Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Wasze wymarzone feudy


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 182
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pamiętam, że w okresie 2002-2004 gdy brandy były bardziej hermetyczne, a Lesnar miał swój pierwszy run w WWE - wszyscy chcieli zobaczyć jego feud z Hunterem. Niestety jakoś nie po drodzę było obu Panom, więc mam nadzieję, że teraz uda im się to zmontować. Lesnar po feudzie z Ceną mógłby dalej pokazywać się jako agresor i wyjebkowicz mającym wszelkie zasady w dupie. Hunter jako osoba pełniąca kierownicze stanowisko chciałbym interweniować w tej sprawie. Brock jednak miałby jego uwagi gdzieś, jebnąłby mu slapa w twarz no i feud gotowy. :D
  • Odpowiedzi 142
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Brutal44

    4

  • odosz

    3

  • Adrian!

    3

  • Rany

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2007
  • Status:  Offline

Wymarzony Feud? Czyli mogę włączyć tryb dragon balla, i wymyślać rzeczy które mają raczej nikłe szanse?

 

W takim razie HBK vs CM Punk. Punk wpada, odpala promo na temat tego, że The Best Wrestler in The World. Now. Ale chce pokazać, że jest najlepszy w historii, a z kim może walczyć o ten tytuł jak nie z HBK? Shawn oczywiście na początku się wstrzymuje, gada, że jest już emerytem, HOFem, i tak dalej. CM w końcu zachodzi pod skórę Michaelsowi (ale delikatnie, Punk musi zostać facem). Tak więc na Wrestlemanii otrzymujemy pojedynek HBK vs CM Punk, obaj jako facowie, i równa walka, w której żaden za nic nie chce odpuścić. I jestem przekonany, że Shawn, wciąż jest w stanie nam dać klasyka, w szczególności z Punkiem.


  • Posty:  438
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2011
  • Status:  Offline

Goldust vs Cody Rhodes - może i większości takie coś by się nie spodobało ale ja z chęcią patrzyłbym na feud'ujących braci. Gdyby Cody odzyskał pac IC to zostałby solidnie wypromowany do Main eventów.

 

Cryme Time vs Hunico & Camacho - pomimo, że pierwszy tag już jakiś czas nie istnieje to gdyby go reaktywowano bylibyśmy świadkami "wojny gangów".

 

Może to mało ambitne konflikty ale piszę to na spontanie i jak coś ciekawego wpadnie mi do głowy to podzielę się tym z wami.

Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei

I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,

Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!...

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Podam trochę przykładów feudów z TNA, które myślę, że wiele osób chciałoby zobaczyć:

 

Austin Aries vs AJ Styles - AJ Styles to jest osoba na 1 miejscu listy osób, z którymi chciałby się zmierzyć Austin Aries. Mogłoby to być w stylu, że Aries mówi o sobie "Greatest X Division Champion That Ever Lived" z czym się oczywiście Styles ma nie zgodzić, bo to on uważa się za najwspanialszego mistrza w historii. Styles może mieć niedługo heelturn, więc taki feud na przykład na Lockdown czy Slammiversary w 2013 to byłby do obejrzenia.

 

Bobby Roode vs Samoa Joe - Ten feud miałby rozmach, jeżeli z powrotem Joe miałby niszczyć każdego jak wcześniej, bo teraz jest takim misiem, choć nie mówię, że jest zły. Nie wiem czy heel vs heel to jest dobra walka, w sumie Joe jest tweenerem teraz, więc mógłby się zrobić na face'a, ale agresywnego face'a. Tych dwóch zrobiłoby świetną robotę przy mikrofonach, promie i walce oczywiście. Widziałbym coś takiego za rok albo na No Surrender 2012(tak wiem, Joe jest w BFG Series, ale na No Surrender by było wiadomo kto się zakwalifikował do pierwszej czwórki).

 

James Storm vs Mr. Anderson - Ta dwójka zrobiłaby świetne widowisko w historii TNA. Pasuje mi taka walka na Lockdown 2013. Widziałem walkę w klatce Kurt Angle vs Mr. Anderson w 2010 roku i to było świetne, więc Anderson ma predyspozycje, żeby zrobić coś podobnego. Przy mikrofonie obaj są bardzo dobrzy, mogą zrobić takie show, które wszyscy będą pamiętać.

