Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

U mnie to działa jednak na innej zasadzie. Nie rozpamiętuje poszczególnych runów, ale bardziej skupiam się na samym wrestlerze, czy zasłużył, co pokazywał w ringu, jaka była jego postać. Bycie mistrzem nie jest niestety zależne od samego wrestlera, a od tego w jaki sposób rozpisują jego postać dlatego przykłady podanych tutaj Benoita i Eddiego nie do końca do mnie przemawiają, bo na dobrą sprawę Benoit przy odpowiednim bookingu mógłby być zabijaką w ringu i z takim gimmickiem kupiłby go jako mistrza nawet największy hejter. Oczywiście rozumiem te wszystkie negatywne opinie, bo w danym czasie jeżeli ogląda się ten biznes regularnie to o wiele lepiej oglądać mistrza który spełnia swoją role tak jak powinien, ale z biegiem czasu przestaje jednak o tym pamiętać i bardziej wspominam samego zapaśnika.

 

Na dobrą sprawę jeżeli miałbym pamiętać słabe runy i to jak prezentowali się mistrzowie to Edge nigdy nie zyskałby mojej sympatii, bo jak dla mnie jest to absolutnie NAJSŁABSZY mistrz odkąd WWF zmieniło nazwę na WWE. Fani Edge'a mogą się oburzyć, ale prawda jest taka, że lepiej nie pamiętać o żadnym z jego runów jako champa, bo to odbiera mu wszystkie zasługi. Gość który w ringu starał się jak mógł, wymiatał na mikrofonie i świetnie sprzedawał swoją postać, był mistrzem 11 RAZY i gdyby zsumować ilość dni to pewnie byłoby tego mniej niż za jednym zamachem ustrzelił Cena w 2006 roku.

 

Co do Marelli to mam mieszane uczucia. Oczywiście zwisa mi co dzieje się z US Title po tym jak zdobył go Swagger, bo to właśnie w tym momencie cała robota Zigglera poszła się kochać, ale mimo komediowego gimmicku taki Marella swoją postawą na Elimination Chamber zrobił więcej niż Jack przez ostatnie dwa lata, więc aż tak bym nie narzekał, a skupiłbym był się bardziej na rozrywkowej stronie tej decyzji i powiem szczerze, że o wiele bardziej przyjemne będzie dla mnie oglądanie Santino niż nie robiącego żadnych postępów Swaggera, który przecież miał być drugim Kurtem. :lol:

 

PS: Chris Benoit jako mistrz WHC ma chyba 3 najdłuższy run z tym pasem w historii WWE tylko za Batistą i Hunterem(damn, nie jestem pewny czy nie przeskoczył go Kane w 2010 roku), więc coś tam jako mistrz pokazał i to jeszcze bardziej obrazuje, że nie warto pamiętać samego bookingu mistrza, tylko pamiętać samego performera. Wiem, że to naciągana teoria, ale w końcu ten biznes ma na sprawiać też przyjemność, a nie mamy się skupiać tylko na tych złych stronach. :wink:

 

PS2: Nadrobiłem malutkie zaległości związane z ostatnimi dwoma tygodniami i jestem w szoku jak ktoś może twierdzić, że Cena robi lepszą robotę od Rocka na mikrofonie. Jestem po prostu w SZOKU. SZOK. Największy szacunek dla osoby, który nawet Eve umieściła prawie na równi z Johnsonem. :twisted:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

-Raven-, do mnie argument, że ktoś - nie tylko Eddie czy Benoit - zasłużył, nie do końca przemawia... Nie mówię, że w ogóle - po prostu nie do końca. Niestety, pisząc o nich jako o mistrzach za zasługi, sam obniżasz ich rangę, tzn. wychodzi na to, że są mistrzowie prawdziwi i mistrzowie za zasługi. Ja się z tym oczywiście zgadzam, choć teraz nie przychodzą mi teraz do głowy żadne inne przykłady tych drugich... Ale to nieważne. Używając obrazowego porównania: to tak, jak przed wojną ktoś pracował jako cieć, a potem, już za komuny, zostawał kierownikiem, bo zasłużył, bo wcześniej na pewno był uciskany przez kapitalistów. Takie przypadki są znane, ale podaję to tylko jako przykład, może nie w stu procentach adekwatny, ale dobrze pokazujący, jak złym miernikiem są same zasługi. Wracając do wrestlingu: myślę nawet, że to obciach być mistrzem za zasługi, a nie dlatego, że federacja widzi w kimś potencjał na zostanie liderem federacji. Plusem nieudanego runu Eddiego jest to, że przyszedł po nim całkiem niezły run JBL. Dodajmy: run, którego nikt się nie spodziewał i w którego sukces (po prostu sukces, nie żadne fajerwerki) nikt nie wierzył.

 

hadaszyszek, moim zdaniem powinno być przede wszystkim jedno mistrzostwo świata. Pasów niższej rangi może nawet być więcej, bo to pozwala na lepszą selekcję kandydatów do jedynego złota. Ale docelowo powinno być jedno mistrzostwo świata i jeden drugi najważniejszy pas. Co do dywizji cruiserweight, to jestem na "nie", bo nie wierzę, że to mogłoby wyglądać inaczej niż wcześniej :wink: .

 

Bonkol, no już bez żartów, że sama długość runu świadczy o tym, że ktoś coś pokazał :wink: . Z ciekawości rzuciłem okiem na wyniki Raw za czasów Benoita. Wyszło mi, że aż 11 razy wystąpił w teamie, 3 razy w handicapie (w tym tylko raz sam, dwie pozostałe walki to były handicapy w teamie) i 7 razy w single matchach. Przeciwnicy z najwyższej półki: Rhino, Rob Conway, Eugene, Kane, ale też HBK, Batista i HHH. Zresztą iron man match z tym ostatnim był chyba jedyną walką mistrza Benoita na Raw, która miała jakiekolwiek znaczenie Na PPV pokonał HBK i HHH w rewanżowym triple threacie na Backlash oraz HHH na Vengeance, na Bad Blood wystąpił - tradycyjnie - w tag teamie. Musisz przyznać, że wygląda to źle. A sam fakt, ze trzeci najdłuższy run, trwał całe pięć miesięcy, nie wymaga komentarza 8) .

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

To, że Vince kiedyś walnął babole, nie oznacza, że mam teraz wyjść z założenia: "ok, przecież to już kiedyś było. Niech machną taką samą bzdurę ponownie". Głupota powtarzana po raz kolejny, nie staje się z tego względu mniejszą głupotą.

 

Chodziło mi o to, że gdy poprzednim razem Włoch zdobywał IC title pokonując Kingstona Twoja reakcja (o ile dobrze pamiętam) była ciut mniej "agresywna" - nie rzucałeś się wtedy jak wszy po grzebieniu pisząc jakie to było obniżenie wartości srebra.

 

Próżny trud, skoro sam nie potrafisz zrozumieć, że danie "srebra" Marelli to pomysł totalnie poroniony. Óczniu!

