Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Kilka przemyśleń z mojej strony:

 

- Morrison przegrywa i to bardzo szybko. Przegrywa jednak z Del Rio, byłym mistrzem, który jest wkurzony porażką i tutaj to wszystko rozładowuje. Nie rozumiem więc narzekania, zwłaszcza, że JoMo to aktualnie chłopak od poprawy jakości walki lub od spotów.

- Zack Ryder wygrywa z Dolphem przy pomocy Wolverine'a. Co w tym dziwnego? Chyba każdy pamięta czasy, gdy co tydzień mieliśmy Guest Hostów i niech sobie przypomni, jak często zdarzało się, że face'owy Host przegrał lub coś poszło nie po jego myśli. Po prostu, wygrana Zacka była baaaardzo oczywista i wcale nie spowodowała, że Dolph coś na tym stracił. Pewnie za tydzień się zemści, albo w ogóle o tym zapomni i zajmie się czymś innym

- No i najważniejsze, czyli CM Punk. I nie mówiłem, że Punk jako face się nie sprawdzi? Tak kłóciłem się, że powinien zostać heelem, albo tweenerem, wy chcieliście go jako tego dobrego, no to teraz macie i płaczcie.


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

maly619, nie wyczułem w ostatnim podpunkcie ironii, więc zapytam... dlaczego ludzie mają płakać z tego powodu skoro facet się sprzedaje jak cukier kilka miesięcy temu? ;)

  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Przegrywa jednak z Del Rio, byłym mistrzem, który jest wkurzony porażką i tutaj to wszystko rozładowuje. Nie rozumiem więc narzekania, zwłaszcza, że JoMo to aktualnie chłopak od poprawy jakości walki lub od spotów.

Błagam, nie wkurwiaj :wink: . Narzekania są właśnie dlatego, że się go tak traktuje w tej federacji. Ten facet za to co odpierdalał, odpierdala i najpewniej będzie odpierdalał w ringu to powinien mieć dożywotnią kartę stałego main eventera. I może się narażę tutaj wielu, ale tysiąc razy bardziej wolałbym JoMo aniżeli Del Rio z pasem, gdybym to ja miał wybierać. Można się go czepiać o mic skillsy (chociaż Dirt Sheet i kilka segmentów z jego strony było niezłych, więc aż takiej tragedii, jak niektórzy gadają, absolutnie nie ma), ale ringowo nadrabia z nawiązką. John nie zasługuje by być szmaconym. Ok, z Del Rio w obecnej sytuacji mógł przegrać, ale nie do cholery jasnej w squashu (a jeżeli arystokrata musiał już wyładować na kimś koniecznie swoją złość w taki sposób, to czemu nie dali mu kogoś pokroju Yoshiego Tatsu, albo Tysona Kidda?).

Podejrzewam, że przyczyny ponownego zepchnięcia JoMo z upper do głębokiego midcardu (i chyba powoli jobberki, bo o ile się nie mylę występuje już on częściej na Superstars, którego nie oglądam, niż na RAW w ostatnim czasie) należy jednak chyba upatrywać w jakichś jego zachowaniach zakulisowych, o których na razie nie wiemy. Zwolniono przecież Melinę...

- No i najważniejsze, czyli CM Punk. I nie mówiłem, że Punk jako face się nie sprawdzi? Tak kłóciłem się, że powinien zostać heelem, albo tweenerem, wy chcieliście go jako tego dobrego, no to teraz macie i płaczcie.

Punk do tej pory (tzn. od MitB do tego RAW) był ponad to. Nie można go było zakwalifikować jasno do jakiejś z tych grup (no, jakby się uprzeć, to można było go nazwać tweenerem) i to było właśnie zajebiste. Teraz, niestety, robi się powoli standardowym facem federacji, przy czym pomaga mu jeszcze Jasiek (błeee). Nie wiem, może mnie na forum nie było wtedy, ale kto ma tu wg Ciebie "płakać"? Bo nie przypominam sobie, by ktoś na forum w ostatnim czasie jakoś bardzo chciał widzieć Brooksa w 100% po tej dobrej stronie.

