Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

A co Chris Jericho miał do latającego kodu po titantronie?

No jak się później okazało - wiele :P


  • Posty:  5
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline

RAW przyzwoite, jednakże z kilkoma minusami.

 

Zacznijmy od pozytywów:

*Del Rio, Miz i Edge za mikrofonem na początek show. Fajna atmosfera celebracji, wymiana zdań Alberto z dwoma mistrzami, wybór Edga, jako przeciwnika na WM i rozbicie gitary na końcu bardzo efektowne.

*RAW Rumble - przyjemnie się oglądało, znakomity JoMo(choć starship pain na Sheamusie i Cenie mu nie wyszedł).

*Teddy dostaje z liścia o Maryse. Oby to był definitywny koniec tego romansu.

 

Natomiast minusy to:

*Występ Khaliego na RAW.

*Khali tańczy.

*Zwycięzca Rumble Matchu. Ja wiem, że zwycięstwo Miza w Elimination Chamber byłoby ciężkie do kupienia, no ale bez jaj? Kreatywni odsunęli mistrza od EC Matchu tylko po to, żeby przytrzymał pas do WreastleManii, dając mu za przeciwnika, już po raz kolejny z resztą, siedzącego na stołku komentatorskim emeryta. Durny pomysł. Teraz już jest pewne, że , choćby się waliło i paliło to RAW Elimination Chamber Match wygra Jasiu...

 

Inne:

Tajemnicze promo 21.02.2011. Ludzie już w necie się rozpisują, że to Sting i co on nie zrobi i z kim to nie będzie walczył na WM'ce, a jak dla mnie to zwykła podpucha. Że niby burza, deszcz, płaszcz, to jeśli nie Sting, to może Undertaker? Tylko po co Taker na RAW. Pewnie tak jak napisał xero będzie to HHH, wielki surprise i dokończenie feudu z bladym.


  • Posty:  83
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2010
  • Status:  Offline

RAW nie oglądałem, choć filmik widziałem. Raczej będzie do HHH który wraca do WWE bodajże od pół roku, wkońcu musi powrócić i dokonczyć sprawy z Irlandczykiem...Undertaker tak jak inni napisali zawsze wracał niespodziewanie, bez żadnych pierdól typu filmiki.

BTW: po co Sting miałby wracać do WWE dla jednej porażki na WM z Takerem?


  • Posty:  267
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Obejrzałem RAW jeszcze raz i po poście xero stwierdziłem że bardzo możliwe jest,iż na EC Cole kolejny raz przeszkodzi Lawlerowi w zdobyciu pasa co spowoduje ich ''walkę'' na WMce :roll: Myślę że najgorzej by nie było,jakby się szybko z Colem rozprawił ale jeżeli byłoby coś ok 10min to porażka totalna.

 

Co do proma,to rzeczywiście to nie może być Sting. Chciałbym...i to bardzo,ale to nie on. Dlaczego? Bo to zbyt oczywiste jak na WWE. A jak coś jest oczywiste to tak sie nigdy nie dzieje. Możliwe że to HHH jak piszecie ,albo jeszcze ktoś inny. Tylko czy powrót HHH nie wypadłby lepiej podczas jakiejś gali? Więc sam nie wiem co to może oznaczać,jedyne co możemy zrobić to poczekać na next RAW i zobaczymy czy dadzą jakąś podpowiedź.

I hear voices in my head

They council me

They understand

They talk to me

291490854c7c1467c308c.gif


  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.06.2010
  • Status:  Offline

Olśniło mnie! Być może Kelly pojawiła się podczas walki o WHC dlatego, żeby Edge miał feud z McIntyrem.

Dla mnie prędzej McIntyre będzie feudował z Zigglerem, niż z Edgem. Chociaż mógłby trochę pofeudować przed WrestleManią właśnie z WHC Championem, ale teraz jest czas Del Rio vs Edge, więc sądzę, że Drew wkręci się w program z Dolphem.

 

To było promo Undertakera, który wróci właśnie w ten dzień.

Hmm, sam nie wiem. Większość ludzi myśli, że Undertaker ma takie mroczne promosy. 21 lutego to dzień po Elimination Chamber. Jak Danielss chciałbym, aby był to Sting. Undertaker mógłby powrócić wcześniej, albo tego samego dnia, bo wypadałoby go wkręcić w jakiś feud miesiąc przed WrestleManią.