 

Może i racja... Szczególnie, że i mi trudno byłoby "kupić" jako mentora osobę, która chce by w federacji była większą ilość pasów ale nie chce ich oglądać. Ja rozumiem (nawet tak myślę), że danie US title Marelli to jest pomysł totalnie poroniony, ale nie zmienia to faktu, że wole oglądać jaja w jego wykonaniu (nawet jeśli zmniejszy to prestiż tytułu, który i tak go nie posiada) niż męczyć się z bezbarwnym Swaggera. Właściwie nie musiałem się nim męczyć, bo mimo posiadanego tytułu i tak go nie oglądam. I choć jestem za unifikacją tytułów to skoro już postanowiliśmy stworzyć ten belt i chcemy by istniał, to niech on będzie na wizji, nie się pokazuję, albo się go pozbądźmy... Miszczu, stosować szyk proponuje przestawny, a za Yode brany będziesz. :wink:

 

Ale cały pic w tym, by on nie był zabawką, tylko odskocznią dla Uper-Midcarderów w stronę Main Eventów (jakie było jego pierwotne założenie), a dawanie go tak... przypadkowym postaciom jak Santino, oddala nas od tego o lata świetlne (i to mnie właśnie irytuje). Wkurza to podwójnie, bo WWE dawało jasno znaki, że zaczyna poważniej podchodzić do swoich "sreber" (Cody, Ziggler), aby później ponownie powrócić do szmacenia U.S. Title'a (Jack "Nie Mamy Na Ciebie Pomysłu" Swagger, czy Santino "Nie Mam Wypromowania, Ale Mam Pas US" Marella)

 

No właśnie, na tym to polega. W takim razie, co on robił u Szwagra? Też był zabawką taką samą jak teraz w rękach Santino, bo przecież u niego za odskocznie Uppera-Midcardera do Main Eventów nie robił - on siedzi w Lower-Midcardzie, a Main Eventerem już nigdy nie będzie.

Powinniśmy w przeciągu dwóch tygodni obejrzeć sytuacje (jeśli federacja chce by ten pas coś znaczył) w, której jakiś porządnie wypromowany wrestler sprowadza na ziemie przepełnionego euforią komedianta zabierając mu w błyskawicznym pojedynku pas. Natomiast jeśli WWE nie ma takiego zawodnika (i nie ma w planach takowego mieć) to powinna się poważnie zastanowić czy ten tytuł w ogóle powinien być. Jeśli oni nadal chcą by takowy title istniał, choć gówno znaczył to dawanie go nawet takiemu Marelli uważam za logiczny ruch. Włoch by rozmieszać ludzi musi się i tak na tygodniówkach dostawać czas antenowy, a skoro się pokazuje to może i jednocześnie przypominać, że federacja ma takie coś jak U.S. Championship - co w przypadku Jacka nie było takie proste.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

hadaszyszek, moim zdaniem powinno być przede wszystkim jedno mistrzostwo świata. Pasów niższej rangi może nawet być więcej, bo to pozwala na lepszą selekcję kandydatów do jedynego złota. Ale docelowo powinno być jedno mistrzostwo świata i jeden drugi najważniejszy pas. Co do dywizji cruiserweight, to jestem na "nie", bo nie wierzę, że to mogłoby wyglądać inaczej niż wcześniej :wink: .

 

Zgadzam się z tym w 100%. O ile parę lat temu miałem zdanie bardziej zbliżone do Ravena tak teraz muszę się zgodzić z Sixem. WWE na siłę próbuje promować nowe twarze i nie zawsze im to wychodzi. Można oczywiście napisać, że bez dwóch brandów, a co za tym idzie dwóch pasów Daniel Bryan nigdy nie wywalczyłby pasa, ale też nikt do końca nie może być tego pewny. Sprawa wygląda tak, że teraz nawet najwięksi fani Danielsona(w tym ja) mają go w dupie jako mistrza(w tym ja) i bardzo możliwe, że ciężką pracą dostałby to co kiedyś Benoit(jak to piszecie, za zasługi). Punk przy swoim gimmicku sam wywalczyłby sobie main eventy, a taki Sheamus ciągle nikogo nie przekonuje itd. Jeden pas sprawiłby, że osoba która docierałaby do main eventów musiałaby być wypromowana na maksa i nikt nie mógłby na to narzekać.

 

Bonkol, no już bez żartów, że sama długość runu świadczy o tym, że ktoś coś pokazał :wink:

 

Nie świadczy, ale na pewno dodaje jakiegoś efektu. Staram się o Benoit myśleć jako o tym który potrafił czysto pokonać takich wrestlerów jak HHH czy Kane niż takiego który męczył się na tygodniówkach. Pewnie ma tutaj znaczenie indywidualny odbiór danych storyline'ów, ale co tam. :wink:

 

Na PPV pokonał HBK i HHH w rewanżowym triple threacie na Backlash oraz HHH na Vengeance, na Bad Blood wystąpił - tradycyjnie - w tag teamie.

 

Jeżeli na Bad Blood wystąpił w tagu to bankowo miał dwie walki, bo na tym samym show czysto pokonał Kane'a. ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  24
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.02.2012
  • Status:  Offline

-Raven-Miałem na myśli to że publika kupuje go bardziej niż swaggera, którego wwe po prostu zmarnowało i nic tego nie zmieni. Santino trafił do tej walki przypadkiem (chyba), a swagger został poniżony na maxa.

Nie wiem czy publika byłaby na tyle zacofana, by cieszyć się że Hornswoggle zdobywa taki WHC. Hornswoggle zawsze był od komedii, a santino miał swoje poważne chwile. Nie ma się co nad tym zastanawiać, mistrzem wybitnym nie będzie, ale pas będzie częścej w TV.

Heel in Life

Tweener in House

Face in Heart


  • Posty:  106
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.10.2010
  • Status:  Offline

 

Tak tylko w temacie osob ktore psiocza na moveset Santino i jego gimmick. To wszystko sprawa bookingu. Poza tym Szwagier byl mistrzem WHC? nie szlo nic zauwac szczerze mowiac jak sie nie ogladalo Superstars


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven-, do mnie argument, że ktoś - nie tylko Eddie czy Benoit - zasłużył, nie do końca przemawia... Nie mówię, że w ogóle - po prostu nie do końca. Niestety, pisząc o nich jako o mistrzach za zasługi, sam obniżasz ich rangę, tzn. wychodzi na to, że są mistrzowie prawdziwi i mistrzowie za zasługi.

 

Sęk w tym, że sama Federacja nie dała się im wykazać, a przy takim rozpisywaniu Mistrza, to i sam Kurt Angle czy Michaels mógłby się okazać chujowym Champem.

 

Chodziło mi o to, że gdy poprzednim razem Włoch zdobywał IC title pokonując Kingstona Twoja reakcja (o ile dobrze pamiętam) była ciut mniej "agresywna" - nie rzucałeś się wtedy jak wszy po grzebieniu pisząc jakie to było obniżenie wartości srebra.

