Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline

Robią z Bryana totalna ciote jeżeli one będą się biły o to "która będzie jego pierwszą" (o ile dobrze zrozumiałem). Będą walczyć w ringu? Współczuje sędziemu, który będzie musiał ogłosić zwycięzce :D

 

One się kłóciły o to która z nich jest większą kurwą ale zrobiły to w wydaniu PG :D A z Daniela zrobili prawiczka

 

Rozwaliłeś system :D :D :P

 

Del Rio jest niesamowicie promowany na Smacku i na RAW a to oznacza coś dużego, 99% że to on wygra RR.

 

Zbyt duża promocja może mieć odwrotny skutek. Wcale bym się nie zdziwił jak by Alberto wchodził z nr 20 (tak liczba bo wtedy najwięcej jest zawodników w ringu :P ) i na starcie dostał Big Boota od któregoś i od razu wyleciał za liny.

 

Jeżeli chodzi o jego karierę to powinniśmy spać spokojnie. Dużo osób powie, że jak nie wygra wygra RR meczu to to krok w tył. Wystarczy popatrzeć na Miza.Obecny WWE Champion w RR meczu siedział łącznie z 10 minut ? ostatnio przeglądając RR mecze z przed kilku lat to wszędzie było że Miz wyleciał po kilku sekundach/minutach a i tak wyszedł na człowieka i jest teraz mistrzem WWE.


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Podsumowanie Raw

 

Plusy:

Wszystkie walki singlowe;fajnie się je oglądało,a zwłaszcza ME

Ziggler wyglądał silnie w meczu z Ortonem.Przegrał,ale wyglądał dobrze

Zarąbisty segment na otwarcie gali

Mina Meliny podczas meczu Natalyi z Maryse

Debiut Masona Ryana w WWE

 

Minusy:

Promocja RR.Że niby co,midcarderzy sobie wychodzą i robią sobie battle royal z dupy?no proszę was....

Ted dalej jobbuje + powtarzalność sprzed roku(zamieńcie Teda na Swaggera i wyjdzie ten sam segment :( )

 

Inne:

Segment Bateman'a:głupi i niepotrzebny,ale rozśmieszył

zapowiedź na następne raw walki Miz Vs Edge


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Ted dalej jobbuje + powtarzalność sprzed roku(zamieńcie Teda na Swaggera i wyjdzie ten sam segment :( )

 

Weź nie kracz, bo jeszcze Ted wygra walke MITB na Wrestlemanii, a pięć dni później zostanie mistrzem wagi ciężkiej. Bardzo dobrze, że zwróciłeś na to uwagę, bo to jest cholernie prawdziwe


  • Posty:  106
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.10.2010
  • Status:  Offline

Calkiem dobre raw

osobiscie ciesze sie ze CM Punk wrocil do ringu i mialem szanse widziec najlepsza walke jaska od dosc dawna dobre przejscie z GTS do jego submission holda moglo byc szybsze ale i tak wyszlo spoko. Batist(wo)a w sexusie pasuje tak jak Zeke do nexus na smacku czyli 2 teamy dostaly po gorze miesni i na survivor series mozemy miec nexus vs nexus ( brzmi fajnie :-) ) .

Teda mi dość żal cały rok 2010 w plecy 2011 zapowiada się na jeszcze gorszy jobbowanie Markowi oznacza degradacje ponizej mid cardu czasem. Szkoda mi tego zawodnika bo całe Legacy (orton umie rko znikad zrobić wina bookingu że walczy jak vintage drewno) ma dosc dobre ring skillsy.

 

Im bardziej słucham prom Shejmusa tym wieksza mam pewnosc ze HHH zmiecie go z ringu na RR.


