WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Bever]

Ja odniosę się tutaj do dwóch rzeczy. Po pierwsze cholernie mi się nie podoba to, że bookowane są walki o pas WWE cotygodniowo na RAW i to już od trzech tygodni. Niczemu to nie służy, bo i tak nikt nie wierzy, że Punk może tytuł stracić, a przyczynia do się do obniżania prestiżu pasa, skoro toczone są o niego pojedynki na każdej tygodniówce. Można by było tutaj spokojnie zrobić mini feud obecnego mistrza z Markiem Henrym, ale bez pasa na szali. Ten konflikt by się ładnie wpisywał w główny feud z Chrisem Jericho i byłby dobrym tłem dla tego dużego storyline'u.

 

Teraz druga sprawa pośrednio związana z pierwszą. Uważam, że wielkim błędem jest ciągłe, na siłę wpychanie wszystkiego co związane z Ceną do main eventu. Jeszcze ani razu od początku feudu Punka i Y2J'a nie mieli oni końcowego segmentu gali, ani nie brali udziału w walce wieczoru. Uważam, że biorąc pod uwagę fakt, że ich konflikt toczony jest o najważniejszy pas w federacji, to coś tu jest nie halo. Szczególnie w tym tygodniu - przy nieobecności na RAW Lesnara - można było walkę o pas WWE, lub jakiś segment związany z tym pasem przenieść na samą końcówkę gali. Ale nie - do main eventu wpychamy Cenę i Lorda Tensai'a, który za dwa miesiące i tak będzie kimś bardzo mało ważnym. Ja rozumiem, że jest podbudowa pod jego feud z kimś mocnym, ale na walkę z Ceną naprawdę można było jeszcze poczekać, względnie ustawić ją niżej w karcie. Za tydzień podpisanie kontraktów na walkę Lesnar vs Cena, które pewnie zakończy się brawlem w końcowej fazie gali. Za dwa tygodnie na Extreme Rules pewnie znów w main evencie zostaną umieszczeni ci dwaj zawodnicy. Dla Punka oraz Jericho nie ma miejsca, sposobności ani czasu. Mam nadzieję, że oficjele w WWE trochę opamiętają się i rywalizację tej dwójki wysuną na pierwszy plan. Bo feud miał potencjał być najlepszym od dawna i podłoże świetne pod niego także było. Bo walki mogłyby być klasykami. Niestety, żeby wyszło jakbyśmy wszyscy chcieli, to trzeba by poświęcić promocji tego feudu odpowiednie środki i czas. Na razie tak nie jest i pewnie już tak nie będzie. Szkoda.

 

Dodam jeszcze, że znów na RAW była bardzo dobra publika. Tę przeciętną galę jakże miło oglądało mi się przy jej udziale.

[Adrian!]

Nie chcę by jakiś Lesnar, który ma coś nie tak z głową co udowodnił na ostatnim RAW nagle był gwiazdą i rządził w federacji.

 

...Bez jaj, ty tak na serio?

 

RAW generalnie w moim odczuciu wypadło całkiem dobrze. Nie chce mi się opisywać całej gali dokładnie, więc wyróżnię to, co najważniejsze.

 

- Bardzo przyjemnie oglądało mi się walkę o pas WWE - szczególnie końcówkę. Również zwróciłem uwagę na publiczność jaka się zgromadziła w Londynie i trzeba ją ocenić wysoko, bo w trakcie tego starcia dawała o sobie znać (w trakcie innych oczywiście też) i przez to oglądało się lepiej, ten może średni mecz. Kończy się ten mini-feud z Henrym i z jednej strony chciałbym, żeby CM Punk był mistrzem jak najdłużej, bo jego title reign jest w moim odczuciu bardzo, bardzo udany, ale chciałbym również zobaczyć z pasem Chrisa Jericho, więc w sumie nie wiem...Feud coraz bardziej mi się podoba i wcale nie musi się skończyć na Extreme Rules.

