FH Newspack #38 (2005.04.30)

[FH]

Chris Candido R.I.P., Hulk Hogan, WWE Backlash, RAW/SmackDown! shows, Reakcje żony Edge'a, Nowa organizacja MMA?, Rating SmackDown!, Gołota: Powalczę do czterdziestki

 

WWE wydało oficjalne oświadczenir na temat śmierci Chris'a Candido: "Chris pojawił się w WWE jako Skip z Body Donnas w połowie lat 90-tych. Candido walczył również w ECW i WCW, zodbył między innnymi pasy Tag Team WWF i ECW jak również WCW Cruiserweight Title. Był to wspaniały i utalentowany sportowiec. Przekazujemy najgłębsze kondolencje jego rodzinie i znajomym."

 

Przypomnę może mniej więcej jak wyglądały ostatnie dni życia Chris'a Candido. Obecnie wiele źródeł twierdzi, że Chris zemdlał podczas jedzenia obiadu i już się nie ocknął... W poniedziałek Candido przeszedł operację po tym jak złamał sobie kostkę na niedzielnej gali PPV TNA - Lockdown. Organizacja zapłaciła za operację w wyniku której w nodze Chris'a zmalazły się specjalne igły itd. Candido dosyć szybko po operacji opuścił szpital i juz następnego dnia udał się na taping gali TNA Impact. Candido (w wózku inwalidzkim) menadżerował The Naturals, którzy zodbyli pasy Tag Tean pokonując AWM. Przez cały niedzielny wieczór Chris był trochę zdenerwowany, że złapał poważną kontuzję, ale cieszył się także, iż mimo tego promotorzy niezależnych federacji wciąż bedą chcieli wykorzystać jego postać. Nic nie wksazywało na jakiś fatalny stan jego zdrowia... Po operacji Chris wielokrotnie wymiotował oraz miał problemy z przyjmowaniem środków przeciwbólowych m.in. z powodu wieloletniego uzależnienia od narkotyków co lekarze mogli zauważyć choćby po bliznach na rękach. Chris jednak już od jakiegoś czasu był wyleczony z nałogu więc przyjmowanie leków nie powinno sprawiać mu problemów. Okazało się, że sytuacja była o wiele groźniejsza niż ta na jaką wyglądała. Na dzień dzisiejszy za przyczyny śmierci Candido podaje się skrzep krwi lub infekcję bakteriami Staphylococcus'a (bakterie, które w wyniku pewnych powikłań atakują skórę i błonę śluzową). R.I.P.

 

W gazecie The Baltimore Sun znalazł się artykuł poświęcony występowi Hulk'a Hogan'a na jutrzejszym WWE PPV - Backlash. Autor zauwazył, iż Daivari, który będzie jednym z przeciwników Hulkster'a na PPV, nawet jeszcze się nie urodził, a Hogan już zdobył swój pierwszy pas mistrozwski w WWF. Sam Hulk natomiast stwierdził w tym artykule, iż chciałby stoczyć pojedynek ze Stevem Austinem. Więcej tutaj - baltimoresun.com/features/

 

Jeżeli chodzi o samą PPV Backlash to do karty na ten show dodano jedną walke i jest nią Tag Team Turmoil Match o pasy Tag Team grupy RAW: William Regal & Tajiri © vs. The Heart Throbs vs. Maven & Simon Dean vs. La Resistance vs. The Hurricane & Rosey.

 

Wresterzy RAW jak i SmackDown! mieli od ostatniego poniedziałku wolne, gdyż weekendowe house showy się nie odbyły. Grupa RAW do pracy wraca jutro na Backlash, a grupa SmackDown! dopiero w najbliższy wtorek gdzie zostanie nagrany kolejny odcinek SmackDown!.

 

Ponoć żona Edge'a, Lisa Copeland (wkrótce już była żona Edge'a), bedąc bardzo rozzłoszczona na swojego męża wysłała głównym pracownikom WWE, w tym Vince'owi McMahon'owi, kilka maili jakie dostała od Edge'a lub jakie Edge wysyłał Licie (tego dokładnie nie wiem). Nie wydaje mi się jednak, że WWE jakoś konkretnie wpłynie na zatrzymanie pushu jaki otrzymuje Edge, ale bez wątpienia ciekawie ogląda się reakcje Edge'a i Lity na okrzyki publiczności, która wsppiera Matt'a Hardy.

