Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Melodia przyszłości, czyli WWE NXT..


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Z tym Danielsonem to naprawdę jest problem. To nie jest film science fiction (chociaż oczekiwania stacji mogłyby świadczyć, że nowy produkt WWE ma być właśnie sci-fic), więc wątpię, aby wiele osób kupiło akcje, gdy Bryan dostaje łomot jak leci, nagle wyzywa go Miz do walki, stawia US title i nagle wygrywa. Cud, szok, Danielson od tego momentu dostaje 50 do poweru i leje każdego, przebija się do ME i tam już zostaje. Nie wróżę mu jakoś specjalnie takiego przeskoku (z seryjnego jobbera do Main Eventera), ale widać, że nie bez przyczyny dostaje takie lanie i wydaje się to być naturalne, że z biegiem czasu zacznie wygrywać. Osobiście żałuję, że jego feud z Mizem jakby trochę już przygasł, chociaż na ostatnim NXT już coś się działo, może po WM'ce WWE zajmie się również i tym.

 

Dalej, Young pojawił się na SD i nie jestem pewien, czy na niego nie ma jakiś planów - na razie jest ostatni, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by nagle okazało się, że będzie w czołówce. Ten jego wygrany pojedynek z Gallowsem daje do myślenia i zaczynam się naprawdę zastanawiać, czy Darren jednak nie zostanie w federacji, chociaż może nie wygrać sezonu NXT... Mam nadzieję, że SES pozostanie w WWE, bo naprawdę miło się to ogląda, ale chciałoby się, aby stajnia odgrywała nieco większą rolę. Bo na razie wychodzi na to, że Rey Mysterio potrafi wykiwać całą trójkę, a to chyba nie o to chodzi.

 

Trochę zboczyłem z tematu, ale co tam.

Edytowane przez Menez
  • Odpowiedzi 294
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RR

    33

  • iwulBRAND

    22

  • N!KO

    19

  • LooseCannon

    14

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Niedano obejrzałem NXT...

 

Zaczynam wątpić w Bryana... Naprawdę loosing streak godny MVP. Ale nie to najgorsze: czy on ma umiejetności przy micu? Co prawda Striker tylko jemu przeszkadzał, ale gadał coś, paplał raczej... Na koniec głupio się uśmiechał, jak tępy nastolatek podczas wywołania na szkolnym apelu (macie jeszcze coś takiego jak apel w szkołach, co :? ).

Poza tym powinien wreszcie, dobrać się do Miza...

 

Mnie Wade Barrett bardzo przekonuje: gadka extra, umiejętności OK.

 

Lepiej, żeby Luke został... Niech mu gadkę wyłączą, ale chcę go oglądać w ringu... Naprawdę nie ma drugiego, tak fajnego power wrestlera w WWE... Moveset mógłby dostać jednak od Festusa... Może znowu "zacznie brać" i będzie walczył z CM Punkiem :twisted: ?

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejny taping NXT za nami. Tym razem musieli sie wysilac fizycznie. Nagroda ogolnie byla jak dla mnie o wiele mniej znaczaca, ale i tak WWE zebralo minusa za to, ze nie zaprezentowali Theme'u Wade'a, ktory wygral tydzien temu. Dobrze, ze WWE wreszcie postanowilo pokazac wypowiedzi Zawodowcow o wrestlerach z NXT. Przynajmniej na poczatek dostalismy wypowiedzi o Angliku i Slaterze ale to zwiastuje kolejne. Otunga przegrywa niestety z Gabrielem.. w sumie i tak wyniki tych starc schodza na drugi plan by ktos przypadkiem nie pomyslal, ze WWE poswieci w przyszlosci wiecej czasu zawodnikowi z RPA niz A-Listerowi. Michael Tarver wreszcie nabiera kolorow jesli chodzi o NXT i poddaje sie praktycznie z kazdej konkurencji bez walki. Tylko czy to przypadkiem nie doprowadzi go do szybszego odpadniecia? Przynajmniej potwierdzil, ze umie poslugiwac sie mikrofonem. Zoltodzioby coraz czesciej dostaja mikrofon i dobrze.. tak powinno to wygladac. Wypadli nienajgorzej ale na tle Punka, ktory sie pojawil moglo odniesc sie inne wrazenie. Young wygrywa ponownie i mimo, ze moglem to napisac wczesniej to teraz jest to jeszcze bardziej pewne.. nie odpadnie on jako pierwszy. Za dobra otoczka jest wokol niego ze Straight Edge Society by to tak szybko odpuscic. Chyba, ze odpadnie i i tak znajdzie sie w glownym rosterze skladajac w ofierze swoje wlosy i dolaczy do SES. Glupota bylo zwyciestwo Slatera z Jericho (pisalem, ze wyniki nie maja znaczenia, ale jesli walcza Rookie vs Rookie, a nie gdy w kwadratowym pierscieniu pojawia sie Pro... i to jeszcze na dodatek niedawny mistrz Heavyweight!).. przesadzili troche i ogolem za tą duzą (main event) i tą pomniejsza (theme Barretta) wpadke daje tylko 2/5... ponizej przecietnej

