Melodia przyszłości, czyli WWE NXT..

[RR]

Mowilem... pisalem... tlumaczylem niejednokrotnie. Ewolucje przeszedl spora ten czlowiek od Tough Enough

Ale co tu tłumaczyć i po co? Koleś jest dnem, i tyle. Jego jedyne plusy to to, że jest dużym chłopacziem, to każdy widzi i czuje, że na tym może ujechać w WWE. Lecz ogólnie ten typ mnie przeraża...wyłączam komputer by na mnie taka głupota i zachowanie nie przeszły

[BatistaIsAnimal]

ECW czy NXT??

ECW było lepsze...

Pewnie jest tak dlatego że zawodnicy NXT nie posiadają jeszcze tak dobrych umiejętności jak byli zawodnicy ECW

Mam równiez nadzieje że WWE nie zmarnuje potencjału tych zawodnikow i że w przyszłosci w innych brandach ich lepiej wypromuja ,przykład:Jack Swagger ktory posiadał tyle czasu pas mistrzowski na ECW , a na Raw nic nie zdzialal

[Andrew]

Jego jedyne plusy to to, że jest dużym chłopacziem, to każdy widzi i czuje, że na tym może ujechać w WWE.

Do jego plusów można zaliczyć ciekawy finisher - skrzyżowanie Austinowego "Stunera" i Lesnarowego "F5" (jako Terminator w OVW miał jako finisher "zwykłe" F5) - z niezłym power efektem, stosunkowo łatwy do kupienia i dodatkowo dla oponenta tak banalny do sprzedania ,że nawet on sam (przy jego "sellingu") nie mógłby tego spieprzyć.

Na tle innych "rookies" wygląda ze swoją modyfikacją "Stunera" bardzo dobrze.

Otunga - niedbale wykonywany spinebuster.

Tarver - K.O. punch - jak Big Show.

Young - Arm Drag zza pleców poprzedzony czymś ala przejści do back pinu czyli syf jakich mało.

Barret - jakaś odmiana slamu, która powinna być raczej signature movesem

Slater - Neckbreaker.

 

No i tak po syfiastych finisherch zostają nam perełki w postaci 450 stopni splasha Justina Angela oraz

coś do wyboru z przebogatego move setu Danielsona.

[Tomos]

Pewnie jest tak dlatego że zawodnicy NXT nie posiadają jeszcze tak dobrych umiejętności jak byli zawodnicy ECW

 

Kilku z nich jest uznanymi i dobrymi zawodnikami. Lepszymi od większości z ECW

[Thomassi]

Kilku z nich jest uznanymi i dobrymi zawodnikami. Lepszymi od większości z ECW

 

O ile nie z WWE ogółem

Edytowane 7 Marca 2010 przez Thomassi

[RR]

Do jego plusów można zaliczyć ciekawy finisher - skrzyżowanie Austinowego "Stunera" i Lesnarowego "F5

Dobre...takie przekombinowane, ale nie za bardzo, chłop ma bary więc może w I fazie wykonywania tego ruchu spokojnie sobie zarzucić przeciwnika na siebie. Wieśniak może być porządnym power wrestlerem? No...teoretycznie jakby go kupiła tępa amerykańska publiczność...on się trochę postarał...nie, dla mnie to nie przejdzie, za dużo myślę i główkuje, a omawiany zawodnik wygląda że nie:)

Barret - jakaś odmiana slamu, która powinna być raczej signature movesem

Jeśli to jest zagranie które wykończyło na ostatnim NXT Danielsa,to moim zdaniem przy odpowiednim, mocnym pierdolnięciu przeciwnika o glebę to może byc finisher godny uwagi. Ponownie jeden z dużych chłopców bierze przeciwnika niczym strażak i wykonuje finishera. Main evenci tak robią, więc rookie też chcą

[Andrew]

Jeśli to jest zagranie które wykończyło na ostatnim NXT Danielsa,to moim zdaniem przy odpowiednim, mocnym pierdolnięciu przeciwnika o glebę to może byc finisher godny uwagi. Ponownie jeden z dużych chłopców bierze przeciwnika niczym strażak i wykonuje finishera. Main evenci tak robią, więc rookie też chcą

Yep, to będzie jego finisher - kolejna modyfikacja "Fireman's carry",bo przecież Cena też kończy swoje walki "strażakiem" a za jakiś czas dojdzie jeszcze potomek Mr Perfecta, Joe ze swoim "perfect plexem" (choć ten akurat będzie absolutnie kultowy) też kolejnym "strażakiem" które to zawsze kojarzyły mi się właśnie z signature movesami.

