Wyniki tapingu Smackdown na 04/12/2009r

[Tomek]

WWE SmackDown Taping Results

 

 

R-Truth b. CM Punk via DQ.

 

Kane b. Mike Knox

 

Triple Threat

Mickie James b. Beth Phoenix & Natalya.

 

The Hart Foundation b. Eric Escobar in a handicap match.

 

Drew McIntyre b. WWE Intercontinental Champion John Morrison in a non-title match.

 

Unified WWE Tag Team Champions Big Show & Chris Jericho b. Cryme Tyme.

 

 

Dark Match Main Event:

World Heavyweight Champion The Undertaker b. Batista & CM Punk in a triple-threat match.

Edytowane 30 Listopada 2009 przez Tomek

[Fracek]

  Cytat

Drew McIntyre b. WWE Intercontinental Champion John Morrison in a non-title match.

 

To jakieś nieporozumienie? Czy WWE nie przesadza lekko? Ktoś taki jak Morrison zasługuje na wygranie WHC, a nie na przegraną z nowym kolesiem Vince'a.

[Przemek_1991]

  Tomek napisał(a):

R-Truth b. CM Punk via DQ.

 

Niech zgadnę , interwencja Festusa ?

 

  Tomek napisał(a):

The Hart Foundation b. Eric Escobar in a handicap match.

 

No nareszcie to beztalencie poniosło porażkę .

[K-PEL-K]

Znając życie szybkość wrzucenia gali zależeć będzie od szybkości wyemitowania tego w telewizji...

[RR]

Pierwsza walka odbyła się z cyklu- ,,nie palimy, nie pijemy, lecz ostro bijemy". Nie wiem, czy na tym ma polegac promocja Luke'a, lecz jeśli tak chcą dominować ze swoim ,,zbawcą od nałogów", to writerzy powinni ich wsadzić raz do jakies walki tag team. Oczywiście najlepsza opcją byłoby przejęcie feudu z R-truthem przez Gallowsa i wepchnięcię Punka gdzieś wyżej (wiem że się zbliża Wrestlemania, lecz nie tak wysoko by móc coś sięgnać )

CZerwony Brzuszek wygrał!! A jak dawno nie widzieliśmy wybuchu czerwonych płomieni na koniec pojedynku, który jakos nie powalił. Knox jest równiez gigantem, lecz młodszym i szybszym. A Glen?? Daruje sobie ponowną krytykę owego zawodnika.

Szkot wygrał........nieeeeeee, nieeeeeee, nieeeeeeeeee!!! Jakaś pomyłka! Całe szczęście że walkę dobrze poprowadził Szaman seksu, gdyż inaczej byłoby totalnie źle.

Wychowani na wrestlerów trochę złomotali Escobara, który dopiero w tej walce pokazał cokolwiek przez 2 minuty , więc jego porażkę można uznać za postęp .

Jobbowanie Cryme Tyme zanudzi mnie na śmierć, a dodając to tego ciągłe wygrywanie Christiny i Czubaki po uderzeniu tego drugiego jest już gwoździem do mojje trumny. Na nagrobku rodzina mi napisze- Zniszczony mentalnie i psychicznie przez dywizję tagteam WWE "

[miszcz_94]

SmackDown przeciętne, opener nawet do przekąski, ale tak to dość nudnawo. Feud na linii Truth i Punk się rozkręca chciałbym zobaczyć ich w jakiejś stypulacji na najbliższym TLC, ale nie ma szans. Pas Intercontinental powinien już przejąć jakiś heel, widać że McIntyre już się do niego dobiera. Końcówka beznadziejna, Undertaker z pewnością zwycięży na PPV, nie podoba mi się robienie Batisty zdesperowanego dzikusa Animala, który popierdziela sobie z krzesełkiem. Jak taki mięczak, nieco podobny do dawnego Edgecipulla. Eric Escobar przydałby się jako face, podkładał by świnię Vickie, a ta wkurzona darła by ryja na każdej piątkowej gali

[TakerFanKrk]

To był jeden ze słabszych Smacków od ostatnich miesięcy... Feud Vickie z Escobarem ma na celu wypromowanie go na takiego zabawnego face'a. W moim odczuciu to dobrze z zastrzeżeniem oczywiście że WWE ograniczy się jedynie do segmentów z jego udziałem gdzie co tydzień będzie w zabawny sposób upokarzał Vickie bo w ringu nie mam przyjemności go oglądać... Taki Smackowy Santino

 

Walka Tag Teamowa to kompletne nieporozumienie... 5 minut walki, (JTG & Jericho jak zawsze przewalczyli całą walkę) a tu naraz wchodzi Big Show, KO Punch na Shadzie (któremu nie pozwolono zadać nawet ani jednego ciosu) i po walce... I pomyśleć że to pojedynek spod szyldu WWE... Wstyd panie McMahon... A propos dziwię się że JeriShow jeszcze się nie rozpadło (każdy przecież pamięta Codebreakera Jericho na Showie) ...