Edytowane przez hadaszyszek

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Bo tam nie było ironii. Chodzi mi o fakt, o którym tak wiele osób pisało, czyli o tym, że Punk jako face jest inny, że podkula ogon, można nawet powiedzieć, że szuka zrozumienia z Tryplem, którego przed PPV tak nienawidził.

Oczywiście, to dopiero jedna gala po PPV i za tydzień znów może się dużo zdarzyć, gdzie zmienię zdanie na ten temat, ale po tym RAW uważam, że Punk nie powinien przechodzić face turnu i pozostać tweenerem lub heelem.


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.08.2011
  • Status:  Offline

Dla mnie kulminacją tej promocji byłaby jedynie walka z Takerem na WM. Grabarz tak właściwie nie ma z kim teraz walczyć... Cena już zajęty, Del Rio to popierdółka mówiąc szczerze, Henry już był, Tryplak też, Orton? Już był, chociaż... Barrett? Prędzej Gabriel. Punk w zasadzie to obecnie facet z największym star powerem i jeżeli będą go tak dalej promować to myślę, że na tą walkę zasłuży jak nikt inny. Takera pokonać nie pokona, bo nie powinien tego zrobić już nikt, ale jeżeli fajnie podpromowali by feud to na WM marki sikałyby ze swojej nieświadomości na temat wyniku.

 

Też pomyślałem o walce Punk vs Taker na WM, i uważam, że to nie głupi pomysł. Nie chciałbym oglądać w ringu z Takerem Henrego po raz wtóry, czy Barreta, który jest teraz kompletnie niewiarygodny.

 

Gimmick buntownika? Przecież nie musi być buntownikiem cały czas, można to pociągnąć w inny, bardzo ciekawy sposób. Wystarczy, że CM nie będzie miał sojuszników i nie będzie kolorowym miśkiem do przytulania, a można go rozwijać na wiele sposób, chociaż na styl tyle razy poruszanego Austina, ot taki niesforny, mając w sobie kawałeczek dobroci egoistyczny bydlak. Publiczność uwielbia "zło", kupi to momentalnie. Wystarczy przypomnieć sobie w.w. Stone Colda, czy początki Ortona jako face, który też sprzedawał się jak świeże bochenki chałki z dodatkiem masła.

 

Pytanie tylko czy WWE pociągnie gimmick Punka w bycie takim facem, w stylu

Austina, czy może bardziej w stylu przesłodzonych face'ów ery PG. Bo jeśli to drugie to się zawiodę. Byłoby to głupie i bez sensu bo Brooks nie pasuje do takiej roli i nie mógłby rozwinąć skrzydeł. Jak na razie to chyba chcą przekonać do Punka dzieciarnię, której zdarza się buczeć na CM'a stąd też ostatni tag z Ceną i trochę złagodzony język. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i tego nie zjebią, ale jak mawia Vince McMahon 'Anything can happen in WWE'.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

tysiąc razy bardziej wolałbym JoMo aniżeli Del Rio z pasem

 

No i tu się właśnie różnimy. Morrisona doceniam za to co wyczynia w ringu, ale jednak w drodze do Main Eventu ustawiłbym przed nim paru innych zawodników. Po prostu, dla mnie aktualnie Morrison, to tak jak napisałem, chłopak od spotów.

 

Nie wiem, może mnie na forum nie było wtedy, ale kto ma tu wg Ciebie "płakać"? Bo nie przypominam sobie, by ktoś na forum w ostatnim czasie jakoś bardzo chciał widzieć Brooksa w 100% po tej dobrej stronie.

 

No, może trochę przesadziłem pisząc, że ktoś będzie płakać.

Pamiętam, że prowadziłem z kimś dyskusję na temat face turnu Punka i mówiłem, że tego nie chcę, a większość była właśnie za tym, no i teraz, powoli okazuje się, że miałem rację ;)


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Temat JoMo... okej, koleś w ringu poprawia ogólną statystykę umiejętności ringowych w WWE, jednak to Main Stream. Ma jakiś tam gimmick, ale co z tego skoro nie potrafi go do końca sprzedać, a do tego charyzmą przebija jedynie może... Swaggera? Dywizja dla lotników, to byłoby dla niego miejsce w WWE, po za tym fedem to stare oblicze X-Division i TNA. John i Main Event? Ja tego nigdy nie kupię, z resztą widać, że CT też nie ma na niego pomysłu i nie zdziwię się jak niedługo poleci od Vince'a i wyląduje u Dixie. Szanuję kolesia za pracę, ale bądźmy realistami...