BOBBY ROODE - LONGEST REIGNING TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPION

17298674fa58df4e3b7a.jpg


  • Posty:  99
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2011
  • Status:  Offline

Mając do dyspozycji obecny roster chciałbym takie feudy:

 

Brodus Clay vs Mark Henry - wiem, że mamy obecnie feud Claya z Big Showem, ale Henry, w przeciwieństwie do Wighta, prezentuje dobre ring skille (jak na gianta) i byłby to moim zdaniem najlepszy feud typu giant vs giant w WWE od bardzo długiego czasu. Mark planuje podobno zakończyć karierę i nie byłoby chyba lepszego zakończenia niż przekazanie pałeczki przez Hanry'ego Brodusowi.

 

CM Punk vs Kassius Ohno - czyli kontynuacja feudu tej dwójki ze sceny niezależnej. O poziom ringowy nie musielibyśmy się martwić, podobnie o poziom obu panów na micu - Hero ma moim zdaniem bardzo dobre umiejętności za mikrofonem i na pewno wyróżniałby się mic skillem na tle obecnego rosteru.

 

Sin Cara vs Rey Mysterio - feud face vs face zwieńczony pojedynkiem mask vs mask na Wrestlemanii - Rey przegrywa, zdejmuje maskę, kończy karierę przekazując pałeczkę czołowego luchadora Mistico i trafia do Hall of Fame.

 

Dean Ambrose vs William Regal - mieliśmy to w FCW, ale chciałbym by zrobili to z większym rozmachem w MR - ten feud nie mógłby się nie udać. Dean wszedłby do MR z wysokiego C, np. poważnie "kontuzjując" Regala, wysyłając go na urlop (albo i emeryturę), z miejsca zyskując mega heel heat of fanów. Chciałbym też jakiejś walki Deana z Foleyem - feud już zaczęli ale niestety kreatywni porzucili ten pomysł, a szkoda...

 

I jeszcze jeden pomysł - może to nie jest konkretny feud, ale ja chętnie zobaczyłbym też Damiena Sandowa dewastującego Marellę, Rydera, Hornswoggla i innych wrestlerów z gimmickami pajaców, wysyłającego ich na długie urlopy i ratującego nas od tych "Ignoramusów" - to by pasowało do jego gimmicku i liczę, że kreatywni wpadną na coś podobnego.


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.09.2011
  • Status:  Offline

Hmm, z ciekawością obejrzał bym programy:

 

1. HBK vs D-Bryan - obydwaj świetni w ringu, na majku także bardzo dobrzy. Przy odpowiedniej podbudowie, mogli by stworzyć wspaniałe show.

 

2. Kurt Angle vs CM Punk - Świetni technicznie zawodnicy. Speeche mają tak samo jak świetnie jak pojedynki. Odpowiednie prowadzenie obywdu postaci i gitara gra. Niestety zapewne taki program dostanę jedynie w Booking Zone :)

 

3. Dolph Ziggler vs Cody Rhodes

Dwóch perspektywicznych, utalentowanych wrestlerów. Napewno we dwóch stworzyli by coś dobrego, a gdy w ringu mieliby niezłą chemię mogłoby to być coś wspaniałego.

 

4. The Miz vs The Rock - Niby jakaś podbudowa pod feud by już była. Okres przed WM27 to także pojazdy Rocka na Miza i odwrotnie. Chciałbym zobaczyć ich feud zakończony na największej ze scen

House of Pain - Moja federacja wrestlingu.

Sprawdź!

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=40964

1685272683500c2e74203e9.jpg


  • Posty:  317
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline

1. Kurt Angle vs. CM Punk - oboje świetni technicznie, genialni przy mikrofonie. Submission Match.

 

2. Seth Rollins vs. Kassius Ohno - jedni z najlepszych zawodników w FCW.

 

3. AJ Styles vs. John Morrison - jeżeli tu byłby dobry booking to feud na miarę dziesięciolecia. Obydwoje latają w ringu, są genialni.

 

4. Dolph Ziggler vs. Edge - mieliśmy już próbkę, ale Dolph gdyby był wypromowany z pewnością wygrałby pas.

 

5. The Rock vs. The Miz vs. Triple H

 

6. Jeff Hardy vs. Christian - Cage wraca do TNA i zaczyna feud z Hardy'm o TV Title.

 

7. CM Punk vs. Steve Austin

 

8. Kharma vs. Beth

 

9. Bret Hart vs. William Regal

116218737055c51bc30a173.jpg

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  38
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2011
  • Status:  Offline

1.Cody Rhodes vs Dolph Ziggler - Obaj są jednymi z najlepszych zawodników w całym WWE. Jeśli mówimy o dawaniu szans młodszym to myślimy zwykle o tej dwójce. Feud tej dwójki mógłby przynieść naprawdę dużo emocji. Obaj świetni za mikrofonem, świetni w ringu. Czego chcieć więcej?

