Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

FCW czyli Pierwszy stopień w drodze na szczyt


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może to wydawać się dziwne/ nie na miejscu, ale dopiero w nim zobaczyłem to o czym N!KO wcześniej pisał czyli to, że Langston jest nawet dobrym zawodnikiem i go nawet polubiłem. Zmieniłem swoje zdanie również co do Bronsona, który ma ciekawe rzuty w swoim Move-set'cie.

 

Nie napisalem, ze jest dobry. Nie napisalem tez, ze zrobil dobre promo, ale takowe po prostu dostal na tacy. Wsrod wszystkich zoltodziobow z FCW, to on sie dal zapamietac, gdy podniosl ogromny ciezar ku wielkiej uciesze Jasia. To zawsze jakis start przed glownym rosterem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-286591
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 316
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    52

  • 8693

    43

  • E_9

    42

  • Yao

    15

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    N!KO 52 odpowiedzi

  • 8693

    8693 43 odpowiedzi

  • E_9

    E_9 42 odpowiedzi

  • Yao

    Yao 15 odpowiedzi


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Nie napisalem, ze jest dobry.

Tak, wiem. Pisząc nawet dobry na myśli miałem to, że no jest trochę lepszy niż takie typowe koksy jak Jackson czy Ryan. Bo Langston jest nie tylko samym koksem, ale jest na dodatek szybkim jak na takie gabaryty zawodnikiem. Słowo ''Nawet''- można rozumieć na kilka sposobów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-286626
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak, wiem. Pisząc nawet dobry na myśli miałem to, że no jest trochę lepszy niż takie typowe koksy jak Jackson czy Ryan. Bo Langston jest nie tylko samym koksem, ale jest na dodatek szybkim jak na takie gabaryty zawodnikiem. Słowo ''Nawet''- można rozumieć na kilka sposobów.

 

Nigdy nie napisalem, ze jest "nawet dobry". Apeluje o zaprzestanie tlumaczen, i czytanie moich postow powoli - ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-286629
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

N!KO miał rację pisząc to, że pasowałby jako partner Tag Teamowy dla Kingstona. Napisał również o tym, że Langston zrobił najlepsze promo podczas oceniania żółtodziobów przez Cenę...

 

i to co zobaczyłem w walce z Rotundo spowodowało, że zmieniłem swoje zdanie co do Langstona, bo facet jest dobrym, szybkim koksem.

 

Jak widzisz napisałem tylko tyle, że wspomniałeś właśnie o tym promie. A to, że jest jak na siebie szybkim koksem, co znaczy że jest:

Bo Langston jest nie tylko samym koksem, ale jest na dodatek szybkim jak na takie gabaryty zawodnikiem. Słowo ''Nawet''- można rozumieć na kilka sposobów.
To jest już moje zdanie. I stosując określenie ''Nawet dobry'' miałem na myśli to, że jest lepszym zawodnikiem niż taki Ryan kaleczący każdą jedną akcję czy też Jackson. Więc nigdzie nie napisałem, że Ty napisałeś, że Langston jest dobrym zawodnikiem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-286635
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Ogólnie: Odcinek mnie nie porwał, ani trochę. Wynudziłem się trochę, ale w ME było kilka ciekawych motywów. To wszystko.

 

Szczegółowo:

 

Openerem była walka Tag Teamowa pomiędzy Jordanem/ Daltonem a Krugerem i Maddox'em. I właśnie, bo to już jutro będzie ten epizod NXT, gdzie mają się pojawić nowe twarze... Z pewnością wśród nich pojawi się Kruger, ale chciałbym jeszcze, aby znalazł się tam Maddox. Ponieważ gość już zdecydowanie bardzo długo siedzi w rozwojówce i na awans mimo wszystko sobie zasłużył. Walka nie była choć trochę ciekawa, ale przynajmniej miałem okazję dowiedzieć się jaki finisher ma Maddox i powiem, że się mi spodobał.

 

Gimmick Divy Paige cholernie się mi podoba, ładnie to wszystko wygląda i oby tak dalej.

