WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Opportunist]

Ja tam widziałem Stinga.

 

A na temat samego RAW, to było baardzo przeciętnie. Pierwsze 20 minut było najgorszym segmentem RAW w 2011 roku...

Wrócił też Trypel, ale pan Nash już się nie pojawił. Fajnie, mamy feud w którym co tydzień jest pokazywany jeden zawodnik, zeby raz go nie było i pojawił się ten drugi żeby przypomnieć że jednak żyje.

 

Jedynym plusem RAW był oczywiście powrót Kane'a. Po latach ujadania fanów, Wujek Vinnie postanowił nam wreszcie dać zamaskowanego Big Red Monstera. Mam tylko nadzieje że na TLC NIE DOJDZIE do pojedynku Cena vs Kane bo byłoby od razu zjebanie storyline'u obu panów..

[Duke]

Pierwszy segment leci na minus. Ross-a-roonie, really? Co do statuetek, to są one w pełni zasłużone dla zwycięzów oprócz OMG Moment of the Year. Serio Tombstone HHH'a przebił zwycięstwo Punk'a na MitB? Bali się dać Punk'owi trzech statuetek czy co? Przynajmniej dostał za Superstar of the Year, choć myślałem, że znowu Januszek wygra. Całe RAW przyćmiła końcówka a właściwie powrót Kane'a. Można powiedzieć, że wrócił po 8 latach odkąd stracił charakterystyczną dla niego rzecz - maskę. Tak nawiasem mówiąc. To chyba jednak nie Kane tylko Rey Mysterio. W ciągu jednego show zdążył nabrać tyle masy, zapuścić brodę itp. Serio myślicie, że to nie Kane? Jeśli tak to proponuję zmienić dilera. Obejrzyjcie sobie jeszcze raz jego powrót i zobaczcie jego końcówke gdy Kane lekko unosi głowę do góry. Wtedy widać wszystko jasno i wyraźnie, mimo czerwonego oświetlenia . Oceniam RAW na

[Alvathen]

Samo RAW osobiście mnie nie jarało, ale wiedziałem że to Slammy Awards i spokojnie sobie oglądałem. Powrót Kane' a przyćmił WSZYSTKO. Kompletne zaskoczenie, genialna zagrywka ze strony WWE - sporo newsów o powrocie w okolicach Royal Rumble, kolejne promo puszczone podczas RAW. Fajne theme, zremiksowane stare z niedawnym. Gdy Jacobs wszedł tak w tej masce, bałem się czy nie będzie walczył w takim gównie, ale dobrze że ma taką, jak się spodziewaliśmy. Też się dziwiłem, czemu takie włosy, jednak na pewno były one sztuczne, chociaż... miałem zwątpienie, czy to rzeczywiście Kane, lecz gdy podniósł głowę, byłem pewny. Będzie teraz pewnie tweenerowym monsterem, który niszczy wszystko i wszystkich. Znakomicie! Poza tym, bardzo dobry fatal four way z udziałem Rhodesa, Zigglera, Bryana i Rydera. Ciekawe akcje, zmiany przewag no i genialna końcówka z nieprawdopodobnie szybkim tempem, ostatecznie myślałem, że Rhodes odklepie po LeBell Locku, później gdy Ziggler wtrącił się z Sleeperem Holdem byłem pewny, że zaraz zobaczymy Rough Ryder from nowhere, a tu zaskoczenie. Później Zig Zag dla Zacka, który pewnie zostanie nowym mistrzem w niedzielę. Poza tym, fajne wystąpienie Punka i tribute Laurinaitisa, powrót sporej ilości osob jak DiBiase Sr, Road Dogg czy Lita (miłe zaskoczenie). Fajnie, że zjawił się Goldust, komediowe skille zaprezentował Santino. Pokazali się Rey i Christian, generalnie dobry pomysł. Same statuetki, nigdy mnie to jarało, ważne że Cena po raz trzeci z rzędu nie zwyciężył. Początek gali tragiczny... W sumie to tyle, czekam z niecierpliwością na Smackdown, na którym pewnie zobaczymy Kejna, ciekawe co będzie dalej

[Janko Muzykant]

oprócz OMG Moment of the Year. Serio Tombstone HHH'a przebił zwycięstwo Punk'a na MitB? Bali się dać Punk'owi trzech statuetek czy co?

Zgadza się że zwycięstwo statuetki należało się Punkowi , ale przyznanie jej HHH było dobrym pretekstem do jego powrotu. W ogólnym rozrachunku slammy i tak nie mają żadnego znaczenia , ale moment na powrót był odpowiedni.

Skoro mowa już o powrotach to trzeba przyznać że było ich całkiem sporo i uratowały one tę w gruncie rzeczy słabą galę. Oczywiście wisienką na torcie był Kane , którego powrót rozjebał i wciąż chce mi się do tego wracać.

