Melodia przyszłości, czyli WWE NXT..

[B4K4]

http://www.thewrestlinggame.com/wrestling/news/plans_for_daniel_bryan.asp

 

Nie wiem, czy temu źródłu można wierzyć.. myślę, że Truth na trochę "rozstanie" się z Morrisonem na rzecz feudu z Tedem, a John wtedy faktycznie mógłby stworzyć tag z Bryanem.

 

Widzę że nie tylko ja w to gram...

Co do Bryana - jeżeli chłopak ma się męczyć w WWE to niech idzie na Smackdown. Wiem, że nie ma to poparcia w storylinie, ale po obejrzeniu ostatnich SD! z całkiem sporą dozą pure wrestlingu jak na WWE wolałbym go tam, żeby miał się jak wykazać.

[N!KO]

Zanim przejde do krotkiej opinii na temat nowego odcinka NXT wspomne tylko zebyscie zwrocili uwage na to jak Punk wypowiada sie o Otundze. Bezcenne. Teksty pokroju "zrobi sobie krzywde" brzmia niczym shoot (wkoncu wypadaloby, zeby to face najezdzal na styl bycia Otungi, a tutaj CM podkresla w charakterystyczny dla siebie sposob noszenie okularow w pomieszczeniach zamknietych przez Davida). Segment z Danielem Bryanem daje do myslenia.. dwie opcje na rozpatrzenie tego. Daniel moze przez to swoje zachowanie w stosunku do Michaela Cole'a pojawic sie na RAW i tym samym zagrzac tam miejsce... albo taki atak na komentatora zwiastuje koniec Danielsona w WWE. Chcieli sie pozegnac z jego postacia w taki sposob tlumaczac pozniej, ze mimo swiadomosci, ze jest dobry nie zatrudnia takiej osoby. W tej drugiej opcji mozna domniemac, ze Bryan nie byl zadowolony w WWE i chcial zrezygnowac (polityka i inne sprawy na zapleczu o ktorych nie wiemy) .. federacja nie robila mu z tym problemow i zmienila plan eliminujac go jako pierwszego z NXT. Tylko czy przypadkiem skoro chca z niego zrezygnowac to jest sens, zeby pojawial sie i zabieral jeszcze czas antenowy? Raczej nie. W kazdym badz razie odpada tym razem Darren Young. Zaczynalem go lubic i liczylem na to, ze pozegnaja sie z rzekoma jednoosobowa kapela. Niestety promo Younga byla tragiczne. Jedyna nadzieja to, zeby dolaczyl zgodnie z domyslami moimi do SES. Chociaz teraz przy nowym nieodkrytym jeszcze czlonku moze to byc trudne do realizacji. Moze na szybkosci podstawia tam Younga zamiast Mercuryego? Nie pamietam czy dlonie ma tez zakryte ten zamaskowany pomocnik. Jesli nie to chyba nie sposob stwierdzic kolor skory. Na sile daloby rade to zrobic

[Rafikov]

Jesli nie to chyba nie sposob stwierdzic kolor skory. Na sile daloby rade to zrobic

 

Na Extreme Rules było widać, że zamaskowany gość jest biały.

 

Co do NXT, jednak skusiłem się na obejrzenie. Oczywiście najfajniejszy segment z udziałem Bryana. To, że nie ma charyzmy i tego "in factor" jak oni to nazywają, bullshit. Uważam, że ten segment był swoistym testem dla Danielsona, ze strony WWE aby sprawdzić go pod tym kątem. I co? zdał go bardzo dobrze. W porównaniu do Justina Gabriela to jest róznica lat świetlnych pod tym względem. Jestem po tym odcinku przekonany, że Danielson nie zerwie kontraktu z WWE (narazie) bo tak jak wcześniej N!KO pisał, nie zabierali by czasu antenowego. To nie w stylu WWE, jak się im nie podobasz to wypad, koniec imprezy, dziękuje dobranoc. Rozbawiło mnie zachowanie Punka i Regala jak Miz się odzywał do Bryana po tym jak on mu powiedział, że jest lepszym od niego. I kolejna rzecz, słuchając speecha Danielsona nie mogłem uwierzyć, że WWE pozwala mu na gadanie takich rzeczy, miałem wrażenie, że to jest jakiś shoot. Jest to jakiś ukłon w stronę IWC który doskonale zdaję sobie sprawe z sytuacji jaką omówił Danielson.

