Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 253
  • Reputacja:   38
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Miz ?

 

http://francisgouillart.com/wordpress/wp-content/uploads/2010/11/frustration.gif


  • Posty:  23
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.08.2010
  • Status:  Offline

Dawajmy więcej Tą ofiarę losu Ortona, prawda? Albo genialnego skillami Batiste! Kto następny? Yoshi Tatsu?

 

Miz Champem! I tylko tyle mnie obchodzi ta gala, Miz! CM Punk przy stole, świetnie, ale nie mogę się doczekać końca tej kontuzji i walk Punka w ringu, ale póki co Miz Champem! Nie ten fatalny, nudny Orton, nie Jasiu, nie Sheamus i nikt inny, tylko Miz!


  • Posty:  370
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline

Co do wygrania King Of The Ring to mi się nasuwają 3 osoby:

-Daniel Bryan

-John Morrison

-Alberto Del Rio

a zaraz za nimi czyha Big Zeke, bo mi się wydaje, że po powrocie WWE nadrabia zaległości i próbuje pushować jakoś Big Mana.

 

Każda z wyżej wymienionych postaci zasługuje na tytuł króla, a najbardziej oczywiście Del Rio(tylko czekać na draft na RAW, bo na SD po feudzie z Rejem nie ma nic do roboty)

9077542924c72bcdfb4ec5.jpg


  • Posty:  221
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Raw jak dla mnie na prawdę bardzo przyzwoite. Ciężko doszukać się tu poważnych minusów , a plusów było całkiem sporo.

Na pewno jednym z nich jest pojawienie się Punka na stołku komentatorskim , wiadomo że świetnie sobie radzi. Pożegnanie Ceny jak dla mnie dobre , w szczególności ten kawałek z chantami . Świetnie to wyszło , a na pochwałe zasługuje również publiczność.

Co do walk to też było całkiem nieźle , fajnie że organizują turniej KOTR.

Pierwsza walka Sheamus vs R-Truth. Całkiem niezły pojedynek , chociaż za dużo tych dźwigni od białego. Wygrana Celtyckiego wojownika była oczywista , ale Prawda nie został zmieciony za co plus.

Ezekiel vs Alex. No tu jak zobaczyłem Zake'a i jego przeciwnika spodziewałem się króciutkiej walki ją dostałem . A tak wracając do Jacksona , to on jest teraz Heelem czy Facem , bo raz ładnie współpracuje z Mizem(na BR) i podchodzi pod heela , a na ostatnim Raw przybija piątki z publicznością .

Ted Dibiase vs Daniel Bryan . Mogli daćim nieco więcej czasu , bo potrafią wspólnie stworzyć dobrą walkę o czym przekonaliśmy się na minionym ppv. A tak dostaliśmy krótki pojedynek : Ted od początku w natarciu , zryw Daniela , Lebeel lock i po walce.

JoMo vs Kidd. Dobra , szybka walka , chociaż mogła by być dłuższa .

 

No i oczywiście Cash In The Miz`a. Może nie jest on jakimś super materiałem na ME, przynajmniej ja go w takiej roli jeszcze średnio widzę, ale jest OK, lepszy on niż nudny jak flaki z olejem Orton.

 

Podpisuję się pod tym. Mimo że nie jestem fanem Mika i uważam również że jest cieniasem w ringu to się ucieszyłem jak zobaczyłem go z walizką. Dobrze że nie odjebali coś w tylu straty walizki , bądź przegranej Miza.

21141536044eac5162deaab.gif


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pare pozytywow bylo widocznych na RAW. Dobrze, ze dostalismy kilka walk kwalifikacyjnych do KotR, bo inaczej doszloby do nic nie wnoszacych starc o pietruszke. Ezekiel, Sheamus, Bryan i Morrison to ciekawa czworka od czerwonych. Nie wiem czemu, ale King Zeke mi urosl do roli faworyta.

Cena naturalnie sie pojawil i dal... dosc przecietne promo. Spodziewalem sie czegos bardziej emocjonalnego...

CM Punk na dluzej na stolku komentatorskim to powod, by nie przewijac RAW. Zawsze moze cos dowalic. Szczegolnie upodobalo mi sie Cena Suck, ktore wypowiedzialm podczepiajac sie pod meska czesc publiki.