Był to oczywiści prawdziwy Kane i nie ma co do tego większych wątpliwości . Dziwie się oczywiście ludziom którzy sądzą inaczej ,bo nie widzę chociażby powodu ku temu by miałby to być ktoś inny.

Proszę tylko , nie zaczynajcie znowu z tego typu komentarzami :

Ja tam widziałem Stinga.

Bo to ani zabawne , ani błyskotliwe.

Edytowane 13 Grudnia 2011 przez Janko Muzykant

[Sebu]

Aż się pokusiłem o edycję posta w temacie z nominacjami, nic mnie tak nie rozwaliło jak wasze gdybania na temat tego, czy to Kane, czy Undertaker czy inny brat bliźniak. Ja wam mówię, że przpominał on Luke'a Gallowsa, no, ewentualnie to Calaway, który tak poświęcił się dla roli że postanowił usunąć tatuaże

[MJ]

Nie będę oryginalny pisząc - Powrót Kane'a przyćmił resztę wydarzeń z RAW. Już się obawiałem, że będzie występował w tej masce, w której wszedł, ale na szczęście ją zdjął. Nie ma co dyskutować, czy to Kane czy nie.. To Kane i już . Można było się w sumie spodziewać, że powróci na tej samej gali, gdyż w promie pokazany był tylko John Cena, w przeciwieństwie do wcześniejszych, gdzie byli pokazani tacy jak CM Punk czy Undertaker. Może Monster będzie atakował również ich. Nie mogę doczekać się SmackDown (mam nadzieję, że się pojawi), w końcu to również SuperShow, a jak tylko będzie na RAW to i tak będzie dobrze. (Ja chce go w Gdańsku, zresztą, na pewno nie tylko ja ) Na koniec dodam - Wszystko, dosłownie wszystko, byle nie feud z Takerem i finał na WrestleManii!

 

Ogólnie RAW Slammy Awards lepsze w przeciwieństwie do RAW z zeszłego roku. Statuetki dostały się w zasłużone ręce, choć bez sensu moim zdaniem było na przykład to - The Tell Me I Did Not Just See That Moment Of The Year Award, tak samo to było bez sensu jak pierwsze 20 minut, geez, Booker wykończysz nas!! OMG moment of the year, Tombstone na Takerze.. Naprawdę?! To niedorzeczne, cytując kochanego Michaela Cole'a. Zgadzam się z Duke Badass, że takie coś przebiło moment z Punkiem. Na plus gali, na wieelki plus gali, mecz fatal 4 way, świetny booking i świetny zwycięzca. Dobrze, że Ziggler nie dał wykonać na sobie finishera Rydera.

 

Również na plus pojawienie się Lity, Foleya (w normalnej roli ), Road Dogga, Tony'ego Atlasa czy Teda Dibiasiego.

 

Jak już jestem "na plus również.." speech Johna Ceny, cholernie mi się to podobało, zwłaszcza "pojawienie" się Dwayne'a Johnsona, John pokazuje, jak Rocky dba o Team Bring It

[Vercyn]

Spoko, na WM jest szykowana trzecia walka na linii Triple H vs Undertaker i to nie żart

[flow]

"Never be the same again" to nie moze nie byc o Jericho

[hadaszyszek]

Jak sie pozniej okazalo, to jednak przegralo "rywalizacje" na rzecz Tombstone'a? Serio?

Ja tam od poprzedniego roku pierdolę szczerze mówiąc te wszystkie nagrody Slammy oprócz Superstar of the year, którą to i tak wybiera publika. Rok temu RKO na Bournie w akcji roku przegrało z AA Jaśka na Batiście z samochodu na Over the limit. I chyba tylko dlatego, by wtedy pociągnąć dalej storyline Cenaminatora z Nexus i walnąć dodatkowy segment (wtedy był to bodajże Barrett odbierający statuetkę).

 

Punk wychodzący trzy razy to chyba byłoby już za dużo (choć oczywiście należało mu się). Wygrał w dwóch kategoriach, z czego bardzo żałowałem, że musiał sprzedawać beat down od Miza i Alberto pod koniec gali i nie mógł wygłosić żadnego proma po zwyciężeniu tej ostatniej. Liczyłem po prostu na jakiś speech Brooksa, który aż się cisnął tutaj na usta - obśmianie "Superstar" i walnięcie "Wrestler" byłoby w jego wypadku dość prawdopodobne i może jeszcze bardziej przybliżyłoby postać CM'a do tego, co było w lipcu. Chociaż troszeczkę.

 

Ta cała dyskusja czy to Kane czy nie Kane powinna być z góry nominowana do nagrody WTF roku w Attitude User Awards.