 

Co do RAW, to niezła gala. Już mamy zarys jakiejś karty na WrestleManię. Wszystko od początku. Najpierw celebracja Alberta, fajna, jednak lepiej zrobiło się po przyjściu dwóch głównych championów. Del Rio wybrał z kim będzie walczył o WrestleManii, raczej wielkiego zaskoczenia nie było. Później rozwalona gitara, Cross Armbreaker i na razie 1:0 dla Alberta. Ludzie upatrują powrotu Christiana na przed WrestleManią, jednak ja myslę, że on powróci właśnie na niej i zaatakuje Edga przechodząc tym samym heelturn i prowadząc feud z Copelandem. Wtedy załóżmy, że Del Rio zdobędzie pas na WM i rozpocznie feud z jakimś nowym main eventerem, lub z jakąś powracającą gwiazdą, typu Chris Jericho. Póżniej walka o pasy TT, tutaj spodziewałem się zwycięstwa New Nexus i rozpoczęcia programu o pasy z jakimś tag teamem z Corre, bo czas najwyższy żeby w tym feudzie był jakiś pas, a tak Santino w gimmicku pajaca i Kozlov face to kpina roku. Gdzie podział się ten Kozlov z 2008/2009 rozwalający na SmackDown! wszystkich, i otrzymujący title shoty na główny pas brandu... Eh. Dalej wjazd Ortona i to właśnie on chyba będzie walczył z CM Punkiem na WM. Po tej sytuacji z Royal Rumble i Raw już rozpoczął się feud. Mam nadzieję, że te Punkowe Nexus się nie rozpadnie w taki sposób, że Orton będzie wyeliminowywał wszystkich po kolei tak jak dzisiaj Harrisa.Potem mieliśmy walkę Kidda z Bryanem. Zupełnie niepotrzebne są takie squashe... Mamy tutaj wielki potencjał na znakomity feud, a tu takie sytuacje. Tak samo na RR - AA na Kidzie? Co to miało być? Walka Champion vs Champion nawet niezła, lecz później odezwał się Cena i niestety będziemy mieli chyba nowy feud. Niestety, bo aspiracje na ten pas mają inni zawodnicy, a nie Cena. Divy przewinąłem, bo mnie nie interesują. Dance Contest to kolejna kpina. Khali i henry? Proszę was... I tak o to, zamiast więcej czasu Kiddowi i Bryanowi mieliśmy te o to żałosne zawody.. Main event dobry. John Morrison znowu popisywał się genialnymi akcjami, jak na Royal Rumble. Wielu ludzi pisze, że WWE oszalało dając title shota Lawlerowi, no ale szczerze mówiąc, komu mieli dawać? Na PPV będzie Elimination Chamber o title shota na WrestleManię i to tam ostatecznie rozwiąże się sprawa walki o pas WWE na WM. Jak dla mnie lepszy Lawler niż taki Sheamus, dlatego, że ta walka jest adekwatna do sytuacji będącej na RAW przez ostatnie tygodnie tj. Lawler vs Cole, Lawler vs Miz. A tą walkę o title shota, najprawdopodobniej wygra Cena i zawalczy z Mizem na WM. Co do walki na WM Lawlera, to możliwe, że będzie starcie Sheamusa z nim czyli King vs King, po którym wróci HHH i będzie kontynuował program z Sheamusem. RAW ogólnie było dobre, lecz jeszcze to nie to na co czekam. Niemniej jednak sytuacja przed WM się kształtuje. Teraz będę czekał na 21.02.2011, czyli raw po Elimination Chamber. Takie promosy kojarzą się oczywiście z Undertakerem, jednak może teraz będzie to Sting, na co baaaaardzo liczę. RAW ogólnie było niezłe, jeżeli miałbym wystawiać ocenę to tak 3/6.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Pierwsze RAW po Royal Rumble całkiem przyjemne. Alberto Del Rio uraczył nas meksykańską imprezą na początek... Cholera ja naprawdę zaczynam tego gościa lubić, co się dzieje ;) Wybór Edge'a był oczywistą oczywistością...

 

Walka o TT- nic szczególnego, nie jestem zbyt wielkim fanem teamu Santino z Kozlovem.. Husky Harris raczej już wypada z Nexusa po headkicku Ortona...

 

Edge w walce z Mizem bardzo dobrze odgrywał kontuzję ramienia którą spowodował u niego Del Rio, mimo tego mankamentu match dobrze się oglądało, myślałem raczej że wygra Miz po interwencji Alberto a tu na odwrót- Jasiu się pojawił, pogadał i Miz przegrał ;)

 

Walka wieczoru całkiem fajna tylko szkoda że znów oczywiście pierwszy musiał wypaść CM... Dlaczego tak go bookują? czy coś by się stało gdyby wypadł pierwszy np R-Truth albo Sheamus? ;/ Zupełnie nie czaję wygranej Kinga, chyba tylko po to by doprowadzić do feudu między komentatorami zwieńczonym powrotem JR'a do stolika komentatorskiego i jednoczesnym wygryzieniem z tego stanowiska Cole'a...