 

- Lesnar. Nie byłem nigdy jego fanem (nie moje czasy) ale jak będzie taką postacią jak dotychczas, to na pewno z przyjemnością będzie mi się go oglądało. Jego feud z Ceną mi się podoba i zobaczymy co będzie dalej i ile on może potrwać. Nie wydaje mi się, żeby w pierwszej walce po powrocie miałby przegrać, więc być może Johna czeka jakaś mała seria przegranych, która do czegoś będzie musiała prowadzić.

 

- Wygrana Lorda Tensaia z Ceną bardzo go promuje, ale mam nadzieje, że nie będzie on Main Eventerem. Strasznie ciężko mi się ogląda jego walki (z Gdańska pamiętam tylko botch...) i generalnie jest dla mnie nudny.

 

- Zmiana nazwy finishera Bryana na "Yes Lock" całkiem przyjemna i cała ta akcja z tymi chantami może spowodować, że Daniel po przegranym feudzie z Sheamusem (zakładam, że Rudy go pojedzie) i ewentualnym powrocie do mid cardu może nie przepaść i nie być znowu pierwszym-lepszym zawodnikiem w gaciach.

 

PS: Co z Del Rio? Miał on chyba dostać title shot na pas WH i jakoś o tym nie słychać...Może czegoś nie doczytałem, bo nie oglądam Smackdown, ale zastanawia mnie to.

[Wolfpunk]

Gala była przeciętna, nie było czegoś takiego co będę pamiętał przez długi czas.

Gdy usłyszałem, że walka o pas WWE jest openingiem RAW to przyznam, że się zdziwiłem. Cholera, Jericho i CM Punk nigdy nie występowali w końcówce gali. To jest feud o pas WWE Championship chyba co ? Więc powinien być na koniec(nie mowie, że zawsze bo wiadomo starcia Jasiek-Rock były ważniejsze ale dziś mogli dać im ten main event). Nie podoba mi się też, że Chris pojawia sie na titantronie oraz to, że Punk mało pokazuje swoich umiejętnosci za micem a chyba nie muszę przekonywać, ze jest w tym genialny. Pomimo, że to Y2J na tygodniówkach króluje to wydaje mi się, że to on wyjdzie z Chicago z pasem. Chociaż nie wiem czy dadzą Punkowi przegrać w swoim mieście.

 

Bardzo podobała mi się reakcja publiki na Daniela, "YES YES YES" ludzie łatwo przyjęli, pewnie zarząd z początku z zadowolony, że cheerują heela ale skoro ma koszulkę z yesami to raczej są zadowoleni, w koncu nie jest jakimś szarym typkiem tylko rozpoznawalną postacią. Podoba mi się to, że podczas walk jak face przejmuje inicjatywę ludzie krzyczą YES. Daniel Bryan powinien być tweenerem moim zdaniem no i szkoda, że prawdopodobnie przegra z Rudym na Extreme Rules. Ogólnie nie jestem zwolennikiem tego jak to zapowiadają długiego title-runu Sheamusa - to będzie nudne jak flaki z olejem.

 

Dobrze, że Santino obronił pas US, moje oczy nie wytrzymałyby widoku Otungi z tym pasem. Cieszy wygrana Marelli i chciałbym żeby jego title-run był długi i żeby podpromował ten pas, choć przyznam, że z początku nie byłem zwolennikiem aby dać mu pas.

 

To, że Zigglera podkładają Brodusowi nie podoba mi się. Chyba Dolph spadł znów na długi czas do midcardu, trzeba czekać na MiTB(jeśli się takowe PPV odbędzie, a jak nie to pewnie zobaczymy walki/walkę na SummerSlam).

