Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  33
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.02.2011
  • Status:  Offline

Mało mnie interesowała w tym tygodniu gala RAW, bo wyszło na to, że to w 90% jatka między Nexusem, a uczestnikami Elimination Chamber matchu. Czekałem natomiast na kolejny zwiastun i możemy teraz w 100% potwierdzić, że jest to nie kto inny jak tylko The Undertaker. Klimatyczny kawałek Johnny'ego Cash'a - Ain't No Grave w tle - "There ain't no grave can hold my body down", czyli w wolnym tłumaczeniu "Nie ma takiego grobu, który mógłby przytrzymać moje ciało". Oczywiste nawiązanie do Buried Alive matchu między Kane'em, a dobór utworu po prostu genialny!

  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline

Kolejne pojawienie się Del Rio już mnie wkurzyło

 

Ktoś zaczął, to teraz każdy będzie narzekał na pojawienie się Del Rio...litości!

 

ja już o tym pisałem tydzień albo dwa temu ^^


  • Posty:  354
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline

Dla mnie to będzie zagadka :Kto będzie Guest Hostem na WM .Są 3 ewentualności :

1.Jakiś powrót legendy

2.GM Raw

3.Justin Bieber ....


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

W jednym momencie bardzo fajnie widać jak całkiem niezła ilość gęstej krwi spływa z nosa CM Punka. Po tym segmencie mam podobne odczucia co Opportunist

 

Czy tylko ja zauważyłem brak usunięci krwi Punka z nosa (tzn. brak interwencji lekarzy), i pozostawienie jej na jego bandażach(czy co to tam jest... wiem że tajscy bokserzy czegoś podobnego używają...)? Zaczyna się w WWE robić coraz ciekawiej... i dojrzalej

 

Nawet dla żartu z Ormerem zaczeliśmy krzyczeć, że era Attitude powróciła do WWE. Miałem też niezły brecht jak zobaczyłem o co chodziło CM Punkowi. Unforgiven 2008 tego się nie spodziewałem. Swoją drogą po tej interwencji Jericho wygrał pas WHC więc mogę być Ortonowi nie jako wdzięczny, a nie zaraz przecież Orton zpuntował Chrisa booooo

 

Przypomniała mi się dyskusja w temacie Smackdown o rzekomej wpadce Alberto Del Rio. Oczywiście nawiązuje w tym momencie do wpadki R Trutha z Green Bay. Ale dzięki temu dostałem porcję dobrego entertainmentu w postaci Micheala Cola, który wraz z publicznością krzyczał Milwake. To było epickie i genialne. Jak ja kocham Cole'a (tak wiem, że znowu to piszę). Zostając przy jego postaci na dzisiejszym RAW zaczał jeździć po Cenie. Już tylko mały kroczek a Cole będzie w 100% heelowym komentatorem

 

R Truth vs Mason podobnie jak Wy sobie pomyślałem "cholera głupio tak jak by mieli R Trutha podkładać, przecież walczyć będzie o pas WWE wiadomo, że go nie wygra, ale jednak będzie walczyć" Debilna decyzja na koniec. Mason jest rzeczywiście gorszy od Batisty :(

 

Ja narzekać na Alberto nie będe. Uwielbiam go i nie przeszkadza mi to, że jest też obecny na RAW. NXT nie oglądam więc nie odczuwam nadmiaru jego postaci

 

Fajny Main Event poprzedzony krótkim segmentem między Ceną i Dolphem/Vickie. Przypomniał mi się genialny segment z przed paru tygodni. Wtedy lepiej wyszła interakcja z publicznością. Koniec końców Cena zwycięża dzisiaj małą bitwę na RAW. Nie będe na to narzekał

 

Alex ma bardzo dobry głos do komentowania, taki radiowy. Lepiej by na tym wyszedł, bo narazie tylko wpierdol dostaje na galach :)

 