 

Pewnie ubodło mnie to tym bardziej, że na horyzoncie pojawiła się iskierka nadziei (Ziggler), że WWE zaczyna promować swoje "srebro", a później spierdolili to Swaggerem i totalnie dobili przez Santino (reasumując: moje nadzieje zostały rozbudzone, aby potem je zdeptać).

 

Może i racja... Szczególnie, że i mi trudno byłoby "kupić" jako mentora osobę, która chce by w federacji była większą ilość pasów ale nie chce ich oglądać. Ja rozumiem (nawet tak myślę), że danie US title Marelli to jest pomysł totalnie poroniony, ale nie zmienia to faktu, że wole oglądać jaja w jego wykonaniu (nawet jeśli zmniejszy to prestiż tytułu, który i tak go nie posiada) niż męczyć się z bezbarwnym Swaggera. Właściwie nie musiałem się nim męczyć, bo mimo posiadanego tytułu i tak go nie oglądam. I choć jestem za unifikacją tytułów to skoro już postanowiliśmy stworzyć ten belt i chcemy by istniał, to niech on będzie na wizji, nie się pokazuję, albo się go pozbądźmy...

 

Skąd wpadł Ci do głowy pomysł, że ktoś chciałby zostać Twoim mentorem? :lol: Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć żebyś w końcu załapał? Nie uważam Swaggera za dobry wybór (ba - jest on kiepskim rozwiązaniem), ale uważam go za stosunkowo lepszą opcję od Marelli, bo Jacka w tym gimmicku można (gdyby Fedka chciała) jeszcze promować i będzie to w miarę do łyknięcia (kilka wygranych + więcej czasu w TV - i byłoby ok). Marella w tym gimmicku jest skazany wyłącznie na rolę komedianta, którego ludzie lubią, ale nie biorą na poważnie. Nic się z tego więcej nie da wykrzesać. Facet musiałby zniknąć na jakiś czas i wrócić w innym gimmicku W przeciwnym przypadku cały czas będzie niepoważną postacią, która sprawia, że US Title nie będzie traktowany poważnie.

Wersja w pastylce, żebyś załapał: z gimmicku Swaggera (jeżeli daliby mu pas) da się coś jeszcze wykrzesać, Santino w tym gimmicku - to wyłącznie "Comedy Channel", a takie postacie z samego założenia nie powinny trzymać pasów, bo rozmieniają tytuły na drobne.

 

Miszczu, stosować szyk proponuje przestawny, a za Yode brany będziesz. :wink:

 

To poza tym, że jesteś wrestlingowym wizjonerem, masz także jeszcze profesurę z filologii słowiańskiej? Chyba mam do czynienia z prawdziwym Człowiekiem Renesansu... Jeszcze jakieś zalecenia, Wujku Dobra Rada? :lol:

 

Natomiast jeśli WWE nie ma takiego zawodnika (i nie ma w planach takowego mieć) to powinna się poważnie zastanowić czy ten tytuł w ogóle powinien być. Jeśli oni nadal chcą by takowy title istniał, choć gówno znaczył to dawanie go nawet takiemu Marelli uważam za logiczny ruch. Włoch by rozmieszać ludzi musi się i tak na tygodniówkach dostawać czas antenowy, a skoro się pokazuje to może i jednocześnie przypominać, że federacja ma takie coś jak U.S. Championship - co w przypadku Jacka nie było takie proste.

 

Dać pas Marelli żeby ludziom przypomnieć, że coś takiego jeszcze istnieje... Długo żeś nad tym myślał? A nie sądzisz, że jeżeli Fedka chce promować dany pas, to po dobrej robocie Zigglera i błędnej decyzji z daniem go Swaggerowi, nie powinna pogrążać pasa jeszcze bardziej, tylko dla podpromowania - dać go na jakiś czas jakiemuś main eventerowi (na którego obecnie nie mają większego pomysłu), aby podpromował tytuł a następnie - uper midcardera, który go z tego pasa skroi?

Tłumaczenie, że skoro w rękach Swaggera pas znaczył zero, to można obecnie na niego nasrać jest zupełnie bez sensu, bo zamiast naprawiać szkody jakie wyrządziło promocji danie US Title'a Jackowi, Ty twierdzisz, że danie go Santino to logiczny ruch, bo przynajmniej będzie go widać w TV. Po co pogrążać tytuł jeszcze bardziej, skoro można go było dać komuś, kto by podtrzymał tradycję odradzaną przez Zigglera, chociażby do czasu powrotu Broskiego (skoro i tak mu go dali i później musieli odebrać w trybie przyspieszonym)?

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Skąd wpadł Ci do głowy pomysł, że ktoś chciałby zostać Twoim mentorem? :lol:

 

Tym "Óczniu" narobiłeś mi nadziei, które teraz prysły niczym bańka mydlana - teatralne westchnienie -, pozostaje mi tylko pożyczyć żyletki od Czestera i usiąść w kącie zamkniętej na klucz łazienki. :wink:

 

Wersja w pastylce, żebyś załapał: z gimmicku Swaggera (jeżeli daliby mu pas) da się coś jeszcze wykrzesać, Santino w tym gimmicku - to wyłącznie "Comedy Channel", a takie postacie z samego założenia nie powinny trzymać pasów, bo rozmieniają tytuły na drobne.

 

Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć żebyś w końcu załapał? Z gimmicku Swaggera można wykrzesać jeszcze dużo, z samego zawodnika nie. Jest nudny i całkowicie bezbarwny, nie lubię jego postaci, nie chce go oglądać i mam do tego absolutne prawo. Federacja nie chce go promować i ma go w czterech literach, tak samo jak ten cały pas. Rozumiem i też jestem tego przekonania, że gimmicki komediantów powinny się trzymać z dala od pushu i od pasów (bo to ośmiesza mistrza jak i sam tytuł), ale gdy belt i tak nic nie znaczy to w moim odczuciu mogą go dać każdemu kto potrafi sobą coś zaprezentować i zaciekawić (nawet głupimi żartami) publikę. Tak jest teraz. Po tym jak zdobył go Swagger nikt oprócz Ciebie nie bierze go na poważnie i każdemu on całkowicie zwisa ("Przyznam się szczerze, że w pierwszej chwili gdy zobaczyłem jak Marella kroi Szwagiera z tego tytułu, to bardziej mi to zwisać i powiewać chyba nie mogło.", "Żeby nie było, mi też nie podoba się dawanie pasa postaciom komediowym, jednak w tym przypadku, gdybym miał to ocenić w skali powiedzmy od +100 do -100, to dałby -10, czyli trochę mi się to nie podoba, ale ogólnie mam to w dupie.", "Oczywiście zwisa mi co dzieje się z US Title po tym jak zdobył go Swagger, bo to właśnie w tym momencie cała robota Zigglera poszła się kochać") - nie mam pytań.