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Obejrzałem NXT i dwie opinie:

 

1. Śmiech Josha po tym, jak Tarver rzucił tę broń mnie po prostu zabił. Genialny, aż puściłem sobie go kilka razy i sam zacząłem się chichrać :D

2. Wkurzony Y2J jest świetny. Aż się prosi o to, aby częściej dochodziło do takich sytuacji, bo Jericho się w tym absolutnie sprawdza. Zwłaszcza jak zaczął chodzić w kółko i wołać, że jest najlepszy na świecie :D Śmieszna scenka.

 

Szkoda jednak, że Y2J przegrał ze Slaterem, który chyba najczęściej ze wszystkich Rookies walczy z Pro. Tak a propos jeszcze tych "ciekawych min", to spodobała mi się akcja w walce Otungi z nowym Hardym, jak A-List chciał, by R-Truth podał mu rękę czy w inny sposób przybliżył go do lin - jego machanie łapami było fajne. No i na końcowa mina też naprawdę niezła :D

 

Punk swoim krótkim speechem udowodnił, że chociaż niektórzy z Rookies są nieźli, to muszą jeszcze trochę popracować nad tym elementem.

Edytowane przez Menez

  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Proponuję małą zabawę. Oceńmy w skali szkolnej NXT Rookies pod kątem:

- Umiejętności ringowe - tutaj chyba nie ma co tłumaczyć. Oceniamy jak dobry w ringu jest dany zawodnik.

- Mikrofon - chyba również wszystko jest oczywiste. Oceniamy naturalność podczas przemawiania przed publicznością, a także efekty temu towarzyszące - mimika, odgrywanie emocji.

- Osobowość - nie cała część charyzmy wrestlera zawiera się w mic skillsach. Taki Jeff Hardy ssie niemiłosiernie na mikrofonie, jednak tony niewerbalnej charyzmy sprawiły, że wybił się ponad tysiące podobnych mu zawodników i został jednym z najpopularniejszych wrestlerów na świecie. Tutaj oceniamy właśnie siłę magnetyzmu zawodnika.

- Wygląd - w WWE to bardzo istotny czynnik. Może właściwie decydować o tym, czy zawodnik zostanie zwolniony, czy też zasili main eventy.

 

Daniel Bryan

Ring: 6

Mic: 4 (uwzględniając proma w ROH)

Osobowość: 4 (w ROH miał gimmick w którym doskonale się czuł, w NXT moim zdaniem nie bardzo może się odnaleźć)

Wygląd: 1

 

Wade Barrett

Ring: 3

Mic: 5

Osobowość: 5

Wygląd: 5

 

Darren Young

Ring: 4 (na kredyt za świetną walkę z Danielsonem)

Mic: 3

Osobowość: 3

Wygląd: 2

 

Heath Slater

Ring: 4

Mic: 3

Osobowość: 2

Wygląd: 3

 

Michael Tarver

Ring: 2

Mic: 4

Osobowość: 2

Wygląd: 4

 

Skip Sheffield

Ring: 2

Mic: 3

Osobowość: 3

Wygląd: 4

 

Justin Gabriel

Ring: 5

Mic: 3

Osobowość: 2

Wygląd: 3

 

David Otunga

Ring: 1

Mic: 3 (nie jest wcale taki naturalny jak się go reklamuje)

Osobowość: 4

Wygląd: 3 (jest napakowany ale okropnie niski, nawet przy cruiserach z WWE wygląda na małego)

 

Czyli po zsumowaniu ocen, mój ranking wyglądałby tak:

1. Wade Barrett - 18 pkt

2. Daniel Bryan - 15 pkt

3. Justin Gabriel - 13 pkt

4. Heath Slater, Michael Tarver, Skip Sheffield, Darren Young - 12 pkt

8. David Otunga - 11 pkt

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekawe... Mimo, ze ocenialem juz wczesniej zoltodziobow, ale to bylo na samym poczatku bazujac na swojej znajomosci FCW. Zobaczymy co wykaze taka zabawa ...

