Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 350
  • Reputacja:   306
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Troche jedyne martwi mnie to, że obecnie walka Ceny i Rock'a nie jest o pas WWE a Cena na każdej swojej WM walczył o jakiś pas, może WWE będzie to chciało w przyszłości wykorzystać i dadzą Cenie pas WWE przed tą walką, może znów na Elemination Chamber?

 

Walka Ceny z Rockiem sama w sobie będzie wielkim wydarzeniem, więc nie potrzebny jest tam dodatkowo pas WWE.

Lepiej żeby albo Punk bronił na Wrestlemani pasa WWE albo go tam zdobył.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Choć zaskakuje mnie argumentacja zwolenników pojedynku Cena vs. Rock - bo zdają się oni sugerować, że będzie to ciekawe wydarzenie, w którym udział kogoś innego jest niepotrzebny. Naprawdę nie wiem co jest ciekawego w tym, że robi się walkę dominatora kijowej ery PG z legendą, której wynik jest wiadomy i nie nastraja optymistycznie (Janusz po raz kolejny udowodni, że jest debeściakiem)

Sorry ale kompletnie nie rozumiem co chciałeś udowodnić tym zdaniem. Co z tego, że wynik jest praktycznie znany, że zawalczy nieznoszony przez wielu Cena i Rock, który jest cieniem samego siebie - ta walka to będzie coś ciekawego, ba to będzie wielkie wydarzenie. Jakkolwiek by na to nie patrzeć, starcie Jasia z Rockiem jest jednym z najbardziej oczekiwanych pojedynków w historii tej rozrywki. Fani od dawno porównują Cene do Great One i odwrotnie i każdy z nich zapewne nie raz wyobrażał sobie jakby to było gdyby razem stanęli w ringu. Na Wrestlemanii 28 marzenie wiele stanie się faktem więc wpychanie tutaj jeszcze kogoś dodatkowego byłoby solidnym laniem wody w ogień. Z pewnością na tej gali będzie wiele lepszych walk ale zostawmy właśnie tej budowanie całej otoczki.


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

Ghostwriter napisał/a:

Choć zaskakuje mnie argumentacja zwolenników pojedynku Cena vs. Rock - bo zdają się oni sugerować, że będzie to ciekawe wydarzenie, w którym udział kogoś innego jest niepotrzebny. Naprawdę nie wiem co jest ciekawego w tym, że robi się walkę dominatora kijowej ery PG z legendą, której wynik jest wiadomy i nie nastraja optymistycznie (Janusz po raz kolejny udowodni, że jest debeściakiem)

 

Sorry ale kompletnie nie rozumiem co chciałeś udowodnić tym zdaniem. Co z tego, że wynik jest praktycznie znany, że zawalczy nieznoszony przez wielu Cena i Rock, który jest cieniem samego siebie - ta walka to będzie coś ciekawego, ba to będzie wielkie wydarzenie. Jakkolwiek by na to nie patrzeć, starcie Jasia z Rockiem jest jednym z najbardziej oczekiwanych pojedynków w historii tej rozrywki. Fani od dawno porównują Cene do Great One i odwrotnie i każdy z nich zapewne nie raz wyobrażał sobie jakby to było gdyby razem stanęli w ringu. Na Wrestlemanii 28 marzenie wiele stanie się faktem więc wpychanie tutaj jeszcze kogoś dodatkowego byłoby solidnym dolaniem oliwy do ognia. Z pewnością na tej gali będzie wiele lepszych walk ale zostawmy właśnie tej budowanie całej otoczki.

 

Mnie ten pojedynek wisi, ale dodanie kogoś innego byłoby jeszcze gorsze. Nie lubię walk, takich jak ta, bo znam wynik. Jest 0% szans na to, że Rock wygra, a ringowo pewnie nie zachwyci. Czyli nie dość, że trzeba odjąć od dramaturgii, zakończenie(czyli 50% całej dramaturgii, a nawet więcej), to jeszcze gdzieś tak 5-10% ringowej magii(dla mnie liczy siętylko entertejnment). Walka mnie po prostu nie zachwyci, jeżeli Vince i spółka nie wymyślą czegoś takiego z pierdolnięciem[heel turn(praktycznie nie możliwy), czy coś takiego].

