Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline

Ciekawe czy jak Cena pojawi się okazyjnie na SD to też będą takie komentarze o jego przejściu do niebieskiego brandu...

 

RAW było bardzo ciekawe, ale wygrana Ortona mnie załamała.Od kiedy ogłoszone zostało kto wystąpi w ME to raczej nikt się nie spodziewał tego że Orton przegra.Pod koniec walki kiedy Wade już miał wychodzić to chyba większość wiedziała, że zaraz pojawi się Punk i coś zrobi.Fajnie to rozegrali, ale nie wiem po co tam Szjemus był, już lepiej można było dodać do tej walki Morrisona który pomimo, że przegrał w openerze to w ME mógł pokazać, że będzie się liczył w walce o pas. Tak czy inaczej na pewno by drugi raz nie wygrał, ale wtedy można patrzeć z innej strony na jego osobę :D był za bardzo zmęczony pierwszą walkę żeby wygrać kolejną :P

 

Co do reszty to Kozlov walnął ładnego botcha :P ale wybaczmy mu. Czekam na jakieś tańce w ringu z udziałem Włocha i Rosjanina.

 

No i wielki plus to to, że Wade został wywalony z Nexus a przywódcą został Punk!. CM przy mikrofonie gniecie cały roster WWE i TNA.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

W walce JoMo vs Miz o pas WWE niespodzianki nie było. Też wydawało mi się, że feud będzie dłuższy a tutaj chyba koniec i wracamy do rozpierduchy na linii RKO-Miz. Ciekawe czy ich walkę na RR będzie oglądać Miz-girl? Czy to źle, że tak szybko zrezygnowali z JoMo jako pretendenta? Czy ja wiem. Na ringu jest zajebisty ale mic skille bez rewelacji. Mam wrażenie, że pierwotnie planowali to ciągnąć ale ostatecznie stwierdzili, że w feudzie obu panów powiewa nudą i skończyli to zanim na dobre zaczęli.

 

Wychodzi del Rio. Słaba reakcja publiczności, zebrał praktycznie zerowy heat... no i robił za długie przerwy. Na moje oko, gadka wyszła średnio.

 

Odniosłem podobne wrażenie. Wydawało mi się, że to dlatego, że markuję del Rio i zwracam uwagę nawet na drobne jego potknięcia. Może to trema po zmianie brandu? Zaskoczyło mnie jego przejście. Od razu pomyślałem, że w SD nie mam już komu markować bo wszystko co najlepsze jest teraz w RAW.

 

 

Zastanawiałem się jakiego heela wrzucą do SD zamiast del Rio i stwierdzam, że Wade to godny następca ale mam też pewne obawy o jego przyszłość w nowym brandzie. Jeżeli zacznie feud z Big Showem to źle wróży. Oby nie skończył Wade jako taki tam solidny mid-carder...

 

 

Podobne obawy jak do tego co napisałem w spoilerze mam co do del Rio. Dobrze, że dali mu na początek skopać dupę murzynowi. Wiem, że to nierealne ale jak dla mnie del Rio mógłby wygrać Royal Rumble i dalej tylko push, main eventy, run z pasami itd.

 

 

Cieszę się, że na do widzenia Alberto skopał dupę del Rio w 2-or-3 Falls Match na ostatnim SD. Aż żałuję, że mnie podkusiło, żeby przeczytać tego niusa. :)

 

 

Wynik walki w klatce był z góry przesądzony. Podobnie jak jej poziom. Wiadomo, że RKO, rudy i Wade nie zagwarantują fajerwerków tylko ot taką solidną młóckę. Co do rozwiązania kwestii liderowania Nexusem to nie spuszczam się. To był materiał na dobry 2 lub 3-tygodniowy feud ze zwieńczeniem w postaci walki heel CM Punk vs heel Wade Barret (chętnie bym to obejrzał) ale z konieczności rozwiązali to tak jak rozwiązali. W ogóle po walce miałem jeszcze nadzieję, że to pociągną ale wobec faktów, o których napisałem w spoilerze wydaje się to już nierealne.