 

Fajne był promo Brocka, szykuje się kolejna porażka Ceny na Extreme Rules i jeśli storyline z Rockiem, Brockiem, kimś tam jeszcze(bo na pewno Cena powalczy pozniej z kims i też będzie dostawał wpierdol) nie prowadzi do heel turnu to ja nie wiem co WWE chce osiągnąć tymi porażkami Ceny. Może chcą go trzymać z dala od pasa przy którym teraz jest Punk i pewnie długo przy nim bedzie, chociaż w to wądpie bo byłoby to słabsze niż mityczny heel turn Jasia na który czeka pewnie każdy smart. Cena dostaje wpierdol od Rocka, Brocka, kogoś tam jeszcze, w koncu nie wytrzymuje tych porażek i kantuje pokonując Takera na WM 29. To byłoby wg mnie najlepsze wyjscie, Taker dobił te 20-0, jest juz legendą, więc mogłby przegrać. Dobra koniec marzenia

 

 

Mr John Laurinaitis zapowiedział na następne 3-godzinne RAW podpisywanie kontraktów pomiedzy Lesnarem a Ceną, moze być ciekawie. Tylko mam małe pytanko. Od jakiegoś czasu było mówione, że 23 kwietnie odbędzie się draft. No właśnie, to za tydzien a oni nic o tym nie mowili na dziesiejszej tygodniowce, czyżby zrezygnowali ?

[8693]

Kolejny raz z rzędu Mark jest ogłoszonym pretendentem do pasa WWE. Wynik jest oczywiście znany i to mnie martwi, ponieważ kolejny raz z rzędu przegrał walkę. Pasowałoby mu dać międzyczasie jakieś zwycięstwo nad chociażby takim Yoshim Tatsu czy Trencie Baretta, którego od dłuższego czasu federacja ma totalnie w dupie. Trent karierę i tak ma już zniszczoną. Fajny pomysł na akcję Bulldog z barierek. Ładna akcja, która zadecydowała o wyniku walki. Pojedynek był nawet dobry. Szkoda z racji tego, że był to No DQ match, to że krzesło było mało wykorzystane, bo o innych przedmiotach już nie wspomnę. Najwidoczniej Kreatywni o tym zapomnieli, a przypominają sobie wyjątkowo tylko o młotku podczas walk Tryplaka.

 

Ciekawy jestem jak będzie wyglądało to Street Fight Match, oby było to prawdziwym street fight match'em, a nie zwyczajnym Falls Count Anywhere. Przyjemny segment na linii Punk-Jericho. Y2J jeszcze się świetnie wycwanił pod koniec .

 

Niech już Long zniknie z WWE...

 

Szkoda, że zaczęło się ponowne szmacenie Zacka. No, ale sam nowy prowadzący Vittitude Schoop powiedział o tym, że Ryder po gali wyglądał tragicznie. A Vince może różnie o tym myśleć... Nawet np. według jego toku myślenia Zack nie nadaję się na kogoś bardziej znaczącego w tym biznesie... Kto to wie. Ale na pewno jakiś wpływ jego samopoczucie po galach ma. Jak się nie mylę to podobna sytuacja miała się z Kingstonem. Który to powiedział w jednym ze swoich wywiadów, że zawsze, dokładnie sprawdza to czy wziął ze sobą pas... A kto po tym widział Kingstona na jakimkolwiek PPV jako pretendenta do pasa US? Został połączony w Tag Air Boom, a tam, że Vince'owi coś zależy na nim (nie wiem w czym) dał mu gówno warte pasy TT. Nie wiem, może głupoty piszę... Ale na pewno jakiś wpływ to ma.

 

Bryan z Yes'ami na zapleczu mnie rozbawił Jest on świetny!

 

Bryan vs Kingston- Nawet nie macie pojęcia jak jestem szczęśliwy na brak zerowej reakcji na pojawienie się Ghańczyka Publiczność z tym jeszcze bardziej się mi spodobała. A w trakcie pojedynku buczenie na Kofiego mnie dosłownie zmiażdżyło, jestem szczęśliwy kurwa, jestem szczęśliwy! Ładny motyw z Sprigboard Planchą? Walka była bardzo dobra nawet na miano jakiegoś PPV. Przy czym reakcje publiczności stanowiły to, że walka była lepsza od niektórych ze starć z PPV. Przy Trouble In Paradise były chanty ''No, no, no'' Bryan jest świetnym materiałem na twennera... Ale, no świetnie... Rudy zjawił się niczym rycerz broniący księżniczkę od złego smoka... To jaki poziom reprezentuje Rudy jako ''najważniejszy'', bo oczywiście nim nie jest w głowię się nie mieści. Title Reign Bladego musi dobiec końca na Extreme Rules i oby taka, druga szansa dla niego na zdobycie pasa WHC odbyła się za jakiś bardzo, ale to bardzo długi czas.

