Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Powód dla którego obejrzałem RAW na żywo był jeden... John Cena 8) Serio? Serio, serio... Tak jak napisałem w temacie o HiaC, ten wątek może być wątkiem roku i oby tego nie zje**li.

Co więcej, w pewnym momencie zaśmierdziało mi milimetrowym wstępem do heel-turnu. Gdzie? Scenka w szatni i Wade mówiący Jaśkowi, że ''to wszystko było dla jego dobra''. Jeżeli z czasem zacznie się okazywać, że członkostwo w Nexus przyniesie mu jakieś korzyści to powoli zacznę wierzyć w turn (pociągnąć to do WM i w momencie kiedy koniec Nexus będzie praktycznie pewny mamy turn Jaśka, a sytuacja obraca się o 180 zostawiając ''przy życiu'' grupkę młodziaków).

Grubasek i Młody Perfect pojawili się na zapleczu... nowi członkowie? Grupa rośnie w siłę i szczerze powiem, że danie pasa Barrettowi z czasem może być strzałem w 10.

 

Co do samego Jaśka... szacunek za to, że stara się o rozwój ringowy, wielki szacunek.

 

Edge na SM!? Kolejny atak na heelową postać, śmierdzi tu kompletnym face-turnem, oj śmierdzi...

 

"Squash'' na Danielsonie to kurwa kpina. Chcą promować małych ludzi do Main Eventu, a tu takie wymysły. O Kavalu już nie wspominając...

 

btw. wie ktoś już coś o ratingu? 8)


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

RAW bardzo udane. Ale ogólnie mam wrażenie, że ostatnio w całym WWE dzieje się lepiej... Twarze tej federacji pokazują więcej, pojawiła się nowa gwiazda, która urzekła mnie swoimi umiejętnościami na Night of Champions (Wade Barrett), prowadzona jest ciekawa akcja z Nexus. Kto by się spodziewał, że odejście trzech prawdziwych gwiazd tego biznesu da takiego kopa w tyłek WWE. Ukłony, że biorą się za promocję nowych gwiazd, bo fakt faktem, że taki Morrison, Danielson, Ziggler, del Rio, Gabriel czy Barrett mogą być na długie lata na topie w WWE.

 

Ale powracając do tematu RAW. Zaczynamy od fragmentu na który z pewnością czekało wielu fanów - John Cena oficjalnie w Nexus. Również wolałbym go zobaczyć w koszulce tej grupy, ale mam wrażenie, że czegoś takiego się nie doczekamy. Trzeba trzepać kasiorę na gadżetach z jego wizerunkiem, a strata kasy byłaby zbyt bolesna dla Vince'a, więc nie zdecyduje się na to...

 

No i od razu tag team match. O ile jestem za tym, aby Cena jako ten dobry w złym środowisku niszczył grupę od środka, tak nie powinno to lecieć tak szybko, a tutaj już po pierwszej walce Cena niejako kończy karierę Pana Tarvera w Nexus. Tym bardziej, że dla mnie wciąż w pierwszej linii do odstrzału stoi kolega Otunga, na którego ciężko patrzeć w trakcie prom, a co dopiero w ringu. Nie ukrywam, że uśmiałem się jak Cena z momencie próby wykonania zmiany, poszedł sobie rozdawać autografy.

 

Natalya wygrywa z BYŁĄ MISTRZYNIĄ w prawdziwym squashu. Ładnie zabookowana została Natalka w meczu z Michelle, zapewne więc będzie pretendentką na Bragging Rights, bo innej pani jakoś na horyzoncie nie widać.

 

Sheamus niszczy mistrza Stanów Zjednoczonych. Ciekawa sytuacja, bo WWE raz promuje Daniela na osobę, która niszczy przyszłego main eventera Miza, by chwilę później pozwolić rozwalić go celtyckiemu. No i co dalej? Feud między tą dwójką? Raczej Sheamus tam będzie stroną dominującą, więc nie wiem, czy coś takiego pozwoli zrobić krok w przód Danielowi w hierarchii WWE.