 

Ja ani trochę nie kupuję Cesara. Jeśli nie wiedziałbym kim on był w ROH, to stwierdziłbym to, że jest zwykłym gościem w gaciach. Bije od niego wielką szarością. Mógłby używać tego theme songu w MR, to może moje zdanie na jego temat byłoby trochę lepsze. Już zniósłbym te 15 minut oglądania tych samych gości w ringu, ale 30... :? Zdecydowanie za długo. Lecz ja wcale nie uważam, że to źle, bo to jest ciekawe, ale niestety nie dla mnie jako zwyczajna walka, bez żadnej ciekawszej stypulacji (tak wiem Iron Match, ale akurat w FCW mnie nie ciekawi). Przewinąłem początek przewinąłem do 12-tu ostatnich minut. W końcówce spodobały się mi trzy motywy z kontrą z Super Kicka w Clothesline, seria rzutów tym typowym Dropem Castagnoli i skontrolowanie w Pinfall z Ricoda Bomb?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-287262
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Faktycznie, odcinek bez cudów...

 

 

ME... jakie to słabe było przez większość walki. Było wolno, brakowało chemii ringowej i odważę się stwierdzić, że było to tragiczne. Oglądając takie walki (gdzie tak brakuje chemii) mam ochotę krzyczeć, że wrestling to ustawiony shit... niestety.

 

btw. nie wiem jak Wy, ale ja rzygam Arm-Dragami Steamboata... :roll:

 

Standardowo trzeba też wspomnieć o postaci ex Claudio... powtarzając się, "jakie to słabe". Jak Blaze9 wspomniał, theme z rozwojówki powinien być przeniesiony do głównego rosteru, bo tamten robi z niego za przeproszeniem chuj wie kogo, zero powiązań z gimmickiem, tym bardziej z narodowością. Drugi minus to strój... czemu odstąpiono od ubioru w kolorach Szwajcarii i dano mu dziadowski, czarny, bezwyrazowy strój? Póki tego nie poprawią, za chuja nie chcę go znowu widywać na SD!, totalna irytacja.... :roll:

 

Paige to faktycznie fajny materiał na przyszłą Divę... a dokładnie Anty-Divę jak o sobie mówi. Jak na tak młodą dupę dobrze prezentuje się ringowo, gimmick też do kupienia, z chęcią ją kiedyś zobaczę obok badziewia typu Kelly-Kelly. Raquel Diaz może i jest czasem irytująca, ale move-set z odniesieniami do "Latino Heat" i śmiech odziedziczony po mamuśce sprawi, że fani przyjmą ją bardzo szybko...

 

Uwielbiam obecną dwójkę komentatorską... nie trzeba pajacować jak Cole żeby być świetnym.

 

 

Brakowało Hero, brakowało Ambrose'a, brakowało Rollinsa... słaby odcinek.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-287275
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jedyna warta odnotowanie rzecz, to to, ze Raquel mocno schudla, i jest spore prawdopodobienstwo, ze WWE kazalo jej popracowac nad soba, bo maja zamiar ja w najblizszej przyszlosci dorzucic do glownego rosteru.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-287283
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Słabiutki odcinek z kilkoma wartymi odnotowania faktami...

 

 

Niezły pojedynek byłych partnerów z KoW. Nie wiem czy Ohno przeszedł turn, czy było to na potrzeby pojedynku heel vs heel, ale momentami świetnie się go oglądało. Rolling Elbow w sędziego wyglądał mocarnie... I fajnie, że wspominają o tym, że ta dwójka współpracowała przed FCW.

 

Husky Harris... i jego genialny gimmick! Promo przed walką było kapitalne i taki też miało klimat, epickie. Zachowanie podczas walki również świetnie się wpisuje w gimmick i aż chce się tego faceta na biegu w głównym rosterze. Uwielbiam takich opętańców jak obecny Husky, Ambrose, czy Orton z czasów psychola...

