Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA: iMPACT!, PPV and many more


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Wyjaśnienie: poprzednie diary zostało zdjęte, ponieważ zabawa z EWR okazała się kompletną klapą. Spodziewałem się, że da się wykrzesać więcej z tej gry, ale w momencie, gdy na PPV miałem tylko osiem segmentów do obsadzenia, z czego siedem walk, to powiedziałem pas i ruszam od nowa, tym razem na TEW 2005. Zmienia się roster, z racji tego, że w TEW mam inny scenariusz. Zasady niezmienne, więc - zaczynamy.

 

- - - - - - - - - - - - - - - -

 

Siedziałem wygodnie w skórzanym fotelu, przede mną piętrzyła się góra dokumentów, a obok nich stał dzbanek z kawą. Czekały mnie godziny papierkowej roboty, do której nie śpieszyło mi się wcale. Na ścianie wisiał plazmowy telewizor, w którym od kilku godzin leciał TNA iMPACT! Poprosiłem szefostwo o przygotowanie mi materiałów z ostatnich kilku miesięcy, by móc jak najlepiej przygotować się do pracy.

 

Zostałem głównym dowodzącym TNA. Właściwie, ciężko jest ocenić moją pracę, ponieważ nie byłem szefem (szefową TNA była nieprzerwanie Dixie Carter). Ja byłem postacią, która zajmowała się praktycznie wszystkim - od ustalania kontraktów z telewizją, przez zwolnienia i zatrudnienia zawodników, aż do ustalania kart na gale i pisanie storyline'ów. Człowiek orkiestra.

 

Zanim przejdę do konkretów, spójrzmy na roster:

 

http://i42.tinypic.com/1zek0hl.jpg

 

Wiele gwiazd, naprawdę wiele. Największymi gwiazdorami są oczywiście Main Eventerzy, czyli TNA World Heavyweight Champion AJ Styles, Kurt Angle, Sting, Bobby Lashley czy Mick Foley. Oprócz tego o sile TNA miały decydować takie postacie jak chociażby Amazing Red, 3D, Desmond Wolfe, Matt Morgan czy Samoa Joe. Paczka była konkretna i naprawdę było w kim wybierać.

 

Sytuacja z pasami prezentowała się następująco:

 

http://i43.tinypic.com/bdsl68.jpg

 

Odrobinkę mieszane uczucia. Najważniejszy tytuł federacji w chwili obecnej dzierży bowiem zawodnik, do którego olbrzymich umiejętności nie mam najmniejszych wątpliwości, lecz jego postura nie przypomina mi w żadnym stopniu mistrza świata wagi ciężkiej. Prawda jest taka, że Styles powinien być królem X Division i nie ukrywam, że bardzo zastanawiam się czy nie wykorzystać go do podwyższenia rangi X Division. Zadanie jest trudne i ryzykowne, wszak nieudany ruch może spowodować, że talent AJ'a pójdzie na zmarnowanie, dlatego nie wykonując pochopnych ruchów zdecydowałem się wstrzymać z wszelkimi postanowieniami.

Jestem zdania, że w chwili obecnej mamy za dużo tytułów. Jeśli miałbym zdecydować się na wycofanie któregoś, byłyby to dwa: Legend oraz Knockout Tag Team. Jednak podobnie jak z decyzją o przeniesieniu AJ'a do dywizji X, poczekam na rozwój wypadków.

 

Wtorek, 1 listopada 2009

TNA iMPACT!

 

Po serii fajerwerków od razu słyszymy theme song Kurta Angle'a. Złoty medalista olimpijski wchodzi na ring, bowiem ma właśnie wiadomość do TNA World Heavyweight Championa, AJ Stylesa.

 

Kurt Angle: wiele rzeczy się zmienia, TNA się zmienia, ale jest jedna osoba, która przez cały ten czas jest niezmienna. Mam na myśli samego siebie. Od początku swojej przygody w TNA dążyłem do tego, by być ciągle na topie. Zawsze starałem się udowadniać, że nie bez powodu jestem twarzą tej federacji i wszystko co robię jest temu podporządkowane. Jestem tutaj po to, aby móc udowodnić, że nie tylko jestem najważniejszym ogniwem TNA, ale również najlepszym zapaśnikiem. Rzucam wyzwanie. W dzisiejszej walce wieczoru chcę zmierzyć się z AJ Stylesem o jego pas!

 

Get Ready to Fly

 

AJ Styles: to, co ty chcesz, jest w tym momencie mało ważne. Rozmawiałem dzisiaj z Jeffem Jarrettem i do tego pojedynku nie dojdzie. Żeby otrzymać szansę na mój mistrzowski tytuł, musisz zrobić coś więcej, niż pogadać - musisz udowodnić, że jesteś odpowiednim kandydatem do walki ze mną. Nie zmierzymy się ani dziś, ani za tydzień. Dzisiejszego wieczora natomiast, w walce wieczoru odbędzie się tag team match. Ja i ty mamy znaleźć sobie partnerów - jeśli twój zespół wygra, otrzymasz szansę na tytuł. Jeśli to moja ekipa zwycięży, obejdziesz się smakiem.

 

- - -

 

Po przerwie reklamowej idziemy za kulisy. Tam widzimy Jeffa Jarretta, który krąży z miejsca na miejsce, przebierając palcami. Czyżby Double J na kogoś czekał?

 

Single Match

Matt Morgan vs Tomko

Matt Morgan: mam chrapkę na TNA World Heavyweight Championship i zrobię wszystko, by wygrać tytuł. Skopię dupę każdemu, po kolei. Najpierw jednak muszę to zrobić z Tomko. Facetem, który mógłby grać potwora z Loch Ness bez charakteryzacji.

 

Walka była na bardzo wysokim poziomie. Publiczność oczywiście była za The Blueprintem, ale jego przeciwnik nic sobie z tego nie robił i pracował nad przewagą, od czasu do czasu przerywając, by poprosić grzecznie publiczność o "zamknięcie mordy". Końcówka była bardzo zaskakująca, bowiem Tomko wykonał szarżę, ale Morgan zrobił unik, przez co jego przeciwnik wylądował w narożniku, a gdy się odwrócił, otrzymał Carbon Footprint, po którym przypięcie było tylko formalnością.

 

Tables Tag Team Match

Team 3D vs British Invasion

Brother Ray i Brother Devon oraz stół, to niemal synonimy. Tym razem Team 3D zmierzył się z mistrzami tag teamów o miano przyszłotygodniowej walki ze zwycięzcą meczu Motor City Machine Guns vs Beer Money, Inc. Innymi słowy, jeśli Bracia zdołaliby wygrać, wtedy byliby już jedną nogą w walce o pasy. Jeśli natomiast Brytyjczycy pokonaliby 3D, wtedy marzenia o szansie na tytuł zostałyby tylko niezrealizowanymi marzeniami. Walka była naprawdę dobra. Najpierw przewaga należała do Teamu 3D, kiedy Devon wykonał Headbutt z lin, a następnie powalili wraz z Rayem Williamsa podwójnym Shoulderblockiem, po którym Doug wyleciał poza ring. 3D w wykonaniu braci wydawał się być formalnością, ale w narożniku British Invasion wyrósł napakowany jak kabanos Rob Terry, który pokazał rywalom faka, czym skutecznie odwrócił ich uwagę. Team 3D solidarnie poszedł za Terrym, by wymierzyć mu sprawiedliwość, następnie wrócili na ring i uprzednio wbijając Williamsa w metalowe barierki, sprawnie wykonali 3D na Magnusie przez stół, dzięki czemu wygrali i za tydzień zmierzą się o prawo do walki z Brytyjczykami o ich pasy.

 

Po kolejnej przerwie w ringu melduje się Sting. "The Icon" poinformował publiczność, że rozmawiał z AJ Stylesem i będzie jego partnerem w trakcie dzisiejszego Main Eventu. Publiczność oszalała mogąc zobaczyć swojego ulubieńca w akcji, natomiast Sting dodał jeszcze, że dzisiaj on i AJ będą partnerami, lecz później zamierza zostać pretendentem do jego pasa. Trzeba przyznać, że kolejka po tytuł robi się coraz dłuższa...

Knockout Championship Match

ODB © vs Awesome Kong

Mistrzyni w tej walce musiała odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie - jak powstrzymać potężną Kong, która z powodzeniem mogłaby walczyć z mężczyznami? Zadanie na pewno do łatwych nie należało, ale nie było niemożliwe. Wrestlerka z Haiti wyznawała zasadę "jak dorwę, to zabiję" i skutecznie wcielała ją w życie, przez co po kilku uderzeniach wielką jak bochen chleba łapą ODB zmieniła taktykę i unikała kontaktu siłowego. Mistrzyni postawiła na Dropkicki i po trzech takich akcjach w końcu powaliła przeciwniczkę na matę, a następnie przeszła do pinu, lecz po chwili znalazła się pięć metrów dalej, gdy Kong w sposób delikatny, acz skuteczny przerwała liczenie. Na niewiele jej się to zdało, bowiem ruszając z atakiem zrobiła to w taki sposób, że pociąg zdążyłby przejechać, dlatego ODB nie miała problemów ze zrobieniem uniku, przez co pretendentka wpadła w narożnik, następnie nie bez problemu wykonany roll up i ODB broni złoto! Mistrzyni zdecydowała się nie igrać z losem i od razu opuściła ring, gdyż mina Kong oznaczała, że zamierza ją jeszcze dopaść.

 

Szatnia British Invasion:

 

Doug Williams: Rob, muszę coś ci powiedzieć. Ale nie wiem, czy jesteś na to gotów..

 

Rob Terry: Wal śmiało, stary...

 

Doug Williams: zjebałeś, wiesz? Ustalaliśmy, że odciągniesz jednego z prosiaków, my się zajmiemy drugim i w ten sposób wygramy, tym samym zamykając im drogę do naszych pasów. Wiesz co oznacza ich wygrana? To, że musiałaby się stać tragedia, by cokolwiek się zmieniło. Jednak jestem realistą i na Turning Point będziemy musieli bronić nasze tytuły przeciwko 3D.

 

Tym czasem za drzwiami znajdowali się wspomnieni Brother Ray i Devon, którzy z nieukrywaną radością podsłuchiwali rozmowę rywali.

Fatal IV Way X Division Match

Daniels vs Homicide vs Suicide vs Sheik Abdul Bashir

Walka w klimatach X Division, która zawieść po prostu nie mogła. Wszyscy zaprezentowali się świetnie, no może trochę mniej Suicide, który w trakcie całego pojedynku parokrotnie strzelał sobie w głowę zapewne sygnalizując koniec pojedynku, ale tylko na ów sygnalizacji się kończyło. Więcej do powiedzenia miał Daniels, którego Moonsault na stojących poza ringiem przeciwników był naprawdę efektowny. Homicide jak na dobrego heela przystało, przez całą walkę kantował, wkładał palce w oczy i próbował pinować trzymając nogi na linach - mówiąc wprost, nic nowego. Aplauz publiczności wzbudziła akcja, jak wykonał podwójny Neckbreaker Danielsowi i Bashirowi. Właśnie Sheik Abdul Bashir udowodnił ludziom, że mimo tego, że nie był uważany za faworyta tego pojedynku, trzeba na niego uważać i spinował bezradnego Homicide'a, uprzednio wykonując mu WMD Driver i uzyskując bezproblemowy pinfall.

Single Match

Desmond Wolfe vs Abyss

Wraz z zabookowaniem tej walki rozpocząłem proces pt: "Zrobienie z Desmonda największego skurwysyna w historii TNA". Mam zamiar wykreować go na największego heela, na którego buczeć będą nawet starzy fani, którzy wiedzą, że wrestling to "opera mydlana", cytując jakiegoś frajera z polskiej gazety. Moim celem było stworzenie z niego ogromnego dupka, ale nie takiego, który wygrywa poprzez kanty. Co to to nie. Desmond jest po prostu za dobrym zapaśnikiem, by go karać nieuczciwymi zagraniami. Podobnie sprawa ma się z Abyssem. Z tą różnicą, że "Monster" jest potworem-face'm. Abstrahując od tego, że Potwór to samo się nasuwa, że powinien być zły, ale to byłoby nieprzemyślane, gdybym w tak krótkim czasie rozpoczął tyle turnów. Sama walka utwierdziła mnie w przekonaniu, że tutaj można osiągnąć sukces. Wspaniały pojedynek, pełen zmian przewag i spektakularnych akcji. W tych brylował zwłaszcza Wolfe, który co jakiś czas zamykał rywala w rozmaitych dźwigniach. Pojedynek zakończył się w momencie, gdy Abyss, zapewne chcąc przekazać widzom nową sztukę high-flyingu wspiął się na narożnik i chciał wykończyć rywala z góry, jednak Wolfe szybko do niego dopadł i ruszył z serią punchy, której nie sposób było zatrzymać, po czym wykonał zupełnie już bezradnemu przeciwnikowi Tower of London po którym uzyskał pinfall.