Wersja w pigułce żebyś załapał: Santino z coś znaczącym pasem mówimy - nie. Santino z gówno znaczącym pasem, przy czym poprzedni mistrz jest nudniejszy od Włocha mówimy - tak.

Prościej swojego zdania (przykro mi z tego faktu) wytłumaczyć nie potrafię. Zdaje sobie sprawę, że niektórzy po prostu potrafią wiedzieć lepiej i moja opinia nie zostanie nawet wzięta pod uwagę. Jeśli jednak masz zamiar po przeczytaniu tego po raz 10 napisać, że Santino ma gimmick nadający się tylko do komedii i gdy on zdobył "srebro" to każdy może je zdobyć. To proszę Cie opuść sobie, bo ja nie jestem umysłowo chory i naprawdę zrozumiałem to za pierwszym razem, a powtarzanie tego przez kilka następnych postów dobierając tylko innych słów brałem jako spam z Twojej strony.

 

To poza tym, że jesteś wrestlingowym wizjonerem, masz także jeszcze profesurę z filologii słowiańskiej? Chyba mam do czynienia z prawdziwym Człowiekiem Renesansu... Jeszcze jakieś zalecenia, Wujku Dobra Rada? :lol:

 

Czy ja gdziekolwiek nazwałem się wrestlingowym wizjonerem? Nie! Więc pisząc coś takiego - choć z moich postów ewidentnie to nie wynikało - nie sądzisz, że zagrałeś prostacko? Człowiek Renesansu? Nie lubię się chwalić, ale przez grzeczność nie zaprzeczę. :twisted:

Zaleceń chłopcze drogi nowych dla Ciebie nie mam, ale gdy sytuacja trudna spotka Ciebie, wyczekuj z tchem zapartym rad mych byś błędów w przyszłości tych samych nie popełniał.

 

Dać pas Marelli żeby ludziom przypomnieć, że coś takiego jeszcze istnieje... Długo żeś nad tym myślał? A nie sądzisz, że jeżeli Fedka chce promować dany pas, to po dobrej robocie Zigglera i błędnej decyzji z daniem go Swaggerowi, nie powinna pogrążać pasa jeszcze bardziej, tylko dla podpromowania - dać go na jakiś czas jakiemuś main eventerowi (na którego obecnie nie mają większego pomysłu), aby podpromował tytuł a następnie - uper midcardera, który go z tego pasa skroi?

 

Długo raczej nie, ale myśl wcale tak głupia nie jest. A czy zauważyłeś, że federacja chce ten pas promować? Absolutnie nie! Ziggler zdobył tytuł, bo w przepełnionym Main Eventerami RAW nie mógłby się dopchać do "złota". Gdyby im zależało na tym title to po błędnej decyzji jakim było danie beltu Jackowi przetrzymaliby go ze "sreberm" jeszcze kilka tygodni (aż Zack byłby "wstanie" walczyć) na SuperStars i w bardzo szybkim pojedynku Sepleniący wtopiłby z powracającym Ryderem. Odnoszę wrażenie, że Tobie bardziej zależy na tym midcardowym tytule niż WWE, które dało Włochowi title tylko dla chwilowej radości gawiedzi, która im nie przyniosła żadnych zysków. To ewidentnie pokazuje jak bardzo cenią ten belt.

 

Tłumaczenie, że skoro w rękach Swaggera pas znaczył zero, to można obecnie na niego nasrać jest zupełnie bez sensu, bo zamiast naprawiać szkody jakie wyrządziło promocji danie US Title'a Jackowi, Ty twierdzisz, że danie go Santino to logiczny ruch, bo przynajmniej będzie go widać w TV. Po co pogrążać tytuł jeszcze bardziej, skoro można go było dać komuś, kto by podtrzymał tradycję odradzaną przez Zigglera, chociażby do czasu powrotu Broskiego (skoro i tak mu go dali i później musieli odebrać w trybie przyspieszonym)?

 

I nadal to podtrzymuje. Ba, chyba nawet WWE mnie w tym popiera, bo gdyby nie można było na niego "nasrać" to komediant by go nie powąchał, a (jak pisałem wyżej) czekałby spokojnie aż Zack się "wykuruje" i Jackowi go zabierze.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tym "Óczniu" narobiłeś mi nadziei, które teraz prysły niczym bańka mydlana - teatralne westchnienie -, pozostaje mi tylko pożyczyć żyletki od Czestera i usiąść w kącie zamkniętej na klucz łazienki. :wink:

 

Powinieneś pociąć się co najmniej kostką mydła, bo na zostanie akolitą Mistrza Yody, póki co nie zasługujesz :twisted:

 

Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć żebyś w końcu załapał? Z gimmicku Swaggera można wykrzesać jeszcze dużo, z samego zawodnika nie. Jest nudny i całkowicie bezbarwny, nie lubię jego postaci, nie chce go oglądać i mam do tego absolutne prawo. Federacja nie chce go promować i ma go w czterech literach, tak samo jak ten cały pas.

 

Ciekawa teoria, Poruczniku Colombo. Jak to jest, że zawodnik o takich ring skillsach jak Swagger, któremu wystarczyłoby trochę promocji, czasu w TV i Menago od nawijki - jest wg Ciebie kimś, z kogo nie idzie już nic wykrzesać? Skoro gimmick go nie ogranicza przed pushem i JAKIEŚ skillsy jednak ma, to co go w końcu niby przekreśla? To, że Ty go nie lubisz - nie oznacza, że nie ma w nim potencjału na przynajmniej solidnego mid cardera, jeżeli tylko Vince miałby na to ochotę.

Gdyby Federacja miała US Title'a w dupie, tak jak mówisz, nie promowałaby tak Zigglera z tą - wg Ciebie "zabawką" - na biodrach.

 

Wersja w pigułce żebyś załapał: Santino z coś znaczącym pasem mówimy - nie. Santino z gówno znaczącym pasem, przy czym poprzedni mistrz jest nudniejszy od Włocha mówimy - tak.

 

Odpowiem w pigułce, bo nadal nie łapiesz: po co dawać Santino pas, który na jego biodrach będzie gówno znaczył, kiedy można go dać któremuś z "wolnych" (na których obecnie nie ma pomysłów) main eventerów, aby zmyć kiepskie wrażenie po Swaggerze i przywrócić ponownie blask "srebra"?

 

Jeśli jednak masz zamiar po przeczytaniu tego po raz 10 napisać, że Santino ma gimmick nadający się tylko do komedii i gdy on zdobył "srebro" to każdy może je zdobyć. To proszę Cie opuść sobie, bo ja nie jestem umysłowo chory i naprawdę zrozumiałem to za pierwszym razem, a powtarzanie tego przez kilka następnych postów dobierając tylko innych słów brałem jako spam z Twojej strony.