 

Walkę Santino i div przewinąłem. Santino i Kozlov zaczynają mnie nudzić. W WWE nie ma żadnego ciekawego tag teamu obecnie. Ogóle słowo podsumowania: po nudnym SD seans Raw podziałał na mnie kojąco.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Przepraszam ale czy widzicie gdzieś tutaj http://www.wwe.com/superstars/raw/ Del Rio? Nie, więc po co te gadki, że jest już zawodnikiem czerwonego brandu. Może i zostanie przeniesiony ale póki co nie stało się to oficjalnie więc myślę, że Del Rio pozostanie na SD.

  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

No co to to nie ma wysokie mic skille ale do Miza mu brakuje

Co mu do Miza brakuje? Punk jest dziesięć razy lepszym wrestlerem od Miza, a co do spraw majkowych, to ja uważam i pewnie też nie tylko ja, że ma najlepsze mic skille w WWE, a Mizanin to się chowa przy nim.


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline

No i wielki plus to to, że Wade został wywalony z Nexus a przywódcą został Punk!. CM przy mikrofonie gniecie cały roster WWE i TNA.

 

No co to to nie ma wysokie mic skille ale do Miza mu brakuje

 

Chciałeś chyba napisać, że Mizowi brakuje do Punka :P Miz w najlepszej formie za mikrofonem jest gorszy od obecnego Punka czy też tego z SES :) Ale każdy ma inny gust.Widać, że jesteś fanem Miz'a więc wiadomo z kim pójdziesz.


  • Posty:  23
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2011
  • Status:  Offline

Może Miz nie jest najlepszy przy mikrofonie ale jest co najmniej bardzo dobry i nikt temu nie zaprzeczy. Szanuję Punka ale teraz jako lider Nexusa jest trochę sztuczny.

  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.10.2009
  • Status:  Offline

Gala bardzo fajna. Pierwsza walka była moim zdaniem bardzo dobra. Świetna technika Johna po prostu powaliła mnie. Gdy wchodził na logo WWE myślałem przez chwilę, że się przewróci czy coś. Starship pain na stół byś też piękny. Moim zdaniem powinien dostać szansę na ME.

Wlka Marella&Kozlov vs The Usos. Hm... Walka jak to walka teamu S&K. Taka sobie. Więcej śmiechu niż akcji, ale to jest potrzebne ;) Coś niestety Vladimirowi nie wyszło z tym "wylotem". A co tam. Nic nie było :P Nie wiem czy mam się martwić czy nie, ale ostatni coś podoba mi się Tamina :shock: ta jej zmiana.. bardzo dobra

Alberto vs R-Truth. Coś mi się zdaje, że R-Trutha coraz bardziej odsuwają na bok. Walka nie podobała mi się zbytnio. Gdy del Rio założył dźwignie a truth nie klepał myślałem, że jakoś wyjdzie. Słaba walka.

No i ME. Walka mi się podobała, choć mało była akcji. Dobre było jak otworzyli drzwi. Orton był przy nich i nagle ssssyk :D Nikt nie potredł. Gdy Barett chciał wyjść i przybiegł CM Punk zdziwiło mnie jak szybko wlazł na tą klatkę. Jak był na górze każy chyba się domyślił, że zrzuci byłego lidera Nexus.

Gala moim zdaniem zasługuje na 5/6

Nowe prace.Zapraszam do mojej galerii:

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?p=198260#198260

4127036534d73f974dc3fe.jpg


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Może Miz nie jest najlepszy przy mikrofonie ale jest co najmniej bardzo dobry i nikt temu nie zaprzeczy. Szanuję Punka ale teraz jako lider Nexusa jest trochę sztuczny.

 

Właśnie Punk jako lider Nexus teraz się odświeży.Natomiast Miz ciągle gada o tym samym(wiem, ze to nie zalezy od niego) i to robi sie nudne...Nie bede pisac, ze jest on slaby przy micu bo tak nie jest, ale Punk to klasa światowa.Tak samo jak Y2J w tym aspekcie.