 

Plotki mówią, że Tito Ortiz oraz jeden z właścicieli drużyny NBA - Sacramento Kings prowadzą rozmowy na temat stworzenia nowej organizacji MMA.

 

WWE SmackDown! z ostatniego czwartu uzyskał w USA rating 3.2 (5.0 share).

 

===

 

Gołota: Powalczę do czterdziestki

 

Daję sobie 18 miesięcy na zdobycie tytułów mistrza wszystkich wersji. Gdy skończę 40 lat, skończę z boksem - mówi Andrzej Gołota przed walką z Lamonem Brewsterem o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej wersji WBO

 

Walka odbędzie się 21 maja w 24-tysięcznej hali United Center (transmisja w TVN), gdzie grają na co dzień Chicago Bulls. W czwartek na tym samym parkiecie ludzie promotora Dona Kinga zorganizowali z obydwoma bokserami konferencję "otwartą dla publiczności". Sukces był gwarantowany, bo konferencja połączona była z lunchem.

 

Można się spodziewać, że na walkę Gołoty przyjdzie więcej ludzi niż na Bullsów. Dostawi się więcej krzesełek i może nawet paść rekord oglądających boks w hali, zwłaszcza że w chicagowskim Jackowie mieszka około miliona Polaków, dla których Gołota jest nie tylko idolem, ale i sąsiadem.

 

Gołota często bywał na meczach Bulls jeszcze za czasów Jordana, zaś koszykarze bywali na jego walkach. Ścieżki sportowe tej drużyny i Gołoty splatają się według podobnego wzoru. Był czas wzniosły, kiedy kibice się zachwycali i nią, i nim - jak Bullsami z Jordanem, a Gołotą po walkach z Bowe'em.

 

Potem był czas upadku, kiedy Bulls po odejściu Michaela grali na dnie NBA, a Gołocie po ucieczce z ringu w walce z Tysonem trener sugerował noszenie sukienki.

 

Teraz Chicago Bulls po raz pierwszy od ostatniego mistrzostwa NBA w 1998 roku zagra w play-off, a Gołota (38 zwycięstw, 5 porażek, 1 remis, 31 k.o.) może wreszcie zdobędzie swój pierwszy tytuł mistrza świata.

 

Przegrywał już mistrzostwo w wersjach WBC, IBF i WBA. To tak jakby stracił bmw, wypasione volvo albo solidną toyotę. Teraz została mu walka o zaporożca, czyli tytuł w najmniej prestiżowej wersji WBO. Czy to szczyt marzeń Polaka? Nie, to tylko krok do chwały u schyłku kariery. Tak przynajmniej wynika z jego wypowiedzi w ostatnim wielkim artykule w "Chicago Sun-Times". - Będę boksował do ukończenia 40. roku życia. Daję sobie 18 miesięcy na zunifikowanie tytułu mistrza świata - mówi 37-letni pięściarz.

 

Nieważne, czy Gołota traktuje pas mistrzowski jako wciąż niespełnione marzenie, czy jak skok na bank, czy też jak samochodzik strażacki na baterie z wysuwaną drabiną, który cały czas przetrzymuje to inne dziecko. Jeżeli będzie walczył z lwim sercem, jak z Chrisem Byrdem i Johnem Ruizem, w dalszym ciągu ma szansę na wszystkie tytuły, bo aż trudno sobie wyobrazić, że teraz w wadze ciężkiej są lepsi od niego pięściarze.

 

Polacy z całego stanu Illinois zapełnią połowę albo więcej hali United Center nie tylko dla Gołoty. O tytuł w wadze półciężkiej wersji WBC będzie walczył 28-letni Tomasz Adamek (28 zwycięstw, 0 porażek, 20 k.o.) z 29-letnim Australijczykiem Paulem Briggsem (23 zwycięstwa, 1 porażka, 17 k.o.), byłym kick bokserem. Prasa australijska cytowała już dawno wypowiedzi Briggsa, który miał spore wątpliwości, czy Polak wytrzyma presję tłumu. Bo on, Paul Briggs, wie, jak się walczy przy wielkiej widowni. Wczoraj Adamek odpowiadał na łamach australijskiego dziennika "The Age": - Jeśli Paul ma zamiar zamienić pojedynek w bijatykę [bo nie umie boksować - red.], dostanie lanie. W bijatyce po prostu mnie nie trafi - mówił Adamek, a dziennikarz podkreślił jego opanowanie. (Gazeta.pl)

[Elliott]

Szkoda Edge'a... ale co tam! najważniejsze żeby był championem

[Strong Fan]

Szkoda Edge'a... ale co tam! najważniejsze żeby był championem

 

Ta szkoda Edga ,co ty pierdolisz na miejscu WWE bym go zwolnił na zbity pysk,albo umieścił go dożywotnio w dywizji jobberów...