 

Co do Punka... on wcale się z Tryplakiem nie pogodził, bo w poniedziałek nadal stwierdzał, że ma ochotę na kontynuację "wojny". Z resztą, który pełnokrwisty face nie cieszyłby się z tego, że Cena podnosi jego rękę w górę. On po walce miał na to wywalone swoje spocone jajka, to Jasiek się popularnie mówiąc "spucował".

 

Oczywiście, jeśli Punk się zjednoczy z Tryplakiem to zawieje to byczym kałem i wtedy będziemy mogli mówić o porażce. Puki co jednak musimy poczekać na kontynuację całego "love story" i rozwój sytuacji po HiaC, bo wtedy w zasadzie zacznie się zabawa na całego i promocja SS w MsG.

 

Jest po prostu za wcześnie na ocenę turnu, a jeżeli mielibyśmy oceniać go w tej chwili, to okazałby się on największym sukcesem w ostatnich latach.


  • Posty:  10 276
  • Reputacja:   289
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przecież każdy zawodnik leciutko się zmieniał. Myślisz, że The Rock cały czas był taki sam? Nie.. zawsze był People's Championem, ale trochę dodawał pewnych rzeczy, by jego gimmick nie był przejedzony.

 

Tak? A jak bardzo zmieniał swój gimmick wspomniany przez Ciebie Austin (od momentu wygłoszenia słynnego "Austin 3:16")? Jak bardzo zmieniał swój gimmick Undertaker od czasu klasycznego "Grabarza" do "Lord'a of Darkness"? Lepsze bywa wrogiem dobrego i jeżeli dany gimmick cały czas jest "kupowany" przez fanów, to po co go zmieniać? Co do Punka, to ostatnio cały czas mu coś zmieniano. To był szefem nie pijących, nie palących i nie ruchających SES, to przewodził młodym buntownikom z Nexusa, to teraz wystąpił jako "Voice of Voicless". A wszystko to w dość krótkim czasie. Więc o jakiej kolejnej modyfikacji gimmicku Ty mówisz i jaki ma to sens? Tym bardziej, że postać Punka robi wykurwistą furorę nie tylko tu na Forum (zobacz jak schodzą jego koszulki... Podobno można je nabyć tylko na początku gali, bo później możesz tylko pomarzyć) i z pewnością Vince nie będzie patrzył na jednostki, którym Nowy Punk przejadł się po zaledwie kilku miechach. Ten gimmick ma nadal zajebisty potencjał, o ile bookerzy tego nie spierdolą (tak jak zaczęli to robić na NoC).

Pytasz jak długo można być "Buntownikiem"? Tak długo jak będą kupować to fani, a póki co kupują to jak świeże bułki.

 

Powiedział, że Punk w tym promo powiedział prawdę o WWE.. a przecież kto mu kazał wygłosić speech? WWE. No właśnie. Punk nigdy czegoś takiego by nie powiedział.. ten gość jest Main Stream'owcem.

 

Zamiast wypisywać banały (to przecież wiadome, że CM dostał pozwolenie na taki speech) zastanów się, czy nie warto docenić Punka nie za to CO zrobił, ale JAK to zrobił (aktorstwo oscarowe, zajebista wiarygodność - marki łykały to jak młode pelikany, nawet niektóre smarty czuły lekką nutkę niepewności) oraz samą Federacje, że odważyła się zmontować taki storyline, gdzie głośno, na wizji, mówi się o tym, co tam jest po chuju. Inni woleliby aby takimi rzeczami nie kłuć po oczach. Vince pokazał, ze to pierdoli i jeszcze utrzepie na tym kasę. Czy to nie przejaw biznesowego geniuszu?

