Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  33
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.02.2011
  • Status:  Offline

Mało mnie interesowała w tym tygodniu gala RAW, bo wyszło na to, że to w 90% jatka między Nexusem, a uczestnikami Elimination Chamber matchu. Czekałem natomiast na kolejny zwiastun i możemy teraz w 100% potwierdzić, że jest to nie kto inny jak tylko The Undertaker. Klimatyczny kawałek Johnny'ego Cash'a - Ain't No Grave w tle - "There ain't no grave can hold my body down", czyli w wolnym tłumaczeniu "Nie ma takiego grobu, który mógłby przytrzymać moje ciało". Oczywiste nawiązanie do Buried Alive matchu między Kane'em, a dobór utworu po prostu genialny!

  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline

Kolejne pojawienie się Del Rio już mnie wkurzyło

 

Ktoś zaczął, to teraz każdy będzie narzekał na pojawienie się Del Rio...litości!

 

ja już o tym pisałem tydzień albo dwa temu ^^


  • Posty:  354
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline

Dla mnie to będzie zagadka :Kto będzie Guest Hostem na WM .Są 3 ewentualności :

1.Jakiś powrót legendy

2.GM Raw

3.Justin Bieber ....


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

W jednym momencie bardzo fajnie widać jak całkiem niezła ilość gęstej krwi spływa z nosa CM Punka. Po tym segmencie mam podobne odczucia co Opportunist

 

Czy tylko ja zauważyłem brak usunięci krwi Punka z nosa (tzn. brak interwencji lekarzy), i pozostawienie jej na jego bandażach(czy co to tam jest... wiem że tajscy bokserzy czegoś podobnego używają...)? Zaczyna się w WWE robić coraz ciekawiej... i dojrzalej

 

Nawet dla żartu z Ormerem zaczeliśmy krzyczeć, że era Attitude powróciła do WWE. Miałem też niezły brecht jak zobaczyłem o co chodziło CM Punkowi. Unforgiven 2008 tego się nie spodziewałem. Swoją drogą po tej interwencji Jericho wygrał pas WHC więc mogę być Ortonowi nie jako wdzięczny, a nie zaraz przecież Orton zpuntował Chrisa booooo

 

Przypomniała mi się dyskusja w temacie Smackdown o rzekomej wpadce Alberto Del Rio. Oczywiście nawiązuje w tym momencie do wpadki R Trutha z Green Bay. Ale dzięki temu dostałem porcję dobrego entertainmentu w postaci Micheala Cola, który wraz z publicznością krzyczał Milwake. To było epickie i genialne. Jak ja kocham Cole'a (tak wiem, że znowu to piszę). Zostając przy jego postaci na dzisiejszym RAW zaczał jeździć po Cenie. Już tylko mały kroczek a Cole będzie w 100% heelowym komentatorem

 

R Truth vs Mason podobnie jak Wy sobie pomyślałem "cholera głupio tak jak by mieli R Trutha podkładać, przecież walczyć będzie o pas WWE wiadomo, że go nie wygra, ale jednak będzie walczyć" Debilna decyzja na koniec. Mason jest rzeczywiście gorszy od Batisty :(

 

Ja narzekać na Alberto nie będe. Uwielbiam go i nie przeszkadza mi to, że jest też obecny na RAW. NXT nie oglądam więc nie odczuwam nadmiaru jego postaci

 

Fajny Main Event poprzedzony krótkim segmentem między Ceną i Dolphem/Vickie. Przypomniał mi się genialny segment z przed paru tygodni. Wtedy lepiej wyszła interakcja z publicznością. Koniec końców Cena zwycięża dzisiaj małą bitwę na RAW. Nie będe na to narzekał

 

Alex ma bardzo dobry głos do komentowania, taki radiowy. Lepiej by na tym wyszedł, bo narazie tylko wpierdol dostaje na galach :)

 

Co do Guest Hosta mam duuuuże obawy, że to może być Justin Bieber. Niech sobie odśpiewa Kanadyjczyk patriotyczną amerykańską piosenkę (gardzenie i ironie mode off) i pójdzie na backstage, ale jeśli ma się więcej razy pojawić niż raz może to być problem. Ufam, że WWE nie jest aż tak głupie

 

Dobre RAW -4/5


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Raw moim zdaniem było dobre

Żadna walka tak naprawdę nie porwała(no może o dziwo tag-team panów),ale ze względów bookingowych i na rozwój storylinów dobrze się to show oglądało(jak nie ma się walk to się ma chociaż świetne proma)

 

Dobór piosenki chyba rozwiewa wątpliwości,kto to taki może być,mam rację? :P


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.08.2010
  • Status:  Offline

Dobór piosenki chyba rozwiewa wątpliwości,kto to taki może być,mam rację?

 

Nie nie masz racji... Steve Borden rozstal sie z fedrecja TNA wiec to moze tez byc sting jednak w wolnym tlumaczniu slow piosenki to na 100 procent under...