Do tego ze umoczył,to i jeszcze ma żone...

jedyny plus ze jest zwykłym samcem tak jak ja czy ty(?) ..no bo jak suka nie da to i pies nie weżmie

[rey023]

Szkoda Edge'a.......lol Nie wiem za bardzo o co Ci chodzi ??? Czemu szkoda ??? BO co??

[Elliott]

Bo go teraz wygwizdują za to, że WWE Hardy'ego zwolniło. Ja bardziej bym o zwolnienie Hardy'ego obwiniał Litę niż Edge'a... Edge zdradził swoją żonę (i tu jego wielki błąd), a nie Matta. Matt bardziej zdenerwował się na złą osobę...

[rey023]

Wielki LOL :PPPPP

 

No tak bo ruchanie dziewczyny swojego przyajciela to nic zlego ....

 

Ehhh szkoda slow

[FH]

Bo go teraz wygwizdują za to, że WWE Hardy'ego zwolniło. Ja bardziej bym o zwolnienie Hardy'ego obwiniał Litę niż Edge'a... Edge zdradził swoją żonę (i tu jego wielki błąd), a nie Matta. Matt bardziej zdenerwował się na złą osobę...

 

Moim zdaniem Edge i Lita w pełni sobie zasłużyli na taką reakcję fanów. Pozatym jak może ci być szkoda Edge'a? Matt wyleciał z roboty, a nie zrobił nic natmiast dwojka która najbardziej zamieszała pracuje sobie jakby nigdy nic i jest jeszcze pushowana. Nie mamy lat 80-tych i większośc spraw zakulisowych i z prywatnego życia gwiazd wychodzi na światło dzienne i WWE nie powinno się tak zachowywać jak to zrobiło z Matt'em. Teraz mają podziękowania w postaci chantów do Edge'a i Lity: "Hardy", "We want Matt", "You screwed Matt" i "Slut" na co Amy sobie w pełni zasłużyła. Podoba mi się obecna postać Edge'a i widzę go w przyszłości z pasem, ale coś mi się wydaje, że na własne życzenie wkrótce odczuje jak to jest być zdegradowanym.

[Viruss]

Thanks za newsy FH, a co do Edga i Lity to zrobili to co zrobili i niestety mowi sie trudno

[SixKiller]

Edge zdradził swoją żonę (i tu jego wielki błąd), a nie Matta

 

Matt Hardy był przyjacielem Edge'a... więc w tym przypadku także możemy mówić o zdradzie. Ja podobnie jak Fuckhead uważam, że zarówno Edge, jak i Lita w pełni zasłużyli sobie na taką reakcje publiczności. Matta Hardy będzie w WWE brakowało, ale dzięki temu prawdopodobnie pojawi sie w NWA-TNA, gdzie obok swojego brata spotka się może z większym pushem... poza tym jest niemalże pewne, ze znowu zobaczylibyśmy w akcji Hardy Boyz.

[Hartfan]

No coz... Zycie to nie bajka... Raz robi sie rzeczy od ktorych robi sie niedobrze... Edge i Lita dali psztyka w nos Mattowi ale co zrobic ? Trzeba dalej zyc... Swiat sie nie konczy na Licie. WWE zle postapilo zwalniajac Matt'a... Nie zwalnialbym ani jego ani Edga ani Lity. Sa zbyt dobrzy... Przeniosl bym po prostu Matta na czwartkowy Smackdown! i po jakims czasie sprawa by ucichla...

[Romo]

raczej szkoda zony Edga

[Ceglak]

szkoda zony Edga i Matta...

mysle jednak ze fani nie pozwola na to aby push Edga czy Lity normalnie sie rozwijal. A juz na pewno troche fanow sie zniesmaczy faktem ze para zdrajcow jest dalej pushowana i zmieni ulubiona federacje.

Nie wiem tylko na co liczy Vince, ze ta afera zwiekszy podupadajaca popularnosc WWE?? nie wydaje mi sie...