Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

..:: MMA ::..


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Miał być jeszcze ponoć rewanż z Minotauro chyba tak było w kotrakcie czyli bardzo nieciekawy przeciwnik. Dobrze by było jakby Paweł jeszcze dostał kilka walk z jakimiś mniej wymagającymi przeciwnikami,ale kto tam wie czy Pride da mu kontrakt ?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47782
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 810
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    190

  • N!KO

    68

  • Dejv

    46

  • mnih

    43

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki


  • Posty:  311
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.11.2003
  • Status:  Offline

Geez... Nie wiem co myśleć... Z jednej strony - Nastek będzie walczył z bardzo znanym przeciwnikiem, byłym mistrzem UFC, finalistą Pride GP... Z drugiej - jego szanse, na sukces są minimalne. Dejv ma rację, że Barnett to zawodnik, który jest niedoceniany. A to duży błąd... Ma siłę, radzi sobie w stójce, a kiedy już obali przeciwnika, to ma duży arsenał akcji kończących (oczywiście, nie jak Nogueira ale jednak...). Do tego baaardzo mocno bije, ciężko mu uciec kiedy walka toczy się w parterze. Jest jeszcze jedna zła wiadomość - większość przeciwników Barnetta po walkach z nim, wychodzi po prostu potężnie rozbita. O ile twarz "Nastka" po starciu z Nogueirą nie wyglądała zbyt dobrze, to teraz może być niestety znacznie gorzej. Ale cóż... Paweł wiedział na co się decyduje, i aby otrzymać premie za zwycięstwa musi się baaardzo namęczyć. Mam tylko nadzieję, że szefostwo DSE wezmą pod uwagę jego przeciwników oraz to, co Paweł pokazał w swoich walkach, i podpiszą nowy kontrakt z nim nowy kontrakt... O ile oczywiście Paweł będzie chciał dalej walczyć.

 

Six – chciałbym, aby ostatnim przeciwnikiem był Hidehiko Yoshida. Jeśli nie on, to np. Mark Hunt lub Kaz Fujita. To z tych zawodników, których chciałbym widzieć jako przeciwnika Pawła. Jednak stawiam, że jego ostatnim rywalem będzie Sergiey Kharitonov, Mark Coleman bądź… Nogueira. Z tego co pamiętam, w kontrakcie Pawła przed tą walką była klauzula, że w przypadku porażki któregoś z zawodników, mogą oni stoczyć walkę rewanżową.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47792
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Ja oprócz walki Nastula vs. Barnett jestem ciekawy jak wyjdzie walka Fedor vs. Coleman. Nie ukrywam, że Fedora nie lubię, a Colemana zawsze lubiłem (ach te stare czasy w UFC :). Chciałbym aby Coleman zrobił niespodziankę i pokonał Fedora (w jednak realnie patrząc - wątpie, chociaż nigdby nie mów nigdy :), ale z drugiej strony późniejsza walka Fedor vs. Cro Cop II już raczej takiej rangi by nie miała.

 

Co do porażki Minotauro to ja jakoś nie rozpaczam (gali Pride'a jeszcze nie widziałem, ale będę ją widział na dniach, więc więcej powiem). Tylu już fighterów w Pride (ale również chociażby w K-1) gdzie decyzja była conajmniej wątpliwa, że tutaj też takie coś mogło się przytrafić i się niestety przytrafiło. Trochę kubła z zimną wodą na Minotauro i na brazylijską szkołę nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie - sprowadzi wszystkich na ziemię.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47793
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  311
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.11.2003
  • Status:  Offline

Co do porażki Minotauro to ja jakoś nie rozpaczam (gali Pride'a jeszcze nie widziałem, ale będę ją widział na dniach, więc więcej powiem). Tylu już fighterów w Pride (ale również chociażby w K-1) gdzie decyzja była conajmniej wątpliwa, że tutaj też takie coś mogło się przytrafić i się niestety przytrafiło. Trochę kubła z zimną wodą na Minotauro i na brazylijską szkołę nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie - sprowadzi wszystkich na ziemię.

