Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

zapowiedź: UFC w lutym 2010


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

UFC 109

Relentless

http://img158.imagevenue.com/loc116/th_96199_ufc-109-poster_medium_122_116lo.jpg

2010/02/06, Mandalay Bay Events Center, Las Vegas, Nevada, Stany Zjednoczone

 

Oficjalnie potwierdzone walki (stan na 2009/12/08):

Część transmitowana na żywo w usłudze PPV:

Walka wieczoru, pojedynek w wadze półciężkiej:

Randy Couture vs. Mark Coleman

Pojedynek w wadze średniej:

Nate Marquardt vs. Chael Sonnen

Pojedynek w wadze średniej:

Demian Maia vs. Dan Miller

Pojedynek w wadze półśredniej:

Matt Serra vs. Frank Trigg

Część nie transmitowana na żywo:

6. Pojedynek w wadze lekkiej:

Mac Danzig vs. Justin Buchholz

5. Pojedynek w wadze lekkiej:

Melvin Guillard vs. Ronys Torres

4. Pojedynek w wadze ciężkiej:

Tim Hague vs. Rob Emerson

3. Pojedynek w wadze półciężkiej:

Brian Stann vs. Phil Davis

2. Pojedynek w wadze lekkiej:

Phillipe Nover vs. Chris Tuchscherer

1. Pojedynek w wadze ciężkiej:

Mostapha Al Turk vs. Rolles Gracie

 

Prawdopodobne pojedynki:

Pojedynek w wadze półśredniej :

Mike Swick vs. Paulo Thiago

 

 

UFC 110

2010/02/20, Sidney, Australia

 

Oficjalnie potwierdzone walki (stan na 2009/12/16):

Część transmitowana na żywo w usłudze PPV:

Walka wieczoru, pojedynek w wadze ciężkiej:

Antonio Rodrigo Nogueira vs. Cain Velasquez

Pojedynek w wadze średniej:

Wanderlei Silva vs. Michael Bisping

Pojedynek w wadze lekkiej:

Joe Stevenson vs. George Sotiropoulos

Pojedynek w wadze półciężkiej:

Keith Jardine vs. Ryan Bader

Pojedynek w wadze ciężkiej:

Mirko Filipovic vs. Ben Rothwell

Część nie transmitowana na żywo:

Pojedynek w wadze półciężkiej:

Elvis Sinosic vs. Chris Haseman

 

Prawdopodobne pojedynki:

Pojedynki w wadze półciężkiej:

Krzysztof Soszynski vs. Stephan Bonnar

Igor Pokrajac vs. James Te Huna

Pojedynek w wadze średniej:

C.B. Dollaway vs. Goran Reljic

Pojedynek w wadze półśredniej:

Chris Lytle vs. Brian Foster

Edytowane przez mnih

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi

  • Odpowiedzi 15
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • SaigeY

    4

  • mnih

    3

  • mrtwig

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

109 nie jest taka zła jak się mogło wydawać, głównie mi się podoba teraz przez pojedynek Lil Noga z Verą, inny main event mógłby być, ale nawet ok gala, najgorszy pojedynek z głównej katry to main event oO Do tego Maia mógłby być na main cardzie...

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Również twierdzę, że UFC 109 wcale nie będzie aż takie zła, ponieważ gdy oglądałem walki The Hammera to wcale nie są one takie złe, a jeżeli chodzi o Randy'ego to również walczy On na dobrym poziomie i jest bardzo dobrym fighterem jak i aktorem ;) Szkoda na pewno, że walka nie będzie o pas, ale i tak pooglądam to starcie. Kolejna interesująca walka z tej gali to Antonio Rogerio Nogueira vs Brandon Vera, uważam, że Antonia wygra walkę i może za jakiś czas podstawią mu Machidę, ale to tylko moje gdybanie...

 

Jeżeli chodzi o UFC 110 to w na tej gali najciekawsza będzie walka wieczoru czyli Nogueira vs Velasquez, ale na razie za dużo nie będę mówił, ponieważ jeszcze dużo czasu zostało do tego UFC....