Najwazniejszy moment byl na samym koncu. Miz na szczycie WWE. Wielki fan biznesu zdolal sie wdrapac po pas. Nie spodziewalem sie tego i nadal nie widze w nim wielkiego mistrza (mam nadzieje, ze jego proma spowoduja, ze zmienie zdanie). Troche meczyl sie z Ortonem i jego zwyciestwo wcale nie bylo az tak pewne. Kontra RKO zasluguje na pochwale, bo wielu pewnie myslalo w tym momencie, ze walizka nie zostanie w pelni wykorzystana.

Brawa za to RAW. Solidna tygodniowka

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Dawajmy więcej Tą ofiarę losu Ortona, prawda? Albo genialnego skillami Batiste! Kto następny? Yoshi Tatsu?

 

Miz Champem! I tylko tyle mnie obchodzi ta gala, Miz! CM Punk przy stole, świetnie, ale nie mogę się doczekać końca tej kontuzji i walk Punka w ringu, ale póki co Miz Champem! Nie ten fatalny, nudny Orton, nie Jasiu, nie Sheamus i nikt inny, tylko Miz!

 

Może mic skille Miz ma lepsze od Ortona chociaż w to wątpie bo Randy się poprawił a co do ring skillsów to zdecydowanie dla mnie Orton ma lepsze skille.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wroce jeszcze na moment do King of the Ring. Pisalem, ze Zeke jest moim cichym faworytem, ale teraz przegladajac RAW wpadlem na inny pomysl. Rudy Sheamus ostatnimi czasy przegrywal z Santino czy z Morrisonem. Jak wiemy jest on skazany na feud z HHH jak tylko Hunter powroci na ring. Nie widze jak HHH ma po powrocie mierzyc sie z kims, kto przegrywal z low i midcarderami. Jesli jednak po powrocie mialby stanac na przeciwko nowego "Krola Ringu"... to ma sens. Szczegolnie, ze przy koronacji moglby powrocic ze swoim themem King of Kings.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 253
  • Reputacja:   38
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Dawajmy więcej Tą ofiarę losu Ortona, prawda? Albo genialnego skillami Batiste! Kto następny? Yoshi Tatsu?

 

Miz Champem! I tylko tyle mnie obchodzi ta gala, Miz! CM Punk przy stole, świetnie, ale nie mogę się doczekać końca tej kontuzji i walk Punka w ringu, ale póki co Miz Champem! Nie ten fatalny, nudny Orton, nie Jasiu, nie Sheamus i nikt inny, tylko Miz!

 

A co takiego jest w Mizie ? Kurwa, że też doczekałem się czasów, że nawet HHH z tytułem będę traktował jako zbawcę. :x Naprawdę, zastanawia mnie Twój post. Z miłą chęcią przeczytam, co takiego Miz prezentuje, że niemalże obśliniłeś klawiaturę pisząc tego posta. To, że ma dobre mic skillsy ? Co z tego, skoro co tydzień pieprzy to samo. ;)

 

Moim zdaniem jeśli pas miał już zmienić właściciela, to idealnie nadawał się do tego nikt inny, jak Wade Barret. W przeciwieństwie do Miza jest na tyle wypromowany, by publika kupiła go na szczycie karty. Spodziewałem się jego wygranej na Survivor Series, a gdy na RAW zapowiedziano rewanż i dodatkowo przed walką reszta Nexus zaatakowała Randy'ego, to wiele wskazywało na to, że w końcu żółto-czarni wejda w posiadanie najważniejszego złota. No ale, jak widać, lepiej dać pas dla beznadziejnego, świeżo po porażkach z midcardem, Miza. :roll:

 

Swoją drogą, to podczas oglądania RAW miałem jeszcze złudne nadzieje na heel turn Ceny. Po tej ckliwej gadce oczekiwałem tylko momentu w main evencie w którym Jasiu przyjdzie i jednak pomoże Nexus zachowując tym samym miejsce w rosterze. Jak widać, dwukrotnie przeliczyłem się.


