TNA po "wielkiej" rewolucji.

[Diesel]

Estevez ja mam pewne przypszuczenia co do Wolfe'a. Jeśli oglądałeś ostatni iMPACT!, to zauważyłeś, że Samoa Joe został wepchnięty do białej furgonetki przez kilku zamaskowanych ludzi. Według mnie była to ta sama grupa, która próbowała zdemaskować wcześniej Abyss'a, a nasłał ją, zresztą, "Yours Truly". Rozmawiał on przecież z Joe przed jego walką. Myślę, że Desmond będzie takim nieformalnym przywódcą tej grupy i może to doprowadzić do jego walki właśnie z Samoańską Machiną. Obu to wyjdzie na dobre, bo ostatnie przegrane Joe m. in. z Hernandez'em czy Jordan'em to totalne nieporozumienie. Początkowo przedstawiciel Nation Of Violence był przecież kreowany na Goldberg'a TNA, a później wszystko się posypało. Sam Bischoff jest wyraźnie tweener'em, więc i on tu świetnie pasuje.

[pokrytyśniegiem]

Dopiero się z tym produktem zapoznaje wiec chetnie bym obejrzał jakieś starsze walki ale nie wiem za co się zabrac

10 a raczej 7 (3 pierwszych jeszcze nie ma) najlepszych meczy 2009 roku. Polecam wszystkie, a szczególnie 4 mecz ( ). Po prawej w pasku masz wszystkie mecze.

[hardy0525]

pokrytyśniegiem gdzie są te walki?

[pokrytyśniegiem]

PPV Matches Of The Year: (10) Abyss/Wilde vs. Raven/Daffney

http://www.youtube.com/watch?v=VFNGGbmm0vs&feature=channel

 

PPV Matches Of The Year: (9) Sting vs. Mick Foley (Lockdown)

http://www.youtube.com/watch?v=hJPKq8tSMrI&feature=PlayList&p=j2_E0uCE-2E

 

PPV Matches Of The Year: ( King Of The Mountain (Slammiversary)

http://www.youtube.com/watch?v=XuC2zMhniLI&feature=PlayList&p=j2_E0uCE-2E

 

PPV Matches Of The Year: (7) Kurt Angle vs. Matt Morgan

http://www.youtube.com/watch?v=PKJ41YuW04o&feature=PlayList&p=j2_E0uCE-2E

 

PPV Matches Of The Year: (6) Mick Foley vs. Abyss

http://www.youtube.com/watch?v=-uIY96FGWpo&feature=PlayList&p=j2_E0uCE-2E

 

PPV Matches Of The Year: (5) Jeff Jarrett vs. Kurt Angle from Genesis

http://www.youtube.com/watch?v=FF_mswyve94&feature=PlayList&p=j2_E0uCE-2E

 

PPV Matches Of The Year: (4) The Ultimate X Match from Bound For Glory

http://www.youtube.com/watch?v=Ej5gW04ef6M&feature=PlayList&p=j2_E0uCE-2E

[hardy0525]

Mam pytanie o co chodzi z tym king of the mountain?Oni mają powiesic ten pas?i dlaczego wchodzą do tej klatki na 2min?;>

[Tupak]

Tak mają powiesić pas, a wchodzą do klatki na 2 min w ramach kary. Jak ktoś zostaje spinowany to wtedy idzie do klatki.

[Simson]

To jest dokładnie tak:

- osoba, która wejdzie na drabinie i powiesi pas na haku wygrywa walkę,

- aby móc powiesić pas trzeba najpierw kogoś spinować/poddać,

- jeśli ktoś zostanie spinowany/podda się musi przez dwie minuty odsiedzieć karę w klatce.