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Ted dalej jobbuje + powtarzalność sprzed roku(zamieńcie Teda na Swaggera i wyjdzie ten sam segment :( )

 

Weź nie kracz, bo jeszcze Ted wygra walke MITB na Wrestlemanii, a pięć dni później zostanie mistrzem wagi ciężkiej. Bardzo dobrze, że zwróciłeś na to uwagę, bo to jest cholernie prawdziwe

 

Chodziło mi nie o to,że Ted ma wygrać MitB,ale o ten segment sprzed roku,gdzie Swagger też wyzywał wszystkich do tego over the top rope challengeu i też był to Mark Henry,który go kompromitował.Tak w sprostowaniu

 

BTW,niezłe videa na twoim koncie na Youtube.Oby tak dalej :)


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Rafikov napisał/a:

Thrawn4 napisał/a:

Ted dalej jobbuje + powtarzalność sprzed roku(zamieńcie Teda na Swaggera i wyjdzie ten sam segment :( )

 

 

Weź nie kracz, bo jeszcze Ted wygra walke MITB na Wrestlemanii, a pięć dni później zostanie mistrzem wagi ciężkiej. Bardzo dobrze, że zwróciłeś na to uwagę, bo to jest cholernie prawdziwe

 

 

Chodziło mi nie o to,że Ted ma wygrać MitB,ale o ten segment sprzed roku,gdzie Swagger też wyzywał wszystkich do tego over the top rope challengeu i też był to Mark Henry,który go kompromitował.Tak w sprostowaniu

 

Wiem, że nie chodziło Ci o MITB, tylko o tą sytuację którą opisałeś. Można też twoją myśl rozwinąć a mianowicie o to, że w obu przypadkach dostrzegamy jednakowy regres który doprowadził do lowcardu. Kkomentarz dotyczący wygranej Teda w MITB był ironicznym żartem z mojej strony ;)

 

BTW,niezłe videa na twoim koncie na Youtube.Oby tak dalej :)

 

Dzięki ;)


  • Posty:  1 053
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.06.2009
  • Status:  Offline

Noface napisał/a:

* Chyba koniec już "związku" Maryse z Tedem, przegrywa jedno, zaraz drugie i jeszcze kłótnia ;) Może coś ciekawego wymyślą na Teda bo w poprzednim roku był rozczarowaniem ;)

 

 

Słówko "chyba" jest największym problemem, który to już raz domniemamy, że ten idiotyczny związek się skończył. Dla Teda nie ma nadziei on po prostu nie ma tego czegoś

Chciałbym się wytłumaczyć tym, że nie oglądałem żadnych tygodniówek od TLC, więc nie wiedziałem, że były takie sytuacje ;)

 

PS.Dopiero początek roku, a już mam kandydata to kategorii "Postęp roku" ;)

G: Mm Sebastian pyszna bazylia !

R: Naprawdę !

G: Prawda ?!

R: Podeślę Ci więcej 200TON !

G: Nigdy takiej nie jadłem.

S: Ja też.

R: Ja nigdy nie jadłem bazylii .

5478249054e0729101720a.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.01.2011
  • Status:  Offline

A nie wiem czy zauważyliście drobną wpadkę organizatorów. Walka Cena VS. CM Punk została przerwana z powodu dyskwalifikacji (zaatakowany został CM-punk), ale ani nie zareagował konferansjer (do tej pory zawsze mówił swoje "Due to a disqualification ...") i nie puścili od razu muzy CM-a (no bo to on wygrał).

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Chronologicznie…

 

+ Przemowa Johna Ceny. Tego dnia miałem chyba jakiś dzień dobroci dla Jaśka. Spodobała mi się jego gadka. Ale oczywiście jeszcze bardziej spodobało mi się wejście Miza i jego „really”. Dobra była kwestia Johna, że dla niego to przeciwnikiem jest Randy Orton ale nie taki obwieś Miz (od razu włączył się potencjalny scenariusz – RKO odbiera pas Mizowi na RR a Jasiek wygrywa RRM i obaj spotykają się na WrestleManii). Później pyskówkę przerzucili na CM Punka i Johna Cenę i było to co najwyżej znośne. Ale niech tam - początek ciekawy.