 

Liczyłem po cichu na pojawienie się Bookera czy Nasha, nie było ich więc chyba pojawią się na SmackDown! i do tego rosteru zostaną przydzieleni... W sumie i dobrze bo RAW jest przepełnione od gwiazd więc Diesel i Booker mogą sporo wnieść do niebieskiego brandu... W sumie zastanawiam się z kim mógłby feudować Booker T bo raczej feud Big Show vs Nash na Smacku mamy jak w banku a sensownego przeciwnika dla Bookera raczej jak na razie nie widzę...


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Pierwsze RAW po RR. RAW zaczęło się od przemowy Del Rio, standardowo Del Rio pokazał się z dobrej strony, wszedł Miz i poziom się jeszcze poprawił no ale po wejściu Edge'a śmiało nazwazłbym to bombą na początku RAW. Według oczekiwań Del Rio wybiera walke z World Heavyweight Champion'em .. Po tym starcie o pasy TT, byłem wręcz przekonany, że zobaczymy nowych TT Champ'ów a jednak stało się inaczej, troche szkoda no ale. Po tym pojawia się Orton, RKO dla Młodego Perfecta a potem RKO dla Husky'ego i Punt Kick, Punk znów sprawdził się za majkiem chociaż mało mówił. Mam tylko nadzieje, że przez ten Punt Kick Husky nie zostanie wyeliminowany z RAW na dłużej bo chłopak na prawdę ma talent i potencjał. Koniec Ted'a i Maryse? W sumie wiele razy się "rozchodili" no ale to wygląda już, że na prawdę to koniec w NXT nie mają Rookie więc już nic ich nie łączy, szkoda tylko, że rozdzielili ich w taki sposób no i najbardziej żałuje, że nie będziemy widywać tak często Maryse w tych jej sukienkach. Walka Daniel'a i Tyson'a nawet fajna, fanowi który bardziej stawia na technike w walkach mogła się podobać, oczywiście panowie nie pokazali chyba nawet połowy swojego potencału w tym starciu a szkoda, liczę na feud na linii Daniel Bryan - Tyson Kidd i starcie na PPV tych panów. Walka Edge i Miz jakoś mi się nie spodobała, zadziałała na mnie jak zamulacz z niedzieli tzn Orton vs Miz, no i rozpoczynają nam się feudy które prawdopodobnie zakończą się na WM. Tzn. CM z RKO a Cena z Miz'em, jednak na 90% WWE pójdzie w tą stronę i zobaczymy walki tych dwóch panów na WrestleManii z czego również jestem zadowolony. No i bardzo dobra wiadomość Stone Cold będzie o ile dobrze zrozumiałem "prowadzącym" (?) Though Enough .. Serial pt. " Dolph będzie mistrzem" ciąg dalszy? Ciekawe co tym razem Vickie wymyśli.. Walkę pań przewinąłem, jakoś nie bardzo mnie interesowała ale dla mnie głupotą jest wrzucać do jednej drużyny Eve i Natalye... Wygrywają LayCool, mogli dać im już ten pas skoro i tak z większością wygrywają i z pasem dobrze się prezentują to czemu by nie? ... Żałosny konkurs tańca, już wolałbym jak bracia Uso przegrywają w squash'u niż Henry'ego i Khaliego tańczących nie no bez ja, to miało być zabawne? Niestety nie było.. RAW Rumble, Morrison znów "popisuje" się swoimi zdolnościami, kurde myślałem, że to już ten moment, że to on wygra i zawalczy z Miz'em po czym uda się na WM z pasem WWE a tu dupa, pierwotnie myślałem gdy usłyszałem o RAW Rumble i usłyszałem, że weźmie w nim udziaj Sheamus to tutaj pojawi się Triple H ale jednak nie. Gdyby nie te trailery filmu Huntera to być może bym myślał do końca, że zaraz się on pojawi ale niestety WWE zepsuło mi tą "przyjemność". Orton eliminuje Punk'a, w sumie było to logiczne tylko dlaczego moment później Ortona eliminuje R-Truth i tak w ogóle dlaczego Truth już podczas walkie nie kumplował się tak z JoMo a na dzień dobry chciał wywalić go z ringu? Hm.. Lawler wygrywa.. Boże, rozumiem, że jest legendą itp. no ale jego czas minął jak mówił DiBiase mógłby ustąpić młodszym gwiazdom a nie.. No bo po co to Lawlerowi? Jeżeli wygra na EC w co wątpie to pokażą tylko, że taki Orton nie potrafi poradzić sobie z Miz'em a "jakiś" dziadek go pokonuje.. Eh.. Jak dla mnie jest to zły wybór i już wolałbym takiego Truth'a niż Jerry'ego. A no i warto wspomnieć , że w tym roku nie będzie EC o pas WWE a będzie EC o No.1 Contender do pasa WWE na WM, nawet ciekawe rozwiązanie. Jeżeli Cena nie namiesza to Miz pozostanie mistrzem do WM gdzię zmiezry się z nim o ten tytuł i Cena przechwyci tam pas..Ale to oznaczałoby, że raczej Edge straci pas na EC i myślę, że tutaj pojawi się Christian w kapsule by zawalczyć i nie jako heel a face , Christian wygra pas WHC omijając heel turn i feud z Edge'm po czym idzie na WM i wspomina słowa Del Rio " Another place, another time" (czy jak to tam leciało) i tym "Another place" byłaby WresteMania, ja osobiście takie coś bym kupił, nie wiem jak wy.. Podsumowując RAW na plus lecz myślę, że w tym tygodniu to jednak SD będzie górować.