 

Daniel Bryan

Ring: 6

Mic: 2

Osobowość: 3

Wygląd: 2

 

Wade Barrett

Ring: 4

Mic: 4

Osobowość: 5

Wygląd: 5

 

Darren Young

Ring: 4

Mic: 2

Osobowość: 2

Wygląd: 2

 

Heath Slater

Ring: 3

Mic: 3

Osobowość: 1

Wygląd: 1

 

Michael Tarver

Ring: 2

Mic: 4

Osobowość: 3

Wygląd: 5

 

Skip Sheffield

Ring: 2

Mic: 3

Osobowość: 3

Wygląd: 4

 

Justin Gabriel

Ring: 5

Mic: 1

Osobowość: 1

Wygląd: 4

 

David Otunga

Ring: 2

Mic: 3

Osobowość: 6

Wygląd: 3

 

Suma:

Wade Barrett - 18

Michael Tarver - 14

David Otunga - 14

Daniel Bryan - 13

Skip Sheffield - 12

Justin Gabriel - 11

Darren Young - 10

Heath Slater - 8

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Całkiem wysoko jest u Ciebie Sheffield, wcześniej go pojechałeś tak jakby był największym beztalenciem w okolicy a tu proszę, jaka zmiana ;)

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Całkiem wysoko jest u Ciebie Sheffield, wcześniej go pojechałeś tak jakby był największym beztalenciem w okolicy a tu proszę, jaka zmiana

 

Faktycznie. Trzymam sie jednak swojego zdania. Nadal nie przemawia do mnie tylko, ze tutaj przy osobowosci wzialem pod uwage fakt, ze odgrywa tą denną postac w miare dobrze i Ci co kompletnie nie maja pojecia o jego wczesniejszych dokonaniach moga pomyslec, ze jest on ofiara komediowego gimmicku. Wyglad tez dostal wysoko bo i z ktorej strony nie spojrzec ... ciele z niego wielkie, a wujek Vince takich lubi. Nadal sie boje, ze on po NXT trafi do glownego rosteru bo publika reaguje na to jego yep yep yep... ... The HORROR... The HORROR

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Przyznałem już w tym temacie, że przekonałem się do formuły NXT, ale te zawody, to z tygonia na tydzień są coraz durniejsze. Batle Royal- dobre, mikrofon- rozumiem, beczka- żal, zabawa w amerykańskich gladiatorów- marne. Przynajmniej Tarvel dobrze odgrywa swoją rolę, czyli zakapiora który chce się po prostu napierdalać i po to przyszedł do WWE- spuszczać łomot, a nie małpować. Jednakże Michael nie wygrywa, więc nie możemy kupić jego postaci twardziela w pełni.

Czy obecnie będa napięcia na linii R-truth- Otunga? Na pewno, skoro jeden jest zadufanym heelem, a drugi facem z naturalną charyzmą. A sama walka z Justinem nie mogła mnie zachwycić, skoro brał w niej udział panicz z Hollywood.

Triple treat match pozytynie mnie zaskoczył. Przede wszystkim wznosi się Young, w ringu pokazuje się coraz lepiej, jego postać może okazać się istotna w przyszłości Straigh Egde Society oraz determinowania zazdrosnego Luke'a.

Main Event- no toś to szok. No main eventer, legenda federacji (no nie boje się użyć tego słowa, ileż on zdobył tych tytułów) zostaje skontrowana ze swojego finishera do wyliczenia. Po co? Przez kogo? Niby lubię tego Rudego mniejszego (w porównaniu z Rudym Dużym z RAW :D ) lecz podłożyć mu Jericho ot tak? Zaskoczenie, może mały niesmak i bezsens w moim odczuciu

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A ja wam powiem, że bez sensu robić te rankingi, jakie robił póki co LooseCannon i N!KO. Kryteria wydają się obiektywne, jednak zaniżacie zawodnikom punktację, by weszli na te miejsca w ostatecznej punktacji, jakie chcecie. Heath Slater np. ma całkiem niezły wygląd - kaloryfer, długie włosy, nie najgorsza prezencja, fajny strój, osobowość też ma fajną, gimmick jednoosobowej kapeli rockowej, jego wejście jest naprawdę śmieszne. Do tego robi fajne WOOOOO, trochę jak Ric Flair. Ring skille też wcale złe nie są, dużo fajnych skoków, dźwigni, jego walki po prostu nie nudzą. Tak naprawdę to prawie każdy rookie nadaje się do głównego rosteru, nawet Sheffield, nadspodziewanie ruchliwy, jak na tę ilość mięsa.