 

O późniejszej walce szkoda słów.

 

Następnie pojawił się kłoda już chciałem przewinąć, ale zobaczyłem trzech następnych zawodników, więc postanowiłem sobie zobaczyć tę walkę. Ja pie****, Facepalm! Czy ktoś to w ogóle zauważył? :

http://c.wrzuta.pl/wi12426/b819261b0015b63a4f8da36f/kahli_lol

Brak słów do opisania tego żałosnego gościa... Potknął się już nawet podczas wykonywania Big Boota Proszę niech go już zwolnią i oszczędzą nam czasu na oglądanie kogoś takiego. Przy okazji ten czas zostałby wykorzystany na wykreowanie młodego talentu, a nawet niech już Mahal (z Indii) ma ten czas... Ale tylko, żeby zwolnili Kłodę! I te jego Brain Chop'y już tragicznie wyglądają, że dosłownie płakać się chce.

 

Main Event- fajnie, że nie kazali nam tak długo czekać, aby Tensai dostał już konkretnego zawodnika. Ooo i Sakamoto zawodnik FCW[/b] wmieszał się do pojedynku. Walka ogółem fajna, ale martwi mnie ta sytuacja z Ceną wołającym lekarza.

 

Ogólnie: Bardzo dobre RAW i bardzo dobra publiczność, którą lubię w szczególności za brak reakcji dla Kingstona.

[Wolfpunk]

PS: Co z Del Rio? Miał on chyba dostać title shot na pas WH i jakoś o tym nie słychać...Może czegoś nie doczytałem, bo nie oglądam Smackdown, ale zastanawia mnie to.

 

Może dowiemy się czegoś na nadchodzącym Smacku. Prawdopodobnie del Rio dostanie walkę bezpośrednio po Extreme Rules, chociaż osobiście bym wolał wepchanie go do walki na ER.

[Hawero]

- Zmiana nazwy finishera Bryana na "Yes Lock" całkiem przyjemna

 

w sumie nie wiem co w tym przyjemnego, ale też mi się ten motyw podobał, w sam raz pasuje do aktualnego gimmicku Danielsona

 

segment z Brodusem wzbudził we mnie skrajne emocje, z jednej strony szkoda, że DZ musiał mu pojobbować, a z drugiej strony kupuję w całości segment z Vickie po walce

 

Ok, dyskwalifikacja, ale ludzie, jak można pokazywać w kółko gościa przez 20 sekund w ringu?

Myślę, że "walki" Funkasaurusa są dodatkiem do jego postaci, ciężko mi sobie wyobrazić jakiś inny booking dla niego. Wychodzi, tańczy, robi-cokolwiek-żeby-uzasadnić-swoją-obecność, wraca na backstage. I jako taką postać, wobec której innych oczekiwań nie mam, go kupuję

Tensai vs. Cena - pierwsze wrażenie: WHAT? Drugie wrażenie: czemu Tensai podskakuje jak Lesnar? Wniosek finalny: w świetle feudu z Lesnarem ciekawe, ciekawe..coś ciężkie czasy nastały dla Jaśka.

[Pinio]

...Bez jaj, ty tak na serio?

 

Serio. Tylko, że mogłeś mnie źle zrozumieć. Wiem, że Lesnar nie jest do końca normalny a te dwa pierwsze celne ciosy były z premedytacją. W UFC chyba nie ma normalnych ludzi stąd taka moja opinia. Nie żebym był niezadowolony, że na RAW było ciekawiej, wręcz przeciwnie ale wątpię, żeby to było do końca kontrolowane. Głównie mi chodzi o to, że Brock nie jest normalny. Tak to widzę.

[przemo1674304333]

 

Wiem, że Lesnar nie jest do końca normalny a te dwa pierwsze celne ciosy były z premedytacją.

 

Jesteś Jego psychiatrą/terapeutą/spowiednikiem, że posiadasz taką wiedzę? Skąd takie przesłanki?