Co do Guest Hosta mam duuuuże obawy, że to może być Justin Bieber. Niech sobie odśpiewa Kanadyjczyk patriotyczną amerykańską piosenkę (gardzenie i ironie mode off) i pójdzie na backstage, ale jeśli ma się więcej razy pojawić niż raz może to być problem. Ufam, że WWE nie jest aż tak głupie

 

Dobre RAW -4/5


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Raw moim zdaniem było dobre

Żadna walka tak naprawdę nie porwała(no może o dziwo tag-team panów),ale ze względów bookingowych i na rozwój storylinów dobrze się to show oglądało(jak nie ma się walk to się ma chociaż świetne proma)

 

Dobór piosenki chyba rozwiewa wątpliwości,kto to taki może być,mam rację? :P


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.08.2010
  • Status:  Offline

Dobór piosenki chyba rozwiewa wątpliwości,kto to taki może być,mam rację?

 

Nie nie masz racji... Steve Borden rozstal sie z fedrecja TNA wiec to moze tez byc sting jednak w wolnym tlumaczniu slow piosenki to na 100 procent under...

 

Ja wlasciwie nie mam swojego zdania jest szansa i na i na to a poza tym wwe nie jest tak glupie zeby od razu rozwiklac zagadke ;)

You'll Never Walk Alone

Wrestling > Entertainment

16011289824e0842330e2ed.jpg


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

W WWE najczęściej jest tak, że jak coś wydaje się zbyt oczywiste to się to potem nie sprawdza. Dlatego tak oczywiste odwołanie do Takera może właśnie wskazywać, że będzie to ktoś zupełnie inny. Ja ciągle mam nadzieje na miłą niespodziankę bo promowanie powrotu Grabarza w ogóle nie pasuje mi do jego postaci (powinien pojawić się znikąd a nie zapowiadać swoje pojawianie przez miesiąc).

  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Moim zdaniem to na pewno nie będzie taker :D Sting lub ktoś zupełnie inny :P

 

Nikt nie zwrócił uwagi na wpadkę R-trutha ? pomylił miasta :P hehe ostatnio na SD! Alberto zapomniał w jakim mieście jest , teraz truth pomylił miasta :P

 

Mason w ringu to tragedia , a wy narzekaliście na batistę .....

 

Co do krwawienia z nosa punka to były już takie sytuacje z takerem i nie tamowali mu też ;) Dziwi tylko że potem nie zmienił tego na ręce tylko z brudnym od krwi wychodził a do tego jeszcze w fragmencie z nexus pokazywali jak wyciera sobie :P

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif


  • Posty:  257
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.10.2010
  • Status:  Offline

Alberto ma dobry moveset wiec mi się nie nudzą jego walki. Koleś jest brutalny wiec jest na co popatrzeć.

 

gdy Orton dostawał oklep od New Nexus miałem cichą nadzieje, że wleci ktoś i razem z Randym pozamiatają na ringu, no ale cóż.

 

R-Truth vs Mason Ryan

 

nie wyszła ta walka totalnie, Mason ruszał się jak kłoda, a i tak wygrał. R-truth powinien wygrać pinem, a nie przez DQ i ta walka powinna być nieco dłuższa

 

na walkach div się nie skupiłem, bardziej mnie interesowała dyskusja miedzy Colem, a Natalya.

 

 

Dibiasie/Miz - Jerry "The King"/ Bryan

 

szczerze to nie przeszło mi przez głowę, że do Kinga dojdzie Bryan, ale przyjemnie sie oglądało go na ringu. Po Mizie spodziewałem się czegoś więcej.

 

Sheamus-Outonga

tu nie ma co komentować, widać po minie Henrego, że ładnie się wk%&$ił :P to może mieć coś wspólnego z planem CM Punka.

 

McGillicutty vs Morrison

Morrison zasłużona wygrana, tylko nie moge zczaić dlaczego Punk go zaatakował? jaki w tym sens?

 

Ogólnie gala dobra tak na 4

Edytowane przez sebbo23

Zapraszam na fanpage! Jeśli możesz, zostaw like'a. Dzieki!