 

2.Steve Austin vs Cm Punk - O ich potencjalnym feudzie zakończonym walką na Wrestlemanii mówiło się bardzo wiele. Ta dwójka to wspaniałe połączenie i wręcz gwarancja znakomitego feudu. Obaj genialni za mikrofonem i nawet w dzisiejszych czasach mogliby zaszczycić nas kilkoma genialnymi segmentami.

 

3. John Morrison vs Austin Aries- Ta dwójka w jednym ringu to gwarancja znakomitej walki. Nie od dziś wiadomo, że panowie pod względem Ring Skillu są prawdziwymi artystami. Jeszcze dać im jakąś fajną stypulację... Jednym słowem emocje gwarantowane. Może trochę gorzej byłoby za mikrofonem, ale przecież i w tym elemencie Aries jest bardzo dobry.


  • Posty:  78
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2012
  • Status:  Offline

1. Edge vs Bret Hart

 

O ile się nie mylę to Bret Hart jest jednym z nielicznych zawodników, z którymi nie walczył nigdy Edge. Mimo iż nie ma już szans na zrealizowanie tego programu to zdecydowanie jest to mój najbardziej wymarzony feud.

 

2. CM Punk vs Austin Aries

 

Panowie mieli już ze sobą styczność w ROH, ale ich feud w WWE czy TNA to byłaby zupełnie inna bajka. Obaj już są mocno wypromowani, ale nie są aż tak starzy żeby nie móc zrealizować mojego marzenia. Mam nadzieje, że kiedyś Aries zdecyduje się na karierę w WWE i wtedy być może uda się to ziścić.

 

3. The Rock vs Shawn Michaels

 

Obaj są genialnymi entertainerami i obaj nigdy nie mieli singlowej walki przeciwko sobie. Jestem pewien, że można zrobić z tego feud wszech czasów, ale na to też niestety nie ma już szans, a szkoda.

 

4. Cody Rhodes vs Wade Barrett vs Dolph Ziggler

 

Czyli starcie trzech młodych wrestlerów, trzech spośród wielu tworzących nowe WWE i na których opierać się będzie ta federacja za 5-10-15 lat. Taki feud w dodatku o pas byłby dla mnie świetny.

 

5. Randy Orton vs The Rock

 

Niby tam jakiś program mieli, ale to było tylko w ramach feudu Micka Foleya z Ortonem/Evolution. Jestem pewien, że ten feud przyniósł by zyski zarówno organizacji (w postaci pieniędzy) i fanom (w postaci wielkiej dawki emocji). W dodatku Orton jako Legend Killer.. ahh!

It’s Time, Once Again, to Get Aboard the Ho Train!

214441016350278cafd9acb.jpg


  • Posty:  73
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.05.2009
  • Status:  Offline

1.Kurt Angle vs Daniel Bryan - według mnie dwóch najlepszych techników w historii pro wrestlingu. Na dodatek obaj świetni za mikrofonem. Submission albo Iron Man Match kończącym ich feud byłby czymś epickim.

 

2.Dolph Ziggler vs Austin Aries - Perfekcyjny kontra Najwspanialszy człowiek jaki kiedykolwiek żył. Obaj pasują do siebie gimmickami, a na dodatek są obecnie jednymi z najlepszych ringowo w Main Streamie. Za mikrofonem Ziggler trochę odstaje od Ariesa, ale na pewno poziom segmentów byłby świetny, a walki ocierałyby się o 5 Stary. Ciekawe jak zajebiście Dolph sprzedałby Brainbustera :D

 

3.Chris Jericho vs Austin Aries - kombinacja bardzo podobna do nr 2. Chris tak samo jak Dolph pewnie świetnie wpasowałby się w feud z Ariesem. Na dodatek wydaje mi się, że na mikrofonie byłoby lepiej, bo Chris prezentuje w tym aspekcie lepszy poziom od Zigglera. Segmenty z ich udziałem na pewno urywałyby jaja.

