Melodia przyszłości, czyli WWE NXT..

[Kamil12175]

Ta konkurencja nie miała większego sensu ale za to nagroda jaka

Według mnie do głównego rosteru powinien trafić Barret.Posiada dobre umiejętności i przy mikrofonie jest dość dobrze.Jako pierwszego chyba pożegnamy Tarvera sądząc po jego zachowaniu.

[RR]

LUDZiE!!! LUDZIE!! Trzymajcie mnie?!? Co do jasnej cholery ma bycie wrestlerem a picie coli czy kurwa kręcenie sie wokół kija. Coś takiego robią dzieci na boisku w podstawówce, a nie chłopy po 100 kilo, którzy mają być gladiatorami XXI wieku. Odcinek był do bali, słabe walki. Na szczęście zjoobowali Otungę, który absolutnie nic nie pokazał w ringu.

Ponownie biedactwo Danielson z cięzką kontuzją musiał stawić czoła nudnemu zadaniu oraz nudnemu Tarverovi. No proszę, za tydzień coś musi się dziać.

Nie wiem po co powstało napięcie na linii Young-Barret, chyba by wypromować rookiego CM Punka, który zostaje?

I czy za tydzień gala będzie dłuższa? Wątpie, choć mam nadzieje, że trochę wrestlingu będzie, a nie samo pitolenie o postepach rookie.

[wrestlemaniac]

RR, było powiedziane, że NXT będzie reality show. I właśnie takie gówno nam zaserwował Vince. To już lepsze nawet było "ECW" z 2009r. NXT miało poprawić ratingi ECW się spaliło to słowa Vince. A to nie prawda przecież to show osiąga jeszcze mniejsze ratingi niż ECW. W złą stronę zmierza WWE.

[RR]

RR, było powiedziane, że NXT będzie reality show

Od początku oglądania NXT byłem na to rpzygotowany. Jednakże w tym przypadku był to już szczyt głupoty. Wczesniejsze konkurencje- freestylowe promo czy próbę sprzedawania gadżetów jakos mogłem sobie wytłumaczyć, nawet tą beczkę (no, ale preferowałem beczkę z piwem wraz z sędzią Stone Coldem ) mogłem przeboleć, jednakże ostatni konkurs rozjebał mnie seryjnie, napiszę szczerze.

W złą stronę zmierza WWE

Jeszcze przed emisja byłem uprzedzony do tego produktu WWE, później odszczekałem moje słowa gdyż część wrestlerów zaangażowanych w ten projekt naprawdę dają radę (pro i rookie), część ssie pałkę ( zawodnicy ze stażem i świerzaki)-jak to w życiu, jedkaże zabieranie czasu antenowego takimi bzdetami możę totalnie obniżyć ratingi. Trochę kreatywności w wymyślaniu tych zawodów lub skupieniu się na segmentach rookie-pro czy czystym wrestlingu, nawet jeśli młodzi mają jobbować, co byłoby oczywiście naturalne.

Nawet taki Kane od niechcenia pojawił sie na NXt i od razu zrobiło się ciekawie.

[Kamil12175]

Koniec ze szmaceniem Brayana ponieważ niestety został wyeliminowany.Razem z nim wyleciał także Michael Tarver i Skip Sheffield. Czyli jednak WWE nie ma żadnych wielkich planów odnośnie Bryana.

[Menez]

A ja nie wiem czemu, ale mam przeczucie, że w przyszłym tygodniu na RAW nie dojdzie do meczu pomiędzy Bretem a Mizem, tylko jakoś wkręcony zostanie Bryan i wygra. Wtedy i on zostałby w WWE, Miz mógłby skupić się na walce o pasy i nie byłoby kompromitacji - Breta Harta, gdyby musiał walczyć, bo wiadomo jak to wygląda i Miza, gdyby musiał przegrać z Hitmanem.

 

Dziwne wyniki z NXT - Otunga pokonuje Gabriela, Barrett - Slatera.

 

Poza Bryanem odpada również Tarver (czyli chyba małe zaskoczenie, bo wielu forumowiczów tak podejrzewało) i Skip Sheffield, tutaj mogę napisać na szczęście, bo koleś poza wyglądem i fajnym finisherem niczego moim zdaniem rewelacyjnego pokazywał. Osobiście zdziwiłem się, że Regal okazał się takim dziwnym mentorem - nic właściwie nie zrobił sensownego, tylko na jednym z pierwszych epizodów NXT nawrzucał mu od głupków.