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

aaa.może ocenić młodziaszków?

Daniel Bryan

Ring: 6

Mic: 2 ( oceniam NXT, a nie jakąś wielką przeszłość)

Osobowość: 3

Wygląd: 1

 

Wade Barrett

Ring: 5

Mic: 4

Osobowość: 4

Wygląd: 5

 

Darren Young

Ring: 4

Mic: 2

Osobowość: 3 (tutaj rosnie z tygodnia na tydzień)

Wygląd: 4

 

Heath Slater

Ring: 3

Mic: 3

Osobowość: 3

Wygląd: 3

 

Michael Tarver

Ring: 2

Mic: 3

Osobowość: 3

Wygląd: 4

 

Skip Sheffield

Ring: 2

Mic: 3

Osobowość: 4

Wygląd: 3 (no ta morda wiejskiego głupka)

 

Justin Gabriel

Ring: 5

Mic: 1

Osobowość: 1

Wygląd: 5 (no śliczny jest)

 

David Otunga

Ring: 1

Mic: 3

Osobowość: 5

Wygląd: 3

 

Wygrywa Anglik, z 18 punktami. Koleś jest dla mnie niesamowicie prowadzony i może wykorzystać tą szanse. Wysoko oceniłem jego ringowe umiejętności, trochę na zachętę, gdyż sądzę, że może to być dobry, niezamulający młody powerwrestler w WWE.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

jednak zaniżacie zawodnikom punktację, by weszli na te miejsca w ostatecznej punktacji, jakie chcecie

 

Masz na to jakieś dowody? Nie rozumiem jak można wyciągać tego typu wnioski. Ja na ten przykład ranking sporządziłem dopiero po ocenieniu i poszczególne miejsca były dla mnie niespodzianką. Zobacz, że czterech zawodników zajmuje ex equo czwarte miejsce z taką samą ilością punktów. Gdybym chciał ustawiać oceny pod ranking to chyba nie dawałbym aż czterem zawodnikom takiej samej ilości punktów?

N!ko rzeczywiście irracjonalnie nisko ocenił Slatera, ale nie mamy żadnego dowodu na to, że zrobił to z jakieś wydumanej niechęci do rudzielców czy długowłosych wrestlerów. Może w jego odczuciu rzeczywiście Slater jest taki kiepski. Kiedyś ktoś na Attitude stwierdził, że Kurt Angle jest słabym wrestlerem, także ludzkie odczucia co do tej rozrywki przyjmują miejscami naprawdę ekstremalne wartości ;)

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dobra, może przesadziłem, wkurzyła mnie niska pozycja Slatera, który według mnie jest jednym z poważniejszych kandydatów na zwycięzcę NXT, ma "it factor", to coś co sprawia, że chce się go oglądać. Po prostu nie wiem, jak może być gorszy od Tarvera - zawodnika promującego się na tym, że jego tatuś sparował z Mike'em Tysonem, ja rozumiem, że ktoś może go podziwiać, ale nie na tyle, by był na drugim miejscu listy najlepszych :) Ja uważam, że jeśli robić listę najlepszych to subiektywną na maksa, według tego, kto wydaje nam się lepszy, a nie taką durną z obiektywnymi kryteriami, z których potem wychodzą bardzo dziwne wyniki.

 

Co do mic skilla Bryana - kilka razy pokazał, że najgorszy nie jest, a to "I love England" jak dla mnie było spowodowane po prostu gimmickiem cżłowieka który zlewa wszystko. Zauważcie jak zachowywał się np. na zawodach z beczką: głupia mina i nic więcej, tak samo na zawodach przy micu, po prostu robił sobie jajca ;)


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po prostu nie wiem, jak może być gorszy od Tarvera - zawodnika promującego się na tym, że jego tatuś sparował z Mike'em Tysonem, ja rozumiem, że ktoś może go podziwiać, ale nie na tyle, by był na drugim miejscu listy najlepszych Ja uważam, że jeśli robić listę najlepszych to subiektywną na maksa, według tego, kto wydaje nam się lepszy, a nie taką durną z obiektywnymi kryteriami, z których potem wychodzą bardzo dziwne wyniki.