Fakt, że Punk powiedział PRAWDĘ o WWE, tylko dlatego, że WWE pozwoliło mu to zrobić - ale czy to ważne? Dla smartów ważne było to, że ktoś głośno powiedział na wizji to co sami oni sądzą. Przecież wrestling jest jak film w kinie, gdzie cieszymy się jak dzieci kiedy dany bohater dopierdala głównemu czarnemu charakterowi (chociaż to przecież tylko scenariusz), bo sami chętnie zrobilibyśmy to samo na jego miejscu.

Nie odbieraj ludziom radochy z tego, że potrafią dać się porwać temu angle'owi, tylko dlatego, że Ty sam tego nie potrafisz.

 

a przecież spuszczaliście się, że CM będzie szefem stajni ROH.

 

Postawisz nerkę na to, że jeszcze nie będzie? (przydałaby mi się druga, bo już jedną pewien User mi wisi przez podobny zakład :D)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Pamiętam, że prowadziłem z kimś dyskusję na temat face turnu Punka i mówiłem, że tego nie chcę, a większość była właśnie za tym, no i teraz, powoli okazuje się, że miałem rację

Wiesz, sam gimmick "wybawiciela" i "buntownika" musiał być skazany na sukces, przynajmniej u tych starszych fanów (których niekiedy więcej niż marków na halach). No i siłą rzeczy, gdy mu cheerowali, WWE pomyślało z punktu widzenia biznesowego i... hop, mamy face turn. Wiesz co? Na razie (nie wiadomo jak to pociągną, bo za dwa lata możemy widzieć już w Brooksie kogoś na wzór teraźniejszego Ortona), jeżeli miałbym wybierać - wolę Punka face'a w ME niż Punka heela, który SŁUŻY do jobbowania ME.

Najlepsze wyjście to pozostawić go w roli tweenera, jakim był wcześniej. Oczywiście nie może przez kilka następnych lat być przecież buntownikiem (bo akurat taki gimmick sam w sobie, przynajmniej moim zdaniem, ma tendencję do szybkiego "wykańczania się"), ale nie trzeba go też od razu zmieniać w cukierkowego ulubieńca publiki.

Po prostu, dla mnie aktualnie Morrison, to tak jak napisałem, chłopak od spotów.

Teraz z pewnością, bo mu zakręcono kurek z pushem (podręcznikowy przykład "małpki" to, przed założeniem 'AirBoom', Kofi Kingston, którego gimmick solowo był już po prostu tragiczny - i mimo wszystko, JoMo [nawet w tej chwili] jest od niego o wiele ciekawszy). Ale czy określiłbyś go w taki sam sposób np. w okresie WM-Extreme Rules, gdzie walczył o pas WWE z Jaśkiem i Mizem? Czy wtedy, jako contender do najważniejszego pasa w federacji, w jakikolwiek sposób zawiódł albo się nie sprawdził? Nie. Zajebiście się go oglądało. I, jako ew. posiadacz tego tytułu, nie byłby wg mnie tylko "małpką od spotów", ale również charakterystycznym mistrzem.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

jeżeli miałbym wybierać - wolę Punka face'a w ME niż Punka heela, który SŁUŻY do jobbowania ME.

 

Przy tak opcjach wybrałbym tak jak ty ;)

 

Zresztą, tak jak napisał E_9, z pełną oceną trzeba poczekać.

 

Czy wtedy, jako contender do najważniejszego pasa w federacji, w jakikolwiek sposób zawiódł albo się nie sprawdził? Nie. Zajebiście się go oglądało. I, jako ew. posiadacz tego tytułu, nie byłby wg mnie tylko "małpką od spotów", ale również charakterystycznym mistrzem.

 

Może i zajebiście się go oglądało, ale myślę, że gdyby zdobył pas, to po czasie narzekalibyśmy, że pas z takim mistrzem traci na wartości. Byłoby podobnie jak z wspomnianym przez ciebie Kofim, gdy ten posiadał jakikolwiek pas. Przynajmniej ja tak uważam ;)


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

z resztą

Kurwa!

ale co z tego skoro nie potrafi go do końca sprzedać, a do tego charyzmą przebija jedynie może... Swaggera?