 

Sadiztik Fanpage


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Alex ma bardzo dobry głos do komentowania, taki radiowy. Lepiej by na tym wyszedł, bo narazie tylko wpierdol dostaje na galach

No niby tak. I jego postać nie ma ni chuja szansy na rozwój gdyż jest tylko przydupasem w gimmicku cholernie przypominającym Miza. Dlatego też ta Alex musi w przyszłości zostać obrócony o 180 stopni w dwóch płaszczyznach, by coś uzyskać w WWE.

Mason w ringu to tragedia , a wy narzekaliście na batistę ....

No co ty....ja nie.....BATISTA!!! DAVE, NIE RÓB ŻARTÓW!!! WRACAJ!!! (głos ludu patrzących na innych pseudopowerwrestlerów)

A tak, RAW wypadł średniawo. Występ szefa na początek mógł być jakiś emocjonujący, przecież to Vince. A tu obok niego przechodzi Orton- jakiś paradoks :twisted: A taki Punk przypomniał stare, niezabliźnione rany sprzed 3 lat, a McMahon nic nie powiedział do Randy'iego- Młody człowieku, dziś mi buta na twarz nie sprzedasz! :twisted:

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

W WWE najczęściej jest tak, że jak coś wydaje się zbyt oczywiste to się to potem nie sprawdza. Dlatego tak oczywiste odwołanie do Takera może właśnie wskazywać, że będzie to ktoś zupełnie inny. Ja ciągle mam nadzieje na miłą niespodziankę bo promowanie powrotu Grabarza w ogóle nie pasuje mi do jego postaci (powinien pojawić się znikąd a nie zapowiadać swoje pojawianie przez miesiąc).

 

Taa,być może.Ale jaja będą,jak WWE nam wszystkim zagra na nosie i ten debiut zaliczy nie kto inny jak....powracający HHH :D A płaszcz włożył bo deszcz padał xD Odwołanie do piosenki też by dało się wymyśleć

 

Mason w ringu to tragedia , a wy narzekaliście na batistę .....

 

Ej no,dajmy mu szansę.W końcu to jakby był jego debiut ringowy.A to,że wyglądało to tak a nie inaczej było chyba efektem tego,żeby załatwić R-Truthowi kontuzję(te ciągłe rzuty nogą na linę + jeszcze ta dźwignia nawet ciekawa moim zdaniem).W dodatku sam Truth nie jest tam jakimś zajebiście dobrym workerem(może był kiedyś,teraz już chyba nie,przynajmniej tak uważam mogę się mylić).A ja wcale nie narzekałem na Batistę,bo Batista umiał robić dobre walki(co prawda głównię z Ceną i Undertakerem ale to zawsze coś)


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Nikt nie zwrócił uwagi na wpadkę R-trutha ? pomylił miasta hehe ostatnio na SD! Alberto zapomniał w jakim mieście jest , teraz truth pomylił miasta

 

Nie czytasz moich postów :(

 

W WWE najczęściej jest tak, że jak coś wydaje się zbyt oczywiste to się to potem nie sprawdza.

 

No właśnie najczęściej, ale to nie oznacza, że zawsze. Przykładem może być sytuacja z przed roku. Wszyscy wiedzieliśmy, że na Elimination Chamber Jericho wygra pas po interwencji HBK na Takerze. Wydawało się to oczywiste i rzeczywiście tak się stało.

 

Ja ciągle mam nadzieje na miłą niespodziankę bo promowanie powrotu Grabarza w ogóle nie pasuje mi do jego postaci (powinien pojawić się znikąd a nie zapowiadać swoje pojawianie przez miesiąc).

 

Też mam nadzieję na miłą niespodzianke. A miłą niespodzianką będzie dla mnie wszystko oprócz HHH i Undertakera. Więc Stinga zaliczę jako miłą niespodziankę. Zgadzam się też z tym, że zapowiadane powroty Takera nie pasują do jego postaci. Z drugiej strony w ostatnim czasie mieliśmy tak dużo "niespodziewanych" powrotów Deadmena, że wolę ujrzeć fajnie zapowiedziany(z dozą tajemnicy i spekulacji) niż niespodziewany


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Aż się dziwię, że niektórzy po tym promie rzeczywiście uwierzyli, że to będzie (tylko?) Taker.