I właśnie to mi się nie podoba, pomimo tego że jestem markiem wszelkiego rodzaju slamów, suplexów itp.

Chłop zadaje sobie więcej trudu z zarzuceniem oponenta na plecy niż z zrzuceniem, niech już kończy flapjackiem (to czym Khali zabił przeciwnika w Jagonii) albo entą odmianą power bomba. Fakt faktem lepsze to niż playmaker pana MVP i Zigglerowy naskok na plecy , ale można by iśc z duchem czasu i "odgrzać" jakieś ciekawe finishery jak w przypadku Burchilla który ostatnio kończył "Jackhammerem" , McIntyre "Underhook DDT" czy Sheamus z "Razor edge",Luke Gallows ma finisher Alberta(A- Traina) przecież jest tyle możliwości np "Alabama slam" Hardcore Holly'ego czy "Dominator" Rona Simmonsa itd.

[Domio]

Obejrzałem kolejny odcinek NXT i powiem szczerze, że pozytywne wrażenie pozostaje.

David Ottunga nie jest takim drewnem jak się spodziewałem, jest dosyć sprawny, bardziej się przykładał do wykonania swoich ciosów niż w pierwszym epizodzie

Daren Young stworzył z Otungą całkiem dobry pojedynek tylko niech zmieni fryzurę i doda do swojego move setu jakieś powietrzne akcje

Wade Barret młodszy odpowiednik Regala zmiksowany z niewiem Khalim? ,ale

znacznie lepszy

Justin Gabriel na pewno będzie świetnym high flyerem, ale wiemy jak większość flyerów kończy u Vinca

o panu Yep Yep Yep się nie wypowiem powinni dać mu Knoxa na nauczyciela, których jest takich samych gabarytów, a znacznie szybszy

CM Punk rozwala mnie swoimi minami, on jest świetny, to jest taka wisienka na torcie

[Simson]

Do jego plusów można zaliczyć ciekawy finisher - skrzyżowanie Austinowego "Stunera" i Lesnarowego "F5"

Czyli na moje oko to jest TKO (Strażak z przejściem do 3/4 headlock bulldoga, lub jawbreakera czyli Cuttera lub Stunnera)... Często wykonywał to Rhi(/y)no przed Gore, a teraz ODB często kończy tym swoje walki.

Otunga - niedbale wykonywany spinebuster.

Całkiem znośne Ura-Nage.... Wyjazd na lekcje do Taza!

Young - Arm Drag zza pleców poprzedzony czymś ala przejści do back pinu czyli syf jakich mało.

Tu jest bardziej jakaś modyfikacja half nelson suplexa tyle, że z jakimś bocznym przeskokiem... jednak i tak mi się nie podoba....

Barret - jakaś odmiana slamu, która powinna być raczej signature movesem

Ogólnie czyste slamy ze "strażackiego podnoszenia" IMO nie nadają się na finishery do kupienia...

 

 

Wieśniak może być porządnym power wrestlerem? No...teoretycznie jakby go kupiła tępa amerykańska publiczność...on się trochę postarał...nie, dla mnie to nie przejdzie, za dużo myślę i główkuje, a omawiany zawodnik wygląda że nie:)

Wiesz... było już w bliższej i dalszej przeszłości paru solidnych rednecków, whitetrashów, country boyów, kowbojów i innych mieszkańców amerykańskich prowincji, którzy się nawet dobrze sprzedawali.... Na przykład taki Festus, czy lata wstecz Hillbilly Jim, niezbyt mądrzy (lekko mówiąc) ze sporą siłą, tyle, że nowy ma trochę zbyt dobrą rzeźbę jak na taki gimmick (z reguły mieliśmy doczynienia z silnymi miśkami, a nie z kulturystami, więc trzeba będzie zobaczyć jak to wszystko wyjdzie).