 

Ja wlasciwie nie mam swojego zdania jest szansa i na i na to a poza tym wwe nie jest tak glupie zeby od razu rozwiklac zagadke ;)

You'll Never Walk Alone

Wrestling > Entertainment

16011289824e0842330e2ed.jpg


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

W WWE najczęściej jest tak, że jak coś wydaje się zbyt oczywiste to się to potem nie sprawdza. Dlatego tak oczywiste odwołanie do Takera może właśnie wskazywać, że będzie to ktoś zupełnie inny. Ja ciągle mam nadzieje na miłą niespodziankę bo promowanie powrotu Grabarza w ogóle nie pasuje mi do jego postaci (powinien pojawić się znikąd a nie zapowiadać swoje pojawianie przez miesiąc).

  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Moim zdaniem to na pewno nie będzie taker :D Sting lub ktoś zupełnie inny :P

 

Nikt nie zwrócił uwagi na wpadkę R-trutha ? pomylił miasta :P hehe ostatnio na SD! Alberto zapomniał w jakim mieście jest , teraz truth pomylił miasta :P

 

Mason w ringu to tragedia , a wy narzekaliście na batistę .....

 

Co do krwawienia z nosa punka to były już takie sytuacje z takerem i nie tamowali mu też ;) Dziwi tylko że potem nie zmienił tego na ręce tylko z brudnym od krwi wychodził a do tego jeszcze w fragmencie z nexus pokazywali jak wyciera sobie :P

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif


  • Posty:  257
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.10.2010
  • Status:  Offline

Alberto ma dobry moveset wiec mi się nie nudzą jego walki. Koleś jest brutalny wiec jest na co popatrzeć.

 

gdy Orton dostawał oklep od New Nexus miałem cichą nadzieje, że wleci ktoś i razem z Randym pozamiatają na ringu, no ale cóż.

 

R-Truth vs Mason Ryan

 

nie wyszła ta walka totalnie, Mason ruszał się jak kłoda, a i tak wygrał. R-truth powinien wygrać pinem, a nie przez DQ i ta walka powinna być nieco dłuższa

 

na walkach div się nie skupiłem, bardziej mnie interesowała dyskusja miedzy Colem, a Natalya.

 

 

Dibiasie/Miz - Jerry "The King"/ Bryan

 

szczerze to nie przeszło mi przez głowę, że do Kinga dojdzie Bryan, ale przyjemnie sie oglądało go na ringu. Po Mizie spodziewałem się czegoś więcej.

 

Sheamus-Outonga

tu nie ma co komentować, widać po minie Henrego, że ładnie się wk%&$ił :P to może mieć coś wspólnego z planem CM Punka.

 

McGillicutty vs Morrison

Morrison zasłużona wygrana, tylko nie moge zczaić dlaczego Punk go zaatakował? jaki w tym sens?

 

Ogólnie gala dobra tak na 4

Edytowane przez sebbo23

Zapraszam na fanpage! Jeśli możesz, zostaw like'a. Dzieki!

 

Sadiztik Fanpage


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Alex ma bardzo dobry głos do komentowania, taki radiowy. Lepiej by na tym wyszedł, bo narazie tylko wpierdol dostaje na galach

No niby tak. I jego postać nie ma ni chuja szansy na rozwój gdyż jest tylko przydupasem w gimmicku cholernie przypominającym Miza. Dlatego też ta Alex musi w przyszłości zostać obrócony o 180 stopni w dwóch płaszczyznach, by coś uzyskać w WWE.

Mason w ringu to tragedia , a wy narzekaliście na batistę ....

No co ty....ja nie.....BATISTA!!! DAVE, NIE RÓB ŻARTÓW!!! WRACAJ!!! (głos ludu patrzących na innych pseudopowerwrestlerów)

A tak, RAW wypadł średniawo. Występ szefa na początek mógł być jakiś emocjonujący, przecież to Vince. A tu obok niego przechodzi Orton- jakiś paradoks :twisted: A taki Punk przypomniał stare, niezabliźnione rany sprzed 3 lat, a McMahon nic nie powiedział do Randy'iego- Młody człowieku, dziś mi buta na twarz nie sprzedasz! :twisted:

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

W WWE najczęściej jest tak, że jak coś wydaje się zbyt oczywiste to się to potem nie sprawdza. Dlatego tak oczywiste odwołanie do Takera może właśnie wskazywać, że będzie to ktoś zupełnie inny. Ja ciągle mam nadzieje na miłą niespodziankę bo promowanie powrotu Grabarza w ogóle nie pasuje mi do jego postaci (powinien pojawić się znikąd a nie zapowiadać swoje pojawianie przez miesiąc).

 

Taa,być może.Ale jaja będą,jak WWE nam wszystkim zagra na nosie i ten debiut zaliczy nie kto inny jak....powracający HHH :D A płaszcz włożył bo deszcz padał xD Odwołanie do piosenki też by dało się wymyśleć

 

Mason w ringu to tragedia , a wy narzekaliście na batistę .....