 

Przyjmuję do wiadomości Twoją auto-diagnozę odnośnie własnego stanu psychicznego i pozostaje mi się tylko cieszyć, że taki spamer jak ja, ma za dyskutanta w pełni umysłowo zdrową osobę. Damn, nie jestem godzien. Serio :twisted: Tak na marginesie - podstawy psychologii uczą, że żadna osoba umysłowo chora nigdy sama nie stwierdzi u siebie choroby (bo nie jest w stanie), tak więc bardzo się cieszę, że czujesz się zdrowy w tej sferze :twisted:

 

Czy ja gdziekolwiek nazwałem się wrestlingowym wizjonerem? Nie! Więc pisząc coś takiego - choć z moich postów ewidentnie to nie wynikało - nie sądzisz, że zagrałeś prostacko?

 

Cóż wynika to z mojej starej zasady, by zawsze dopasowywać się poziomem wypowiedzi do dyskutanta, więc skoro zacząłeś używać prostackiej ironii, takiej samej spodziewaj się po mnie.

 

Długo raczej nie, ale myśl wcale tak głupia nie jest. A czy zauważyłeś, że federacja chce ten pas promować? Absolutnie nie! Ziggler zdobył tytuł, bo w przepełnionym Main Eventerami RAW nie mógłby się dopchać do "złota".

 

Kolejna dedukcja, Watsonie? Jakoś póki co Ziggler do złota się nie dopchał (a mamy trzeciego mistrza US od tego czasu), a bookerzy rozpisujący Dolpha, który potrafił obronić tytuł tocząc dwie walki na jednym PPV, nie promowali tylko zawodnika, ale także tytuł który bronił. Gdyby kreatywnym zależało wyłącznie na promocji Zigglera (mając totalnie w dupie pas), to by sobie odpuścili dawanie mu tytułu (który przed nim niewiele znaczył), tylko podłożyli kilku odpowiednich wrestlerów i byłoby po robocie.

 

Odnoszę wrażenie, że Tobie bardziej zależy na tym midcardowym tytule niż WWE, które dało Włochowi title tylko dla chwilowej radości gawiedzi, która im nie przyniosła żadnych zysków. To ewidentnie pokazuje jak bardzo cenią ten belt.

 

Nie ma znaczenia czego chcę ja lub Ty. Znaczenie ma jak Fedka powinna podchodzić do swojego "srebra", a jak podchodzi. Vince jakby chciał to mógłby zafundować "złoto" Hornswoggle'owi lub Eve Torres (męskie "złoto") i co? Też powiedziałbyś wówczas - nie ma co się przejmować, bo McMahon w dupie ma własnego World Title'a, tak więc niech go daje komu chce? Gawiedź też by się cieszyła widząc Karła ze "złotem" (przecież jak zdobył pas Cruiserweight to cała hala szalała z radości...).

Nie muszę pochwalać tego jak federacja podchodzi do pewnych spraw i łykać każdego gówna, którym McMahon usiłuje mnie karmić.

 

Cytat:

Tłumaczenie, że skoro w rękach Swaggera pas znaczył zero, to można obecnie na niego nasrać jest zupełnie bez sensu, bo zamiast naprawiać szkody jakie wyrządziło promocji danie US Title'a Jackowi, Ty twierdzisz, że danie go Santino to logiczny ruch, bo przynajmniej będzie go widać w TV. Po co pogrążać tytuł jeszcze bardziej, skoro można go było dać komuś, kto by podtrzymał tradycję odradzaną przez Zigglera, chociażby do czasu powrotu Broskiego (skoro i tak mu go dali i później musieli odebrać w trybie przyspieszonym)?

 

 

I nadal to podtrzymuje. Ba, chyba nawet WWE mnie w tym popiera, bo gdyby nie można było na niego "nasrać" to komediant by go nie powąchał, a (jak pisałem wyżej) czekałby spokojnie aż Zack się "wykuruje" i Jackowi go zabierze.

 

Czyli rozumiem, że nie masz swojego rozumu i łykasz wszystko co zaaplikuje Ci McMahon - i to bez szemrania? Bo chyba serio nie uważasz, że "srebro" w jakiejkolwiek Federacji powinno gówno znaczyć?

No tak, skoro WWE Cię popiera, to nawet Mistrz Yoda wymięka przeciwko takiemu argumentowi. Co innego - to co w WWE robi McMahon (bo na to nie mamy wpływu), a co innego bierna akceptacja tego gówna (i jeszcze przyklepnięcie Vince'owi) - bo akurat w tej kwestii możemy mieć coś do powiedzenia (chociażby tu na Forum) i nie musimy łykać każdego serwowanego nam shitu, oblizując się jeszcze na dokładkę ze smakiem. To nas zawsze odróżniało od bezmyślnych, zgromadzonych na galach marków. Przynajmniej do tej pory...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Catarax, zejdź na ziemię - nie będzie jednej tygodniówki. I nie pisze tego z żalem. Przeciwnie, przy organizowaniu dwunastu PPV na rok, WWE powinno mieć dwie duże gale (a więc nie NXT czy Superstars) tygodniowo, żeby móc rozkręcić wszystkie feudy. Oczywiście, przed podziałem na brandy też były na PPV walki z przypadku. Jednak dopiero po 2002 roku niemal tradycją stało się ogłaszanie nowych walk w ostatniej chwili, bez jakiejkolwiek podbudowy. Proszę więc nie rozwijać twórczo moich myśli :).

 

Okay, sorry, pomylilem sie. Jednak swoje zdanie nadal podtrzymuje - przecież gdyby połączyli 2 brandy w jeden to na bank zwiększyli by mu czas antenowy. Obejrz sobie SD! i zobacz ile tam powtórek z Raw, czy niepotrzebnych segmentow, typowych zapychaczy.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Catarax, kiepsko u Ciebie z logiką. Za to już nie przepraszaj, ale następnym razem pomyśl. Uwaga: teraz są dwa brandy i dwie duże tygodniówki. Po połączeniu brandów zostaje jeden brand, ale wciąż dwie duże tygodniówki. Co to oznacza? Brawo - zwiększony czas antenowy dla jednego brandu. Zobacz, jak wyglądało WWE przed podziałem na brandy, a najlepiej przed Invasion, a wtedy wszystko stanie się dla Ciebie jasne.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2011
  • Status:  Offline

I znów stara zasada show biznesu się sprawdza: nie ważne jak mówią ważne, że mówią. Vince ty cwaniaku :D

 

A mianowicie chodzi mi o dyskusje nad pasem US Champion. I marketingowo zmiana właściciela była dobra, a jeśli tym nowym mistrzem jest Santino, to była to świetna decyzja. Nie, nie jestem szalony. No bo tak, gdyby mistrzem był dalej Szwagier to na forum mielibyśmy 2, może 3 komentarze typu: "a mistrza USA znowu nie było na Raw". Widać, że WWE nie ma na niego pomysłu, a mistrz dalej występowałby na Superstar.

