WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PiTeRo]

Może dodam jeszcze jedno co do tego powrotu. Jeżeli na zapleczu Raw był i Jericho i Undertaker to WWE mogło ewentualnie zdecydować się na wyjście Takera. (ale to tylko spekulacje)

 

Na WWE.Com pojawił się artykuł co do powrotu Y2J'a. Napisane jest tam, że imię, które było wykreślone na zeszycie to Chris i jeszcze pozostaje dziewczynka, która mówiła, że to ona będzie miała udział w powrocie tego chłopca. Więc na 99% Jericho Heel i jego managerką będzie Stephanie McMahon - czyli zapowiada nam się powrót do przeszłości.

 

Co do Ceny ratującego Zacka to wyglądało to jak w prawdziwym filmie akcji.

 

-John! Rattuuujjj! Ja spadam!

-Już łap moją rękę!

-AAAAA

-EEEEEE

-AAAAA

-AAAAA

-Uff...dzięki

[xero]

Ok, od dziś pamiętam by nie doszukiwać się sensu w jakichkolwiek promach WWE bo na końcu i tak mogą one dotyczyć kogokolwiek jakkolwiek nieadekwatna ta postać by była.

Co do samego powrotu to liczę, że jest w tym jakiś większy sens a nie, że federacja po prostu strzeliła 3rd coming na maksymalny odpierdol bo jeżeli tak było to nawet publika zaczęła buczeć na końcu. Zobaczymy jak to rozwiną za tydzień ale fakt, że nie był to nawet main event świadczy, że coś tutaj jest nie tak.

[franas]

Łatwo to wytłumaczyć. Wszedł znany, lubiany, szalony Y2J. Wyszedł już jako mruk ze swojego ostatniego wcielenia. Ja to kupuje. Nie wiadomo teraz do końca , czy wrócił jako face czy heel. No i jeśli plotki o Stheph się potwierdzą będzie mega fajnie

[Anapolon]

Najbardziej z tego wszystkiego jestem zdziwiony, że nie był to Main Event...Nie wiem czy WWE uważa tak beznadziejny segment Kane, Ceny i Rydera (ta sytuacja miała chyba przestraszyć fanów, a wyszła przekomicznie i zamiast się bać, śmiałem się do monitora z umiejętności aktorskich face'ów niczym przy kultowym już serialu"Trudne Sprawy" oraz z głupoty bookerów, a właściwie ich braków pomysłów bo wyglądało to jakby zrzynali z jakiegoś słabego horroru "To mnie wciąga, pomóż mi AAAA...") i walkę, która miała miejsce przed nim za coś ważniejszego od powrotu takiej wielkiej gwiazdy jak Y2J, czy nie chcieli by Chris chodził po zniszczonym przez Kane'a ringu.Powrót Jericho był najprawdopodobniejszą opcją choć promo niezbyt do niego pasowało to jednak jestem zadowolony ( kolejnego już powrotu Undertakera w ten sposób bym nie zniósł, a do niego te proma pasowały najbardziej ze wszystkich nieobecnych w WWE ) z tego returnu choć nie dostaliśmy żadnego powrotnego przemówienia, a szkoda bo większość chciała je usłyszeć.Mimo to segment wyszedł w moim mniemaniu bardzo ciekawie jeśli federacja chcę z Chrisa zrobić heela skurwiela bo to co zrobił było strasznie irytujące i na pewno zdenerwowało publikę, która czekała na jego powrót i przy tym była jeszcze bardziej irytująca od Jericho bo przespała całe show...Myślę, że Y2J ma duże szanse w Royal Rumble Matchu i nawet jestem pewny, że Chris jako ostatniego wyeliminuje Randalla i przy ogromny niezadowoleniu publiki Jericho wyrówna rachunki.

[TakeR]

Może chcą to rozegrać tak, że Jericho z początku będzie facem i pojawi się Stephanie która nakłoni go do heel turnu. Coś mi tu śmierdzi, że Ziggler po raz kolejny dostaje walke o pas WWE i to na RR. Coś czuję, że właśnie na RR albo Jericho przyczyni się do straty pasa przez Punka albo zaatakuje go po walce. Po prostu nawet to się kupy nie trzyma jeżeli Jericho miałby wrócić jako face to z jakim heelem by zawalczył? Skoro według plotek ściągnęli go bo chcą dać mu walke z Punkiem to ktoś heelem musi być a przecież Punk nie przejdzie heel turnu.