 

Bardzo fajny segment z udziałem Edge'a, co jakąś niespodzianką nie jest i nie było. To już wyraźny krok w kierunku face turnu i to dobrze, że powrócił na SmackDown... Po odejściu Y2J'a nic dla niego nie mieli, a tak przynajmniej jakoś trzymał się z Chrisem i występował w segmentach - co prawda w większości sensu one nie miały, ale był. Na SmackDown czeka go zapewne feud ze Swaggerem, a co potem..? Może pas wagi ciężkiej? Tylko jak go wcisną znów do Vickie i będzie walczył o jej względy z Zigglerem... :x

 

Mistrzynie div przegrywają z Bellaskami - patrząc na wszystkie divy to chyba nie ma większej ujmy niż przegrana z bliźniaczkami...

 

Szkoda, że potrzebowali tyle miesięcy, by zauważyć, że Ted ma pas... Teraz feud z Goldustem i właściwie nie jest źle - Złociutki przez tyle lat bycia w WWE niech ma coś, skoro nawet Kane dostał title run za karierę, to jemu też coś się należy (nie licząc bycia PRO najsłabszej divy w 3 sezonie NXT).

 

Otunga wyleci z Nexus, co mnie cieszy pod warunkiem, że wyleci też z WWE - kombinuje coś na boku, pewnie koniec końców albo a) Barrett go wywali z grupy i zniknie lub założy obóz z Youngiem; b) wyleci z grupy, po czym zemści się na szefie i będzie mieszał w taki sposób, że Cena będzie mógł się stamtąd wydostać.

 

No i coś, co tygryski lubią najbardziej - 20 osobowy Battle Royal. Całkiem zgrabnie to wyszło, nawet te eliminacje nie były jakieś naciągane na maksa, że wpada pan Iksiński i wyrzuca czterech. Cena uratował Barretta i to on zmierzy się z Ortonem na Bragging Rights. Jestem bardzo na tak - Wade naprawdę mnie bardzo pozytywnie zaskoczył na Hell in a Cell i jeśli kreatywnym nie wpadnie do głowy ten boski scenariusz (mistrz przez 98% walki dominuje, a te 2% to nieczyste zagrania pretendenta), to może być bardzo dobry pojedynek.


  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2009
  • Status:  Offline

Fajne RAW, naprawdę wynik walki Cena vs Barrett ma bardzo duży, pozytywny wpływ na jakość tygodniówki, cieszę się że CT tego nie zrąbali i jednak Barrett wygrał. Tak jak przypuszczałem heel turn nie nastąpi od tak, chyba nikt się spodziewał że na HiaC Cena po tym jak zostanie odliczony z szyderczym uśmiechem założy opaskę Nexus i będzie ok. Tak jak przeczuwałem doszło do segmentu w którym Cena dołącza do Nexus, bardzo ciekawy widok aż chciało się oglądać RAW. I pomyśleć że kilka miesięcy temu ze zdenerwowania odpuściłem kilka gali RAW a teraz gdybym opuszczał gale czerwonego brandu na pewno miałbym czego żałować, początek był bardzo obiecujący i dlatego dalej oglądałem gale z zaciekawieniem choć wiadomo było od początku że ten segment wymiecie. Potem Cena jeszcze się nie podporządkował i niestety Tarver chyba już wyleci z Nexus, szkoda bo był dość ciekawią postacią, głównie przez dobrą postawę przy mikrofonie.

 

Po ominięciu Div przyszedł czas na rozczarowanie, postać Bryana była konsekwentnie budowana i nagle Bryan został podłożony do zniszczenia przez Sheamusa, mam nadzieję że nie doprowadzi to do feudu pomiędzy nimi i nie miało to jakiegoś większego znaczenia, po za tym Sheamus miałby feudować o pas US? Nie miałoby to sensu żeby były WWE Champ nagle walczył o pas US, no chyba że Bryan zwycięsko wyszedłby z tej rywalizacji to jak najbardziej :P

 

