WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[ArriS]

  Muzik napisał(a):

Warto również wspomnieć o tym że bodajże Hunico jest znany w WWE również pod nazwą Ricardo Rodriguez

 

Ricardo występuję w FCW pod nazwą Chimaera. Epico i Hunico to zupełnie inne osoby.

[Naseem Achmedov]

Tak sobie jeszcze pomyślałem, że być może SC będzie gadał po hiszpańsku, przecież ilość latynosów w USA już przewyższa WASP i język ten jest przecież urzędowym w wielu stanach.

Stąd pytanie do ekspertów: jak to było w Meksyku z gadką Mistico - walił proma czy był niemową?

 

Gadka jest w WWE ważniejsza od umiejętności, czego dowodem niech będzie kaleki ringowo Miz i jego (za)długi reign!

[ArriS]

  Naseem Achmedov napisał(a):

Gadka jest w WWE ważniejsza od umiejętności, czego dowodem niech będzie kaleki ringowo Miz i jego (za)długi reign!

 

Dobrym przykładem jest też JoMo, który jest dobry w ringu, ale na majku średni, prze co to Miz ma pas WWE, a nie Morrison, który zdecydowanie bardziej na to zasługuje. Jednak do tego Miza trochę się przekonuje. Dużo dał mu feud z Rockiem, w którym pokazał, że ma to "coś". Mimo beznadziejnych ring skilli, jednak przy dobrym rywalu(patrz walka z JoMo), można się nie nudzić na jego walkach. Szkoda, że ich "feud" trwał 2 tygodnie.

[hi haters]

  ArriS napisał(a):

Dobrym przykładem jest też JoMo, który jest dobry w ringu, ale na majku średni, prze co to Miz ma pas WWE, a nie Morrison, który zdecydowanie bardziej na to zasługuje.

 

Jest tez inna drobna roznica MIz zapierdala i robi to co mu kaza i jest uprzejmy na zapleczu.

A push dla JoMo blokuje sam JoMo swoimi wybrykami np WM i Trish.

[TheBeast]

Właśnie to jest ważna kwestia, Pasy i PUSH dostaje się nie tylko za to co robi się w ringu, ale także za rzeczy po za nim. Dlaczego MIZ ma taki długi bieg z pasem? Zobaczcie w ilu programach telewizyjnych się pokazał odkąd został mistrzem, jak bardzo się udziela i jak wspiera federacje i popularyzuje wrestling w ciężkich czasach MMA.

JCena jest na każdym RAW też nie przez przypadek. Wspiera ten biznes nawet jak śpi

[ArriS]

  hi haters napisał(a):

Jest tez inna drobna roznica MIz zapierdala i robi to co mu kaza i jest uprzejmy na zapleczu.

A push dla JoMo blokuje sam JoMo swoimi wybrykami np WM i Trish.

 

  TheBeast napisał(a):

Właśnie to jest ważna kwestia, Pasy i PUSH dostaje się nie tylko za to co robi się w ringu, ale także za rzeczy po za nim. Dlaczego MIZ ma taki długi bieg z pasem? Zobaczcie w ilu programach telewizyjnych się pokazał odkąd został mistrzem, jak bardzo się udziela i jak wspiera federacje i popularyzuje wrestling w ciężkich czasach MMA.

JCena jest na każdym RAW też nie przez przypadek. Wspiera ten biznes nawet jak śpi

 

Byli wrestlerzy, którzy nie zawsze robili to co chciał Vince, zdarzały im się wpadki, a mimo to i tak dostawali push. A JoMo zaliczył tylko ten jeden pechowy "wypadek" na WM i od razu traci szanse na tytuł. Czemu? A też promuje WWE, chociażby ostatnio pomagał w promocji gry WWE All Stars, a mając pas WWE pojawiał by się często w programach TV tak jak Miz. Podobnie jak Cena też jest lubiany wśród publiczności, a do tego miażdży obydwu jeśli chodzi o ring skille. Dlatego zasługuje na ten pas WWE!

 

PS. Nie mówię, że Cena czy Miz nie zasługują, bo zasługują jak najbardziej, swoja postawą, o czym wspomnieliście, ale JoMo także zasłużył sobie na ten tytuł.

[Naseem Achmedov]

Zgodzę się, że Cena i Miz są w hierarchii tam dzięki swojej ciężkiej pracy, oddaniu, no i trochę lizusostwie. Moim zdaniem oni obaj są droga donikąd dla WWE.

Zauważalne jest to na Wrestlemaniach, gdzie największym drawem są PRAWDZIWE niepokorne gwiazdy, wypromowane w latach 90-tych typu HBK, Taker, czy SCSA. Pokażcie mi Wrestlemanie, na którą ludzie przyszli dla Ceny, Miza czy Ortona.