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Niestety, plakat UFC 109 będzie musiał przejść retusz. Z powodu kontuzji wypada Antonio Rogerio Nogueira. Wygląda na to, że Brandon Vera zostanie zakontraktowany na marcową odsłonę UFC Fight Night i zmierzy się z Jonem Jonesem.

Jeszcze nic nie wiadomo na temat zastępstwa tej walki.

 

Będąc już przy tym marcu wspomnę, że na UFC 111 swój powrót planuje specjalista bjj - Ricardo Almeida. Jego przeciwnikiem prawdopodobnie będzie Thiago Alves.

Uwaga, prawdziwy hit: UFC wychodząc na przeciw oczekiwaniom fanów będzie starało się zakontraktować pojedynek Shane'a Carwina z Frankiem Mirem o tytuł tymczasowego mistrza wagi ciężkiej, na UFC 111 właśnie. Jak widać Mirowi opłaciła się dobra robota zarówno na jak i przed UFC 107 (promocja walki i własnej osoby przy okazji Countdown to UFC 107).

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niestety, plakat UFC 109 będzie musiał przejść retusz. Z powodu kontuzji wypada Antonio Rogerio Nogueira. Wygląda na to, że Brandon Vera zostanie zakontraktowany na marcową odsłonę UFC Fight Night i zmierzy się z Jonem Jonesem.

Jeszcze nic nie wiadomo na temat zastępstwa tej walki.

 

Ehh wiem, że to nie wina UFC, ale strasznie zaczynają irytować mnie te wszystkie zmiany spowodowane kontuzjami. Może Dana zamiast podawać karty na 6 miesięcy przed, powinien poczekać i promować głównie kolejną gale, a nie wszystko co się da za jednym razem. Co do samego newsa to wielka szkoda Rogerio, bo debiut miał naprawdę imponujący.

15974308365193fac7b7921.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Kolejny ważny dla rozpiski UFC 109 zawodnik, Josh Koscheck, doznał kontuzji. Pudla ma zastąpić jego sparingpartner - Mike Swick (MMA 14-3, UFC 9-2). Jeżeli informacja ta okaże się prawdziwa to Paulo Thiago (MMA 12-1, UFC 2-1) będzie mieć na koncie walki za wszystkimi reprezentantami American Kickboxing Academy w dywizji półśredniej UFC. Brazylijczyk w swoim debiucie odniósł sensacyjne zwycięstwo przez nokaut efektowną kombinacją prawy podbródkowy - lewy sierpowy nad wspomnianym Koscheckiem, a w drugiej walce został wypunktowany przez Johna Fitcha. W ostatnim pojedynku Thiago przez decyzję pokonał debiutującego w UFC Jakoba Volkmanna, natomiast Swick przegrywając na punkty z Danem Hardym stracił szansę na walkę o tytuł z Georgesem St. Pierre'em.

 

Luka po niedoszłym pojedynku Nogueira/Vera ma zostać uzupełniona pojedynkiem innych półciężkich, Briana Stanna (MMA 8-2, UFC 2-1) i debiutującego w UFC Phila Davisa (MMA 4-0). Davis, który w trakcie nauki w koledżu był wyróżniającym się zapaśnikiem, w MMA zawodowo walczy od roku i trzy ze stoczonych czterech walk zakończył przed czasem.

W związku z powyższą zmianą do karty głównej awansuje starcie średnich Maia/Miller.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Kurcze nie wiem co myśleć o walkach Wanda i Mino. W oby dwóch przypadkach mam, że rozum podpowiada na rywali (Velasquez, Bisping) a serce na nich. Velasquez nie walczył jeszcze nigdy z kimś tak doświadczonym, nie wiem czy jest już na tyle dobry by nie dać poddać się Minotaurowi, wydaję mi się, że walka albo skończy się przez decyzje na rzecz Velasqueza albo przez submission Minotaura, obaj mają granitowe szczęki i niezbyt mocne uderzenie, dlatego stawiam, że ko/tko nie będzie. Niby Mino pokazał się świetnie w ostatniej walce ale Couture ma swoje najlepsze lata za sobą. Mam nadzieję, że Big Nog wygra chociaż jest 50/50 dla mnie przynajmniej. Druga walka czyli Wand - Bisping, Bisping jest na prawdę solidnym zawodnikiem, po porażce z Hendo zaczął być strasznie lekceważony. Kiedyś nie miałbym wątpliwości na kogo postawić, ale niestety czasy Wanda chyba bezpowrotnie minęły i obawiam się, że Wand może nie dać rady. Mam nadzieję, że Wand powróci i kolejne ko roku na Bispingu, chociaż będzie miał ciężkie zadanie.