Potem bardzo dobry segment z udziałem Edge'a, jak i Miza, wiedziałem że wszystko prowadzi do przeniesienia Edge'a na Smackdown i w sumie cieszy mnie to bo na Edge'a na RAW za bardzo nie ma pomysłu a na SD spokojnie może dostać feud o WHC o ile Taker nie dorwie się do pasa bo szkoda by było robić teraz feud Taker vs Edge jakby to nie było tak dobre jak w 2008 roku. Chociaż ja bym widział Edge'a w feudzie z Zigglerem o pas IC naśmiewającego się z Dolpha że jest z Vickie i mówiącego że Ziggler popełnił taki błąd jak on 3 lata temu. Wcale nie oznaczałoby to szmacenia Edge'a, to raczej pas IC trochę by podskoczył w hierarchii a to że ktoś jest w ME nie oznacza że non stop musi się kręcić koło głównego pasa. Wracając do segmentu to miło że odezwał się Riley i w swoim krótkim przemówieniu pokazał się z dobrej strony oraz Cole też dobrze się zaprezentował, ma potencjał na to żeby być dobrym heelowym General Managerem

 

I tu co mnie zaskoczyło i to bardzo pozytywnie. Jednak Goldust jest odpowiedzialny za te liściki i szykuje się feud o Milion Dolar Belt, szkoda że dopiero teraz przypomnieli sobie o tym pasie ponieważ już na NoC była idealna okazja żeby go bronić i pasuje mi żeby od czasu do czasu ten pas był stawką feudu a nie tylko ozdobą. W końcu coś konkretnego będzie działo się z Goldustem a Złoty zasługuje choćby na ten Milion Dolar Belt, może nie znaczy on wiele ale zawsze to dodatkowe osiągnięcie, Goldust jak w ECW miał więcej czasu antenowego pokazywał się z dobrej strony i zasługiwał nawet na pas ECW. Swoją drogą ten pas wizualnie będzie pasował do Goldusta. Choć nie ukrywam że miałem kiedyś cichą nadzieję że Goldust zdobędzie pasy TT z Codym, przynajmniej nie byłby to tag wzięty znikąd. Dość ciekawy battle royal, liczyłem na wygraną Barretta i się przeliczyłem, po początkowej małej dominacji Sheamusa obawiałem się że znów będziemy skazani na walkę Orton vs Sheamus ale kreatywni poszli po rozum do głowy. To na pewno w odpowiednim świetle stawia Cenę w Nexus oraz cieszy że Barrett ma shota bo nie tylko wyróżnia się przy mikrofonie ale i pokazał na HiaC że w ringu też może zrobić dobrą walkę i Barrett powoli wyrasta na solidnego main eventera, mam nadzieję że jego potencjał nie zostanie zmarnowany i że nawet dostanie pas, choć przy obecnej promocji Ortona można mieć co do tego wątpliwości ale po interwencji Ceny... czemu nie?

 

Ogólnie bardzo dobra tygodniówka, segmenty były na odpowiednim poziomie i RAW było ciekawe że oprócz Div nie miałem ochoty przewijać gali. Cały motyw Ceny z Nexus powoduje że z niecierpliwością czekam na następne RAW a ostatnimi czasy nie było to takie oczywiste :P


  • Posty:  22
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

Grubasek i Młody Perfect pojawili się na zapleczu... nowi członkowie? Grupa rośnie w siłę i szczerze powiem, że danie pasa Barrettowi z czasem może być strzałem w 10.

 

"Squash'' na Danielsonie to kurwa kpina. Chcą promować małych ludzi do Main Eventu, a tu takie wymysły. O Kavalu już nie wspominając...

 

Ps1. ''Grubasek'' ten to sie nazywa Husky Harris..

Ps2. Ładnie to tak przeklinać na forum?xD

2452213634cac219638bcd.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Grubasek i Młody Perfect pojawili się na zapleczu... nowi członkowie? Grupa rośnie w siłę i szczerze powiem, że danie pasa Barrettowi z czasem może być strzałem w 10.

 

"Squash'' na Danielsonie to kurwa kpina. Chcą promować małych ludzi do Main Eventu, a tu takie wymysły. O Kavalu już nie wspominając...

 

Ps1. ''Grubasek'' ten to sie nazywa Husky Harris..

Ps2. Ładnie to tak przeklinać na forum?xD

 

''Wymskło się'' :lol: Każdemu się zdarza młody ;)

 

btw. wiem, że to Husky, spokojnie.. ogarniaj ;)

 

Sorry za OT.


  • Posty:  531
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2008
  • Status:  Offline

Pierwsze RAW po ppv obejrzane.