3644074924fa3e310b8a76.jpg


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Walka mnie po prostu nie zachwyci, jeżeli Vince i spółka nie wymyślą czegoś takiego z pierdolnięciem[heel turn(praktycznie nie możliwy)

 

I tutaj się z tobą nie zgodzę. Heelturn Ceny, jak dla mnie jest bardzo możliwy, momentalnie stałby się heelem nr.1 w WWE. Aktualnie WWE zaczyna coraz mniej potrzebować Ceny, jako cukierkowego babyface'a. W końcu jest teraz niezniszczalny Orton, no i wyrastający powoli na drugiego SCSA CM Punk. Odbiegając od tematu, byłoby trochę głupio gdyby ta Wrestlemania była ostatnią WM'ką Grabarza, i ten nie znalazłby się w Main Evencie, a na to z pewnością zasłużył. Jednak nie oszukujmy się, nic nie ma szans wypchnąć Ceny i Rocka z ME w Miami.

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Sorry ale kompletnie nie rozumiem co chciałeś udowodnić tym zdaniem.

 

Kiedy piszę coś na forum - to nie tyle, żeby komuś coś udowodnić (jak insynuujesz) ale żeby wygłosić swoją opinię w danej kwestii. Mogę nie zgadzać się z kimś - tak samo jak ktoś może nie zgadzać się ze mną. Staram się szanować ludzi, z którymi dyskutuję Xero...

 

Co z tego, że wynik jest praktycznie znany, że zawalczy nieznoszony przez wielu Cena i Rock, który jest cieniem samego siebie - ta walka to będzie coś ciekawego, ba to będzie wielkie wydarzenie.Jakkolwiek by na to nie patrzeć, starcie Jasia z Rockiem jest jednym z najbardziej oczekiwanych pojedynków w historii tej rozrywki. Fani od dawno porównują Cene do Great One i odwrotnie i każdy z nich zapewne nie raz wyobrażał sobie jakby to było gdyby razem stanęli w ringu. Na Wrestlemanii 28 marzenie wiele stanie się faktem więc wpychanie tutaj jeszcze kogoś dodatkowego byłoby solidnym laniem wody w ogień. Z pewnością na tej gali będzie wiele lepszych walk ale zostawmy właśnie tej budowanie całej otoczki.

 

Jak na razie ta otoczka - moim skromnym zdaniem (nie myśl, że próbuję ci coś "udowodnić" czy coś w tym stylu Xero) dupy nie urywa. Pewnie jakoś to podkręcą ale z uwagi na rzeczy, o których sam wspomniałeś (+ tych o których wspomniałem wcześniej) nie zapowiada się to jakoś szczególnie.

 

Jakkolwiek by na to nie patrzeć, starcie Jasia z Rockiem jest jednym z najbardziej oczekiwanych pojedynków w historii tej rozrywki.

 

Widzisz Xero... I co z tego? Ja nie będę piał z zachwytu, bo inni pieją. Obejrzeć, obejrzę. Może nawet stwierdzę, że walka był zajebista i powinni jej walnąć pięć gwiazdek. Może stwierdzę, że się myliłem (np. Cena przejdzie pożądany heelturn - chociaż wydaje mi się to mało prawdopodobne) i że powinni Cenie postawić pomnik. Ale na razie jestem co do tej walki sceptyczny.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.08.2011
  • Status:  Offline

