WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[xero]

Nowy theme Zigglera automatycznie jest jednym z moich ulubionych Ogólnie fajne RAW. Tak swoją drogą - wiedziałem, że to był stary theme Punka ale w ogóle nie skojarzyłem tego faktu. Za to pierwsze co mi przyszło do głowy to GTA San Andreas w które grałem dzień wcześniej. CM powinien być facem bo inaczej to wszystko nie miałoby sensu.

BTW - pozdrawiam gości, którzy uaktualniają wikipedie z analizą tego kto teraz jest prawdziwym mistrzem (chociaż na 90% jest to Cena).

[pablo modjo]

Ten cały storyline to najgorętsze wydarzenie roku. Ani przez moment mnie nie zawiódł i brnie dalej. CM Punk na 100% wróci z pasem, pytanie tylko kiedy?

To napisałem tydzień temu - jak widać sprawdziło się. Jednak RAW pozostawił po sobie spory niesmak. Najpierw Rey ogrywający dosyć łatwo Miza (i tu lepszym rozwiązaniem wydaje mi się fartowne zwycięstwo kulawego Miza, a potem jego porażka z Ceną). Moment w którym Cena odklepał Rey'a sprawił, że zwątpiłem w którą stronę zmierza WWE. Na szczęście pojawił się Punk tyle, że w sposób nie taki jak oczekiwałem. RVD już o tym napisał. Czepiam się, ale Punk powinien wyskoczyć z publiki, sprzedać GTS Cenie i pokazać swój pas. To co dostaliśmy było IMO lipne. (nie jestem markiem Punka a na pewno nie takim, których pełno od ostatnich kilku tygodni)..

 

Znowu pozostaje czekać na to co dalej!

Swoją drogą niesamowity spam w tym temacie i ciężko wyłowić jakąś wartościową wypowiedź.

[xero]

Jak dla mnie wejście Punka było jak najbardziej okej ale byłoby ono o wiele bardziej widowiskowe jakby odbyło się później. Dobrą opcją byłoby RAW po Summerslam, tam Cena by obronił pas przed jakiś pretendentem, potem mielibyśmy rewanż dzień później. Jasiu również triumfuje, i nagle pojawia się prawdziwy mistrz z prawdziwym pasem. To sprawiłoby większą radochę fanom jak sądzę, Punk mógłby wtedy zapytać 'ale o co wy walczycie jak mistrz jest przecież tutaj!'. Ach, jak ja lubię fantasy booking

[PH93]

Dla ciebie tygodniówka jest ważniejsza od Summerslam?

PS:Ktoś zauważył ze J-Mo powrócił i zakończył feud z Truthem?

[SharpShooter]

A dla mnie to było epickie, może markuje, ale świetnie się z tym czuję. Genialna muzyka, skojarzyłem ją z GTA SA, te zaskoczenie Ceny i reszty publiczności gapiącej się na titantron, czekającej na jakąś postać, sam nie wiedziałem, że ten theme był używany w 'arołejdż'. Te mierzenie się na cheer też było zajefajne i te drugie podniesienie pasa przez Punk'a, gdy pokiwał głową, lekceważąc Cene. Podobało mi się to strasznie, oglądałem chyba z 20 razy. Mam nadzieję, że 'Cult of personality' pozostanie muzyką wejściową dla Straight Edge Savior'a, bo 'This fire burns' nie pasuje do face'owego Punk'a, a takim tu zalatuje.

 

Koszulkę też mam w kieszeni, zobaczycie mnie w niej na SD! w Gdańsku.