Rozpoczęło się świetnym segmentem z udziałem Nexus którzy przedstawili nowego członka swej stajni - Johna Cenę, świetny moment był moment gdy Cena targany rozterkami trzyma w ręku opaskę "N" i przy głośnym dopingu ze strony fanów "Cena ,Cena, Cena..." w końcu zmienia swoją "never give up" na "N" i wtedy cheer ustaje . Moment ten przeciągał się niesamowicie długo, lecz w tym pzrypadku jest to jak najbardziej na plus, dodatkowo plus dla operatorów którzy co chwilę najeżdżali kamerą na jakichś marków którzy stali w skupieniu i z rozdziawionymi buziami czekali na to co zrobi ich idol, to wszystko plus gra aktorska Ceny i uśmiechnięte twarze ekipy Barretta złożyło się na jeden z najciekawszych segmentów ostatnimi czasy. Następnie wciśnięto Cenie do odczytania na których będzie opierała się jego kariera w Nexus - " Będę słuchał Wade'a i niszczył wrogów Nexusa ..."

Następnie mamy walkę w czasie której Jan rozdaje autografy, po walce natomiast obija swojego nowego kolegę ze stajni biorąc mic do ręki oznajmia że zniszczy Nexus od środka, po czym ostatecznie dobija Tarvera.

Wtedy "odzywa się" GM i ogłasza że jeśli Cena nie będzie się stosował do postanowień Barretta zostanie zwolniony z WWE!

Fakt to ostanie to mocno naciągane, ale to przecież jest wrestling.

Sheamus niszczy Danielsona w zaledwie kilka sekund, ta niekonsekwencja woła o pomstę do nieba. W niedzielę Danielson pokonał dwóch potencjalnych main eventerów a póżnie dostaje od mało wiarygodnego celta.

Edge zostaje przedraftowany na SD , to dobra wiadomość , w dodatku idąca w parze z jego obecną rolą "Krzyżowca" która w obliczu braku jasnej strony mocy u niebieskich (Show nie jest żadnym mocnym drawem, Rey ciągłe kontuzje, Taker ma bliżej niż dalej ku końcowi, Christian i Matt którzy na doczepkę mogli zasilić main eventy wykruszyli się) świetnie się tam wkomponuje, zapełni tą lukę i nie będzie nic nie znaczącą pierdółką.

Battle royal nie zakończył się w taki sposób od czasu Million Dollar Mana i I.R.S'a czyli kupę lat wstecz. Barrett to świetny materiał na nowego pretendenta.


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Cholera dzień opóźnienia i ciężko coś napisać o PPV w temacie o PPV oraz o tym RAW, ale spróbować trzeba choć to co napiszę pewnie będzie powtórzeniem tego co jest wyżej ale co zrobić jak się człowiek po prostu z tym zgadza

 

A więc nareszcie nareszcie!!! Nexus odzyskało swoją dominującą pozycję, którą mieli jak jeszcze była ich cała siódemka podczas wakacji. Prawie całe RAW w okół nich się kręciło a każde takie RAW było zajebiste i tak też było tym razem. Wielkie brawa dla kreatywnych, że zdecydowali się na porażkę Johna, bo to co mieliśmy okazję oglądać było świetne. Cena to powód aby oglądać teraz RAW. Wszystko może się zdarzyć, niech budują to powoli a mogą dziać się rzeczy wielkie. Wizja Nexus w składzie Barret, Cena, Gabriel, Harris, Slater, Henning jest naprawdę imponująca, oby tego nie zjebali

 

Jeszcze o Wadzie słów kilka - na PPV pokazał, że jest gotów, wyglądał jak rasowy Main Eventer za występ daję mu ocenę 6 w skali szkolnej i taką samą za występ na RAW. Flying Elbow bardzo bardzo mi się podoba w jego wykonaniu. Brawo dla WWE...można powiedzieć, że się obudzili, zobaczyli, że starzy wyjadacze pouciekali i trzeba promować młodych jeszcze raz brawo

 

Teraz wychodzi na to, że Orton będzie głównym obrońcą WWE przed Nexusami... ciekawe ciekawe nie mogę się doczekać co będzie dalej

 

Edge na SD! kolejna słuszna decyzja, przyda się tam Edge ale w roli face, zresztą ostatnio tak go promują. Niech dalej walczy z głupotą tego świata w niebieskim brandzie

 

Daniel vs Sheamus - Co to kurwa jest?