 

 

I chyba tylko tyle do zapamiętania... ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-288048
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 174
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* Fajnie widzieć w ringu naprzeciw siebie najlepszy tag team ze sceny niezależnej i jednocześnie dwóch z sześciu najlepszych wrestlerów w rozwojówce. Bardzo dobry match. Cieszy również fakt, że wspomniano o ich backgroundzie. Szkoda tylko, że Ohno musiał przyface'ować na potrzeby walki. Dobrze, że zmontowano ten pojedynek, gdyż Cesaro pewnie już w całości poświęci się WWE i na Florydzie go nie ujrzymy. Niemniej to tylko kwestia czasu, kiedy Kassius do niego dołączy. Jest znacznie krócej niz jego dawny tag partner, a otrzymuje push.

 

* Harrisowi markuje już od NXT 2. Choć na początku wolałem go jako teksańskiego rednecka niż w tej fanatyczno-hipisowskiej odsłonie, tak teraz muszę przyznać, że w tej roli jest fenomenalny. Zresztą on ma idealny głos, który jak ulał pasuję do tego nowego gimnicku. Ta muzyczka w tle też daje dobry klimat. Zastanawiam się tylko po jakiego mu Cottonwood? Ja wiem, że to totalne beztalencie i nie mają co z nim zrobić, ale wystarczyło by go poprostu zwolnić. :D

 

* Nie wiem pod jakim nazwiskiem Ivelisse z Tough Enough występuje teraz w FCW, ale zajebiście wyglądała w tym outficie. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak odzianą divę w moim guście. :)

 

* Obecni tag-mistrzowie muszą mieć chyba słabe mic-skillsy, skoro dali im Abrahama jako talkera. Wniosek płynie stąd, że on wogóle do nich nie pasuję. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-288122
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Faktycznie Husky w nowym gimmicku jest niesamowity :D .

Ja również jak kolega wyżej markuję Husky'emu od NXT 2 .

Stawiałem go na równi do zwycięstwa z Kavalem/Low Kim .

Wygrał Ki , a Harris zajął niezłe 4 miejsce , a przypomnę , że był nominowany do odstrzału już podczas pierwszej eliminacji razem z O'Neilem .

Myślę , że Wyatt może w przyszłości zawojować WWE swoim gimmickiem , nawet może stać się jednym z najlepszych w historii (nie przesadzam) , tylko muszą go odpowiednio rozwinąć .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-288123
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Dwa najnowsze odcinki FCW za mną, kilka odczuć...

 

 

Hero przeszedł turn, ale póki co za bardzo to nie przeszkadza i nadal jest dobry w tym co robi, a ringowo wyszło mu to nawet na plus (jak pisałem tydzień temu). Fajnie, że nie ukrywają tego, że z Cesaro tworzyli kiedyś tym i byli przyjaciółmi, może to sprawić, że zobaczymy ich kiedyś w jakimś fajnym feudzie, a może nawet okazjonalnie dostaniemy małą reaktywację KoW.

 

Cesaro na majku bez rewelacji... ale i bez tragedii. Bym zapomniał znowu o tym wspomnieć, dajcie mu na SD! muzę z FCW... :roll:

 

Walka o główny pas, która zapowiadana była jako "The biggest championship match in history of FCW" zbytnio nie zachwyciła, może nie licząc kilku fajnych kombinacji i przełamań finisherów. Rollins wygrywający po firmowej akcji z RoH to zawsze fajna sprawa.

 

Cholera, chciałbym te 2 divy w głównym rosterze. Paige jako anty-diva sprawdza się bardzo przyzwoicie, a do dość fajnego gimmicku dokłada niezłe umiejętności ringowe, czego tak często nie widujemy na RAW, czy SD! Raquel Diaz ma także wielki potencjał... może nie ringowo, ale jako postać. Jeżeli wspominaliby w głównym rosterze tak jak w FCW o tym, że Eddie Guerrero to jej ojciec, a Vickie to mamuśka to publika bardzo szybko ją kupi. Dokładając do tego śmiech matki (który już w FCW prezentowała) oraz elementy z move-setu ojca podparte motywami z "oszustwami" (oklepany, ale fajny motyw w walce z Paige) to dostaniemy cholernie fajną i wyrazistą divę.