 

Dla Wolfe'a było to za mało, bowiem po walce zaatakował uwielbianego przez publiczność Abyssa, kopiąc go i dźgając krzesłem, na zakończenie dokładając chair shot.

 

Ponownie jesteśmy za kulisami, a konkretniej już przed iMPACT! Zone, gdzie widzimy British Invasion. Mistrzowie Tag Teamów opuścili halę wraz z Terrym, który wcześniej otrzymał niezły opieprz od kolegów. Gdy Doug Williams i Brutus Magnus otworzyli drzwi wyjściowe, usłyszeliśmy głośny trzask i obaj jak kłoda padli na ziemię. Po sekundzie kolejny trzask i Rob Terry ląduje obok nich. Na hali panuje cisza, słychać nawet brzęczącą muchę, ale po chwili wszystko się wyjaśnia - Team 3D odpłacił się za obelżywe komentarze pod ich adresem i wymierzyli sprawiedliwość krzesłami, które teraz nadawały się jedynie do wyrzucenia.

 

Main Event, Tag Team Match

AJ Styles & Sting vs Kurt Angle & Samoa Joe

Po odejściu z TNA Bookera T i zakończeniu działalności Main Event Mafii, obok Scotta Steinera po stronie Kurta Angle'a pozostał jeden z najlepszych wrestlerów w federacji - Samoa Joe i to właśnie on był partnerem Mistrza Olimpijskiego. Zaskoczenie? Nie wydaje mi się. Współpraca w obu zespołach była wzorowa. Mogę oficjalnie potwierdzić, że trzech zawodników: Sting, Kurt Angle i Samoa Joe również wezmą udział w turnieju, którego zwycięzca otrzyma title shot na następne PPV. Po stronie face'ów oczywiście większy czas w ringu spędził AJ Styles, ale nie wyglądał na specjalnie przygnębionego tym faktem, gdyż wykonywał masę spektakularnych akcji, zmuszając team Angle-Joe do częstych zmian. Olbrzymi cheer publiczności, co oznacza, że w ringu witamy Stinga. "The Icon" postanowił się nie patyczkować i od razu ruszył na dwóch przeciwników. Crossbody na Joe, Suplex dla Kurta i zmiana. Wchodzi AJ Styles i od razu przechodzi do rzeczy: 450 Splash otrzymał Samoan Submission Machine, następnie TNA World Heavyweight Champion wykonał Styles Clash Kurtowi i odliczył najgroźniejszego rywala do trzech, zapewniając wygraną swojej drużynie!

 

Po meczu Sting i AJ uścisnęli sobie ręce i tauntowali w narożnikach, a iMPACT! zszedł z anteny.

 

http://img155.imageshack.us/img155/2121/12222000034834.jpg

 

- - - - -

 

W następnym odcinku:

 

- Nielojalni pracownicy opuszczają federację

- Kolejne nazwiska uzupełniają kartę na PPV

- GORE, GORE, GORE!

Edytowane przez Menez
  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Menez

    5

  • Suchy

    2

  • LooseCannon

    1

  • LeViathan

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  399
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2009
  • Status:  Offline

Mało backstage'u trochę, ale gala jako taka mi się podobała. Ładne, ogólne rozpisywanie walk, chociaż czasem przydałyby się jakieś większe konkrety. Ogółem - bardzo, bardzo ładnie jak na Twój pierwszy (jeśli to nie jest Twój pierwszy 'pamiętnik' to mnie popraw) raz. Niecierpliwię się już i czekam na kolejny odcinek.

  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Miałem wcześniej, ale tylko dwa odcinki, bo mi się EWR nie spodobało i przesiadłem się na TEW. Dzięki za komentarz. Co do opisu walk, wydawało mi się, że pisanie minuta po minucie jest nudne dla czytających, ale jeśli tak ma być, to ok :)

---------------------------------

 

Wtorek, wczesne godziny poranne

 

Dzień jak co dzień. Do nagrania gali iMPACT! pozostało jeszcze wiele czasu, dlatego spokojnie siedziałem w swoim biurze i popijając kawę, spoglądałem na notatki. Opinie odnośnie mojego debiutu były pozytywne, analitycy gratulowali wysokiego poziomu show, ale również narzekali na mało segmentów za kulisami. Zdecydowałem się posłuchać ich propozycji i wprowadzić więcej rozmów.

 

Około godziny jedenastej usłyszałem pukanie do drzwi.

 

- Come on - powiedziałem swoją płynną angielszczyzną, ocierając wąsy z kawy.

 

- Good morning, sir, amigos - przywitał mnie Robert Roode z butelką Budweisera czy innego amerykańskiego shitu.

 

- No, panowie - powiedziałem do niego i stojącego za plecami Jamesa Storma - dzisiaj jest wasz wielki dzień. Ponieważ w trakcie dzisiejszego tapingu zmierzycie się z Motor City Machine Guns, a zwycięska ekipa podejmie Team 3D w meczu o pretendentów do pasów tag teamów. To może być wasza wielka noc, panowie.

 

- No właśnie, boss - tym razem to James Storm przestał trząść się jak osika i wyłaniając się zza pleców kolegi z drużyny, powiedział słowa, które mnie zamurowały - bo chodzi o to, że jest to nasz ostatni iMPACT! Dostaliśmy dobrą ofertę z WuWuE i odchodzimy tam. Będziemy dostawać większą kasę za nic nierobienie. Taki układ nam pasuje - dokończył, biorąc łyczek piwa.

 

- Jaja sobie robicie? Co to ma znaczyć, do wuja Wacława? Dość, dość, dość. Ja mam zamiar dać wam title shot na pasy tag teamów, a wy to macie w dupie? W tyłkach wam się poprzewracało. Ok, w takim razie dość, nie będzie cackania. Dzisiejszego wieczora zmierzycie się z MCMG. Przegrana drużyna odchodzi z TNA na zawsze. Pamiętajcie, jak waszemu nowemu wujkowi znudzicie się, do TNA powrotu nie macie. A teraz wynoście się z mojego biura. Szybciej.

 

I cały dobry nastrój trafił szlag...

 

Wtorek, Frankfort Convention Center

TNA iMPACT!

 

Zawędrowaliśmy do nowej hali. Skończyłem z dotychczasową polityką nagrywania gal w kurniku, jakim było iMPACT Zone na Florydzie. Trzeba było jeździć, podróżować i dopóki mamy na to środki, taki plan przedsięwziąłem. Czas rozpocząć kolejny iMPACT, na tydzień przed PPV - Turning Point.

 

Galę otwiera olimpijski złoty medalista - Kurt Angle. Publiczność przywitała najlepszego wrestlera w historii buczeniem, jedynie ultrasi w pierwszych rzędach wołali tradycyjne "This is awesome" albo "Angle, Angle".

 

Kurt Angle: w zeszłym tygodniu, we wtorek, poczułem się oszukany. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, dzisiaj stałbym tutaj z mistrzowskim pasem. Do tego nie doszło, z racji tego, że ktoś do tego nie dopuścił. Nie wiem, kto okazał się takim dupkiem, ale dorwę tego czopa i włożę mu kij w cztery litery. I to nie jest żart. Ale jest jeszcze możliwość, by to odwrócić - poczekam pięć minut, a gdy czas upłynie, będę pretendentem do pasa mistrzowskiego. I to będzie...

 

Get Ready to Fly

 

AJ Styles: w zeszłym tygodniu ja i Sting pokonaliśmy ciebie i Samoa Joe. W tym tygodniu nie mam obowiązku bronienia pasa, zdarzy się to dopiero na Turning Point. Kto będzie moim przeciwnikiem, nie wiem, ale wiem tylko tyle, że na pewno nie będziesz nim ty. Umowa była jasna - wygrywa mój zespół, ty nie otrzymasz title shota. Taka jest prawda i na nic twoje skomlenie.

 

Kurt Angle: posłuchaj mnie mały gnojku. Nie interesuje mnie to, co ty przydupasie uzgodniłeś z innymi frajerami. Zasługuję na title shot, bo wiesz, że jestem lepszy od ciebie. Skopałbym ciebie i odebrał ten tytuł, który należy do mnie.

 

AJ Styles: słuchaj, łysa pało - tym razem AJ nie wyrobił i trzęsąc się ze wściekłości - za kogo się do jasnej cholery uważasz? To ja jestem TNA World Heavyweight Championem, ty jesteś łysą pałą, która brzęczy jak mucha. Ale mam dość, mam dość ja i mają dość tego ci ludzie, którzy zapłacili za bilety, by oglądać wrestling, a nie twoje cotygodniowe pieprzenie o tym, jaki jesteś świetny i jak ciebie oszukują. Chcesz walki o pas? Proszę bardzo, masz ją! Ale na moich zasadach. Będzie to mecz pomiędzy tobą a mną... - o zasadach dowiesz się jeszcze dzisiaj wieczorem!

 

Reklamy

 

Mr. Socko Show

http://www.swingmachine.org/issue8/gifs/socko0.gif

 

 

Po reklamach w ringu znajdują się dwa krzesła. Po chwili słychać muzykę Micka Foleya, który przy ogromnym aplauzie od publiczności wchodzi na ring.

 

Mick Foley: witam serdecznie w moim nowym show - Mr. Socko Show. Nie chcąc przedłużać, zapraszam mojego pierwszego gościa, którym jest.... Rhino!

 

Publiczność błyskawicznie milknie, a Rhino wpada na ring, tratując po drodze wszystko, co spotkał na swojej drodze. Wpada przez drugą linę i o mały włos nie potykając się o stojący obok stolik, bierze mikrofon do ręki.

 

Mick Foley: Rhino, słyszałem, że masz zamiar odgrywać ważniejszy status w federacji i spróbować zawalczyć o title shot na mistrzostwo świata wagi ciężkiej.

 

Rhino: jedno sprostowanie. Od kiedy tutaj jestem, bywało różnie. Były lepsze, ale częściej gorsze momenty i to nie jest w porządku. Zamierzam być ważniejszą postacią, stać mnie na to, by pokonać AJ Stylesa i zdobyć TNA World Heavyweight Title. I powiem coś więcej - dzisiaj wezmę udział w spotkaniu kwalifikacyjnym do turnieju. Mojego przeciwnika mam poznać... właśnie teraz.

 

Nagle zabrzmiała muzyka w tle, a fani zgromadzeni w studiu na ogromnym telebimie zobaczyli zapowiedź:

http://i84.photobucket.com/albums/k13/crimsondeath00/rhino.jpg vs http://1.bp.blogspot.com/_QRIwFJ6k6HQ/SLfzCGybahI/AAAAAAAABT8/ZdD0K7pXgRk/s400/mick+foley+tna.jpg

 

Publiczność nagle eksplodowała, a Rhino odwrócił się w kierunku Micka Foleya, który w ręku trzymał kij bejsbolowy owinięty w drut kolczasty. Znacznie szybszy "War Machine" powalił rywala na matę, następnie poczekał aż Foley wstanie i wykonał mu potężny GORE, po którym Mick z hukiem upadł na matę. Rhino postawił nogę na rywalu, a my idziemy na kolejne reklamy.

 

TNA Legends Championship Match

Eric Young © vs Abyss

Mistrz miał naprawdę trudne zadanie, wszak musiał bronić mistrzowskiego pasa przeciwko naprawdę wymagającemu rywalowi. Abyss był stroną dominującą. Walka rozpoczęła się od ucieczek Younga, który starał się zamęczyć rywala i ruszyć do ataku. Sztuka ta mu się powiodła, gdy najpierw Abyss gonił go wokół ringu, następnie TNA Legends Champion wskoczył na ring, dzięki czemu zyskał sobie przewagę. Próba odbicia od lin, ale Abyss kontruje to na własny Irish whip i powala mistrza naprawdę potężnym uderzeniem w głowę. "Monster" swoim biciem braw zachęcił publiczność do żywszej reakcji, która mimo wszystko nie trwała długo. Abyss sprowadził przeciwnika do narożnika, a następnie zaczął go kopać i okładać pięściami, aż z trudem, bo z trudem, ale sędzia zdołał go odciągnąć. W momencie, gdy arbiter zajęty był tłumaczeniem pretendentowi zasad fair play, Young kompletnie pogwałcił te zasady i najpierw zaatakował oczy Abyssa, a później po raz kolejny odbił się od lin, ale zatrzymał go potężny Big Boot. I to by było na tyle, jeśli chodzi o pojedynek, gdyż nagle na ringu zameldował się Desmond Wolfe z krzesłem i wymierzył Abyssowi serię dźgnięć, zostawiając oszołomionego potwora cierpiącego z bólu.