 

I chyba wszystko co zwróciło moją większą uwagę na RAW. Mój post jest bardzo wychwalający i pozytywny, ponieważ RAW zrobiło na mnie duże wrażenie, jest powiem świeżości i nawet bez Chrisa Jericho, może być ciekawie


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2010
  • Status:  Offline

RAW wypadło się świetnie.Nie było co prawda żadnej dobre walki, ale i tak ujrzeliśmy znakomite show.Początkowy segment Nexus/Cena super.Cena walczył z swym honorem,bardzo fajny widok.I to założenie opaski N.Bardzo dobra decyzja z przenosinami Edge'a na SmackDown.Tam będzie gwiazdą,a tutaj robi za jakąś popierdółkę.Edge i Miz zaprezentowali się bardzo dobrze przy mikrofonie.Jak zwykle.Wade w walce o pas WWE,dobre posunięcie ze strony WWE.Jest jedną z głównych postaci czerwonego brandu,zasługuje.John na pewno się wmiesza w ten pojedynek,nie widzę innego wyjścia.Ale to walce wypowiem się w odpowiednim temacie. :D

21413621404d57aa3f81990.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Od Ceny przez Miza, na Barrettcie konczac, czyli poczatkowy segment RAW. Chociaz wciaz mnie irytuje, ze Cena nie chodzi w stroju Nexus i przy ich muzyce.

* - CM Punk na RAW. Ostatnio tyle jobbowal u niebieskich, ze nic dla niego tam nie zostalo.

* - Wade Barrett w koncowce udowodnil, ze jest przyszloscia WWE

 

Minusy:

* - Walki eliminacyjne do teamu RAW. Wolalbym, zeby wszystko sie rozegralo w postaci segmentow w ktorych Miz musi zebrac druzyne. Wtedy jego drogi krzyzowaly sie z Bryanem czy innymi. Byloby ciekawiej.

 

Inne:

* - Natalya pokazala, ze niezle radzi sobie za mikrofonem (jak na kobiete)

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

RAW obejrzane. Jedziem.

 

Początkowy segment bardzo dobry. Nie od dziś wiadomo, że Cena jest niezły przy micu, dzisiaj znowu to udowodnił. Wchodzą Mizanin i Riley, potem Barret, wiadomo jak to się wszystko toczy. Zapowiedziany Main Event - Miz vs Cena o opaskę kapitańską na Bragging Rights i, uwaga, ogólne członkostwo w drużynie. Z logicznego punktu widzenia bardzo to głupie. Skoro wchodzi Miz i chce zrekrutować Cenę do swojej drużyny, to z jakiego powodu jest karany przez stypulację, dzięki której mógł się w ogóle pożegnać z tym pojedynkiem?

 

Million Dollar Man jr. w ringu czeka na przeciwnika. Cóż, byłem przekonany, że jego oponentem będzie Goldust (co byłoby zbyt oczywiste i nudne). No ale wychodzi Truth ze swoją nową dziewczyną (Swoją drogą, nie rozumiem czemu zmienili mu theme... tamten być może też nie był za fajny, ale przynajmniej było jakieś zgranie z publicznością czy coś w tym rodzaju. Obecny jest gorszy od poprzedniego, a publiczność też za bardzo nie wie co ma robić.). O dziwo Goldust jednak wychodzi, odwraca uwagę DiBiasiego no i ten, powiedzmy szczerze - jako heel - nieczysto przegrał z R-Truthem. Midcarderowy feud, który tydzień temu w ogóle mnie nie interesował zaczyna powoli przykuwać uwagę. To dobrze. Modlę się tylko, by kreatywnym nie wpadło do głowy dodanie ich walki na PPV...

 

Pojedynek JoMo z Tysonem to wisienka na torcie. Obaj są niezłymi wrestlerami i wykręcili super walkę moim zdaniem. No i Morrison ma chyba nowy finisher. Wygrał ten co wygrać powinien.