 

 

I tyle... jeżeli zauważyliście coś jeszcze wartego uwagi, piszcie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-288729
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Ogólnie: Już bardzo dawno nie oglądałem FCW, ale odcinek z dnia 3.6.12 obejrzę i powiem, że był on mało ciekawy. Ciekawe w nim rzeczy to: Walka Brada i ME...

 

Szczegółowo:

 

Znowu nastąpiła edycja koloru lin, tym razem są błękitne i moim zdaniem jest to najlepszy kolor jaki do tego czasu był. Ta niewielka zmianka zasługuje na plus.

 

Mimo składu, gdzie znaleźli się Jordan i Kruger, a więc dwójka, z której można było coś wyciągnąć, to opener strasznie ssał i bez przewijania się nie obyło. Muszę stwierdzić, że tak wielkiego shitu z tak dużą ilością przeznaczonego na niego czasu jeszcze nie widziałem (prawie 15 minut)... A najlepszy w tym wszystkim był sędzia, który dopieprzył się do tego, że nie wolno podczas pinu (School Boy) trzymać przeciwnika za gacie. Albo rundka wokół ringu, gdzie Jordan ścigał Krugera, przy czym bił sobie brawo... :?

 

Ambrose to człowiek geniusz, który wie po co go WWE sprowadziło i chce to jak najlepiej wykorzystać i bardzo mnie to cieszy, bo daje z siebie wszystko... A tego mogą nie wiedzieć tylko zwykli szaraczki (czyt. były, czarnoskóry IC Champion, czy też ''zwycięzca'' TE i kilku innych również by się znalazło)... Inni się starają Miz, Rhodes, Dolph, Ryder, McGillicutty, Tyson i niekażdy z nich otrzymuje taką szansę... Akurat tego ostatniego, którego wyminiłem, bardzo słabą stroną są Mic Skille, pozostali mają je na, można powiedzieć, dość wysokim poziomie... Kolejny bardzo dobry segment w wykonaniu ''Ulicznego Psa'', no i Rollinsa...

 

Szkoda, że Jiro służy jako mięso aramtnie, a tak z nim robić nie powinni... Ponieważ przyszłość Tensai'a w MR jest już niepewna, a w nagłym przypadku jego zwolnienia będą potrzebowali jakiegoś japońca w MR... Przy okazji do Jiro pasowałby taki w miarę ciekawy gimmick, który jest moim pomysłem. A mianowicie chciałby on rozsławić swoją nardowość (Japonię) i jej sztukę walki, ich wrestling w WWE... Przy czym dostawałby dość ciekawe proma nawet mogłyby się one opierać na postaci Jina Kazama z filmu/ gry Tekken, którego matka go szkoliła i zginęła, na skutek przykurwienia z bazooki w budynek, gdzie się ona znajdowała ... Pasowałoby to do Jiro, który właśnie o tym by mówił... Pomysł jakiś jest, a jego rozwinięcie pozostawiłbym kreatywnym...

 

Postać Brada Wyatta (Husky'ego) cholernie się mi podoba, dobry świr z niego :twisted:

 

Z Main Eventu obejrzałem jego 6 końcowych minut... I powiem, że się starcie Rollins-Steamboat się mi podobało. W szczególności podobała się mi akcja Avalncha German Suplex, gdzie Seth dodatkowo mnie jeszcze zaskoczył spadając prosto na nogi, to było coś świetnego :) Jakiś czas temu zrobił Back Flipa, dzisiaj uniknął Avalncha German Suplex spadając na proste nogi, jest on po prostu świetny w ringu :D Oby był tak samo bookowany w MR, a zostanę jego fanem i znajdzie się na równi z Dolphem, Bryanem, Cody'm, Christianem, McGillicutty'm oraz Tysonem w moim: top of young talents. Może niekoniecznie pasuje do tej listy ''young'' CC, ale co z tego... :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-289122
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

FCW 10.6.12:

 

Ogólnie: Odcinek nie był ciekawy, pomijając Paige oraz opener, to był on zdecydowanie nudny.