[pablo modjo]

Mnie ciszy fakt, że Jericho powrócił w dobrej formie fizycznej bez zbędnego bagażu brzuchowego jak ostatnio. Tym razem zaprezentował ładny kaloryfer zapewne przygotowany do tańca z gwiazdami

 

Poza tym powrót udany z tego powodu, że wszyscy mówią o dziwnym zachowaniu

Y2J. I dlatego też ściągnę za tydzień szybko RAW

 

Kane wciągający do dziury dzieci będą srały w gacie

[Ghostwriter]

Publiczność w Memphis chyba spodziewała się powrotu Elwisa bo na widok Chrisa zareagowała bez entuzjazmu

 

Najwyraźniej. Wg mnie Vince zrobił niezły prezent fanom, ale ci byli jacyś tacy niemrawi. Może to wina „proma” Chrisa, który nic nie powiedział. Na pewno było to oryginalne. Mógł gadać, że cieszy się, że wrócił, a zamiast tego zafundował fanom milczenie i uśmieszki. Milczący mówca. Nie był to segment roku, ale zawsze coś oryginalnego - coś o czym można dyskutować i co się zapamięta (chociaż wymiata na majku, to nic nie powiedział). Jestem zwolennikiem niekonwencjonalnych rozwiązań i kupuję to. Teraz pewnie ludzie się zastanawiają, co Jericho powie na następnym RAW. Niejako przedłużył sobie ten moment powrotu.

 

Jestem zawiedziony faktem, że Dolph rozpoczął obecnie feud z Punkiem o pas - zakładając, że ten drugi rzeczywiście rozpocznie feud z Chrisem Jericho pod WM-kę. Chyba rację miał maly619 pisząc, że Dolph będzie robił za taki przerywnik dla Brooksa do rozpoczęcia storyline’u z Jericho.

 

Powiem szczerze, że nie obraziłbym się, gdyby scenariusz był taki, że Brooks straciłby pas na ostatnim RAW. Mógłby nawet zawalić rewanż z Zigglerem na RR. Oczywiście znowu palce we wszystkim maczałby Laurinaitis. Później Brooks miałby pretensję do Johna, że ten znowu go wyrolował. John łaskawie dałby mu szansę na odzyskanie pasa poprzez udział w Royal Rumble matchu (tej samej nocy). Oczywiście Brooks dostałby jedynkę, ale pomimo tej kłody - wygrałby moje ulubione ppv. Dalej Dolph straciłby pas w EC na rzecz Chrisa Jericho. I tak mielibyśmy walkę Chris vs. Punk na WM 28, gdzie ten drugi wywalczyłby pas po raz trzeci w karierze. To taki mój booking marzeń związany z wrestlerem, któremu kibicuję. Wygrana RR, zdobycie pasa na WM-ce, pokonanie legendy - może telewizyjni widzowie zaczęliby bardziej kupować obijanego zbyt często Punka.

[marcel]

Żal mi osób, które zdecydowały się oglądać RAW na żywo i dostali taki syf. Cytując klasyka - walki ssały i to z połykiem. Nawet Ziggler z Punkiem zawiedli. Brooks nie dał rady wrócić do ringu po wypadnięciu nad trzecią liną? Ja takiego zakończenia nie kupuję. Nawet jeśli to jest rozpoczęcie feudu to powinni wymyślić coś bardziej wiarygodnego. Jericho is back... ale co to właściwie było? 10 min uśmiechania się i nakręcania publiki do reakcji. Wyglądał jak Disco Inferno Gdzie ten koniec świata? No i ten zacny ME. Cena od przyszłego tygodnia powinien biegać w niebieskich gaciach i z peleryną. Sceny niczym z marnego filmu klasy B. Przy wielkich męczarniach udało mi się dotrwać do końca. Nieźle się wynudziłem.

 

Prawie jakbym czytał hadaszyszka w temacie o TNA ("prawie" - bo on napisałby post 10 razy dłuższy ).

 

Gdyby było coś ciekawego do skomentowania to pokusiłbym się o obszerniejszą wypowiedź.

Edytowane 3 Stycznia 2012 przez marcel

[8693]

RAW

 

Promo/ Segment Ceny przewinąłem i zacząłem oglądać od pierwszej walki.