 

Zaskoczyli mnie z przyszło tygodniowym powrotem Mysteria... Co tak szybko? Czyżby nie mieli pomysłów jak rozwinąć feud Animala z Grabarzem? Przecież dopiero co mówiono że Rey ma kontuzję i nie prędko wróci, a tu już po dwóch tygodniach jest cały i zdrów? A może ta cała stypulacja Street Fight ,ma na celu jeszcze bardziej wypromować Batistę na wściekłego do granic możliwości heela gdyż bookerzy uznali że na Survivor Series Batek za szybko załatwił sprawę i chcą mu dać więcej czasu by się nad Meksykańcem poznęcać i podbudować swój gimmick? Ja na ich miejscu poczekałbym do Royal Rumble żeby np Rey niespodziewanie wpadł podczas 30 Man Royal Rumble Matchu i wyeliminował Batistę... To by było zdecydowanie lepsze wyjście niż ogłaszać szybki powrót po 2 tygodniach (zapewne jeszcze z niewyleczonymi kontuzjami)...

[iwulBRAND]

Z tego co czytałem w newsach tutaj, to Rey raczej nie będzie zniszczony. Podobno Kaval (znany jako Low Ki) ma wejść do SD i feudować z Reyem, będąc postacią z jego "meksykańskiej przeszłości".

  Cytat

"Duży" storyline szykuje się nam z udziałem Reya Mysterio. Mówi się,że jego przeciwnikiem miałby być, mający wkrótce zadebiutować w głównym rosterze Kaval, znany ze sceny niezależnej jako Low Ki. Wrestler miałby się pojawić w masce, jako „ktoś” z meksykańskiej przeszłości Reya.

http://attitude.pl/news-duzy-feud-z-udzialem-reya-mysterio-wiecej.html

http://attitude.pl/news-ric-flairtna-sid-viciouswwetna-rey.html

  Cytat

Prawdopodobnie Rey Mysterio będzie występował, pomimo swojej kontuzji, aż do Wrestlemanii 26. Po tym czasie, przejdzie szóstą operację na tą noge. W przeszłości kontuzja ta, eliminowała zawodnika z występu z Wrestlemanii.

Tak więc raczej to Rey zniszczy Batistę Escobarowi całkiem spoko szło, lubiłbym go jako face'a, wygląda na to, że turn już się dokonuje.

[Oen]

Nie wiem czemu niektórzy narzekają bo jak dla mnie jedna z lepszych tygodniówek w ostatnim czasie.

Niezły opener spełniający swą rolę w promowaniu "nowego Festusa" oraz podsycający feud na linii Punk - Truth.

Następnie walka dwóch heavyweightów wiele się nie spodziewałem ale szybko mnie wciągnęła, zmiany przewag, szybkie tempo. Pojedynek bez historii ale przyjemny dla oka. Triple Threat to był prawie, że dream match 3 najlepsze panie niebieskiego brandu przeciwko sobie czego chcieć więcej?

Morrison vs McIntyre świetna walka godna wręcz ppv którą skradli show, a przynajmniej mnie bardzo wkręciła. Nie przeszkadzał mi nawet fakt, że mój ulubieniec przegrał bo finisz imo bardzo wiarygodny i wcale przy tym specjalnie nie umniejszał Johnowi. Ciekaw jestem ich zapowiedzianej już walki na TLC.

Walka handicapowa jak i cały segment to kolejny przykład przemyślanego bookingu. Hart Dynasty stopniowo pnie się w drabince, a i Escobar pokazał się po raz pierwszy naprawdę z dobrej strony zaliczając przy okazji najprawdopodobniej face turn. Swoją drogą naszła mnie dość ciekawa refleksja bo czy nie jest to nieco dziwne, że koleś protestujący przeciw nałogom jest heelem, a typ obrażający kobietę facem? Ah ten aspekt wychowawczy WWE

Walka tag teamowa to po prostu podbudowanie Jeri-Show przed TLC poza tym warto pamiętać, że Big Show był po operacji kolana więc stąd taki finisz, przynajmniej przerywał pewną monotonię walk tagowych więc jestem jak najbardziej zadowolony, a i Jericho pokazał świetne aktorstwo bo jego mina - bezcenna

Ostatni segment to tylko zaognianie sytuacji między Takerem i Batistą oraz kolejna heelowa zagrywka tego drugiego póki co jest ok.

W ogólnej ocenie więc smackdown bardzo dobry ani chwile się nie nudziłem dobry booking głównie mający na celu dalszą promocje wrestlerów oraz ich feudów.

Co się zaś tyczy następnego smacka to jak ktoś już wyżej napisał przewiduję interwencje Low Kiego w walce Batisty z Reyem i zapewne dzięki temu wygraną tego pierwszego po wszystkim może jeszcze pojawi się Taker.