WWE RAW 01/02/2010

[Tomek]

WWE RAW 01/02/2010

 

 

Elimination Chamber Qualifying Match

John Cena d. Cody Rhodes

 

Elimination Chamber Qualifying Match

Triple H d. Jack Swagger

 

Elimination Chamber Qualifying Match

Randy Orton d. Shawn Michaels

 

Elimination Chamber Qualifying Match

Ted DiBiase d. Mark Henry

 

Elimination Chamber Qualifying Match

Kofi Kingston d. Big Show

[Menez]

Czy przypadkiem na RAW nie miał się odbyć finał turnieju o pas Div pomiędzy Maryse a Gail Kim? Jeśli nie, proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.

[Punk87]

@UP.

Tez tak sadzilem ale dzieki "zajebistym" Elimination Chamber Qualifying Match'om owa walka odbedzie sie dopiero na nastepnej gali.

Jesli chodzi o calosc RAW to walki jak zwykle nie zaskakiwaly... DiBiase w dupiaty sposob pokonuje World Strongest Man'a... Kofi gubi sie w koncowce... Randy pokonuje HBK'a przez roll up... wtf?

Jedynymi plusami tej gali bylo pojawienie sie Edge'a i utarcie nosa Sheamus'owi (co znowu pokazalo jaki to z niego wypasny WWE champion).

No i pojawienie sie Hitman'a (sentyment jednak pozostaje).

 

Jak juz wczesniej napisalem, walki przynudzaly... prowadzacy to jakas chodzaca porazka. No i najwiekszy bullshit to wprowadzenie Miz'a i Big Slow'a do walki o Unified Tag Team championship.

Straight Edge Society byli glownymi pretendentami do tych pasow a tu nie dosc ze wykiwano ich na SD! to jeszcze na dodatek wkrecili sobie z dupy kolejny team...

[Spayki]

  Punk napisał(a):

Randy pokonuje HBK'a przez roll up... wtf?

 

Nie zdziwię się, jeżeli HBK dostanie się do meczu niebieskiego brandu na EC. Niekoniecznie w stylu ubiegłorocznej akcji Edge'a, ale myślę, że to jeszcze nie koniec. No bo jak w końcu - ostatnie PPV przed WrestleManią bez Shawna? To się nie godzi!

[TakerFanKrk]

Rzeczywiście pierwsze lutowe RAW nie powalało choć rozpoczęło się mocnym uderzeniem. Promo Edge'a perfekcyjne, aż idzie czekać na piątkową galę Trochę jednak zrąbali ten segment wejściem Sheamusa... Mógł zamiast niego wyjść Jericho i mielibyśmy smakowitą konfrontację na sam początek feudu...

 

Co do Shawna... Nie wiem czy się ze mną zgodzicie ale cała ta niby obsesja na punkcie Takera i całe to zdenerwowanie po przegranej walce z Ortonem może wskazywać na to że zbliża się powoli heel turn Shawna...

[E_9]

Dobrze prawisz Taker... Jak na moje kulawe oko wszystko wokół wskazuje na potencjalny hell turn HBK'a... Chciałbym go jeszcze zobaczyć jako takiego prawdziwego hell'a, nie taką popierdółkę Facet ma charyzmę, aktorsko jest świetny (co zresztą pokazał na RR) i ogólnie pasuje mi na takiego cwaniaka, a nie lubę dzieci uganiających się od razu za Rey'em i Yoshim Tatsu..

Co do turnu, mieliśmy wyeliminowanie HHH'a, zachowanie po wypadnięciu, nawet mecz z Rey'em pokazał, że walczy lekceważąco i jest wręcz wskazane, żeby odgrywał rolę tego gorszego.. Coś czuję, że będzie powtórka z rozrywki i tym razem to HBK, tak jak Edge zrobi komuś psikus i się wpiździ do walki.. Myślę, że może to nastąpić już dzisiaj na Smacku.. W końcu widać jak mu zależy na tym meczu. A kolejny pojedynek na WM 2 faców? Niee... Jeżeli już znowu mają ze sobą walczyć to tylko i wyłącznie z HBK'em w roli złego łapsurdaka..

Patrząc jednak z drugiej strony, WWE często przedstawiało nam panów z DX jako właśnie face'ów z usposobieniem hellowskim, co może być dla nas- fanów podpuchą jeżeli rozchodzi się o turn Shawn'a.

Btw. zastanowiła mnie sytuacja z RAW, że to właśnie Shawn nie odciął się od DX i miał na sobie frotki.. w przeciwieństwie do Nochala, który wystąpił jako The Game pełną gębą..

[Naseem Achmedov]

Jestem baaardzo ciekawy, ile Hitman dostał $ za ośmieszanie się i podbijanie ego Vince'a...

 

Edge face'owy, ale myślę, że tylko do następnego Smacka...

 

RAW cholernie przewidywalne, walki niby atrakcyjne, ale tylko na papierze...

 

 

No i tekst Lawlera, podczas walki Henry - DiBiase: "...you're not gonna win with headholds only"

Słyszałeś panie Orton?

 

Żałośnie na tle tego feudu (?) VKM-Bret - wygląda TNA ciągle nawiązując do historii i storyline WWE.... Weź sie Bishoff do roboty i wymyśl coś oryginalnego

[Menez]

Szkoda, że nie mogli jeszcze wcisnąć meczu o pas Div, bo przydałby się zobaczyć miłą, estetyczną odmianę Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Swagger, który w przeciągu całego meczu był lepszy od Huntera, no ale wiadomo, że wygrać nie mógł. HBK świetnie gra, kupuję tę jego irytację (czy to po RR czy po przegranej z Ortonem). Żal patrzeć co się dzieje z Bretem, liczę na to, że w następnych odcinkach RAW odwdzięczy się Vince'owi, bo takiego jednostronnego feudu oglądać nie chcę.

[AX]

No właśnie, duży plus za zabookowanie Swaggera, który walczył z Triple'm jak równy z równym. A i sama walka stała na niezłym poziomie.

 

Ja nie podzielam jednak poglądu, że HBK przejdzie turn. Co najwyżej moga go bookować jako tweenera, ale pełnokrwistym heelem niestety już chyba nie będzie. A to, że wyeliminował Game'a na RR? Wg mnie nie ma wielkiego znaczenia. HHH też wyeliminował Shawna na NWO 2008 będąc face'm i żaden zwrot się wówczas nie dokonał.

[RR]

  AX napisał(a):

No właśnie, duży plus za zabookowanie Swaggera, który walczył z Triple'm jak równy z równym.

  Menez napisał(a):

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Swagger, który w przeciągu całego meczu był lepszy od Huntera, no ale wiadomo, że wygrać nie mógł

Ależ oczywiście Swagger jest dobry w ringu, ma korzenie w zapasach amartorskich, lecz.....jego morda, gimmick i seplenienie, wymuszone czy nie, nie zaprowadzi go na szczyty.