Wydaje mi się, że kiedy miał szansę pokazać swoją charyzmę i sprzedać swój gimmick to się z tego zadania ogólnie wywiązywał. Nie fenomenalnie (np. do charyzmy Jasia, Ortona, Punka itp. itd. mu dużo brakuje), ale dobrze. Jeżeli nie dostaje już szans na pokazanie się w roli innej niż jobbera dla Del Rio, to tego nie pokaże (i, siłą rzeczy, może stać się drugim Kingstonem, czego bym nie przebolał).

Nie można powiedzieć, że jeżeli miałby tytuł WWE, to byłby kompletnie bezbarwny. Na pewno byłby JAKIŚ. A to, przy jego umiejętnościach ringowych i tego co by mi pokazywał w swoich walkach, dla mnie by wystarczyło.

Edytowane przez hadaszyszek

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2010
  • Status:  Offline

Publikę łatwo jest manipulować. Jeden ruch i dany zawodnik jest kochany, więc JoMo jest materiałem na ME, ale jeśli wygra raz z takim heelem nawet roll upem, którego większość nienawidzi to od razu jego działka podskoczy paromiesięczny dobry feud, który by był powiedzmy przez 3 miesiące i mamy materiał na ME ba właśnie idealny by był feud z ADR.A co do micu koleś jako face jak mówił to mówił przyzwoicie, ale tylko jak był na SD, bo praktycznie na RAW to mikrofonu nie dostawał, więc da się z tego chłopaka wyciągnąć z micu jeszcze więcej.

  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Zamiast wypisywać banały (to przecież wiadome, że CM dostał pozwolenie na taki speech) zastanów się, czy nie warto docenić Punka nie za to CO zrobił, ale JAK to zrobił (aktorstwo oscarowe, zajebista wiarygodność - marki łykały to jak młode pelikany, nawet niektóre smarty czuły lekką nutkę niepewności) oraz samą Federacje, że odważyła się zmontować taki storyline, gdzie głośno, na wizji, mówi się o tym, co tam jest po chuju. Inni woleliby aby takimi rzeczami nie kłuć po oczach. Vince pokazał, ze to pierdoli i jeszcze utrzepie na tym kasę. Czy to nie przejaw biznesowego geniuszu?

 

kurwa no, ja to napisałem w kontekście posta juzera jakiegoś tam, więc czemu mi zarzucacie, że wypisuję banały? Co do smartów to dali się nabrać, widziałem wpisy na tym forum - większość uwierzyła, a teraz pouczacie mnie że mówię wiadome. "Brawo" chłopaki! Jak to zrobił? Myślę, że i tak treść odegrała większą rolę, ale wiem, że CM jest bardzo naturalny przy mic'u.

 

 

Nie odbieraj ludziom radochy z tego, że potrafią dać się porwać temu angle'owi, tylko dlatego, że Ty sam tego nie potrafisz.

 

A na czym polega forum dyskusyjne? Mam je opuścić? No proszę cię.. po twej randze widzę, że jesteś tu dość długo.. mam wypie*rzać bo nie mam opinii jak każdy smart? Bo napisałem swój pogląd, napisałem co uważam - odbieram ludziom radość. Super.

 

Postawisz nerkę na to, że jeszcze nie będzie?

 

Hmm.. to zależy czy na serio dojdzie do współpracy między WWE - ROH, jednak myślę, że nie.. Skoro Punk ma być fejsem to jednak nie powinien tworzyć inwazyjnych stable. No chyba, że to by było coś a'la fortune. Ale obecnie bardziej jara mnie perspektywa powstania nowego "NWO" aniżeli gości z indys robiąych rozpier*uchę w imię smartów.. chociaż to też ciekawe.