 

- Santino Marella & Vladimir Kozlov vs Jimmy & Jay Uso. Nie mogę już patrzeć na to jak Santino i Kozlov dzierżą pasy. Za długo znajdują się one w rękach kolesi z gimmickami pajaców. Cobra zabójczym finisherem. Ja nie wiem czy to ma być dalej zabawne - ale ja na pewno się nie śmieję.

 

+ - Daniel Bryan vs John Morrisom. Jestem na „tak” głównie ze względu na wygraną Morrisona, którego bardziej cenię niż Bryana. Historia z bliźniaczkami zakochanymi w Bryanie to moim skromnym zdaniem jakieś nieporozumienie. Ja rozumiem, że laski mogą sikać za kimś o gimmicku i wyglądzie Morrisona a nie za pierdołowatym (chodzi mi o gimmick) Bryanem. Żeby odwrócić uwagę od szybkiej porażki Bryana wrzucili Sheamusa ale prawda jest taka, że wszyscy zapamiętają, że Bryan jednak przegrał. Ta walka potwierdza jego rolę w WWE. Na dzisiaj to midcard i koniec. Mnie to nie martwi bo za nim nie przepadam. Choć oczywiście cenię za umiejętności.

 

+ - Randy Orton vs Dolph Ziggler. Obaj są ciekawymi zawodnikami. Lubię gimmick vipera i jego RKO. Kocham boską Vickie i jej wrzaski. Generalnie było wszystko czego trzeba a jednak walka jakoś mnie nie porwała. Co do wejścia Miza na koniec. Podkręcają mu heat przed walką z RKO. Ponieważ Miz często swoimi gadkami i humorem wzbudza sympatię to trochę go przyczerniają robiąc z niego jakiegoś takiego zakompleksionego fanatyka. Chodzi mi o te wyszeptane z nutką szaleństwa w oku do poturbowanego vipera „I am awesome”.

 

- Segment po walce div z Tedem DiBiase. Może naprawdę niech chłopu zafundują koniec związku z Maryse. Wszyscy wolą patrzeć się na jej tyłek niż na jego walki. Może psim swędem coś mu się jeszcze uda w WWE. Chociaż wątpię… Po tej swojej przemowie, że może wygrać RR zaliczył szybki wypad z ringu. Dali się trochę nacieszyć Henrye’mu z wygranej i można by napisać, że wszystko było tutaj denne gdyby nie wjazd del Rio, któremu markuję. Chociaż na Raw dostaje mniejszy heat niż na SD.

 

+ John Cena vs CM Punk. Jestem pozytywnie zaskoczony. Oczywiście wiedziałem, że CM Punk na ringu sprawi się jak zwykle (tzn. co najmniej dobrze) ale Jasiek też pokazał, że na ringu nie jest aż takim drewniakiem jak się o nim mówi/pisze. Podobało mi się, że CM Punk walczył z nim jak równy z równym i nie było jakiś tam ucieczek i totalnego szmacenia Punka. Oczywiście zakończyło się szwindlem ze strony CM Punka ale i tak samą walkę uważam za jedną z najlepszych w ostatnim czasie na RAW. Co do tego pseudo-Batisty… Koleś nawet sapał tak jak Animal. Mam obawy co do tej postaci. Mam nadzieję, że nie będzie to kolejny drewniak, który dostanie jakiś większy push. Obawy wynikają, że Vince kocha sterydów. Nie lubię Batisty. Tym bardziej nie będę lubił podróbki tegoż.