  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

RAW oglądnięte. Zdecydowałem, że będę rozpisywał się o tygodniówce dzień po RR niż o samym PPV - już wszystko co chciałem napisać, napisali inni userzy, więc nie chcę powtarzać tego samego innymi słowami.

 

Zaczynamy od Del Rio. Naprawdę cieszę się, że gość wygrał Royal Rumble Match chociaż w życiu nie postawiłbym na niego pieniądze (typowałem Jaśka). Fakt, że cały czas o tym mówił w moich oczach dyskwalifikował go na początku. A tu jednak taka niespodzianka - brawo WWE, koleś mimo niewielkiego stażu naprawdę się wykazał i z jego udziałem o jeden mecz Main Eventowy WM'ki jestem spokojny - jeszcze można wcisnąć Christiana i w ogóle będzie cud, miód i orzeszki. Jest dużo możliwości poprowadzenia tego storyline'u i - co najważniejsze - są dobrzy wykonawcy. Co do samego segmentu, to Edge (który jak dla mnie, co powtarzałem wielokrotnie, Miza zjada za micem bez problemu), Del Rio i Mizanin (pomimo pierwszego nawiasu uważam, że jest dobry i trzeba mu to oddać) nie mogli zawieść. Dziwie się, że nikt o tym nie wspomniał - w erze PG Del Rio wziął gitarę i jebnął nią Edge'a - naprawdę duży plus. Co prawda "tylko" w ramię (nie z dupy, bo przygotował sobie go do swojego submission'u), ale to i tak dobrze - o headshocie nawet nie można było myśleć. Czy ktokolwiek przypuszczał, że arystokrata wybierze WWE Title? Chociaż osobiście stawiałem, że swojego wyboru dokona już po Elimination Chamber, kiedy sytuacja będzie w miarę jasna.

 

Mecz o pasy TT. Gdyby odbył się tydzień temu (czyli przed rozpocząciem na RR feudu Nexusa z Ortonem) wskazałbym na McGupulllululu'ego i Harrisa, teraz jednak nie byłem przekonany - i rzeczywiście, pasy zachowała komediowa para. Co prawda na razie o Rated RKO można zapomnieć, więc i dywiazja Tag Teamów jest dalej w dupie - ale skoro już jest... to nie ratujmy jej obrzezaniem Main Eventowego storyline'u. Wbiega Randy, dwa RKO i... zbiera się do Punt Kicka. Wychodzi na to, że ten pojedynek miał bardziej posłużyć jako rozpoczęcie feudu pomiędzy Viperem i Punkiem. Wchodzi mój drugi ulubieniec, ale Orton i tak sprzedał kopniaka. I naprawdę - cieszę się z tego programu. Co prawda Randall i Jasiek zamienili się po prostu miejscami, ale w obu przypadkach będzie raczej ciekawiej (Cena i Miz będą dostawali mic'a, więc być może to zniweluje trochę słabe pojedynki o pas, których będziemy świadkami - i byliśmy, więc gorzej w tym aspekcie i tak nie będzie). Moi dwaj ulubieni zawodnicy feudujący ze sobą pewno z finałem na WrestleManii - miodzio. Też, podobnie jak większość forum, trochę mi żal, że nie będzie pewno pojedynku 1 na 1 dwóch największych face'ów w federacji, ale nie będę jakoś specjalnie narzekał. Liczę teraz tylko na kreatywnych i na dobre poprowadzenie tego konfliktu.

 

A co do samej akcji z puntem - wychodzi na to, że mamy face'a, który złem będzie pokonywał większe zło. Co prawda na drugim froncie mamy Punka, który zabija micem, ale jest za to niestety bookowany na cipo-heela (nad czym bardzo ubolewam). Mimo wszystko trochę zmieni się sytuacja - nie będzie już typowych walk superhero vs superpussy, a przynajmniej wszystko na to wskazuje. I powtórzę jeszcze raz - naprawdę cieszę się z tego feudu.