 

Eeee... Tu nie chodzi o to, aby sprowadzić kogoś na ziemię... Chodzi o to, że Nogueira był jednak lepszy (nieznacznie, ale jednak był), i rezultat powinien być sprawiedliwy. Poza tym... To nie była jakaś zwyczajna walka, tylko pojedynek Grand Prix, o prawo wejścia do finału, w którym można było zgarnąć ogromne pieniądze. Nie interesuje mnie czy zawodnik jest Brazylijczykiem, Francuzem, japończykiem itd., Jeżeli jest lepszy to należy mu się zwycięstwo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47795
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Rozumiem ciebie Deliquent. Ale zobacz - takie rzeczy po prostu się zdarzają, nie tylko w MMA ale także w boksie itp. Nie mówię i nie twierdzę, że jestem jakimś przeciwnikiem Minotauro i dlatego tak napisałem (chociaż osobiście za nim nie przepadam, ale cenię go za to co zrobił do teraz w MMA). Po prostu, każda tego typu porażka (nawet niezasłużona, bo w tym wypadku nie przegrał na ringu, lecz poza ringiem z sędziami) może jeszcze bardziej mobilizująco (lub co gorsza w niektórych wypadkach - destrukcyjnie) wpłynąć na danego zawodnika. Tak jak pisałem, takie rzeczy się zdarzają. Napewno ta walka zostanie zapamiętana jako kontrowersyjna (jej wynik) i większość ludzi będzie za Minotauro.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47800
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Ja jednak jestem przeciwny takim "kubłom zimnej wody". Zgadzam się w 110% z tym co pisał Deliquent że Noguiera jednak powinien tę walkę wygrać. Jednak mam wrażenie,że sędziowie się kierowali też tym,że nie chcieli oglądać drugiej walki Mino vs. Cro Cop,a chcieli koniecznie zobaczyć walkę Cro Cop vs. Fedor tym bardziej,że wiedzieli o tym że Barnett sobie z Chorwatem wcześniej nie radził jakoś za dobrze.

 

Ja jednak jestem zdecydowanie za Fedorem w jego walce z Colemanem,za którym jakoś nie przepadam chociaż go szanuje. Oraz wolę Shoguna od Randlemana już dużo bardziej (nie lubie tego nakoksowanego murzyna). Coś mi się wydaje,że przy obstawianiu wyników będzie podział na obóz Pride i UFC ;).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47805
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2005
  • Status:  Offline

Eh szkoda gadać,szanse Pawła są naprawde nikłe.Ale musimy trzymac kciuki.Jestem ciekaw co z kondycją Nastuli .Co do samej gali to zapowiada się znakomicie !

Mauricio "Shogun" Rua vs. Kevin Randleman Swir wraca do akcji ! Hehe kocham go xD Kevin Randleman rulez !

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47815
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Zacznę od tego,że rozpiska pierwszej amerykańskiej gali Pride,mimo iż są na niej dopiero cztery pojedynki,już bije na głowę to,co ostatnimi czasy zwykło nam proponować UFC :)

 

Nastula vs. Barnett

no cóż,byłem prawie przekonany,że to właśnie Josh będzie kolejnym rywalem Nastka (prawie,gdyż Josh udział w GP mógł opłacić jakimś urazem)... nie cierpię mieć racji :P Szczerze,nie widzę szans na to,że Polak wyjdzie z ringu jako zwycięzca (ale wierzę w to szczerze i całym sobą będę za Pawłem ;] )... Barnett jest młodszy,ale bardziej doświadczony na ringach MMA... ma lepszą kondycję, jest lepszym zapaśnikiem, lepiej boksuje i jest bardzo niebezpieczny w parterze...

co do tego,że Josh jest niedoceniany... myślę,że nikt,kto wchodzi z nim do ringu go nie lekceważy – litości,mimo tego skandalu z dopingiem,to był mistrz wagi ciężkiej UFC,w czasach gdy ta dywizja była jeszcze mocna (Randy Couture, Rizzo i Rodriguez,którzy wtedy byli w formie ;) )... jeżeli chodzi o fanów...cóż po prostu jest nielubiany (jak Rasiak dla przykładu ;> )... może ta niechęć jest spowodowana właśnie zażywaniem tych niedozwolonych (w USA,nie w Japonii :P ) środków... cóż jednych się lubi innych nie,ale chyba nikt kto widział Josh'a w ringu czy w oktagonie nie powie,że to jest słaby fighter...

jednego jestem pewien: Nastula znów będzie częścią świetnej walki :]

 

Fedor vs. Coleman

tu nie będzie niespodzianki :) Coleman ostatnio zrzucił dużo kilogramów do walki z Shogunem,teraz znów musi przybrać na masie,na dobre to mu to raczej nie wyjdzie... mam nadzieję,że to będzie przedostatni (rewanż z Shogunem ;] ewentualnie jeszcze walka z Wandem) pojedynek koksa w Pride...