 

Dopóki Vinnie nie zrozumie, że "Good guys finish last" i "controversy creates cash", dopóty będzie musiał swój target opierać o dzieci <10. Dorośli fani będą przychdzić jako opiekunowie swych pociech lub ciągle przez sentyment do starych gwiazd.

[TheBeast]

  Naseem Achmedov napisał(a):

dopóty będzie musiał swój target opierać o dzieci <10. Dorośli fani będą przychdzić jako opiekunowie swych pociech lub ciągle przez sentyment do starych gwiazd.

 

On nie musi, on chce. Jeżeli na na hale przychodzą ludzie niemowlakami (jak Edge przyklepywał fanom to był tam taki dzieciak co to nawet mówić nie umie) to znaczy, że taka jest polityka firmy. Nie wiemy tak naprawdę jak to wygląda od środka, żeby zwiększyć oglądalność starszych osób, trzeba pokazać więcej grozy, krew, krzesła, łamane kości, brutalność. Nie wiadomo czy zawodnicy są chętni, może oni wolą taki spokój i radoche dzieciaków.

 

Kiedyś już to mówiłem i powtórze jeszcze raz. Skoro Vince tak robi, to znaczy, że wie co robi, nie jest w tym biznesie od wczoraj.

[Sebu]

  TheBeast napisał(a):

Nie wiadomo czy zawodnicy są chętni, może oni wolą taki spokój i radoche dzieciaków.

Zawodnik ma w takiej sytuacji gówno do powiedzenia, robi to co mu karzą. Wyrażając chęć bycia wrestlerem wie przecież, na co może być narażony, jak będzie musiał poświęcać się w walkach. Chyba, że źle Cię zrozumiałem .

 

  Cytat

Skoro Vince tak robi, to znaczy, że wie co robi, nie jest w tym biznesie od wczoraj.

Dokładnie. Vince nie nazywa już swojej federacji wrestlingową, a rozrywkową, nie czerpie kasy jedynie z walk, a zbiera na wszystkim na czym popadnie. Póki nie odda swojej władzy panu z charakterystycznym nosem(którego decyzje są jak narazie świetne, sprowadzenie Sin Cary, proma z Awesome Kong to też jego pomysł), nie ma co liczyć na poprawę. Vince wymyślił sobie to tak, że w tej federacji prawie każdy znajdzie coś dla siebie(Cena, Mysterio - dzieci, Danielson - fani indy, Del Rio, Sin Cara - fani z meksyku). Gdyby nie miał z tego zielonych papierków - nie decydowałby się na taki ruch.

[-Raven-]

  Naseem Achmedov napisał(a):

Zauważalne jest to na Wrestlemaniach, gdzie największym drawem są PRAWDZIWE niepokorne gwiazdy, wypromowane w latach 90-tych typu HBK, Taker, czy SCSA

 

  Naseem Achmedov napisał(a):

Pokażcie mi Wrestlemanie, na którą ludzie przyszli dla Ceny, Miza czy Ortona.

 

Orton akurat bardzo dobrze wpisuje się w definicję "niepokornej" gwiazdy, tak w ringu (gimmick quasi-face'a, który nie ma oporów aby dojebać innemu face'owi) jak i poza nim (wcześniejsze wybryki Randolfa w stosunku do fanów, bo obecnie już chyba Viper siadł trochę na dupsko).

Odpowiadając na Twoje pytanie, tam (na WM) ludzie właśnie przychodzą dla takich gwiazd jak Orton czy Cena. Większość marków nadal się nimi jara, tylko my - smarty - zawsze musimy kręcić nosem (i słusznie!) I z czyim zdaniem ma się liczyć Vince? Naszym, smartowym (ludzi którzy za friko zasysają gale, krytykują a nigdy nie nabędą żadnego merchandise'u) czy marków (towarzycha, które łyka każde gówno, jest na dokładkę za nie wdzięczne i jeszcze kupuje tony koszulek, frotek, czapeczek i innego shitu made in WWE)?

[Streetovs]

Dos Carasa wybrano nie dla jego sławy i przyciągniecia Meksykańskiej części publiki, bo w Meksyku nie był duzą gwiazda. W CMLL raptem mał run z pasem Heavy, który ma mniejszą wartość niż Middle czy Walter i to wszystko, więc właśnie wybrano go głównie za jego proma, oraz dobrą znajomość Angielskiego. Dlatego na początku, dla sprawdzenia był w FCW. Jednak juz przy pierwszym matchu w WWE, dało się zauważyć że dostanie duży push, pokonał Reya i będzie to przyszłość tego biznesu zdecydowanie. Mistico miał średnie proma ( głównie jakiś bełkot o honorze i pokonaniu zła ), sprowadzono go do WWE, dla przyciągniecia wiekszej publiki z Meksyku, głównie też dzieci, które hurtowo odwiedzają Arena Mexico, a teraz bedą wykupywać produkty WWE Sin Cary.