Ghostwriter twoje posty przypominają mi trochę wypowiedzi co po niektórych fanów o pojedynku Takera z Shawnem sprzed WM26, czy sprzed ostatniej walki z Tryplem. Też wtedy były głosy, że nie dadzą rady, że to będzie nic specjalnego i w ogóle po co ta walka. I co? I wyszły dwa pojedynki które dały mnóstwo emocji, skradły show i uratowały honor tych Wrestlemanii, choć wynik też był(przynajmniej w starciu z HBK)na 99% pewny. Ja osobiście uważam, że obecnie, przy tak wielkich nazwiskach wcale nie jest potrzebne robienie na siłę jeszcze jakiejś specjalnie wielkiej podbudowy, bo takowa już istnieje. Poza tym jest to walka z pewną historią, przecież od lat mówiło się, że bardzo wiele osób chciałoby zobaczyć starcie Peoples Championa i Cenaminatora czyli ulubieńców tłumów Ery Attitude i PG. Zresztą do WM jeszcze dużo czasu i kiedy zacznie się coroczna Road to Wrestlemania, pojawi się Rock, to napięcie będzie rosło z tygodnia na tydzień. Ja tam chętnie zobaczę tę walkę, bo choć ringowo pewnie rewelacji nie będzie, to zapewne odrobi to emocjami i jeśli zostanie dobrze zabookowana, a od czasu do czasu WWE pokazuje, że umie to robić to jest szansa na pojedynek o którym będzie się wspominać jeszcze latami jak o walce Rocka z Hoganem.

  • Posty:  3 350
  • Reputacja:   306
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja tam chętnie zobaczę tę walkę, bo choć ringowo pewnie rewelacji nie będzie, to zapewne odrobi to emocjami i jeśli zostanie dobrze zabookowana, a od czasu do czasu WWE pokazuje, że umie to robić to jest szansa na pojedynek o którym będzie się wspominać jeszcze latami jak o walce Rocka z Hoganem.

 

Jeśli chcemy się zachwycić nad jakąś walką ringowo to trzeba obejrzeć walkę zawodników dywizji cruser, (która w WWE mam nadzieję, że niebawem się odbuduje) lub X division w TNA. W takiej walce jak Cena vs Rock chodzi o emocje, reakcje widownie i całą otoczkę walki. Z całą pewności nie powinno tego zabraknąć w tej walce i z przyjemnością ja obejrzę.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Ghostwriter nie przesadzaj i nie pisz ze walka Ceny z Rockiem może być nieciekawa bo to jest sprzeczność z samego założenia.Wszyscy czekają na tą walkę i na reakcje publiki via Toronto 18' a nie na to by pojawił się tam ktoś 3.Zresztą po co wykluczać udział jednego zawodnika w tym przypadku Punka z innej walki która może być równie ciekawa co ME. Edytowane przez PH93

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ghost opamiętaj się

 

...

 

i nie pisze ze walka Ceny z Rockiem może być nieciekawa bo to jest sprzeczność z samego założenia.

 

Kto pisze? Ja czy on pisze?

 

Ghostwriter twoje posty przypominają mi trochę wypowiedzi co po niektórych fanów o pojedynku Takera z Shawnem sprzed WM26, czy sprzed ostatniej walki z Tryplem. Też wtedy były głosy, że nie dadzą rady, że to będzie nic specjalnego i w ogóle po co ta walka. I co? I wyszły dwa pojedynki które dały mnóstwo emocji, skradły show i uratowały honor tych Wrestlemanii...

 

Masz rację. Zresztą ja sam byłem w gronie osób, które spodziewały się kichy w starciu Undertakera z Triple H. Później uderzyłem się w pierś (bo walka bardzo mi się podobała) i nie wykluczam, że tym razem będzie podobnie - o czym już wcześniej pisałem.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Wg mnie co do walki Ceny z Rockiem to może być ciekawie jak wprowadzą do walki no-dq + walke na finishery. W innym przypadku walka będzie podobna do walki Ceny z Mizem.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Kto pisze? Ja czy on pisze?