 

Shogun vs. Randleman

jestem za Brazylijczykiem,ale pieniędzy bym nie ryzykował – pamiętamy jak się skończyła walka z Colemanem. Monster to prawdziwy potwór: piekielnie silny i twardy,może miotnąć młodym Ruą jeszcze boleśniej niż zrobił to jego młotkowy przyjaciel... do tego dużo się mówi o tym,że Kevin w końcu jest całkowicie zdrowy – pozbył się jakichś grzybów czy czegoś tam, z nerek czy skądś tam :P ale tak to już jest,że gdy z kimś trenujesz to mówisz,że koleś jest silny i że nie wyobrażasz sobie,że może przegrać (jak Couture przed drugą walką Arlovski – Sylvia...)...

jeszcze jedna rzecz...w ostatnim wywiadzie jaki czytałem Randleman twierdził,że chce reprezentować HammerHouse w walce z kimś z CB,ale nie zaraz w pierwszej walce po powrocie... a jednak Pride nie dało mu wyjścia... chyba,że sam uznał,że jest w lepszej formie niż sam się tego spodziewał :)

 

Hunt vs. Butterbean

walka będzie się toczyć w stójce i nie ma innej możliwości jak tylko zwycięstwo mistrza K-1 :)

Walka ustawiona po to,by przyciągnąć amerykańską publiczność. Z tego samego powodu prawdopodobnie zobaczymy bokserski pojedynek Mike'a Tyson'a.

 

To dopiero cztery pojedynki. Na tej gali chciałbym jeszcze zobaczyć Henderson'a, najlepiej kopiącego wydepilowane dupsko Baroni'ego :) Liczę też,mimo wszystko, na Rizzo (miałem nadzieje,że to właśnie on będzie walczył z Josh'em – rewanż ;] ) i Belfort'a.

 

 

 

Już tylko 3 dni do UFC63,rozpiska prezentuje się następująco:

Matt Hughes x BJ Penn

Mike Swick x David Loiseau

Rashad Evans x Jason Lambert

Joe Lauzon x Jens Pulver

Gabe Ruediger x Melvin Guillard

Roger Huerta x Jason Dent

Mario Neto x Eddie Sanchez

Danny Abbadi x Jorge Gurgel

David Lee x Tyson Griffin

Mam nadzieję,że Penn znóe pokaże,że jest lepszy, ponadto liczę na udany powrót do UFC Pulver'a i kolejne zwycięstwo "Quick" Swick'a... reszta, cóż... I don't care

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47824
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A co do walki Barnetta z Minotauro to wg. mnie Noguiera został skrzydzwony bo był jednak trochę lepszy,ale trudno się mówi.

 

Dokładnie Dejv, wydymali Minotauro'a. Moim zdaniem ta walka była dla Brazylijczyka a w najlepszym wypadku - remisowa. W parterze Nogueira robił co chciał z Amerykańcem (przechodził sobie do pozycji bocznej tak jak ja przez ulicę na zielonym świetle) a i w stójce wcale nie ustepował Barnettowi (wystarczy porównac sobie to jak obite mieli facjaty. Josh wyszedł z tego o wiele bardziej pokiereszowany).

 

Co do walki Nastuli z Barnettem, to Paweł może liczyć conajwyżej na cud. Moim zdaniem walka raczej nie potrwa nawet rundy. Barnett to zbyt wysoka półka dla Nastuli, zbyt kompletny jest i w stójce i w parterze. Przegrana na punkty (czyli nie danie się skończyć przez poddanie lub KO) byłaby już wg mnie dla Pawła sukcesem.

 

[ Dodano: 2006-09-20, 22:49 ]

A tak na marginesie, to Barnett powinien mieć rewanż z Minotauro a nie "bawić się" z Nastulą, bo wkurwiaja mnie te jego wypowiedzi, gdzie pyszni sie, że pokonał Nogueirę w jego własnej grze (no przecież to śmiech na sali, zważywszy na to co Mino z nim robił w parterze).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47834
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Dymają wszystkich i wszędzie. Moim zdaniem nie ma co rozpaczać - po prostu stało się i nikt czasu nie cofnie. Gdyby np. Nastula tak by był kropnięty to wątpie czy ktoś w Brazylii rozpaczał się nad naszym zawodnikiem.

 

Trochę myślałem i dochodzę do wniosku, że jednak nie można stawiać na z góry przegranej pozycji Pawła Nastuli, że od razu dostanie po tyłku. Wszyscy chyba zapomnieli, że to były MISTRZ OLIMPIJSKI, więc to już jest klasa sama w sobie. DSE daje mu takich ciężkich przeciwników, bo uznają klasę Nastuli - w końcu Paweł w Japonii jest dobrze znany i pewną renomę przez lata sobie wyrobił jako judoka.

 

Myślę, że szanse na zwycięstwo Nastuli są 50-50.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47867
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Myślę, że szanse na zwycięstwo Nastuli są 50-50.

