wywołuje u mnie ciekawość, czy Punk jakos sie obroni czy AJ go przekręci(to jest pewne, pytanie tylko czy to pomożemy YES-manowi) i Daniel odbierze mu tytuł. Jara mnie to starcie jak żadne inny w ostatnich tygodniach. W RAW MitB matchu też jest w miarę ok. Starcie dupy raczej nie urwie, brakuje w nim mega ringowo zawodników, ale to są 4 byli mistrzowie świata i jest to dla mnie interesujące, który z nich zgarnie walizkę, bo od tego zależy jak dalej potoczą sie losy tytułu mistrza WWE. Mam nadzieję, że jeśli Daniel go zgarnie to na dłużej, bo boje się, że walizkę może zdobyć Big Show(po heel turnie raczej dostanie chociaż trochę pushu) i zrewanżuje się Danielowi za odebranie mu tytułu w grudniu. Jednak jeśli Dragonowi ma pomóc AJ to raczej zachowa trochę sił po walce i raczej Show nie zdecyduje się zainkasować walizki od razu. Oby...

 

Co do SmackDown MitB Matchu to również pewna ciekawość czy rzucą na głęboką wodę Sandowa czy jednak sprawdzonych w rolach mistrzów Rhodes'a lub Dolpha. Faworytem jest Dolph, ale jego można szybko i wiarygodnie wepchnąć do ME bez walizki. Cody tego kontraktu bardziej potrzebuje. No zobaczymy na co zdecyduje się WWE.

 

Dzisiejsze RAW wcale SuperShow nie było, ale podobnie jak poprzednie dobrze buduje sytuację przed PPV, bo do końca niczego pewnym być nie można. Jedynie pewne jest zwycięstwo Sheamusa w swojej walce z Del Rio. Głupotą jest tylko to, że ten feud tocza też na RAW, ale to norma od jakiegoś czasu. Ważne feudy z SD powinny tam się odbywać, a nie na RAW...Co jeszcze z minusów ? Cała reszta. Horns coś tam...starzec w gaciach mimo szacunku jaki mu się należy powinien raczej dostać segment, a nie akcje w ringu.

 

Parę plusów jest, ale IMPACT w ostatnim czasie zdecydowanie przebija RAW i SD razem wzięte.

[Varchlak]

Dobra, chyba już ogarniam ten cały letni storyline - Wszystko będzie się kręciło wokół tych chujowych gal. Ludzie, nie uwierze, po prostu nigdy nie uwierze, że te gale nie są spierdalane specjalnie. NIE DA SIĘ tak spierdolić tygodniówki przypadkowo, to musi być z góry zaplanowana akcja, nie uwierzę w nic innego, choćby sam McMahon mi powiedział, że jest pierdolnięty na umyśle. Tak więc ja mam 2 przypuszczenia:

 

1. Na 1000 RAW wraca (dajmy na to) Shane, który podkurwiony obecną sytuacją jaka się dzieje, zbiera jakąś ekipę której też się to nie podoba ("zażartuję" że by mógł tak to cały roster zgarnąć), tam powiedzmy z Batistą, Sammartino i innymi.

 

2. "Wielki" letni storyline nie ma nic wspólnego z chujowymi galami, i Vince specjalnie spierdala te tygodniówki by ten storyline po prostu wydawał się jeszcze lepszy. To jest jednak ta bardziej prawdopodobna opcja.

 

A co do RAW, co tu dużo mówić - chujowa. Dla walk jak pisałem tego czegoś nie oglądam, bo chyba w każdej innej fedce na ziemi są lepsze walki, a podbudowa obecnych feudów chujowa. Nawet dobre story z AJ zostało zjebane, i to właśnie przez jej grę aktorską. Żałosne, 0/10 to za wysoka ocena.

[Kari]

Kolejne chujowe Raw. Sytuacja na lini AJ-Punk-Bryan na tym Raw była nie do zniesienia. Te oświadczyny były żałosne. Śmiać mi się chciało z bardzo trafnego tekstu Eve do Punka : "Punk musi to być przykre, że choć trzymasz pas już dość długo, wciąż jest w cieniu takich osób, jak Cena, Rock, HHH, Lesnar czy ....... AJ." Taka jest prawda. Brooks jako mistrz został zepchnięty na dalszy plan, wpierdalają go w jakieś lovestory, czy konflikty z Big Johnym, które i tak nie mają zakończenia. Rok temu w tym czasie wszyscy jaraliśmy się tym, czy Punk wygra, czy nie wygra. Kto pozgarnia walizki. A teraz? Teraz jedyną walką dla której obejrzę MitB będzie SD Ladder Match. Bo może wkońcu Wąs przejrzy na oczy i da walizkę komuś z dwójki Ziggler/Rhodes.