[Bever]

Serio. Tylko, że mogłeś mnie źle zrozumieć. Wiem, że Lesnar nie jest do końca normalny a te dwa pierwsze celne ciosy były z premedytacją. W UFC chyba nie ma normalnych ludzi stąd taka moja opinia. Nie żebym był niezadowolony, że na RAW było ciekawiej, wręcz przeciwnie ale wątpię, żeby to było do końca kontrolowane. Głównie mi chodzi o to, że Brock nie jest normalny. Tak to widzę.

 

Gdyby WWE miało jakiekolwiek wątpliwości co do normalności Brocka, to przypuszczam, że nie proponowaliby mu kontraktu i to szczególnie tak wysokiego. Natomiast sam Lesnar myślę, że jest profesjonalistą i nie chce się narażać na jakikolwiek heat w szatni i ryzyko dla jego własnej umowy. Nawet jeśli ma coś tam do Ceny, to sądzę, że potrafi się powstrzymać, a dwa mocniejsze niż zawsze ciosy nie świadczą o jego nadzwyczajnej nienormalności, w końcu nawet na Wrestlemanii Rock i Cena wymienili parę mocniejszych ciosów.

 

I z czystej ciekawości: z czego - może oprócz tych stiffowych uderzeń sprzed tygodnia - wnioskujesz, że Lesnar do końca normalny nie jest?

[E_9]

Przyzwoita tygodniówka, co mi się spodobało...

 

 

Kolejna bdb publiczność! Może nie było cudu jak w Miami, ale Daniel znowu skradł show swoją osobą, Sheamus i Kofi zostali ładnie "pociśnięci" jak na tych dobrych, a i w innych walkach dało się odczuć reakcje publiczności... fajnie!

 

Dragon czysto wygrywa, dostaje czas antenowy i znowu publika wydala mocznik na widok jego osoby... facet jest świetny jak heel (tu nie dają mu się wykazać do końca, ale kilka ciekawych momentów już miał), ale jeżeli turn miałby oznaczać spory push, zostanie w ME i kreaowanie jego postaci na faceta, który jest twardzielem (niczym Punk) i potrafi każdego "tapnąć" to ja już chcę tego turnu! Twardy, nieuśmiechający się Bryan, krzyczący YES, poddający każdego... do tego niech oddadzą mu płaszcz z WM, dadzą mu "Final Countdown" na kolejną WM i mamy kolejnego ulubieńca publiczności na długi okres czasu! Marzenia...

 

Faktycznie fajne promo Lesnara... w końcu możemy dostać prawdziwego, złego "asskickera", który nie będzie uciekał przed Jasiem. Z proma, które puścili dzieciarnia spokojnie mogła wyczytać, że Brock to skurwiel, jednak taki, który spokojnie ma wyrobioną markę do tego stopnia aby zepchnąć Jasia z tronu.

 

Punk i Henry wykręcają przyzwoitą, kolejną przyzwoitą walką... jednak gdzie Jericho? Titantron? Mam uwierzyć, że Brooks może stracić pas u siebie, do tego w ulicznej bójce, po tym jak przez kilka tygodni jest ośmieszany przez Y2J'a, a Chris niedługo pewnie ucieknie ze swoim zespołem w kolejną trasę? Bitch please... chyba, że ten feud ma być ciągnięty jeszcze kilka miechów i planują go zakończyć np. na SSlam, gdzie Punk odbierze ponownie tytuł. Chociaż patrząc na obecne prowadzenie tego feudu pewnie szybko by się nam przejadło...

 

Lord Tensai i ME... Spoko, ogólnie przypadł mi do gustu jego gimmick, ringowo nie jest mistrzem, ale jest przyzwoicie (i pewnie z Punkiem, czy Danielem wykręciłby niezłe walki), ale jakoś coś mnie tu dręczy i nie pozwala uwierzyć, że to materiał na długie lata na szczycie. A to chyba priorytet...