 

Moim zdaniem w tym miejscu trochę zafantazjowałeś RVD. Co prawda do rozpoczęcia walki szanse zawsze są 50/50, ale będąc realistą uważam, że większe szanse ma Barnett. W MMA jest od 11 lat, a Nastula niewiele ponad rok. Jednak nikt tu Pawła nie skreśla. Trzeba pamiętać, że to tylko sport, statystyki nie wygrywają, ale często można wskazać faworyta. Tu Barnett jest faworytem, ale to nie znaczy, że wygra. Ja wierzę w Nastulę, chcę żeby wygrał, ale nie będę sobie wmawiał, że jest na tym samym poziomie co Amerykanin.

 

I mały offtopic językowy: Nastula nie jest byłym mistrzem olimpijskim, tylko mistrzem olimpijskim, bo medalu w przeciwieństwie np. do pasow mistrzowskich w boksie, czy nawet we wrestlingu nigdy sie nie traci. Wiem, że to pierdoła, ale robiłem z tego mature i nie moglem przemilczeć :D.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47869
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Judo to nie MMA chociaż to drugie ma coś z tego pierwszego. Ja też jestem za Pawłem,ale jego szanse stawiam na 20-80. Barnett to wielkie doświadczenie oraz cholerny twardziel tak więc Paweł będzie miał bardzo ciężko,ale szanse zawsze jakieś są.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47870
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Six - wiesz, życie już mi pokazało, że wielu ludzi przewidywało wiele rzeczy i było w tym niemal pewnych w 100% a działo się inaczej, więc ja niczego nie jestem pewien. MMA jest tak naprawdę nieobliczalne. Moim zdaniem Nastula ustępuje Barnettowi tylko doświadczeniem w MMA (a Josh ma ogromne). Już wiele razy miały miejsce wszelakiego rodzaju "sensacje" na ringu, więc w tym temacie jestem ostrożny z tym, że Barnett wygra. Jestem ciekaw jaka byłaby reakcja wszystkich, tych którzy nie wróżyli Nastuli zwycięstwa (tylko np. TKO po kilku minutach walki) a tu nagle Nastula pokonuje faworyzowanego Barnett'a. Wszystko jest możliwe a pomarzyć zawsze mogę :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47874
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Nastula przedewszystkim ustępuje umiejętnościami w MMA Joshowi. A ja bym się cieszył jakby Paweł wygrał przez TKO :). Wszystko jest możliwe,ale przecież wielu zna klasę Barnett'a i wie,że zwycięstwo Pawła nad nim będzie dużo trudniejsze niż na Drago jak to Nastula zrobił ostatnio.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47876
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  311
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.11.2003
  • Status:  Offline

Josh mówi, ze czuje się dobrze, ale Sakakibara potwierdził w ostatnim wywiadzie, że jest kontuzjowany. Ma być jednak gotów w 100% na galę w Las Vegas.

 

O szansach Pawła Nastuli... Barnett jest zdecydowanie lepszy w stójce, jest dobrym zapaśnikiem, ma spory arsenał akcji kończących. Ale szansa jest... Po pierwsze - będzie to już 6 walka Barnetta w tym roku, a oberwał już solidnie od Alexa, Nogueiry i Mirko. Wcześniej jego max to 4 walki w 2004 r. ale miał też rywali z niższej półki (za wyjątkiem Kondo, bo Schillt w MMA radził sobie z przeciętniakami). Po drugie - rundy 3x5 min. Wiadomo, że największym problemem Pawła była kondycja, więc tutaj to na pewno duży "+" dla niego. Poza tym - zakaz stompów, soccer kicków, uderzeń kolanem oraz łokciem w parterze. (Sakakibara nie zgodził się na pełne zasady UFC). Barnett w UFC często demolował rywali właśnie przez akcje łokciami, natomiast, w Pride kilka raze groźnie atakował kolanami. Paweł jak wiadomo, raczej stroni od takich ataków, jedyne, co pokazał to G&P, i to kolejny "+" dla niego. Poza tym - będzie baaaardzo ciężko. Barnett wygrywał w parterze z takimi zawodnikami jak Dan Severn, Randy Couture, Yuki Kondo czy Kazuhiro Nakamura (judoka, a więc...). Szanse Pawła oceniam na 15%.

Jednak oby mu się udało, przetrwać 3 rundy, i przegrać przez decyzję - to już będzie sukces (wcześniej tylko 3 zawodników wytrzymało z Barnettem w pełnym wymiarze - Hoffman, Nogueira & Cro Cop - wygrał tylko ten ostatni).

Koniec gdybania.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/7/#findComment-47888
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...