[N!KO]

Jak dla mnie wejście Punka było jak najbardziej okej ale byłoby ono o wiele bardziej widowiskowe jakby odbyło się później. Dobrą opcją byłoby RAW po Summerslam, tam Cena by obronił pas przed jakiś pretendentem, potem mielibyśmy rewanż dzień później. Jasiu również triumfuje, i nagle pojawia się prawdziwy mistrz z prawdziwym pasem. To sprawiłoby większą radochę fanom jak sądzę, Punk mógłby wtedy zapytać 'ale o co wy walczycie jak mistrz jest przecież tutaj!'. Ach, jak ja lubię fantasy booking

 

Dokladnie tak (z jednym detalem, iz moglby sie pojawic na SummerSlam po walce o pas). Mam lekki niesmak, ze WWE sie spieszy z tym programem. Nie potrafia czegos przeciagnac, bo ciagle boja sie ratingow, i zyja z tygodnia na tydzien. Martwi mnie troche brak przyszlosciowych planow.

Co do powrotu CM Punka, ktory tu juz wszyscy obwiesciliscie, to potwierdzil on to gdzies oprocz tego proma po RAW? Tam powiedzial tylko "I'm Back", co bylo po prostu stwierdzeniem faktu, ze pojawil sie na gali, ale nie, ze ma zamiar robic to czesciej. Rozumiem, ze WWE spalilo troche temat z titantronem i muzyka, a nie wejsciem z publiki, ale moze jeszcze nie bedzie to powrot definitywny (jawne podpisanie kontraktu wedlug storyline'u). Szkoda by bylo, bo jeszcze sporo dobrego mogloby wyniknac z jego zwyczajnego hasania po USA i wysmiewania federacji.

Mam nadzieje, ze Phillip bedzie sie jeszcze klocil o to, zeby do walki o tytul doszlo w Chicago, bo w kolko tam zaprasza pretendentow. Z racji tego, ze SummerSlam odbywa sie w LA, to moze bedzie tylko przy stolku komentatorskim z prawdziwym pasem. O sprzedaz PPV i tak nie mieliby sie co martwic.

Jesli jednak rzuca raz jeszcze Jasia z Punkiem do Main Eventu PPV, to wciaz wszystko wskazuje na to, ze lokalny terminator znow bedzie "bohaterem" WWE. Gdyby jednak CM utrzymal sie na szczycie (imperium lubi usilnie probowac zaskoczyc, wiec mogliby sie uprzec tutaj), to jest nadzieja, ze ludzie z RoH sie przy nim troche podpromuja przed dalsza kariera. Stajnia Punk, KoW i Cabana (lub Rollins), moglaby nawet opanowac wszystkie tytuly na RAW. Byloby ciekawie, ale jest to pewnie nierealne.

[Schoop]

Brawo dla Zack'a! Pokonał tego, który jeszcze niedawno był bliski przerwania streak'u Grabarza. Mam nadzieję, iż ta sztuka uda się właśnie naszemu Internet Championowi i dziś właśnie ujrzeliśmy początek dominowania Ryder'a na RAW.

 

A już zupełnie na poważnie propsy dla Cole'a, który musi mieć troszkę dystansu do siebie (chociaż pewnie za tą sumkę jaką dostaje miesięcznie i ja nabrałbym go trochę), ale parodia HHH wyszła mu naprawdę fajnie. Byłem już zmęczony tym jego postacią, feudem z Kingiem i mega heelowemu komentowaniu, ale dziś naprawdę zaczął odzyskiwać w moich oczach.

 

Oczywiście fajnie widzieć Zack'a na RAW i to nie jobbującego na lewo i prawo.

 

Zaskoczył mnie powrót Jo-Mo. Gdzieś czytałem ostatnio jak to ciężko pracuje nad powrotem do zdrowia (pewnie u konkurencji ), a tu proszę już po schodkach latał. Miło.

 

Cm Punk ok, ale standardowo jak większość uważam, że jednak za wcześniej.

[Maverixx]

Co do powrotu CM Punka, ktory tu juz wszyscy obwiesciliscie, to potwierdzil on to gdzies oprocz tego proma po RAW? Tam powiedzial tylko "I'm Back", co bylo po prostu stwierdzeniem faktu, ze pojawil sie na gali, ale nie, ze ma zamiar robic to czesciej. [...]

 

Informacja o jego powrocie, oraz o podpisaniu nowego kontraktu została oficjalnie potwierdzona przez WWE na FaceBooku ;]

Tak więc - nie bójcie się ludzie, CM Punk wrócił do domu, aby skopać Cenie tyłek

[Ghostwriter]

Raw było ok.