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie jestem żadnym ekspertem, ale według mnie przy micu Punk jest o klasę lepszy od Miza przy mikrofonie. Obecny WWE Champion za bardzo się wydziera i ogólnie zaczął mi przypominać jakąś gwiazdę z czasopisma dla nastolatek (jak Rhodes). Ale kilka jego prom było genialnych w zeszłym roku. Np. to w którym opowiadał o początkach kariery albo z Summerslam, które mi się strasznie podobało. Do tego też czasu bardzo lubiłem jego postać, teraz o wiele mniej go lubię niż wówczas. Zdecydowanie popieram Salasa, Nalepa czy Danielssa. Moim zdaniem Punk jest najlepszy przy mikrofonie w całym WWE i gimmickiem też zdecydowanie wygrywa z Mi(z)strzem WWE.

  • Posty:  370
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline

Jeżeli Miz dostanie jakiś konkretny gimmick (bo teraz gada tylko, że jest awesome, co jest totalnym bezgimmickiem) to może to pozwoli mu na takie segmenty za miciem jak Punk Vs Cena, ale naprawdę musiałby sie wykazać by dorównać im za miciem. Jednakże to nie zmienia faktu, że The Miz w obecnym rosterze raw plasuje się w top 5.

 

1. Punk

2. Cena

3. HHH

4. Miz/Barrett

5. Santino

9077542924c72bcdfb4ec5.jpg


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Dla mnie sprawa jest dość prosta. Miz, CM Punk są na tak wysokim poziomie bycia za mikrofonem, że decydowanie kto jest lepszy jest tylko wyłącznie decyzją subiektywną, pisanie, że Punk jest o klasę lepszy od Miza na mikrofonie jest przesadzone

 

Ale jak widzę takie kwiatki jak :

 

3. HHH

4. Miz/Barrett

 

To nasuwa mi się jeden obrazek

 

http://fast1.onesite.com/fans.wwe.com/user/etothec/edge/wrong1.jpg?v=252900


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Rafikov, masz racje, trochę przesadziłem, co nie zmienia jednak mojego zdania, że Punka przy mikrofonie ogląda mi się lepiej, może to kwestia gimmicku, ale nie podobają mi się słowa jakich używa w speechach...Ostatnio ogranicza się do poobrażania miasta w jakim odbywa się gala, pojechanie po miejscowej drużynie i tak dalej. Albo te segmenty z duchami z Opowieści Wigilinej były kretyńskie...To tylko moje zdanie, nie zamierzam się z nikim kłócić.

  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Też się nie zamierzam kłócić. Rozumiem tych którzy twierdzą, że CM Punk jest lepszy od Miza i rozumiem tych którzy twierdzą, że Miz jest najlepszy. Dla mnie oboje są geniuszami mikrofonu i osobiście ciężko wskazać który jest lepszy. Ale jak ktoś stawia Triple H nad Mizem w kwestiach mikrofonowych to już tego nie rozumiem. Triple H na micu jest dobry i tyle. Jeszcze kwestia powtarzania się The Miza, rzeczywiście może to irytować, mamy do czynienia trochę z syndromem Chrisa Jericho który przez prawie cały okres po heel turnie rzucał tymi samymi catchphrasesami, ale akurat mi się one podobały, więc znużony nimi nie byłem. Miz dużo krzyczy, podobnie jak Cena, ale krzyczenie też jest sztuką, która opanowali nie liczni do perfekcji a mistrzem w tej materii jest The Rock, jak Miz dalej będzie szlifował swoje umiejętności nad micu, może być na tym samym absolutnym kosmicznym poziomie co The Rock. Ale co z tego jak w ringu ssie na potęgę. Sam szczerze przyznam, że powoli zaczyna mnie irytować jego title reign, ale z drugiej strony jeszcze moja cierpliwość jest silna. W końcu od dawna chciałem nowego mistrza i go dostałem, więc postanowiłem dać Mizowi szanse

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Really....really?? Really!?!? A frogface loser or straightedge superstar?