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Druga walka czyli Wand - Bisping, Bisping jest na prawdę solidnym zawodnikiem, po porażce z Hendo zaczął być strasznie lekceważony.

 

Może i zaczął być lekceważony, ale pięknie sobie na to zasłużył. Bisping jest typem człowieka, który najdelikatniej mówiąc pajacuje. Pajacował przed Hendo i dostał za swoje, prosty rachunek.

 

Velasquez nie walczył jeszcze nigdy z kimś tak doświadczonym, nie wiem czy jest już na tyle dobry by nie dać poddać się Minotaurowi, wydaję mi się, że walka albo skończy się przez decyzje na rzecz Velasqueza albo przez submission Minotaura, obaj mają granitowe szczęki i niezbyt mocne uderzenie, dlatego stawiam, że ko/tko nie będzie.

 

Velzasquez nie ma granitowej szczęki, przypomnij sobie początek 1 i 2 rundy w walce z Kongo. ;)

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Co do Bispinga to chodziło mi o czysto sportowe umiejętności, bo to, że jest pajacem to wiem i sam za nim nie przepadam, ale jest, moim zdaniem, na prawdę solidny. A co do Velasqueza to o ile dobrze pamiętam to w pojedynku z Kongo w pierwszej rundzie dostał dwa czyste, mocne strzały i ugięły mu się tylko nogi. Nog jakoś w pojedynku z Mirem też nie pokazał(?) za dobrej szczęki, a mimo to w to nikt nie wątpi, a poza tym Kongo jest solidnym uderzaczem. Nawet jeżeli nie ma granitowej szczęki (nie mówię, że nie ma) to i tak Mino nie ma takiego ciosu, by go znokautować. W pojedynku z Couturem parę nokdaunów było, ale jakość szczęki Coutura zweryfikował też pojedynek z Colemanem - słaba, oczywiście winą jest wiek.

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nog jakoś w pojedynku z Mirem też nie pokazał(?) za dobrej szczęki, a mimo to w to nikt nie wątpi, a poza tym Kongo jest solidnym uderzaczem. Nawet jeżeli nie ma granitowej szczęki (nie mówię, że nie ma) to i tak Mino nie ma takiego ciosu, by go znokautować. W pojedynku z Couturem parę nokdaunów było, ale jakość szczęki Coutura zweryfikował też pojedynek z Colemanem - słaba, oczywiście winą jest wiek.

 

Nog w walce z Mir'em był schorowany (chociaż to żadne usprawiedliwienie) a jego szczenę przetestowali wcześniej tacy strikerzy jak CroCop (czysty HK na głowę i... nic) i Fedor, nie dając rady znokautować Nog'a. Tak na prawdę to szczena Caina nie została jeszcze zbyt mocno przetestowana a to jak pływał po uderzeniach Kongo pokazuje a) że nadal ma słabą stójkę i idzie na żywioł nie trzymając gardy b) gdyby wówczas nie obalił Cheick'a to za chwilę byłoby po walce.