  • Posty:  3
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Wroce jeszcze na moment do King of the Ring. Pisalem, ze Zeke jest moim cichym faworytem, ale teraz przegladajac RAW wpadlem na inny pomysl. Rudy Sheamus ostatnimi czasy przegrywal z Santino czy z Morrisonem. Jak wiemy jest on skazany na feud z HHH jak tylko Hunter powroci na ring. Nie widze jak HHH ma po powrocie mierzyc sie z kims, kto przegrywal z low i midcarderami. Jesli jednak po powrocie mialby stanac na przeciwko nowego "Krola Ringu"... to ma sens. Szczegolnie, ze przy koronacji moglby powrocic ze swoim themem King of Kings.

 

N!KO, też wpadłem na ten pomysł oglądając dzisiejsze RAW, jeśli chce by go publika kupiła w feudzie z Tryplakiem to musi wygrać KoTR, innej możliwości nie widzę. Chociaż jeśli Morrison wygra, to może na jakiejś późniejszej gali np RR jako KoTR zmierzy się z Mizem o WWE Title? O ile Mike ten tytuł utrzyma.


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Szczerze mówiąc to gdy przypadkowo przeczytałem, że Miz zdobył pas WWE to po ściągnięciu RAW prawie każdą walke przewinałem albo oglądałem "skrótami". Nie będę się rozpisywał ale szczerze mówiąc banan zrobił mi się na twarzy gdy fani skandowali Let's go Cena, Cena SUCKS. Cena po raz kolejny potwierdził, że za mic'em jest jednym z lepszych, Punk jako komentator, myślę, że bardzo dobrze się to sprawdziło i za kilkanaście lat po zakończeniu kariery zajmie miejsce Cole'a albo Lawler'a ? Kto wie ;) Co do tego ataku Nexus to troche głupio to zrobili, choć w sumie jak inaczej Miz mógłby zdobyć walizke gdyby Orton nie byłby poobijany a Nexus nie rzucili by się za Ceną? Szczerze to przez moment pomyślałem, że jak Miz tak długo męczy się z Ortonem to nie zdobędzie pasa. Miz jest fenomenalny za mic'em lecz w ringu troche gorzej, mam nadzieje, że jednak jako Champion poprawi się i wykręci nie jedną ciekawą walkę, jestem szczerze ciekaw z kim teraz pofeuduje Barrett, może dojdzie do walki Orton vs Miz vs Barrett o pas WWE i to Wade wygra? Kto wie, ogólnie RAW z tego co zobaczyłem to na plus, dziwi mnie, że Daniel nie chciał być wyściskany przez siostry Bella, RAW będę musiał obejrzeć od początku na spokojnie i wtedy może coś więcej napisze a i mina tej dziewczynki po tym jak Miz zdobył pas bezcenna, lepsza nawet niż mina dzieci gdy Cena dołączył do Nexus :twisted:

  • Posty:  370
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline

Oby nie było znowu feudu o prawdziwego króla, bo nie chce oglądać powtórki z Bookera. Sheamus może się wpiąć w spięcie z tryplem na Royal Rumble Matchu eliminując go z zaskoczenia, później dostaliby walkę Last Man Standing czy coś na EC i na WM finał finałów rywalizacji w walce Extreme Rules :D

9077542924c72bcdfb4ec5.jpg


  • Posty:  215
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2008
  • Status:  Offline

No niestety kiedyś musiało to nastąpić. Miz jako WWE champ? Gnój i chłam. Gościu jest na prawdę nudny w ringu i jakoś nie widzę tego "genialnego mica". Mike jest pod każdym względem słaby. Chociaż widzę jeden plus, Orton nie jest mistrzem. Być nudniejszym i bardziej do przewidzenia "figterem" od rendiego to już niezłe osiągnięcie. No cóż liczę, że na najbliższym PPV straci tytuł na rzecz Barretta.
The BEST there is... The BEST there was... The BEST there ever will be!