 

Zgrzyty u żółtych. Może to pójśc w dwie strony:

a) McGillicuty i Husky dołączają do Nexus, a poprzez konflikt Wade'a z Otungą ten ostatni wypada z teamu,

b) Otunga z czasem przechodzi face turn i razem z Jaśkiem niszczą Nexus od środka. Taa...

Trzeba też oczywiście brać pod uwagę fakt, że Vince serwuje nam nic nieznaczący zapychacz i do niczego to nie doprowadzi. Zobaczymy.

 

No nic, wychodzi Santino i Ryder, czyli chyba dwaj najwięksi jobberzy na RAW. Średnio, średnio, Cobra i koniec. Marella ma chyba najgłupszy finisher w całym WWE, to już przebija nawet Clothesline JBL'a. Jutro pewnie nie będę nawet pamiętał o tym pojedynku... i tyle. Wątek miłosny tej od Uso's (Tamina, tak?) kontynuowany, tylko szczerze - nie wiem po co.

 

Odskocznia od pojedynków kwalifikacyjnych - Orton kontra Gabriel. I chociaż zwycięzca był znany od początku, walka mi się naprawdę podobała. Randy nie ograniczał się tylko do swoich podstawowych akcji, wykonał dawno nie widzianego dropkicka i chyba z dwa nowe rzuty. Gabriel też oczywiście bardzo fajnie. Tylko ta końcówka... co to kurwa było? 450 splash na plecy Ortona. Nie wiem kto tu zrobił większy błąd, ale to mogło się naprawdę skończyć jakąś kontuzją. Wydaje mi się, że Randy powinien się cofać do środka narożnika jak już, a Gabriel za daleko z tym finisherem trafił. No ale nic się chyba nie stało, wychodzi na to, że Justin bardziej ucierpiał, Orton wstaje i ładne RKO. 1,2,3, koniec.

 

Pam parapam pam, pam parapam pam, pam paraPAM PAM! Pam parapaaam :twisted:

Niech mu kurwa dadzą theme teletubisiów.

Sheamus musiał w tym pojedynku wygrać. W końcu kto by kupił zwycięstwo mistrza US z gościem, który tydzień wcześniej walczył na HiaC z Ortonem o pas WWE? Szkoda tylko, że do podłożenia Celtowi wybrano właśnie Bryana.

 

R-Truth namawia Cenę by odszedł. Niach,niach,niach,niach,niach.

CM-Punk na RAW! Z zawodowym jobberem (mniejsza, że ten na to nie zasługuje), Bournem! Czyżby skończyła się era podkładania Punka wszystkim na lewo i prawo? Tak! Nawet nie wiecie jak się ucieszyłem z tego rezultatu. Ba, pozwolili CM'owi go jeszcze później pomaltretować. Swoją drogą uchwyciłem jak zbawiciel mówił "It's nothing personal!", więc to raczej nie był taki jednorazowy 'wybryk'. I dobrze. Ladies and gentelmens, z tą historyczną chwilą CM Punk przestał być jobberem!

 

Divy pominąłem :).

 

No i Main Event. Dobrze, że Miz wygrał, szkoda zarazem że Jaśka nie będzie w tej walce, byłoby na pewno ciekawiej (przecież mógłby walczyć w jednej, a być "managerem" w drugiej, nie?). Ciekawe tylko co właśnie pan John będzie robił na tym PPV, bo dziwnym by trochę było, gdyby jego rola ograniczała się co najwyżej do interwencji na Ortonie. No i zapowiedziano walkę za tydzień: Cena i Orton vs McG...błeeeeh, Henning i Harris. Z wymownym "Mam nadzieję, że będziesz wiedział co zrobić w tej walce" Barreta do Ceny (czyli nota bene zapowiada się na 3 on 1 handicap match). Normalnie zwycięstwo jednej z tych drużyn byłoby oczywiste (dalej się upieram, by Orton i Jasiek stworzyli w przyszłości normalny tag-team, bo ich walki w jednej drużynie zawsze były fajne, a AA połączone z RKO kopie dupe [trzeba by znaleźć im co prawda jakiegoś godnego rywala, ale złączenie innych dwóch main eventerów w jeden tag też nie byłoby chyba zbyt trudne, co nie Vince?]), ale stawiam, że właśnie poprzez rozkazy Barreta Cena odwróci się od Vipera i będziemy mieli nowych członków Nexusa. Ba, stawiam - mam nadzieję, że tak się stanie. Dałoby to pretekst Wade'owi do wywalenia nieposłusznego członka w grupie, Otungę.

