Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Najlepsze markowe momenty :DDD


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

Chcialem wymyslic jakis topic ,ktorego jeszcze na forum nie bylo i mysle mi sie udalo .

 

Podajcie Wasze uluione holy shit moments. Takie ktore wam sie podobaly i sie cieszyliscie jak i te ktore was wqrwialy i mieliscie ochote rozjebac tv ( lub monitor ) bo jak wiadomo wsrod nas wciaz sa tacy co markuja a szczegolnie najwiekszy mark z nich wszystkich czyli Rabol :P hehehe

 

Ja podam pare swoich , a pozniej pewnie i tak cis dopisze :

 

- kiedy Lex Luger zdobyl pas od Hogana na 100 edycji Nitro ,ktore latalem wtedy po pokoju ze szczescia :PP

 

- kiedy Steve Austin pokazal Fucki do Tysona na RAW hehe nawet w CNN o tym bylo :DDD

 

- Hulk pojawiajacy sie na NITRO znopw ubrany w red and yellow :PPPP geez

 

- kiedy Sting "odzyskal glos " ze tak powiem na Nitro hehehe

 

- Scott Steiner pojawiajacy sie na NITRO po Superbrawll 98 atakujac Luger ( markowalem Lexowi jak sie dalo )

 

- Austin ganiajacy za Vincem z pistoletem no i jego ciezarowka pelna browaru hehe

 

- oczywiscie Goldberg rozwalajacy Hogana ,to dopiero byla markowa radosc po tym :DDDDD

 

- Scott Hall i jego gimmick ( w sumie oparty na zyciu ) pod koniec 98 roku kiedy to byl tak zwanym Lone Wolf ,normlanie zal mi go bylo jak go widzialem i za wszelka cene chcialem by dolaczyl do red and black

 

Czekam na Wasze typy

Sprowadzanie dowolnych rzeczy WWE i TNA na zamowienie forumowiczow !!!

 

REY024 Allegro, aktualna oferta:

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24560233

  • Odpowiedzi 20
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • rey023

    3

  • Ceglak

    3

  • SPoP

    2

  • -Raven-

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  336
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

markowy moment to byl kiedy pierwszy raz ujrzalem wrestling w tv , nie pamietam jak go zaczalem ogladac ale z pierwszych lat mego zycia pamietam kilka sytuacji z dsf :)

yokozuna i bret hart podpisuja kontrakt na jakas walke - po 11 dowiedzialem sie ze przed summerslam 93:) , jak yokozuna siada na niego - po 11 dowiedzialem sie ze to bonzai drop:) , tatanka biegajacy po ringu, luger prezacy swe miesnie klatki piersiowej :) , wiecej z tamtych czasow nie pamietam

 

pamietne sytuacje ktorym do dzis markuje to: :) : oczywiscie nie dane mi bylo ich zobaczyc w tamtych czasach a szkoda ...

1.Entrance Undertakera na wm14:) ,

2.Kane ratuje Takera na rr98 by potem go podpalic:P

3.Kane wygrywa wwf tittle kotr98:)

 

starczy..

"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś wiecej niż talent. Więcej niż władza. Prawie równa się rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj."

  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

1.Hogan ponownie w red and yellow

2.Kazdy "master plan" nWo

3.Rock zwyciezajacy na SS`98

4.Bishoff przepraszajacy rodzine Flaira tylko po to zeby za chwile skopac dupe Davida i Reeda przy pomocy Barry`ego Windhama

5.Booker pokonujacy czysto Golderga-nie wiem do tej pory jak to sie stalo ze Zydek sie zgodzil na clean pin

 

wlasciwie od poczatku jak tylko zobaczylem rasslin wiedzialem ze to fake, a mialem wtedy cos ok 6/7 lat (teraz juz 22-sypie sie kurde) wiec wiekszego wrazenia na mnie juz nic nie zrobilo, no moze Papashango robil, ale to troche zlozona sprawa.