 

Epizod fajnie się zaczął, bo od walki dwóch drużyn, w której skład wchodzili Graves z synem Vadera i Dalton z Woodsem. Walka dostała bardzo dużo czasu (15 minut) i w ogóle mnie nie znudziła, była ona ciekawa, ale tylko trochę. Myślę, że gdy corey z Carterem przejdą do MR, to zostaną oni w pełni wykorzystani, ponieważ mają oni spory potencjał, a przynajmniej Corey Graves go ma.

 

Dwie następne walki obejrzałem, ale nie mam nic szczególnego o nich do powiedzienia, niż tylko, że zapowiada się na feud pomiędzy Paige a Cortez i to, że Victor ma nowego finishera, Double Underhook Powerbomb.

 

Natomiast sam ME nie miał zbyt ciekawego składu, Big E Langston i BO Dallas... Co ciekawego zaprezentowała nam ta dwójka? To Backbreaker na kolano z Gutwrench hold'u w ciekawym wykonaniu przez Langstona i... to wszystko.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-290531
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Kur*a, dajcie już Ambrose'a do głównego rosteru! Facet jest niesamowity w swojej postaci, a zachowania z dzisiejszego Main Eventu (próba nastawienia stawu przez nakurwianie w ring) tylko to potwierdzają, potencjał na gimmick roku, mega psychol! Do tego Sheamus powinien się od niego uczyć jak przez całą walkę sprzedawać kontuzję...

 

Salazar zdjął maskę, uwierzył, że będzie drugim Del Rio i został zwolniony... :twisted:

 

Main Event po raz kolejny świetny, ale ta para do tego przyzwyczaiła w FCW. Masa psychologii ringowej, przełamywanie finisherów, nawiązania do feudu Regal vs Ambrose (który powinien być chyba rozegrany w NXT co ładnie wypromowałoby ex Moxleya), bajkowo. Warto zobaczyć...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-291212
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  99
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2011
  • Status:  Offline

nawiązania do feudu Regal vs Ambrose (który powinien być chyba rozegrany w NXT co ładnie wypromowałoby ex Moxleya)