[N!KO]

3 odcinek NXT za nami .. David Otunga kolejny raz zawodzi. Po wejsciu na ring by zniszczyc Miza pokazal sie z dramatycznej strony. Ogolnie pierwsza walka byla conajwyzej pojedynkiem przecietnym, ale podgrzala rywalizacje Bryana z Mizaninem. The Miz wygral pasy Tag Team prawdopodobnie po to by odciagnac uwage od US Title, ktory WWE bardzo wyraznie spycha na daleki plan. Pas bedzie okazjonalnie broniony przez Miza bez wiekszych storylineow, ale, ze bedzie go wszedzie pelno za sprawa pasow druzynowych nikt sie bardzo czepiac nie bedize. Pogromca i nowym mistrzem US moze okazac sie Daniel Bryan choc jest to zalezne od tego ile pierwszy sezon NXT bedzie trwal.

Heath Slater dalej mnie do siebie nie przekonuje, ale w tym odcinku pokonal Carlito. Swoja droga szkoda slow na to co oni robia z postacia z Karaibow... ... Bardzo dobry wrestler ... wyrozniajace sie z tlumu umiejetnosci za mikrofonem... teraz jobbuje wszystkim bardziej niz Santino Marella.........

Justin Gabriel z racji swojego efektownego finishera moze szybko stac sie ulubiencem publicznosci co czyni go dosc powaznym kandydatem jesli chodzi o zwyciestwo. Problem pojawia sie gdy lapie za mikrofon...

[LooseCannon]

Heath Slater dalej mnie do siebie nie przekonuje

 

Jeszcze nie oglądałem dzisiejszego odcinka ale z tego, co widziałem w FCW, jest jednym z lepszych. Bezdyskusyjnie ringowo Daniel Bryan zmiata wszystkich. Za nim plasuje się Gabriel i Slater (może Wade Barrett gdzieś między nimi), a potem reszta z Otungą zamykającym stawkę. Nawet ten wasz znienawidzony Skip Sheffield ma o wiele większe pojęcie o tym co robi w ringu niż podopieczny R-Trutha.

Problem Slatera polega na tym, że zgrywa przygłupa. Te jego taunty w ringu wyglądają okropnie. Mam nadzieję, że dostanie inny gimmick jak dołączy do głównego rosteru, albowiem ten się po prostu nie sprzeda. Poza tym amerykańska młodzież nie przepada za rudzielcami, także Slater lepiej sprawdzi się jako heel ;>

[RR]

Dobra.nadszedł ten moment...odszczekuje wszystkie moje wąty dotyczące NXT...gdyż się kręciłem Nie wiem czy jest to zasługa samej formy, lecz raczej treści, wartości show czyli poszczególnych wrestlerów. Ze strony profesjonalistów na uznanie zasługuje mistrz wagi cieżkiej, dobrze prowadząc swojego podopiecznego i godnie dzierząc pas, wygadany i chamski Miz, Christian-sama jego postać i głos podnosi poziom show. No i należy wspomnieć o CM Punku...który nie zrobił dotychczas nic, a paradoksalnie rezultaty są widoczne:)

Z kolei Bryan, Barret to rookies którzy też mogą przyciągnąć widza przed telewizor i utrzymać go przez tą godzinkę. W tym wszyskim jest zajebisty potencjał, można z NXT wyciągać młode gwiazdy ale i feudy czy storyline'y użyteczne na innych brandach. Jeśli WWE tego nie zjebie, to będzie dobrze i wyjdzie na Vince'a.

[spiderfym]

Wtorkowy odcinek NXT:

Miz - Daniel - świetnie rozgrywany (jak na 3 odcinki) feud. Taka wisienka na torcie, bardzo mi się to podoba i kupuje to.

Otunga pokazał w końcu technik. Jednak, nagle z Truthem jest pogodzony - żadnego wyjaśnienia, nic.

Slater - Carlito - trochę nudziła mnie ta walka, fajnie że wygrał jeden z moich ulubieńców ALE.. tak jak zauważył N!KO, Carlito dostaje ostatnio tak po dupie że aż szok..