[E_9]

[...] A jak dla mnie to była kulminacja szmacenia Bryan'a... Człowiek z takimi umiejętnościami odpada w 1-szej turze, ostro jebie po oczach

 

Poczekajmy teraz na kolejny krok ze strony CT, tak jak i Menez powiedział również spodziewam się jakiegoś wkręcenia go w walkę o US Title, a do tego wrzucenie od razu na poniedziałkową galę

 

Skoro w ostatnim czasie Miz wykręcał się od walk i wstawiał w swoje miejsce Bryan'a to teraz ktoś (czyt. Bret lub ktoś inny) da mu pstryczka w nosek i wrzuci Dragona do walki po raz kolejny, tylko, że będzie to już walka przeciwko Miz'owi... I oby tak było, bo zakończenia przygody Bryan'a w taki sposób nie przełknę... I na miejscu Dragona chyba bym nie wytrzymał i walczyłbym o odejście z federacji... Wydaje mi się jednak, że mając taką karierę za sobą Dragon nie dawałby się tak szmacić bez konkretnego powodu

[Rafikov]

W poniedziałek Bret Hart wychodzi na ring z kopertą na której napisane jest "Doctor's Note". Mówi, że ma zastępstwo, wychodzi już nie Daniel Bryan, tylko American Dragon, który wygrywa pas US. Dla mnie to wszystko jest zbyt oczywiste. Bardzo bym chciał takiego obrotu sprawy, ale wydaję mi się że tak się nie stanie, obym się mylił.

 

Jeszcze zostając przy Danielsonie. Obawiam, się że WWE źle go wypromowało. Wywiad ze Strikerem daje nadzieję na jego powrót i na "wielkie rzeczy", ale dla przeciętnego widza który nie ogląda Indysów i żyje w świecie WWE, postać Bryana będzie się tylko kojarzyć z wrestlerem który jest totalną ciamajdą i przegrywa pojedynki w 30 sekund. Jak już WWE zdecyduję się na pojedynek z Mizem za tydzień, niech pokażą Danielsona z zajebistej strony i niech Miz przegra po zajebiście założonym submissionie. Tak aby Bryan zrobił Impact.

 

Co to samego NXT to już dla mnie chyba koniec oglądania. Najchętniej to wszystkich chłopaków oprócz Otungi, widział w głównych roosterach. Nie jestem fanem indy ani specjalistą ale to show oglądałem głównie ze względu na Danielsona o którym się tyle

naczytałem. Kto wygra NXT? Ja jestem za Wadem Barretem. Mam nadzieję, że w niedługim czasie (2 lata) zostanie WWE/WHC champem

Edytowane 12 Maja 2010 przez Rafikov

[RR]

tylko jakoś wkręcony zostanie Bryan i wygra

Być może jego powrót do prawdziwego nazwiska oznacza powrót do sceny niezależnej i tyle. Wkręcanie go do walki za pomocą Hitmana jest wprost bajkową opowiastką na temat wielkiej kariery Danielsona w WWE. Jeśli HArt miałby jakoś oszukać Miza to moim zdaniem tylko na korzyśc kogoś ze swojej rodziny, co by było logiczne i bliższe realizmowi, że pomaga się rodzinie a nie jakiemuś tam odpadowi z NXT.

Weep Weep Weep krzyczał, iż powróci....mam nadzieje że do zapasów z dzikimi świniami w stanie Texas.

Na gali były trzy walki, z której wynik żadnej mnie nie zaskoczył. Barret wykończył jednoosobowy zespół któremu skończyło się szczęście na fartowne wygrane, Wieśniak rozwalił Younga chyba tlyko po to, by stworzyć chwilowa iluzję że zostaje w programie a zwycięstwo Otungi było konieczne, by w jakikolwiek sposób podbudwać jego pozostanie w programie.

[E_9]

RR: Tylko jak na tym wyjdzie sam Danielson? Przecież to co z nim zrobili w NXT i brak "rekompensaty" ze strony NXT byłoby mocarnym kopem w twarz i pewnego rodzaju ośmieszeniem bądź co bądź, jednego z najlepszych na świecie.. Myślę, że to się tak nie skończy, bo przychodząc do WWE Daniel, tzn. Bryan usłyszał jakiś konkretny plan i musiał się zgodzić, a na odpadnięcie z NXT i nic więcej chyba by się nie zdecydował.. Chociaż prawdę mówiąc, nie takie szmacenia mieliśmy okazję widzieć u Vince'a