 

I dygresja na koniec a propos tych głosów, że nowy Nexus to gorszy Nexus. Szczerze - trudno było się spodziewać, że będzie inaczej. Wszyscy pamiętają wspaniałe początki tej stajni ale widać wielu zapomina, że pod koniec rządów Barretta już tak różowo nie było i cały storyline zaczynał być coraz bardziej naciągany (patrz - „zwolnienie” Ceny). W miejsce Barretta nie mogli dać nowicjusza ale kogoś dobrze wypromowanego. Zabieg jak z Barrettem na początku Nexus (czyli liderem robimy kogoś świeżego z dużym potencjałem) tym razem by nie wypalił. Wade zdążył już obrosnąć legendą i wstawienie nawet dobrze zapowiadającego się zawodniak w jego miejsce na 99 procent okazałoby się klapą. Jasne, że Punk nie potrzebuje Nexus, żeby błyszczeć. Ale Nexus potrzebuje charyzmatycznego lidera i poza CM Punkiem takiego nie było. Alberto del Rio - pomimo, że jest objawieniem – tam nie pasuje. Innym dobrym rozwiązaniem mógłby być heelturn Ceny i jego rządy w Nexus ale jak wiemy - nie doszło do tego.

 

Natomiast trudno mi się nie zgodzić z argumentami, że Nexus zaczyna przypominać punkowe SES. Mi też nie podoba się to klękanie i wyciąganie pięści, które ma się chyba kojarzyć z heil Hitler. I zgadzam się, że po odejściu Gabriela (Slater to niższa liga) nie ma tam już nikogo - poza Punkiem - wartościowego. Z drugiej strony Nexus nadal jest ciekawy i jak nie ma co się lubi… Więc nie przesadzałbym w tych narzekaniach.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  248
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.10.2010
  • Status:  Offline

W Nexus z oryginalnego składu pozostali tylko David Otunga i Skip Sheffield, który jest kontuzjowany. Otungi nigdy specjalnie nie lubiłem, jakoś mnie do siebie nie przekonał. Szczerze mówiąc to wolałbym, by Nexusem pozostało The Core, które dużo bardziej przypomina oryginalną stajnię (i nie trzeba zbierać lania od Big Showa). Kiedy Punk dołączał do N myślałem, że w końcu wymyślą coś fajnego. Co z kolei otrzymaliśmy? Punka z Otungą, Harrisa i Gillicuttiego, których też nie trawię oraz Masona Ryana, w przypadku którego miałem nadzieję, że nie dołączy do tej grupki. Zgadzam się z przedmówcami, że Nexus schodzi na psy już od czasów "zwolnienia Ceny". Najbardziej zdenerwowało mnie to, że Jaśkowi wystarczyło wygrać walkę z danym zawodnikiem, by uznać go jako kompletnie wyeliminowanego (lepiej byłoby już walnąć w te miejsce krótkie, niezbyt poważne, lecz uniemożliwiające walkę na jakiś czas kontuzje). Mam nadzieję, że potencjał The Core na SD nie zostanie zmarnowany w podobny sposób, bo zaczęli nawet nieźle.

 

Co do ostatniego Raw, to nadal brakuje mi "tego czegoś" i wolę oglądać SmackDown. Dalej ciągną feud Nexus z Ceną i mimo nowych członków to jest to prawie to samo co było wcześniej, tylko, że gorsze. Bryan, trochę mi się nudzi jako US Champion, jednak jest IMO jest lepszy niż Ziggler jako IC Champ, u którego tylko czekałem na stratę pasa. Jeśli jednak Bryan miałby stracić pas to tylko i wyłącznie na rzecz Morrisona, który niestety nie zawitał na stałe w Main Evencie, co mnie trochę smuci. Miz jako mistrz też mnie specjalnie nie przekonuje, szykuje się jednak chyba dość długi reign (chociaż wolę Miza, aniżeli pas by miał wrócić do Sheamusa, Ceny lub Ortona... może CM Punk?). Tag Team Match taki sobie, Santino ma świetne mic skillsy i wcale nie takie złe ring skillsy, jednak moim zdaniem WWE trochę go marnuje. Kozlov z kolei nie rzuca się zbytnio w oczy, jest nudny z wyjątkiem kilku "przebłysków".

http://tinyurl.com/mpirerevan

Moje mody do Wrestling Mpire/TWC.