 

A co do wymienionych spotow to bylo to po prostu dlatego ze im cherrowalem i tyle

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Pierwszą rzecz, jaka mi się skojarzyła po przeczytaniu tego tematu, była akcja Bischoffa na jakimś Thunder (po tym Nitro, kiedy Ric dostał "zawału"). Wyszedł, zaprosił całą la familię, żonę Rica, po czym o ile dobrze pamiętam dzieciaki zostały hmm...trzymane przez chłopaków z nWo, podczas gdy Bischoff zaczął się do Pani Flair...dobierać ;)

Strasznie mnie to wkurwiło :)

 

A raz pamiętam, jak miałem dość poważne problemy z samym sobą i na Nitro leciał spot z Ravenem w depresji... Tak sobie siedziałem w wielkiej apatii, gapiłem się w TV i prowadziłem wewnętrzny dialog... "Dlaczego nikt mnie nie rozumie?" "Ja Cię rozumiem, mnie też nikt nie rozumie"

"Can anybody feel my pain?" "Yes, I can" :):):):):)

Oficjalnie zgłaszam się do nagrody na markowy spot ever :P

 

Z innych rzeczy hmm...wkruwiła mnie ostro jak to nazywałem "zdrada 4 stycznia", czyli połączenie nWo. Byłem markiem Wolfpac i choć cieszyłem się z przejścia Halla do Red&Black pewnych rzeczy nie mogłem zaakceptować. Tak jak kibice Legii nigdy nie zaakceptują śpiewającego parę miesięcy wcześniej wulgarne o niej piosenki Pawła Kaczorowskiego, tak założenie czerwono-czarnych koszulek przez Buffa, Steinera i Hogana było dla mnie profanacją najwyższej próby ;)

Jak coś przypomnę sobie to dopiszę ;)

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  165
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.04.2005
  • Status:  Offline

Moment w którym Hall potraktował taserem Goldberga :D Cieszyłem sie jak małe dziecko :D

 

Walka Yokozuna vs. Jim Duggan... on sie nie rusza!!! Chyba go zabił... :D

 

A największe holy shit???

Po obejrzeniu dvd CZW Scarred i walki Onita vs. Hayabusa... to było CHORE :twisted:


  • Posty:  483
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Ja pamietam ze sie zacieszałem jak głupi gdy Bret HArt załozył tą blache na brzuch i Goldberg jak przystało na jego IQ ameby "JA zły, ja zabic!!" Stracił przytomnosc :P Pamietam wtedy gdy jak Hart obrocił Goldiego na plecy i zaczał odliczac padłem na kolana i klepałem w podłoge razem z nim :lol:

 

Podobało mi sie tez jak Bishoff po raz pierwszy ojawił sie na RAW cieszyłem sie bardzo :D Prawie m łezka spłyneła po poliku :P

 

A zawiodłem sie najbardziej tak jak tutaj pare osob na połączeinu sie nWo ... wtedy cełe nWo straciło dla mnie sens :P Jednym słowem przezyłęm psychiczne załąmanie :P

Largen then life.....

194233445040d59a169eb2d.jpg


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

Spop ten spot z Ravenem RULES :DDDDD heheh

 

Polaczenie nWo chyba kazdy mark odebral podobnie.

 

Zapomnialem wpisac tej akcji Breta z blaszka , tez sie cieszyla jak reszta publiki kiedy go doliczyl :DD A potem jeszcze dodal " I quit " i nie wiem czemi tez sie cieszylem jak to powiedzial :PP hehe

Sprowadzanie dowolnych rzeczy WWE i TNA na zamowienie forumowiczow !!!