 

PS: Chcesz, by co druga osoba pisząca cię cytowała? Skrytykuj Punka. . . . . . . . .. . . . . .,.-”. . . . . . . . . . . . . . . . . .“-.,

. . . . .. . . . . . ..,/. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ”:,

. . . . . . . .. .,?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .\,

. . . . . . . . . /. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,}

. . . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:`^`.}

. . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:”. . . ./

. . . . . . .?. . . __. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . :`. . . ./

. . . . . . . /__.(. . .“~-,_. . . . . . . . . . . . . . ,:`. . . .. ./

. . . . . . /(_. . ”~,_. . . ..“~,_. . . . . . . . . .,:`. . . . _/

. . . .. .{.._$;_. . .”=,_. . . .“-,_. . . ,.-~-,}, .~”; /. .. .}

. . .. . .((. . .*~_. . . .”=-._. . .“;,,./`. . /” . . . ./. .. ../

. . . .. . .\`~,. . ..“~.,. . . . . . . . . ..`. . .}. . . . . . ../

. . . . . .(. ..`=-,,. . . .`. . . . . . . . . . . ..(. . . ;_,,-”

. . . . . ../.`~,. . ..`-.. . . . . . . . . . . . . . ..\. . /\

. . . . . . \`~.*-,. . . . . . . . . . . . . . . . . ..|,./.....\,__

,,_. . . . . }.>-._\. . . . . . . . . . . . . . . . . .|. . . . . . ..`=~-,

. .. `=~-,_\_. . . `\,. . . . . . . . . . . . . . . . .\

. . . . . . . . . .`=~-,,.\,. . . . . . . . . . . . . . . .

 

I żeby było jasne - ja lubię tego zawodnika, nawet bardzo.. ale nie jestem, aż tak podatny na opinię innych by go wielbić.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Ja Morrisona stawiam w jednej linii z takimi wrestlerami jak Kofi Kingston, czy kiedyś Shelton Benjamin. Zawodnicy z niesamowitymi ring skillami, idealni do spotów, ale jednak czegoś im brakuje.

Morrison ma jednak nad nimi małą przewagę, bo jednak jest w nim trochę charyzmy. Mnie się wydaje, że tu pomocny byłby heel turn. Ostatnio tak wiele zrobiły turny z zawodnikami na plus (Usos, Henry, Truth), że myślę, że i w tym przypadku bylibyśmy zadowoleni. A nawet jeśli, to co szkodzi spróbować?

 

PS: Ale i tak pierwszy w kolejce do ME stoi Dolph i niech Morrison się odwali! :P


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

Ja Morrisona stawiam w jednej linii z takimi wrestlerami jak Kofi Kingston, czy kiedyś Shelton Benjamin. Zawodnicy z niesamowitymi ring skillami, idealni do spotów, ale jednak czegoś im brakuje.

Morrison ma jednak nad nimi małą przewagę, bo jednak jest w nim trochę charyzmy. Mnie się wydaje, że tu pomocny byłby heel turn. Ostatnio tak wiele zrobiły turny z zawodnikami na plus (Usos, Henry, Truth), że myślę, że i w tym przypadku bylibyśmy zadowoleni. A nawet jeśli, to co szkodzi spróbować?

 

 

Dla Morrisona idealnym rozwiązaniem jest menadżer, albo tag team partner, bądź od biedy heel turn.

 

 

PS: Ale i tak pierwszy w kolejce do ME stoi Dolph i niech Morrison się odwali!

 

Dolph pokazał, że jest świetny(feud z EDG'em), ale na RAW nic nie osiągnie...

 

 

(podręcznikowy przykład "małpki" to, przed założeniem 'AirBoom', Kofi Kingston, którego gimmick solowo był już po prostu tragiczny - i mimo wszystko, JoMo [nawet w tej chwili] jest od niego o wiele ciekawszy)
HA--HA--HA! Najpierw pisze się [] , a dopiero wewnątrz (). Teraz mogę umrzeć 8-)