A ja myślałem, że jakże niesamowicie kreatywne rozmowy o promach itbegins i bawienie się w ich rozszyfrowywanie (detektywi tego świata...) było żałosne. Kane powrócił, koniec, kropka. Jestem bardzo zadowolony, że w masce, ale żeby nie wyszło na to, że nagle zacząłem lubić olbrzymów - dość prawdopodobne, że dostanie on walkę z Takerem na WM'ce, a wtedy tak różowo już raczej nie będzie. Oczywiście wszystko zależy od CT, jednak ostatnio trochę powątpiewam w umiejętność ciekawego bookowania przez nich monsterów dłużej niż przez miesiąc. Glen powinien się trzymać z daleka od walk z Markiem o WHC Title (na ten moment jest grubo ponad ten tytuł, którego reputacja ostatnimi walkami o niego została w moich oczach dość mocno nadszarpnięta), co oczywiście wydaje się być w tej chwili zupełnie niemożliwe ze storyline'owego punktu widzenia. No chyba, że zniszczy go w 5-10 minut, nie będzie sprzedawał za dużo ciosów i rzeczywiście zagra wielkiego, złego potwora z prawdziwego zdarzenia... taaaa...

 

Btw. dziwię się, że nikt do tej pory jeszcze nie wspomniał o tym, że Jasiek jest szmacony (choć możliwe, że nie doczytałem) . Ciekawe swoją drogą co z nim. Nie ma walki na TLC, jest mieszany z błotem przez publikę, teraz posłużył w przeciągu mniej niż miesiąca drugi raz za mięso armatnie... czy to jeszcze ten sam Cenaminator?!

 

Slammy jak Slammy, w moim odczuciu mniej ciekawe niż rok temu. Gdyby nie Kane, byłoby gorzej niż przeciętnie (choć trzeba docenić zajebisty Fatal 4 Way Ziggler/Rhodes/Bryan/Ryder... jednak ubolewam trochę nad tym, że to Daniel musiał tu kolejny raz jobbnąć, a jego łódka z pushem po niesamowitym Smacku kręcącym się wokół jego postaci chyba powoli wydaje się odpływać). Tak w ogóle - wkurwiają mnie już walki tag teamowe. Orton/Punk vs Miz/Alberto było tak do bólu przeciągnięte, przewidywalne, schematyczne i kurewsko nudne, że mało co nie zasnąłem po ciężkim dniu przed ekranem. I mówię poważnie, aż się oczy zamykały.

 

Teraz czekać na dość ciekawie zapowiadające się TLC.

[N!KO]

Ja tam od poprzedniego roku pierdolę szczerze mówiąc te wszystkie nagrody Slammy oprócz Superstar of the year, którą to i tak wybiera publika. Rok temu RKO na Bournie w akcji roku przegrało z AA Jaśka na Batiście z samochodu na Over the limit. I chyba tylko dlatego, by wtedy pociągnąć dalej storyline Cenaminatora z Nexus i walnąć dodatkowy segment (wtedy był to bodajże Barrett odbierający statuetkę

 

Generalnie to masz racje. Nagrody sa rozdawane tak, zeby byc czescia show. Ten Tombstone to swietny przyklad. Zloto oddane tylko po to, zeby HHH mial swoj segment. Jakby nie mogl wygrac ktos inny, a segment zrobic swoja droga. Walka Fatal 4 Way wygrana przez Dolpha, tylko po to, zeby Zack odebral nagrode po niej. Rywalizacja Ace'a i Punka troche sie rozkrecila przez ich odbiory statuetek, itp. Szkoda, ze cale rozdanie nagrod nie jest oddane fanom, choc i tak pewnie by mieszali, jak w Cyber Sunday/Taboo Tuesday. Pozostaje Attitude Wrestling Awards. Wtedy zobaczymy, co bylo The Best

[Stifmeister96]

Proszę was zobaczcie to, ja mam pewne wątpliwości czy to Kane. Możliwe, że to Undertaker bynajmniej mi się tak wydaje po zobaczeniu tego zdjęcia.

 

http://www.wwe.com/f/imagecache/gallery_photo/photo/image/2011/12/RAW_968_Photo_133.jpg

[Bonkol]

Jakby co to te włosy są sztuczne i są częścią maski, ale i tak widzę, że niektórych ciężko będzie przekonać.

[MJ]

Następny To jest Kane, dodać mogę, że był news z jego aktualnym zdjęciem, na którym miał identyczną brodę. Błagam Was..

[Stifmeister96]

tzn. bardziej przypuszczam Kane, ale mam pewne wątpliwości, że to Undertaker. Moim zdaniem to w 90% Kane

[czester666]

Co do kanea to szkoda że nie bedzie w pełnej masce tej którą zdjął Wygladala epicko

 

Nie rozumiem tez po co te rozkminy , jesli to nie prawdziwy kane to napewno dowiemy sie w swoim czasie ;]

 

btw kane jest teraz czlonkiem raw czy sd! ? bo przed kontuzją byl na sd chyba