Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 473
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.05.2007
  • Status:  Offline

Xero, niektórzy gotowi pomyśleć, że to rzeczywiście Dave, a to tylko jego młodsza wersja z FCW, mistrz FCW - Mason Ryan

 

Czas nadszedł, kiedyś musiało się to wydarzyć. Prędzej czy później. Koleś wygląda tragicznie, takie połączenie Perryego Saturna z Batistą. I od razu spot w "Nexus", o którym kilka słów powiem...

 

Myślałem, że kiedy CM Punk przejmie Nexus, pośle ich to na jeszcze wyższe sfery. A co mamy? Wywalenie 2 ciekawych postaci, przyjęcie drewna w swoje szeregi, i stajnię na wzór Straight Edge Society, gdzie wszyscy sobie nawzajem klękają (może to i nie jest zły pomysł, ale kurwa, nie do Nexus, to ma być stajnia dominująca, a nie parafia pod wezwaniem posłusznych baranków). Całe szczęście, że Nexus w starym wydaniu prawdopodobnie dostaniemy na Smackdown.

 

Co do Raw. Po serii fajnych tygodniówek, zdążyłem przyzwyczaić się do ich fajności, a w tym tygodniu niestety lipa, i trochę się zawiodłem, że straciłem czas. Nic ciekawego. Widocznie WWE miało chwilowy wzrost poziomu. Może wtedy Hunter wziął się za booking, i nie było tragedii. Only God knows...

 

Podobał mi się początkowy speech Ceny, a to w sumie wszystko co mi się podobało. Niestety Punk już nie chwycił mnie za serce tak jak tydzień, 2 czy 3 temu. Tygodniówka była bardzo przewidywalna. Jak Ted DiBiase rzucił wyzwanie, powiedziałem: "Pewnie Mark Henry...", przewinąłem kilka sekund i zgadnijcie kto? Haha! Mark Henry! Potem w Main Eventcie, który był średniakiem, mówię, ktoś zadebiutuje, bo mało osób w Nexus jest i to nie wygląda wiarygodnie. Guess what? Dostaliśmy Batistę V2! Really? Really? Really...


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Przyjemny motyw z Rockym podczas poczatkowego segmentu.

 

Minusy:

* - Mason Ryan. Pisalem przy okazji mojego tematu zwiazanego z FCW, zeby uwazac na Eli Cottonwooda, zeby uwazac na kowboja Sheffielda... i jak tylko sie pojawil, zeby uwazac na wielkiego Walijczyka. Widzialem juz go wiele razy (posiada pas Heavyweight w rozwojowce) i nie sadze, zeby byl lepszy od wczesniejszej gory miesni z Nexus, Skipa... a juz na pewno nie jest lepszy od Batisty. Jedyny plus tego wszystkeigo jest taki, ze nie bedzie lapal za mikrofon, bo CM Punk sie tym zajmuje w jego grupie. Dziwi mnie tylko, czemu nie wrzucili go do Niebieskich? Moglby z powodzeniem wskoczyc do tamtejszej grupy zamiast Ezekiela. Tam nie musialby wystepowac na zywo... Daleka przed nim droga, zeby cos osiagnac, ale znajac McMahonowe "parcie na duzych", juz na starcie jest blizej sukcesu od innych czlonkow czerwonego Nexus (nie liczac lidera)

 

Inne:

* - John Morrison mi sie ostatnio wysunal na prowadzenie, jesli chodzi o potencjalnych zwyciezcow Royal Rumble. Drugim faworytem jest HHH, bo jesli wroci, to albo wygra, albo wyrzuci Sheamusa, a ten pod koniec wroci i odwdzieczy sie Hunterowi tym samym. Rudy musi w pewnym momencie zostac sam w ringu i oczekiwac kolejnej ofiary, ktora bedzie Triple H. Feud bedzie kontynuowany do Wrestlemanii, gdzie dojdzie do starcia King vs King.

* - Dolph Ziggler jest dalej "testowany" czy nadaje sie do Main Evetow. Niedawno walczyl z Jasiem, teraz Orton, niebawem Edge. Jesli szepna szefowi dobre slowko, to notowania chlopaka Vickie wzrosna.

* - Derrick Bateman sie musial spodobac oficjelom WWE, bo dostal swoj czas antenowy

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  70
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2010
  • Status:  Offline

No cóż... Wchodzi Cena i gada, że chce wygrać Royal Rumble, bla, bla, bla, ale ciekawie powiedziane. Wchodzi Miz i znów bla, bla, bla. Czekam na CM Punka. No i doczekałem się! Akurat, gdy zaczęło być ciekawie, wszedł Punk i mamy konfrontacje 3 najlepszych speecherów na RAW. Szkoda że Punk też gada o Royal Rumble... Nexusi atakują [zieeewww...], na pomoc Cenie przychodzą koledzy [2xzieeewww...] i mamy ciekawy ME. Przynajmniej tyle dobrze.

 

Następnie: Samoańczycy z San Francisco kontra multi narodowściowy team Włocha komedianta, ruska niszczyciela i samoanki-maskotki. Fajny mecz-zapychacz karty. Fajnie.

 

Daniel Bryan vs John Morrison! To nie może wyjść źle, nie może! Nie wyszło! Świetna walka, tylko krótka :(. Z chęcią obejrzałbym ją na PPV.

 

King(!) Szejmus. Bla, bla, bla. Fajnie, że RR jest 40 osobowe, ale to już wiemy!

 

Uwielbiam patrzeć jak Vickie męczy się z publicznością. Jestem sadystą :twisted: Mamy walkę człowieka, którego moveset mi się nie podoba z człowiekiem któremu moveset ukrali rok temu. Dolph spóźnił się z kick-outem. Orton także. Dolph dominuje [zieeewww...] RKO out o' nowere!(pisownia celowa) Ar Kej Oł!!! O nie! To Miz! rzuca się na biednego Ortona i niszczy go! A...Ale co to? To King! Na ratunek Ortonowi. Ńjeeee! Miz wyrzuca go w trybuny. Siły zła znów wygrały... W tym segmencie rozwalił mnie dzieciak krzyczący:C'mon Randy! i facet klaszczący po tym, jak Miz wbił Ortona w barykadę. Kolejny sadysta. :twisted:

 

Po divach DiBiase vs WSM... Co to ma być? mecz w 20 sekund? I don't understand. Co to jest mini Royal Rumble? Bez sensu.