[N!KO]

N!KO przy okazji poprzedniego NXT - "Faworyt do odpadniecia to Michael Tarver, chyba, ze naprawde WWE dojdzie do wniosku, ze juz nie musi podkladac Bryana by upodobal sie publice jako ten waleczny. Wtedy Bryan odpada jako pierwszy"

 

Zaskoczony nie jestem i nadal trzymam sie, ze Bryan wygra US Title i tutaj wchodzi prawdopodobna wersja przedstawiona przez Meneza kilka postow wyzej. Chociaz szczerze nie spodziewalem sie, ze tak do tego dojdzie. Brak historii. Poprostu opuscili arene. Czemu odpadl? Poczatkowe i chyba jedyne zalozenie NXT jest takie by wypromowac nowe gwiazdy... by w sytuacji kiedy przykladowo Michael Tarver zadebiutuje za kilka miesiecy w WWE, fani beda go rozpoznawac, beda wiedzieli kim on jest i nie przejda obojetnie obok jego debiutu tak jak to bylo w przypadku ludzi pokroju Gavina Spearsa, ktory debiutowal kiedys na ECW i mimo, ze ma potencjal odrazu utonal i sie juz nie odnalazl. Majac to na uwadze ... czy Bryan Danielson w ogole potrzebuje NXT? Conajwyzej na chwile by dzieci ogladajace federacje Vince'a zobaczyli, ze taki istnieje i posluchali jak komentatorzy otwarcie mowia o jego karierze niezaleznej czego zazwyczaj nie robia (wkoncu wiekszosc kiedys walczyla w innych federacjach.. wiadomo, ze nie na taka skale jak Bryan, ale w przypadku chociazby CM Punka rownie dobrze mogliby o tym wspomniec, ale tego nie robili). Teraz taki mlodzian łapie i orientuje sie z czystej ciekawosci o przeszlosci Bryana co jest elementem jego promocji w WWE. Skoro juz sie pojawil i chwile o nim pogadali zwracajac co chwila uwage na to, ze nie wygral jeszcze walki .. daja sobie spokoj. Wkoncu komu jak komu, ale jemu zwyciestwo jest KOMPLETNIE nie potrzebne. Po co stawiac wszystko na Danielsona skoro on sobie moze poradzic innym sposobem, a zwyciezce jakos pushowac po dolaczeni do glownego rosteru. Barrett, Gabriel i Otunga. Miedzy nimi prawdopodobnie sie to rozstrzygnie z naciskiem na tego ... drugiego. Nie wygra najlepszy (Barrett) bo WWE juz wczesniej wyczuje, ze on sobie poradzi bez zwyciestwa. Otunga jest rzekoma jakas gwiazda, ktora dzieki swojej narzeczonej tez sie przebije na jakis czas. Gabriel potrzebuje chyba tego najbardziej z tej trojki. Teraz tylko pytanie czy WWE mysli takimi kategoriami. Na koniec dodam to co juz wspominalem przy jednym z pierwszych postow o NXT... nie ma co patrzec na to w ten sposob, ze Ci co odpadna nie zadebiutuja w WWE nigdy i federacja sie z nimi pozegna... wiec jesli istnieja fani Sheffielda nie wykluczalbym jego pojawienia sie na RAW czy SD.. choc akurat on to ma chyba najmniejsze szanse na to... szczegolnie w nowym wizerunku z kolcami (juz jako kowboj-debil by byl 5minutowa atrakcja pokroju Jimmy Wang Yanga czy innych komediowych czy slodkich gimmickow)

Bardzo słabe to NXT.. eliminacje przeprowadzane sa poprostu lipnie.. 1/5 (juz nawet nie wspominajac o wygranym Theme'ie Barretta, ktory chyba pojawi sie razem z jego debiutem w glownym rosterze)

 

Pytanie, ktore moze nurtowac niektorych. Dlaczego odpadlo odrazu trzech? NXT nie spelnia oczekiwan jakie pokladalo w nim WWE i chca sie z tym uwinac jak najszybciej. Nie wykluczone, ze bedzie to pierwszy i ostatni sezon bo ratingi nie zachwycaja. Poza tym nawet nie ma gdzie tego puszczac bo SmackDown niebawem idzie na ScyFy

[123kid]

NXT słabe , Tarver i tak nie miał szans żeby się przebić (i ten jego denny bokserski gimmick ) , zgadzam się z N!KO Danielson zapewne dostanie title shota na OtL bo wątpię że Bret jest w stanie wejść jeszcze do kwadratowego pierścienia i pokazać coś godnego.