 

Dolph jechany w kilkanaście sekund... jeden z najbardziej barwnych i kompletnych facetów obecnie na RAW zostaje tak szmacony? Nie wiem czy to kara za kilka słów o The Rocku, czy zwyczajny brak pomysłu. Jeżeli jednak nie mają na niego pomysłu, są idiotami...

 

Broniłem jakiś czas Rydera, ale teraz szczerze mogę uderzyć się w pierś i powiedzieć, że facet jest mdły i się przejadł... może to wina bookingu i brak jakiegokolwiek story z jego osobą, ale tak właśnie jest. Za to Kane nadal jest świetnie prowadzony i jak dla mnie byłby kolejnym, świetnym kandydatem do feudu z Punkiem o pas.

 

 

I tyle...

[Kargy]

Nie no myślę , że Główny pas WWE w Chicago zmieni właściciela bądź skończy sie wynikiem DQ. Wietrzne miasto już miało swoją chwilę w 2011 roku więc myślę ze to już wystarczy.

Cena jobbuje Lordowi hmm...czyżby Tensai zawital na WWE na dłużej niż na pare Gal??

Zobaczymy.

Co do Lesnara też gdzieś usłyszałem ze to człowiek lekko nie teges. Ale żeby nienawidził Ceny??eeeeeeeeeeeeee nieeeeeeeee

[E_9]

Nie no myślę , że Główny pas WWE w Chicago zmieni właściciela bądź skończy sie wynikiem DQ. Wietrzne miasto już miało swoją chwilę w 2011 roku więc myślę ze to już wystarczy.

 

Walka jest w stypulacji Street Fight, więc w takowej raczej nie uświadczymy DQ...

[Lawmen]

Wątpie by Punk stracił w Chicago, może dlatego że to właśnie Chicago albo poprostu po przegranej Y2J na WM nie wierzę w jego sukces. Choć jeśli nie na Extreme Rules o już chyba nigdy go nie dostanie ( przynajmniej nie w tym roku ).

 

Tensai... ciężko mi jest w stanie uwierzyć że wygrał z Ceną, ale nie nazwę tego że zostanie on na długo. Według mnie do 2 lat go potrzymają i zwolnią. Jak na jego budowę ciała to i tak jego walki są w miarę dobre, może dlatego że pokazuje dużo akcji których w WWE dawno nie było, albo są rzadko. Wydaję mi się że otrzyma jeszcze w tym roku jakiś pas i prawdopodobnie WWE, bo z US go nie widzę, a na SD raczej nie zawita.

 

Brock Lesnar to raczej człowiek kontrowersyjny niż "szalony", a to że uderzył może raz tam mocno Cenę to raczej przypadek. Równie dobrze krew mogła być zaplanowana przez WWE, bo niby po co tyle ludu by o zakrywało ?

 

Jestem w 90% pewny że Bryan dostanie draft na Raw i w przyszłości feud z Punkiem ( jedno z moich obecnych marzeń. ). Uważam tak, bo taki feud przyciągnie uwagę. Publiczność na nich świetnie reaguje, bardzo dobre umiejętności ringowe i Mic też.

[iwulBRAND]

Powiem w temacie Tensaia tyle - bardzo podoba mi się jego egzotyczny styl walki, w sumie mic skill też niezły - dobra barwa głosu na monster heela, słychać power w jego słowach. Jedynym minusem są japońskie proma - może to sprowadzić go do roli Great Khaliego - gada w obcym języku więc wszyscy mają gdzieś to co mówi. Jak dla mnie głównym minusem jest jego bardzo "miękki" brawl, większość ciosów ma bardzo mały impact. Czyżby to przez japoński styl walki? Tak nawykł do stiffowych ciosów, że teraz za bardzo się kontroluje by takich nie zadać?

[Alien_Deg]

Dużo agresywniej w WWE ostatnio. 2 raw z rzędu krew na ustach. Latające krzesła, rozbijane butelki. Sporo słów do cenzurowania. Aż chcę się oglądać.

 

Publika świetnie nakręciła show i pierwszy raz od dawna nie przewinąłem żadnego segmentu (chyba, że gdzieś walczyły panie i nawet nie zauważyłem, że przewijam).