 

Alberto del Rio i znów bla, bla, bla. Przewinąłem

 

What the fuck was that? Zapach potu Henryego? Ja p******e WWE się stacza.

 

W końcu Main Event. Jak na razie walka dobrze wygląda, ale boje się pomysłów CT. Nie zepsuli, a mecz fajnie się oglądało. Debiutant pasuje do Nexus.

 

 

Oprócz dwóch dobrych meczy Raw było słabe i oceniam ję na 3-/6


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Na początku RAW przychodzi Cena, wszystko byłoby ok gdyby nie słowa, że zostanie nowym WWE Champion'em czyżby już chcieli spowrotem by Jasio paradował z pasem? Czyżby znowu wygra na WM? : | Na szczęście pojawił się Miz któy znacznie podciągnał poziom tego segmentu. W sumie po pojawieniu się Miz'a jakoś ten segment się rozkręcił, rozbawił mnie Cena porównujący Cole'a, Riley'a i Miz'a do sióstr Kardashian. Na szczęście pojawia się jeszcze Punk z resztą Nexus, kurde podoba mi się taki Punk który broni heel'ów a ciśnie face'om jestem też ciekaw jak to będzie podczas spotkania Nexus z RAW no i póki co jeszcze nazywanych Nexus z SD chodzi o spotkanie podczas Royal Rumble ofc. natknałem się na pewien spoiler z RAW także Big Zeke będzie miał godnego siebie rywala ale o tym potem. I mamy kolejne starcie o pasy TT, miejmy nadzieje, że ta walka przynajmniej się zakończy a może zacznie? .. Dobra walka sama w sobie nie była, aż taka zła dało się ją obejrzeć bez przewijania, szkoda tylko, że blixniacy znów zostają podłożeni niech dadzą im te już pasy TT bo obecnie te pasy TT znaczą tyle ile pas X-Divison w TNA czyli prawie nic.. Z początku nawet się śmiałem z walk Santino i Kozlova ale teraz to już mnie wkurza, że oni mają te pasy po prostu nijak nie pasują na mistrzów.. No i kurde w końcu konkretna walka JoMo vs Daniel Bryan, walka stała na prawdę na dobrym poziomie, szkoda, że nie widzimy takich co tydzień .. Nasuneła mi się tylko taka myśl kiedy nadejdzie czas Daniel'a? Czy w ogóle jego czas nadejdzie? Pisząc jego czas mam na myśli walka o pas WWE. Po walce pokazał się Sheamus, w sumie nic dziwnego teraz zaczynają się przepychanki "Ja wygram Royal Rumble .. Nie bo ja! " ... Kurda mogli by dać w końcu Vickie theme, w końcu ile to już lat i dalej nie ma ona własnego theme mhm . W sumie jak tak patrze na Vickie to nie miałbym nic przeciwko temu aby znów była GM'em niebieskeigo brandu ale do rzeczy. Na początku rozbawił mnie ten zamek (?) na spodenkach/"majtkach" Dolph'a, co do samej walki to jakoś mnie nie zachwyciła, może dlatego, że przed chwilą widziałem według mnie na prawdę dobrą walką pomiędzy Danielsonem i JoMo? Ciesze się, że zabookwali Dolph'a w miare sensownie, tzn. , że nie był obijany przed Randy'ego cały czas a walka była w sumie wyrównana, kurde Orton cały czas mnie zaskakuje to RKO skontrowane z Zig Zag'a mogło się podobać. Troche szkoda mi Dolph'a, szkoda ponieważ przegrał mogli dać mu wygrać chociaż jakos dzięki Vickie albo chociaż przegrać przez Count Out czy DQ. Fajny pomysł ze zniszczeniem Orton'a przez Miz'a i Riley'a, ciekawie to wyszło i podgrzało trochę ich feud który mimo wszystko mi się już znudził. .. Wow zobaczyli w końcu samą Maryse bez Ted'a ; o Szkoda, że jak już Maryse "powraca" to zawsze ją muszą podstawić troche w tym logiki nie ma ale.. Jak zwykle promują tych "wielkich" przed RR a potem i tak w idiotyczny sposób są oni eliminowani mhm . Fajne promo RR no i czas na Main Event z początku Cena zabookowany na terminatora ale z czasem pojedynek się jakby bardziej wyrównał fajna ogólnie fajna ale najbardziej czekałem na Mason'a, faktycznie przypomina mi Batiste. Teraz Nexus się powiększyło, Big Zeke ma już godnego siebie rywala wiec podczas RR będzie na co popatrzeć. Ogólnie RAW wypadło dobrze, lepiej niż tydzień temu, teraz pozostaje czekać na NXT a następnie SmackDown

  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

RAW

ta tygodniówka była bardzo słaba . Prócz 2 walk i spechu Trzech Najlepszych to Raw było nudne .

 

Walka 1 :

Morrison vs Bryan - ta walka uratowała troche . Oby dwaj doskonali pod wzgledem techniki , szybkości . Walka była dobra .

 

Walka numer 2 to :

CmPunk vs Cena - wiadomo że gdy Cm bierze udział w walce czy w speechu to zawsze to zaje** wygląda . Debiut Masona Ryana był dobry ale jego moveset jest słaby . Początkowy finisher Masona ciekawie wygląda . Zdziwiłem się jedynie że nie został on dołączony wogóle do smackdown ogólnie do rosteru tylko do raw :???: .

 

To tyle co było dobrego teraz opisze reszte tylko ta która chce opisać :

 

Derrick Battemen hahahahaha :lol: co to było reklama WSM'A pot no co to kur** jest ?? Mało z tego że dostał czas antenowy jak każdy chyba pamięta podobnie dostał go Young z NXT1 gdy miał program z SES na smackdown i co ma teraz ?? Superstars i to żadko .