Reasumując - uważam, że Nog ma mocniejszą półę i mocniej bije. Jeżeli Velasquez będzie chciał iść z nim na wymiany jak z Kongo, to Mino go znokautuje. Poza tym - Mino ma na tyle umiejętności żeby zneutralizować Caina w parterze a stójkę i uderzenie ma lepsze. Jeżeli Velasquez nie wypunktuje Brazylijczyka poprzez swoje świetne obalenia, to stawiam na Nogueirę przez poddanie w parterze lub TKO w stójce, jeżeli "młody" będzie chciał boksować.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Ok, ja wcale nie pisałem, że Nog ma słabszą szczękę od Caina i nie pisałem też, że Cain ma lepszą stójkę. Po prostu nie uważam, że o wyniku walki będzie decydować stójka. Co do Noga to nikt tak na prawdę nie wie o co chodzi. Może chodziło o chorobę, może o wiek, Mirowi też niczego nie można odmówić... Chociaż ja i tak myślę i mam nadzieję, że to choroba, bo w walce z Couturem przyjął kilka ładnych strzałów i spłynęło to po nim.

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do Noga to nikt tak na prawdę nie wie o co chodzi. Może chodziło o chorobę, może o wiek, Mirowi też niczego nie można odmówić... Chociaż ja i tak myślę i mam nadzieję, że to choroba, bo w walce z Couturem przyjął kilka ładnych strzałów i spłynęło to po nim.

 

Też mi się wydaje, że coś jednak było z tą chorobą, bo Minotauro nigdy po przegranych walkach (czy to z Fedorem, czy nawet po pierwszej walce z Barnett'em, gdzie ewidentnie go skantowali na punkty, żeby znowu w półfinale turnieju nie pojechał CroCop'a) nie szukał wymówek i brał je na klatę jak mężczyzna. Z chęcią zobaczyłbym rewanż Nog'a z Mir'em, który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości.

 

Ja jednak myślę, że stójka może (choć oczywiście nie musi) odegrać tu znaczącą rolę, bo Cain ma ciągoty do boksowania (pokazał to walcząc z Kongo i Big Ben'em) a stójkę ma dość słabą (typowa awersja do trzymania gardy, co bezlitośnie wykorzystał Cheick) i jeśli zdecyduje się na walkę w stójce z Brazylijczykiem, to może to być krótka droga do nokdaunu i dobitki przez G&P lub przez poddanie.

Wszyscy tak przeżywają Velasqueza a tak na prawdę to Cain nie walczył jeszcze nigdy z żadnym konkretasem (Kongo i Rothwell to trochę mało żeby nazwać Cain'a "przetestowanym") i dopiero teraz nadejdzie dla niego chrzest ognia i pokaże gdzie w wadze ciężkiej znajduje się Velasquez :D

Nog ma bardzo niewygodny styl walki dla Caina, bo stójkę ma lepszą a jego BJJ jest w stanie zneutralizować świetne (trzeba mu to oddać), choć mało destrukcyjne (przez 3 rundy nie mógł dobić leżącego jak kłoda Kongo) G&P Velasqueza. Sądzę, że podczas najbliższego UFC stary lis pokaże młodzikowi, że jeszcze trochę musi zdobyć doświadczenia, by walczyć o najwyższe stawki.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  66
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.05.2008
  • Status:  Offline

po pierwszej walce z Barnett'em, gdzie ewidentnie go skantowali na punkty, żeby znowu w półfinale turnieju nie pojechał CroCop'a)

 

Szkoda tylko że w Pride najbardziej punktowany był wysiłek do zakończenia walki, najwyrazniej nie pamietasz kneebara który Nog musiałby odklepać gdyby nie gong...


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Szkoda tylko że w Pride najbardziej punktowany był wysiłek do zakończenia walki, najwyrazniej nie pamietasz kneebara który Nog musiałby odklepać gdyby nie gong...

 

Ale nie odklepał (wiesz, to tak jakby na ostatnim UFC wygrał Marquardt, bo chociaż był ogólnie słabszy, to niemal zdusił Sonnen'a w gilotynie). A przez większość walki Brazylijczyk był stroną dominującą w parterze. Wg mnie walkę tą wygrał Nog a w najgorszym (naciąganym) wypadku - była ona remisowa. Z pewnością Barnett nie wypunktował w niej Nogueiry. Z resztą rewanż pokazał, kto jest lepszy w te klocki...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  66
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.05.2008
  • Status:  Offline

Rewanż nic nie pokazał, obie walki były wyrównane, w pierwszej zasłużenie wygrał Barnett w drugiej Noguiera. Nie widzę tu żadnego podobieństwa do Marquardt vs Sonnen. Warto też napisać że była to chyba 10 walka Barnetta w danym roku o ile dobrze pamiętam i był najaktywniejszym zawodnikiem MMA na takim poziomie w owym czasie.