Nie wiem, który jest lepszy za mikrofonem. Jedno jest pewne, Punk ma ciekawszy gimmick i więcej może z siebie wykrzesać, aniżeli narcyz Miz.

A co do ostatniego RAW, to pragnąłbym, by reszta poniedziałkowych spotkań z WWE trzymała tak wysoki poziom. Na początku Miz z Morrisonem przeprowadził chyba najlepszą walkę w swoim życiu, chociaż był to handicap match :P Koncówka gali też mnie powaliła poziomem i wplątaniem w to wszystko CM Punka. A Orton pewnie siebie wychodzący z klatki był chyba najciekawszym widokiem z tego poniedziałku.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Miz dużo krzyczy, podobnie jak Cena, ale krzyczenie też jest sztuką, która opanowali nie liczni do perfekcji a mistrzem w tej materii jest The Rock, jak Miz dalej będzie szlifował swoje umiejętności nad micu, może być na tym samym absolutnym kosmicznym poziomie co The Rock.

 

Miz rzeczywiście jest znakomity na micu. Poziomu The Rocka jednak nie osiągnie nigdy. To samo CM Punk. Z całym szacunkiem do zawodników, ale obecnie w WWE nie ma nikogo kto by był mistrzem mikrofonu jak The Great One. Atmosfera jaką budował Rocky była niesamowita. To jak ludzie razem z nim powtarzali jego najbardziej znane teksty. Jak oglądam filmiki na YT z czasów WWF i początków WWE, to aż mnie ciarki przechodzą. Te reakcje fanów na pojawienie się The Rocka. Wrestler wszechczasów, więc nie porównujmy do niego Miza czy Punka czy też Johna Cene.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 118 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem.   Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką. Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny. MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego. Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo. No ale żeby nie było za słodko — były też momenty, które wywołały u mnie co najwyżej wzruszenie ramion albo lekką irytację. Na pierwszy ogień: opener. Nie wiem, może jestem już skrzywiony przez najbardziej gejowski chant we współczesnym sports entertainment i przez samego Jeya Uso (dla mnie to tylko i aż bardzo dobry tag wrestler), ale serio — miałem wrażenie, że oglądam Sami Zayn vs Gunther, tylko że w wersji z Temu. Jay ma tyle wspólnego z ringową psychologią co ja z lewicą. A to, że walka o World Heavyweight Championship wyglądała bardziej jak segment mający rozgrzać publikę wejściem Jeya, to dla mnie totalne nieporozumienie. I nie zrozumiem nigdy, dlaczego TLC match – który idealnie pasowałby jako opener, żeby dać ludziom konkretny zastrzyk adrenaliny – został przesunięty na… SmackDown. Kto to kurwa bookował? Jeszcze słówko o Guntherze. Reign tragiczny. Jedna naprawdę dobra walka z Ortonem, poza tym wieczne tkwienie w tle i absolutny brak momentów, które by coś znaczyły. Porównanie jego IC title runu do tego WHC to jak porównywać gówno z czekoladą. Bez smaku, bez mocy, bez sensu. Z rzeczy, które mnie zaskoczyły na plus — Charlotte Flair. Serio, nie sądziłem, że to powiem, ale szacunek za to, że schowała ego w kieszeń i czysto jobbnęła Tiffy. Niestety, sama walka do zbyt dobrych nie należała — Stratton momentami wyglądała jakby zgubiła mapę. Jeszcze sporo nauki przed nią, bo na razie to raczej vibe NXT niż Mania. Fatu vs LA Knight oraz Jade vs Naomi — tu zapamiętałem głównie dwa momenty: piękną kontrę moonsaulta w BFT i ten brutalny powerbomb z pozycji electric chair dropa. Reszta? Meh. No i tag teamy… totalny filler. Nawet nie próbuję udawać, że oglądałem — robiłem sobie w tym czasie śniadanie.  