 

Reyowi dali pas chwilę potrzymać w podzięce za wierną służbę i ładnie to będzie wyglądało w statystyce. Sama walka z Mizem też nie najgorsza (biorąc pod uwagę, że to Miz walczył).

 

Podobał mi się segment z Hunterem i R-Truthem. Autentycznie się zaśmiałem jak „Prawda” walnął do zięcia McMahona „Are you crazy?”. Przez chwilę myślałem, że Triple H przeniesie Killingsa na SD (do kulejącego niebieskiego brandu doszedłby ciekawy zawodnik), ale okazało się, że chodziło o powrót JoMo.

 

Cieszą powroty... Jednak czy Jo-Mo nie wyglądał jak te złowieszcze twarzyczki chłopaków z ex Generation Me? Nie kupiłem tego zdenerwowania Johna...

 

Słuszna uwaga. Wkurzony JoMo nie do kupienia.

 

Wcześniej pisałem, że nie chcę więcej oglądać Cole’a na ringu. Ale naśladując Huntera był naprawdę zabawny. Dobrze, że ta walka trwała krótko. Zack generalnie powinien się cieszyć, że rzucili mu na pożarcie tak medialną postać. Jeszcze niedawno Cole z Mizem robili za czołowych heeli federacji. Myślę też, że Cole rozrusza nieco stołek komentatorki w SD. Tylko co z Raw? Mam wątpliwości, czy dwaj face’owi starsi panowie za stołkiem najpopularniejszego programu WWE to dobry pomysł (lubię Jima Rossa ale mam wrażenie, że jego czas już minął). Liczę, że ktoś konkretny się do nich przysiądzie.

 

Moim zdaniem myślenie, że Punk będzie facem jest naiwne. To, że jakaś grupka fanów go cheeruje, to, że dostał niesamowity cheer w swoim miejscu zamieszkania, nie oznacza, że tak samo będą na niego reagować "prawdziwi" fani, czyli WWE Universe.

Nie mówię już o tym, że Punk rywalizuje z Ceną, więc jakim cudem miałby być tu facem?

 

Nowy theme, nowy titantron (gdzie jest pokazany chociażby moment kiedy pobudza publiczność) może być wyraźną wskazówką, że ten turn następuje lub już nastąpił. Z resztą, na filmiku wrzuconym na wwe.com widać jak Punk tą publikę próbuje pobudzić, do tego wspomina coś o koszulce, które w końcu bd można dostać (jeżeli dobrze zrozumiałem).

 

Znowu zgodzę się z E_9. Ja w ogóle założyłem, że Punk przeszedł faceturn na MitB. Nowy image, przybijanie piątek z fanami, klaskanie Cenie (wg mnie wcale nie ironiczne), granie na nosie Vince’owi, który w tym storylinie był wybitnie tym złym, szacunek ze strony Jasia… Oczywiście mogę się mylić ale ja mam wrażenie, że Punk jest dzisiaj facem, ew. tweenerem.

 

Walka Jasia z Reyem była średnia i przewidywalna. Znacznie ważniejsze było dla mnie to, co wydarzy się po niej. Wcześniej pisałem, że nie zdziwię się jak Punka jeszcze trochę przetrzymają poza Raw… Wrócił jednak szybciej niż się spodziewałem (zresztą jak czytam - nie tylko ja). Lubię go, ale ten powrót nie był jakimś fajerwerkiem. Stało się po prostu to, co przewidywałem - storyline się znormalizował. Wszystko niejako zaczyna wracać do normy, pierdolnięcia już nie ma i raczej być nie będzie, a na pewno nie takiego jak ze sławną przemową Brooksa i wszystkim co się później działo. Jeżeli dojdzie do walki Punka z Ceną na Summer Slam i tą walkę Punk przegra, a na koniec jeszcze uściśnie sobie prawicę z jedynym słusznym champem - to powiem szczerze, że nie będę bardzo zaskoczony i nie pozostanie mi nic innego jak skomentować to „pfff”.