10665325394d4c3c61dc358.png


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Jak słyszałem promo Ceny sobie pomyślałem "cholera może John rzeczywiście chce czas spędzić z rodziną i trochę odpocząć od biznesu" a kreatywni postanowili to wykorzystać w całej historii, ale interwencja pod koniec rozwiała moje wątpliwości. Ciekawe czy program Cena - Nexus będzie dalej prowadzony? Już bez udziału dwóch panów o których będzie niżej

 

Miz jest mistrzem, może ostatnio nie był promowany, może nie jest mistrzem w ringu (Orton też nie jest) ale pieprzyć to! Miz jest nowym mistrzem WWE!!! Hell fucking yeaaah! Teraz jest szansa aby naprawić Miza i zrobić z niego rasowego main eventera. Z drugiej strony szkoda runu Ortona, bo naprawdę miał świetny title reign i myślałem, że potrwa on przynajmniej z pół roku, ale tak się nie stało. Oczywiście walkę oglądałem cały posikany z ciekawości bo wszystko mogło się zdarzyć, ale jednak Miz wygrał :) Czy mistrz skończy jak Swagger? Oby nie, choć jest na to duża szansa

 

Dajcie Mizowi szanse

 

Era of Awesome begins!


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Tygodniówka na prawdę zacna... po przyzwoitym PPV dostajemy świetną tygodniówkę, kto by powiedział, że w Erze PG doczekam się takiego stwierdzenia ze swoich ust. Po łebkach:

 

 

KotR już za tydzień, ciekawe kto wygra, ja osobiście mam 2 opcje: Obecnym ''królem ringu'' jest Regal, tak? Jak najbardziej pasuje więc tu postać Danielsona i feud uczeń vs mistrz, który może okazałby się fajnym zwieńczeniem kariery Anglika, a wysłanie na emeryturkę bądź co bądź wielkiej postaci byłoby kolejnym kopniakiem dla Bryana w drodze na szczyt. Druga opcja? W.w. już Sheamus i powrót Króla Królów, czyli HHH. Feud pomiędzy oboma ''królami'' też trzyma się kupy, a do tego ma wielkie podłoże z przeszłości.

 

Miz mistrzem? Osobiście nie kupiłem tego, że Mizanin bądź co bądź pojechał czysto Ortona. Pod względem rozrywki pewnie narzekać nie będę tylko co z kwestią umiejętności w ringu? Pamiętając ostatnie walki mogę stwierdzić, że koleś do swojej przeciętności technicznej dokłada brak umiejętności prowadzenia walki... a to na szczycie chyba coś ważnego.

 

''Pożegnanie'' Ceny na prawdę zajebiste i szczerze powiem, że wielki szacunek Jaśkowi. Na majku na prawdę fajnie (chociaż potrafi jeeszcze lepiej), motyw z Cena Sucks-Let's Go Cena zajebisty. Jasiek aktorsko konkretnie, facet umie zagrać na emocjach, umie stymulować głosem, na prawdę za tą galę wielki szacunek... no i czekamy na wielki powrót.

 

Akcja na koniec tak jak patrzę innym skojarzyła mi się z Kurtem i TNA. Może Cena wcale nie poszedł do domu czytać gazety w ciepłych kapciach, a będzie robił za Assasin'a, który rozpiżdża Nexus nie będąc nawet w rosterze? Ogrom możliwości na pociągniecie tego feudu jeszcze przez ładny kawałek czasu i może zwieńczenie na WM? In my eyes, feud ten jak żaden w tym roku na to zasłużył.

 

I na koniec... Amerykański smoku, WTF? Ile ja bym dał żeby mnie tak 2 Bellaski oblazły... :D


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Ostatnio mam duży zapiernicz, a motywację do znalezienia czasu by udzielać się na forum mam tylko po PPV. Dlatego już się szykowałem, by pisać w temacie o Survivor Series, ale... ale kurwa, to RAW było sto razy lepsze od PPV które oglądałem dzień wcześniej. O wiele bardziej przełomowe, ciekawe... w pewnych momentach naprawdę poczułem się jak mark i - jak dla mnie - jest to najlepsza tygodniówka WWE w tym roku. Nawet ta z debiutem Nexusa i rozjebaniem przez nich całego ringu nie mogła się równać z tym co dzisiaj dostaliśmy.