    • IIL
      Obudzić się do takiego newsa w trakcie weekendu WM to jakiś scenariusz z horroru...      Niezbyt mnie to cieszy. Monopol w wrestlingu do niczego dobrego nie prowadzi. Odbito też piłkę odnośnie kolaboracji CMLL/AEW w Arena Mexico i WWE zorganizuje w czerwcu supershow AAA/NXT... JBL w story przejął AAA, komplementuje Alberto Del Rio i nazywa Meksyk krajem trzeciego świata...    Co dalej? Impact? NOAH?   
    • rtjftdjtf
      hmmm....  
    • Kaczy316
      Dobra lecimy z tą Wrestlemanią, ostatecznie road to WM wyszła przeciętnie/okej, mogło być gorzej, więc teraz zobaczmy jak wyjdzie sama WM! Osobiście mam jakieś oczekiwania, może je trochę obniżę, żeby się nie zawieść, chociaż mam nadzieję, że Tryplak nie zawiedzie i ostatecznie da kozak WM. Oj tak samą WM zaczynamy od Huntera WELCOOOOMEEEE TO WRESTLEMANIAAAAAAAA!!!   1.Gunther vs Jey Uso, World Heavyweight Championship Singles Match Opener czyli nasz mistrz Gunther kontra zwycięzca Royal Rumble 2025, z którym niestety za wiele nie zrobiono Jey Uso! No cóż sam program był jaki był, ale może pojedynek odda, trzeba na to liczyć, obojętne dla mnie tutaj kto wygra, ale niech dadzą coś, co można zapamiętać, nawet squash na Jeyu będzie godny zapamiętania, bo tego nikt się nie spodziewa, a wygranej Jeya spodziewa się każdy xD. Jey Uso ma fajne wejście oj fajne, jeszcze przez trybuny, publika go uwielbia chociaż mam wrażenie, że mało osób coś yeetuje xD, jakoś połowa areny? Tak mi się zdaję, ale może to tylko takie wrażenie przez to, że sam stadion jest ogromny. Gunther wbija i stage wygląda świetnie, bardzo fajnie zrobiony, Gunther standardowa wejściówka. No i co mogę napisać solidnie rozpisana walka, bookingowo ciężko było lepiej to rozpisać, chociaż końcówka niezbyt mi się podobała, w sensie odklepanie Gunthera i to w tak szybki sposób po jego własnej akcji kończącej, mocna ujma na postaci, ale jaki reign takie i jego zakończenie, Jey powinien mieć lepszy reign, mam nadzieję, że jakoś odbuduję ten tytuł, bo reign Gunthera był okropny, reign Jeya nie zapowiada się lepiej, ale jak coś nie zapowiada się lepiej to zazwyczaj jest lepsze, więc miejmy nadzieję, że takie będzie, sam pojedynek to mówiąc wprost dopiero jakoś od połowy się wkręciłem, od tego jak Gunther przywalił pasem Jeyowi, ale mamy piękny WM Moment razem z Jimmym można iść dalej, sama walka trwała około 15-16 minut, odpowiedni czas według mnie, ale publika trochę śpi, w sumie może kwestia podbudowy tego pojedynku, ale zobaczymy jak będzie dalej.   2.War Raiders vs The New Day, World Tag Team Championship Tag Team Match Jest tutaj coś do pisania? Walka dodana od tak z niczego, ale liczę na dobre ringowo show, chociaż to proszę! I my dostaliśmy to, gdzie publika spała przez cały pojedynek zamiast TLC Matchu o pasy WWE Tag Team? Tryplak podejmuję co raz gorsze decyzję, spodziewałem się wygranej The New Day, walka skończyła się po 9 minutach i tak naprawdę jak się rozkręciła to zaraz się skończyła, mierny pojedynek, Panowie się starali, ale no cóż oni mogli zrobić bez podbudowy i z takim bookingiem, masakra, ale widać było starania ze strony zawodników, więc to można docenić, nie ich wina, że ten booking woła o pomstę do nieba.   