 

DiBiase vs Henry - jak mówiłem mistrz wśród jobberów na szybką walke jest najlepszy . :lol:

 

I to tyle Ocena to 3-/6 ocena bybyła niższa ale uratował ją Punk i Cena


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline

RAW niby fajne, ale coś mi przeszkadzało, sam jeszcze nie wiem co.Ostatnio Johna bardzo przyjemnie mi się słucha za mikrofonem.Tutaj także dał dość ładny speech, później dołączył do niego Miz, czyli mamy już dwóch z trzech najlepszych za mikrofonem na ringu,brakuje Punka który też przyszedł, z tego nie mogło wyjść coś gównianego.Wyszło dobrze, ale teksty o RR mnie zawsze wkurzały, ale to jest część drogi do Royal Rumble więc większej uwagi na to nie zwracam.Santino i Kozlov zrewanżowali się za poprzedni tydzień... niech będzie :P.

 

Zamiast robić walkę o pasy TT lepiej mogli by dać mikrofon Marelli i zrobić jakiś segment na ringu.Nawet popołudniową Herbatkę z Usos mogli zrobić, ale walka im cholernie nie wyszła.Santino jak na tak gówniany Finisher to dostaje duży pop, przez całą walkę cisza, a jak przyszedł czas na kobrę to publiczność ożyła.

 

Czy tylko ja mam wrażenie, czy Danielson od kiedy dostał do towarzystwa bliźniaczki to stał się taki szary ?. Morrison vs Bryan i czego chcieć więcej od tygodniówki ?. Walka była fajna, ale zdecydowanie za krótka, mogli jeszcze z dobre 5 minut powalczyć.Za to kolejna walka chyba dostałą więcej czasu i nie wiele z tego wyszło.Już kiedyś to ktoś pisał (chyba brk). W walce Johna i Bryana było dużo ładnych kombinacji a publiczność zero reakcji.Ładny reversal Morrisona na akcje german suplex od Bryana a publiczność zero reakcji.A jak Orton wykonał zbotchowany scoop slam to publiczność jarała się jak by wykonał double moonsaulta z wieży radiowej...

 

Co do Zigglera to najgorszą rzeczą jaką mogli by teraz zrobić to odebrać mu Vickie, ona generuje taki heat, że Zigglerowi to wychodzi na dobre,ale jak już przeszli do całowania to za niedługo będzie ślub i pozostaną "małżeństwem" przez jakieś 3 miesiące :twisted:

 

No i ME też dobry, ale mógł by być o wiele lepszy.Końcówka ciekawa.Skoro na SD mają klocka Ezekiela to na RAW też dostali, żeby było po równo.Na razie szerzej się nie wypowiadam na jego temat, zobaczymy po pierwszym jego RAW.


  • Posty:  1 053
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.06.2009
  • Status:  Offline

Na wstępie powiem, że nie oglądałem żadnej tygodniówki od czasu TLC ;)

 

Plusy :

 

* Na początek wujek Vince zafundował nam najlepszych panów przy mikrofonie :) Początek troszkę nudnawy, ale jak do Ceny dołączyli Punk i Miz to rozmowa się rozkręciła i wyszła fajnie ;)

* Morrison vs Bryan to był jeden z lepszych pojedynków jaki widziałem na tygodniówce w ostatnich miesiącach ;) Tzn. w tych w których oglądałem :D

* Wyszło nawet fajnie :) Przy obecnej Randy'ego wyszło nawet bardzo fajnie ! Walka również na plus ;)

* Walka TT też nawet fajna, czegoś mi w niej brakowało :( Nie umiem powiedzieć czego, więc na tym zakończę swoją wypowiedź ;)

 

Minusy :

 

* Nie kupuje tego "RAWskiego" Nexusa :roll: Jest dla mnie słabe i bez wyrazu :roll: Do tego dołącza do nich podróbka Batisty czyli Mason Ryan :roll: Mam nadzieje, że "Smackdowski" Nexus będzie lepszy ;)

 

* Wyzwanie Teda bez sensu i to nie miało żadnego sensu,a jeszcze krótko trafo... Bez komentarza ;)

 

Dodatki :

 

* Chyba koniec już "związku" Maryse z Tedem, przegrywa jedno, zaraz drugie i jeszcze kłótnia ;) Może coś ciekawego wymyślą na Teda bo w poprzednim roku był rozczarowaniem ;)

* Derrick Bateman dostał rolę w komediowym segmencie, który wyszedł fajnie ;) Coś mi się wydaje, że nawet jak nie wygra NXT ( w co wątpię ), to i tak zawita w głównym rosterze ;)

 

Ogólnie rzecz biorąc, pierwsze RAW jakie obejrzałem w tym roku mi się podobało, ocenka ode mnie to 4/6 ;)

G: Mm Sebastian pyszna bazylia !

R: Naprawdę !

G: Prawda ?!

R: Podeślę Ci więcej 200TON !

G: Nigdy takiej nie jadłem.

S: Ja też.

R: Ja nigdy nie jadłem bazylii .

5478249054e0729101720a.jpg


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Main event całkiem niezły, ale ja nie o tym chciałem. Należy zacząć obawiać się RAW, bo do gry wkroczył Mason Ryan. On jest tragiczny i walczy żałośnie słabo nawet w FCW, gdzie dużo bardziej stawia się na wrestling, więc naprawdę boję się pomyśleć, co będzie tutaj. Mogę już teraz śmiało przyznać, że każda jego walka z kimś, kto nie wyciągnie z niego 200% (bo 100% to zdecydowanie za mało) będzie faworytem do najgorszej walki roku. Warto też wspomnieć, że niezła walka była Morrisona z Bryanem, choć szkoda, że taka krótka, bo mogli stworzyć coś jeszcze lepszego.

  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.01.2011
  • Status:  Offline

Obawiam się, że CT zdecydował się na push dla CM Punka tylko po to, aby wypromował tego koksa. Teraz cała idea nowego Nexus wydaje się jasna. Spodziewam się podobnego scenariusza jak niegdyś Triple H z Batistą w Evolution.