 

Ej no,dajmy mu szansę.W końcu to jakby był jego debiut ringowy.A to,że wyglądało to tak a nie inaczej było chyba efektem tego,żeby załatwić R-Truthowi kontuzję(te ciągłe rzuty nogą na linę + jeszcze ta dźwignia nawet ciekawa moim zdaniem).W dodatku sam Truth nie jest tam jakimś zajebiście dobrym workerem(może był kiedyś,teraz już chyba nie,przynajmniej tak uważam mogę się mylić).A ja wcale nie narzekałem na Batistę,bo Batista umiał robić dobre walki(co prawda głównię z Ceną i Undertakerem ale to zawsze coś)


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Nikt nie zwrócił uwagi na wpadkę R-trutha ? pomylił miasta hehe ostatnio na SD! Alberto zapomniał w jakim mieście jest , teraz truth pomylił miasta

 

Nie czytasz moich postów :(

 

W WWE najczęściej jest tak, że jak coś wydaje się zbyt oczywiste to się to potem nie sprawdza.

 

No właśnie najczęściej, ale to nie oznacza, że zawsze. Przykładem może być sytuacja z przed roku. Wszyscy wiedzieliśmy, że na Elimination Chamber Jericho wygra pas po interwencji HBK na Takerze. Wydawało się to oczywiste i rzeczywiście tak się stało.

 

Ja ciągle mam nadzieje na miłą niespodziankę bo promowanie powrotu Grabarza w ogóle nie pasuje mi do jego postaci (powinien pojawić się znikąd a nie zapowiadać swoje pojawianie przez miesiąc).

 

Też mam nadzieję na miłą niespodzianke. A miłą niespodzianką będzie dla mnie wszystko oprócz HHH i Undertakera. Więc Stinga zaliczę jako miłą niespodziankę. Zgadzam się też z tym, że zapowiadane powroty Takera nie pasują do jego postaci. Z drugiej strony w ostatnim czasie mieliśmy tak dużo "niespodziewanych" powrotów Deadmena, że wolę ujrzeć fajnie zapowiedziany(z dozą tajemnicy i spekulacji) niż niespodziewany


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Aż się dziwię, że niektórzy po tym promie rzeczywiście uwierzyli, że to będzie (tylko?) Taker.

Jasne, że to on, ale OPRÓCZ NIEGO musi się ktoś jeszcze zjawić. Nie wiem czy to ma być Sting, czy tylko Trypel, ale na bank będzie ktoś jeszcze, bądź stanie się coś co nas zakoczy. Ewentualnie marków.

WWE uwielbia zaskakiwać swoich fanów, a najnowsza wersja proma jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że na RAW 21 lutego wydarzy się coś, czego się nie spodziewamy i/lub czego nie jesteśmy pewni. Sam klimat filmiku pasuje w 100% do Takera, a już ta muzyczka "Ain't no grave" rozwiała wszelkie wątpliwości - przecież to jest zbyt oczywiste. Gdyby było to coś, co jest takie tylko dla smartów to może... ale przecież nawet mark - ba, mogący oglądać WWE ledwie rok - się w tym połapie. Gdyby, poza powrotem Marka, nie miało się nic więcej okazać to równie dobrze mogliby walnąć te promo z dupnym napisem na pół ekranu "Undertaker Returns!".

 

Co do RAW. Vince! Dobrze wiedzieć, że żyje, samo jego pojawienie się na początku gali było dużym zaskoczeniem. Co do jego zapowiedzi - mam nadzieję, że za tydzień nie usłyszmy przypadkiem "oł bejbe, bejbe". Rozumiem, że WM'ka to święto przede wszystkim Amerykanów, ale nawet jeżeli to nie będzie Bieber to nie zadowolę się jakimiś komikami pokroju Pee-Wee Hermana znanymi tylko w USA. Niech będzie to ktoś na jakąś większą skalę (ktoś już tu nawet chyba wyraził podobną nadzieję).

 

Punk przedstawił dobry powód dla zaatakowania Randalla, chociaż trochę to dziwne, że drugiego czołowego face'a w federacji przedstawiło się w świetle heela - dzieciaki mogą się oburzyć ^^. Jednak ja się cieszę - ostatni punt kick i przypomnienie heelowskiego Ortona ze swoim Legacy to takie małe akcenciki, które nie pozwolą zamienić Vipera w bijącą piątki i rzucającą koszulkami maskotkę dzieciarni. Z samego feudu Punka i Randy'ego również bardzo jestem zadowolony, bo to dwaj moi ulubieni zawodnicy. Btw. również byłem mile zaskoczony tym, że takie krwawienia nie są tamowane, a samo wykorzystanie tego faktu w segmencie też daje nadzieje, że być może małymi kroczkami zbliżamy się do TV-14 :) .

 

R-Truth...

Przypomniała mi się dyskusja w temacie Smackdown o rzekomej wpadce Alberto Del Rio.

Dokładnie, przyszło mi to na myśl już wtedy gdy to oglądałem. Tylko, że u Alberto było to na 200% zamierzone (ktoś chyba nawet podawał dokładnie taki sam przykład: Del Rio wkurwił tym publiczność więc znakomicie pasowało, ale już w przypadku jakiegoś face'a w stylu - a to ci peszek - R-Trutha byłoby z tym gorzej). "Najlepsze" jest to, że Truth może mieć z tego powodu pewne problemy (podobno Striker stracił dużo w oczach Vince'a po pomyłce z Survivor Series). Samą walkę z Ryanem przemilczę :roll: .

