WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Wojtax]

Nie chodzi mi o to, by całkowicie zrezygnować z segmentów na rzecz walk (u Vince'a to niewykonalne, nawet teraz kiedy próbują naprawić co zepsuli), ale z początku dać się wyszaleć tym ringowo najlepszym, by publika mogła ich kupić. No i co najważniejsze - wolę jednak jak Kingston i Bourne walczą, a nie mówią

 

Fakt Kingston i Bourne są w WWE dzięki umiejętnościami jakie posiadają w ringu. Jednak uważam, że tym TT które mają dobre mic skille trzeba dawać mówić jak najczęściej. Ciekawym pomysłem było by połączenie w Tag Sin Cary i Reya.

 

Wojtax

Polecam TNA a konkretnie Victory Road 2011

Widziałem to... naprawdę jak TNA mogło dopuścić Jeffa do walki w takim stanie.

[PH93]

Widziałem to... naprawdę jak TNA mogło dopuścić Jeffa do walki w takim stanie.

Jeszcze nie było "Wrestling matters"

[Stifmeister96]

Dobrze ja was rozumiem, że Orton jako face jest słaby, macie prawo do swojego zdania, moim zdaniem jako face dużo stracił na swojej wartości, ale mimo wszystko jest niezły przynajmniej dla mnie, a jako heel był bardzo dobry i mam nadzieję, że w najbliższym czasie przejdzie heel turn, ale to raczej niemożliwe, bo dostaje zbyt duży pop, publiczność zbyt żywiołowo na niego reaguje i jest głównym facem w WWE obok Ceny oraz Punka

[Wojtax]

Dobrze ja was rozumiem, że Orton jako face jest słaby, macie prawo do swojego zdania, moim zdaniem jako face dużo stracił na swojej wartości, ale mimo wszystko jest niezły przynajmniej dla mnie, a jako heel był bardzo dobry i mam nadzieję, że w najbliższym czasie przejdzie heel turn, ale to raczej niemożliwe, bo dostaje zbyt duży pop, publiczność zbyt żywiołowo na niego reaguje i jest głównym facem w WWE obok Ceny oraz Punka

 

Heel turn Ortona był by możliwy, gdyby przedraftowali Punka na SD! lub powrócił Y2J jako face. Jednak w to wątpię czemu? Moim zdaniem po feudzie z Alberto Cena przejdzie na "ciemną stronę mocy", a wtedy pozycje największego face w WWE przejmie Punk

[Rayne]

-Raven-, teraz się już nie powinno doradzać, coby jeden z drugim w piłkę pograł...

Po ostatnim RAW poprawny tekst powinien brzmieć...

"take a shower, hit the weights, get a clue".

 

W ogóle podobało mi się to, jak wypadł Nash (bo Punk to wiadomo), chociaż mógłby nieco mniej mamrotać... I dziwne, że publiczność tak słabo zareagowała na tekst o Eddiem. Szkoda, że innego "vanilla midget" nie można było wspomnieć.

[iwulBRAND]

Gówno prawda. Dopóki Rudy nie zawalczy z Christianem - nigdy się tego nie dowiemy i racji nie mają zarówno ci, którzy twierdzą, że Celt by zrobił to lepiej niż Ortonator, tak samo jak i ci twierdzący, że Randal zrobił to lepiej niż Sheamus kiedykolwiek mógłby zrobić. Poczekajmy do walki Rudy vs. Chrystek (a stawiam, że zbyt długo nie przyjdzie nam czekać) a będziemy mieli czarno na białym, która para zrobiła lepszy show i nie będzie trzeba bawić się w Wróżkę Jowitę

 

Ale nawet jak Rudy dostanie pojedynek z Christianem to bez stypulacji będzie im trudno przebić pojedynek Ortona z Christianem z Over the limit, bo tam jak dobrze pamiętam był Face vs Face i wtedy znakomite kontry, przejścia itp. były możliwe dzięki bookingowi.

 

Rudy z Christianem walczyli, w okresie gdy ten pierwszy był champem WWE, a ten drugi champem ECW, który to brand właśnie odchodził w niepamięć.

Walczyli też raz czy dwa na Smacku w 2011

[Stifmeister96]

Ta walka była po prostu słaba ze względu na Sheamusa

[iwulBRAND]

Była słaba ponieważ:

a) Christian i jego pas ECW wtedy nic nie znaczył w hierarchii, a Sheamus z pasem WWE - i owszem

b) skupiono się na psychologii ringowej - niszczenie "kontuzjowanej ręki", co mnie osobiście u heeli nudzi

c)Sheamus był wtedy o wiele bardziej zielony niż teraz, choć movesetu chyba nadal specjalnie nie odpicował.

d)trochę za dużo leżenia na ziemi, za wolne tempo.

Myślę, że przy odpowiednim bookingu, Sheamus mógłby stworzyć świetne walki z Christianem, gdyż heele zwykle na początku walki dominują, a dominujący Christian to recepta na świetne dla oka walki. Wątpię jednak, by ten feud w ogóle miał miejsce, wydaje mi się, że Christian teraz na długo pójdzie w odstawkę, jobbując jakimś łamagom jak np. face'owy Jackson ku uciesze gawiedzi.