3.Jade Cargill vs Naomi, Singles Match Ehh nie wiem co napisać, po poprzednich walkach się spodziewałem wiele, a okaże się zaraz, że to pojedynek po którym się niczego nie spodziewałem dowiezie o wiele bardziej. Kurde Panie dostały 9 minut i jak dla mnie wykorzystane w 100%, chociaż jak na to, że to WM to trochę boli fakt, że walki typu Jey vs Gunther czy War Raiders vs The New Day wyszły tak słabo i publika nawet obudziła się dopiero na Jade vs Naomi, a ja sam się spodziewałem, że to będzie jedna z gorszych walk xD, niemniej jednak Panie dowiozły, takie 6,5-7 bym dał na cagematchu, zobaczymy jak inni dadzą, Jade wygrywa zgodnie z przewidywaniami.   4.LA Knight vs Jacob Fatu, United States Championship Singles Match No i co kolejny pojedynek co do którego miałem wątpliwości jeśli chodzi o to czy dowiozą w ringu, ale po 2 świetnych pierwszych walkach i Jade vs Naomi to jestem dość spokojny, Panowie nawet nie będą musieli się starać, chciałbym tutaj Knighta, nie był to program na miarę wygrania przez Jacoba imo, to powinien być większy moment, nawet przy pasie mid cardowym, a w obecnym momencie to imo Fatu niewiele zyska na wygraniu tytułu ot kolejna wygrana na koncie i tyle, Knight jako mistrz US mnie bardziej interesuję na ten moment, zobaczymy na co Tryplak postawi, kurde Knight jaki wjazd to było lamborghini? 11 Minut bardzo dobrej walki, kurde martwiłem się o ten pojedynek, a na razie wypadł najlepiej ze wszystkich, Knight i Fatu mieli ze sobą niesamowitą chemię, publika tutaj w końcu ożyła i pomimo tego, że wolałem Knighta to Jacob mi tu nie przeszkadza jako zwycięzca, trochę boję się o jego reign, ale walka była wybitna, Panowie dali radę nawet bardzo, kontra z Moonsaulta na BFT była wybitna, bardzo fajny pojedynek oj tak, także brawa dla nowego mistrza United States!   5.Rey Fenix vs El Grande Americano, Singles Match Mała zmiana, bo będziemy mieli Reya Fenixa, ale jak dla mnie na plus, Rey Fenix w ringu da lepsze show niż Mysterio, więc będziemy mogli liczyć na genialny pojedynek, a szansę na wygraną El Grande trochę wzrosły, chociaż wydaję mi się, że Rey to ostatecznie ugra, ale walka ma potencjał na bycie showstealerem, tak samo w sumie jak pojedynek Tiffy z Charlotte, ale zobaczymy jak to wyjdzie, pytanie czy jak postawiłem na Reya Mysterio w typerze to automatycznie mam to zmienione na Fenixa i zaliczy mi się punkt? Mam nadzieję, że tak, ale też pewnie się przekonamy później. Fajny pojedynek i cieszy mnie wygrana El Grande Americano w debiucie na WM, szkoda Fenixa co prawda, ale taka przegrana mu nie zaszkodzi imo, El Grande był sprytniejszy, ale szkoda, że te walki takie krótkie, tak naprawdę tylko opener, który był po prostu solidny dostał więcej czasu niż standard na tygodniówce, szkoda, ale no jest jak jest, Gigachad w końcu z wygraną, dobrze i to na WM! 8 minut walki, za krótkie jak na WM.   6.Tiffany Stratton vs Charlotte Flair, WWE Women's Championship Singles Match No i pora na walkę, która miała jeden z najgorszych feudów, ale ringowo może wyjść najlepiej z całego pierwszego dnia, a nawet bym powiedział, że i z całej WM, oczekiwania mam spore, kurde obym się nie zawiódł xD. Świetne promo przed walką, pomimo kiepskiego feudu to materiał promocyjny zrobiony tak dobrze, że dał mi hype na ten pojedynek, entrance Tiff też przyjemny, bardzo pasujący do jej postaci. 