 

1.Bardzo fajnie, że Cody dostaje walki z Bryanem widać, że go przymierzają w stronę Main Eventów, ale na razie tylko przymiarki. Royal Rumble Match najpewniej będzie należał do Jericho lub Ortona. Jeżeli będzie to ten drugi to z miejsca zakładam, że i zdobędzie pas. Bryan jak nie których wpisy mnie przekonały do tego, że na tak ważny pas jeszcze nie zasłużył, ale co wtedy?? Powrót feudu Rhodes/ Orton jestem jak najbardziej za! To byłby niesamowity push dla młodego wielkiego talentu pokonując Vipera i jednocześnie zdobywając pas wagi ciężkiej. W składzie walki dokonałbym tylko wymian pasów IC za WHC! Walka ani trochę mnie nie powaliła swoim poziomem, WTF! Krótka walka.

 

2.Barrett walnął dość dobre promo. Ale ja jak i N!KO jestem takiego samego zdania przenosząc z dyskusji Smackdown tutaj wątek na krótką dyskusję, że Szkot jest lepszym zawodnikiem niż Anglik. Wade mógł sięgnąć po pas gdy był liderem Nexusa teraz na długi czas może zapomnieć o jakimkolwiek tytule. Długa droga przed nim do title reingu z jakimkolwiek pasem. Natomiast Drew pomijając fakt, że jest szmacony nie zwracając na to uwagi byłby dla mnie bardziej wiarygodnym mistrzem niż Barrett. Wade ma ciekawy, nowy ring attire a Marelli mi szkoda... robi za mega jobbera, domagam się heel turnu i powrotu jego starej, dobrej akcji kończącej Rolling Cuttera!

 

3.Cieszy mnie to, że Truth nie jest tym cipowatym facem co był kiedyś. A pełni funkcję tak jakby tweenera ze swoimi prześwietnymi minami. I oby tak to zostało!

 

4.Fuck Yea!! ShowOff został mistrzem federacji!! Finally!! I to na zwykłej tygodniówce. Chłopak w walce bardzo mi zaimponował i całokszałtem na to jak najbardziej jak nikt inny na to sobie zasłużył. Ciężką pracą w ringu, dwojeniem i trojeniem się doskonale!! Oczywiście taki title reing długo nie potrwa, ale no właśnie, ale Natural wbił się do Main Eventu/ Upper Mid Cardu. - Teraz już kapuje, że walka nie była o pas, ale i tak jestem bardzo zadowolony.

 

5.Jericho is Back! Fajnie. Szerze to liczyłem na powrót Batisty, bo to za nim cholernie tęsknie. Y2J wchodzi do ringu niczym pajac czyt.Santino Marrella/ Eugene. Przybija piątki, uśmiechnięty. Liczyłem, że jeżeli to już on to myślałem, że strzeli jakieś promo aka The Rock,np.: że nie będzie miał zamiaru wysłuchiwać bzdór na temat Punka, bo to on jest najlepszy. Rewolucja to jego przeznaczenie nie Punka itp. A tu nie normalnie mnie szlak trafił . Na początku fajne takie wstrząsy kamerą jakby miał być koniec świata no właśnie re-debiut Skipa jako cyborga z przyszłości. Jericho będzie 100 % facem jak był wcześniej nim Cena jestem wkur*****ony.

Może chcą to rozegrać tak, że Jericho z początku będzie facem i pojawi się Stephanie która nakłoni go do heel turnu.

A no faktycznie Nim przeczytałem Wasze wypowiedzi to już miałem napisane moje wrażenia wnioskując połowa z tego co napisałem się wyjaśniła.

 

6.I już przy Main Evencie dowiedzieliśmy się kto będzie kolejnym pretendentem do pasa US jest to Jack Swagger Cieszy mnie ten fakt, bo ten zawodnik jest na prawdę bardzo dobry podczas walki z Showem pokazał swój potencjał. I życzę mu kolejnego title reingu, bo na to zasłużył abym mu życzył tego.

 

Słyszałem, że miał powrócić Brodus Clay i gdzie on ku**** był?! Nie było jego powrotu.