Do tego Vince chciał zastąpic Reya, zawodnikiem też ze stylem fly, teraz wszystko w rękach Mistico, jak to spieprzy będzie durniem.

[TheBeast]

  Streetovs napisał(a):

teraz wszystko w rękach Mistico, jak to spieprzy będzie durniem.

 

A moim zdaniem nie idzie mu najlepiej. 2 walki na RAW i obie z kiepskim wejściem, nie mówiąc już o zwalonym finisherze.

 

  Sebu napisał(a):

Zawodnik ma w takiej sytuacji gówno do powiedzenia, robi to co mu karzą. Wyrażając chęć bycia wrestlerem wie przecież, na co może być narażony, jak będzie musiał poświęcać się w walkach. Chyba, że źle Cię zrozumiałem

 

Tylko to działa też w drugą stronę, jeżeli wszyscy albo duża większość wrestlerów powie, że nie chce na starość wyglądać jak Taker i nie będzie walczyć z gwoździami i szybami, to Vince niewiele zrobi. Nie wiemy jaki stosunek tak naprawdę mają do tego wrestlerzy (ostatnio zwani "entertainers"). Może Cena, Orton, Miz, Show, Mysterio i inni nie chcą być chodzącymi wrakami. A patrząc na ilość wrestlerów w głównych rosterach to Vince nie ma za dużego pola manewru, bo ile ich jest? Na SD mamy 2 ME, z 8 midcarderów i kilka jobberów (których Wy z uporem chcecie wywalać ), na RAW jest więcej ME, ale za to z midcardem jest problem. Bądźmy szczerzy, co tydzień mamy te same twarze, a nowi, którzy mogli by trochę rozruszać biznes (Bryan, Kaval, zwycięzcy NxT) zostają gdzieś w tyle.

 

Vince na pewno przeznacza kupe kasy na badania rynku, jeżeli któregoś dnia w tych badaniach wyjdzie, że bardziej opłaca się dać gwoździe, a wywalić dzieci to pewnie tak zrobi.

[Sebu]

  Cytat

A moim zdaniem nie idzie mu najlepiej. 2 walki na RAW i obie z kiepskim wejściem, nie mówiąc już o zwalonym finisherze

Tylko, że my nie możemy mieć pewności, iż jest to wina Sin Cary. Trampolina mogła równie dobrze zostać źle ustawiona(na SD obyło się bez błędów z wskokiem, na Raw już dwukrotnie), więc kto wie czy to nie w tym twki w problem. To samo z finisherem, równie dobrze zawalić mógł Primo.

 

  TheBeast napisał(a):

Tylko to działa też w drugą stronę, jeżeli wszyscy albo duża większość wrestlerów powie, że nie chce na starość wyglądać jak Taker i nie będzie walczyć z gwoździami i szybami, to Vince niewiele zrobi.

Jak niewiele zrobi - zwolni ich. Wrestler wie na co się porywa, w końcu nie może mieć ciągle pewności, że całe życie walczyć będzie dla World Wre..pfu WWE. W każdej chwili zawsze może zostać wywalony i będzie szukał pracy gdzieś indziej, gdzie 'gwoździe i szyby' to codzienność.

 

  TheBeast napisał(a):

ostatnio zwani "entertainers"

superstars .

[TheBeast]

  Sebu napisał(a):

Tylko, że my nie możemy mieć pewności, iż jest to wina Sin Cary. Trampolina mogła równie dobrze zostać źle ustawiona(na SD obyło się bez błędów z wskokiem, na Raw już dwukrotnie), więc kto wie czy to nie w tym twki w problem. To samo z finisherem, równie dobrze zawalić mógł Primo.

Na SD miał inny styl wejścia, złapał się lin i wyszło ok. Na RAW już dwa razy próbował bez dotykania i dwa razy mu nie wyszło.

 

  Sebu napisał(a):

Jak niewiele zrobi - zwolni ich.

 

Czytałeś całego mojego posta, czy tylko fragment? WWE ma stosunkowo mało wrestlerów i nie może sobie pozwolić na zwolnienie kilku czołowych bo nikt mu nie zostanie. No ale to tylko domysły, cholera wie jak jest naprawde

 

 

  Sebu napisał(a):

superstars .

 

Miz na jednym z rozdawania autografów (jest gdzieś w dziale YouTube), mówił o tym, że nie są wrestlerami tylko enterteinerami. Z kolei Josh i spółka mówią superstars. Jak by nie mówili, to bardzo rzadko mówią "Wrestlers", a to trochę smutne.

[Sebu]

  TheBeast napisał(a):

ak by nie mówili, to bardzo rzadko mówią "Wrestlers", a to trochę smutne.

Wcale już tak nie mówią, gdyż WWE wykluczyło to słowo ze swojego języka. Dlatego też federacja to nie jest już World Wrestling Entertainment, a prawidłową nazwą jest skrót - WWE. To samo z walkami, to już nie fight, a po prostu match.