20 minut dobrej ringowo, ale mega dziwnej walki, nie było to stricte złe, ale wyglądało jakby Panie chciały to jak najszybciej skończyć, czasem nie wiedziały co zrobić, ale przez to, że są bardzo dobre ringowo to jakoś to wychodziło, wygrana Tiff to największy pozytyw tej walki, ale dalej uważam, że Knight vs Fatu to najlepsza walka gali jak na razie.   7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match No i czas na main event, kurde szybko to leci, ale jest hype, oj jest, mam nadzieję, że nie wymyślą tu jakiegoś durnego bookingu, ale ciężko wymyślić tu jakieś gówno, którego by ta trójka nie udźwignęła, to zbyt wielcy zawodnicy, żeby nawet ze słabym bookingiem dali kiepskie show, więc zawód tutaj nie wchodzi w grę jak dla mnie. Seth dostał piękną wejściówkę tylko dlaczego na Netflixie zrobił się nagle czarny ekran podczas tego wejścia xD, mam nadzieję, że na yt dadzą jakąś powtórkę czy coś, bo chciałem zobaczyć co się wtedy działo. Klimatyczna wejściówka CM Punka, najpierw mocne promo z The Fire Burns w tle, a potem już standardowo Cult Of Personality grane na żywo! Nie wiem co napisać targają mną takie emocję, że to jest niesamowite, genialna walka, genialny feud, genialny booking, wszystko tu zostało zrobione idealnie i perfekcyjnie, Punk się świetnie bawił, Roman nie wygrał, bo nie musiał, Heyman to geniusz, prawdziwy adwokat diabła, Seth wypadł niesamowicie i generalnie tak, Seth ma dalej niepokonany streak w Triple Threatach na WM już 3:0 z czego drugi Triple Threat, w którym to pinuję Romualda i to w ME WM.....ZNOWU! Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że Roman lepszy od Setha to go zapytam, a Roman wygrał kiedyś z Sethem na PLE? Hehehe, za to Seth przypiął dwukrotnie Romualda w ME WM hehehe i elo, ogólnie to nie wiem co było lepsze, zakończenie tego main eventu czy main eventu WM 40 Night 2, dwie różne sytuację, ale emocję te same.   Match Of The Night: 7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match   Plusy: Solidny opener Jade vs Naomi Jacob vs Knight i Fatu nowym mistrzem US! El Grande Americano vs Rey Fenix i Gigachad w końcu z wygraną! Tiffany wygrywa z Charlotte Main event ABSOLUTE CINEMA!   Minusy: Tragiczny pojedynek o pasy World Tag Team Mega przeciętny dzień poza main eventem   Podsumowanie: Mówiąc wprost nie wiem co mam powiedzieć, ale tak się spodziewałem, że będzie po ogłoszeniu kart na obydwa dni, pierwszy dzień będzie mocno przeciętny z genialnym main eventem, z kolei drugi dzień wynagrodzi przeciętność pierwszego, ale za to ze średnim main eventem, zobaczymy czy druga część mojej przepowiedni się sprawdzi, ogólnie to powiem tak, nie patrząc na ME to dałbym za ten dzień takie 5,5-6/10, ale ME zrobił taką robotę, że co najmniej 7/10, kurde ciężko to ocenić tak jednoznacznie, bo niby to tylko jedna walka, a reszta mega przeciętna, ale za to jaka to była walka....Nie no walka mogła być 10/10 i taka była imo jak i cały program i booking, ale gala jako całość to imo max 7/10 jedna walka nie zakrywa przeciętności całej reszty niestety, tak samo jutro jak większość walk dowiezie poza ME to będzie to po prostu lepszy dzień jako całość, także do zobaczenia jutro! TO JESZCZE NIE KONIEC WM!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...