[Ghost]

Straciłem tylko czas...Oglądanie tego RAW było dla mnie istną męką. Zanim się obejrzycie będziemy świadkami Money in the Bank...A tymczasem dostajemy walkę komentatorów, która ani to nie jest śmieszna, ani fajna...Ani ciekawa. Nawet nie określibym tego walką. To jest istny kabaret, to co WWE prezentuje nam w ostatnich tygodniach. Nie chce się tego oglądać. PPV już wkrótce, i wątpię, że niebieskie Smackdown będzie lepszą galą, smię wątpić w taki obrót sprawy.

 

Jedyny storyline, o którym można się wypowiedzieć to Punk-Bryan-AJ Lee. Ale na tym RAW zawiodłem się na tej trójce...Otwarcie gali było do dupy, AJ zawiodła...zbyt dużo tego, to tylko niektóre słowa, które cisną się na język po obejrzeniu tej gali.

 

Karzeł jako GM to bez komentarza, nie było zabawnie.

 

Ogólnie to RAW nie miało nic wspólnego z wrestlingiem, to była komedia...bo i storyline z AJ-Punkiem-Bryanem zmierza w kierunku istnej komedii...Tylko, że oglądnie tego to horror.

[MattDevitto]

Storyline z AJ w roli głównej ciągnął te RAW. Początkowy segment nie był specjalnie ciekawy, aż do końcowych momentów. Na szczęście WWE wpadło na dobry pomysł i czekałem z niecierpliwością do ME. Spodziewałem się, że CM Punk odmówi, ale już widziałem cieszącego się Daniela z pasem na MiTB. AJ zaskoczyła mnie i dzięki temu w niedzielę może zdarzyć się tak naprawdę wszystko. Nie ma faworyta, bo dzięki decyzji AJ na koniec RAW szanse są 50 na 50. Dobrze, że przynajmniej jest ten storyline, bo reszta nie wyglądała już tak różowo. Sheamus pyka w minutę jobbera - swaggera, który tym samym nic już nie znaczy w WWE. Szkoda, że Del Rio nie zaatakował Celta, ale przynajmniej są jakieś iluzoryczne nadzieje, że Sheamus straci pas. Tensai dalej obija Kida, who cares. Drew, podaj sobie rękę z Jackiem, bo teraz będziecie kolegami w jobberce. Jeszcze nie tak dawno ta dwójka była nadzieją federacji, a teraz praktycznie ich nie ma. Cena zawsze potrafi podgrzać atmosferę przed ppv swoim speechem i to on jest głównym faworytem do zwycięstwa. Sin Cara w MitB matchu, czyli trzeba się przygotować na ewentualne botche z jego strony. Oby chłopak tym razem nie zawiódł, bo to może być jego ostatnia szansa. Szans na walizkę praktycznie nie ma, ale ktoś musi polatać w tej walce. Slater dalej przegrywa, czyli nic się nie zmienia. Nuda. Na koniec pozostawiłem sobie ostatnią rzecz, niestety chyba jeszcze gorszą niż to wszystko razem wzięte. Słynny GM powrócił, story, które miało potencjał, a zostało olane. Już sam pomysł kolejnej walki Cole'a z Jerrym mnie przerażał. Ile razy można oglądać ten shit. Mieli już dawno z tym skończyć. Ta walka to jednak nic w porównaniu z tym kto okazał się być GM'em. Horns, really WWE ? Really ? Po prostu pięknie spartaczona okazja na dobre story. Brawo. Za te RAW WWE powinno dostać 1, bo nawet feud o pas WWE nie ratuje już tego nędznego show. Nadzieja pozostaje w MitB, może coś w końcu ruszy w WWE po tym ppv, bo w tej chwili TNA nokautuje produkt Vince'a w 1 rundzie. Nawet nie chce myśleć o tych 3h RAW, jeśli WWE dalej będzie w takiej kondycji...

[E_9]

Trudno się z wami Panowie nie zgodzić... rok temu w tym momencie zaczął się storyline z Punkiem, w obecnym roku nadal dostajemy shit. Podejrzewam, że za tydzień coś drgnie, bo ruszą z promocją SSlam, ale póki co trzeba przygotować zjebkę za ten odcinek:

 

 

Fajnie, że walka na MitB o pas WWE została maksymalnie wypromowana i będzie można się emocjonować ewentualnym kantem ze strony AJ i wygraną Bryana. Segmenty z dzisiejszego RAW miały potencjał, lecz zepsuli to zdecydowanie ich rozpisaniem. Punk powinien bezwzględnie twierdzić, że nie ma nic do "pchełki", Bryan powinien wyglądać bardziej przekonująco, a AJ nie powinna tak mulić gadką, bo to zaserwowało nam kiepskie otwarcie gali. Wygląda więc na to, że czegoś zabrakło nie tylko bookerom, ale i samym aktorom...

 

Backlund? Co z tego, jak to kolejny no-name dla obecnego targetu. Aż szkoda czasem tych gwiazd, które powracają i zostają olewane...

 

Wkurzony Sheamus to lepszy Sheamus... jednak story jaki nam zgotowali z Del Rio zabija ten mały plus i narzekań ciąg dalszy.

 

Dobrze, że Horni i komentatorzy to jednorazowy wyskok... bądź co bądź, bolał cholernie.