 

Wchodzi DiBiase, wokół którego coś się w miarę zaczęło dziać. Średnia gadka (w którą, kurwa, oczywiście wmieszał się Cole krytykujący Kinga... ja rozumiem, że taka jego praca - wkurzanie ludzi, ale coś za dobrze mu to wychodzi i naprawdę momentami chcę, żeby się zamknął :) ) i... bardzo dziwny prawy Lawlera. Zrobił chyba o jeden krok za mało i wypiął się jak skoczek narciarski :twisted: . Mam nadzieję na końcowe zerwanie Maryśki z Tedem (w końcu! Chociaż nie zdziwię się, jak przy następnym wyjściu na ring znowu będzie mu towarzyszyła i CT o wszystkim zapomni...).

 

Filmik o... Takerze, mniemam? Chociaż, czytając tutaj o tym opinie innych też mi się wydaje, że to trochę zbyt oczywiste. 02.21.2011, czyli pierwsze RAW po EC. Wzbudzili na pewno tym ciekawość fanów. Zobaczymy.

 

Bryan vs Kidd. Od początku było wiadomo kto wygra, a segmenty kurw z Gail są średnio ciekawe.

No nic, przechodzimy do champion vs champion. Naprawdę, godzinę po obejrzeniu RAW nic mi nie zapadło z tego w pamięć - co prawda Edge cośtam starał się wykombinować i można było zanotować kilka ciekawych akcji z jego strony... ale co z tego, skoro szybko się o nich zapominało, kiedy zawodnicy standardowo zbierali się po nich 20 sekund? Interwencja Jasia, który naprawdę znowu mnie pozytywnie swoją barwą głosu zaskoczył (aż mi się nawet uśmiech na twarzy pojawił), no i wygrywa Edge. Jeżeli już Miz ma mieć jakiś feud, to chyba lepiej z Ceną niż z Ortonem.

 

Divy pominąłem. Wchodzi Khali i zaraz jak go zobaczyłem, to go też (i dobrze, bo wychodzi na to, że nawet normalnej walki nie mieli, a jakieś taneczne duperele). No i Main Event. Naprawdę cieszę się, że przedłużyli trochę Royal Rumble - i jeżeli miały się odbyć eliminacje do komór na PPV to bardzo fajnie, że w ten sposób. JoMo jest zajebisty. Co prawda nie powinien już więcej wykonywać Starship Pain jeżeli to on nie ustawi sobie w odpowiedniej odległości przeciwnika (jeszcze Cena odskoczył i Cole próbował ratować sytuacje z rzekomym łokciem, który go dotknął... eh), ale zdecydowanie ten błąd zniwelował swoimi akrobacjami. Już jego skok na Royal Rumble na te barierki przejdzie do historii, jednak tym co zrobił dzisiaj to już doszczętnie wyjebał mi gały. Truth nawet próbował coś jeszcze z nim zrobić (ta akcja przy linach) i nie wyszło mu coś, co John wykonał bez większego wysiłku. JoMo to w mojej opinii najbardziej wygimnastykowany wrestler w całym WWE i cały czas mi szkoda, że to nie on walczył na RR o pas (mogli nawet zrobić z tego triple threat jeżeli już chcieli feud Punka z Ortonem, whateva). CM chowa się za ringiem... nosz kurwa jego mać! Ja chcę w końcu heela, który nie będzie płakał albo zwiewał na widok swojego face'owego oponenta.

Randy go znalazł, trochę obił i obydwaj długo nie zagrzali miejsca. Truth i JoMo również wylecieli, wiadomo (chociaż bardzo się zawiodłem, kiedy go "Celtyk" wyeliminował - naprawdę, chciałem zobaczyć go chociażby w ostatniej trójce). Wygrywa ku mojemu zaskoczeniu Lawler.

 

Mam mieszane uczucia. Po głębszym zastanowieniu bardzo negatywne. Czy to znaczy... że dostaniemy na EC walkę singlową o pas WWE Lawler vs Miz? Jak sobie o tym pomyślę... kandydat na najgorszą walkę roku. Ba, najprawdopodobniej Mike będzie walczył w Main Evencie WM'ki. :cry: Gorzej być nie może!