 

Odpadnięcie Darrena, no cóż szkoda, już bym wolał aby odpadi Otunga, Slater, albo Justin. Mam nadzieję, że w jakiś sposób wplącze się w SES, ale wtedy by w stajni było 5 ludzi. A to za dużo. Chyba, że Gallowsa by wywalili i szafa gra

[xero]

http://www.youtube.com/watch?v=zx-xQNhmJ_U

 

Przypomina mi się trochę promo Joey Style'a w 2006 roku gdy ten żegnał się z posadą komentatorską na RAW. WWE może testować w ten sposób Bryana i doprowadzić do jego ewentualnego heel turnu, który pozwoliłby mu zostać w federacji.

[Krotos]

no xero dzieki za ten filmik bo nigdy bym go nie zobaczyl ( z faktu ze WWE omijam szerokim łukiem)

co do samego promo ukazal soe w nim geniusz Dragona i niech mi ktos teraz powie ze on nie ma charyzmy ...

w Chwili gdy przejdzie do glownego rosteru (a teraz jestem pewny ze to nastapi predzej czy pozniej) bede sledzil jego poczynania jest to czlowiek ktory moze odmienic cukierkowa polityke WwE i widac ze szykuje sie cos ostrego i mam nadzieje ze wbije sie na RAW odrazu z gornej polki zdobywajac np. USA title potem jak ten prawdziwy '' rookie'' bedzie sie pial na sam szczyt

[mazurxiii]

To tyle jeśli chodzi o słabe mic-skille Dragona...Przestałem oglądać NXT po odpadnięciu Danielsona,ale widzę,że dużo mnie omija Swoją drogą dziwne,że WWE pozwoliło mu powiedzieć aż tak dużo rzeczy,o których wszyscy wiedzą ale nikt nie mówi o tym głośno w federacji...shoot?

[miszcz_94]

Obejrzałem jedno z nielicznych NXT i musze powiedzieć, że ten produkt WWE jest bardzo ciekawy. Nawet sobie nie wyobrażacie jaki uśmiech pojawił sie na mojej twarzy podczas segmentu Dragona. Jak dla mnie faworytami do wygrania tego show to Otunga i Barett (czyli dwóch najlepszych z ostatnich Pro's Poll). Barret na pewno spodoba się WWE pod względem wielkości (to co Vince ceni najbardziej), a Otunga również napakowany, kozak, póki co w gimmicku "celebryty". Wracając jeszcze do Bryana, to jeśli miałby zostać to przenieśliby go na RAW jako heel'a. Osobiście widzę go w SmackDown, o wiele lepszy brand o RAW, mógłby na dobry początek rywalizować z takimi wrestlerami jak Kofi, Christian, Rhodes, Ziggler albo nawet z CM Punkiem. Choć z tego co się tutaj dowiaduję, zamaskowany pomocnik SES to właśnie Danielson. Ten odcinek NXT sprawił, że się troszkę zainteresowałem i z chęcią obejrzę następny za tydzień.

[The UNDER TAKER]

Pierwsze słyszę o tym że Danielson jest tym tajemniczym pomocnikiem SES. Myślałem iż na 100% jest nim Joey Mercury. Ale zgodzę się z tym że tak świetny zawodnik jak Bryan powinien wylądować na SmackDown! Szczególnie dlatego że gwiazdy przeszły na Raw i na SD! ktoś taki byłby potrzebny. Ja myślę że Otunga na 100% będzie 1 z 2 gwiazd NXT, które awansują a tym drugim będzie Barret lub Slater. Otunga przydałby się na Raw a taki ego Barreta widziałbym na Smacku.