 

Nie wiem nawet od czego mam zacząć. Nie będę każdej walki z osobna strasznie długo analizował, bo przy takim natłoku emocji jakie dało mi to RAW chyba nawet nie umiałbym tego zrobić (dopiero co skończyłem oglądać, więc muszę chyba jeszcze trochę ochłonąć). Ale od początku. Powrót King of the Ring to strzał w dziesiątkę. Jeżeli WWE planuje robić parę razy w roku 3-godzinne tygodniówki to lepiej, by wykorzystywać je na takie turnieje, aniżeli na pomysły w stylu Viewer's Choice. Wchodzi Barret i wg mnie przeciętna gadka. Średnie rozpoczęcie. R-Truth vs Sheamus. Wiadomym było kto wygra już od samego początku, walka taka sobie, wygrywa ten co wygrać miał. Nie lubię Sheamusa w ringu i za mikrofonem, ale jeżeli już był tym Main Eventerem to niech w końcu wygrywa z midcarderami. Co prawda całym sercem na SS byłem za Morrisonem (może w końcu jakiś większy push), ale to nie zmienia faktu że szkoda było zniszczyć pozycje Irlandczyka w tak krótki okres czasu. Jackson vs Riley i odczucia praktycznie dokładnie te same co walkę wcześniej. Oczywiście wygrywa mięśniak i dobrze. Miło byłoby zobaczyć jego walkę z Celtem. Gadka Alexa przed wejściem już wtedy wydawała mi się bardzo podejrzana i jeżeli ktoś by mnie zapytał wtedy, czy myślę że Miz przyjdzie zainkasować walizkę odpowiedziałbym, że jest to bardzo prawdopodobne. I logiczne - po co Mike ma sobie zawracać głowę tym turniejem skoro za niedługo będzie się z Ortonem bił?

 

Przerwa na pożegnanie Ceny. Nie od dziś wiadomo, że Jasiek jest naprawdę bardzo dobry za micem. Jego mowa "pożegnalna" była bardzo fajna i - co najważniejsze - wzbudziła emocje. Dobrze, że ma dystans do swojej postaci i dobrze, że WWE pozwoliło mu to pokazać. I chociaż przed SS miałem jeszcze nikłą nadzieję na jego heel turn i w tym momencie ona upadła to... mimo wszystko żal mi się go zrobiło i na pewno będzie go trochę brakowało przez te parę tygodni. Przemowa Johna na plus, mimo że strasznie wkurwiał mnie tym swoim smutnym wzrokiem zbitego psa i przeeeeciąąąągaaaaanieeeem.

 

Daniel Bryan pokonał DiBiasego. Walka średnia i oczekiwałem po niej więcej. Wątek z podrywaniem Dragona przez siostrzyczki był głupi - przecież one wychodzą na najzwyklejsze w świecie szmaty. Jeszcze nie dawno robiły przecież za maskotki Guest Hostów (Starsów?)... rezultat cieszy. Chociaż i tak Danielson nie ma szans wygrać, to mam nadzieję, że może do tego półfinału dojdzie.

 

Morrison pokonuje... heela Tysona? Tyson Kidd heelem? :lol: Oglądam od niedawna TNA i moim skormnym zdaniem prezentuje się w tej roli gorzej (pod względem mimiki również ^^) od Generation Me. I co to było te krzyczenie do leżącego przeciwnika w stylu Jericho? Nagle, tak od pstryknięcia, z face'a zamienił się w wielkiego skurwysyna? I ja mam to kupić? Idiotyczny wybór WWE. Kidd moim zdaniem to urodzony face i jeżeli ktokolwiek z Hart Dynasty miał przejść ten turn, to powinien był to być DH Smith. I wychodzi na to, że feud rodzinki został odłożony - ja myślałem, że oboje do roli jobberów trafią jak skończą ze sobą feudować, a oni nawet nie zaczęli :twisted: . Innego rezultatu być NIE MOGŁO. I osobiście jestem wielkim zwolennikiem tego, by Morrison rozwalił wszystkich na drodze do King of the Ring, nawet jeżeli w finale czy w drodze do tego finału miałby pokonać mojego nowego ulubieńca - Del Rio. Po prostu jak cholera zasługuje na większy push, jego walki są niesamowicie ciekawe i zwykle prowadzone w wysokim tempie (o ile przeciwnik nie prowadzi pojedynku). Życzę mu z całego serca dotarcia do Main Eventu. Skoro taki Miz który zasługuje na to o wiele mniej mógł, to czemu nie JoMo?