RAW było samo w sobie dobre, oceaniam je na 4/6, jednak odpowiedzi i rezultaty jakie na nim dostaliśmy średnio mnie satysfakcjonują. Jerry powinien siedzieć za stołkiem i komentować, jego kariera się już skończyła. Będzie służył Mizowi jako jedyny, w miarę wiarygodny (chociaż już też tak nie bardzo) przeciwnik, którego ten będzie mógł czysto pokonać na nast. PPV i jego rola do niczego więcej nie będzie się ograniczała. A to oznacza, że najpewniej spełni się bardzo czarny scenariusz na największej gali roku. Eh...

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline

Pierwsze słyszę o takiej opcji ale jestem niemal pewien, że WWE zafunduje nam na Wrestlemanii hit w postaci Lawler vs Cole co będzie z góry kandydatem do najgorszej walki roku (chociaż bardziej beznadziejnie od Vince vs Hart z poprzedniej nie może być).

 

Lawler vs Cole zdecydowanie przebiją "najlepszą" walkę z poprzedniej WM.

 

Nexus vs Corre? Bez lidera New Nexus, nie bedzie to wygladalo zbyt ciekawie

 

Podobno po WM mają się spotkać Nexus i Corre, ale zobaczymy co tutaj kreatywni wymyślą :)

 

W tym roku WM jakoś nie zapowiada się świetnie więc może WWE faktycznie sprowadzi Stinga na WM.Jak by go sprowadziło na WM to na pewno dodadzą go do HOF, ale w HOF już jest jedna "wielka" gwiazda.Chyba, że to HOF ma być wyjątkowe i będzie kilka dużych nazwisk.Ale promo faktycznie bardzo dobre i mam nadzieję, że pojawi się ktoś z "górnej półki"

 

RAW fajne, ale było kilka momentów które były fatalne.Zdecydowanie konkurs tańczenia to była porażka, ale na początku kiedy ogłoszony to miałem nadzieję, ze Usus zatańczą jak Too Cool to ich muzyki...przeliczyłem się :-x .Walka o pasy TT też nie zachwyciła i dla mnie była nudna.Zdziwiło mnie kiedy wygrał Santino i Kozlov bo była mowa o nowych mistrzach TT którymi mieli być Nexus. Raw Rumble był cholernie do przewidzenia.Jeszcze jak Cena przeszkodził Mizowi w walce to już było wiadomo, że ten Raw Rumble wygra ktoś taki jak Lawler (zapchaj dziurę). A resztę wsadzić do EC który w 99% wygra Cena.Osobiście mam dość Lawlera w ringu.Za niedługo jeszcze ma dołączyć Cole czyli kolejna genialna walka dochodzi nam na WM, chyba, że WWE faktycznie chce zrobić King vs King to zobaczymy Lawler vs Szejmus... :roll: .Walka Kidda i Danielsona za krótka. Promo z początku było genialne.Cała trójka dała ładny popis za Mikrofonem.Edge jest genialny kiedy naśladuje innych wrestlerów.

 

Czy tylko mi się wydawało, czy publiczność spała ? jedynie w początkowym segmencie i coś w tym raw rumble, no i jak Cena się pojawił to piszczeli.


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Taker już kiedyś miał powrót poprzedzony filmikami tego typu. Przynajmniej tak mi się wydaje, że jest to powrót z któregoś roku.

 

 

 

Mimo wszystko i tak jestem zdania, że to promo dotyczy HHH. Undertaker mógł nawet nie wykurować się na WM, a nagle wraca juz w lutym? A poza tym 21 lutego to RAW, a nie SD!. Taker raczej wróci na SD!.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  270
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.05.2006
  • Status:  Offline

A ja mam nadzieje, ze to moze jednak Sting. Ostatnia szansa dla niego, zeby pojawic sie na duzej scenie. Poza tym wyglada na to, ze WWE jednak zdecydowalo sie stlamsic TNA. Bo w koncu ani Diesel ani Booker nie byli im jakos strasznie potrzebni, choc milo bylo ich zobaczyc. A jak mniemam ta dwojka byla planowana, zeby dolaczyc do "nowych" They, kimkolwiek mieliby sie oni okazac.

Z drugiej strony 18 lutego wchodzi na ekrany film z HHH, wiec bardziej prawdopodobne wydaje sie, ze to jednak Hunter.


  • Posty:  33
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.02.2011
  • Status:  Offline

Pierwszy odcinek RAW po Royal Rumble oceniam na w miarę dobry. Dostałby u mnie 6,5/10, głównie dzięki zwiastunowi dnia 21.02.2011.

 

Występ Del Rio był łatwy do przewidzenia. Musiał przecież wyjść do widowni i z pompą oznajmić, że wygrana Royal Rumble Match'u była jego przeznaczeniem, a nikt nie chciał go słuchać. Wybór czempiona wagi ciężkiej był równie oczywisty. Ewentualny wybór pasa WWE wiązałby się z draftowaniem Del Rio na RAW, a tam przecież już niedługo wraca HHH, więc miejsca niestety nie ma. Mając w perspektywie feud na linii Del Rio - Edge, wygrana tego drugiego na Elimination Chamber wydaje się również oczywista, prawda?