 

No i końcowy segment był zajebisty. Trochę długi, ale mniejsza - Cena walczący ze sobą, prowokujący Barret... miodzio. Miałem co prawda małe deja vu (HBK i JBL), ale to nic.

 

Bardzo fajne RAW moim zdaniem, 5/6.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2010
  • Status:  Offline

co się stało z CM PUNKIEM ?:D włosy mu doczepili czy jak ... na SD jeszcze miał sporo łysiny, ale teraz kozak wygląda :) elegancko, przystojnie.

 

EPIC ROKU "Łejda" Barretta ->

jego wykonanie You Cant See Me powala na łopatki.

 

Dobrze, że Santino wygrał. Umie chlopak walczyć bardzo dobrze technicznie to go szmacą w jakiś "komediach" ale tym razem dali mu wygrać, ale pewnie pierwszy na PPV zostanie odliczony

13278434144c9884d9bd794.jpg


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Ogólnie segmenty dały radę. Jedynie drażni mnie momentami to, że Cena zawsze musi przeciągać - a to popatrzy się na publikę bezradnym wzrokiem, wyjdzie i zaraz wróci, albo coś jeszcze innego. Czasem coś takiego z pewnością oddaje jego trudną sytuację w danym momencie, ale on to zdecydowanie za często robi.

 

Team RAW dla mnie taki średni. Mam nadzieję, że Santino się wykruszy do PPV, bo na ten czas go sobie nie wyobrażam w tym zespole. A tak w ogóle... ale będzie dramat, jeśli pojawi się Santi i bankowo przez niego RAW przegra, a dodatkowo na tej samej gali pojawi się maskotka SmackDown. Oj, będzie bolało. Za to wrócił CM Punk i zdemolował Evana.

 

Naprawdę bardzo dobrze, że wrócił na poniedziałkową noc, bo na SD jakoś średnio mi się go widziało. No i nieco zmienił wygląd (dłuższe włosy, skrócona broda) - cud, miód i kilogram orzeszków. Pytanko - czy tylko dla mnie Cole momentami zachowuje się strasznie sztucznie z tym wchodzeniem heelom w tylną część ciała?

 

No i dwie ostatnie walki. Mecz Ortona z Gabrielem mógł być dużo lepszy, gdyby Justin mógł trochę dominować nad Randym. Ale za to Orton szaleje ostatnio, w końcu widać, że potrafi coś więcej niż ten morderczy Powerslam. Cena za to przegrywa w main evencie z Mizem w walce z żałosną stypulacją - przecież to było oczywiste, że Riley będzie mu próbował za wszelką cenę przeszkodzić. No i John przegrywa na trzecim RAW z rzędu, poza tym nie wygrał na dwóch ostatnich galach PPV. Coś niedobrego się z nim dzieje ;-)

 

Jedyne czego żałuję, to tego, że Wade i Orton mało ścierają się ze sobą... Słabo idzie z tą podbudową feudu na PPV... wróć, przecież tutaj nie ma żadnego feudu. To załóżmy, że słabo z podbudową napięcia przed ich meczem.


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Nie chce mi się opisywać i oceniać całego Raw więc poruszę tylko kilka kwestii.

 

Na początek podbudowa walki Orton vs Barrett. Dobrze, że program z Ortonem nie stanowi głównego feudu Barretta. To co robi z Ceną jest świetne i powinni to ciągnąć jak najdłużej. Orton skopał tyłek Gabriela w walce dobrej, jednak tylko do momentu finishu. Jak się robi unik przed finisherem takim jak 450 Splash to przetacza się w kierunku narożnika. Nie wiem co myślał Orton, może miał zły dzień, każdemu się może zdarzyć. W każdym razie nie ma sensu spędzać dużo czasu na Orton vs Barrett na Bragging Rights, bo to PPV nie zgarnie wielu wykupień. Można nawet odważnie powiedzieć, że buyrate będzie najgorszym w tym roku i być może najgorszym w historii. Dlaczego? O walkę Raw vs Smackdown nikt nie dba, bo nie ma nic na szali poza trofeum o którym w zeszłym roku pamiętali może przez 2 tygodnie po PPV. Drugim czynnikiem jest walka Lesnar vs Velasquez na UFC 121 dzień przed galą WWE i to, że walka Brocka na pewno wyciągnie ponad milion wykupień, a z dobrym build upem może dojść do 1,3-1,4 miliona. A teraz czas na ciekawostkę - jeżeli buyrate 121 przekroczy około 1,1 miliona wykupień, co problemem nie będzie to zakładając nawet najbardziej optymistyczne buyrate'y kolejnych WWE PPV, gale UFC z walkami Brocka Lesnara pobiją wykupieniami w USA wszystkie tegoroczne WWE PPV. Coś co jeszcze niedawno mogło się wydawać niemożliwe.

