Wyniki tapingu Smackdown na 19/03/2010r

[Tomek]

WWE SmackDown:

 

 

Jack Swagger & Dolph Ziggler b. MVP & Matt Hardy

 

Beth Phoenix & Tiffany b. Michelle McCool & Layla

 

John Morrison & R-Truth b. The Hart Dynasty

 

Street Fight

Luke Gallows b. Rey Mysterio

 

Undertaker b. Drew McIntyre

 

 

Dodatkowo 'The Cutting Edge' z Chris'em Jericho.

[Badu]

Gala mnie po prostu nudziła. Coraz bardziej myśle, że po WM kończe z WWE i oglądam tylko TNA.

 

Walka TT taka se. Na szczęście nie było męczenia jednego zawodnika.

 

Walka div jak na walki div ujdzie. W sumie face-turn Beth to wcale nie taki zły pomysł. Przydałaby się silna ręka wśród "fejsówek". Po za tym po kontuzji Meliny nie ma takiej dobrej face'owej divy (jest jeszcze Mickie, ale ona też kontuzjowana ).

 

Rey vs Gallows. To był Street Fight? Dobrze wiedzieć. No jakoś tego street fightu nie było, no ale przecież wg Vince'a uderzenie krzesłem jeszcze strasznie brutalne

W końcu dali theme Gallowsowi

 

W main evencie dwóch z nie przerwanym streakiem. Takera na WM, a Drew od początku na SD (no prawie ) Walka za krótka. Drew jobbnął, ciekawe czy tą porażkę z Takerem też wymażą. W końcu pojawił się Shawn na SmackDown. No zobaczymy jak z nimi będzie, ale i tak tegoroczna Wrestlemania jest strasznie drewniana.

[Menez]

Średnio, naprawdę średnio. Fajnie toczy się feud na linii SES-Rey, coś jest na rzeczy wśród pań (Beth - Vickie, LayCool, ale do Glamazonki dołącza chyba Tiffany), jej face turn był na początku dla mnie nie do przyjęcia, bo przywykłem do jej gimmicku niszczycielki, której żadna inna Diva w WWE nie podskoczy, ale jednak zdecydowałem się zmienić stanowisko i wolę poczekać, jak to się wszystko potoczy. Zaskoczyło mnie natomiast to, że Main Event był strasznie krótki, rzekłbym, że dawno nie widziałem tak krótkiej walki wieczoru. Czyżby Undertaker nie był gotowy na dłuższy mecz lub czy McIntyre nie nadaje się do dłuższej walki? Zastanawiające.

[Domio]

Smackdown jak zwykle niezły, najlepsze z niego były segmenty Reya z Punkiem i skopanie dupska Edgowi przez Chrisa w Cutting Edge. Te dwa feudy naprawdę bardzo dobrze się rozwijają i ciekawie się je ogląda.

Walka tag teamów krótka, ale niepodoba mi się promowanie tak na szybko i na siłę Morrisona i R-trutha jako tag teamu, może miesiąc po wrestlemani jak będą promowani to bym ich kupił.

Dobra walka Reya i Gallowsa też zasługuje na wyróżnienie.

[TakerFanKrk]

Walka Festusa z Reyem była Street Fightem? Dziwne, jak dla mnie był to ewidentny Single Match (brak broni, liczenie do 10 poza ringiem itp) jednak pojedynek całkiem niezły... Rey udowodnił że można zrobić dobrą walkę z zawodnikiem o takich gabarytach jak Gallows (jego theme jednak do mnie narazie nie przemawia)... Propozycja Punka żeby w razie przegranej Mysterio dołączył do jego grupy dodaje smaczku temu całemu starciu (jednak chyba nie będzie ścinania włosów bo Rey jest łysy )

 

Co do ME... Szkoda że taki krótki... Mimo że jestem ogromnym fanem Takera to nie rozumiem czemu McMahon bookuje McIntyre'a do walki z Phenomem a Szkot i tak przegrywa w 3 minuty... Jeśli Drew w oczach Vince'a to przyszły Main Eventer to czemu tak jest bookowany (to wymazywanie porażek, wsadzanie McIntyre'a na siłę do Money In The Bank Matchu, walka w ME z legendą federacji), kompletnie mija się to z celem... Drew jest heelem to mogli go zabookować jak na heela przystało (nieczyste sztuczki itd) a tu tylko szybki squash praktycznie bez nawiązania walki (ja rozumiem że Taker to legenda no ale skoro tak promują Drew to niech to robią jakoś z sensem)...

[-Raven-]

  TakerFanKrk napisał(a):

Jeśli Drew w oczach Vince'a to przyszły Main Eventer to czemu tak jest bookowany (to wymazywanie porażek, wsadzanie McIntyre'a na siłę do Money In The Bank Matchu, walka w ME z legendą federacji), kompletnie mija się to z celem... Drew jest heelem to mogli go zabookować jak na heela przystało (nieczyste sztuczki itd) a tu tylko szybki squash praktycznie bez nawiązania walki (ja rozumiem że Taker to legenda no ale skoro tak promują Drew to niech to robią jakoś z sensem)...

 

Domyślam się, że to dalej praca nad heelheat'em Drew(nianego). Skoro nie potrafi wygenerować go sam, McMachon robi to za niego, wkurwiając marków tym, że wymazuje jego porażki. Jeżeli za tydzień przyjdzie Papa Vince i ponownie anuluje wynik tej walki, to będzie to znaczyło, że faktycznie taki jest cel tych dziwnych zagrań...