BTW.: Specjalnie nie poszedłem do szkoły, aby obejrzeć jak najszybciej powrót Mastadona... którego i tak nie było

Ocena: 8-/10

[Ghostwriter]

Żal mi osób, które zdecydowały się oglądać RAW na żywo i dostali taki syf. Cytując klasyka - walki ssały i to z połykiem. Nawet Ziggler z Punkiem zawiedli. Brooks nie dał rady wrócić do ringu po wypadnięciu nad trzecią liną? Ja takiego zakończenia nie kupuję. Nawet jeśli to jest rozpoczęcie feudu to powinni wymyślić coś bardziej wiarygodnego. Jericho is back... ale co to właściwie było? 10 min uśmiechania się i nakręcania publiki do reakcji. Wyglądał jak Disco Inferno No i ten zacny ME. Cena od przyszłego tygodnia powinien biegać w niebieskich gaciach i z peleryną. Sceny niczym z marnego filmu klasy B. Przy wielkich męczarniach udało mi się dotrwać do końca. Nieźle się wynudziłem.

 

Hehe. Prawie jakbym czytał hadaszyszka w temacie o TNA ("prawie" - bo on napisałby post 10 razy dłuższy ). Poza promem Jericho zgadzam się z tobą co do walki Brooksa, że ten wypad przez liny i brak siły na powrót ciężko było kupić. CM Punk był cipo-heelem, a teraz momentami robią z niego cipo-face'a. Jak już miał przegrać po przekręcie, to mogli to zaznaczyć w jakiś mocniejszy sposób. Main event to oczywiste nieporozumienie. Zresztą przewinąłem, bo feud John-Kane ani mnie ziębi ani grzeje. Końcówka mało powalająca. Filmy klasy B rządzą, ale main event tego RAW - nie.

[Holyshit]

Na RAW skusiłem się, żeby zobaczyć live. Walka Punka i Zigglera nie zachwyciła, a jej zakończenie pozostawia wiele do życzenia. Elimination Tag Team Match i ratowanie Rydera to było coś Miałem nadzieję, że Kane wciągnie ich oboje, ale znając Cene i jego nadboskie zdolności wyszedłby szybciej, aniżeli został wciągnięty. Powrót Chrisa napewno cieszy, ale ... po cholerę ubrali go jak choinkę? W ringu zachowuje się jakby nigdy wcześniej w nim nie był, bierze mikrofon i ... cisza. Oglądam i myślę, "Ok, wrócił, super, ale do cholery on ma być heelem." Skoro ma dostać program z Punkiem, to wątpie, że odwrócą Brooksa. Chociaż, jeśli chcą zabrać mu pas, gdyż przynosi niskie ratingi, to może drugą "karą" będzie heel turn? Coś czuję, że następne RAW będzie o wiele lepsze niż dzisiejsze i ktoś jeszcze powróci.

[Alert]

Słyszałem, że miał powrócić Brodus Clay i gdzie on ku**** był?! Nie było jego powrotu.

And to those wondering why Brodus didn't debut tonight, I have my reasons. He will debut next week, I promise. Why would I lie?

Twetter Mr. Excitement

 

 

Ja mówiłem od samego początku,że to były proma Jericho. Po pierwsze nie zgodzę się z co niektórymi, że był brak reakcji publiczności albo, że była słaba rekcja... sorry ale chyba oglądaliśmy dwa różne RAW. Mnie osobiście publika zaskoczyła niesamowicie. Już nie mówiąc o tym, że Y2J nic nie mówił i do samego końca był cheer. Tylko pod koniec jak się zorientowali, że Jericho wyjdzie nic nie mówiąc to buczeli. Ale i tak porównując z obecnie dostępną publiką, to reagowali mocno na Chrisa. Z jednej strony brak interwencji w meczu Punka i później nic nie mówienie na micu. Może budzić mały nie dosyt. Ale jeżeli późniejsza kontynuacja będzie ciekawsza to będzie fajnie.

 

Same walki to tak naprawdę dno. Cody vs. Daniel to była padaka a najgorsze w tym wszystkim to był styl zakończenia walki i radość Daniela jak by zdobył mistrzostwo świata w piłce nożnej z USA pokonując Hiszpanie.

 

Push dla Barretta ciąg dalszy.. teraz jest już wyższy level, bo dostał jobbera Santino. Pewnie w piątek będzie walczył z Jinderem Mahalem.

 

Miz vs Sheamus to też. Ja rozumiem , ze WWE postanowiło poprzenosić niektóre storyline na Smack po to żeby podnieść range show.. ale litości. Tak na sile wpychają Sheamus byle tylko się pojawił bo dalej dla niego pomysłu brak.