[hardy0525]

Oglądałem iMPACT! i myśle że nie było źle,jestem ciekaw co jeszcze dodadza do 8marca oprócz walki Hulkster&Abyss vs Flair&AJ(Myśle że wszyscy o niej wiedzą bo przecież jakiś czas temu było to w newsach )

Co do iMPACTU:

 

Feud Angle z Andersonem się rozkręca ale wolałbym aby mister został tym global championem,wtedy jednak jakby miał toczyc feud z angle to nie za bardzo(za wysoka ranga zawodników jak na ten pas)

Myśle jednak że ten feud idzie w dobrym kierunku

Trzeba przyznac ze przydałaby się druga tygodniówka przecież dużo osób nie jest wykorzystywanych(choc moze to dobrze nie bedzie takiej nudy jak na raw-cena,hhh,orton i tak w kółko...)

Czekam na 8marca,napewno bedzie to jakis przełom...może jednak juz wtedy jeff hardy przybedzie do Total Nonstop(Andeeeersoooon!)Action

 

 

[Tupak]

Na 8 marca coś mi się wydaje, że TNA chce zrobić tak jak było 4 stycznia, czyli zdobyć wielki rozgłos i dać fanom niezapomniane widowisko. W TNA jak narazie idzie wszystko świetnie tylko bardziej się zajmują tym 8 marca niż Destination X.

[Diesel]

Nic dziwnego, że tyle czasu jest poświęcone gali z 8 marca. Tylko raz w historii organizacji przenosi się swój główny program na poniedziałki, które są jakby "dniem wrestlingu" w USA, to już swego rodzaju tradycja. PPV jest co miesiąc, a Destination X jest dodatkowo jednym z mniej ważnych w roku i raczej nie będzie tam broniony pas wagi ciężkiej. Poza tym będzie też czas na promocję, ponieważ to PPV jest w końcu miesiąca.

 

Mam też istotne, z punktu prawnego, pytanie:

 

 

Dlaczego TNA wykorzystuje utwór American Made jako theme Abyss'a ? Wraz z wykupieniem WCW przez WWE wszystkie themesy przeszły na własność organizacji McMahon'a. Hulk mógł go wykorzystywać w Australii, ponieważ tamte gale nie leciały w TV. Według mnie istnieje podstawa dla WWE, aby wszcząć proces, chyba że gdzieś w międzyczasie straciło prawa do tego utworu.

 

[nasjazz]

Wymieniony wyżej utwór w wersji ORYGINALNEJ z pewnością należy do WWE, ale poprawkę należy wziąć na fakt iż zarówno American Made jak i theme nWo jakiego używa Hogan to remiksy i choć bardzo, bardzo podobne to nie są identyczne z oryginałem.

[Diesel]

Co do theme Hogan'a to tak, jest to remix. American Made jest już w brzmieniu identyczne z tym, które słyszeliśmy w WCW. Nie zostało zmienione, ewentualnie skrócone, ale nie zmienione. TNA może mieć problem i to duży.

[Naseem Achmedov]

Po obejrzeniu ostatniego Impact, mam negatywne odczucia. Znowu panował chaos - zbyt wiele wątków. Za dużo historyjek za mało walk.

 

Rozbawiło mnie jak Flair zdjął garnitur: był spocony jak świnia przed szlachtowniem

 

Czy oni (Flair i Hogan) mówili o pierścieniach Hall of Fame z WWE? Jak można opierać storylines swojej federacji, o nagrody, które dostało się u konkurencji?! Co za głupota

 

Właściwie odbyły się tylko 2 walki i to króciutkie... I znowu te opasłe ćwoki (wiecie o kogo chodzi) w akcji

 

Również nie podoba mi się to że Hadcore Legend i Jeff Jarett dają robić z siebie takich głupków! Foley może jest nierozgarnięty, ale dlaczego JJ nie przygrzmocił Bishoffowi, gdy ten go totalnie ośmiesza. Ten angle jest tak głupawy, że aż nieśmieszny...