 

Choć zaskakuje mnie argumentacja zwolenników pojedynku Cena vs. Rock - bo zdają się oni sugerować, że będzie to ciekawe wydarzenie, w którym udział kogoś innego jest niepotrzebny. Naprawdę nie wiem co jest ciekawego w tym, że robi się walkę dominatora kijowej ery PG z legendą, której wynik jest wiadomy i nie nastraja optymistycznie (Janusz po raz kolejny udowodni, że jest debeściakiem)

No ty.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Kto pisze? Ja czy on pisze?

 

Choć zaskakuje mnie argumentacja zwolenników pojedynku Cena vs. Rock - bo zdają się oni sugerować, że będzie to ciekawe wydarzenie, w którym udział kogoś innego jest niepotrzebny. Naprawdę nie wiem co jest ciekawego w tym, że robi się walkę dominatora kijowej ery PG z legendą, której wynik jest wiadomy i nie nastraja optymistycznie (Janusz po raz kolejny udowodni, że jest debeściakiem)

No ty.

 

Nie skumałeś - chodziło mi o literówkę. Resztę napiszę ci na pw. :)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

TakeR napisał/a:

Troche jedyne martwi mnie to, że obecnie walka Ceny i Rock'a nie jest o pas WWE a Cena na każdej swojej WM walczył o jakiś pas, może WWE będzie to chciało w przyszłości wykorzystać i dadzą Cenie pas WWE przed tą walką, może znów na Elemination Chamber?

 

 

Martwi cię to?

 

Kurcze źle dobrałem słowa.. :oops: Chodziło mi o to, że Cena pewnie zdobędzie pas WWE by pociągnął tradycje, że na każdej WM walczy o pas WWE i do walki z Rock'iem przystąpi jako WWE Champion. Kurde jak tak dalej pójdzie to Cena na koniec kariery będzie pewnie trzydziestokrotnym WWE Champion'em.

 

jest 0% szans na to, że Rock wygra

 

Czy ja wiem, wiem, że to na na 99% niemożliwe żeby Rock wrócił na stałe jednak gdyby tak się stało to byłby szanse na jego wygraną, zresztą jakoś nie widzę troche też, że jest walka, Cena wygrywa, po walce Panowie podają sobie ręce i Rock po prostu odchodzi. Coś pachnie mi tu jakimś heel turn'em Rock'a po walce, że pociśnie fanów, powie, że to przez nich i spokojnie odejdzie. A jak znów się pojawi za jakiś czas to ludzie o tym do tego czasu zapomną i dalej będzie People's Champion'em jak to z legendami bywa..


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Coś pachnie mi tu jakimś heel turn'em Rock'a po walce, że pociśnie fanów, powie, że to przez nich i spokojnie odejdzie

 

Nie no w to wątpię, żeby takie coś odwalili. To by było według mnie po prostu głupie. Bardziej bym liczył na coś takiego jak było Rock - Hogan, że po walce atakuje ich grupka ludzi, Ci dwaj panowie się ich pozbywają i razem odchodzą.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Po tym jak obejrzałem Money in the Bank i reakcje na Punka na niego w walce z Ceną to na trzeźwo patrząc teraz, to Punk nie mógł tego przegrać. To samo na One Night Stand 06 z RVD. Wrestlemania 28 jak wiemy odbędzie się w rodzinnym mieście The Rocka, więc patrząc na wydarzenia z przeszłości, to wcale nie byłbym taki pewien tego, że Cena wyjdzie z areny jako zwycięzca. Oczywiście - to największa gala roku, a nie jakieś zwykłe PPV, więc rządzi się to swoimi prawami, ale nie będę dawał Johnowi 100% szans na triumf. Chociaż nie wiem po co byłaby Rockowi ta wygrana...No, ale o tym popiszemy za pół roku. Ja mam nadzieje, że nie będzie to walka o WWE Title. Wtedy o co walczyłby zwycięzca Royal Rumble Matchu? Walka o WHC jest zarezerwowana dla Bryana, walka o pas WWE wtedy to Cena vs. Rock, a dla wygranego Królewskiego Łomotu coś zostanie? Nie. Więc wierzę, że pas mistrzowski nie będzie na szali tego pojedynku

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...