2518741894d9a16f30104e.gif


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Jeśli jednak Bryan miałby stracić pas to tylko i wyłącznie na rzecz Morrisona

 

Lepiej nie, to by był wielki krok w tył dla Morrisona. Z resztą na to się nie zanosi więc nie będę się dalej rozpisywał

 

Wszyscy pamiętają wspaniałe początki tej stajni ale widać wielu zapomina, że pod koniec rządów Barretta już tak różowo nie było i cały storyline zaczynał być coraz bardziej naciągany

 

Niestety tak było, ale to nie wina członków Nexusa tylko głupoty kreatywnych, którzy sprawę ze zwolnieniem Ceny rozwiązali w idiotyczny sposób. Dlaczego piszę, że to nie wina członków, mam w tym swój cel. Mianowicie nowy Nexus będzie nudny właśnie przez członków którzy są beznadziejni, a w "The Core" mieliśmy o wiele lepszy zestaw. Kreatywni będą się musieli cholernie postarać, żeby program Ceny z Punkiem i jego wiernymi był ciekawy

 

Mam nadzieję, że potencjał The Core na SD nie zostanie zmarnowany w podobny sposób, bo zaczęli nawet nieźle.

 

Oby, bo również upatruje duże nadzieję w tej stajni, w ogóle upatruje duże nadzieje w osobie Wade'a Barretta. Gabriel i Slater też nie są mi obojętni, ale o tym więcej jak będzie okazja w temacie o SD!


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Ja znowu bardziej czekam na Smackdown! Wynudziłem się na RAW. Nowy Nexus vs. Cena zapowiadał się bardzo ciekawie. Jak odszedł Rudy i Gabriel, a Nexus stał się SES 2 to przestał mi podobac się ten zespół i ten feud. Lepiej było dac samego CM Punka kontra Cene. Na SD zrobiło się ciekawie. The Core, Ziggler koło WHC. Edge daje świetne proma. Jest lepiej niż na RAW. Podobnie jak Rafikov duże nadzieje pokładam w osobie Barretta. To musi być WHC w 2011 :D Podobnie z resztą jak Del Rio :smile:

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  248
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.10.2010
  • Status:  Offline

Lepiej nie, to by był wielki krok w tył dla Morrisona. Z resztą na to się nie zanosi więc nie będę się dalej rozpisywał

 

Racja, na to się nie zanosi, jednak miło by było zobaczyć, że dali Morrisonowi w końcu jakiś pas. Dawno nie trzymał nic ciekawego, a myślę, że skoro Miz został WWE Champem, to Morrison też może, ale na to się też raczej niestety nie zanosi, przynajmniej w najbliższym czasie (choć ostatni title shot daje trochę nadziei), no chyba, że wygra Royal Rumble. Moim subiektywnym zdaniem, najciekawszym rozwiązaniem byłoby szybkie zakończenie feudu Miza z Ortonem, by rozpocząć feud dawnych partnerów, Miza i Morrisona. Jeśli jednak tak się nie stanie to mógłby IMO zostać US Championem, przynajmniej na jakiś czas, chociaż to mógłby być faktycznie kiepski pomysł, bo jeśli Morrison zostałby następnie mistrzem WWE, to mielibyśmy powtórkę z rozrywki (z Miza). W sumie to nie chce mi się teraz nad tym głowić bo jestem śpiący, po prostu mam nadzieję, że Morrison nie skończy jako kolejny wrestler na którego nie ma w WWE pomysłu.