 

Szanse na to, że Morrison wygra Royal Rumble, oceniam na 0.001%. Ale gdyby jakimś cudem do tego doszło, markowałbym jak dziecko. Już dawno nie było na Wrestlemanii scenariusza ze spełnieniem sportowego marzenia i wygrania swojego pierwszego pasa rangi mistrzowskiej na największej gali roku. Kiedy to ostatnio miało miejsce? Mysterio w 2006 roku? Przydałoby się trochę odświeżyć ten motyw, ale JoMo nie jest chyba jeszcze wystarczająco over z publiką. Kofi go deklasuje kompletnie pod tym względem, ale za to nie jest na tyle kompletny w ringu no i nie ma takiego wsparcia na backu (no i jest czarny).

Believe in The Shield

  • Posty:  2
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2010
  • Status:  Offline

Raw jak Dla mnie w plusach i minusach.

 

Plusy;

-Początkowy segment Cena zawitał Dzieci sie ucieszyły pogadał ze wygra RR i Pas na WM (czego osobiscie nie chce ogladac za zadne pieniadze)

Nastepnie mamy Miza i Cm Punka gadka okej wynikło z tego tylko to ze Nexus nie bedzie w poblizu walki Jaska z Punkiem

Segment jak dla mnie udany

-Walke Morrisona i Daniela jak najbardziej na plus zastanawiałem sie tylko czy moze nie podłoza Johna

. Jednak tak sie nie stało

Walka gali jak dla mnie.

- O dziwo Walke Ortona z Dolphem dało sie obejrzec ładnie skatrowany Zig Zag

Nastepnie Miz atakuje Ortona w sumie okej.

-Nowy członek Nexus ciesze sie jako nieliczny na forum ze dołączył tam Ryan

 

 

Minusy

-Cały ten segment z Tedem dla mnie zenada i tylko zmarnowany czas antenowy wolałbym te minuty dac na walke Morrisona z Danielem

 

Dodatkowo

-Osobiscie ubolewam nad faktem ze nie ma juz Orginalnego Nexusa.

Dla mnie "Nowy Nexus" jest o wiele gorszy od tego co nam serwowała na początku stajnia Barreta.

-Cała Cobra to jeden wielki smiech na sali.

Przeciez tego nie da sie kupic...Juz wole ogladac AA niż to Cos.

Dashing...:D

11371090084d3585f2421cd.png


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

* - Mason Ryan (...) a juz na pewno nie jest lepszy od Batisty

 

Wiem, że jesteś ekspertem od FCW i skoro tak twierdzisz, to rzeczywiście musi być tragicznie. Mimo wszystko nawet się cieszę, że Batista dołączył do Sexusa. Mason jest tak podobny do Batisty, że w pierwszej chwili pomyślałem WTF? Batista? Jak bym nie wiedział o FCW i nie słyszał o postaci Masona, do końca gali bym się zastanawiał czy to rzeczywiście nie jest Koksista. Ciekawe jaki ring name mu dadzą. Stajnia przed wczorajszym RAW wyglądała tragicznie, teraz jest ciut lepiej, ale nadal trzeba współczuć CM Punkowi, że kreatywni powtarzają błędy z przeszłości a mianowicie

 

Myślałem, że kiedy CM Punk przejmie Nexus, pośle ich to na jeszcze wyższe sfery. A co mamy? Wywalenie 2 ciekawych postaci, przyjęcie drewna w swoje szeregi, i stajnię na wzór Straight Edge Society, gdzie wszyscy sobie nawzajem klękają (może to i nie jest zły pomysł, ale kurwa, nie do Nexus, to ma być stajnia dominująca, a nie parafia pod wezwaniem posłusznych baranków).

 

Jedynym plusem jest to,że w okół jego postaci kręci się RAW. Tylko, że Punk nie potrzebuje do tego drewna, drewna, bez charyzmowca i spaślaka i tu jest największy ból. Wszyscy doskonale wiemy, że sam by też sobie poradził

 

* Chyba koniec już "związku" Maryse z Tedem, przegrywa jedno, zaraz drugie i jeszcze kłótnia ;) Może coś ciekawego wymyślą na Teda bo w poprzednim roku był rozczarowaniem ;)

 

Słówko "chyba" jest największym problemem, który to już raz domniemamy, że ten idiotyczny związek się skończył. Dla Teda nie ma nadziei on po prostu nie ma tego czegoś

 

Szanse na to, że Morrison wygra Royal Rumble, oceniam na 0.001%. Ale gdyby jakimś cudem do tego doszło, markowałbym jak dziecko. Już dawno nie było na Wrestlemanii scenariusza ze spełnieniem sportowego marzenia i wygrania swojego pierwszego pasa rangi mistrzowskiej na największej gali roku. Kiedy to ostatnio miało miejsce? Mysterio w 2006 roku? Przydałoby się trochę odświeżyć ten motyw, ale JoMo nie jest chyba jeszcze wystarczająco over z publiką. Kofi go deklasuje kompletnie pod tym względem, ale za to nie jest na tyle kompletny w ringu no i nie ma takiego wsparcia na backu (no i jest czarny).

 

Moim zdaniem są ciut wyższe ;) nie przesadzajmy. Zgadzam się absolutnie z Tobą jeśli chodzi o kwestie spełnienia sportowego marzenia, też jestem za tą opcją, ale czy WWE się na to zdecyduje? Od czterech lat zwycięzcy to Main Eventerzy którzy znów będą walczyć o tytuł na najważniejszej gali roku. Przez taki stan rzeczy sama wygrana w RR matchu nie jako traci na znaczeniu. Tak dla przykładu. Cena w 2010 roku wygrał najważniejszy pas któryś raz z kolei i nikt o tym nie będzie pamiętał, jak by w tym roku wygrał RR i zdobył pas było by jeszcze gorzej. A o wygranej zawodnika wchodzącego na salony main eventu pamięta się latami patrz. Chris Benoit. Dlatego mam nadzieję, że wygra ktoś nowy czy to będzie JoMo, Wade albo Alberto jest mi obojętne

 

Nie zgadzam się natomiast z kwestią bycia over z publiką. Jak byś to napisał miesiąc, dwa miesiące temu zgodził bym się, ale właśnie ostatnio JoMo bardzo dużą sympatię publiczności zyskał, w moim odczuciu większą niż Kofi, a jeśli nie to na pewno Kofi nie deklasuje JoMo pod tym względem, deklasować może Darrena Younga albo Yoshiego Tatsu

 

Czy tylko ja mam wrażenie, czy Danielson od kiedy dostał do towarzystwa bliźniaczki to stał się taki szary ?.