 

Sprawa druga, Team Raw. Nawet Jim Ross na swoim twiterze napisał, ze nie daje Team Raw większych szans. Prócz Sheamusa, Punka i może Miza nie ma tam nikogo kto mieściłby się w określeniu Superstar.

 

Sprawa trzecia, Daniel Bryan vs Sheamus. W takich chwilach nie wiem czy WWE od czasu do czasu nie zamienia się z TNA bookerami. Było lepiej niż tydzień temu, walka była naprawdę dobra, ale... to jest prosta sprawa - nie podkłada się mistrza jeżeli to nie jest podstawa do title matchu. Wygrana Bryana nie skrzywdziłaby Irlandczyka, który mógłby za tydzień odzyskać heat jakimś atakiem na Bryana. To jest naprawdę prosty booking.

 

Ogólnie dobre Raw, dobre wrestlingowo, segment zamykający show był mistrzostwem świata(zachowanie i Ceny i Barretta chyba nie mogło być lepsze, "You can't see me" zniszczyło, to wszystko jest tak piękne, że nie mam wielkich nadziei, że tego nie spieprzą). 4+/6

 

PS. Jeśli chodzi o budowanie feudów i buyrate'y to polecam świetny artykuł Lance'a Storma o tym dlaczego wykupienia dwóch największych federacji w USA spadają w takim tempie. http://www.stormwrestling.com/100510.html


  • Posty:  281
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.06.2010
  • Status:  Offline

 

Sprawa druga, Team Raw. Nawet Jim Ross na swoim twiterze napisał, ze nie daje Team Raw większych szans. Prócz Sheamusa, Punka i może Miza nie ma tam nikogo kto mieściłby się w określeniu Superstar.

 

 

Jeśli uważasz, że po ostatnich wyczynach w ringu John Morrison nie jest osobą, którą można określić Superstar to chylę czoła. Nie zapominajmy, że nie mamy 7 osoby w rosterze RAW, która też może coś umieć.

 

Spójrzmy kto jest w rosterze Smack: Big Show, Rey Mysterio, Jack Swagger, Alberto Del Rio, Edge, Tyler Reks i Kofi Kingston. Mamy tu dwa feudy (Rey i Del Rio, Edge i Swagie). To może mieć kluczowe znaczenie w tej walce i ewentualną współprace.

 

 

 

Pojedynek Cena vs Miz moim zdaniem miał na celu (poprzez wtrącenie się NXT) sytuację, aby doszło do walki tag team z Ortonem i aby Barret mógł sobie poniżyć Cenę. Nie wiem dlaczego się tak oburzacie, że do tej walki doszło.

 

Zerwanie się ze smyczy przez Cene może chyba tylko decyzja GM lub pojedynek o przywództwo Nexus, inaczej będziemy co tydzień widzieli poniżanie Johna, co jednak mało mnie bawi.

 

BTW: fajnie, że jest Punk na Raw, może coś tutaj zawojuje.

BTW 2: Eve Torres świetnie się prezentuje poza ringiem (pod względem urody :wink: )

Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arke Noego zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści...

188684967255ca7184a53c5.gif


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Wróbel, Morrison nie jest Superstar. Gwiazdą jest ktoś kto cokolwiek znaczy w federacji, kręci się wokół jakichś trofeów, ma dość mocną pozycję w karcie. John Morrison kręci się tylko wokół własnej osi, więc Superstar z niego żaden.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...