 

Wypada ogladnac FCW i ostatnie poczynania Tarvera w nieco innym gimmicku. Naprawde potrafi za mikrofonem sporo. Mysle, ze wiecej niz przereklamowany Slater. Charyzma przeze mnie jest inaczej odbierana chyba bo ten czlowiek mimo hucznych zapowiedzi nie zaprezentowal obecnie nic .. i w FCW odkad ogladam.. i w NXT (przepraszam ale taka jednoosobowa kapela rockowa powinna blyszczec w konkurencji za mikrofonem... cos nie wyszlo?) ... Umiejetnosciami w ringu nie odstaje.. dostal adekwatna ocene. Jesli jednak mowa o wygladzie to niestety, ale ABOLUTNIE NICZYM sie nie wyroznia. Chyba, ze rude jest od dzisiaj wyjatkowe. Darren Young ma chyba lepsza fryzure bo u niego ona cos oznacza.. cos soba prezentuje (aerodynamiczny nielad?) ... u Slatera wyglada to troche jak peruka. Poza tym to, ze robi Wooo nie przemawia za tym, zeby robic z niego gwiazde. OWSZEM ma wieksze szanse na wygranie NXT niz Tarver czy inni.. ale wedlug mojej listy.. jesli by to ode mnie zalezalo.. wolalbym zainwestowac czas w kazdego innego zoltodzioba z tego sezonu (choc z drugiej strony jest jeszcze Skip...). Poza tym Heath Slater podpisal kontrakt rozwojowy z WWE w 2006roku.. a skoro on ma tak niebywale poklady charyzmy to az dziwne, ze przez 4lata WWE mialo klapki na oczach...

Tarver faktycznie wyszedl mi wysoko i napewno bylo cos w tym, ze ja go faworyzuje od poczatku.. ale lista jest forma ciekawostki, a nie czyms co przyprawia Cie o oburzenie, denerwowanie i cięcie zyl sucha bulka w piwnicy... To, ze Tarver jest tak, a nie inaczej przedstawiany w NXT nie znaczy, ze musi byc gorszy. Jesli sa pytania co do takich, a nie innych moich punktacji wszystko sprecyzuje... moze nie poswiecilem im wiele uwagi i czasu (bo to luzna zabawa z czystej ciekawosci robiona, a nie moja analiza) ale miejcie pewnosc, ze nie sa wziete z powietrza. Napewno nikt sie nie spinał by wyszła jego upragniona lista (jak stwierdziles) bo wkoncu Barrett'a jakos nie wychwalalem, a w sumie zdominowal u mnie konkurencje, a znowu to co wspomnielismy wczesniej z LooseCannonem Skip u mnie calkiem niezle sobie poradzil. Jakbym ustawial to cos mam nieodparte wrazenie, ze inaczej by sie to prezentowalo :wink:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2008
  • Status:  Offline

Zabawę narazie sobie daruję... Dawno się nie wypowiadałem - zastuj weny twórczej^^ A więc do sedna

 

NXT staje się coraz bardziej ciężkostrawne. Na początku byłem entuzjastą tego projektu i pierwsze odcinki bardzo mi się podobał, ale teraz... Nie wiem w sumie co myśleć;/ Robi się to coraz bardziej żałosne. Teraz o samych zawodnikach

 

Skip - Od samego początkunie podobał mi się zbytnio, ale jako miły wioskowy głupek był taki... Do przyjęcia, aż wzbudzał sympatię:) Nie powinien być heelem.

 

Tarver - Bardzo ładnie pracował na micu na ostatnim show i widać że zaczyna się rozkręcać... Co nie zmienia faktu, że nadal mnie do siebie nie przekonał.

 

Slater - Od samego początku mu kibicuję i mogę nie być zbyt obiektywny, ale mi się bardzo podoba jego praca (ma trochę zasrany głos jakby był wiecznie przeziębiony, ale w ringu daje radę:)). Jedyne co mnie zdenerwowało to to, że podłożyli mu Jericho. To już było przegięcie.

 

Wade - Roi naprawdę świetne wrażenie i pal jego niedorozwinięte, elfie uszy i akcent z Manchesteru^^ Koleś jest świetnym power wrestlerem i z przyjemnością słucham jego speechy. Witamy w WWE (oby)

 

O reszcie wypowiem się następnym razemm bo już późnoxD

"Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się" - Mistrz Andrzej Sapkowski

 

http://www.zanimnapiszesz.info/

14969654294ab3f35f76bea.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...