Jasne, że to on, ale OPRÓCZ NIEGO musi się ktoś jeszcze zjawić. Nie wiem czy to ma być Sting, czy tylko Trypel, ale na bank będzie ktoś jeszcze, bądź stanie się coś co nas zakoczy. Ewentualnie marków.

WWE uwielbia zaskakiwać swoich fanów, a najnowsza wersja proma jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że na RAW 21 lutego wydarzy się coś, czego się nie spodziewamy i/lub czego nie jesteśmy pewni. Sam klimat filmiku pasuje w 100% do Takera, a już ta muzyczka "Ain't no grave" rozwiała wszelkie wątpliwości - przecież to jest zbyt oczywiste. Gdyby było to coś, co jest takie tylko dla smartów to może... ale przecież nawet mark - ba, mogący oglądać WWE ledwie rok - się w tym połapie. Gdyby, poza powrotem Marka, nie miało się nic więcej okazać to równie dobrze mogliby walnąć te promo z dupnym napisem na pół ekranu "Undertaker Returns!".

 

Co do RAW. Vince! Dobrze wiedzieć, że żyje, samo jego pojawienie się na początku gali było dużym zaskoczeniem. Co do jego zapowiedzi - mam nadzieję, że za tydzień nie usłyszmy przypadkiem "oł bejbe, bejbe". Rozumiem, że WM'ka to święto przede wszystkim Amerykanów, ale nawet jeżeli to nie będzie Bieber to nie zadowolę się jakimiś komikami pokroju Pee-Wee Hermana znanymi tylko w USA. Niech będzie to ktoś na jakąś większą skalę (ktoś już tu nawet chyba wyraził podobną nadzieję).

 

Punk przedstawił dobry powód dla zaatakowania Randalla, chociaż trochę to dziwne, że drugiego czołowego face'a w federacji przedstawiło się w świetle heela - dzieciaki mogą się oburzyć ^^. Jednak ja się cieszę - ostatni punt kick i przypomnienie heelowskiego Ortona ze swoim Legacy to takie małe akcenciki, które nie pozwolą zamienić Vipera w bijącą piątki i rzucającą koszulkami maskotkę dzieciarni. Z samego feudu Punka i Randy'ego również bardzo jestem zadowolony, bo to dwaj moi ulubieni zawodnicy. Btw. również byłem mile zaskoczony tym, że takie krwawienia nie są tamowane, a samo wykorzystanie tego faktu w segmencie też daje nadzieje, że być może małymi kroczkami zbliżamy się do TV-14 :) .

 

R-Truth...

Przypomniała mi się dyskusja w temacie Smackdown o rzekomej wpadce Alberto Del Rio.

Dokładnie, przyszło mi to na myśl już wtedy gdy to oglądałem. Tylko, że u Alberto było to na 200% zamierzone (ktoś chyba nawet podawał dokładnie taki sam przykład: Del Rio wkurwił tym publiczność więc znakomicie pasowało, ale już w przypadku jakiegoś face'a w stylu - a to ci peszek - R-Trutha byłoby z tym gorzej). "Najlepsze" jest to, że Truth może mieć z tego powodu pewne problemy (podobno Striker stracił dużo w oczach Vince'a po pomyłce z Survivor Series). Samą walkę z Ryanem przemilczę :roll: .