 

Dobrze, że JoMo wygrał i dopiero po walce został poobijany. Zresztą, spodziewałem się tego - zapowiedzieli Main Event Ceny z Punkiem. Orton dostał w dupę, Truth dostał w dupę, więc JoMo i Sheamus też pewnie dostaną w dupę, by jedynym ocalałym okazał się Jasiu. Żeby nie było - nie mam mu tego za złe. Mówię tylko, że taki zabieg, przynajmniej u mnie, zniwelował jakikolwiek element zaskoczenia i że dzięki niemu stało się to wszystko trochę za bardzo przewidywalne. Dalej - gadka Kinga z Mizem. Za długa. Mike włazi w dupę Lawlerowi, ten go wyśmiewa - nudy! "You're right, but...", "The diffrence is...", "You're wrong(...)", "No, You're wrong(...)", "Miz is..." "...Awful!" i tyle. Kurwa, siedem bitych minut im to zajęło, a wyglądało jak próba przekrzyczenia siebie nawzajem. Skończyło się standardowo, Miz nieudolnie atakuje Jerry'ego, który mu jeszcze do dupy nakopał, wchodzi DiBiase i Danielson i mamy mecz. Błeh. Myślę sobie, że w niedalkiej przyszłości Hornie powinien z Mizaninem zawalczyć o pas w handicap meczu 3 na 1 bez tagów z Colem i Rileyem u boku wspaniałego, by szanse były w miarę wyrównane :twisted: .

 

Zdziwiło mnie to, że Henry wlazł i wgniótł Sheamusa, który ostatnio coraz bardziej z wielkiego, złego heela staje się tweenerem (pewnie dlatego, że nie ma z nikim feudu, więc nic nie gada, a zwykle czysto wygrywa walki). Reakcja publiki na to była bardzo mieszana, (ogolnie oprócz tego "Milwaukee" raczej mało żywa była) WSM najwyraźniej pomagał Otundze (dodajemy segment w szatni i tekst Punka "mam plan"). Dobrze by było, gdyby w końcowym rozrachunku okazało się, że będziemy mieli heel turn Marka i być może dołączenie do New Nexus za sprzedającego w tej chwili punta Harrisa (chociaż mało prawdopodobne, bo jeżeli wierzyć plotkom, że na WM'ce będzie mecz Corre vs Nexus, to do teamu Barretta również powinien ktoś dołączyć, a na razie chyba nie ma nikogo na horyzoncie).

 

Del Rio vs Santino. Nie rozumiem, czego się czepiacie. Fakt, koleś pokazuje się na każdej tygodniówce, ale cały czas widać granicę pomiędzy SD!, a RAW. Niebieski brand to jego "dom" i wykonuje tam prace jako rzeczywiście Main Eventer, tutaj on i Santino pojawili się w roli zapychacza. Nie wiem jak Wy, ja wolę oglądać arystokratę w normalnym pojedynku jadącego Marellę niż jakieś konkursy tańca z Khalim. Zresztą, kompletnie mi się nie znudził - niech się pojawia, jego postać jest bardzo ciekawa i dobrze, że WWE to dostrzega.

 

Cena kolejny raz udowodnił mi, że za micem wymiata. Coraz bardziej się do niego przekonuję i muszę przyznać, że - pomimo ciągłego bycia superherosem i nieprzejścia tego cholernego heel turnu - jego postać mimo wszystko nabiera kolorów. Kolejny dobry segment z jego udziałem. Niech jak najdłużej trzyma się z dala od pasa! (chociaż, to takie pobożne życzenie tylko... wszystko wskazuje, niestety, na pojedynek Jaśka z Mizem na WM'ce i wygraną tego pierwszego w Main Evencie. Eh.)

ME gali. Walka trwała jakieś 6 minut więc nie można nic o niej powiedzieć. Low Blow mnie zaskoczył (Oj, Supron będzie smutny widząc swego ulubieńca świadomie korzystającego z "brudnych zagrywek" :twisted: ). Jednak, tak jak się spodziewałem, Jasiu jako jedyny w walkach przeciwko Nexusowi wychodzi cało. A spodziewałem się tego, bo nie tak dawno zastosowano chyba podobny myk (znaczy zależy jak postrzegać w tym wypadku słowo "dawno"... było to bodajże pierwsze RAW po SummerSlam, gdzie każdy z członków Nexusa (tego starego) walczył jeden na jednego z członkami teamu który pokonał ich właśnie na PPV, a Barrett narzucił stypulację, że przegrani odchodzą z grupy. No i jak wiadomo wszyscy do Ceny się utrzymali, a ten jako jedyny pokonał Darrena Younga bodajże).