[mieciubur]

Ta walka była po prostu słaba ze względu na Sheamusa

 

Czy mógłbyś przestać?? Twoje posty już nic nie wnoszą do dyskusji i do tego ciągle piszesz to samo. Przedstawiłeś swoje poglądy, niektórzy się nie zgadzają(od jakiś 10 stron ), a ty ciągle piszesz to samo i później sobie przeczysz, bo ktoś cie zagiął intelektualnie(sytuacja z Mizem z kiepskimi mic skillami ). Pogódź się. Teraz panuje era hejtowania RKO + Orton obecnie (oprócz mimiki)nic nie wnosi swoją postacią, a ty nie przedstawiasz żadnych wartościowych argumentów(odwołujesz się do innych Wrestlerów np. Miz, Sheamus, CENA itd...). Ode mnie End Of Topic i żałuje, że zacząłem tą dyskusje.

[CocaPepsiCola]

Ta walka była po prostu słaba ze względu na Sheamusa

 

Koleś powoli mnie wkurzasz... Rozumiem jesteś wielkim fanem Orton'a ja też. Ale nie dość że w całej dyskusji nie widziałem ani jednego powodu dlaczego Orton jest rzekomo lepszy od Sheamus'a dlaczego nie jest drewniakiem itp. to jeszcze mówisz że masz gdzieś zdanie innych a cały czas bronisz Randalla i skłaniasz starasz się wszystkim wmówić że Orton jest ładny a Sheamus i Cena beee. Sam uwielbiam Randalla jak wcześniej wspomniałem ale nie każdy musi go lubić. Stary daj sobie spokój jak nie umiesz nikomu podać jednego powodu że Orton jest lepszy od Sheamus'a. hadaszyszek , który również markuje Orton'owi a potrafi podać powód dlaczego Orton jest ciekawą postacią itp. Wcale Orton'owi nie pomagasz cały czas jechaniem po innych wrestlerach. Najlepiej skończcie tą dyskusję . I jak wam tak bardzo zależy na porównaniu Sheamus'a z Orton'em poczekajcie na feud Sheamus'a z Christian'em, który nie bawem zobaczymy.P.S Nie mam zamiaru się kłócić

[-Raven-]

-Raven-, teraz się już nie powinno doradzać, coby jeden z drugim w piłkę pograł...

Po ostatnim RAW poprawny tekst powinien brzmieć...

"take a shower, hit the weights, get a clue".

 

Starość, Rayne. Zdecydowanie nie idę z duchem czasu...

 

Ale nawet jak Rudy dostanie pojedynek z Christianem to bez stypulacji będzie im trudno przebić pojedynek Ortona z Christianem z Over the limit, bo tam jak dobrze pamiętam był Face vs Face i wtedy znakomite kontry, przejścia itp. były możliwe dzięki bookingowi.

 

Jak najbardziej się zgodzę. Walki face vs. face lub heel vs. heel mają to do siebie, że zawsze są ciekawiej (bardziej emocjonująco) bookowane. Tutaj, aby było miarodajnie, trzeba by było zobaczyć walkę Sheamusa z Christianem, w takiej właśnie konfiguracji, w jakiej odbywała się "Orton vs. Chrystek".

 

Raven akurat w piłkę z kolegami gram po 3h dziennie więc mi nie mów

 

I jeszcze masz siłę się szarpać w obronie honoru Ortonatora (pomimo, że masz w dupie zdanie innych)? Jestem pełen podziwu...

[Stifmeister96]

Też tak myślę, powinniśmy skonczyć tą dyskusje, a powody dla, których Orton jest lepszy od Sheamus są robi więcej efektownych akcji niż Sheamus, ba robi ich więcej i skończmy na tym

 

Porozmawiajmy wreszcie o czymś innym niż o Ortonie! bo nawet mi się już to znudziło

 

[ Dodano: 2011-08-17, 23:17 ]

ja już temat o Ortonie zakończyłem

Edytowane 17 Sierpnia 2011 przez Stifmeister96

[Sebu]

hadaszyszek , który również markuje Orton'owi a potrafi podać powód dlaczego Orton jest ciekawą postacią itp

Hadaszyszek zgadza się z tym, że Orton obecnie nie jest ciekawą postacią.

 

Ta walka była po prostu słaba ze względu na Sheamusa

Ja nie wiem, kiedy do Ciebie dotrze, że to my mamy w dupie to co Ty pisz. Ja rozumiem być markiem jakiegoś wrestlera (sam zawsze staram się bronić swoich ulubieńców, choć akurat na nich obecnie nie ma narzekań), ale trochę obiektywizmu z Twojej strony. Antyfani RKO są nieznośni (sam się za takiego nie uważam, choć Ortona nie lubiłem, nie lubię i watpie, bym kiedyś polubił), ale jego fani w niektórych przypadkach jeszcze gorsi...

[Stifmeister96]

Ja nie mówię, że RKO jest ciekawy tylko, że po prostu go lubie i dla mnie jest dobry już niech nikt nic nie pisze o tym a tak wogóle to odbiegamy od tematu bo to jest dyskusja o Raw

[iwulBRAND]

Heh, nieźle zaplątałeś się w tej dyskusji, teraz wypierasz się uważania ulubionego zawodnika za ciekawego, więc wielbisz go za to że jest nudny?!

 

Swoją drogą postać Ortona od czasu MitB nabrała trochę rumieńców i teraz jest naprawdę ciekawszy niż przed MitB, na nowo pojawiły się jego "anger management issues". Głównie męczące jest to, że nawet na chwilę nie potrafi się odkleić od pasa, choć za to zapewne na równi z Randallem należy winić oficjeli WWE, którzy (dość słusznie) widzą w nim główną gwiazdę brandu. Ja tam w miarę lubiłem Ortona, dopóki nie odebrał pasa Christianowi, kończąc jego face'owy reign, który mógł być naprawdę ciekawy.