 

ps: Nie 10 a 7 walka.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 121 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Day 1 : Ja pierdole ile ludu. Zaczyna samozwańczy Hall of Famer, który sam się tam wjebał.    O KURWA Salvatore Ganacci... serio oni na marketing Fatal Fury City Of The Wolves nieźle wydali... byleby gra mojego dzieciństwa była dobra.. niestety to kontynuacja Garou, a nie Real Bouta.. Wychodzi Gey Uso... czyli walka o WHC to opener. Powiedzcie, że ten feud i ten pas to nie żart...   1. Gorszy z braci vs Akwarelista - o pas WHC Kurwa komentatorka to chyba SSJ4 ma z tymi włosami xD  Przewinąłem. Oczywiście wynik zjebał przebieg walki. Main Event Jey Uso w openerze xDDDD Każdy kto w trakcie walki chantował yeet powinien być traktowany jak pedofil i osadzony. Bye Bye pasie WHC. Jesteś słabszy niż pas US kobiet. Prestiż kurwa. Do tego z dupy sleeper hold.    2. Gospel vs Whore Raiders.  Boże co za pedalskie wejście New Gay. Jednorożce? Do tego nowa muza. Ale krótka walka. Tylko raz nacisnąlem przewijke kilka minuit do przodu i murzynki uciekają z pasami. Big E się nie pokazał, a więc na RAW..   3. Jade vs Naomi Aż szkoda klawy na to Niestety Jade za mocna. Brak punkcika w typerze.    Billy Kane co oni z Tobą zrobili?!   4. Rycerz vs Grubas o pas US Serio kurwa te walka trwają po 12 minut. 2 razy nacisnąłem przewiń o 5 minut i koniec. Grubas czysto pojechał Ortaliona.    Rey złapał kontuzje na SD, więc to było pewne, że zastąpi go.. 5. Rey Fenix vs El Grande Americano Chad przychadował i wygrał. Ciekawe czy oryginalny plan też tak wyglądał.    Zawsze fajnie usłyszeć Sexy Boya. HBK wbija. 61,467 ludzi. Było 61,468 ale nie chciało mi się jechać   Promują muze i do czego muszę się przyczepić - strasznie chujowe theme'y są na tej WMce.   6. Tiffy vs Szarlotka o pas kobit. Ja pierdole mistrzyni wchodzi jako pierwsza. To już przesada dla Charlotte. I nowy theme. Właściwie remix. Właściwa zwyciężczyni. Do tego dużo czasu dostały.   HOF - ładnie się cycki McCool rozjechały. Niczym Stefci. Każdy ma pewnie inny kod pocztowy.   Łoo kurwa, ale fajnie latają. Iyo Sky in the sky. też tak chce.   No i ME. Fajne promo.   7. Syf vs Punk vs Roman O kurwa mają ponad godzinę.  Rollo dziwna wejściówka. Tych co pierdolą "Łoooo łooo łoooo" to razem z yeetowcami zamknąć i rozstrzelać.  Romano normalnie wychodzi, a Pancur dodatkowo paczka video do tego Living Colour na żywo i to wszystko przy Dance Spojler, że przegra.  Triple Threat, więc NO DQ, do tego ponad 40 minut mają. Grubas zdradza i Filipa i Rzymka i zostaje z Sethem LOL Jest jak moja była lepi się do każdego. O dziwo 15 minut do końca. Aha, powtórki. Tak jak mówiłem Seth miał szansę i wykorzystał.    No cóż, day 1 za nami. Nie oceniam, bo przewijałem i chuja widziałem. Jutrzejszy chyba baczniej obejrzę  
    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...