 

No i to przez co ta gala stała się taka fajna. Main Event(y). Barret atakuje, wraz ze swoją grupką, Ortona i ten kontuzjowany niczym Jasiu za starych "dobrych" lat wychodzi i dzielnie stawia czoła przeciwnościom lo... Wasteland. Ale zaraz, zaraz, przecież wygrana Wade'a byłaby kompletnie bez sensu. Po ch..a w takim razie Cena odchodził? Żeby dzień później i tak stało się to "najgorsze"? No i się pojawia. Chwała Bogu, że Randy nie został zabookowany na terminatora. Odwrócenie uwagi przez Jaśka i RKO z zaskoczenia jestem jeszcze w stanie kupić. 1,2,3 i coś mi tu nie pasuje. Przecież do zakończnia RAW jeszcze trochę zostało... może po prostu standardowe obijanie Randalla przez Nexusa?

"I came to play" - i wszystko stało się jasne. Do końca myślałem, że Mizanin będzie pierwszym, któremu nie uda się zainkasować walizki. Kontra RKO i jednak się pomyliłem. Niesamowicie mocny akcent na zakończenie gali i ogólne wrażenia... naprawdę niesamowite.

 

Mogło być lepiej, ale sama gala jak dla mnie i tak najlepsza w roku (na moje, zżera pod względem emocji większość PPV i chyba wszystkie tygodniówki jakie WWE nam do tej pory w 2010 roku zaprezentowało). Ocena końcowa to 5+++++++/6 biorąc pod uwagę poziom gal jakie nam Vince serwował ostatnio.

 

Galę oceniłem, ale chyba jeszcze warto wypowiedzieć się o nowym mistrzu. Naprawdę myślałem, że Orton będzie ten pas trzymał dłużej i jego run będzie godny jakiejś wielkiej gwiazdy która mu go przerwie. Tak się nie stało.

Ostatnio dużo słychać najeżdżania na Randy'ego i powoli staje się to na forum coraz bardziej modne. On po WM'ce gdy zamienił się w tego tweenera/face'a niesamowicie odgrywał swój gimmick, moim zdaniem był w pewnym okresie najciekawszą postacią w WWE. Dobił się do pasa i rzeczywiście zainteresowanie nim jakby opadło, co udzieliło się chyba i mi. Ale to nie powód, by z marszu uważać go za wroga publicznego nr 1.

 

Czy każda gwiazda, która dostanie w pewnym momencie push będzie znienawidzona? Cena jako nieśmiertelny terminator był nudny do zerzygania, nagle przez dwumiesięczny feud z Nexusem zyskał dwa razy więcej zwolenników. Oczywiście, jego postać stała się wtedy ciekawsza i nikomu nie mam tego za złe, sam już nie pałałem do niego taką niechęcią jak wcześniej. Tyle, że na jego miejsce musiał wskoczyć ktoś nowy - to oczywiste. W WWE ZAWSZE był przecież jakiś terminator i nie rozumiem narzekań z tego powodu. Niech będzie i niech sobie niszczy wszystkich, ale niech przy tym będzie ciekawy. Każdy może sobie sam indywidualnie odpowiedzieć na to, czy Orton jest wg niego ciekawym terminatorem. Osobiście wolę GO oglądać w tej roli sto razy bardziej niż Jaśka, bo ten ostatni po prostu się niesamowicie przejadł... i tyle. Jasne, że jak teraz będą tak bookować bez przerwy Vipera 3 lata to zdecydowanie uzasadniona stanie się irytacja kierowana w jego kierunku, tyle tylko, że w jego przypadku można wtedy bezproblemowo przeprowadzić heel turn ;) . Swoją drogą, jego gimmick jest uzależniony od hali i dopóki wszyscy na niej mu jeszcze cheerują zostanie facem. Gdy będzie zbierał częściowy heat jego gimmick jest tak elastyczny, że znowu może stać się heelem, jak np. nie było w przypadku Ceny. I jeżeli słyszę, że Orton w ringu jest totalną łamagą i nic nie umie to mnie powoli krew zalewa. (tak swoją drogą [daję w spoiler]:

. Oczywiście można mówić, że jedyne co umie wykonywać to swój finisher, tyle że mimo wszystko u Miza nawet to nie jest ciekawe.)