 

Themu Barrett'a nie dostaniemy tak szybko , możliwe że w końcowej fazie NXT

 

2/10

[RR]

RR: Tylko jak na tym wyjdzie sam Danielson? Przecież to co z nim zrobili w NXT i brak "rekompensaty" ze strony NXT byłoby mocarnym kopem w twarz i pewnego rodzaju ośmieszeniem bądź co bądź, jednego z najlepszych na świecie.. Myślę, że to się tak nie skończy, bo przychodząc do WWE Daniel, tzn. Bryan usłyszał jakiś konkretny plan i musiał się zgodzić, a na odpadnięcie z NXT i nic więcej chyba by się nie zdecydował.. Chociaż prawdę mówiąc, nie takie szmacenia mieliśmy okazję widzieć u Vince'a

Stary, może był jakiś plan ku temu by jakoś sensownie wprowadzić Daniela Bryana do WWE, jednakże coś mogło nie wyść, obie strony mogły miec inne priorytety i wyobrażenia dotyczące przyszłości i nie wyszło, Danielson może odejść w ogóle z WWE. Powrót do starego nazwiska i dostanie title matchu i chęć rewanżu na Mizie za szykanowanie i poniżanie? Piękne, lecz nierealne dla mnie. Bardziej kupiłbym debut na RAW Teddy'iego Harta, aniżeli wypromowanie American Dragona.

[E_9]

RR: Tylko jak na tym wyjdzie sam Danielson? Przecież to co z nim zrobili w NXT i brak "rekompensaty" ze strony NXT byłoby mocarnym kopem w twarz i pewnego rodzaju ośmieszeniem bądź co bądź, jednego z najlepszych na świecie.. Myślę, że to się tak nie skończy, bo przychodząc do WWE Daniel, tzn. Bryan usłyszał jakiś konkretny plan i musiał się zgodzić, a na odpadnięcie z NXT i nic więcej chyba by się nie zdecydował.. Chociaż prawdę mówiąc, nie takie szmacenia mieliśmy okazję widzieć u Vince'a

Stary, może był jakiś plan ku temu by jakoś sensownie wprowadzić Daniela Bryana do WWE, jednakże coś mogło nie wyść, obie strony mogły miec inne priorytety i wyobrażenia dotyczące przyszłości i nie wyszło, Danielson może odejść w ogóle z WWE. Powrót do starego nazwiska i dostanie title matchu i chęć rewanżu na Mizie za szykanowanie i poniżanie? Piękne, lecz nierealne dla mnie. Bardziej kupiłbym debut na RAW Teddy'iego Harta, aniżeli wypromowanie American Dragona.

 

Co racja to racja, ale jeżeli tak faktycznie wyjdzie to... nie wiem, nawet nie wiem jak to sprecyzować. Głupota? Brak racjonalnego myślenia? Naiwność Bryan'a? Mówiąc wprost, chuj wie... W mojej ocenie będzie to wieelkki bucior w stronę scen niezależnych oraz ośmieszenie ich poziomu kosztem takiego talentu jak Dragon. Każdy to może odebrać inaczej, inaczej odbierzemy to my, inaczej dzieciaki z hal WWE...

 

Na ten moment możemy jedynie spekulować i ostateczny osąd będziemy mogli wydać za tydzień, może dwa.. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, jeżeli się oczywiście rozwinie... Ja po cichu liczę, że w przepełnionym dziecinadą mózgu Vince'a znajdzie się jeszcze trochę rozsądku i pięknie wyeksponują talent Bryan'a.. Brzmi bajkowo, ale może tym razem tak będzie?

 

btw. RR, wspomniałeś o powrocie do starego nazwiska.. Nie oglądam całego NXT i ograniczam się w tym przypadku do skrótów z WWE.com, ale w momencie odesłania go do domu zwracano się do niego Daniel Bryan.. Wtf?

[RR]

tw. RR, wspomniałeś o powrocie do starego nazwiska.. Nie oglądam całego NXT i ograniczam się w tym przypadku do skrótów z WWE.com, ale w momencie odesłania go do domu zwracano się do niego Daniel Bryan.. Wtf?

Stary, nie wiem czy to poniższy wywiad udzielony po wywaleniu z NXt mamy uważać za katharsis, powrót do piękne przeszłości czy też jej kontynuację? Sam nie wiem.

http://www.youtube.com/watch?v=ZcaPp6PM0f8