 

Z innej paki, co do feudu Randy'ego Ortona z Mizem to muszę zrazić do siebie fanów Ortona, bo twierdzę Randy jest już nudny, wszyscy wiedzą, że i tak nie ma szans na szybkie odzyskanie pasa i powinni mu dać coś innego do roboty (w końcu Cena bez pasa jakoś się nie wynudził, teraz to Randy mógłby się trochę posprzeczać z Stra... Nexus), bo nie chcę oglądać co tydzień tego samego, jest Randy, jest Miz, jest sprzeczka na temat tytułu. Zieeeew. Może przesadzam, ale tak to w dużym uproszczeniu wygląda. Nie jestem fanem żadnego z tych panów i nie mam zamiaru kłamać, że nie ma to żadnego wpływu na to jak to widzę, ale obrony pasa przed Ortonem (i Lawlerem ;c) mnie zwyczajnie nudzą. Hejter mode off, idę spać.

http://tinyurl.com/mpirerevan

Moje mody do Wrestling Mpire/TWC.

2518741894d9a16f30104e.gif


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.01.2011
  • Status:  Offline

że skoro Miz został WWE Champem, to Morrison też może

Miz nie został champem z przypadku. Publiczność łyka jego charakter jak młode pelikany. Morrison z kolei ma spory problem z odgrywaniem w ogóle jakiegokolwiek charakteru. Dlatego musi konsekwentnie, z gali na galę robić świetne walki i liczyć na title reign wynikający z szacunku do jego ciężkiej pracy, taki jaki niegdyś otrzymał Benoit.

Believe in The Shield

  • Posty:  248
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.10.2010
  • Status:  Offline

Miz nie został champem z przypadku. Publiczność łyka jego charakter jak młode pelikany. Morrison z kolei ma spory problem z odgrywaniem w ogóle jakiegokolwiek charakteru. Dlatego musi konsekwentnie, z gali na galę robić świetne walki i liczyć na title reign wynikający z szacunku do jego ciężkiej pracy, taki jaki niegdyś otrzymał Benoit.

 

Ja nie twierdzę, że Miz został Champem z przypadku. Po prostu twierdzę, że Morrison tak strasznie od niego nie odstaje, ma świetne ring skillsy, świetnie odgrywał postać heela, a jako face też ostatnio zaczął sobie lepiej radzić, bo tak naprawdę w WWE jest obecnie sporo zawodników, od których Morrison jest za mikrofonem lepszy. Porównałbym go tutaj do Ortona, jego face turn również spotkał się z mniej więcej mieszanym przyjęciem ze strony fanów, a w końcu okazało się, że to nie jest zły pomysł. Randy ma zresztą również przeciętne mic skillsy, może troszkę lepsze od Morrisona, a był jednym z ciekawszym wrestlerów ubiegłego roku i miał dość długi title run. Fakt, faktem, Miz to jeden z lepszych mówców w WWE, jednak trzeba pamiętać, że show to również walki, a w nich mnie Miz specjalnie nie zachwyca, w przeciwieństwie do Morrisona. Na myśl nasuwa mi się tutaj Bret Hart (<3), który tak naprawdę nie był za mikrofonem wybitny, w ringu był świetny, a przez fanów nie został wygwizdany. Morrison tak naprawdę zbudował swoją karierę na ring skillsach i podczas walk zbiera spory face heat (czy tam pop, wutevah). To samo tyczy się Evana Bourne'a, którego charakter w ringu prawie nie istnieje, mic skillsy są gorsze niż te u Morrisona, jednak w ringu zachowuje się wręcz przepięknie. W sumie to nie jestem jakimś tam specjalnym fanem Morrisona, ale naprawdę myślę, że jest niedoceniany i denerwują mnie komentarze typu "Morrison nie powinien być Championem, bo nie ma mic skilzów". Niestety w WWE ring skillsy powoli przestają się liczyć i ważne są tylko umiejętności za mikrofonem. Niestety.

 

Damn, chyba zacząłem markować Morrisonowi. A starałem się być obiektywny.

http://tinyurl.com/mpirerevan

Moje mody do Wrestling Mpire/TWC.

2518741894d9a16f30104e.gif

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...