 

REY024 Allegro, aktualna oferta:

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24560233


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

[ Dodano: 2005-04-27, 21:52 ]

ostatnio ucieszylem sie bardzo kiedys zobaczylem Hulka Hogana na WMXXI, to byl dla mnie najlepszy akcent calej gali, ten moment ta chwila kiedy zaczely grac gitary i rozbrzmialo w hali real american. W jednej chwili na ringu Hassan obija Eugene'a, co spotyka sie z buczeniem a po chwilie mega cheer, pojawia sie Hulk Hogan, ludzie wstaja z miejsc w tym Adam Sandler takze miodzik.

 

Jak tak wspominam , to dochodze do wniosku ze mam w glowie czarna dziure, zapomnialem mnostwo rzeczy, no ale kilku nie zapomne, pamietam kiedys walke Bookera T i Goldberga o pietruszke, i pamietam ze bardzo sie ucieszylem ze walke wygral Booker T, po szybkim rollupie, kiedys jeszcze bylem fanem Bookera.

Nie zapomne genialnej gali na kotrej DDP stracil tytul po czym go odzyskal.

Nie zapomne jak Goldberg stracil tytul na Starcade, to byl dal mnie pewien taki niesmak, bo nie powiem ze wstrzas.

Nie zapomne takiej gali WCW kiedy to Hulk dla potrzeb feudu z Nashem musial zmienic sie w face'a a tym samym zalozyc zolte wdzianko. Jego entrance to bylo cos pieknego.

Z WCW malo mi rzeczy przychodzi do glowy, bo starzeje sie i troszke zapominam.

 

Jesli chodzi o WWE, to bardzo cenie sobie The Rocka, i mimo ze widzialem malo momentow z graet one to bardzo milo wspominam RAW w atlancie, kiedy to Mick Foley powiadomil Evolution ze wykonal telefon do Hollywod, na to Randy Orton powiedzil ze niech powie temu gwiazdorowi ze ci sie go nie boja, na to Folley ze niech ten powie mu to osobiscie, po chwili zagral Entrance Rocka, i Dwayne wbiegl.

 

Jakos trudno mi jest zapomniec walke o ktorej wiekszosc z was juz pewnie zapomniala, ogladajac ja przezywalem straszne emocje, ogladalem w swoim zyciu mnostwo matchy i wiem jak wyglada walka kotra nalezy nazwac swietna, obiektywnie rzecz biorac walka o kotra mi chodzi nie jest warta zapamietania, i zgadzam sie ze nie ma sie nad czym rozwodzic, ale tak sie sklada ze ja osobiscie lubie interfiring i w walce Maven vs Triple H o pas mistrza swiata bylo go pod dostatkiem, ja juz widzialem jobera Mavena z pasem w reku, to znaczy ze dalem sie poniesc.

 

Takich momentow bylo pewnie sporo, ale kurcze to co napisalem to rzeczy ktore przychodza mi bez problemu do glowy.

szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

No fakt jesli chodzi o te najlepsze momenty to dużo było ich zwiaznych z WCW i nWo WolfPack którym cholernie markowalema jelsi chodzi o pojedyncza sytuacje to napewno koncowka walki NAsh vs Goldberg na Starrcade 98 cieszyłem sie jak cholera ,innych jakos za bardzo nie przypominam ale jak cos dopisze

 

ostatnio ucieszylem sie bardzo kiedys zobaczylem Hulka Hogana na WMXXI, to byl dla mnie najlepszy akcent calej gali, ten moment ta chwila kiedy zaczely grac gitary i rozbrzmialo w hali real american. W jednej chwili na ringu Hassan obija Eugene'a, co spotyka sie z buczeniem a po chwilie mega cheer, pojawia sie Hulk Hogan, ludzie wstaja z miejsc w tym Adam Sandler takze miodzik.