 

Ja bym to rozpatrywał w innych kategoriach. Jak wiemy droga do wrestlemanii się zaczyna, nie ma miejsca teraz dla Daniela aby poszedł wyżej i dlatego musi zostać z pasem mistrzowskim US co oznacza po prostu Mid Card. Ale to nie jest kwestią bycia szarym. Daniel może wydawać się szary ponieważ nie ma dobrej konkurencji do pasa, ani dobrego feudu i póki co będzie wegetować z pasem US w mid cardzie co i tak jest dużym osiągnięciem

 

RAW trzeba na pewno pochwalić za dobre walki:

 

JoMo vs Bryan - Jedyną wadą był czas trwania, po prostu za krótko. Już się bałem, że po meczu Bryan się wkurwi i dostaniemy jakiś heel turn, co by było głupotą tak na szczęście się nie stało

 

Orton vs Dolph - Nawet była dobra jak na Ortona, nie zasnąłem, nie ziewałem i znów kolejne ciekawe rozwiązanie, chodzi mi o RKO, troszkę zbotchowane, ale plus za pomysł

 

Cena vs Cm Punk - Najlepsza walka na gali, takie walki to mogę oglądać na PPV. Niech ktoś jeszcze raz powie, że Cena ssie w ringu, ponieważ ostatnio John wykręca dobre walki i nie jest to tylko zasługa przeciwników. Na pewno cieszy fakt, że CM Punk strasznie dobrze był zabookowany, ba, nawet lepiej wyglądał od Johna. Świetnie założona Anaconda Vise i bardzo wyrównany pojedynek, to mogło się podobać. O kwesti debiutu Batisty jest wyżej


  • Posty:  270
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.05.2006
  • Status:  Offline

Raw calkiem niezle. Trzy dobre walki: JoMo-Daniel, Orton-Dolph, i Punk-Cena. Jedyne czego zabraklo to czystej wygranej Punka. Na minus: brak pomyslu na DiBiase. Jesli chlop szybko czegos nie wymysli, to juz niedlugo bedzie jobberem na miare Chavo.

 

FCW nie ogladam, wiec nie wiem czego sie spodziewac po "nowym" Batiscie. Mam tylko nadzieje, ze nie okaze sie bardziej drewniany od pierwowzoru.


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

RAW po prostu się odbyło, ale tak z grubsza...

 

 

Solidny gadany segment na początku, ale tylko solidny biorąc pod lupę tą świetnie paplającą trójkę...

 

Danielson przegrywa z JoMo, ale to było do przewidzenia, miejsce w karcie z ostatnich czasów robi swoje. Walka bardzo w porządku, jednak zdecydowanie za mało czasu. Nie wiem jak wam, ale oglądając ten mecz ''wymarzył'' mi się pojedynek Evan Bourne - Daniel Bryan... ot takie przemyślenie.

 

Orton i Dolph... walka ogólnie bez zastrzeżeń, chociaż oczywiście cudów nie było. Pomysł na kolejną kontrę finishera w RKO ciekawy, jednak delikatnie wyszło sztucznie. Mimo wszystko za to plus.

 

CM i Cena... Nieźle. Już kilka razy o tym pisałem i jak kolega wyżej zauważył Cena aż tak nie muli od czasu kiedy przestał być niezniszczalnym herosem. Delikatnie rozszerzył move-set, mi osobiście jest obojętny, jednak tą zmianę widać.

 

Co do Nexus... albo byłego Nexus, stajnia ta strasznie upodabnia się do SES i ograniczać się chyba będzie do zabawy w jakiegoś rodzaju ''sektę'', za bardzo mnie to nie cieszy, to już grali.

 

Mason Ryan na RAW... Widziałem go kilka razy w FCW, ale w tym ubiorze faktycznie cholernie podobny jest do młodego Bautisty. Jednak tylko na wyglądzie się kończy, bo na majku jest strasznie, a w ringu jeszcze gorzej. Jego walki były kur*a tak nudne, że... a szkoda słów. Gdzieś się doczytałem jakiś czas temu, że move-set mają mu trochę upodobnić do Dave'a i po ataku na Cenę liczyłem chwilę na Ryan-Bomb, ale dostaliśmy to co w FCW - shit powtarzany u praktycznie każdego koksa w Cyrku Vince'a. Będzie sieczka...

 

 

pzdR... ;)


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.01.2011
  • Status:  Offline

Właśnie obejrzałem RAW i od razu wpadłem tutaj żeby zobaczyć kim jest ten nowy koks. Uznałem, że skoro Lawler sie dziwi to to nie może być nieogolony Batista i dzięki wam już wiem, że to drewnista. Mniejsza...

 

JoMo - Bryan - genialne. Ale zdziwiła mnie rozmowa Bellasów. Robią z Bryana totalna ciote jeżeli one będą się biły o to "która będzie jego pierwszą" (o ile dobrze zrozumiałem). Będą walczyć w ringu? Współczuje sędziemu, który będzie musiał ogłosić zwycięzce :D

 

Jeśli chodzi o ME to chłopaki pokazali fajny mecz, aczkolwiek byłem pewien, że wpadnie SD-Nexus i zrobi porządek z oboma Panami.

 

Jeśli chodzi o ten "15-man low-card Royal Rumble" (dziwie się, że nie krzyczycie że był tam Reagal, jak ostatnio się pojawił na RAW to były tu same plusy). Wolę takie rozwiązanie niż to co było na Smacku jesienią zeszłego roku, kiedy chyba 3 tygodnie z rzędu miała miejsce taka duża bójka i wychodził Teddy i mówił "Playas Playas" i robił te śmieszne 10,15,172312 man Battle Royal. Tu się szybko zaczęło i szybko skończyło.

 

Del Rio jest niesamowicie promowany na Smacku i na RAW a to oznacza coś dużego, 99% że to on wygra RR.