 

Dobrze, że JoMo wygrał i dopiero po walce został poobijany. Zresztą, spodziewałem się tego - zapowiedzieli Main Event Ceny z Punkiem. Orton dostał w dupę, Truth dostał w dupę, więc JoMo i Sheamus też pewnie dostaną w dupę, by jedynym ocalałym okazał się Jasiu. Żeby nie było - nie mam mu tego za złe. Mówię tylko, że taki zabieg, przynajmniej u mnie, zniwelował jakikolwiek element zaskoczenia i że dzięki niemu stało się to wszystko trochę za bardzo przewidywalne. Dalej - gadka Kinga z Mizem. Za długa. Mike włazi w dupę Lawlerowi, ten go wyśmiewa - nudy! "You're right, but...", "The diffrence is...", "You're wrong(...)", "No, You're wrong(...)", "Miz is..." "...Awful!" i tyle. Kurwa, siedem bitych minut im to zajęło, a wyglądało jak próba przekrzyczenia siebie nawzajem. Skończyło się standardowo, Miz nieudolnie atakuje Jerry'ego, który mu jeszcze do dupy nakopał, wchodzi DiBiase i Danielson i mamy mecz. Błeh. Myślę sobie, że w niedalkiej przyszłości Hornie powinien z Mizaninem zawalczyć o pas w handicap meczu 3 na 1 bez tagów z Colem i Rileyem u boku wspaniałego, by szanse były w miarę wyrównane :twisted: .

 

Zdziwiło mnie to, że Henry wlazł i wgniótł Sheamusa, który ostatnio coraz bardziej z wielkiego, złego heela staje się tweenerem (pewnie dlatego, że nie ma z nikim feudu, więc nic nie gada, a zwykle czysto wygrywa walki). Reakcja publiki na to była bardzo mieszana, (ogolnie oprócz tego "Milwaukee" raczej mało żywa była) WSM najwyraźniej pomagał Otundze (dodajemy segment w szatni i tekst Punka "mam plan"). Dobrze by było, gdyby w końcowym rozrachunku okazało się, że będziemy mieli heel turn Marka i być może dołączenie do New Nexus za sprzedającego w tej chwili punta Harrisa (chociaż mało prawdopodobne, bo jeżeli wierzyć plotkom, że na WM'ce będzie mecz Corre vs Nexus, to do teamu Barretta również powinien ktoś dołączyć, a na razie chyba nie ma nikogo na horyzoncie).

 

Del Rio vs Santino. Nie rozumiem, czego się czepiacie. Fakt, koleś pokazuje się na każdej tygodniówce, ale cały czas widać granicę pomiędzy SD!, a RAW. Niebieski brand to jego "dom" i wykonuje tam prace jako rzeczywiście Main Eventer, tutaj on i Santino pojawili się w roli zapychacza. Nie wiem jak Wy, ja wolę oglądać arystokratę w normalnym pojedynku jadącego Marellę niż jakieś konkursy tańca z Khalim. Zresztą, kompletnie mi się nie znudził - niech się pojawia, jego postać jest bardzo ciekawa i dobrze, że WWE to dostrzega.

 

Cena kolejny raz udowodnił mi, że za micem wymiata. Coraz bardziej się do niego przekonuję i muszę przyznać, że - pomimo ciągłego bycia superherosem i nieprzejścia tego cholernego heel turnu - jego postać mimo wszystko nabiera kolorów. Kolejny dobry segment z jego udziałem. Niech jak najdłużej trzyma się z dala od pasa! (chociaż, to takie pobożne życzenie tylko... wszystko wskazuje, niestety, na pojedynek Jaśka z Mizem na WM'ce i wygraną tego pierwszego w Main Evencie. Eh.)

ME gali. Walka trwała jakieś 6 minut więc nie można nic o niej powiedzieć. Low Blow mnie zaskoczył (Oj, Supron będzie smutny widząc swego ulubieńca świadomie korzystającego z "brudnych zagrywek" :twisted: ). Jednak, tak jak się spodziewałem, Jasiu jako jedyny w walkach przeciwko Nexusowi wychodzi cało. A spodziewałem się tego, bo nie tak dawno zastosowano chyba podobny myk (znaczy zależy jak postrzegać w tym wypadku słowo "dawno"... było to bodajże pierwsze RAW po SummerSlam, gdzie każdy z członków Nexusa (tego starego) walczył jeden na jednego z członkami teamu który pokonał ich właśnie na PPV, a Barrett narzucił stypulację, że przegrani odchodzą z grupy. No i jak wiadomo wszyscy do Ceny się utrzymali, a ten jako jedyny pokonał Darrena Younga bodajże).