 

4.The Rock vs CM Punk - podstawę do feudu już mamy i mam nadzieje, że w jakiś sposób ci dwaj panowie spotkają się na nadchodzącej WMce o pas WWE. Pojedynki za mikrofonem na pewno byłyby najwyższych lotów, a walka z dobrym bookingiem spokojnie mogłaby się skończyć ponad 4 starem. Chciałbym, aby w tym feudzie Punk był heelem, który byłby bookowany na równi z Rockiem i sypał Pipe Bombami jak w zeszłorocznym okresie letnim, a także potrafił wytrzymać wymianę finisherów.


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.07.2012
  • Status:  Offline

1. CM Punk ( lider ) & Dean Ambrose & Daniel Bryan & Kassius Ohno & Seth Rollins & Antonio Cesaro vs Steve Austin ( lider ) & John Cena & Randy Orton & Triple H & Sheamus & Rey Mysterio - Czyli feud byłych zawodników sceny niezależnej przeciwko najwiekszym gwiazdą WWE. Najwieksi faceowie ever vs majacy na celu udowodnienie tego że to oni są przyszłoscią zawodnicy Indys. Feud zakonczony walką na najwiekszej ze scen z wygrywajacą młodzieżą pod wodzą Punka. Niestety to tylko marzenia...

 

2. Undertaker vs Sting - Tutaj nie trzeba wiele pisać ... marzenie każdego fana wrestlingu. Epicki feud prawdopodobnie najlepszy ever co prawda w ringu cudów bysmy pewnie nie zobaczyli ale samym star power rozpierdoliło by to system.

 

3. Daniel Bryan vs AJ Styles - Świetni technicy z pewnoscią to zachaczyło by o 5 stara.

 

4.The Miz vs The Rock - Ten feud na micu byłby fantastyczny. W ringu też najgorzej by nie było dla Miza byłby to wielki skok w karierze ... wkoncu nie każdy ma mozliwość feudować z Rockiem.

 

5.CM Punk vs Austin Aries - Feud obecnych mistrzów obu federacji byłych znajomych z ROH. Ringowo to " stadiony świata " :D :twisted:

 

Prócz tego :

- Sin Cara vs Rey Mysterio ( Mask vs Mask )

- Sandow vs Daniels

- Ambrose vs Ziggler

- Ziggler vs Rollins

- Ziggler vs Miz

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja bym najbardziej chcial zobaczyc taki feud o ktorym mozna raczej tylko pomarzyc:

 

TNA vs WWE :D

 

Juz nie raz o tym myslalem, ogladam se zwyczajnie Raw jak co tydzien i wlasnie zaczyna sie walka wieczoru pomiedzy CM Punkiem i Randym Ortonem. Punk zalozyl na Ortonie Anaconda Vise i wszyscy sa ciekawi czy Orton sie podda a tu nagle kazdy patrzy zafascynowany w monitor a my nie wiemy czemu bo kamera jest skupiona na Ortonie i Punku. Nagle Punk spojrzal w monitor i nie wie co sie dzieje bo na monitorze pojawia sie logo TNA Wrestling. Tak o to konczy sie Raw i kazdy bedzie teraz myslal o tym przez caly tydzien. Tydzien pozniej Vince tlumaczy ze to tylko jakis blad i Raw trwa dalej az tu nagle wrestlerzy TNA atakuja bo TNA chce byc najwieksza federacja wrestlingowa. To dochodzi do finalu na WM w postaci 6 Man Elimination Hell In A Cell Tag Team Matchu :D To by byla klasyka, TNA miala by promocje a WWE gale do zapamietania.

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  9
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.08.2012
  • Status:  Offline

1. Chris Jericho vs Daniel Bryan

- Co tu dużo gadać. Obaj są świetni technicznie (oglądanie ich pojedynków na pewno byłoby przyjemnością) a i przy mikrofonie też mają wiele do pokazania (przewagę ma tu Y2J, choć i Danielson nie jest zły, także segmenty byłyby na przyzwoitym poziomie). Cały feud mógłby rozegrać się w dalszej przyszłości o Mistrzostwo Wagi Ciężkiej, bo teraz mam nadzieję na zdobycie tytułu WHC przez Zigglera i późniejszy jego feud z Y2J, ale co się odwlecze to nie uciecze i tak dalej...