 

Ostatnia rzecz. Piszecie że czegoś brakowało, a ja wam powiem czego. PUBLICZOŚCI. Przez większość RAW miałem wrażenie, że jej tam nie ma. Walki TT i Bryan - JoMo były praktycznie bezszelestne. Dopiero jak Orton robił tego kretyńsko wyglądającego RKO to wszyscy zaczęli sikać po gaciach.

 

PS. Apropo kolesia który klaskał i tego co krzyczał do MIZ-a. W OSTATNIEJ sekundzie RAW jakaś kobieta krzyczy do N "Get your own show". Czasem publika jednak miło zaskakuje :D

 

Holla !


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

(dziwie się, że nie krzyczycie że był tam Reagal, jak ostatnio się pojawił na RAW to były tu same plusy)

 

Ostatnio jak się pojawił miał świetną walkę techniczną z Bryanem, a teraz wbił z innymi jak to ładnie nazwałeś low carderami i wyleciał. Nie ma czymś się zachwycać

 

Robią z Bryana totalna ciote jeżeli one będą się biły o to "która będzie jego pierwszą" (o ile dobrze zrozumiałem). Będą walczyć w ringu? Współczuje sędziemu, który będzie musiał ogłosić zwycięzce :D

 

One się kłóciły o to która z nich jest większą kurwą ale zrobiły to w wydaniu PG :D A z Daniela zrobili prawiczka

 

"Playas Playas"

 

Nie wiem czemu, ale jak to przeczytałem zacząłem ryć na całego, mam już dość sesji