 

Gala słaba. Oczekiwałem zdecydowanie czegoś więcej, bo ŻADEN pojedynek (od biedy TT) nie stał na choćby dobrym poziomie. Truth z Batistwo do dupy, tak jak wspomniałem - TT Bryana i Lawlera z Mizem i DiBiasem DAŁO się oglądać, a reszta trwała po 3-4 minuty, czyli były to mecze których nie da się ocenić. Jak dla mnie poniżej średniej, czyli 2+/6 (segmenty mogłyby podnieść co prawda ocenę, ale mimo wszystko czegoś należy też oczekiwać od samych walk). Za to Smack zapowiada się bardzo dobrze i mam nadzieję, że zatrze nieprzyjemne wrażenie po tym RAW :grin: .

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.09.2008
  • Status:  Offline

Aż się dziwię, że niektórzy po tym promie rzeczywiście uwierzyli, że to będzie (tylko?) Taker.

Jasne, że to on, ale OPRÓCZ NIEGO musi się ktoś jeszcze zjawić. Nie wiem czy to ma być Sting, czy tylko Trypel, ale na bank będzie ktoś jeszcze, bądź stanie się coś co nas zakoczy. Ewentualnie marków.

WWE uwielbia zaskakiwać swoich fanów, a najnowsza wersja proma jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że na RAW 21 lutego wydarzy się coś, czego się nie spodziewamy i/lub czego nie jesteśmy pewni. Sam klimat filmiku pasuje w 100% do Takera, a już ta muzyczka "Ain't no grave" rozwiała wszelkie wątpliwości - przecież to jest zbyt oczywiste. Gdyby było to coś, co jest takie tylko dla smartów to może... ale przecież nawet mark - ba, mogący oglądać WWE ledwie rok - się w tym połapie. Gdyby, poza powrotem Marka, nie miało się nic więcej okazać to równie dobrze mogliby walnąć te promo z dupnym napisem na pół ekranu "Undertaker Returns!".

 

dokładnie. najpierw taker, live on raw, celebracja z trumną na 3 minuty, parę piorunów i innych efektów, już zaczyna mówić, nagle gasną światła, mocne oświetlenie jakiegoś podestu u góry: STING, który zjeżdza na dól na lince, konforntacja... etc., mozliwości jest wiele

 

a HHH na EC. za wiele na raz się nie da


  • Posty:  58
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2011
  • Status:  Offline

a mi się wydaję ,że sam taker będzie.

Co do RAW mam nadzieję na heel turn HENREGO, on był super heelem w ME pare lat temu.

Może zamiast THRUE wejdzie do klatki, albo jeden z nich wyeliminuje KINGA i zajmie jego miejsce i wtedy w klatce się zrobi miejsce

choćby nawet dla hhh jak nie henrego

 

Muszą coś z tym LAWREREM zrobić aby nie zepsuć walki o pas WWE na EC...

w całej historii wrestlingu był tylko jeden"THE GREAT ONE",nigdy już takiej osoby nie będzie

http://www.youtube.com/watch?v=Z7i_H6cELXg&feature=related -> jedna z najfajniejszych scenek z Rockiem moim zdaniem

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • KPWrestling
      Już jutro widzimy się w Poznaniu na czwartej gali KPW na wielkim festiwalu Pyrkon! Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • ManiacZone
      UWAGA MANIACY ❗️ Ogłaszamy starcie Tag Teamowe! Disco Pablo postanowił odezwać się do swojego starego znajomego z "Paki", by wspólnie wyzwać na pojedynek niepokonaną jak dotąd w MZW Legię Łysych. Do tanga trzeba dwojga, więc powracający do naszego ringu - Boro pomoże roztańczonemu Pablo jeszcze bardziej rozkręcić imprezę. Jedno jest pewne, szykuje się potężne starcie, z którego zwycięsko wyjdzie tylko jedna drużyna. Jak myślicie, która ? Serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show ( ilość ograniczona! ) : https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...