 

 

Nie ma więcej o czym pisać, nuuda i shit jakich dawno nie widywaliśmy. Jeden story o pas WWE fedki nie ratuje.

[GregSES]

* - Sin Cara w MitB? Facet chyba dostaje ostatnia szanse. Waza sie losy dalszej kariery w WWE. A zestresowany Mistico to gwarancja botchy.

 

mam nadzieję że sie nie zabije.

Z nim jak wiadomo nigdy nic nie wiadomo

 

AJ jest w tym programie ważniejsza niż mistrz czy pretendent a tak być nie powinno. Jestem dość wybredny i nie chce oglądać dłużej takiej szopki

 

Cole vs Lawer

what the fuck it is ?

Jeśli segment z Santino jako detektywem miał być śmieszny to ja dziękuje wujku Vince za taki humor dodajmy do tego karzełka jako GM'a ...

Vince Why !?

 

a więc biorąc wszystko w kupę Raw se można wsadzić w d...

Show bardzo słabe mam nadzieję że podciągną poziom po MiTB

[1 contender]

Raw rzeczywiście straszne, ale segment z Aj uratował je choć trochę, przynajmniej w moim odczuciu powinni dawać jej jeszcze więcej czasu a nie bawić się z Santino w detektywa, bo to już nawet nie jest śmieszne, to jest tragiczne. Komentatorzy też tworzą tę szopkę. Teraz tylko trzeba liczyć na poprawę poziomu show po Mitb

[Pinio]

Hornswoggle jako GM - chyba jestem jedyny, którego to nie ruszyło w żadnym stopniu. Gdy laptop pojawiał się co tydzień byłem bardzo ciekawy kto to jest i jarałem się każdym newsem, który zawierał info typu "Rock/Austin/Hart/HBK jako Anonimowy GM?" Ale gdy Hornswoggle wyszedł spod ringu to nic mnie to nie ruszyło. Laptopa nie ma od dobrego roku i nie będzie więcej. Może już w głowie byłem przygotowany na maluszka ale nic mnie to nie ruszyło i nie jestem na WWE wściekły, że to on się okazał być tym GM'em o ile to już się teraz wyjaśniło bo równie dobrze wtedy mógł to być Austin a na ostatnim RAW Horns.

 

Storyline Punk-AJ-Bryan bardzo mnie ciekawi i nie wiem dlaczego niektórzy są aż tak zawiedzeni tym co wydarzyło się na ostatnim RAW. Każdy coś knuje i skoro to lovestory to nie obyło się bez oświadczyn. AJ to "crazy chick" i rozbawiło mnie gdy chciała się oświadczyć. Nie było źle. Może poprzednie tygodnie były ciekawsze ale ten nie był pod względem tego story aż taki zły.

[Perfecti0n]

Dobra RAW obejrzane ... czas stracony ...

 

Plusy takowych chyba nie widziałem i po tym RAW jakoś nie spodziewam sie już fajerwerków po MiTB i być może to będzie ostatnie PPV dla którego zarwe noc. A przepraszam jeden jedyny plus zauważyłem

 

Drużyna w składzie Tyson Kidd & Christian widać że na Kidda zaczynają mieć w miare pomysły. Bądz co bądz Christian to były WHC. Tyson zaczyna prowadzić chyba program z Tensaiem który pewnie bedzie miał na celu wypromowanie Tysona. Ja osobiście bardzo sie z tego ciesze bo Bloom już ma swoje lata i nie zaszkodzi mu podpromować młodego.

 

Minusy ... i tutaj sie troszeczke tekstu pojawi.

 

- Sheamus vs Swagger - mimo tego że nie lubie Swaggera to nie moge znieść tego terminatorzenia Szajbusa. Poza tym jesli Szajbusowi nie daje sie zawodników pokroju Dolpha to on dobrej walki nie zrobi.

 

- Brodus vs Drew - To trwało w ogole chociaż minute ? Kiedyś uznawany za przyszłość WWE Drew teraz jest podkładany w taki sposób Brodusowi. Welcome to Jobberland.

 

- Kane & John Cena def. Big Show & Chris Jericho - NO !!! NO !!! NO !!! Nie róbcie z Kane dobrego potworka który ma tylko naje**** w bani ... Transformacje z Ulubionego Demona Diabła w Ulubionego Potwora Amerykańskich McDonaldów uważam za rozpoczętą.

 

O szopce Cole vs Lawler i tym gównem które zapodano nam z Santino i Anonimowym ( cholera on już nie jest anonimowy ! ) karłem sie nie wypowiem .

 

RAW Totalne Dno. 0/10 Dziekuje dobranoc.

[1 contender]

- Brodus vs Drew - To trwało w ogole chociaż minute ? Kiedyś uznawany za przyszłość WWE Drew teraz jest podkładany w taki sposób Brodusowi. Welcome to Jobberland.

 

Strasznie mi szkoda mi szkota jak widzę, że nawet ten cały Funkasaurus go squashuje, miał spory potencjał a teraz tak go szmacą