 

A tak na prawdę co teraz mamy? Santino wygrywa pas. I na dziesiątkach portali wrestlingowych na całych świecie toczą się dyskusje na temat tego pomysłu, ludzie są oburzeni\wkurzeni\zdziwieni itp ale mało kto jest obojętny co zapewnia WWE rozgłos. Mało tego, uważam, że gdyby nie ten pomysł (i nie Santino :twisted: ) Jack do Wrestlemanii nie pojawiłby sie na tygodniówce. Zarząd i writerzy widzą na pewno, że Santino poważnym mistrzem nie jest. Ale za to się o nim teraz cholernie dużo mówi, czego WWE bardzo potrzebuje.

 

Oczywiście nie chciałbym aby takie zagranie zrobiono z którymś z głównych pasów, ale skoro zrobiono to z pasem, który ostatnio mógłby równie dobrze zostać pasem NXT lub Superstar to czemu nie. Przynajmniej się coś dzieje, pas zaczyna być pokazywany, powooooliii zyska na wartości i będzie mógł odebrać go od Santino ktoś "poważniejszy".

==Break the Walls Down==

13131994854e2d396000ad8.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Ciekawa teoria, Poruczniku Colombo. Jak to jest, że zawodnik o takich ring skillsach jak Swagger, któremu wystarczyłoby trochę promocji, czasu w TV i Menago od nawijki - jest wg Ciebie kimś, z kogo nie idzie już nic wykrzesać? Skoro gimmick go nie ogranicza przed pushem i JAKIEŚ skillsy jednak ma, to co go w końcu niby przekreśla? To, że Ty go nie lubisz - nie oznacza, że nie ma w nim potencjału na przynajmniej solidnego mid cardera, jeżeli tylko Vince miałby na to ochotę.

 

Dziekuję, Poruczniku Horatio Caine (YEEAAAAHH). Tyle, że on ma Vicki od mikrofonu, a promocji i czasu w TV też mu nie brakowało, tylko nie potrafił tego wykorzystać. Co go przekreśla? Słabe umiejętności aktorskie i brak jakiegokolwiek postępu na przestrzeni 2 lat, ponadto nudny i niezmieniający się praktycznie wcale gimmick (ale to już nie jego winna) - to chyba w MainStreamie liczy się najbardziej (z wyjątkiem umiejętności za micem, których też nie posiada). Widocznie nie ma, Jack miał swoją szansę (nowy Kurt) i ją zaprzepaścił.

 

BTW. Poruczniku Columbo, nie Colombo.

 

Odpowiem w pigułce, bo nadal nie łapiesz: po co dawać Santino pas, który na jego biodrach będzie gówno znaczył, kiedy można go dać któremuś z "wolnych" (na których obecnie nie ma pomysłów) main eventerów, aby zmyć kiepskie wrażenie po Swaggerze i przywrócić ponownie blask "srebra"?

 

Można było, ale federacja ma w DUPIE ten pas! I tak nie zrobiła. Pisałem już wcześniej, że gdyby federacja chciała mocno wypromowany tytuł to czekałby on na Rydera, który by go w szybkim pojedynku przejął, a następnie bił się o niego na WM'ce z Mizem czy Del Rio.

 

Kolejna dedukcja, Watsonie? Jakoś póki co Ziggler do złota się nie dopchał (a mamy trzeciego mistrza US od tego czasu), a bookerzy rozpisujący Dolpha, który potrafił obronić tytuł tocząc dwie walki na jednym PPV, nie promowali tylko zawodnika, ale także tytuł który bronił. Gdyby kreatywnym zależało wyłącznie na promocji Zigglera (mając totalnie w dupie pas), to by sobie odpuścili dawanie mu tytułu (który przed nim niewiele znaczył), tylko podłożyli kilku odpowiednich wrestlerów i byłoby po robocie.

 

Zgadza się, Sherlocku. Jak to nie? Nie zdobył go, ale o ile dobrze pamiętam to walczył o niego kilkukrotnie w solowych pojedynkach i raz w zbieraninie Main Eventerów. Co prawda go nie zdobył, ale ważnym czynnikiem był tu feud Chrisa z Punkiem, kóry musiał odbyć się na WM'ce. Moim zdaniem po tym konfilcie będzie miał duże szanse za triumfować i wreszcie "złoto" zgarnąć.

Możliwe, że chcieli promować również i midcardowy belt (choć drugą walkę też o coś musiał mieć), ale po czystym zdobyciu title przez Zacka postanowili mieć tą promocje tytułu ewidentnie w czterech literach i pas posłużył jako przedmiot do promowania feudu Jasia z Kane'm oraz do zrobienia z GM-a RAW jeszcze większego wroga publicznego.

 

Nie ma znaczenia czego chcę ja lub Ty. Znaczenie ma jak Fedka powinna podchodzić do swojego "srebra", a jak podchodzi. Vince jakby chciał to mógłby zafundować "złoto" Hornswoggle'owi lub Eve Torres (męskie "złoto") i co? Też powiedziałbyś wówczas - nie ma co się przejmować, bo McMahon w dupie ma własnego World Title'a, tak więc niech go daje komu chce? Gawiedź też by się cieszyła widząc Karła ze "złotem" (przecież jak zdobył pas Cruiserweight to cała hala szalała z radości...).

Nie muszę pochwalać tego jak federacja podchodzi do pewnych spraw i łykać każdego gówna, którym McMahon usiłuje mnie karmić.

 

Powinna, ale nie podchodzi. Pomijając już to, że jest to czwarty tytuł federacji jeśli chodzi o jego wartość. Gdyby McMahonowe World Title ZNACZYŁO tyle co dzisiejszy pas U.S. - trzymały go przegrywające z każdym i nudne Tedy Dibiase'y i inne takie Jindery Mahaly - to bym tak napisał, może nie dosłownie, bo nawet wtedy nie dałbym pasa takim skrajnym przypadkom jakie ty podałeś, ale bawiący mnie Marrela (przy braku lepszych perspektyw) title by otrzymał. Oczywiście gdyby to "złoto" niebieskich było w miejscu teraźniejszego "srebra" czerwonych, inaczej nie - żebyś zaraz nie przekręcił moich słów to powtórzyłem.

Nie musisz. Ale też nie nakazuj wszystkim by to hejtowali. Właściwie to ja nawet nie mam pojęcia dlaczego z Tobą na ten temat dyskutuje, bo ja mam ten pas całkowicie gdzieś i czy on jest w rękach Swaggera czy Santino mnie to zbytnio nie obchodzi. Na dobrą sprawę mógłbym Ci na samym początku przytaknąć i pokornie napisać, że masz rację i WWE tak nie powinno robić. Po mnie by to kompletnie spłynęło, a jak widzę po Twoich postach to już dla Ciebie sprawa honoru. :lol:

 

Czyli rozumiem, że nie masz swojego rozumu i łykasz wszystko co zaaplikuje Ci McMahon - i to bez szemrania? Bo chyba serio nie uważasz, że "srebro" w jakiejkolwiek Federacji powinno gówno znaczyć?