 

Punk vs Ziggler. Końcówka to taka sama jak w przypadku walki Codyego z Danielem.. z dupy. Jedyna godna rzecz uwagi to tekst Punka do Mr. Excitement "Cause I'm gonna beat you like a bitch"(PG dzieci: "Mamo co to znaczy bitch?" )

 

I trzeba przyznać, że "to" plus powrót Y2J to były najlepsze momenty tego RAW, jeżeli możemy mówić o jakiś.

 

Zapomniałem jeszcze dodać parę słów o ME. Po obejrzeniu, stwierdzam, że muszę biec do apteki bo chyba dostałem cukrzycy od słodkości tej walki/segmentu. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz walka o pas WWE nie była ME RAW.. (Ps:Walka po której rey został mistrzem się nie liczy. Z wiadomych powodów.) Z jednej strony rozumiem, że nie chcieli aby Punk z Zigglerem biegali po dziurawym ringu. Ale z drugiej strony zastanawiam się czy to nie miał być przy okazji mini test ze strony WWE na raiting i to, że obwiniali Punk o słabe ME reitingi. To teraz dali Jasia i ciekawe czy będą wyższe.

[franas]

Zastanawia mnie skąd u niektórych przekonanie, że Chris będzie pojawiał się jako face. Końcówka jego promo dla mnie jest dość wyraźna pod tym względem

[Catarax]

Raw obejrzałem szybko, bez jakiegoś męczenia się. Show mnie nie porwało, aczkolwiek oglądało się lekko.

 

Powrót Jericho mnie osobiście ucieszył, a jeszcze mnie bardziej ucieszył fakt, że to nie był Chris w garniturku. Tamten gimmick to była dla mnie kompletna porażka, dobrze że to będzie oryginalny Y2J. Zajebiście mi się spodobało zrobienie z publiczności debili. Zrobili to co im kazał, a na koniec on wyszedł bez słowa, ignorując ich. Nie rozumiem co wam się w tym podobało - ten głupawy uśmiech to był Chris robiący sobie jaja z Memphis. Dobrze rozegrane. Zainteresowanie następnym Raw na pewno wzrośnie.

 

Podoba mi się też kuszenie Cena'y przez Kane'a. Fajne i oryginalne story. W ogóle Big Red Monster wprowadza fajny klimat na Raw.

 

Punk - Laurinaitis to jakaś żenada. Nie podoba mi się porównywanie Punka do Austina, bo w mojej ocenie między nimi jest przepaść. A Punk buntujący się przed Johnem wcale nie rośnie w moich oczach.

 

D-Bryan wygrywa po Small Package. Czy to źle? Nie lubię sztucznego pushu, niech Daniel stopniowo się podnosi. Trzeba pamiętać, ze Cody też ma wysoką pozycję. Jedyny minus jest taki, że przy wyjściu Daniela nie czuję tego, że on jest World Championem. Nie umiem tego wytłumaczyć. Prestiż tego pasa też diametralnie spadła. Chodź myślę, że z czasem się to zmieni.

 

Nie oglądam WWE, lecz na to Raw się skusiłem. Nie było, aż tak tragicznie. Następne też obejrzę.

[Sebu]

Na powrót Jericho nie mam zamiaru jak na razie narzekać, bo to wszystko jest trochę.. za dziwne i poczekam na przyszły tydzień (gorzej jeżeli znowu wyjdzie i będzie robił z siebie debila, co nie jest takie niemożliwe biorąc pod uwagę fakt, że sam Y2J chciał wrócić jako ktoś inny), potem będę krzyczał, że już nigdy nie obejrze niczego spod szyldu WWE, po czym w piątek odpalę SD. Kompletnie nic tutaj nie pasuje, on nie może być facem. I w sumie czytając komentarze innych dochodzę do wniosku, że on zrobił z nich (czyt. publiczności) idiotów.

 

To była najgłupsza końcówka RAW jaką kiedykolwiek widziałem. Ja rozumiem że to wrestling, ale KURWA... płonący Edge już był głupi, to przebiło wszystko, bajka jakaś. Kane wychodzi spod ringu, Cenaminator ratuje życie Zacka Rydera: OMG, WTF, LOL

 

Ktoś tu się chyba musiał z władzami TNA kontaktować.