 

Gala słaba. Oczekiwałem zdecydowanie czegoś więcej, bo ŻADEN pojedynek (od biedy TT) nie stał na choćby dobrym poziomie. Truth z Batistwo do dupy, tak jak wspomniałem - TT Bryana i Lawlera z Mizem i DiBiasem DAŁO się oglądać, a reszta trwała po 3-4 minuty, czyli były to mecze których nie da się ocenić. Jak dla mnie poniżej średniej, czyli 2+/6 (segmenty mogłyby podnieść co prawda ocenę, ale mimo wszystko czegoś należy też oczekiwać od samych walk). Za to Smack zapowiada się bardzo dobrze i mam nadzieję, że zatrze nieprzyjemne wrażenie po tym RAW :grin: .

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.09.2008
  • Status:  Offline

Aż się dziwię, że niektórzy po tym promie rzeczywiście uwierzyli, że to będzie (tylko?) Taker.

Jasne, że to on, ale OPRÓCZ NIEGO musi się ktoś jeszcze zjawić. Nie wiem czy to ma być Sting, czy tylko Trypel, ale na bank będzie ktoś jeszcze, bądź stanie się coś co nas zakoczy. Ewentualnie marków.

WWE uwielbia zaskakiwać swoich fanów, a najnowsza wersja proma jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że na RAW 21 lutego wydarzy się coś, czego się nie spodziewamy i/lub czego nie jesteśmy pewni. Sam klimat filmiku pasuje w 100% do Takera, a już ta muzyczka "Ain't no grave" rozwiała wszelkie wątpliwości - przecież to jest zbyt oczywiste. Gdyby było to coś, co jest takie tylko dla smartów to może... ale przecież nawet mark - ba, mogący oglądać WWE ledwie rok - się w tym połapie. Gdyby, poza powrotem Marka, nie miało się nic więcej okazać to równie dobrze mogliby walnąć te promo z dupnym napisem na pół ekranu "Undertaker Returns!".

 

dokładnie. najpierw taker, live on raw, celebracja z trumną na 3 minuty, parę piorunów i innych efektów, już zaczyna mówić, nagle gasną światła, mocne oświetlenie jakiegoś podestu u góry: STING, który zjeżdza na dól na lince, konforntacja... etc., mozliwości jest wiele

 

a HHH na EC. za wiele na raz się nie da


  • Posty:  58
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2011
  • Status:  Offline

a mi się wydaję ,że sam taker będzie.

Co do RAW mam nadzieję na heel turn HENREGO, on był super heelem w ME pare lat temu.

Może zamiast THRUE wejdzie do klatki, albo jeden z nich wyeliminuje KINGA i zajmie jego miejsce i wtedy w klatce się zrobi miejsce

choćby nawet dla hhh jak nie henrego

 

Muszą coś z tym LAWREREM zrobić aby nie zepsuć walki o pas WWE na EC...

w całej historii wrestlingu był tylko jeden"THE GREAT ONE",nigdy już takiej osoby nie będzie

http://www.youtube.com/watch?v=Z7i_H6cELXg&feature=related -> jedna z najfajniejszych scenek z Rockiem moim zdaniem