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 124 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Drugi dzień WM i tutaj może będzie się więcej działo i ogólnie dzień będzie lepszy niż pierwszy, w sumie na to liczę, bo tutaj zdecydowanie karta poza ME wygląda lepiej, więc wydaję mi się, że Hunter postanowił zrobić przeciętny dzień 1 z giga dowalonym ME, a tutaj będzie z kolei na odwrót, dostaniemy bardzo dobry albo świetny dzień drugi, ale z gorszym ME, ale zobaczymy, może okaże się, że nic nie dojedzie albo że ostatecznie wszystko dojedzie, przekonajmy się WELCOME TO WRESTLEMANIA!!! Zaczynamy od Steph i tym razem to ona nas powitała na WRESTLEMANIII!!   1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match Oj i mam nadzieję, że zaczniemy o wiele lepiej niż zeszły dzień, ogólnie mam nadzieję, że będzie lepiej niż zeszły dzień, poza ME, bo tego to nic nie przebiję raczej, chociaż przekonamy się dzisiaj, liczę na Ripley, ale logika podpowiada, że wygra to jednak Pianek, niemniej jednak walka powinna oddać. WHAT A MATCH!!! Kurde jaka ta walka była świetna, halo dzień pierwszy? To był opener? Gunther i Jey to przy tym wyglądało jak walka w kick offie, ja nie mogę, nawet nie przeszkadza mi wygrana Iyo, jeszcze Pianek przypięty YEAAAAH STREAK IS OVER! Około 14 minut świetnej walki, dalej wolałbym Ripley pinujacą Pianka, ale Iyo też jest git, kurde no naprawdę świetny pojedynek ile to dostanie? Oby jak najwięcej, polecam obejrzeć, przegenialny opener! Brawa dla każdej z PAŃ!!!!   2.Drew McIntyre vs Damian Priest, Sin City Street Fight Match Kolejna walka, która może być takim bangerkiem, że to szok, ale dzisiaj to każdy pojedynek nawet ME może być bangerkiem tylko pod innym względem, oj lecimy z tym, Drew mam nadzieję, że to ugra, zeszły rok należał bardziej do Priesta, więc tutaj Drew może się odkuć, żeby potem skroić Usosa z tytułu! Ale to była świetna walka, druga już dzisiejszego wieczoru, dzień pierwszy to przy tym wygląda jak tygodniówka xD, Nie był to typowy Street Fight, gdzie stypka była jedynie dodatkiem, a użyli jedynie krzesła, tutaj było czuć, że stypka była wykorzystana i potrzebna, Panowie chcieli się pozabijać, a stypulacja tylko dodała tej walce mocno, świetnie napisana historia, świetna ringowo walka, liczyłem trochę na Razor's Edge z ringu na te dwa stoły poza ringiem, ale i tak było dobrze, prawie 14 minut świetnego Street Fightu, Drew teraz leci po WHC i mam nadzieję, że skroi Usosa z tego tytułu, oj waleczka wybitna, Priest nie stracił, a końcówka wybitna, sam bym tego lepiej nie wymyślił, ten Claymore przy krześle w narożniku wyglądał mocarnie i nic dziwnego, że Damian po tym odpadł.   3.Bron Breakker vs Penta vs Dominik Mysterio vs Finn Balor, Intercontinental Championship Fatal 4 Way Match Kolejna walka, która może być kolejnym bangerkiem, o story tutaj nie ma się co rozpisywać, po prostu jakoś zrobione i tyle, ale walka powinna oddać, a i tak każdy najbardziej pewnie czeka na problemy w Judgment Day, a przynajmniej ja czekam xD, liczę na Dominika oczywiście. MAMY TO!!!! W GOT IT!!!! DOM DOM W KOŃCU MISTRZEM!!!! ZASŁUŻYŁ OD TAK DAWNA I DOSTAŁ TO!!! NIE DOŚĆ, ŻE KOLEJNY BANGEREK 10,5 MINUTOWY TO JESZCZE DOM PINUJĘ BALORA I ZDOBYWA TYTUŁ NA WM!!! TO JEST WM MOMENT!!! GENIALNY POJEDYNEK KOLEJNY, JA CHCĘ WIĘCEJ!!!!!! CZUĆ WM CZUĆ TO!!!! TRYPLAK GOTUJĘ!!!!!! I THINK CARLITO IS DEAD PAT KOCHAM CIĘ!!!! ALE EMOCJĘ!!!!   4.Randy Orton vs Joe Hendry, Singles Match No i pora na Open Challenge Pontona! To co Rusev wbija? W sumie mógłby, nie będzie to coś wielkiego wtedy i trochę ochłoniemy po tych genialnych 3 bangerkach, a Orton powykonuję sobie RKO i będzie git, swoją drogą świetne wideo promo Ortona o jego WM'kach, muzyka bardzo dobra i samo promo świetne, ale ten dzień jest przegenialny. Ulala Joe Hendry, w sumie logiczny wybór dość, Orton powinien wygrać na tej WM jak dla mnie, bo ostatnio cały czas przegrywa, a jak masz do wyboru podkładanie zawodników po powrocie, a podłożenie typa z innej fedki, z którą masz współpracę, ale to dalej występ na WM i podłożenie się nie będzie problemem, bo będzie medialne dla tej drugiej federacji to wybór jest prosty. 3 minuty walki około, Joe miał swój moment, Randy wygrał na WM i po walce jeszcze kolejne RKO dla Hendry'ego, takie momenty też są spoko, fajne na ochłonięcie.   5.AJ Styles vs Logan Paul, Singles Match Kurde jeszcze tylko 3 walki, aż szkoda, naprawdę tak wybitnie się ogląda ten dzień, ale zaraz dostaniemy kolejny bangerek, nie ma znaczenia, że program był do dupy, liczę, że walka dowiezie. Bardzo dobra prawie 18 minutowa walka, powiem tak od WM 38 nie oczekuję od Stylesa nie wiadomo jak szybkich walk, po walce z Edgem mega się zawiodłem i teraz chcę po prostu dobrych technicznie walk i to dostaję od tego zawodnika, dlatego jego walka z Knightem mi się podobała i tak samo teraz z Loganem, fajny pojedynek, trochę specyficzny booking, bo wyglądało to tutaj jakby Logan był bardziej doświadczonym zawodnikiem, a AJ świeżakiem, ale jakoś to i tak wyglądało, mocne starcie, były fajne momenty, tempo takie nie za szybkie nie za wolne, Kross nawet tutaj nie przeszkodził, a tylko dodał tym pojawieniem się, fajny pojedynek, nie ma na co narzekać moim zdaniem, Logan wygrał zgodnie z moimi przewidywaniami.   6.Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria & Becky Lynch, WWE Women's Tag Team Championship Tag Team Match No i lecimy, jak dla mnie ten pojedynek może być naprawdę bardzo dobry, uważam, że Becky to idealna partnerka tutaj dla Lyry, duża historia z Liv, z Lyrą też ma historię w NXT, nie widzę innej opcji, chyba, że Alexa, to też dobry, ale jednak gorszy wybór, zobaczymy co wymyślą, ja liczę na Becky. JEST I ONA! Najbardziej logiczny wybór po wypadnięciu Bayley. Nie będę ukrywał, to był dobry moment na jej powrót, na RR jeszcze jej nie chciałem, ale przy WM już trochę się stęskniłem i banan na ryju się pojawił, dobrze jej zrobiła ta przerwa, odpoczęliśmy trochę od niej. Około 9 minut, w sumie okej pojedynku, taki main event Raw poziom jak dla mnie, Becky i Lyra wygrały ku mojemu zaskoczeniu, ale no niech będzie, solidny pojedynek dobry na ochłonięcie przed ME jak dla mnie, a jeszcze ponad godzina gali, ciekawe co się odwali w tym ME, czy jeszcze jakiś segment czy coś, bo w sumie miał być jakiś od Wyatt Sicks, tak mówiły newsy, ale walka w porządku.   Coś przed ME: No tak jak myślałem ponad godzina do gali to trzeba coś wymyślić, a to SCSA se wbija na quadzie xD, GDZIE ŻEŚ BYŁ ROK TEMU JAK STUNNERA TRZEBA BYŁO ZAJUMAĆ THE ROCKOWI?! A no podał sobie liczbę osób na arenie i tyle, można przechodzić do ME? Bo stygnę xD.   7.Cody Rhodes vs John Cena, Undisputed WWE Championship Singles Match Hehehehe no to powiem tyle powodzenia w pobiciu main eventu poprzedniego dnia. No i nie ma nowego theme songu na WM dla Johna, ale jest nowy titantron po prostu z napisem "John Cena" xD. Dobrze, że Cena jest heelem, nie musi wbiegać przez tak długą arenę, a to znaczy, że nie dostanie zadyszki, o kurde ale fajne wejście Kodeusza z tymi crossami. Chwila....Co?! xDDDD Nawet nie wiem jak to skomentować, mam jedynie takie wtf xDDDD Że Cody odlatuje po kopie w jaja i uderzeniu pasem? Rok Reignu Rhodesa, żadna obrona nie wywołała we mnie emocji kompletnie i po to to wszystko, żeby zakończyć go.....w ten sposób? Jakby walka do kitu nic ciekawego, Rhodes to wyglądał w tej walce jakby uczył się walczyć dopiero, leżał godzinę po najprostszych akcjach, emm słabo tyle powiem, gorzej niż się spodziewałem, znaczy walka taka jak się spodziewałem, ale booking to tragedia, ringowo nie oczekiwałem fajerwerków, ale bookingowo to wyszło gówno xD.    