 

A może z Punka rzeczywiście zrobią twarzą federacji? Oczywiście nie za bardzo w to wierzę, ale też uważam, że kiedyś Vince będzie musiał dokonać zmiany. Nawet w tej federacji żaden wrestler nie może być na topie wiecznie. No i dochodzą jeszcze gdybania z inwazją RoH. Pożyjemy, zobaczymy…

[hi haters]

Ja nie wiem skąd to psioczenie na Miza jak dla mnie skręcił dobrą welke z 619. i jak będzie jakiś bunt Vince'a to MIz bedzie w jego obozie było to widać w wywiadzie po walce.

Wejście Cole'a mistrzostwo świata aż 3razy przewijałem ten motyw .

 

W moim odczuciu Cm nie jest heelem na bank i mam nadzieję że pocisnie Jasia na najblizszym PPV i nie bedzie jak opisała to osoba wyzej.

[pawesz]

PS:Ktoś zauważył ze J-Mo powrócił i zakończył feud z Truthem?

 

Moim zdaniem ten feud się dopiero zacznie rozwijać. I raczej pewne, żę skończy się na Summerslam. Szczerze to myślałem, że JoMo dostanie jakiś nowy finisher. Starship pain jest ok ale trochę spowalnia akcje. Gdyby dostał coś w stylu Spear lub chociaż RKO byłoby dla niego lepiej. W końcu jest szybkim zawodnikiem więc powinien mieć szybkie akcje. I powinien się ogolić bo taki wygląd do niego nie pasuje za bardzo, moim zdaniem:D

[Ghostwriter]

PS:Ktoś zauważył ze J-Mo powrócił i zakończył feud z Truthem?

 

Moim zdaniem ten feud się dopiero zacznie rozwijać. I raczej pewne, żę skończy się na Summerslam. Szczerze to myślałem, że JoMo dostanie jakiś nowy finisher. Starship pain jest ok ale trochę spowalnia akcje. Gdyby dostał coś w stylu Spear lub chociaż RKO byłoby dla niego lepiej. W końcu jest szybkim zawodnikiem więc powinien mieć szybkie akcje. I powinien się ogolić bo taki wygląd do niego nie pasuje za bardzo, moim zdaniem:D

 

Obaj panowie nie mają obecnie nic ciekawego do roboty więc feud mógłby być kontynuowany. Oczywiście - mógłby zakończyć się tym co widzieliśmy na ostatnim Raw, ale też trzeba jakoś wypełnić kartę na Summer Slam. Ja jestem za, bo pojedynek R-Trutha z JoMo byłby ciekawy - zważywszy, że Killings jako heel jest świetny i w ogóle z Morrisonem mogliby zrobić świetną walkę. BTW Killingsowi należałby się jakiś sukces mały - w postaci chociażby pokonania JoMo. Problem w tym, że Morrison też na push zasługuje...

 

Gimmick JoMo jest wzorowany na świętej pamięci liderze The Doors. A ten w pewnym momencie zapuścił sobie brodę dużą. Może John się komuś w tej brodzie podobać lub nie - ale w gimmick się wpisuje jak najbardziej.

[Naseem Achmedov]

Nawiązując do "Cult of Personality" zespołu Living Colour to Ludzie Kochani, Mili Państwo strasznie przykro, że kojarzycie ten utwór tylko z GTA SA. Jest to jedna z najlepszych piosenek melodycznego rocka z lat 90-tych, a do tego ma poważne przesłanie. Living Colour to jedna z niewielu całkowicie czarnych kapel rockowych. Miłośnikom melodycznego rocka polecam inne piosnki tego zespołu. Dla metalowców jest Body Count.

 

Moim zdaniem, ten świetny utwór niekoniecznie został użyty jako theme Punka, lecz raczej jako wskazanie na tytułowy kult jednostki w WWE, który jest wokół Ceny.