 

Dzisiejsze NXT było nudne. Segment z Bryanem i Tarverem był zdecydowanie najlepszy. Podobali mi się Pro, a szczególnie CM Punk, który patrzył z niedowierzaniem i brakiem ciekawości na Younga gdy ten przegrał

 

NXT oceniam na 2/6

[Codebreaker-]

Promo Danielsona było bardzo dobre. Zostało poruszone kilka "cenzurowanych" przez WWE spraw, ktoś w końcu powiedział na głos, że "Vince lubi dużych facetów", segment bardzo dobry, bo nie był taki słodki i cukierkowy jak inne proma - był bardzo.. realistyczny. Miny Punka i Regala, gdy usłyszeli, że Bryan jest lepszy od Miza - bezcenne. Widać, że w nowym gimmicku radzi sobie dobrze. Mówiąc w nowym gimmicku, mam na myśli ten ostatni wywiad, gdzie Dragon wspominał, że "Daniel Bryan" był zagubiony, był słaby, przegrywał z rookie'imi i że jest już skończony, ale że Bryan Danielson to zupełnie inna sprawa. Promo bardzo dobre, Cole w końcu oberwał za swoje teksty, bardzo możliwe, że ten atak zostanie wykorzystany w jakiś sposób na następnym RAW.

 

Walki rookie'ch dobre, bez jakiś przebłysków, ale nie były złe. Wydawało mi się, że Young czuje się mało pewnie - kilka zepsutych akcji w walce z Barretem. To promo na koniec też kiepskie. Myślę, że to już dla niego koniec, ze raczej nie trafi do głównego rosteru. Co do wątku z SES, to też mało możliwe, aby Darren zasilił ich szeregi. Co do zamaskowanego członka stajni Punka.. może Kaval? Nie znam za bardzo tego zawodnika, ale pasuje to, że jest uznawany za jednego z najlepszych, walczy w FCW i jest łysy.. może on? Cięzko stwierdzić, może przekonamy się na OtL.

[Menez]

Danielson nie może być tym tajemniczym pomocnikiem Punka, bo bodajże na Extreme Rules tej osobie nieco kaptur opadł i było widać łysą glacę, a - jak zapewne zauważyliście - Bryan włosy ma.

 

CM Punk w roli PRO po prostu wymiata - jego zachowanie w momencie wchodzenia Younga na ring, wszystko wychodzi mu na całkowitym luzie, w związku z czym jest naprawdę świetny. U niektórych gwiazd WWE widać, że strasznie się spinają by tylko dobrze odegrać swoją rolę, dla Punka to po prostu coś naturalnego - a przynajmniej tak wygląda.

 

Szkoda, że odpadł akurat Young, bo naprawdę mógł zostać - było przynajmniej dwóch kandydatów do wywalenia przed nim. Niestety, ale mam dziwne wrażenie, że żadnego zaskoczenia nie będzie i sytuacja rozwinie się następująco - teraz odpadnie jednoosobowa kapela rockowa, później przyjdzie czas na Gabriela i zostanie Otunga z Barrettem, lub - co również możliwe - najpierw Slater, później Otunga i w finale Gabriel i Wade. Do niedawna łudziłem się, że Otunga wyleci właśnie teraz, ale biorąc pod uwagę to, że "federacja widzi w nim potencjał", zaczynam w to niestety wątpić. Wygra pewnie Wade, może to najlepsze rozwiązanie z tych co zostali, chociaż osobiście wolałbym Gabriela - nie ukrywam, że takiego finishera mogę oglądać co chwila.