 

Backstage

 

JB: Panie i panowie, moim gościem jest Hulk Hogan. Mr. Hogan, w zeszłym tygodniu miał się pan pojawić, ale coś się stało, o czym publiczność nie wie...

 

Hulk Hogan: Coś ci powiem, bracie. Byłem gotów do debiutu, bracie, ale ktoś mi w tym przeszkodził, bracie. Kevin Nash, mówię do ciebie. Wczoraj zachowałeś się jak prawdziwy tchórz, atakując mnie od tyłu krzesłem. I powiem ci coś, bracie. Pożałujesz tego, bo kto podnosi rękę na Hulka Hogana, ten podnosi rękę również na Hulkamaniaków, których nie pozwolę skrzywdzić!

 

Tazz: What the fuck, shit, holy crap!

 

Mike Tenay: Tazz, uspokój się, to się nagrywa...

 

Tazz: sorry man, kawa mi się wylała na spodnie

 

Tag Team Match

Beer Money, Inc. vs Motor City Machine Guns

Zabawa była prosta - przegrani odchodzą z TNA na zawsze, wygrani - zmierzą się za tydzień z Team 3D o titles shot o TNA Tag Team Championship. Piwoszom - zapewne głównie z takiej przyczyny, że zmieniają fed i obawiali się urazów - nie wysilali się zbytnio, ich przeciwieństwem byli Gunsi, którzy niemal latali w ringu. Wykonywali masę ciekawych akcji i po naprawdę krótkim, acz sensownym pojedynku Chris Sabin wykonał Jamesowi Stormowi Double Chickenwing Piledriver i odliczył go do trzech, kończąc karierę Beer Money w TNA.

Spodobała mi się gra aktorska Storma i Roode'a, którzy naprawdę wyglądali na załamanych, ale po wejściu na zaplecze otrzymali kasę za występ i poszli w świat, do nowego miejsca pracy.

 

Został puszczony fragment Mr. Socko Show, w którym gościem Micka Foleya był Rhino. Zapowiedź dzisiejszego Main Eventu - Mick Foley vs Rhino.

 

1/4 Tournament Match for TNA World Heavyweight Championship title shot

Bobby Lashley vs Kevin Nash

Naprawdę bardzo dobry pojedynek. Bałem się trochę, wszak Nash ma już swoje lata i ciężko jest mu stworzyć dobry pojedynek, Bobby Lashley jest natomiast wielką niewiadomą. Typowe siłowe starcie, w którym Lashley co chwila poprzez Irish whip wbijał oponenta w przeciwne narożniki i tak ciągle i ciągle. Prawdziwą niespodzianką była końcówka, gdy Bobby po wykonaniu na przeciwniku potężnego Speara, uzyskał zaledwie 2 count! Lashley był zdruzgotany i rzucił się z pretensjami do sędziego, co wykorzystał "Big Sexy" i wymierzył przeciwnikowi low blow, po którym dorzucił... Jacknife Powebomb (!!) i uzyskał pinfall! Kompletna sensacja, nikt nie obstawiał Kevina, a ten mimo to zwyciężył i awansował do półfinału turnieju!

...Bobby Lashley jednak nie zamierzał odpuszczać.

 

Jednak gdy Kevin Nash celebrował zwycięstwo, z trybun wyskoczył... Hulk Hogan! Hulkster zrewanżował się Nashowi za atak i ruszył z potężnymi ciosami, po których "Big Sexy" został sprowadzony do głębokiej defensywy i starał się chronić twarz, rękoma. Po dłuższej chwili przybiegli sędziowie i ochroniarze, którzy nie bez trudu odciągnęli Hogana od poobijanego Nasha.

 

Backstage

 

JB: Panie i panowie, przed państwem Abyss

 

Abyss mając założony bandaż na ręku i plaster przyklejony do czoła, trzęsąc się, bierze mikrofon do ręki:

 

Abyss: to się już nagrywa? - pyta i uzyskując akceptację, dodaje - mam dość. Desmond Wolfe i ja, przyszły tydzień. Koniec.

 

Wściekły Abyss pokazuje swoją drugą naturę i ciskając mikrofonem w ziemię, odchodzi, kopiąc w stojący opodal kosz na śmieci, który o mały włos nie zabił przerażonego Jaremy'ego Borasha.

 

1/4 Tournament Match for TNA World Heavyweight Championship title shot

Samoa Joe vs Jeff Jarrett

Drugie i zarazem ostatnie spotkanie o title shot w dzisiejszym iMPACT! rozegrał się pomiędzy założycielem TNA - Jeffem Jarrettem, a Samoa Joe. Panowie stoczyli żywy, blisko 17-minutowy mecz, który mógł się podobać. Zaczęli tradycyjnie od zwarcia w środku ringu, z którego górą wyszedł Joe i wymierzył Double J'owi kilka prawych prostych. Jeff ożył szybko i wykorzystując fakt, że Samoa Joe poczuł się zbyt pewnie, wymierzył mu kopniaka w brzuch, po czym dołożył DDT i uzyskał 2 count. Następnie wspiął się na narożnik i wykonał Crossbody, ale pin ponownie do dwóch. Dropkick w wykonaniu Jarretta, po czym uwagę JJ'a odwróciła stojąca obok ringu gitara. Chwilę rozproszenia oponenta wykorzystał Samoa Joe i ruszył do ataku. Seria chopów, Lariat i próba założenia STF, ale błyskawicznie Jeff łapie się lin. Szarża w wykonaniu Joe, lecz uderza w narożnik, co wykorzystuje Jarrett i wykonuje roll up, 2 count. Jeff wskakuje na trzecią linę, ale otrzymuje kapitalne Enzuigiri, po czym na oszołomionym rywalu wykonuje Muscle Buster i mamy ponfall! Samoa Joe, Kevin Nash i kto jeszcze?

 

Reklamy, a po nich przypomnienie najważniejszych wydarzeń dzisiejszego iMPACT! - Eric Young broni Legends Title, Desmond Wolfe atakuje Abyssa, Kevin Nash kwalifikuje się do półfinału turnieju o title shot na Final Resolution, w ringu pojawia się Hulk Hogan i wymierza sprawiedliwość. Na koniec przypomnienie ostatniego fragmentu, gdy po efektownym meczu Samoa Joe pokonuje Jeffa Jaretta i dołącza do "Big Sexy" w walce o title shot.

 

Main Event, 1/4 Tournament Match for TNA World Heavyweight Championship title shot

Mick Foley vs Rhino

Tradycyjnie, Mick Foley w ringu pojawił się z kijem bejsbolowym owiniętym drutem kolczastym, choć zastosowanie go w tej walce wiązałoby się z dyskwalifikacją. Było to zdecydowanie najdłuższe spotkanie w całym iMPACT!, które łącznie z zapowiedziami i wejściówką trwało około dwudziestu minut. Obawiałem się trochę o poziom walki, ponieważ Foley młodzieniaszkiem nie jest i jego kondycja była dla mnie niewiadomą, ale on i Rhino spisali się na medal. Stroną dominującą był Rhino, który niczym typowy heel gryzł, kopał i szmacił przeciwnika, aby za wszelką cenę udowodnić swoją przewagę nad oponentem. Publika była oczywiście za legendą, trudno się dziwić, wszak mimo tych lat na karku, Mick jest wciąż kochany przez fanów. Efektowny w wykonaniu Micka był elbow z narożnika ringu na rampę, po którym po hali rozległo się "This is awesome!". Panowie kilka chwil wymieniali ciosy za ringiem, a gdy z powrotem znaleźli się w kwadratowym pierścieniu, sprawy w swoje ręce wziął Rhino i najpierw powalił na matę przeciwnika, by później wykończyć go za pomocą Gore. "War Machine" ustawił się w rogu, przyjął odpowiednią pozę i... rusza... ale Foley odskakuje na bok i Rhino z całym impetem uderza głową w róg! Foley nie tracił czasu i szybko dołożył Double Arm DDT, po którym uzyskał pinfall i awansował do następnej rundy.

 

Po meczu Foley jeszcze długo celebrował zwycięstwo z fanami, a na telebimie pokazała się oficjalna zapowiedź walki na następnym iMPACT! Desmond Wolfe vs Abyss o ostatnie miejsce w walce półfinałowej o title shot na pas TNA World Heavyweight Championship.

 

http://i41.tinypic.com/2rcwxe9.jpg

 

Karta na PPV Turning Point:

 

TNA World Heavyweight Championship

AJ Styles © vs Kurt Angle

 

1/2 Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Kevin Nash vs Mick Foley

 

1/2 Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Samoa Joe vs Abyss/Desmond Wolfe

 

Final Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Kevin Nash/Mick Foley vs Samoa Joe/Abyss/Desmond Wolfe

 

TNA World Tag Team Championship Match

British Invasion © vs Team 3D/Motor City Machine Guns

 

Na następnym iMPACT! dojdzie do następujących wydarzeń:

 

1/4 Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Abyss vs Desmond Wolfe

 

Contract Signing

AJ Styles and Kurt Angle

 

Number one contenders match for TNA World Tag Team Championship

Team 3D vs Motor City Machine Guns

 

...a oprócz tego poznamy pretendentów i pretendentki do pasów: TNA Knockout i Knockouts, TNA X Division oraz Global.

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Minęło siedem dni i wydawać by się mogło, że jest to naprawdę niewiele, ale niestety okazało się inaczej. Bowiem, w ciągu tygodnia straciliśmy dużo, naprawdę bardzo dużo nie tyle może gwiazd, ale zawodników, którzy mieli u mnie naprawdę duże notowania i okazali się zwykłymi niewdzięcznikami. Tego samego dnia zastanawiałem się nad sensem oferowania umów "written", wszak osoby o których mówię miały taki zapis w kontrakcie, a mimo to nie mieli nawet najmniejszych problemów z przeskoczeniem do innej federacji. Właśnie w taki sposób straciliśmy: Abyssa (wylądował na RAW), Team 3D (ECW), Danielsa (ECW), Beer Money (ECW), Jethro Holliday (rozwiązanie umowy), Kiyoshi (rozwiązanie umowy), Scott Steiner (rozwiązanie umowy), Traci Brooks (rozwiązanie umowy). Wszystkim kazałem życzyć "sukcesów w przyszłych przedsięwzięciach.

 

Dodatkowo, korzystając z okazji, zdecydowałem zmienić idiotyczne według mnie Sheik Abdul Bashir na Shawn Daivari. Nie to, że miałbym coś do szejków, ale uznałem tę nazwę po prostu za głupią.

 

Wtorek, godziny przed nagraniem iMPACT!

 

Siedziałem w biurze, popijając kawę i czytając gazetę, która poświęcona była głównie ostatnim wydarzeniom w Total Nonstop Action. Istotnie, była to naprawdę bolączka, wszak z dnia na dzień roster skrócił się nam o parę istotnych nazwisk i w związku z tym feud Abyssa z Desmondem Wolfem i w związku z tym Nigel automatycznie znajdzie się w karcie na PPV. Dalej, problem był również z walką o pasy tag teamów, skoro Team 3D z nami się pożegnał, wypadało to jakoś rozwiązać i w związku z tym na iMPACT zamiast zapowiedziany 3D vs Guns o miano pretendentów, odbędzie się walka MCMG vs Lethal Consequences. Czas również na znalezienie przeciwników dla mistrzyń z dywizji Knockouts oraz dla Global i X Division champów.

 

- Jack, Jack! - do gabinetu jak oparzony wpadł Eric Bischoff i jego wizyta od razu dała mi dużo do myślenia. - Faktem jest to, że podpisywaliśmy umowę na mocy której mam być na zapleczu i pracować nad bookingiem, ale sprawa trochę się zmienia. Nasz roster wygląda na razie tragicznie, coś trzeba z tym zrobić. Co byś powiedział na to, by stary Eric Bischoff otworzył dzisiejszy iMPACT! i ujawnił swoją naturę heela?

 

- Eric, spadasz mi z nieba! - odparłem, uśmiechając się szeroko. - Mogę ciebie zapewnić, że nasz roster nie wygląda wcale tragicznie, ubytki są poważne, przecież straciliśmy aż dwa tag teamy i ciężko jest to uzupełnić, ale z drugiej strony mamy w składzie kilku świetnych zapaśników, dla których dotychczas brakowało miejsce antenowego. Poza tym, Eric, zaufaj mi, mam parę niespodzianek w zanadrzu.