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 124 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Drugi dzień WM i tutaj może będzie się więcej działo i ogólnie dzień będzie lepszy niż pierwszy, w sumie na to liczę, bo tutaj zdecydowanie karta poza ME wygląda lepiej, więc wydaję mi się, że Hunter postanowił zrobić przeciętny dzień 1 z giga dowalonym ME, a tutaj będzie z kolei na odwrót, dostaniemy bardzo dobry albo świetny dzień drugi, ale z gorszym ME, ale zobaczymy, może okaże się, że nic nie dojedzie albo że ostatecznie wszystko dojedzie, przekonajmy się WELCOME TO WRESTLEMANIA!!! Zaczynamy od Steph i tym razem to ona nas powitała na WRESTLEMANIII!!   1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match Oj i mam nadzieję, że zaczniemy o wiele lepiej niż zeszły dzień, ogólnie mam nadzieję, że będzie lepiej niż zeszły dzień, poza ME, bo tego to nic nie przebiję raczej, chociaż przekonamy się dzisiaj, liczę na Ripley, ale logika podpowiada, że wygra to jednak Pianek, niemniej jednak walka powinna oddać. WHAT A MATCH!!! Kurde jaka ta walka była świetna, halo dzień pierwszy? To był opener? Gunther i Jey to przy tym wyglądało jak walka w kick offie, ja nie mogę, nawet nie przeszkadza mi wygrana Iyo, jeszcze Pianek przypięty YEAAAAH STREAK IS OVER! Około 14 minut świetnej walki, dalej wolałbym Ripley pinujacą Pianka, ale Iyo też jest git, kurde no naprawdę świetny pojedynek ile to dostanie? Oby jak najwięcej, polecam obejrzeć, przegenialny opener! Brawa dla każdej z PAŃ!!!!   2.Drew McIntyre vs Damian Priest, Sin City Street Fight Match Kolejna walka, która może być takim bangerkiem, że to szok, ale dzisiaj to każdy pojedynek nawet ME może być bangerkiem tylko pod innym względem, oj lecimy z tym, Drew mam nadzieję, że to ugra, zeszły rok należał bardziej do Priesta, więc tutaj Drew może się odkuć, żeby potem skroić Usosa z tytułu! Ale to była świetna walka, druga już dzisiejszego wieczoru, dzień pierwszy to przy tym wygląda jak tygodniówka xD, Nie był to typowy Street Fight, gdzie stypka była jedynie dodatkiem, a użyli jedynie krzesła, tutaj było czuć, że stypka była wykorzystana i potrzebna, Panowie chcieli się pozabijać, a stypulacja tylko dodała tej walce mocno, świetnie napisana historia, świetna ringowo walka, liczyłem trochę na Razor's Edge z ringu na te dwa stoły poza ringiem, ale i tak było dobrze, prawie 14 minut świetnego Street Fightu, Drew teraz leci po WHC i mam nadzieję, że skroi Usosa z tego tytułu, oj waleczka wybitna, Priest nie stracił, a końcówka wybitna, sam bym tego lepiej nie wymyślił, ten Claymore przy krześle w narożniku wyglądał mocarnie i nic dziwnego, że Damian po tym odpadł.   3.Bron Breakker vs Penta vs Dominik Mysterio vs Finn Balor, Intercontinental Championship Fatal 4 Way Match Kolejna walka, która może być kolejnym bangerkiem, o story tutaj nie ma się co rozpisywać, po prostu jakoś zrobione i tyle, ale walka powinna oddać, a i tak każdy najbardziej pewnie czeka na problemy w Judgment Day, a przynajmniej ja czekam xD, liczę na Dominika oczywiście. MAMY TO!!!! W GOT IT!!!! DOM DOM W KOŃCU MISTRZEM!!!! ZASŁUŻYŁ OD TAK DAWNA I DOSTAŁ TO!!! NIE DOŚĆ, ŻE KOLEJNY BANGEREK 10,5 MINUTOWY TO JESZCZE DOM PINUJĘ BALORA I ZDOBYWA TYTUŁ NA WM!!! TO JEST WM MOMENT!!! GENIALNY POJEDYNEK KOLEJNY, JA CHCĘ WIĘCEJ!!!!!! CZUĆ WM CZUĆ TO!!!! TRYPLAK GOTUJĘ!!!!!! I THINK CARLITO IS DEAD PAT KOCHAM CIĘ!!!! ALE EMOCJĘ!!!!   4.Randy Orton vs Joe Hendry, Singles Match No i pora na Open Challenge Pontona! To co Rusev wbija? W sumie mógłby, nie będzie to coś wielkiego wtedy i trochę ochłoniemy po tych genialnych 3 bangerkach, a Orton powykonuję sobie RKO i będzie git, swoją drogą świetne wideo promo Ortona o jego WM'kach, muzyka bardzo dobra i samo promo świetne, ale ten dzień jest przegenialny. Ulala Joe Hendry, w sumie logiczny wybór dość, Orton powinien wygrać na tej WM jak dla mnie, bo ostatnio cały czas przegrywa, a jak masz do wyboru podkładanie zawodników po powrocie, a podłożenie typa z innej fedki, z którą masz współpracę, ale to dalej występ na WM i podłożenie się nie będzie problemem, bo będzie medialne dla tej drugiej federacji to wybór jest prosty. 3 minuty walki około, Joe miał swój moment, Randy wygrał na WM i po walce jeszcze kolejne RKO dla Hendry'ego, takie momenty też są spoko, fajne na ochłonięcie.   