[E_9]

NXT obejrzane tylko z powodu domysłów, że skoro nie było Danielsona na RAW, to może pojawi się na NXT.. Myśl trafiona i nie żałuję, że czekałem do 2 żeby go zobaczyć ; )

Ktoś go porównywał przy majku do Gabriela.. On i Justin to 2 inne osoby, Bryan tym promem pokazał, że jest w tym bardzo dobry, Andersonem na pewno nie jest, z resztą z WWE nikt nim obecnie nie jest, ale trzyma facet b. dobry poziom. Fakt, że to właśnie MU dano wygłosić promo mówiące o takich rzeczach, o których jedynie gadamy na forum i nie są one poruszane na eventach daje nadzieję, że nie będzie w federacji popychadłem, władze go szanują i skoro pozwalają mu na takie dogłębne promo to muszę widzieć w nim przyszłość... I oby tak było

 

Danielson jako członek SES? Ciekawa teoria, tylko, że właśnie.. możliwe by to było żeby nie ujawniła się łysa glaca "bandziura". Chyba, że CT uzna, że nikt tego nie widział i ten pomysł może być genialny.. Co ja bredzę, nie Ci ludzie, nie te czasy... niestety CM i Dragon w parze jako TagTeam? Raj dla moich oczów Kończąc, za pewne będzie to Mercury.

 

pzdR

[hadaszyszek]

A więc tak. Obejrzałem to NXT i mogę powiedzieć... wreszcie to, czego oczekiwałem od tego show!

Bez wątpienia najlepszy, jak dotychczas, odcinek tej gali. Tu nie chodzi już o same walki, których było dwie i które były raczej przeciętne. Segmenty wymiatają. Nareszcie koniec z jakimiś durnymi torami przeszkód, podnoszeniem beczek czy walczeniem w nadmuchiwanych trampolinkach rodem z wesołych miasteczek z małym budżetem.

 

Nareszcie ujawnili się Pro przy losowaniu i to już na początku programu - na moje, powinni pojawiać się (w całej grupie) dużo częściej i to nie tylko przy losowaniach. CM Punk jak zwykle fenomenalny, wyżej już ktoś opisał jego luźne podejście do tego wszytkiego. A zatem przystawmy go i jego umiejętności aktorskie, wczucia się w postać w którą gra i w ogóle, do takiego... Matta Hardy'ego.

Ta ..

Nareszcie pokazano też wywiady z Prosami opisującymi każdego z rookiech. To naprawdę jedno z ciekawszych części tego programu. No i Punk kpiący sobie z Otungi... bezcenne!

 

Najlepszą częścią programu (czym pewnie większości nie zaskoczę), jak dla mnie, był fenomenalny segment Danielsona. Miejscami naprawdę miałem wrażenie, że wszystko wykroczyło poza granice ustalonego scenariusza i dalej nie mam pewności, czy tak aby nie było. Nie znam dokładnie co prawda angielskiego, ale jakikolwiek zawodnik krytykujący WWE naprawdę w - chociażby odrobinę - sensowny sposób... no takiego czegoś jeszcze nie było. Teksty w stylu "Mówisz to, co każe Ci McMann do ucha" są naprawdę odważne. Ba, już samo wspomnienie o przeszłości Danielsona w innych, niezależnych organizacjach i o jego wcześniejszym gimmicku to coś, czego nigdy bym się ze strony Vince'a nie spodziewał. Dlatego właśnie albo Bryan sobie za dużo pozwolił, co jest prawdopodobne i wyleci od razu na zbity pysk, albo WWE zaczyna się powoli zmieniać . Swoją drogą, Cole też już mnie tymi ciągłymi napinkami wk..iał, jakby nie było. Reżyserowane, czy nie - naprawdę podnoszące ciśnienie. Rozumiem jeden, drugi raz, ale na każdym kroku podkreślanie słabości jakiegoś wrestlera (który w rzeczywistości jest jednym z najlepszych na świecie... no tak, my mówimy tu o 'talentach aktorskich', a on o streaku ) ... no, po prostu cieszyłem się, że Danielson podszedł i 'chlasnął' mu z liścia ^^. Swoją droga, to również wyglądało strasznie naturalnie, sama reakcja Cole'a wręcz perfekcyjnie pokazana, a potem demonstracyjne wyjście. Też momentami miałem wrażenie, że sytuacja dzieje się naprawdę, co oczywiście jest wręcz OGROMNYM plusem.