3644074924fa3e310b8a76.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Seth Rollins & Bron Breakker vs CM Punk & Sami Zayn - publiczność dała radę, więc tym bardziej szkoda ich energii na tak krótką walkę, zdecydowanie poniżej potencjału rywalizującej czwórki. Powrót Bronsona Reeda zaskakujący. Im więcej osób zaangażowanych w ten program, tym większe szanse na finał w postaci War Games. Najbliższe tygodnie na RAW chyba będą tak wyglądać. Rollins i spółka w trybie dominacji, żeby jedyną nadzieją na ich poskromienie okazał się być Roman Reigns.  Zelina Vega vs Chelsea Green - tygodniówkowa walka ze srogiem botchem 619, zakończonym zakrwawioną twarzą Green. Jakoś obie panie nie mogą walczyć bez baboli. Kiedyś niespodziewany count out Chelsea, teraz ta krew  Niech już ten program się skończy, Green idzie wyżej, bo i reakcję zbiera, i jako heel jest irytująca, czyli wiarygodna.  John Cena vs R-Truth - emocji w tej walce jeszcze mniej niż main eventów WM u CM Punka  Jobber w komediowym gimmicku, czyli R-Truth nie mógł skroić Jasia, obecnie kreowanego na zło wcielone, z rekordowego tytułu  Niezły motyw z Ronem Ceną, ale o samej walce nie ma co pisać. 2-3 spoty, low blow Jasia powaliłby nawet Thanosa, Justice League i Avengersów, i po pieśni. Damian Priest vs Drew McIntyre - krótko i treściwie. Tym razem Priest górą, więc chyba na MITB finał trylogii. Jey Uso vs Logan Paul - kolejna tygodniówka walka z przewidywalnym wynikiem. Cena atakuje Uso, Rhodes wraca, TT Match Playa na MITB. Rewanż na Summerslam Jasia z Codym za WM41 coraz bliżej. Słabiutka gala, z tygodniówkowymi walkami i przewidywalnymi wynikami. Jak to ma tak dalej wyglądać, to pomysł reaktywowania SNME należy zaorać.  
    • Manieq
      1. Megan Bayne and Penelope Ford vs. Anna Jay and Harley Cameron 2. Mercedes Mone 3. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) 4. "Timeless" Toni Storm (c)  5. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) 6. Ricochet 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) 8. Kazuchika Okada (c)  9. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) 10. "Hangman" Adam Page
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Best Of The Super Junior 32 - Dzień 10 Data: 25.05.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Nagoya, Aichi, Japan Arena: Nagoya International Conference Hall Exhibition Hall 2 Publiczność: 1.404 Platforma: TV Asahi Video Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • Giero
      Za nami kolejna odsłona WWE Saturday Night’s Main Event na NBC. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Na otwarcie Seth Rollins i Bron Breakker pokonali CM Punka i Samiego Zayna. Nie odbyło się jednak bez pomocy… a dokładniej ingerencji Bronsona Reeda, który powrócił i dołączył do grupy Rollinsa. Po walce jeszcze atakowali CM Punka. Zelina Vega obroniła Women’s United States Championship w starciu z Chelsea Green, mimo prób ingerencji The Secret Hervice. WWE potwierdziło walkę El Hijo Del Vikingo z Chadem Gable’em na Worlds Collide. Dostaliśmy także ogłoszenie gal na lipiec. W jeden weekend odbędą się Great American Bash, Saturday Night’s Main Event… i powracające show z udziałem wyłącznie kobiet – Evolution. John Cena pokonał R-Trutha, a po walce jeszcze go zaatakował. Co ciekawe, tuż po Cena skonfrontował się na zapleczu… z World Heavyweight Championem Jeyem Uso. John zasugerował, że Uso ma na sobie sporo presji, bo dla WWE fatalnym scenariuszem byłoby, gdyby mistrzami byli… Cena i YouTuber – Logan Paul. Damian Priest pokonał Drew McIntyre’a w Steel Cage Matchu. W main evencie Jey Uso pokonał Logana Paula i obronił World Heavyweight Championship. Jeya zaatakował… mistrz WWE – John Cena, próbując pomóc Loganowi. Z odsieczą jednak przybył powracający Cody Rhodes. Co więcej, po walce Cody ogłosił, że na Money in the Bank dojdzie do tag team matchu: John Cena i Logan Paul vs Cody Rhodes i Jey Uso. Cały epizod: Skrót:
    • MattDevitto
      Miałem nie oglądać, bo dzisiaj nie mam za bardzo czasu, ale wygląda obiecująco
×
×
  • Dodaj nową pozycję...