 

2. The Undertaker vs John Cena

- Feud zakończony pojedynkiem obu panów na WrestleManii w I Quit Matchu. Nie wpadłem na to sam, tylko przeczytałem koncepcję owego feudu w tym temacie i od razu mi się spodobała. Może i sama finałowa walka nie byłaby wspaniała, bo o umiejętnościach ringowych Ceny nie mam zbyt wysokiego zdania, lecz gdyby Taker dobrze go poprowadził zapewne dostalibyśmy całkiem niezły pojedynek. Drugim problemem - nie wiem jak można by doprowadzić do konfliktu Deadmana i Jasia. Na pewno, w przypadku takich person, nie wystarczyłaby jakaś utarczka słowna czy atak sprzed wielu lat. Ale w tym wypadku liczył bym na kreatywność CT.

 

3. DX vs The Undertaker

- Ale chodzi mi o to prawdziwe DX w pewnym składzie. Taker już pokonał HBK i HHH, a i owa stajnia w przeszłości niejednokrotnie spotkała się z Grabarzem, więc jako taka podbudowa już jest. Całość byłaby zwieńczona oczywiście matchem na WrestleManii w stypulacji Handicap Match. To druga opcja, poza walką Phenoma z Ceną, gdzie bałbym się o losy streaku, bo skoro i HBK i HHH byli już bliscy przerwania zwycięskiej serii Grabarza, to razem, z pomocą Road Dogga, Billy'ego Gunna i X-Paca (Chynę odpuśćmy...), logicznie rzecz biorąc - musieliby odnieść zwycięstwo [/mark mode off]. Ciekaw jestem, jak kozacko zostałby rozpisany Taker, gdzie poskładałby całą stajnię... Marzę, żeby owa walka się odbyła od pierwszej porażki HHH, ale osobiście wątpię, że kiedykolwiek będzie miała miejsce.

 

4. Edge&Christian vs ???

- W ramach One Night Stand odbyłby się Last Stand, jednocześnie Edge'a jak i jednego z najwspanialszych, jeśli nie najwspanialszego tag teamu historii. Nie wiem tylko z kim mogliby się zmierzyć. Na pewno nie z żadnym "starym tag teamem" jak Dudleyz (którzy podobno mają powrócić do Dablju), tylko jakimś nowopowstałym z krwi i kości, ale złożonym najlepiej z midcarderów (Awesome Truth miał potencjał, ale oczywiście nic z tego nie wyszło). Co do wyniku nie mam żadnych wątpliwości, bo choć przegrana "nowicjuszy" byłaby przesądzona, to batalia z legendarnym tag teamem na pewno by ich podpromowała.

 

5. CM Punk vs Stone Cold Steve Austin

- Obaj świetni technicznie, przy mikrofonie dają wspaniałe show, przeciwstawne gimmicki (Dyscyplina, Zasady i Straight Edge vs Całkowita Degeneracja, Brak Zasad i Piwo) i statusy (tweener z naciskiem na heela vs tweener z naciskiem na face'a; vide - bałem się o rozegranie tego feudu, kiedy Punk zostałby nadal facem, lecz w obecnej sytuacji problem się rozwiązał) daliby feud pamiętany jeszcze przez wiele lat. Wszystko co dotyczyło tego konfliktu już zostało powiedziane w tym temacie i całkowicie się z tym zgadzam.

 

6. The Rock vs Randy Orton

- Co prawda wcale nie jest to mój wymarzony feud, ale raczej lepsza alternatywa dla The Rock vs Brock Lesnar. People's Champ i The Next Big Thing już się spotkali niejednokrotnie, natomiast Rocky miał tylko jeden epizod z Ortonem na WrestleManii 20. Rockyego mogę widzieć w każdym zestawieniu, więc mimo tego, że uwielbiam gościa, to nie miałbym na niego żadnych poważnych planów.

 

7. Kurt Angle vs Dolph Ziggler/w Ric Flair vs Cody Rhodes vs Christopher Daniels

- Może i feud z gatunku "zapchajdzuira", lecz na pewno oglądałbym jego przebieg z wypiekami na twarzy. Cóż... Obsada daje genialne możliwości co do wyczynów w ringu i tego oczekiwałbym właśnie po tym feudzie.


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Undertaker vs. Sting - każdy by chciał :)

 

Seth Rollins vs. Dean Ambrose - świetni zawodnicy to nie może nie wypalić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...