 

- Mam nadzieję, że wiesz co robisz - dodał mój rozmówca, po czym pośpiesznie opuścił mój gabinet, trzaskając drzwiami.

 

Siedziałem jeszcze chwilę, wpatrzony w ogromny news poświęcony naszej federacji, aż z zamyślenia wyrwał mnie głos, dochodzący jakby z oddali:

 

- Szefie, już czas.

 

Wtorek, iMPACT! Zone

TNA iMPACT!

Zaczynamy od pojawienia się w ringu Erica Bischoffa! Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, Bischoff zameldował się przed publicznością, by poinformować o kilku kwestiach i zarazem po to, by zabrać odrobinę czasu antenowego.

 

EB: już w tę niedzielę odbędzie się PPV, Turning Point. Dotychczas zostało zapowiedzianych pięć pojedynków.

 

Na telebimie została przedstawiona karta na PPV.

 

EB: już teraz jednak doszło do pewnych, zasadniczych zmian. I tak w drugim meczu 1/2 turnieju o title shot na pas TNA World Heavyweight Championship na następnym PPV zmierzy się Samoa Joe, a jego przeciwnikiem będzie Desmond Wolfe, ponieważ Abyss pożegnał się z federacją.

 

W tej chwili rozległa się potężna salwa gwizdów.

 

EB: również, tak jak wy, się z tego cieszę. Nie potrzebujemy kogoś takiego jak on, jedyne co robił, to zajmował miejsce lepszym i bardziej utalentowanym. Dalej, w pojedynku o miano pretendentów do pasów tag teamów na Turning Point nie zobaczymy meczu w składzie Team 3D vs Motor City Machine Guns, z tych samych przyczyn jak w przypadku Abyssa. W takim wypadku również nie zobaczymy 3D...

 

...w tym momencie pauza na kolejna salwę gwizdów, którą Bischoff skomentował ironicznym uśmiechem:

 

EB: ...ale w ich miejsce zobaczymy mecz Motor City Machine Guns vs Lethal Consequences w stypulacji No DQ, natomiast zwycięski zespół na Turning Point podejmie British Invasion w Ladder Matchu o TNA World Tag Team Championship. Oh yeah!

 

Reklamy...

Triple Threat Match for Number One Contender for X Division Championship

Jesse Neal vs Shawn Daivari vs Suicide

Suicide czy Shawn Daivari? Publiczność była zdania, że to pomiędzy tymi dwoma rozwiąże się sprawa zwycięstwa. Oczekiwałem szybkiego, sprawnego pojedynku bez strasznie długich przerw i z dużą ilością efektownych akcji. Być może do tego pojedynku nie wybrałem zapaśników, którzy uwielbialiby spędzać czas w powietrzu, ale nie samym "lataniem" żyje X Division i dlatego spodziewałem się żwawego pojedynku. Pojedynek toczył się głównie w ringu, przez co publiczność oklapła. Szkoda, bowiem zawsze chciałem rozpocząć galę od mocnego uderzenia, ale tym razem to się nie powiodło. Ogólnie mówiąc, walka mimo wszystko zawiodła - zawodnicy nie pokazali nawet 50% tego, czego oczekiwałem i po naprawdę przeciętnym pojedynku Suicide odliczył Jesse'go Neala po Running double high knee.

 

Przed wejściem do iMPACT! Zone widzimy Kevina Nasha, który wysiadł ze swojego odpicowanego auta i z torbą na bagaże bardzo powoli udaje się do swojej szatni.

 

No DQ Match for Number One Contenders for TNA World Tag Team Championship

Lethal Consequences vs Motor City Machine Guns

Drugi pojedynek musiał być z przytupem i tak się działo. Stypulacja "No DQ" pozwoliła na dodatkowe uatrakcyjnienie tego pojedynku, ponieważ w grę wchodziły różne przedmioty, które w standardowej walce nie mogłyby zostać użyte. Wyraźne zauważyłem, że Lethal Consequences mieli problemy z akcjami drużynowymi, ale ciężko się dziwić, wszak walczą w parze niezmiernie rzadko i coś trzeba było z tym zrobić. Jay Lethal świetnie natomiast rozgrzewał publikę, która w pierwszych fazach walki senna, w końcówce głośno dopingowała na przemian obie drużyny. Pojedynek naprawdę świetny, momentem przełomowym była na pewno akcja, kiedy Consequences Creed ułożył Chrisa Sabina na stole i wskakując na narożnik, wykonał na nim potężny Leg Drop!! Stół runął, a publiczność ostro dawała czadu. Mimo wszystko Creed popełnił błąd, ponieważ zajęty świętowaniem udanego ataku skupił się na tauntowaniu, co wykorzystał Alex Shelley i wykonał nie bez problemu Shellshock, po czym uzyskał pinfall i zapewnił swojej ekipie walkę o pasy tag teamów na Turning Point.

 

Po zwycięstwie Shelley ciesząc się z wciąż obolałym Sabinem, został zaatakowany przez British Invasion! Doug Williams i Brutus Magnus nie oszczędzili swoich rywali i rozpoczęli batalię już dzisiaj, katując ich niesamowicie, by następnie pozostawić ich półprzytomnych na ringu i z wyraźnym zadowoleniem opuścić ring.

 

Przed iMPACT! Zone widzimy scenkę, w której udział bierze TNA World Heavyweight Champion AJ Styles oraz Bobby Lashley. "Boss" ubrany w garnitur wsiadał do samochodu, jednak szybko podbiegł do niego jeden z pracowników federacji i mówiąc mu coś na ucho sprawił, że Bobby pośpiesznie powiedział coś, czego nie usłyszały kamery i obaj szybko pobiegli w kierunku hali.

 

Gabinet Hulka Hogana. Zdenerwowany Hulkster spacerował wokół, do czasu, aż zadzwoniła jego komórka. Hogan, sądząc po wyrazie jego twarzy, był zadowolony z tego, co usłyszał i szeroki uśmiech pojawił się na jego facjacie.

 

Singles Match

Desmond Wolfe vs Rhino

W związku z odejściem Abyssa, kontynuowałem robienie z Desmonda sukinsyna, tym razem jego rywalem był "War Machine", Rhino. Mogłoby się wydawać, że Rhino zaliczył spadek z zeszłego tygodnia, wszak z Main Eventu spadł do środka karty, ale nic bardziej mylnego. Ich konfrontacja - używając języka młodzieżowego - naprawdę zassała. Wolfe w swoim stylu przechodził do rozmaitych dźwigni, doprowadzając rywala do szewskiej pasji i w związku z tym za którymś razem Rhino nie wytrzymał i opuścił ring, po czym parokrotnie uderzył przeciwnikiem o barierkę, następnie wykonał mu Suplex na rampie i wymierzył serię ciosów. W tym czasie sędzia swobodnie odliczał sobie do dziesięciu i gdy było już "osiem", War Machine zlitował się i pozostawił Desmonda, by na dziewięć wskoczyć do ringu i wygrać pojedynek przez count out.

 

Wow, Here comes The Pope

 

W ringu melduje się "The Pope" D'Angelo Dinero. Trwa przemiana tego zawodnika z heela na face'a, ale z racji tego, że proces ten trochę trwa, trzeba było działać w miarę szybko, aby w nowy rok Pope wszedł już jako ten dobry. Jego wizyta w ringu wcale nie była jedynie w celach promocyjnych, ale chwilę później miał on walkę z... niech zostanie to niespodzianką.

 

DD: dzisiaj jest wtorek, w niedzielę odbędzie się gala Turning Point, natomiast Pope D'Angelo Dinero nie ma jeszcze przeciwnika na tę galę. W związku z tym już dzisiaj chciałem zawalczyć o jakiś tytuł, aby dobrze przygotować się do niedzielnego PPV, ale nie uzyskałem na to zgody. Dlatego zaraz zajmę się kimś, kto dzierży tytuł Legend, choć legendą jest taką, jak Kevin Nash "Big Sexy".

 

W tym momencie przerwała mu muzyka Erica Younga, dlatego przechodzimy do walki.

 

Number one contender match for Legends Championship

TNA Legends Champion Eric Young © vs D'Angelo Dinero

Naprawdę dobry pojedynek. Zauważyłem, że publiczność po prostu kocha Dinero i pomysł, by przeprowadzić jego face turn to naprawdę dobra idea. Nie od dzisiaj byłem zwolennikiem face'ów, którzy jak trzeba potrafią "dowalić" słownie, a nie tylko przybiegają do fanów i przybijają piątki. Zasada pojedynku była prosta - jeśli Pope zwycięży, na Turning Point zmierzy się z Youngiem o pas Legend. Jeśli okazja byłaby inna i Dinero by poległ, wtedy Young sam ma prawo wybrać przeciwnika do swojego pasa. Walka toczona w porywającym tempie, bez wylegiwania się na macie, czym specjalizują się nasi rywale z innego fedu. Tutaj wszystko było dynamiczne i płynne, łącznie z końcówką, gdy po katapultowaniu rywala w narożnik, Pope wykonał D'Angelo Dinero Express, po którym uzyskał pinfall i tym samym został pretendentem do walki o Legends Championship.

Six Knockouts Tag Team Match

The Beautiful People & Sojo Bolt vs TNA Knockout Tag Team Champions Sarita & Tylor Wilde & TNA Knockout Champion ODB

Warunki tego pojedynku były proste - jeśli wygra pierwszy team, wtedy The Beautiful People otrzymają title shot na pasy tag teamów, zaś Sojo Bolt zmierzy się z ODB o pas Knockout. Jeśli wygrałyby mistrzynie, wtedy walki Knockouts na PPV byśmy nie ujrzeli. Ale i tym razem nie było takiej możliwości. TBP i Sojo Bolt zauważyły, że jedynie dobrą współpracą mogą osiągnąć sukces i dzielnie pracowały na triumf, często doprowadzając do fauli, kiedy akurat arbiter nie widział. W końcówce, kiedy w ringu pozostała Velvet Sky i ODB, członkini The Beautiful People wymierzyła mistrzyni Re-Talia-tion, co zapewniło jej pinfall.

 

Po kolejnej porcji reklam w ringu znajdował się stół, a pomiędzy nim dwa skórzane fotele. Jeremy Borash zapowiedział moment, na który czekali wszyscy fani TNA - podpisanie kontraktu na walkę o TNA World Heavyweight Championship na Turning Point. Najpierw w ringu pojawił się Kurt Angle, po chwili miejsce obok niego wraz ze swoim mistrzowskim pasem zajął AJ Styles.

 

KA: AJ, kiedy na Bound For Glory oszukaliście mnie we dwóch: ty i ten dziad, Sting, obiecałem sobie, że do końca roku odzyskam mój mistrzowski tytuł. Mamy przed sobą jeszcze jedno PPV, ale nie ma sensu czekać - pokonam ciebie już na Turning Point i wejdę w nowy, 2010 rok jako mistrz całej federacji.

 

AJ: od paru dni mówisz tylko o tym, jakie masz plany, ale wiemy dobrze o tym, Kurt, że nic z tego nie wynika. Na Turning Point to ja wyjdę z pasem i to ja opuszczę halę z tytułem mistrzowskim, ty to wiesz. Ale żeby nie było więcej nieporozumień... - AJ spojrzał wymownie na JB.

 

JB: Pan Jack Rowland kazał przekazać, że w przypadku porażki, będzie to ostatni title shot dla Kurta, w przypadku, gdy mistrzem federacji jest AJ Styles.

 

KA: Co?! Kim do chuja wafla jest ten Rowland? Chcę się z nim spotkać, teraz, zaraz, za pięć minut! Ale w porządku, nie potrzebuję więcej szans. Na Turning Point rozwalę twój tyłek, szczylu, po czym zostanę ponownie najważniejszą postacią w TNA.

 

Nastąpiła chwila pauzy, w trakcie której doszło do podpisania kontraktów przez obu zapaśników.

 

JB: od tego momentu, walka o pas TNA World Heavyweight Championship pomiędzy mistrzem - AJ Stylesem, a pretendentem - Kurtem Angle jest oficjalnie zatwierdzona!

 

Po parafowaniu umowy, panowie spojrzeli sobie w oczy, po czym AJ wzniósł swój pas w kierunku publiczności, ale trwało to chwilę, bowiem zirytowany pewnością siebie swojego przeciwnika Kurt uderzył go w głowę, wytracając tytuł z rąk, po czym wymierzył mu Angle Slam na stół, łamiąc go wpół! Publiczność zamarła, a przy leżącym wśród kawałków biurka AJ'owi natychmiast zameldowała się pomoc medyczna.