 

Mam swój własny rozum jak i swoje zdanie, gdybym go nie miał to przytaknął bym Ci na samym początku omijając w ten sposób całą dyskusje. No oczywiście, że nie. Ale skoro mamy dwa "złota" i dwa "srebra" to nie dziwie się, że tak jest, choć rzeczywiście być tak nie powinno.

 

No tak, skoro WWE Cię popiera, to nawet Mistrz Yoda wymięka przeciwko takiemu argumentowi. Co innego - to co w WWE robi McMahon (bo na to nie mamy wpływu), a co innego bierna akceptacja tego gówna (i jeszcze przyklepnięcie Vince'owi) - bo akurat w tej kwestii możemy mieć coś do powiedzenia (chociażby tu na Forum) i nie musimy łykać każdego serwowanego nam shitu, oblizując się jeszcze na dokładkę ze smakiem. To nas zawsze odróżniało od bezmyślnych, zgromadzonych na galach marków. Przynajmniej do tej pory...

 

Przepraszam, jestem markiem... Dostałem gówno w postaci mistrza Swaggera, zamienione na gówno w postaci mistrza Santino. Nie ma znaczenia jakie Ty czy ja gówno uważamy lepszej jakości, nadal to jest gówno.

Edytowane przez Anapolon

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Osobiście uważam, że danie pasa "włochowi" jest decyzja nijaką. Po tym jak prestiż tego pasa podniósł znacząco Ziggler i danie go sensacji roku coś zaczęło się psuć. Dla mnie US i IC Title powinny być trzymane przez młodych, obiecujących zawodników, lub czasem przez kogoś większego kalibru. Pas musi coś znaczyć.

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tyle, że on ma Vicki od mikrofonu, a promocji i czasu w TV też mu nie brakowało, tylko nie potrafił tego wykorzystać. Co go przekreśla? Słabe umiejętności aktorskie i brak jakiegokolwiek postępu na przestrzeni 2 lat, ponadto nudny i niezmieniający się praktycznie wcale gimmick (ale to już nie jego winna) - to chyba w MainStreamie liczy się najbardziej (z wyjątkiem umiejętności za micem, których też nie posiada). Widocznie nie ma, Jack miał swoją szansę (nowy Kurt) i ją zaprzepaścił.

 

Taak, tylko że Vickie skakała cały czas przy osobie Zigglera, a Swagger był niejako na doczepkę i cały czas w cieniu Dolpha, który w tym "trójkącie" grał pierwsze skrzypce. Co do zdolności aktorskich, to Jack ma je na średnim poziomie (nie jest fatalny w tej materii. Nie przesadzałbym tutaj), a w ringu cały czas potrafi sporo (o ile nie rozpisują go po macoszemu) pokazać (pamiętasz jego walki np. z Christianem?).

To jak to w końcu jest? Tak jak piszesz - czasu w TV mu nie brakowało, czy tak jak pisałeś wcześniej - Swagger z pasem U.S. zupełnie przestał być pokazywany w TV?

Nadal uważam, że nawet przy obecnym, mocno wyeksploatowanym gimmicku - trochę więcej czasu antenowego, Menago od majka (ale Menago osobisty, a nie dzielony na spółę z innym, dostającym większy push, wrestlerem) i mocniejsze (bardziej wyrównane) rozpisywanie w ringu, a postać Jacka mogłaby ponownie stać się solidnym midcarderem. Czemu większość osób tu na forum, kiedy dochodziło do tarć na linii Ziggler-Swagger, przewidywała, że to Jack pozbawi Ziggiego tytułu - i jakoś niespecjalnie ubolewała nad tym faktem? Chyba jednak facet nie jest takim niereformowalnym przypadkiem, za jakiego go uważasz.

 

BTW. Poruczniku Columbo, nie Colombo.

 

Wybacz za przekręcenie Twojego nazwiska. To wręcz niedopuszczalne z mojej strony.

 

Można było, ale federacja ma w DUPIE ten pas! I tak nie zrobiła. Pisałem już wcześniej, że gdyby federacja chciała mocno wypromowany tytuł to czekałby on na Rydera, który by go w szybkim pojedynku przejął, a następnie bił się o niego na WM'ce z Mizem czy Del Rio.

 

Tak, tylko Ty ten fakt przyjmujesz na klatę (że Fedka ma w dupie swoje srebro), a mnie to cały czas rusza, ponieważ jest to dla mnie sprzeczne z przeznaczeniem tego typu tytułu (który jest wprowadzany aby PROMOWAĆ zawodników, a nie robić tylko za błyskotkę) oraz wszelką logiką. Taka jest między nami różnica.

 

ale po czystym zdobyciu title przez Zacka postanowili mieć tą promocje tytułu ewidentnie w czterech literach i pas posłużył jako przedmiot do promowania feudu Jasia z Kane'm oraz do zrobienia z GM-a RAW jeszcze większego wroga publicznego.

 

Nie. Zack był wówczas promowany na mocnego mid cardera i miał całą publiczność po swojej stronie (był zajebiście over z fanami), dlatego strata pasa U.S. na rzecz Rydera - wcale nie była pokazem, że Vince ma go w dupie. Stawiam, że gdyby Zack nie stracił pasa - nadal byłby mocno rozpisywany i tytuł wcale by nie stracił na wartości. Tragedia zaczęła się dopiero później, kiedy pas przejął Swagger, a później Marella.

 

Jak to nie? Nie zdobył go, ale o ile dobrze pamiętam to walczył o niego kilkukrotnie w solowych pojedynkach i raz w zbieraninie Main Eventerów. Co prawda go nie zdobył, ale ważnym czynnikiem był tu feud Chrisa z Punkiem, kóry musiał odbyć się na WM'ce. Moim zdaniem po tym konfilcie będzie miał duże szanse za triumfować i wreszcie "złoto" zgarnąć.

 

Skoro WWE nie miało w planach danie (obecnie) pasa Zigglerowi, to z CM Punkiem równie dobrze mógł mieć Feud na zasadzie "Champion vs. Champion". Po co byłoby dawać Zigglerowi (skoro Fedka chciała promować wyłącznie jego a nie także "srebro") U.S. Title'a w celach promocji zawodnika, skoro ten tytuł gówno wówczas znaczył? Dolphowi pas U.S. nie był wcale potrzebny, jeżeli WWE zależałoby tylko i wyłącznie na wypromowaniu jego osoby, a nie także przywróceniu wartości pasa, jaki ten targał.

 

Powinna, ale nie podchodzi. Pomijając już to, że jest to czwarty tytuł federacji jeśli chodzi o jego wartość. Gdyby McMahonowe World Title ZNACZYŁO tyle co dzisiejszy pas U.S. - trzymały go przegrywające z każdym i nudne Tedy Dibiase'y i inne takie Jindery Mahaly - to bym tak napisał, może nie dosłownie, bo nawet wtedy nie dałbym pasa takim skrajnym przypadkom jakie ty podałeś, ale bawiący mnie Marrela (przy braku lepszych perspektyw) title by otrzymał. Oczywiście gdyby to "złoto" niebieskich było w miejscu teraźniejszego "srebra" czerwonych, inaczej nie - żebyś zaraz nie przekręcił moich słów to powtórzyłem.