 

Starcie o pas Tag Team Championship. Wygrana Santino i Kozlova. Nie dawałem żadnych szans McGillicutty'emu i Harrisowi, a muszę przyznać, że wejście Ortona mnie zaskoczyło, bo nie spodziewałem się, że starcia o pas Tag Team'owy będzie przyczynkiem do rozpoczęcia feudu pomiędzy Ortonem a Nexusem. To, co działo się w ringu później już nie. Zastanawiałem się, kto wygra psychologiczną wojnę - CM Punk ostrzegający Randy'ego o poważnych konsekwencjach i reperkusjach ewentualnego Punt Kick'a wymierzonego w Harrisa czy widownia domagająca się Punt Kick'a. Ciekawe co stanie się teraz z Harrisem. ;)

 

Przerywnik z DiBiase i Lawlerem był bezsensowny, bo miał on chyba posłużyć tylko po to, aby zaostrzyć stosunki między Kingiem, a Cole'em i rozdzielić DiBiase'ego i Maryse.

 

W przerwie widzimy zwiastun, który sugeruje nam datę 21.02.2011 r (poniedziałek, jeżeli nikt nie zwrócił uwagi ;)). Osobiście uważam, że to nie Undertaker, bo jego powrót na RAW nie byłby zapowiadany, a już raczej na niebieską, tak więc stawiam, że to Triple H. Szczególnie, że zaraz po tym zwiastunie panowie Cole i Lawler ochoczo przeszli do omawiania filmu, gdzie główną rolę odgrywa Hunter - The Chaperone.

 

Walka Daniela Bryan'a z Tysonem Kiddem. Rezultat łatwy do przewidzenia. Dźwignia i po walce, ale zaraz wchodzą siostry Bella i zaczyna się show lepsze od samej walki. :)

 

Walka Div. Jedyne moje zaskoczenie wynika z faktu, że była właścicielka pasa Div - Natalya utworzyła tag team z nową właścicielką - Eve Torres.

 

Następna pojedynek to pojedynek pomiędzy Markiem Henrym i braciami Uso. W ostatniej chwili interweniuje GM RAW i oświadcza, że co jak co, ale w starciuWalka Miz'a z Edge'em. Stawiałem na tego drugiego i się nie pomyliłem. Bardzo nudna walka. Gdyby nie interwencja Ceny, to nic bym nie pamiętał. Rozkojarzony Miz dostaje Spear'a od Edge'a, przypięcie i po walce. Cel Ceny osiągnięty. Myślę, że za wyrzucenie go z Royal Rumble, Cena będzie gnębił Miza aż do Wrestlemanii Elimination Chamber, a ich walka na WM27 wydaje się być nieunikniona.

 

Main event czyli pierwszy w historii Raw Rumble Match. Krótko, bo lepiej, jeżeli ktoś sam oglądnie wygibasy Johna Morrisona. Orton kontynuuje rewanż na Nexusie za przegraną na Royal Rumble, CM Punk ratuje się ucieczką pod ring, ale nie na długo, bo po chwili Żmija go znajduje, po chwili wyrzuca przez górną linę by zaraz samemu być wyrzuconym przez R-Truth'a. Shaemus wykorzystuje Jerry'ego, żeby zrzucić Cenę, ten nie pozostaje dłużny i pomaga Kingowi wyrzucić Shaemusa.

 

Jak już wspomniałem, gdyby nie tajemniczy zwiastun, byłoby dużo gorzej, a tak jest się czego domyślać. ;)


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

RAW nie przypadło mi zbytnio do gustu. Fajny początek z Del Rio w roli głównej, a później było już tylko gorzej. Nexus niestety przegrali walkę o pas tagów, a Husky sobie trochę odpocznie, bo po Ortonowskim Punt Kicku zazwyczaj wypada się z TV na jakiś czas. Druga walka tagów to strata czasu, czasami takie walko-segmenty są niezłe i potrafią mnie rozbawić, ale tutaj było po prostu słabo(Kozlov lepiej tańczy :) ).

 

Do Elimination Chamber jeszcze sporo czasu, dlatego w danej chwili nie kupuje tego, że Lawler zmierzy się z Mizem, bo jeszcze może się dużo rzeczy zmienić. Mam nadzieje, że WWE nie jest takie głupie, bo przecież Lawler to żaden draw, a takie przepychanie Miza jako mistrza na siłę z gali na galę jest totalnie chujowe.