Main Event, Singles Match

Bobby Lashley vs Samoa Joe

W walce wieczoru spotkały się dwie firmy o różnych stylach walki. Lashley to urodzony power wrestler, potężnie zbudowany i utytułowany występami w federacji, której_imienia_nie_warto_wymawiać. Samoa Joe natomiast, nie ma jakieś rewelacyjnej muskulatury, ale jego przykład pokazuje, że nie jest to najważniejsze. Jest sprawny i potrafi robić naprawdę ciekawe rzeczy w ringu. Samoa Joe jednak jako heel robi prosty i podstawowy błąd, jaki cechuje większość tych złych - za bardzo skupia się na aktorstwie, przez co odpuszcza sobie w ringu. I tak niemal przez cały pojedynek Joe wziął sobie za punkt honoru, aby publiczność na niego buczała i wykrzykiwała "Joe Suck!", jednak gdy ta sztuka mu się nie powiodła, a fani wciąż dopingowała go głośniej od czarnoskórego rywala, machnął tylko ręką i wziął się do roboty.

Zmiany przewag w tej walce były tak częstym zjawiskiem, że nie do końca wiem kto miał w niej przewagę. W końcówce jednak, gdy sytuacja się wyrównała i obaj zapaśnicy mieli swój czas, w okolicach ringu znalazła się metalowa rurka. Gdy arbiter był zajęty odciąganiem Lashleya od Joe, ten skorzystał z pomocy i uderzył w głowę Bobby'ego z całym impetem, aż ten upadł z głośnym echem na matę. Przypięcie było ledwie formalnością.

 

http://img245.imageshack.us/img245/7025/03042010004213.jpg

 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

 

Karta na Turning Point:

TNA World Heavyweight Championship

AJ Styles © vs Kurt Angle

 

1/2 Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Kevin Nash vs Mick Foley

 

1/2 Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Samoa Joe vs Desmond Wolfe

 

Final Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Kevin Nash/Mick Foley vs Samoa Joe/Desmond Wolfe

 

TNA World Tag Team Championship Ladder Match

British Invasion © vs Motor City Machine Guns

 

TNA X Division Championship Match

Amazing Red © vs Suicide

 

TNA Legends Championship Match

Eric Young © vs D'Angelo Dinero

 

TNA Knockout Tag Team Championship Match

Sarita & Tylor Wilde © vs The Beautiful People

 

TNA Knockout Championship Match

ODB © vs Sojo Bolt


  • Posty:  305
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.03.2010
  • Status:  Offline

Bardzo mi się podoba :grin: Świetne walki oraz dialogi. Czekam na Turning Point. Oby tak dalej,moim zdaniem najlepsze diary z TNA na całym forum, pozdrawiam, oby tak dalej. Przy okazji kiedy można spodziewać się Turning Point?

  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Dzięki za komentarz. Przepraszam, że tak późno, ale mam również inne obowiązki, no i nie zawsze jest wena.

 

Zostały zaledwie godziny do mojego debiutu w formie PPV - przygotowania szły pełną parą, ale - jak to bywa z biznesie - nie obyło się bez komplikacji, a tych przysporzyły mi kolejne gwiazdy, które olały sprawę i wzmocniły konkurencję - mam na myśli m.in. Jay Lethal, Daffney, Christy Hemme, Awesome Kong, Kip James, Alissa Flash i Consequenses Creed - widzimy wyraźnie, że dywizja Knockouts została bardzo poważnie osłabiona, ale się nie poddawałem i jeszcze na PPV został zapowiedziany debiut bardzo znanej i cenionej zawodniczki...

 

Niedziela, Germain Arena w Estero, Floryda

TNA Turning Point

 

Debiut musiał być z pompą i w związku z tym przenieśliśmy się do większego obiektu - Germain Arena - gdzie mieliśmy możliwość trafienia do większej liczby fanów. Ale coś innego mnie frasowało, a mianowicie tuż przed rozpoczęciem gali dostałem informację, że... Sojo Bolt podpisała umowę z WWE. W takim momencie straciliśmy kobietę, która co prawda miała przegrać, ale do jasnej ciasnej zepsuła nam w tym momencie wszystko! Starając się zachować zimną krew, rozkazałem rozpuszczenie plotki na temat Bolt i znalezieniu jej nowej przeciwniczki, która miała sporo namieszać...

 

1/2 Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Desmond Wolfe vs Samoa Joe

W trakcie bookowania gali Samoa Joe poinformował mnie... że będzie bardzo niezadowolony z porażki. Parsknąłem śmiechem informując go, że jest pracownikiem i to nie od niego zależy, kto będzie wygranym a kto nie - wkurzył mnie trochę, bo nie znoszę u moich podwładnych gwiazdorzenia. Oj Joe, czekała cię kara...

Walka szybka i przyzwoita, jak na opener. Trochę zmieniłem ostatnią tradycję w TNA, jaką było rozpoczynanie PPV od walk X Division. Teraz rozpoczęliśmy od jednej z walk mini turnieju, którego zwycięzca otrzyma title shot na następne PPV. Pierwotnie miały zostać rozegrane walki półfinałowe i finał, ale... tutaj również czekała nas mała niespodzianka. Joe po serii ciosów pchnął Wolfe'a w narożnik, po czym wykonał mu swoim potężnym cielskiem Splash. Wolfe otrząsł się i przerwał tę nawałnicę, wykonując serię dźwigni na lewą rękę, którą regularnie dewastował. Używał do tego również innych, nieczystych chwytów, jak m.in. ciśnięcie dłonią o słupek stojący w narożniku czy umiejscowienie ręki między barierkami. Ostatecznie po nieudanym ataku Joe, Desmond wykonał mu coś na wzór roll up - choć bardzo nieudany - i kładąc nogi na linach odliczył go do trzech, zapewniając sobie miejsce w finale.

 

Przenosimy się do szatni - kamera właśnie filmuje coś różowego, idzie do góry, jeszcze wyżej i, ach tak - panowie mogli właśnie przed momentem popatrzeć na kuper rozgrzewającej się przed walką Velvet Sky, a obok niej tradycyjnie stały Madison Rayne i Lacey Von Erich. Panie szybko przeszły na temat plotkowania o ciuchach i jedynie wykonując charakterystyczny gest dały do zrozumienia, że oprócz zakupów, interesuje je również zdobycie pasów tag teamowych.

 

Za kulisami JB, natomiast jego gościem jest D'Angelo Dinero.

 

JB: Pope, dzisiaj, zmierzysz się z Erickiem Youngiem, natomiast stawką będzie jego Legends Title.

 

Pope: wiesz co, JB? Eric Young to dziwny koleś - niski, skrzypiący jak osiemdziesięcioletni dziadek i z tym dziwnym wzrokiem, po którym mam wrażenie, że chce się dobrać do mojego portfela. I coś jeszcze - on ma jedną rzecz, która do niego nie pasuje. Pasuje ona natomiast do Pope'a. I wiesz co, JB? Pope tą rzecz zdobędzie. D'Angelo Dinero nowym mistrzem legend.. Dziwnie brzmi, prawda? Ale to będzie prawda.

 

1/2 Tournament for TNA World Heavyweight Championship title shot

Mick Foley vs Kevin Nash

Dwóch, sędziwych staruszków w ringu, zmontowało paradoksalnie najlepszą walkę na gali - przynajmniej biorąc pod uwagę dramaturgię i zainteresowanie fanów, którzy zdecydowanie dopingowali legendę hardcore'u. Problem z Nashem był natomiast taki, że już dawno temu zatracił bardzo ważną w tym sporcie cechę, jaką jest umiejętność wykonania własnego finishera. We wszystkich klinczach nad przeciwnikiem dominował naturalnie Nash, w rogu napierał na niego kolanami, ale skutecznie unikał próby zakończenia walki przez Jacknife Powerbomb. Foley z kolei ruszał się jak za najlepszych swoich lat i wykonywał serię ciekawych ataków, rozmaitych kombinacji i ostatecznie po swoim firmowym DDT odliczył Nasha do trzech, po blisko dziesięciominutowej walce.

 

TNA Legends Championship Match

Eric Young © vs D'Angelo Dinero

Po serii filmików poświęconych promocji wszystkich meczów w karcie, przeszliśmy do pierwszego pojedynku mistrzowskiego, a stawką był pas Legend, będący w posiadaniu Erica Younga. Taka drobna dygresja - całkowicie jest to niepotrzebny tytuł, mały prestiż i tylko tak naprawdę jedna walka do zabookowania więcej. Ale przechodząc już do samego meczu: Young w iście heelowskim stylu zaatakował przechodzącego turn rywala już na rampie, uderzając go swoim pasem mistrzowskim. Eric pośpiesznie wrzucił worek ziemniaków.. tzn. Pope'a do ringu i próbował błyskawicznie przypiąć, ale ten przez cały czas podróży z rampy do ringu zdążył odsapnąć i wybił się po dwóch. Pojedynek toczony w standardach WWE: Young znęcał się nad przeciwnikiem, ale w momencie, gdy został odciągnięty od arbitra, Pope ruszył z serią ataków, przechodząc od uderzeń łokciami, przez suplex i ciśnięcie oponenta w narożnik, po czym szykował się do błyskawicznego zakończenia walki przez swój finisher, ale Young miał już najwyraźniej dosyć, ponieważ opuścił ring, wziął swój pas i dziękując wszystkim za doping udał się za kulisy, przegrywając tym samym przez odliczenie poza ringiem. Mimo wszystko pozostał mistrzem.

 

Przed nami walka o Knockout Tag Team titles, lecz za nim do tego dojdzie, panie i panowie, przed państwem Doug Williams i Brutus Magnus - British Invasion.

 

JB: Panowie, dzisiaj zmierzycie się z Motor City Machine Guns w Ladder Match'u o TNA World Tag Team Championship. Jak nastrój?

 

Brutus: dziękuję, w porządku

 

JB: Czy odczuwacie jakąś tremę przed walką z MCMG, którzy są świetnymi zawodnikami w takich właśnie walkach?

Doug: ani trochę

 

Po czym panowie odeszli, pozostawiając Jeremy'ego Borasha z miną świadczącą o tym, że nie takich odpowiedzi się spodziewał. No cóż.

 

TNA Knockout Tag Team Championship Match

Sarita & Tylor Wilde © vs The Beautiful People (Velvet Sky & Madison Rayne)

Zapewne każdy wie, jak wygląda poziom walk Div w WWE (tutaj mała dygresja, Boże, Eve Torres powinna wylądować na bruku, dawno takiego beztalencia w ringu nie widziałem), ale tutaj niestety nie było wcale lepiej. Nie chcę używać określenia, że panie po prostu zassały - bo to się może źle kojarzyć - ale rozczarowały, bankowo. W ringu wiało nudą, Lacey von Erich kręciła się w ringu z tym swoim różowym kijkiem, a publiczność zgromadzona w hali rzucała w jej kierunku tekstami "You can't wrestle!". Być może to prawda, ale z łóżka żaden by jej nie wyrzucił. Ach, ta hipokryzja. Z naprawdę fajnej odskoczni od spoconych facetów, wyszedł prawdziwy zapychacz, który bardzo rozczarował - odnotuję tylko tyle, że wygrały... The Beautiful People i zostały nowymi mistrzyniami tag teamów. Hell yeah.

 

Przechodzimy na backstage, a tam widzimy uśmiechniętą facjatę Erica Bischoffa. Zmierza on właśnie w nieznanym nam kierunku, ale po chwili sytuacja się rozwiązuje, gdy wchodzi do gabinetu Hulka Hogana. Panowie uścisnęli sobie dłonie, po czym rozpoczęli miłą pogawędkę na temat stosunku Erica do Kevina Nasha. Hulk zarzucił Bischoffowi bratanie się z wrogiem, natomiast ten odpowiedział mu, że z przyjaciółmi należy trzymać się blisko, ale z wrogami jeszcze bliżej, czy jakoś tak. Hulkster zmierzył go spojrzeniem zza ciemnych okularów, po czym Bischoff dyskretnie się wycofał i zatrzaskując drzwi, wyszczerzył niesamowicie białe zęby i udał się przed siebie.

 

W ringu widzimy Taza, który ma komunikat do fanów TNA w hali oraz tych, którzy oglądają Turning Point w systemie PPV:

 

Taz: panie i panowie, chłopcy i dziewczęta oraz fani TNA, mam do was wiadomość od Erica Bischoffa. Otóż, dzisiaj, zamiast walki Sojo Bolt vs ODB o pas Knockout, dojdzie do tego meczu w odmiennym składzie. Mistrzyni, ODB będzie bronić swojego tytułu mistrzowskiego przeciwko... koniec wiadomości.