Match Of The Night: 1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match   Plusy: Świetny opener i STREAK PIANKA IS OVER! Genialny i mocarny Street Fight Fatal 4 Way o tytuł Interkontynentalny i DOMINIK MISTRZEM!!! Joe Hendry dostał WM Moment, a Orton wygrywa od bardzo dawna na PLE! AJ Styles vs Logan Paul Powrót Becky i wygrana tytułów WWE Women's Tag Team   Minusy: Main Event i sekwencja końcowa   Podsumowanie: No to ten, tak jak napisałem na początku, dostaniemy gówniany ME drugiego dnia, a reszta dowiezie? Kto by przypuszczał, mogli zamienić obydwa main eventy, to pierwszy dzień w ogóle byłby do skipa, a drugi dzień byłby jednym z najlepszych o ile nie najlepszym dniem WM w historii, spodziewałem się, że ME drugiego dnia będzie taki, chociaż nie spodziewałem się tak słabej końcówki, ogólnie uważam tak jak pisałem na początku, cała gala mi się podobała poza ME, ten dzień to dla mnie takie 7-8/10, trochę vibe WM 38, gdzie też jeden ME był bardzo fajny w postaci KO vs SCSA i fajne zaskoczenie to było, a drugi to Roman vs Lesnar, wiadomo jak się skończyło, nie wiem Tryplak to jednak ma coś z Vinca, żeby na jednej WM stworzyć jeden z najlepszych ME w historii i jeden z najgorszych ME w historii xDDD, ale jako całość WM miała swoje momenty, Dom Dom z pasem IC i Heel Turn Heymana z Sethem to czyste złoto, ciężko jakoś ocenić obydwa dni tej WM, bardzo nierówna była, chyba jednak pierwszy dzień bym dał niżej, bo przez wzgląd na ME zawyżyłem ocenę, jako całość to obydwa dni WM hmm takie 6/10? 6,5/10? Coś koło tego imo raczej nie więcej, czyli w sumie WM wyszła tak jak cała droga do WM, te walki, które miały lepszy program niż wyjść i się nawalać to oddały czyli walka o pas Women's World, Punk vs Seth vs Roman, Drew vs Priest, a no i dodatkowo walki o tytuły mid cardowe były bardzo fajne, a te, które miały gorsze programy to walka też została olana w większości, Jey vs Gunther, Tiff vs Flair, Cena vs Rhodes, AJ vs Logan(była dobra jak na ich program, ale ogólnie można było się spodziewać więcej), TND vs War Raiders, El Grande Americano vs Rey Fenix(tutaj nawet nie było programu, ale musiało być zastępstwo), a no i strasznie dziwne bookingi w walkach o dwa główne tytuły mistrzowskie, znaczy bardzo słabo zabookowane końcówki, czyli w sumie jaka Road To WM taka WM w tym roku była, dobrze, że obniżyłem oczekiwania to przynajmniej była przyjemność jakaś z oglądania.
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE WrestleMania 41 - Sunday Data: 20.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: Allegiant Stadium Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole, Pat McAfee & Wade Barrett Theme: Timeless (The Weeknd), FE!N (Travis Scott) Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Tomos
      Ja gardzę wódą w każdej formie innej niż jako część drinka, więc akurat jak się kurzy jakaś na półce, to robi za bazę W tym drinku natomiast lubię zastępować ją whisky, też dobrze smakuje. No i zamiast soku z limonki daję po prostu z cytryny, do tego jeszcze syrop cukrowy i trochę angostury - wtedy cud, miód, 11/10.   No i po nocy numer 1 jednak albo energetyk, dla wytrwałych, albo 2 piwka, żeby przysnąć i zrobić teleport do main eventu
    • Tomos
      No i co, pisałem w temacie o SmackDown, żeby Rollins wygrywał i odjeżdżał z Heymanem, w typerku też Rollins, tak że zarobiony jestem, mogę się nazywać znawcą. Fajnie. Tak więc - main event klasa, ale bardzo powoli się rozkręcało i myślałem że będzie gówno, a nie super pojedynek. Na szczęście jak już wrzucili czwórkę to polecieli do końca na wysokich obrotach. Triple threaty od WWE nie zawodzą, potrafią je rozpisywać idealnie, a w tej walce odkopywanie z kolejnych finisherów miało jak najbardziej sens. Bardzo mnie cieszy, że Roman zjadł pina, bardzo mnie też cieszy heelowy Rollins. No i mam nadzieję, że sobie odpuszczą już w kolejnych miesiącach gadanie o tym, jak to Punk odszedł (albo odeszedł, jak Szpilka) i miał innych w dupie, bo lepiej niż MJF tego nie ograją. Aha, no i aktorsko mi się bardzo podobało, pomimo mojej szczerej niechęci do aktorstwa Romana uważam że odrobił zadanie domowe. Ta ulga na twarzy, jak Heyman podał mu krzesło - top. A końcówka w ogóle KINO, to jedno, długie ujęcie, jak Roman przymierza się do chairshota, a potem następuje wiadomo co, to był miód na oczy. Muszę też się wyłamać i napisać, że opener był dla mnie drugą najlepszą walką tej gali, choć pewnie duża w tym zasługa tego, jak nisko powiesiłem poprzeczkę. Jey Uso nie jest wybitnym wrestlerem singlowym, nie jest moim zdaniem nawet dobrym, ale rozpisali historię tak, że ta jego ociężałość i momentami lekkie... zagubienie (?) idealnie się wpasowywały. Gunther już wychodząc wyglądał, jakby miał pełno w płaszczu, widać było że pewność siebie uleciała z niego już jakiś czas temu, a na dodatek spełnił się najczarniejszy scenariusz, bo Jey zapowiedział że przestanie być tym komediantem od yeetowania i go sklepie na poważnie. Całą walkę zatem mieliśmy powolne wygasanie pewności Gunthera i coraz słabszą ofensywę, nie za bardzo przypominającą metodyczne rozmontowywanie defensywy przeciwnika, by potem złożyć go na pół podczas pinu albo udusić. Z drugiej strony przez cały pojedynek Uso próbował położyć Gunthera swoją ofensywą, ale zdał sobie sprawę, że żeby ubić potężnego przeciwnika, czasem trzeba skorzystać z jego własnej broni. Albo nawet kilku. Jak więc zapowiedział 2 tygodnie temu, stał się innym człowiekiem. Gunther odklepał szybciutko, jak kiedyś Dragunovowi, tak więc psycha siedzi na leżaku i nawet drinka ma w ręce. Fajne to było, bardzo pozytywne zaskoczenie. A co mnie zdenerwowało? Aż mi się śmiać zachciało z irytacji, jak się okazało że Szarlota wejdzie jako druga, bo wielka pani oczywiście nie jest zwykłą pretendentką, żeby wchodzić jako pierwsza, jak to się przyjęło. No bez jaj. Dobrze, że zegarki nadal na Tiffy Time, bo w innym razie WMka w ogóle do wyjebania. A sama walka bez szału, widać było że chyba panie za sobą nie przepadają   O reszcie walk nawet nie wspomnę, bo mogły być na tygodniówce, no i przepraszam za 2 nieładne słowa w poście. Aha, no i podobno Becky ma wrócić za Bayley, która podobno nie jest kontuzjowana i potraktowali ją jak szmatę. Super, to niedzielna WMka popsuta przez Rudą, a już się nastawiałem.
    • -Raven-
      @ Streetovs  się w grobie przewraca...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...