[Vaclav]

Walk było więcej, lecz fakt, większość zdecydowanie nie powalała długością. Też nie byłem zachwycony widokiem Nasty Boyz w akcji, ale przynajmniej tym razem wygrała ta drużyna, która powinna. Zdecydowanie za mało air timeu dostaje Dywizja X, co doprowadza do zdenerwowania długoterminowych fanów TNA, którzy mają w pamięci wiele wyśmienitych starć toczonych w jej ramach.

 

Co do wszystkich konfliktów i story lineów, to nie ma co ukrywać, że nie wszystkie doczekały sie należytego rozwinięcia (tak jak Homicide vs Hardy, ale to z przyczyn stricte obiektywynch), jednak tych kilka jest całkiem dobrze prowadzonych. Jarret walczący o miejsce w rosterze to klasyczny przykład niesprawiedliwości systemu i siły godności osobistej. Tak, Jarret mógłby poobijać Erica na 100 sposobów, ale co by to dało? Natychmiastowe zwolnienie? Jeff musi przełknąć gorycz degradacji, by odkuć się w odpowiednim momencie. Co z kolei stawia Bischoffa w pierwszej linii fedowych heeli. A co do Foleya, to czemu miałby być określany miarem nierozgarniętego? Może i ma zatarg z Ericem, jednakże jest również (z charakteru) przyzwoitym człowiekiem, który widząc poprawę u bliźniego sam również przestrzega danego słowa (sytuacja z garniturem). Fakt, Foley może wreszcie dostrzec machinacje Bischoffa, ale wtedy gorzej dla tego drugiego, bo i tak hardcore legend wreszcie mu grzmotnie tak mocno, że zadna sztuczna krew nie będzie potrzebna. Ciekawie rozwija się też sytuacja pomiędzy Nashem, a dawnymi jego kompanami. Fakt, brawl mógłby trwać dłużej, niż parę te minut, ale liczy się fakt, że Big Sexy zdecydował się na bezpośrednią konfrontację, niezależnie od miejsca, ani czasu. Widać przez to jego zdenerwowanie wywołane zachowaniem Halla i Six Paca. Feud MR. Andersona z Anglem trzyma wysoki poziom i mogę pisać tylko w superlatywach. Obaj świetnie sprawdzają się w kwestii prom, a ringowo też nie powinno być źle, bo jednak Anderson jest wrestlerem solidnym i stać go na stworzenie dobrego, miejscami bardzo dobrego widowiska. A sprawa Abyssa, Hogana i Flaira jest jasna. Czemu chodzi o pierścień z konkurencyjnego fedu? To proste - ten fed przywłaszczył sobie prawo do kreowania nowego wizerunku historii wrestlingu, więc lepszego odniesienia nie ma.

 

Z innej beczki, to cieszy mnie feud Daffney z Tarą. Pomijając moje markowanie pacjence doktora Steviego, to jednak taki konflikt dodaje pewnej świeżości dywizji knockouts, dokładnie takiego extremalnego. Tylko dziwić może zmiana nastawienia Richardsa, który wcześniej zachęcał Daffney do sadystycznych poczynań, teraz ją odciąga od swoich ofiar.

 

Podsumowując - Impact wypada ostatnio zdecydowanie na plus, pomimo sporadycznych wpadek i niedociągnięć. Chciałoby się więcej akcji, czasami jakieś stypulacji, ale widać, że wyznaczony kierunek jest jak najbardziej dobry i raczej wpłynie dobrze na program, niżeli miałby obnizyć jego jakość.

[pokrytyśniegiem]

Kolejny bardzo dobry IMPACT. Było 4 Life, był genialny Anderson, był Rick, który chyba niedługo załapie jakiś zawał , no i była Daffney. Taki produkt musi się dobrze sprzedawać.

 

PS. Końcówka świetna, lekkie przegięcie z tym pierścieniem.

PS2. Mam nadzieje, że 8 marca Hogan wkroczy na drogę zła... 4 Life

PS3. W sieci pojawiły się plotki, że 8 marca możemy spodziewać się powrotu Stinga!