TNA X Division Championship Match

The Amazing Red © vs Suicide

Po słabym spektaklu w wykonaniu pań, przechodzimy do klimatów X Division. Paradoksalnie, ten mecz również zawiódł - chociaż zawsze walki w tej dywizji stały na naprawdę wysokim poziomie. Tutaj nie działo się wiele, Suicide od czasu do czasu strzelał sobie w głowę z pistoletu stworzonego z palców, Red wyglądał, jakby miał zaciśnięte zwieracze, ponieważ poruszał się strasznie sztywno i niewyraźnie. Istna tandeta, zero jakiejkolwiek akcji, a trzeba przyznać, że tego wieczoru czekały nas jeszcze dwa takie pojedynki. Z tego meczu pamiętam jedynie salto w powietrzu na Suicide'a w wykonaniu Reda. Akcja ta odrobinę obudziła przysypiającą publiczność, która od czasu do czasu rzuciła jakiś tekścik w stylu "This is awesome!", ale było to dużo za dużo, biorąc pod uwagę, że obu zawodników stać było na zdecydowanie więcej, niż pokazali.

 

TNA Knockout Championship Match

ODB © vs Hamada

Tajemniczą przeciwniczką ODB została Hamada. Japonka, owacyjnie przyjęta przez publiczność, jest jedną z najlepszych zapaśniczek, jakie moje biedne, mainstreamowe oko widziało. Pojedynek przypominał bardziej zapasy: dużo walki w parterze, klincze i różne chwyty pasujące do tej dziedziny sportu, w której lubuje się niejaki profesor zapasów. Ale przejdźmy do meczu. Panie zaczęły klinczem na środku ringu, który wygrała ODB i pchnęła przeciwniczkę o liny. Kolejna próba i jeszcze jedna - bez zmian, znowu ODB. Dopiero w czwartej próbie Hamada poszła po rozum do głowy i użyła nóg, wymierzając rywalce serię low kicków, następnie powaliła ją na matę przez back suplex i czekając aż wstanie, dołożyła dropkick z narożnika. ODB dla odmiany odpowiedziała poprzez Spear i poprawiając bujny cyc zasygnalizowała publiczności koniec pojedynku. Było to jednak zbyt pochopne, gdyż Hamada wcisnęła ją w narożnik, po czym wykonała pośpieszny roll up i trzymając ODB za spodnie, zaliczyła pinfall i została nową mistrzynią dywizji kobiet.

 

Na ring wjeżdżają drabiny - tak, tak drodzy państwo. Przed nami Ladder Match o TNA World Tag Team Championship. Ale za nim dojdzie do tej konfrontacji, przechodzimy ponownie za backstage.

 

Szatnia AJ Stylesa. TNA World champion rozgrzewa się przed walką, poprawia buty i spogląda na swój tytuł mistrzowski. Jeszcze dzisiaj stanie w szranki ze złotym mistrzem olimpijskim - Kurtem Angle. A propos Kurta, ten siedział sobie spokojnie w szatni i rozgrzewał mięśnie, jednak rytuał ten przerwał mu - a jakby inaczej - JB.

 

JB: Kurt, w dzisiejszym Main Evencie staniesz do walki z AJ Stylesem, stawką będzie pas mistrzowski TNA. Przypominam, że jeśli dzisiaj przegrasz, nie otrzymasz już nigdy title shota w przypadku, gdy championem będzie AJ.

 

Kurt: zdaję sobie z tego sprawę i nie potrzebuję więcej title shotów. Jestem pewien, że już dzisiaj, jeszcze dzisiaj, będę nowym mistrzem świata wagi ciężkiej. AJ może i nie jest złym mistrzem, ale na pewno jest gorszym od tego, jakim ja będę. W końcu tytuł trafi we właściwe ręce, a tak w ogóle, to wyjdź, bo muszę się przygotować.

 

Ladder Match for TNA World Tag Team Championship

British Invasion © vs Motor City Machine Guns

To miała być wisienka na torcie Turning Point. Walka, która stanie się synonimem tej gali i spowoduje, że wielki wrestling wróci do TNA. Ale - chcąc zachować bookerski obiektywizm - dno, słabo i rozczarowanie. A trzeba przyznać, że potencjał był naprawdę duży. No, ale nie uprzedzajmy faktów.

W pierwszych fazach pojedynku, Alex walczył z Dougiem, natomiast Brutus z Chrisem. Williams ostatecznie uporał sobie z Shelleyem i wyrzucił go z ringu, po czym dziarskim krokiem ruszył po drabinę. Z kolei Brutus Magnus dominował nad Sabinem do momentu, aż powrócił Alex i wymierzył świetny Superkick w kierunku Brutusa. Williams wskoczył szybko na ring, ale został sprowadzony do parteru przez Sabina, z kolei Shelley wymierzył mu niski Dropkick. Obaj pobiegli po drabinę i wspólnie wrzucili ją na ring. Alex trzymał, Chris się wspinał po szczeblach naprawdę sprawnie, ale do siebie doszedł już Magnus i trzymając się za szczękę wyrzucił Shelleya z ringu, po czym przechylił drabinę w taki sposób, że Chris wyleciał poza ring! Wyglądało to naprawdę ciekawie i cholernie niebezpiecznie. Magnus miał wielką szansę na ściągnięcie pasów zawieszonych na haczyku, ale zamiast tego zdecydował się pomóc Dougowi dojść do siebie i wspólnymi siłami zaczęli wchodzić na drabinę. Ten ruch okazał się zbędny, bowiem Alex i Chris w jednym momencie wskoczyli na ring i pchnęli drabinę, w efekcie Magnus nadział się klejnotami na liny, zaś Doug wylądował na ziemi, ale podwójny - masakryczna akcja, publiczność oszalała - superkick w wykonaniu Gunsów spowodował, że runął jak kłoda na matę. MCMG zajęli się tym razem Magnusem. Sabin wymierzył mu neckbreaker, a Shelley dołożył crossbody, po czym szybko się otrzepał i wskoczył na drabinę, był już praktycznie na szczycie i miał pasy na wyciągnięciu ręki, ale Magnus kopnął z furią w drabinę, lecz tym razem MCMG nie znaleźli się poza ringiem, a skoczyli z wysokości na przeciwników. Drobny przestój, w którym obie ekipy zbierały siły. Widowisko naprawdę nie było pierwotnie słabe, działo się wiele, dużo akcji podwyższonego ryzyka. Jednak nagle, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, MCMG stracili swą moc i zostali sprowadzeni do naprawdę głębokiej defensywy. Magnus powalił Sabina potężnym Powebomb na leżącą w ringu drabinę, aż zaskwierczało, z kolei Williams wykonał serię suplexów na Shelleyu, po czym Magnus uniósł lekkiego jak piórko rywala i dodał od siebie Powerslam. Nagle Doug zszedł z ringu i wyjął coś spod niego, co na pierwszy rzut oka było rzeczą niezidentyfikowaną, ale po chwili okazało się, że... trzymał w ręku kajdanki! Prawa dłoń Sabina w nich spoczęła, po czym została przyczepiona do lin, co sprawiało, że sytuacja wydawała się już być opanowana. Brutus Magnus i Doug Williams wchodzili po swoje pasy, ale... będąc już na szczycie, zaczęli się kłócić który z nich ma je zdjąć! Zamieszanie próbował wykorzystać Shelley, ale Magnus pomyślał i zeskoczył z drabiny, po czym uwięził nogi Alexa między stopniami, umożliwiając tym samym zdjęcie pasów Dougowi i to on zapewnił British Invasion pozostanie na czele w dywizji tag teamów. Chociaż dało się odczuć, że coś jest nie tak w ich relacjach.

 

Po filmiku promującym dzisiejszy Main Event, który zostanie rozegrany już za chwilę, w hali zgasło światło, natomiast na titantronie pojawiła się... Candice Michelle! Tak, nie jest to żaden żart! Candice w TNA! Jej powrót do pro wrestlingu i przejście do Total Nonstop Action było wielką, wielką niespodzianką, którą udało się utrzymać w tajemnicy. Candice strzeliła promo własnej osoby, zastanawiając się, ile czasu potrzebuje na bycie na topie. Czekała nas prawdziwa rewolucja w dywizji kobiet, szanowni państwo.

 

TNA World Heavyweight Championship Match

AJ Styles © vs Kurt Angle

Wielki mecz, na który fani zebrani w Germain Arena ostrzyli sobie zęby od początku tego PPV. Mogła to być ostatnia szansa dla Kurta, dlatego wydawało się to być logiczne, że Angle stanie na rzęsach, by zdobyć złoto. Tradycyjnie w takich przypadkach to JB zapowiedział obu zapaśników, ale to był ostatni przyjemny moment tego wieczora, ponieważ chwilę potem rozpoczęła się bitwa o najważniejszy tytuł w federacji. Publiczność była podzielona. Jedni skandowali "Let's go AJ!", drudzy odpowiadali tym samym, ale dopingowali Kurta. Początek bez rewelacji: klincz, brawl, klincz. Akcja rozpoczęła się później, w momencie, gdy Kurt pchnął AJ'a o liny, szykował się clothesline, ale champion zrobił unik i wymierzył Pele Kick. 1, 2, 2 count. Dropkick, odbicie od lin, lecz tym razem to Kurt odbija i na pełnej szybkości przechodzi do roll up, 1..., ale odrywa przeciwnika i zakłada Angle Lock! Czyżby to miał być koniec panującego AJ'a? Nic z tych rzeczy! Styles krzycząc z bólu doczołgał się do lin i objął ją jak najmocniej, a w tym samym momencie sędzia starał się odciągnąć Kurta. Angle kontynuuje atak, wymierzając trzy German Suplex. Wskakuje na narożnik i szykuje nam się Moonsault... nietrafiony! AJ nie czeka i przechodzi do pinu, 1, 2.. 2 count! Publiczność rozgrzewa się i słyszymy tradycyjne "This is awesome!". Styles wskakuje na narożnik i dokłada 450 Splash, ale również nietrafiony!!! To musiało boleć, wierzę mu. Chwila przerwy na odpoczynek i jedziemy dalej z akcją. Obaj panowie chcieli siebie wzajemnie zaskoczyć szybkością i mieliśmy masę roll upów, ale żaden z nich nie poprowadził do zwycięstwa. Przerwał to Styles, mamy Irish whip, kontra i potężny Clothesline w wykonaniu Kurta, po którym AJ zrobił salto w powietrzu i gruchnął na matę! Pin, ponownie 2 count. Belly to belly, drugi, trzeci = 2 count. Kolejny suplex w wykonaniu Kurta, po czym mamy Frog Splash i jest, trafiony! 1, 2, ajjj, niewiele brakowało, 2 count! Angle ruszył z pretensjami na sędziego, ale gdy po chwili wrócił po AJ'a, ten podhaczył przeciwnika, przez co ten uderzył głową o narożnik. Kilka low kicków, enzuigiri, 2 count. Leg drop, 2 count. Kurt siada na narożniku, a AJ wykonuje niesamowitego frankensteinera. Po chwili dokłada Styles Clash i mamy prawdopodobny koniec - raz, dwa, 2 COUNT! Kurt się wybija, coś wspaniałego! AJ jednak wskakuje na narożnik i mamy w końcu trafiony 450 Splash, ale przy próbie pinu to Kurt kontruje i 2 count! Uff, AJ był o mały włos od porażki, wrestling jest nieprzewidywalny. Obaj stają na nogi i patrzą się na siebie, a tymczasem fani szaleją. Kurt nie traci czasu i ściska końcówkę żeber AJ'a, po czym rzuca go jak worek ziemniaków na matę i zdzierając z siebie górę swojego stroju, zakłada mu Angle Lock, tym razem kładąc się na matę. Przez moją głowę przechodzi wypipany tekst Taza "to do chuja niemożliwe". AJ cierpi katusze, drze się tak, że bardziej wrażliwi fani zatykają uszy. Styles unosi się na łokciach i obraca się, wydobywając swoją nogę. Odwraca się, ale Kurt stoi za nim i Angle Slam! 1, 2, 2 count! Nie, nie, nie! To naprawdę jest awesome! Obaj są już wyczerpani, oddychają ciężko, ale dzięki nim jesteśmy świadkami niesamowitego pojedynku. Kurt szykuje się do kolejnego Angle Slam, ale ktoś odwraca jego uwagę - za nim, staje ktoś ubrany na czarno i wymierza mu low blow! Kurt pada, tajemnicza postać znika, sędzia niczego nie widział, natomiast AJ wymierza już drugi raz Styles Clash, po czym dokłada jeszcze 450 Splash i mamy koniec! AJ Styles wygrywa i pozostaje TNA World Championem!