CM niejako kpił sobie z Jasia - "no co straciłeś pas w walce ze mną, nie było mnie 2 tygodnie a oni już ci go oddają.... Żałosne. Ale ja jestem i to ja mam oryginalny pas, ja Cię pokonałem i ja jestem prawdziwym mistrzem". Piosenka to miała wzmocnić.

 

Wcale nie chciałbym, aby Punk został facem. Bo i tak heel turn Ceny jest niemożliwy. Dla mnie CM jest tweenerem, lekkim heelem rewolucjonistą który po prostu trafia do starszej publiki. Sytuacja w Bostonie, kiedy publika nie wiedziała co ma robić, a Punk grał jej na uczuciach potwierdza tą sytuację... Kiedy zaczęli cheer dla CM, ten pojechał im po miejscowej dumie (sport) - zaczął się heat, potem odmówił Vincowi i znowu cheer. Do tego nie trzeba być facem!

 

Morrison (yeah) powinien pojechać Killingsa na PPV w jakiś spektakularny sposób, a nie na Raw dając mu kilka klapsów. Do jasnej cholery - przecież R-Truth go "załatwił" na dłuższy czas. Swoją drogą z Killingsa już nic nie będzie, przejaskrawili jego heelowanie i doszukiwanie się spisku. Raczej do ME się nie nadaje, bo jest śmieszny i nie można go traktować poważnie. Dobrze gra świra, ale w fedzie, który ma kłopoty z niedoborem heelów, to poszło to w złym kierunku...

 

G-eeez szmacenie Meliny jest straszne... Tak, Kelly jest najfajniejszą dupą w tym towarzychu, ale ilość cotygodniowych botchy dyskwalifikuje ją jako mistrzynię.

Ja rozumiem, że walki Div nie są dla Was czymś ważnym, ale ja nie miałbym nic przeciwko powrocie do świetności Natalki, Glamazon, Melinki i Kim. Bo siostry Bellas nadają się jedynie do oprowadzania dziadów po zapleczu...

[8693]

RAW:

 

Mysterio jako nowy mistrz WWE, dla tego zawodnika dawno nie

wygrywał, ale pas WWE dla niego to zdecydowanie za dużo.

Już wolałbym Miza i to o wiele.Po końcówce wywiad z Toddem

Grishimem i rozwaliły mnie ci pozostali zawodnicy, którzy tak się

gapili.

 

Ziggler vs Bourne

 

Walka na dobrym poziomie.Szybka, dynamiczna i wkońcu ktoś inny niż

ten bezbarwny Kingston, a nie kto inny jak jeden z moich ulubieńców:

Evan Bourne!! Z chęcią chciałbym ich feudu o pas US.Świetne odświeżenie

Zigglera, rozpoczęte od pięknego theme.

 

Segment Trutha i Triple H.Jak na tego pierwszego zawsze zaje*biste z nim

segmenty są.Powaga HHH i 3 pozostałych zawodników mocne.Miny Trutha są

świetne.Z nikąd return JoMo i to też bardzo dobrze wyglądało, tylko szkoda

troche, że tak słaba reakcja universów była.

 

Cole vs Ryder

 

Fajnie było usłyszeć nowo-stare theme Triple H.Ryder na Raw również duży

plus.Walka bardzo szybka, innemu wrestlerowi zeszło by o wiele dłużej nie

jakiemu kiedyś posiadaczowi WHC championship.

 

Mysterio vs Cena

 

Walka twej dwójki była bardzo dobra.Bardzo dużo fantastycznych kontr, ataków.

Cena trzyma doskonała formę tą samą co kilka lat wstecz i bardzo dobrze.Teraz

gdyby te theme zamienili na World Life byłoby świetnie.Niespodzianka ze CM Punkiem,

świetna.

 

Spoiler z moimi przypuszczeniami(chce ktoś niech zaglądnie):

 

Punk z pewnością podpisał nowy kontrakt, gdyby nie to by już na samym początku się

pojawił

 

[hi haters]

Naseem Achmedov,

Jest to jego nowy theme, byla nawet ankieta na fb ktory lepszy ten czy poprzedni.