Co do lubianych rudych ludzi.. a Under swojego czasu?

Justin Gabriel - w tym białym wdzianku z kołnierzykiem, wygląda jak postać z MMORPG pozytywna postać, trochę w ringu obyć się umie.

Barrett - no nie umiem go przetrawić. Nie lubię i tyle.

 

 

Pytanie - Darren Young jest mieszańcem (jedne rodzic biały, drugi czarny), czy to na prawdę jest "plażowy chłopczyk", który bierze za dużo samoopalacza?

Bo przypomina mi takich "panów"

http://e.smog.pl/s2112/8f873a34002cd6bf4b801223

http://e.smog.pl/s5075/e0517b4e000d9dcd4b801209

[iwulBRAND]

Jak dobrze wiesz, każdy Amerykanin jest innego pochodzenia, więc nijak tego nie sprawdzisz, musiałbyś tworzyć jego drzewo genealogiczne XD W narodowości ma wpisane American. Już prędzej to pytanie zadałbym na temat Otungi, bo ten poza twarzą wygląda jak opalony biały.

 

Pierwsza walka całkiem fajna, choć Otunga nie pokazał za dużo. Jednak w walkach tag team w WWE wrestlerzy prawie nigdy nie pokazują nic specjalnego. Jedyni, którzy sprawiali, że ta walka była fajna to Truth i Daniel Bryan. R-Truth wygrał w trochę heelowy sposób, ciekawe czy heelturn się szykuje? A pogodzenie z Otungą wyjaśniono na poprzednim SmackDown, w krótkim segmencie.

 

Walka Carlito i Slatera była świetna, obaj zawodnicy dużo pokazali. Szykuje się niezły feud i zapewne Carlito zagłosuje by Slater wyleciał z NXT. Fajne zakończenie, podobała mi się mina Christiana i jego szydzenie z Carlita i Tarvera.

 

Main Event jak dla mnie świetny, choć krótki - Gabriel pokazał znowu świetne ring skille, no i nadal ma 450 (mam nadzieję, że w głównym rosterze mu to zostanie), robią z niego prawie nowego Jeffa, albo przynajmniej drugą połówkę Hardy Boyz. Końcówka ładna, Y2J jest solidnie promowany na dobrego heelowego mistrza, demoluje każdego rookiego bez powodu.

[Menez]

Jestem naprawdę oczarowany NXT. Zapewne spowodowane jest to tym, że w głównej mierze oglądam RAW/SD i jestem spragniony dobrego wrestlingu, ale ogólnie z tygodnia na tydzień przekonuję się, że pomysł nie był taki zły, a nawet całkiem dobry. Bo po co trzymać ECW, gdy nie było tam nic ekstremalnego poza nazwą? Lepiej przestać szargać dobre imię Extreme i dać nowy, innowacyjny pomysł. Vince'owi to IMO wyszło.

 

Mam czterech ulubieńców - Bryan, Tarvar, Slater i Gabriel - kolejność oprócz pierwszej pozycji absolutnie przypadkowa. Danielsona lubię od dawna, to marka sama w sobie, więc nie ma co komentować. Tarvar, bo... no właśnie, ciężko jest mi powiedzieć dlaczego on. Po prostu nawet go polubiłem, taki pomysł na zmiksowanie boksera z wrestlerem to idea niegłupia i liczę na to, że pomysł na poprowadzenie go będzie nieco inny, niż to co dzieje się z jego pro. Slater również bez specjalnej argumentacji, ot tak, miło mu patrzeć z twarzy. Gabriel, bo brakuje mi w WWE akcji wysokich lotów i Justin daje mi nadzieję na to, że taki stan rzeczy się zmieni. Finisher przegenialny, to fakt, ale zastanawiam się, czy 450 Splash został odblokowany dla wszystkich czy tylko jemu na to pozwolono.

 

Nie wiedziałem, że to powiem, ale z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Jestem ciekaw jak potoczy się dalej wyraźny brak porozumienia na linii Miz-Bryan, bo wygląda to na razie tak, że ten ich feud ma szansę stać się jednym z najciekawszych w WWE.