 

AJ świętuje w ringu, Kurt jest załamany. My natomiast przenosimy się na backstage, a tam widzimy zakrwawionego Micka Foleya, który leży wśród połamanych stołów. Jedno jest pewne - jego mecz przeciwko Desmondowi się dzisiaj nie odbędzie. Po chwili do Micka dobiega pomoc medyczna, lekarz opatruje jego rany, po czym sanitariusze kładą go na noszach i wynoszą z hali. Co się stało legendzie?

 

 

 

Desmonde Wolfe d. Samoa Joe

Mick Foley d. Kevin Nash

D'Angelo Dinero d. Eric Young for Legends Championship via count out

The Beautiful People d. Sarita & Tylor Wilde for TNA Knockout Tag Team Championship

Suicide d. The Amazing Red © for X Division Championship

Hamada d. ODB © for TNA Knockout Championship

British Invasion © d. Motor City Machine Guns for TNA World Tag Team Championship

AJ Styles © d. Kurt Angle for TNA World Heavyweight Championship

 


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.12.2009
  • Status:  Offline

JB urządza u ciebie niesamowite wywiady :D

5119320494b50ef6cb8ee3.jpg


  • Posty:  305
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.03.2010
  • Status:  Offline

No i doczekałem się Turning Point :D Za tą galę należy Ci się diar`owy oskar :P ME po prostu powalił mnie na kolana. Oby tak dalej. Jak zawsze czekam na kolejne gale. Pozdrawiam :)
  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Sukces po Turning Point nie był długo oblewany. Już następnego dnia rozpocząłem gorączkowe przemyślenia dotyczące wprowadzenia nowych zawodników do TNA - podpisaliśmy umowy z ciekawymi zawodnikami, aczkolwiek mało medialnymi, przez co większość fanów mogło ich nie znać.

Na dzisiejszej gali iMPACT mieliśmy poznać trzech nowych zawodników, dodatkowo odbędzie się mecz pomiędzy Desmondem Wolfem a Mickiem Foleyem o miano pretendenta do walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej. Planów było dużo, wszystkie ambitne.

 

TNA iMPACT

Florida WrestlePlex

Po efektownym pokazie fajerwerków, słyszymy theme song Erica Bischoffa. Eazy E pojawia się w ringu, by poinformować publiczność o atrakcjach, jakie czekają ją tego wieczoru.

 

Eric Bischoff: Dzisiaj, w trakcie pierwszego iMPACT po Turning Point ruszamy w drogę do następnego PPV. Jednak to nie będzie naszym głównym celem, ponieważ już dzisiaj zobaczymy debiut trzech, nowych gwiazd, które otrzymają title shot do trzech pasów: Knockout i X Division! Również dzisiaj odbędzie się mecz pomiędzy Mickiem Foleyem (ogromny pop publiczności) a Desmondem Wolfem (gwizdy, przerywane przez kilku ultrasów) o miano pretendenta do pasa mistrzowskiego TNA! Fuck Yeah!

 

Już Bischoff szykował się do wyjścia, gdy w ringu pojawił się Kurt Angle. Kurt w niedzielę przegrał z AJ Stylesem przez interwencję z zewnątrz, co zaowocowało tym, że stracił ostatni title shot na czas, kiedy to Styles jest championem. Nie ma zmiłuj.

 

Kurt Angle: Ja również mam coś do przekazania. W niedzielę, gdy moje zwycięstwo z tą gnidą było niemalże pewne, pojawił się jakiś fiut, przez którego przegrałem. Kurt Angle chce wiedzieć kim, do diabła, jest ten frajer. A jak już się dowiem, utłukę gada. Ale jeszcze coś, Bischoff. Moja porażka nie liczy się, rozumiemy to? Gdyby nie ten koleś, wygrałbym, więc nie uznajemy tego i znów jestem pretendentem do walki o pas.

 

Eric Bischoff: Wiesz co, Kurt? Chciałem ci powiedzieć, że...

 

W tym momencie zagrała nieznana nikomu muzyka, a w ringu pojawiłem się ja - nowy dowódca TNA.

 

Jack Rowland: Przyszedłem tutaj po to, by rozwiązać spór o miano pretendenta do walki o pas. Dzisiaj zobaczymy mecz pomiędzy Mickiem Foleyem a Desmondem Wolfem... - tutaj w sposób iście aktorski zawiesiłem głos, by publika mogła wyrazić swoje zdanie w tej sprawie - ty Kurt przegrałeś, więc teoretycznie nie powinieneś mieć już title shota - również zawiesiłem głos, robiąc tym samym minę wielce zamyślonego. - Okej, to jest TNA i pieprzmy zasady. Angle nie znajdzie się w walce o pretendenta, ponieważ nie zasłużył na to, ale ma szansę dostać się do tej walki - już za chwilę zmierzysz się jeden na jednego z zawodnikiem, który w niedzielę pozbawił cię pasa. Jeśli go pokonasz, w dzisiejszej walce wieczoru zobaczymy Triple Threat Match o miano pretendenta. Dlatego... ring the bell!

 

Singles Match

Kurt Angle vs Mystery Opponent

Witamy po reklamach. Kurt Angle, tym razem pracuje pod pseudonimem przyczajonego tygrysa i czeka na swojego oprawcę. Jednak mamy ciszę, nic się nie dzieje. Sędzia odlicza do dziesięciu, Angle nerwowo krąży po ringu, ale wciąż nic. Sędzia dochodzi do dziewięciu, ale coś się zaczyna dziać! Ktoś, zamaskowany z kapturem na głowie uderza Kurta krzesłem! Angle pada, arbiter przestaje odliczać, natomiast tajemnicza postać znęca się nad złotym medalistą olimpijskim, dusząc go medalem (nie, tą postacią nie jest Mr. Anderson). Tiger suplex i Ankle Lock! Kurt niszczony jest swoją własną bronią, zwija się i krzyczy w niebo głosy, ale znikąd pomocy - dopiero po jakimś czasie napastnik puszcza submission i unosząc ręce w geście triumfu pozostawia nieprzytomnego Angle'a w ringu.

 

Wszystko wskazuje na to, że Angle jednak nie weźmie udziału w tym Triple Threat Matchu...

 

Przybliżenie kamery na pas mistrzowski kobiet - tak, jesteśmy w szatni Hamady. Japonka właśnie ćwiczy skomplikowane ruchy prosto z kraju kwitnącej wiśni, koncentrując się przed nadchodzącym pojedynkiem. Właśnie za chwilę Hamada zmierzy się w tag team matchu przeciwko The Beautiful People w składzie Madison Rayne i Velvet Sky. Jej partnerką będzie... Kolejna niespodzianka.

 

Tym razem pojawiamy się w szatni Bobby'ego Lashleya. Czarnoskóry zapaśnik rozgrzewa się, w swoim stylu prując worek treningowy swoimi wielkimi jak bochen rękoma. Lashley czuje moc.

 

Panie i panowie, JB i jego gość.

 

JB: Panie i panowie, mój gość, Mick Foley. Mick, w niedzielę zostałeś zaatakowany, w efekcie nie mogłeś zmierzyć się z Wolfem o miano pretendenta do pasa. Uczynisz to dzisiaj, ale moje pytanie jest takie - czy czujesz, że jesteś w stanie walczyć?

 

Mick Foley: Wiesz co? W swoim życiu przeżyłem naprawdę wiele. Spadałem z klatek, paliłem się, chodziłem w strugach własnej krwi. W trakcie trwania mojej kariery moje ciało przeszło tyle, ile setka ludzi razem wzięta przez całe życie. Czuję się świetnie i wiem również, kto stoi za tym atakiem - przybliżenie kamery na oczy Micka - Wolfe, żeby mnie pokonać, musisz uczynić to w ringu.

 

Były to jego ostatnie słowa, ponieważ po chwili Foley został zaatakowany przez tą samą osobę, która chwila wcześniej zniszczyła Kurta Angle'a. Mick otrzymał uderzenie krzesełkiem, po czym napastnik wbił jego głowę w bandy reklamowe TNA, który połamały się na pół. Jednak to jeszcze nie koniec - DDT od oprawcy, po czym legenda hardcore'u znalazła się kilka metrów dalej, zlatując swobodnie ze schodków.

 

2 on 2 Non title Knockouts Tag Team Match

Hamada & Mystery Partner vs The Beautiful People (Madison Rayne & Velvet Sky)

Gdy Hamada pojawiła się w ringu, publiczność w hali siedziała cichutko, oczekując pojawienia się jej partnerki. I stało się to - zupełnie nieznane theme, cisza, a po chwili wielkie litery na titantronie "CANDICE MICHELLE".

Tak, panie i panowie, Candice Michelle w TNA. Była Diva WWE podpisała umowę z Total Nonstop Action i jest tutaj. Bez zbędnych ceregieli Candice wita się z fanami i jest już gotowa do walki. Zaczyna Hamada i Madison Rayne. Przewagę osiąga Japonka i wpuszcza do ringu Candice, która przy ogromnej owacji od publiczności zakłada dźwignię Rayne, po czym rzuca ją na matę i dokłada Elbow. Pin do dwóch, bo przerywa Velvet, ale po chwili ląduje poza ringiem, gdy przez Dropkick pozbywa się jej Hamada. Skoro o niej mowa, to właśnie mamy zmianę. Hamada wykonuje fantastyczny Moonsault i wykonuje szybko Hamada Driver i mamy kolejną zmianę. Candice zajmuje się próbującą włączyć się do pojedynku Velvet i częstuje ją Russian legsweep, po czym wykonuje na Madison Candywrapper. Pin i pinfall!

 

Muzyka Candice, ta tauntuje w narożniku, ale tylko przez chwilkę, ponieważ na rampie pojawia się Eric Bischoff i ogłasza: Tak, panie i panowie, przed państwem Candice Michelle, nowa pretendentka do pasa Knockout!

Hamada spojrzała na swój tytuł i uśmiechnęła się, po czym opuściła ring.

 

The Champ Is Here

 

W ringu pojawia się AJ Styles w nowiutkim, pachnącym jeszcze garniturze. Dumnie trzyma swój pas i pokazuje go publiczności, która głośno bije brawo swojemu ulubieńcowi.

 

AJ Styles: Na Turning Point stała się rzecz, której chciałem uniknąć. Co prawda pokonałem Kurta Angle i obroniłem mój TNA World Heavyweight Championship (głośne brawa od fanów), ale wolałem to zrobić po czystej i uczciwej walce. Przyszedłem tutaj po to, by powiedzieć wam, że ten atak na niego nie jest moją sprawką - ja przyjąłem jego wyzwanie i pokonałem go na Turning Point. Przegrał, stracił swoją szansę, teraz nadszedł czas na mojego następnego przeciwnika. Kto nim będzie? Nie wiem.

 

Matt Morgan: AJ - dobiega głos z rampy - jesteś tutaj, stoisz jako mistrz i mówisz ludziom, że jesteś niewinny, że chciałeś go pokonać czysto i inne takie. Wiesz co to jest? Wchodzenie w tyłek, do cholery, zamknij się. Tłumaczysz się jakbyś kogoś zabił, zabierasz tylko czas antenowy, a i tak nikogo to nie obchodzi, prawda? (odpowiedziało mi głośne "You Suck". Widzisz? Nikogo to nie interesuje (buczenie i gwizdy). Dlatego zamknij się i opuść ten ring, teraz!

 

AJ Styles: W swojej karierze walczyłem z różnymi ludźmi - był to m.in. Sting. Wygrywałem z nim, więc pozwól, że nie przestraszę się takiej wielkiej kłody jak ty. (w międzyczasie Morgan zaczyna ściągać koszulę, zegarek i rusza w kierunku ringu). Chcesz walczyć? Proszę bardzo! (AJ odpowiedział mu tym samym, pozbywając się marynarki i krawata).

 

Eric Bischoff: Chłopaki, chłopaki - dobiegł głos z titantronu Bischoffa. - To nie czas na to. Poza tym, nie chce mi się was oglądać w takiej sytuacji, dlatego co powiecie na tag team mecz? Ty, AJ i twój partner na Matta Morgana i osobę, którą on sobie wybierze? Cieszycie się? To dobrze. Z racji tego, że Mick Foley nie jest w stanie walczyć już drugą galę z rzędu, zgodnie z zasadami ty, AJ, zmierzysz się w walce o pas z Desmondem Wolfem na następnym PPV. W związku z tym w dzisiejszym Main Evencie zobaczymy 2 on 2 tag team match.