 

Walki Bryan vs Tyson i Edge vs Miz zupełnie bez historii. To samo w meczu pań, chociaż trzeba podkreślić fakt, że Layla gładko spinowała nową mistrzynie Eve. :roll:

 

Promo reklamujące powrót całkiem niezłe, ale myślę, że dość przewidywalne i koniec końców panem tajemniczym będzie Hunter, chociaż chciałbym się mylić i nadziać się na coś niespodziewanego(nie wierze w Stinga, a Taker to żadna niespodzianka hehe).

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Pierwsze Monday Night RAW po Royal Rumble na + , ale kilka minusów się znajdzie :)

 

Plusy :

 

*Segment Alberto . Miza , Edge kapitalny :)

*Alberto uderza Edge gitarą ? Chyba naprawdę coś się zmieniło po odejściu tej Pani z CT

*RKO dla młodego perfekta i Harrisa + dla niego punt kick

*Średni segment Teda i Kinga ale dałem go do + ponieważ definitywne zerwanie Teda z Maryse :)

*Filmik moim zdaniem oznaczający powrót HHH (Undertaker to nie ten roster zwłaszcza jeśli ma walczyć z Wadem , Sting raczej nie wieże żeby wracał by dostać po dupie od umarlaka )

*Bryan vs Kid ładna walka szkoda , że taka krótka

*No i ME , który porwał mnie bardziej niż te 40 osobowe starcie na ppv , JoMo znowu popisał się pięknymi akcjami z wyjątkiem tego Starship Pain , który mu nie wyszedł.Gafa z R-truh'fem , Morisson zrobił to bez problemu a jemu się nie udało .

 

No to teraz minusy :

 

Minusy :

*Walka div słaba a wygrana LayCool zeszmaciła mistrzynie. LayCool powinny mieć pas.

*Turniej tańca wtf ? Zdenerwowało mnie to bardziej niż tag team Cena i karzeł .

*Edge vs Miz słaba walka muliła bardzo nawet jak coś Edge zrobił to z minute się zbierali po tej akcji czekałem tylko kiedy ADR się pojawi ale za to dostaliśmy Jaśka co oznacza 100% ich walkę na WM'ce i dyskwalifikowało Johna w ME.

*Zwycięzca tego Royal Rumble na minus tak jak na ppv dostaliśmy słaba walkę i dobrego zwycięzce tak na tygodniówce zobaczyliśmy dobrą walkę słabego zwycięzce ;/

do końca liczyłem na JoMo , Punk i Orton byli wykluczeni przez ich feud , Cena musi wygrać EC wiec wygrać nie mógł , R-truh za słabo wypromowany by walczyć o najważniejszy pasy w federacji , Został Shemus , King i JoMo wiec liczyłem , że pójdą po rozum do głowy i dadzą walczyć Morissonowi na ppv jednak dostaniemy walkę dziadka z drewnianym Mizem , będzie to najgorsza walka przeprowadzona na ppv tego i poprzedniego roku ( Bret vs Vince ta walka jest wyjątkiem).

 

Inne :

*Po co oni na siłę pchają tego Miza do ME WM'ki ? Wybranie Alberto o jaki pas będzie walczył jest tego dowodem , ADR mógłbym przecież wybrać , że chcę walczyć o pas WHC po EC mieli byśmy dwa ECM o pasy.W składzie raw do tej walki tak jest wepchnięty R-truh po co on tam ? Nie lepiej było tam wstawić Miza i tak już będzie walczył na WM'ce.

*Brak Legend na Raw ? Smackdown przejmuje obydwie ? Czekamy na Smackdown , które pewnie zmiecie wczorajsze Raw :)

Edytowane przez Anapolon

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.02.2010
  • Status:  Offline

Ja uważam że raczej to nie będzie Hunter, stawiam na kogoś z dwójki Sting lub Undertaker. Po pierwsze jest to poniedziałek i tygodniówka Raw, może WWE tym samym chce w jakiś sposób nawiązać do dawnych tygodniówek WCW Monday Nitro ??!!

Po drugie Sting jak wiadomo do tej pory nie podpisał kontraktu z TNA a jak wiadomu już w grudniu trąbiono że Sting prawdopodobnie podpisze nowy kontrakt z TNA w styczniu, no i te całe zamieszanie z powrotem Main Event Mafii-które jak wiemy nie wypaliło :D Jeśli chodzi o takera to ktoś prędzej napisał że Undertaker nie miał mrocznych filmików przed swoimi powrotami - miał i to wiele, chociażby filmiki z przed jego powrotu na Summer Slam 1994 czy Wrestlemani XX. Wracając jeszcze do Trypla, wątpie że wróci podczas tygodniówki, jeśli już to zobaczymy go na EC .

 

Pozdro

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...