5.AJ Styles vs Logan Paul, Singles Match Kurde jeszcze tylko 3 walki, aż szkoda, naprawdę tak wybitnie się ogląda ten dzień, ale zaraz dostaniemy kolejny bangerek, nie ma znaczenia, że program był do dupy, liczę, że walka dowiezie. Bardzo dobra prawie 18 minutowa walka, powiem tak od WM 38 nie oczekuję od Stylesa nie wiadomo jak szybkich walk, po walce z Edgem mega się zawiodłem i teraz chcę po prostu dobrych technicznie walk i to dostaję od tego zawodnika, dlatego jego walka z Knightem mi się podobała i tak samo teraz z Loganem, fajny pojedynek, trochę specyficzny booking, bo wyglądało to tutaj jakby Logan był bardziej doświadczonym zawodnikiem, a AJ świeżakiem, ale jakoś to i tak wyglądało, mocne starcie, były fajne momenty, tempo takie nie za szybkie nie za wolne, Kross nawet tutaj nie przeszkodził, a tylko dodał tym pojawieniem się, fajny pojedynek, nie ma na co narzekać moim zdaniem, Logan wygrał zgodnie z moimi przewidywaniami.   6.Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria & Becky Lynch, WWE Women's Tag Team Championship Tag Team Match No i lecimy, jak dla mnie ten pojedynek może być naprawdę bardzo dobry, uważam, że Becky to idealna partnerka tutaj dla Lyry, duża historia z Liv, z Lyrą też ma historię w NXT, nie widzę innej opcji, chyba, że Alexa, to też dobry, ale jednak gorszy wybór, zobaczymy co wymyślą, ja liczę na Becky. JEST I ONA! Najbardziej logiczny wybór po wypadnięciu Bayley. Nie będę ukrywał, to był dobry moment na jej powrót, na RR jeszcze jej nie chciałem, ale przy WM już trochę się stęskniłem i banan na ryju się pojawił, dobrze jej zrobiła ta przerwa, odpoczęliśmy trochę od niej. Około 9 minut, w sumie okej pojedynku, taki main event Raw poziom jak dla mnie, Becky i Lyra wygrały ku mojemu zaskoczeniu, ale no niech będzie, solidny pojedynek dobry na ochłonięcie przed ME jak dla mnie, a jeszcze ponad godzina gali, ciekawe co się odwali w tym ME, czy jeszcze jakiś segment czy coś, bo w sumie miał być jakiś od Wyatt Sicks, tak mówiły newsy, ale walka w porządku.   Coś przed ME: No tak jak myślałem ponad godzina do gali to trzeba coś wymyślić, a to SCSA se wbija na quadzie xD, GDZIE ŻEŚ BYŁ ROK TEMU JAK STUNNERA TRZEBA BYŁO ZAJUMAĆ THE ROCKOWI?! A no podał sobie liczbę osób na arenie i tyle, można przechodzić do ME? Bo stygnę xD.   7.Cody Rhodes vs John Cena, Undisputed WWE Championship Singles Match Hehehehe no to powiem tyle powodzenia w pobiciu main eventu poprzedniego dnia. No i nie ma nowego theme songu na WM dla Johna, ale jest nowy titantron po prostu z napisem "John Cena" xD. Dobrze, że Cena jest heelem, nie musi wbiegać przez tak długą arenę, a to znaczy, że nie dostanie zadyszki, o kurde ale fajne wejście Kodeusza z tymi crossami. Chwila....Co?! xDDDD Nawet nie wiem jak to skomentować, mam jedynie takie wtf xDDDD Że Cody odlatuje po kopie w jaja i uderzeniu pasem? Rok Reignu Rhodesa, żadna obrona nie wywołała we mnie emocji kompletnie i po to to wszystko, żeby zakończyć go.....w ten sposób? Jakby walka do kitu nic ciekawego, Rhodes to wyglądał w tej walce jakby uczył się walczyć dopiero, leżał godzinę po najprostszych akcjach, emm słabo tyle powiem, gorzej niż się spodziewałem, znaczy walka taka jak się spodziewałem, ale booking to tragedia, ringowo nie oczekiwałem fajerwerków, ale bookingowo to wyszło gówno xD.    Match Of The Night: 1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match   Plusy: Świetny opener i STREAK PIANKA IS OVER! Genialny i mocarny Street Fight Fatal 4 Way o tytuł Interkontynentalny i DOMINIK MISTRZEM!!! Joe Hendry dostał WM Moment, a Orton wygrywa od bardzo dawna na PLE! AJ Styles vs Logan Paul Powrót Becky i wygrana tytułów WWE Women's Tag Team   Minusy: Main Event i sekwencja końcowa   Podsumowanie: No to ten, tak jak napisałem na początku, dostaniemy gówniany ME drugiego dnia, a reszta dowiezie? Kto by przypuszczał, mogli zamienić obydwa main eventy, to pierwszy dzień w ogóle byłby do skipa, a drugi dzień byłby jednym z najlepszych o ile nie najlepszym dniem WM w historii, spodziewałem się, że ME drugiego dnia będzie taki, chociaż nie spodziewałem się tak słabej końcówki, ogólnie uważam tak jak pisałem na początku, cała gala mi się podobała poza ME, ten dzień to dla mnie takie 7-8/10, trochę vibe WM 38, gdzie też jeden ME był bardzo fajny w postaci KO vs SCSA i fajne zaskoczenie to było, a drugi to Roman vs Lesnar, wiadomo jak się skończyło, nie wiem Tryplak to jednak ma coś z Vinca, żeby na jednej WM stworzyć jeden z najlepszych ME w historii i jeden z najgorszych ME w historii xDDD, ale jako całość WM miała swoje momenty, Dom Dom z pasem IC i Heel Turn Heymana z Sethem to czyste złoto, ciężko jakoś ocenić obydwa dni tej WM, bardzo nierówna była, chyba jednak pierwszy dzień bym dał niżej, bo przez wzgląd na ME zawyżyłem ocenę, jako całość to obydwa dni WM hmm takie 6/10? 6,5/10? Coś koło tego imo raczej nie więcej, czyli w sumie WM wyszła tak jak cała droga do WM, te walki, które miały lepszy program niż wyjść i się nawalać to oddały czyli walka o pas Women's World, Punk vs Seth vs Roman, Drew vs Priest, a no i dodatkowo walki o tytuły mid cardowe były bardzo fajne, a te, które miały gorsze programy to walka też została olana w większości, Jey vs Gunther, Tiff vs Flair, Cena vs Rhodes, AJ vs Logan(była dobra jak na ich program, ale ogólnie można było się spodziewać więcej), TND vs War Raiders, El Grande Americano vs Rey Fenix(tutaj nawet nie było programu, ale musiało być zastępstwo), a no i strasznie dziwne bookingi w walkach o dwa główne tytuły mistrzowskie, znaczy bardzo słabo zabookowane końcówki, czyli w sumie jaka Road To WM taka WM w tym roku była, dobrze, że obniżyłem oczekiwania to przynajmniej była przyjemność jakaś z oglądania.