 

Z ust AJ dała się wyczytać "hell yeah", natomiast nas czekają reklamy.

 

Po przerwie w ringu widzimy Tomko.

 

Tomko: Mam dosyć tego, że jestem tutaj szmacony. Jestem za dobrym zawodnikiem, aby ta sytuacja miała tak wyglądać. Nie odejdę tutaj do chwili, kiedy nie dostanę zawodnika, którego pokonam. Jeśli to uczynię, skopię tyłek Desmonda Wolfe'a i AJ Stylesa, zostając nowym mistrzem TNA. Dopiero wtedy zobaczycie.

 

Pojawił się Eric Bischoff, który poinformował Tomko, że spełni jego marzenie i jego walka rozpoczyna się... właśnie teraz.

 

Singles Match

Tomko vs Samoa Joe

Tomko co prawda odgrażał się, że pokona każdego, ale chyba nie wziął pod uwagę, że przyjdzie mu się mierzyć z Samoa Subbmision Machine. Joe wziął udział w czystym squashu, który wygrał zmuszając do poddania przeciwnika przez Coquina Clutch. Wszystko działo się błyskawicznie, z kolei dla Tomko był to ostatni mecz w TNA - chwilę później się z nim pożegnaliśmy, życząc mu powodzenia w dalszych przedsięwzięciach, blablabla, dziękując za wkład pracy, blablabla i ogólnie życząc najlepszego w dalszej karierze.

 

Tag Team Match for TNA World Tag Team Championship

British Invasion © vs D'Angelo Dinero & Nick Dinsmore

Publiczność eksplodowała widząc Eugene'a z WWE, który tym razem nie musiał grać idioty, tylko był zwykłym Nickiem Dinsmorem, wrestlerem, który przybył tutaj walczyć o pasy tag teamowe. Przewaga była po stronie pretendentów: atomic drop w wykonaniu Nicka, po którym Doug Williams zrobił salto w powietrzu. Zmiana i wchodzi "The Pope", który częstuje mistrza chopami, po czym wbija go w przeciwny narożnik i szykuje się do finishera, ale Doug odskakuje, ale Dinero wskakuje na narożnik i dokłada Crossbody, po którym mamy 2 count. Po kilku minutach handicapu, Williams zmienia się z Magnusem i ten, czerwony na twarzy, z dzikim okrzykiem rusza do ataku. Powerbomb dla Dinero, który o mało co nie zakończył się pinfallem, ale sytuację ratuje Dinsmore. Pope zmienia się z nim, Nick wpada i znowu mamy chopy, Irish whip i błyskawiczne przejście do pinu, po którym jednak Magnus w ostatniej chwili odskakuje. Dinsmore odbija się od lin, ale w tym samym momencie zostaje złapany za włosy przez Douga, który chwilę później znalazł się poza ringiem. Z chwili nieuwagi skorzystał jednak Magnus i po potężnym kopniaku dołożył Tormentum po którym uzyskał pinfall i obronił tytuł mistrzów tag teamów.

 

Tuż po walce Nick siedział przygnębiony na macie, publiczność dziękowała mu za walkę gromkimi brawami. Pope chwilę się wahał, ale jednak pomógł mu wstać, uścisnął jego dłoń i szykował się do wyjścia, gdy jednak Nick zmienił nastawienie i zaatakował tag partnera! Dinsmore pastwił się nad Dinero, do czasu, aż przybyła ochrona i wyciągnęła go siłą z ringu.

 

Przenosimy się do gabinetu Hulka Hogana. Kamera znajduje go w niezręcznej sytuacji, gdy robi coś pod biurkiem, ale po chwili sytuacja się wyjaśnia, gdy Hulkster wyciąga karton z dokumentami. Stawia go na biurku, a w tym samym momencie odwiedza go Tomko.

 

Tomko: Mam na to wyjebane, w dupie to mam! Traktujecie mnie jak ruską ciotę (aluzja w kierunku Kozlova, biedaczek), a ja mam tego dosyć. Miałem wygrać ten mecz, to wpuściliście tego spasionego prosiaka, który mało mnie nie udusił. Walkę w tyłek wasz interes, leję na niego, odchodzę!

 

Wydarł się, po czym nie dając Hoganowi dojść do słowa odwrócił się, a za nim stał... Samoa Joe. Ten tylko uśmiechnął się kpiąco, z kolei Tomko wyraźnie przestraszony ewakuował się z gabinetu Hogana niemal w sekundę.

 

Za kulisami widzimy Matta Morgana, który rozmawia z Hernandezem. Czyżby więc to on miał być jego partnerem w dzisiejszym Main Evencie?

 

Z powrotem w ringu pojawia się Jeff Jarrett.

 

Jeff Jarrett: Starsi fani TNA wiedzą, że ta federacja jest dla mnie wszystkim. Poświęciłem jej znaczną część swojego życia, starałem się robić wszystko, aby osiągnęła ten poziom, jakim może się szczycić właśnie dzisiaj. Jestem dumny z pracy, jaką nam wszystkim udało się wykonać, ale niestety w życiu każdego człowieka jest pewien moment, kiedy musi powiedzieć..

 

Nie zdążył dokończyć zdania, ponieważ przerwał mu "Big Sexy" (ale czy na pewno?) Kevin Nash.

 

Kevin Nash: To naprawdę smutny i wzruszający moment. Jeff Jarrett przyszedł powiedzieć, że kończy przygodę z TNA - Nash wyjął chusteczkę higieniczną i wytarł sobie oczy. - Jest to naprawdę przykry widok, wszyscy teraz uczcijmy to minutą ciszy (powiedział, ale nie została jego prośba spełniona, ponieważ wściekła publiczność niemiłosiernie obdarowywała go rozmaitymi epitetami). Ale powiem ci coś więcej...

 

I w tym momencie Nash uderzył go mikrofonem w głowę, po czym zaczął kopać, gryźć, drapać i okładać krzesłem. Akcja przeniosła się poza ring, gdzie Nash zabrał piwo jednemu z fanów i wylał je na Jarretta. Jakby tego było mało, włożył mu nogę między krzesło, po czym... zaczął po nim skakać! A że z niego jest kawał chłopa, co chwila z ust Jarretta wydobywał się przeraźliwy krzyk. W hali było niesamowicie głośno, ale wszystko ucichło w jednej chwili, gdy wszyscy usłyszeli dźwięk łamanej nogi - Jarrett wił się z bólu, a Nash podniósł rękę do góry w geście triumfu.

 

Reklamy...

 

Po reklamach widzimy co się działo w WrestlePlex Arenie, gdy oglądaliśmy reklamy. Do Jeffa przybiegła pomoc medyczna, pojawiła się również cesarz TNA - Dixie Carter, był Hulk Hogan i Eric Bischoff. Z niemałym trudem ułożono Jarretta na noszach, wśród fanów wielkie poruszenie, wrażliwsi płaczą, inni wykrzykują różne określenia ("Nash you fucking bitch), jeszcze inni popijają colę - każdy opłakuje to na swój sposób.

 

Main Event, 2 on 2 Tag Team Match

AJ Styles & Sting vs Matt Morgan & Desmonde Wolfe

A jednak partnerem Morgana nie został Hernandez, lecz pretendent do pasa AJ'a, Desmonde Wolfe. Bardzo dobry pokaz wrestlingu w tym Main Evencie - głównie w ringu widzieliśmy AJ'a i Wolfe'a, ale i ich partnerzy dołożyli cegiełki od siebie. Jednak najciekawsze było to, że każdy zdołał wykonać swojego finishera. Ale, po kolei. W końcówce meczu, gdy Morgan znalazł się poza ringiem, AJ wykonał na Wolfie Pele Kick, po którym Sting dołożył Scorpion Death Drop, ale ku wielkiemu zaskoczeniu, dało to zaledwie 2 count! Wtedy AJ wskoczył na narożnik chcąc wykonać 450 Splash, ale nie zauważył, że tuż za nim czaił się Morgan, który kopnął go w plecy i zajął się Stingiem. To pozwoliło Wolfe'owi na wykonanie Tower of London, po którym pretendent spinował mistrza i zapewnił zwycięstwo swojej drużynie. Słowo drużyna jednak nijak nie pasuje, ponieważ to Morgan chciał zaliczyć pinfall i w podziękowaniu za zwycięstwo obdarzył swojego partnera Carbon Footprintem. Ale to nie był jeszcze koniec, gdyż do ringu wskoczył ponownie Sting i dołożył drugi w tym meczu Scorpion Death Drop, po którym TNA zeszło z anteny.

 

 

Kurt Angle vs Mystery Opponent - no contest, walka się nie rozpoczęła

Hamada i Candice Michelle pokonały w non title match'u The Beautiful People

Samoa Joe pokonał Tomko

British Invasion pokonali D'Angelo Dinero i Nicka Dinsmore broniąc swoje pasy

Desmonde Wolfe i Matt Morgan pokonali AJ Stylesa i Stinga

 


  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline

Bardzo dobre gale...

Walki są długie i dobrze napisane oraz backstage jest bardzo ciekawy. Kolejne gale zapowiadają się ciekawie więc czekam!

 

Pozdro i zapraszam do mnie ;)

WWE by Pinio 2k17

Fan CM Punk'a od początku przygody z WWE!

KNEES 2 FACES

10206473354f8c156432932.gif

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Bardzo porządne Diary. Podoba mi się skrótowe podejście do walk (zupełnie jak u mnie) duża ilość prom, wywiadów, scenariuszy. To właśnie storyline, a nie walka, zmusza czytelnika do przeczytania następnego odcinka. Także widzę że masz swoją wizję, pewien cel do którego zmierzasz, i tak trzymać. Powodzenia!

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 19 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Za nami kolejny epizod NXT, który w głównej mierze skupił się na podbudowie nadchodzącego Vengeance Day. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Na otwarcie Stephanie Vaquer pokonała Jacy Jayne, mimo próby ingerencji Fatal Influence. Link do filmu Na zapleczu doszło do spięcia na linii Zaria i Sol Ruca - Lash Legend i Jakara Jackson - Tatum Paxley, Tatum, Gigi Dolin i Shotzi. W ringu pojawił się Lexis King, który stwierdził, iż wreszcie zrozumiał, kim jest. Przekazał także, że ma plany na zmiany wobec Heritage Cup i kończy z bronieniem tytułu na zasadzie rund, czy pomocy narożników. Wypowiedź mistrza przerwał... powracający Fandango! Który przedstawił się jako JDC reprezentujący "The System" w TNA. Przekazał, iż rozmawiał z Avą i zawalczy o Heritage Cup. Link do filmu Ridge Holland pokonał Stacksa, a ponownie doszło do zamieszania z udziałem Izzi Dame. Link do filmu Zaria i Sol Ruca pokonały Gigi Dolin i Tatum Paxley. Doszło do zapowiadanego Vengeance Day Summit z udziałem mistrzyni NXT Giulii oraz pretendentek - Bayley i Roxanne Perez. Jednak nie tylko one miały swoje plany wobec mistrzostwa kobiet, bowiem... pojawiła się także zwyciężczyni kobiecego Royal Rumble Matchu - Charlotte Flair. A wszystko skwitowała... Cora Jade, atakując Giulię i Bayley kijem do baseballa. A blisko było, by oberwało się również i Perez. Link do filmu Link do filmu Link do filmu Choć Kelani Jordan pokonała Karmen Petrovic, to sędzia zmienił decyzję po przesadnym ataku Kelani na przeciwniczce po walce. W walce wieczoru A-Town Down Under pokonali mistrza NXT Oba Femiego i Tricka Williamsa. Jednak nie odbyło się bez ingerencji Eddy'ego Thorpe'a, który zaatakował Williamsa. Eddy okładał jeszcze Tricka po starciu. Link do filmu Link do filmu Skrót: Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KyRenLo
      John Cena: Czyli jedna tygodniówka w styczniu i zapewne ani jedna w lutym. Mam nadzieję, że później jakoś nabierze to rozpędu. Jade Cargill:
    • Tomos
      Dorzucą stypulację "if Roman wins, Rollins przeprasza za rozpad Shield" i ludzie będą klaskać uszami. Plus, to w końcu main event dla Punka
    • IIL
      Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins może zamknąć pierwsza noc WM 41 Just a moment... WWW.WEBISJERICHO.COM Trochę dziwnie, że taki triple threat będzie tam o pietruszkę. Roman też raczej wygrywa. Nie uwalą go dwa lata z rzędu.  Czyli Cody vs Cena domknie drugą noc, a zwycięzca RR w takim układzie do openera? 
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...