 

Teoretycznie w tym momencie powinienem skończyć z Tobą dyskusję, bo skoro pokazujesz, że jeżeli Federacja zaczęłaby szmacić NAWET złoto (bo taki mieliby kaprys) dając go osobom pokroju Mahala czy DiBiasego - to byłbyś w stanie to kupić bez większego szemrania, to jaki sens ma ta rozmowa? Dla mnie jest jasne, że pasy (a zwłaszcza "złoto" i "srebro") wprowadzane są w określonym celu - aby być narzędziem promocji i dawanie ich byle komu, zabija ich "naturalną moc promowania". Przez analogię - firma Toyota nie wprowadziła Lexusów, aby każdy, zarabiający 2000 zyla na miecha Kowalski, mógł się rozbijać taką furą. Gdyby jednak zaczęła sprzedawać je po takiej samej cenie jak standardowe modele Toyot i mógł sobie na nie pozwolić niemal każdy - to co by się stało z prestiżem i wyjątkowością otaczającą ten samochód? Poszła by się jebać, bo firma zrobiłaby ruch przeczący wszelkiej logice i strzeliła sobie marketingowego samobója. Tak samo jest z najważniejszymi pasami (a do tych zaliczam "srebro" i "złoto"). Nie powinny być one dostępne dla każdego, bo to sprzeczne z logiką i z celem ich wprowadzenia, a dawanie tytułu takiemu Marelli to jasny przekaz, że ten pas może mieć KAŻDY.

 

Właściwie to ja nawet nie mam pojęcia dlaczego z Tobą na ten temat dyskutuje, bo ja mam ten pas całkowicie gdzieś i czy on jest w rękach Swaggera czy Santino mnie to zbytnio nie obchodzi. Na dobrą sprawę mógłbym Ci na samym początku przytaknąć i pokornie napisać, że masz rację i WWE tak nie powinno robić. Po mnie by to kompletnie spłynęło, a jak widzę po Twoich postach to już dla Ciebie sprawa honoru. :lol:

 

Może dlatego, że nadal nie potrafisz mnie przekonać, że szmacenie jednego z ważniejszych tytułów w Federacji, to nic takiego strasznego i nie ma co się tym zbytnio przejmować?

Sprawa honoru? :lol: Buehehehe, albo niezły z Ciebie jajcarz, albo masz tak kiepskie mniemanie o moim honorze :D Nie chodzi mi o to żebyś mi przytaknął, bo osobiście lata mi to i powiewa (wybacz, ale nie jesteś dla mnie na tyle ważną osobą, abym nie mógł spać po nocach, bo nie chcesz się ze mną zgodzić w jakiejś kwestii). Cały czas usiłuję zrozumieć jak to możliwe, żeby jakiś User, którego wcześniej miałem za dość oblatanego w temacie, może wprost twierdzić, że ogólnie to gówno go obchodzi co się dzieje z pasami w Federacji i jeżeli "góra" postanowi je zeszmacić (nawet "złoto") - to trudno i nie ma się co przejmować :shock: po prostu jest to dość... "oryginalna" postawa, jak na kogoś, kto jest fanem wrestlingu (a więc powinno mu zależeć na jego jakości).

 

Przepraszam, jestem markiem... Dostałem gówno w postaci mistrza Swaggera, zamienione na gówno w postaci mistrza Santino. Nie ma znaczenia jakie Ty czy ja gówno uważamy lepszej jakości, nadal to jest gówno.

 

Nie wiem, czy pierwsze zdanie to miał być żart, ale wcześniejsze teksty sprawiają, że trudno mi to określić jednoznacznie :lol: Cały pic w tym, ze Ty dostając od Vince'a na talerz gówno - pałaszujesz je ze smakiem, nawet nie zastanawiając się, czemu zamiast tego McMahon nie poczęstuje Cię "soczystym stekiem". Ja nie mam zamiaru łykać wszystkiego jak leci i skoro uważam się za fana wrestlingu, to nie będę brał na klatę decyzji, które wg mnie - szkodzą temu biznesowi. Jasne - mogę sobie co najwyżej ponarzekać, bo McMahon zrobi i tak swoje, ale przynajmniej nie będę w milczeniu biernie akceptował każdej kretyńskiej decyzji "kreatywnych" w WWE (a za taką uważam szmacenie jednego z głównych pasów).

 

P.S. Wierz mi - to nie żadna "sprawa honoru", ale zwykły, zdrowy rozsądek.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 048 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 606 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 896 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Dramatic Dreams! Vol. 12 ~ Give It To The Clouds The Mountain Cuckoo ~ Data: 17.05.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Osaka, Japan Arena: Sumiyoshi Civic Center Format: Taped Data emisji: 20.05.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW TAMASHII: Mayhem Data: 16.05.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Auckland, New Zealand Arena: Māngere Arts Centre Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • GGGGG9707
      Myślę że zrozumieli swoje błędy i drugi run będzie lepszy. Cody na pewno na to zasługuje bo mimo że jego run mi się nie podobał to dalej uważam, że to nie jego wina i jeszcze dostanie porządny run.
    • Giero
      Po ostatnim odcinku AEW Dynamite jasne stało się, że na Double or Nothing 2025 zobaczymy walkę Anarchy In The Arena pomiędzy teamem Swerve’a Stricklanda a The Elite i Death Riders. Nie było jednak pewne, kto wystąpi w tym pojedynku przez szerokie pole możliwości. „Fightful” poinformował w piątek o prawdopodobnym składzie tego starcia. W drużynie Stricklanda powinniśmy zobaczyć Samoa Joe, Powerhouse Hobbsa, Kenny’ego Omegę… i Willow Nightingale. Tym samym po drugiej stronie będą: Young Bucks, AEW World Champion Jon Moxley, Gabe Kidd oraz Marina Shafir – ze wzięciem pod uwagę opcji powiększenia drużyn do sześciu osób w każdej. AEW Double or Nothing już 25 maja. Dzisiaj na AEW Collision: – Megan Bayne vs. Anna Jay – Upamiętnienie Steve’a “Mongo” McMichaela – Rocky Romero, Lance Archer i Trent Beretta vs. Bandido, Tomihiro Ishii i Brody King – Mike Bailey vs. Blake Christian – Chicago Street Fight: Big Bill i Bryan Keith vs. Gates of Agony – #1 Contender’s Match for AEW Tag Team Championship: Dustin Rhodes i Sammy Guevara vs. Cru – Powerhouse Hobbs vs. Wheeler Yuta
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Speed #74 Data: 16.05.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: Greensboro, North Carolina, USA Arena: Greensboro Coliseum Format: Taped Data emisji: 21.05.2025 Platforma: X Komentarz: Corey Graves Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...