 

jesli jednak chodzi o te wypowiedz sixtera,to musze powiedziec ze ja jak ogladam te cyrki z Hoganem w roli głownej to nic w tym nie widziałem specjalnego (mowie o ogladaniu w tv) ale jednak cos w tym jest, szczegolnie jak sie ma okazje ogladac to na zywo,poniewaz mialem okazje byc na gali 2 tygodnie temu w Madison Square Garden wtedy jak pojawil sie Hogan i musze przyznac ze atmosfera ktora panowała na hali naprwde robi wrazenie az człowiek sam zaczyna krzyczec (no dobra tez pokrzyczałem troche mimo ze Hogana nie trawie,to przez ten browar:) ) atmosfera sie udziela kazdemu i co jak co,ale było to jedne z ciekawszych momentow na tej gali,fakt sam jak to ogldalem zawsze w tv to az smiac mi sie chcialo z tego ale teraz rozumiem tych ludzi.

576009130413fce83f1b12.jpg


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.04.2005
  • Status:  Offline

Troche tego jest

Mecz TAG'owy pomiedzy Nash, Luger VS Hogan, Giant. Na koniec walki Sting robi pozadek z Hoganem i Giant'em i przyłancza sie do nWo WolfPack. (w ogóle wszystkie akcje Stinga na nWo)

Przykucie kajdankami Goldberga do ringu i znecanie sie nad nim całego nWo (no i Hall z tym swoim taserem :D)

Walka na Nitro Hogan vs Hart, pod koniec walki Harta (udawana kontuzja) zastepuje Sting. Sting zamiata Hoganem jak chce a tu w pewnej wchili wpada Hart i uderza krzesłem Stinga. Później Hogan i Hart przez ładne kilka minut znecaja sie nad Stingiem. Czułem sie wtedy fatalnie (jako wielki fan Stinga). Na nastepna gale Nitro czekałem z ustesknieniem liczyłem na jakąs odpowiedz WolfPack i sie nie zawiodłem. Na sam poczatek "wilki" wpadaja do szatni nWo black and white i robią niezła zadyme, później niszcza kilka samochodów, no i ostatnia walka wieczoru Sting VS Hart. Swietna walka która toczyła sie w korytarzach hali (jak na tamte czasy i jak na WCW to było niezłe hardcore).

 

Ahh miło powspominac najlepsze lata wrestlingu, teraz to juz nie to samo :(


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Z kolei największy brecht miałem podczas jakiegoś Nitro przed Halloween Havoc'98, kiedy Bret zmierzył się ze Stingiem w czymś w stylu "street fight". Naparzanie się w szatni, na backstage'u te sprawy... Spytacie, co w tym śmiesznego?

Otóż, w pewnej chwili Sting upadł po "ciosie" Breta na ziemię, co Hitman skwapliwie wykorzystał wsiadając do...takiego małego wózeczka (coś jakby melex, albo wózek golfowy :) ) ustawionego tuż przed Stingiem i...chciał go rozjechać ;););) "Na szczęście" "wózek" "nie działał", Hitman popatrzył przez chwilę z dezaprobatą wysiadł i...brawl mógł być kontynuowany :)

Jak zobaczyłem, że Bret chce przejechać Stinga uuu...nawet jak na moje markostwo to było too much :):):)

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

ehh hitman wracajacy z karetki tylko po to zeby przylozyc Stingowi to bylo cos pieknego, sam sie na to dalem nabrac :)

a jego numer ze stalowa plyta byl rzeczywiscie piekny

Bishoff pojezdzajacy Flaira... ehhhhh to byly czasy!!!!!!!!!!!1

I pomyslec ze WCW potrafilo przyciagnac widza czyms wiecej niz tylko cyckami i dupami albo kretynsko-smiesznymi anglami jest po prostu niesamowite... jaka szkoda ze nie udalo sie im tego pociagnac... :(:(:(:( DAMN YOU VINCE!!

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

predzej damn you Russo, albo Damn you Turner.
szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg


  • Posty:  852
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2004
  • Status:  Offline

kazde pojawienie sie Stinga w kruczym gimnicku :)
...

  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

predzej damn you Russo, albo Damn you Turner.