Nie ma sensu wrzucać Deana do NXT, bo on jest już w 100% gotowy do występów na Raw czy SD. WWE też to widzi, dlatego, w przeciwieństwie do takiego Dallasa czy Rollinsa którzy muszą jeszcze popracować na micu, nie pojawia się on na nagraniach nowego NXT tylko kreatywni wyczekują na odpowiedni moment by wrzucić go do jakiegoś dużego storylinu (nawet Punk pisał, że Ambrose to ich tajna broń). Oby tylko nie zaczynał jak Cesaro - bezcelowe squashe i brak pomysłów na jego postać. A jeśli mowa o Antonio, to jak na razie niczym mnie nie zachwycił (no może poza niesamowitym przejściem do Uppercuta w walce z Kiddem xD), gimmick niezbyt pomysłowy, poziom walk OK ale nie jest jakiś wspaniały, dostaje mało czasu na micu, jest taki bezpłciowy... Jego bogata przeszłość jako Claudio Castagnolego mało mnie obchodzi - liczy się tu i teraz (mógł być wspaniały w ROH ale co z tego skoro teraz nie zachwyca?). Całkowitym przeciwieństwem Cesaro jest Damien Sandow - koleś jest niesamowity i ja bez namysłu dałbym pas US Championship - niech uchroni nas od tego "Ignoramusa" Marelli - to pasowałoby do jego gimmicku. Jak widać nie trzeba być perełką indy by odnaleźć się w głównym rosterze i zyskać sympatię fanów. Wracając do Ambrose'a - ma zadebiutować w okolicach Summerslam, widać, że coś dla niego szykują (może będzie częścią tego wielkiego storyline'u które CT nam szykuje na najbliższe miesiące). Jedno jest pewne - jeśli nie podpadnie Vincowi, Tryplakowi czy innym oficjelom to sukces ma gwarantowany.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/18868-fcw-czyli-pierwszy-stopie%C5%84-w-drodze-na-szczyt/page/20/#findComment-291213
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Mamy koniec roku, zaraz okres Road To WM, a w sumie tak naprawdę tak samo jak w zeszłym roku nie mamy żadnych konkretów, a jedynie spekulacje, mega mi się to podoba, osobiście uważam, że Rock nie zawalczy na WM, ale może się mylę, jednak będzie w jakiś sposób zaangażowany, ale to się zobaczy, Orton vs Cena byłoby świetne, ale nie widzę innego opponenta dla Rhodesa niż Orton, to jest największa walka jaką mogą zrobić o Undisputed WWE Title nie licząc Rock vs Rhodes, ale skoro wedle mojej teorii Rock nie walczy na WM, to powinni pójść w Cody vs Randy, Roman mógłby zawalczyć z Jacobem albo Punkiem, wątpię, że pójdą w Reigns vs Rhodes 3, chociaż słyszałem takie plotki, ale mam nadzieję, że się to nie wydarzy mimo wszystko xD co za dużo to nie zdrowo, co do reszty kompletnie brak pomysłu, skoro Rollins nie zawalczy z Punkiem tylko Roman potencjalnie to co dla Setha? Gunthera? Priesta? Samiego? Wielka niewiadoma i zapowiada się mega ciekawie, czekam na kolejne tygodnie i na RR, gdzie może się wiele wydarzyć tak samo jak na debiucie Raw na Netflixie, bo na razie to żadnych konkretów nie ma, jedynie czyste plotki i spekulacje. 
    • DarthVader
      Bilety tutaj to widełki 400$-15,000$ dolarów... WWE dalej winduje ceny i w sumie nie ma się co dziwić, że doi fanów skoro taki "greenshirtguy" i tak kupi miejsce w pierwszym rzędzie, a z Rockiem na ringu i tak się sprzeda...  Nashowi ceny jak najbardziej odpowiadają :o   Kevin Nash Justifies WrestleMania 41's Sky-High Ticket Prices WWW.RINGSIDENEWS.COM Excitement is already growing for WrestleMania 41, which WWE announced will be held in Las Vegas at Allegiant Stadium on April 19 and April 20, 2025.     Rock vs Rhodes to raczej pewniak. Powinno wyjść pysznie i dodaje to nieco tej aury z jubileuszowej Manii XL.  Punk vs Roman wygląda solidnie na papierze i mogą też w to pójść, tylko co z tym pompowanym od lat Roman vs Rock? Raczej przyjdzie na to poczekać do WM 42 w 2026 roku. Cody/Rock i Punk/Reigns to konkrety, ale po tym teaseowaniu tego wokół WM XL pozostaje lekki niedosyt. Gunther powinien mieć jakiegoś dobrego oponenta. Przydałby się mi u zwycięzca RR, aby go lepiej pokazać jeżeli powyższe walki zostaną zrealizowane.   
    • Mr_Hardy
      Jax Dane Dead, Former NWA Worlds Heavyweight Champion Unexpectedly Dies At Age 48 - Wrestling Inc. WWW.WRESTLINGINC.COM Former NWA Worlds Heavyweight Champion and multi-time NWA National Heavyweight champion Jax Dane passed away at 48 years old on Wednesday, December 25.    
    • MattDevitto
      Fajerwerki już słychać za rogiem, więc czas tradycyjnie odkopać wiadomy temat. Jak u was w tym roku - na bogato czy raczej pozycje nieco bardziej budżetowe?
    • MattDevitto
      Najbardziej randomowy news jaki widziałem od dawna: Omos może zadebiutować w NOAH na gali, która odbędzie się 1 stycznia! Widać w Japonii poznali się na jego umiejętnościach i chcą zobaczyć takiego kozaka na żywo  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...