 

No i trochę też żałuję, że Young odpadł. O ile wątpliwe są jego umiejętności w ringu, o tyle był jedną z ciekawszych postaci w NXT. Szkoda, że Slatera nie wywalili, bo sympatyzuję z jego osobą tylko i wyłącznie ze względu na Christiana, który jest jednym z moich ulubionych wrestlerów - sam w sobie nie prezentuje moim zdaniem niczego szczególnego. O Otundze już zapomniałem, bo wyszedłem z założenia, że nie ma co sobie nerwów psuć na niego (mam nadzieję, że odpadnie jak najszybciej, choć to mało prawdopodobne).

 

Podsumowując? Wszystko, czego ostatnimi czasy od NXT się spodziewałem - dostałem. I jestem bardzo zadowolony. Show jakieś genialne szczególnie nie było, ale tak w skali szkolnej solidną czwórkę, może 4+ nawet by u mnie zarobiło.

[xero]

Nie znam dokładnie co prawda angielskiego, ale jakikolwiek zawodnik krytykujący WWE naprawdę w - chociażby odrobinę - sensowny sposób... no takiego czegoś jeszcze nie było.

Było. Chociażby wspomniane przeze mnie parę postów wyżej promo Joey Style'a w 2006, które jak dla mnie było o niebo bardziej odważne i szydzące z WWE a miało na celu jedynie promocje reaktywacji ECW. Tak samo jak promo Heymana z 2001 i jego zarzuty, że tak naprawdę Vince tylko skopiował jego pomysły służące niczemu więcej niż jedynie promocji main eventu ówczesnego survivor series. Więc już nie przesadzajmy, segment był ciekawy i dobry ale nie był znów ani aż tak porywający jak niektórzy piszą ani też jakiś przełomowy i radykalny w swojej formie.

[BRKSTRM]

Obejrzałem aż 15-20 minut ostatniego NXT. To jest sukces WWE

Ale przechodząc do rzeczy - oglądałem początek z wyjściem pros i mówieniem czego szukają. CM Punk był oczywiście najlepszy w tym segmencie, jak w każdym segmencie w którym występuje CM Punk Następnie mówili o Otundze albo Youngu, w każdym razie CM Punk tu też był bogiem. Ominę jednak to wszystko, aby przejść do segmentu, w którym wreszcie pozwolili zrobić Danielsonowi coś poza przegraniem matchu.

Promo bardzo dobre, a rozłożyła mnie na łopatki część w której mówi do Miza, że jest od niego lepszy. Oczywiście Mizanin jest oburzony, a w tym czasie Regal i Punk urządzają sobie pogawędkę, kiwają głową potwierdzając, że Bryan jest lepszy, a Regal nawet bierze mikrofon, aby powiedzieć to Mizowi. Piękne. Atak Bryana na Cole'a. Mam nadzieję, że nie pociągną tego za daleko, bo feud z komentatorem nie byłby za dobry dla Dragona. No chyba, że będzie feudował z heelowską korporacją, która nie chce dać szansy młodym. Przypomina to feud SCSA vs Vince, ale co z tego, 90% widowni WWE nie pamięta tego okresu w wrestlingu, a części nie było nawet na świecie. Wtedy można to pociągnąć i zrobić z Danielsona gwiazdę.

[RR]

Wtedy można to pociągnąć i zrobić z Danielsona gwiazdę

Ależ oczywisćie, że można, jednakże kiedy Stone Cold zaczął naprawdę buczek, krzyczeć i naparzać szefa, był już osobą obytą w federacji. A Danielson? Taki trochę kurczaczek nieopierzony w WWE miałby pociągnąć taki feud? EEee. nie zdaje mi się.

W promie Danielsa zaciekawiło mnie jedno...Striker trzymał go za ramię by się uspokoił, czy czy nie mówił za dużoniemiłych rzeczy? Nie wiadomo.

A czy Matt AHrdy nie wygląda wam na jakiegoś otumamionego?