 

A teraz skupmy się na Mizie. Gość w ringu nie zrobił chyba nigdy nic co byłoby chociaż odrobinę ciekawe. Zamula walki i absolutnie nie zasługuje - przynajmniej moim skromnym zdaniem - pod względem ringowym na Main Event WWE. Ma nudny, typowy gimmick chwalipięty. I jest dobry za micem. Jak dla mnie - TYLKO dobry, na moje Edge i Punk biją go w tym elemencie sto razy na głowę. Mr. Awesome co prawda ma fajny głos i daje dobre proma, ale powtarzanie w kółko tego samego nie czyni go w tym elemencie jakoś szczególnie ciekawym. I osobiście nie umiem kupić jego charakteru. Sory, Coplenad z tym jak mówi mógłby grać w Hollywood, Miza nie bardzo widzę go tam w jakiejś roli. Zostawienie go na pozycji, którą miał przed wykorzystaniem walizki wczorajszego wieczoru byłoby chyba idealnym rozwiązaniem. Midcard to dla niego co prawda za mało, ale Main Event to też o wiele za dużo. Czy miałem nadzieję, że Orton wygra z Mizem? Tak. Ale tak się nie stało.

 

Oczywiście Viper w ringu jak się nie stara to również nie jest w ogóle ciekawy. Tyle, że go przy życiu utrzymują jeszcze czasami takie piękne akrobacje raz na ruski rok czy jego, być może tylko dla mnie, niesamowicie interesujący gimmick. A teraz wyobraźcie sobie jego pojedynki z Mizem :roll: .

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 115 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Aż musiałem wygooglować. Brzmi dobrze   A dla zainteresowanych mimo, że jest za późno to desperados czy tam captain jack kosztował w biedronce 6 za 4paka LOL
    • IIL
      Desperados - Mojito taste i belgijskie Leffe Blond...  
    • Tomos
      Ja planuję ukręcić sobie moscow mule, a do tego jakiegoś czipsika zjeść (salt & vinegar zapewne), może gdzieś tam wjedzie reszta święconki albo trochę żurku   Oczywiście gala z odtworzenia, z tymi reklamami to się tego przecież nie da oglądać
    • KPWrestling
      Zobacz na YouTube
    • Tomos
      Kuuuurde, SmackDown o wiele lepsze niż Raw, było w końcu czuć że to końcowa tygodniówka przed największą galą roku. Promo Rollinsa cu-do-wne. Niech on wygrywa, bierze Heymana pod pachę i jazda, ku zachodzącemu słońcu. Najlepiej nie po pas, bo bez pasa jest zdcydowanie ciekawszy   Battle Royal bardzo sprawne i idealnej długości. Każdy dostał moment i ciężko było się chociaż chwilę nudzić. Doskonale wykorzystany potencjał tego pojedynku. To co tam gadała Mami przewinąłem, absurdalnie jednowymiarowa postać pomimo starań sprzed kilku tygodni - to promo na backu po stracie pasa zapowiadało jakąś głębię, a skończyło się na tym co zawsze -> aj em Rija Riplej end aj em stronk, tylko że z niesłuchalnym, australijskim akcentem. Krąg modlitewny w intencji Iyo nadal otwarty, zapraszam do zapisów. Randy Orton zrobił swoim promem coś niemożliwego, czyli nakręcił mnie na walkę Randy'ego Ortona. Ciekawe kto tam będzie. Oba Femi? Rusev? Szkoda, że nie Aleister, no ale on już zapowiedziany swoim filmikiem na przyszłotygodniowe SD. Promo Ceny fajne, fajne, ale zupełnie się nie spodziewałem że na Kodiego zaczną buczeć. Kodi nam jednak zaprezentował, że jest profesjonalistą i weteranem, no i obrócił o 180 stopni reakcję w jakąś minutę. Piękna sprawa. Pomimo tego, że dwa ostatnie spotkania kończyły się Cross-Rhodesem i komicznym sprzedawaniem przez Cenę, jakoś tak mi się wydaje, że Cody może to ugrać. Chyba dalej wierzę, że Nochal pomyśli tak jak ja i uzna, że droga Ceny do 17. mistrzostwa będzie lepsza, kiedy wygra je po serii porażek, już jako face. No jest jaranko przed WMką, przyznam. Nie było, ale nakręcili mnie tym epizodem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...