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE WrestleMania 41 - Sunday Data: 20.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: Allegiant Stadium Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole, Pat McAfee & Wade Barrett Theme: Timeless (The Weeknd), FE!N (Travis Scott) Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Tomos
      Ja gardzę wódą w każdej formie innej niż jako część drinka, więc akurat jak się kurzy jakaś na półce, to robi za bazę W tym drinku natomiast lubię zastępować ją whisky, też dobrze smakuje. No i zamiast soku z limonki daję po prostu z cytryny, do tego jeszcze syrop cukrowy i trochę angostury - wtedy cud, miód, 11/10.   No i po nocy numer 1 jednak albo energetyk, dla wytrwałych, albo 2 piwka, żeby przysnąć i zrobić teleport do main eventu
    • Tomos
      No i co, pisałem w temacie o SmackDown, żeby Rollins wygrywał i odjeżdżał z Heymanem, w typerku też Rollins, tak że zarobiony jestem, mogę się nazywać znawcą. Fajnie. Tak więc - main event klasa, ale bardzo powoli się rozkręcało i myślałem że będzie gówno, a nie super pojedynek. Na szczęście jak już wrzucili czwórkę to polecieli do końca na wysokich obrotach. Triple threaty od WWE nie zawodzą, potrafią je rozpisywać idealnie, a w tej walce odkopywanie z kolejnych finisherów miało jak najbardziej sens. Bardzo mnie cieszy, że Roman zjadł pina, bardzo mnie też cieszy heelowy Rollins. No i mam nadzieję, że sobie odpuszczą już w kolejnych miesiącach gadanie o tym, jak to Punk odszedł (albo odeszedł, jak Szpilka) i miał innych w dupie, bo lepiej niż MJF tego nie ograją. Aha, no i aktorsko mi się bardzo podobało, pomimo mojej szczerej niechęci do aktorstwa Romana uważam że odrobił zadanie domowe. Ta ulga na twarzy, jak Heyman podał mu krzesło - top. A końcówka w ogóle KINO, to jedno, długie ujęcie, jak Roman przymierza się do chairshota, a potem następuje wiadomo co, to był miód na oczy. Muszę też się wyłamać i napisać, że opener był dla mnie drugą najlepszą walką tej gali, choć pewnie duża w tym zasługa tego, jak nisko powiesiłem poprzeczkę. Jey Uso nie jest wybitnym wrestlerem singlowym, nie jest moim zdaniem nawet dobrym, ale rozpisali historię tak, że ta jego ociężałość i momentami lekkie... zagubienie (?) idealnie się wpasowywały. Gunther już wychodząc wyglądał, jakby miał pełno w płaszczu, widać było że pewność siebie uleciała z niego już jakiś czas temu, a na dodatek spełnił się najczarniejszy scenariusz, bo Jey zapowiedział że przestanie być tym komediantem od yeetowania i go sklepie na poważnie. Całą walkę zatem mieliśmy powolne wygasanie pewności Gunthera i coraz słabszą ofensywę, nie za bardzo przypominającą metodyczne rozmontowywanie defensywy przeciwnika, by potem złożyć go na pół podczas pinu albo udusić. Z drugiej strony przez cały pojedynek Uso próbował położyć Gunthera swoją ofensywą, ale zdał sobie sprawę, że żeby ubić potężnego przeciwnika, czasem trzeba skorzystać z jego własnej broni. Albo nawet kilku. Jak więc zapowiedział 2 tygodnie temu, stał się innym człowiekiem. Gunther odklepał szybciutko, jak kiedyś Dragunovowi, tak więc psycha siedzi na leżaku i nawet drinka ma w ręce. Fajne to było, bardzo pozytywne zaskoczenie. A co mnie zdenerwowało? Aż mi się śmiać zachciało z irytacji, jak się okazało że Szarlota wejdzie jako druga, bo wielka pani oczywiście nie jest zwykłą pretendentką, żeby wchodzić jako pierwsza, jak to się przyjęło. No bez jaj. Dobrze, że zegarki nadal na Tiffy Time, bo w innym razie WMka w ogóle do wyjebania. A sama walka bez szału, widać było że chyba panie za sobą nie przepadają   O reszcie walk nawet nie wspomnę, bo mogły być na tygodniówce, no i przepraszam za 2 nieładne słowa w poście. Aha, no i podobno Becky ma wrócić za Bayley, która podobno nie jest kontuzjowana i potraktowali ją jak szmatę. Super, to niedzielna WMka popsuta przez Rudą, a już się nastawiałem.
    • -Raven-
      @ Streetovs  się w grobie przewraca...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...