 

nie, damn you vince, jest takie powiedzenie ZYJ I POZWOL ZYC

jakby nie wykupywal na sile innych fedow to by mial kretyn konkurencje i bylby zmuszony trzymac swoj produkt na poziomie a tak karmi was shit`em a wy mu jeszcze dziekujecie i prosicie o wiecej. dzieki temu inne fedy mialy by swoja szanse

 

Turner kladl kase na ile mogl, potem to nie byla juz tylko jego decyzja o sprzedaniu

 

ale nie ma tego zlego... mamy dzieki temu teraz ROH, TNA, CZW

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Ja jak zawsze na żywo bo już kwestia przyzwyczajenia że każde PLE (poza SNME przez reklamy) na żywo choć karta zupełnie nie zachęca. - Lyra vs Becky : walka będzie świetna jak ostatnio ale coś feud mnie nie kręci i to będzie po prostu solidna walka ale jednak powtórka z ostatniej gali. - Tag Team Match : 2 gości których nie trawię więc mam nadzieję że to będzie zamykało galę to sobie wyłączę przed walką i zaoszczędzę czas na sen. - Walizka Kobiet : super skład. Dla mnie o ile nie wygra Ripley czy Naomi to będzie dobrze. - Walizka mężczyzn : nie podoba mi się skład. Almas to nudny jobber więc nie, Penta nie pasuje mi jakoś na głównego mistrza choć go bardzo lubię, LA Knight trochę mnie nudzi i mimo wszystko też nie widzę go z głównym pasem. Grande jest dobry i Gable zasługuje na swój moment ale kolejny raz, myślę bardziej o mid-cardowym pasie, no i jest duże ryzyko że któryś meksykanin przeszkodzi mu w walizce i neseser kolejny raz będzie zmarnowany. Rollinsa nie chcę bo nie lubię jak byli mistrzowie i ME zdobywają walizkę (zwłaszcza że rok temu McIntyre już ją miał) + znowu ryzyko nieudanego cash-inu. Zostaje Solo który udowodnił że jest za krótki na ME i jak za dużo się na nim opiera to nie daje rady. Także kto by nie wygrał to i tak nie będzie mi pasowało. Zamiast tego dałbym skład np : Cobb/Fatu, Black, Dominik, Gable (w sumie może być o ile nie wygra), Breakker i np Axiom/Fraser dla latania (i pyk mamy 3 z RAW i 3 ze SD, gwarancja dobrej walki i ciekawy zwycięzca)
    • Nialler
      Ja to w sumie cały maj nie oglądałem wrestlingu (obejrzałem tylko double or nothing), ale MITB to choćby skały srały nie odpuszczę jak bardzo ciulowe to by nie było.  Narzekacie, że tylko 4 walki na PLE? I będzie to trwać pewnie ze 3h45m? A myślicie, że reklamy kabanosów, gier, filmów czy czegokolwiek to trwają 30 sekund? Nie będzie tu jakiś wrestling nam reklam przerywać!
    • Jeffrey Nero
      Z tego co pamiętam to pojawiła się też w WWE w story Kane i Bryana jak mieli chyba tą terapię.
    • MattDevitto
    • MattDevitto
      Dzisiaj świat wrs obiegła informacja, że niedawno bodajże w wieku 44 lat zmarła aktorka, która grała w TNA postać sławnej Claire Lynch. Chyba każdy fan fedki pamięta to story i z czym ono się wiązało. Niestety dość szybko z powodu hejtu jaki wylał się na tę zatrudnioną do tej roli aktorkę skrócono storyline, który od początku był dla mnie słabym pomysłem. Pamiętam, że z czasem pojawiały się doniesienia, że miała ona dużo nieprzyjemności ze strony fanów i żałowała, że zgodziła się na angaż w TNA. Szkoda, że jej losy tak się ostatecznie potoczyły. RIP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...