Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

..:: MMA ::..


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.01.2011
  • Status:  Offline

Niby to Jones taki "bad boy", a jednak to Cormier pierwszy z łapami wyskoczył... Czyżby heelturn? :twisted:

Patrząc na to: http://mmajunkie.com/2014/08/video-hot-mics-catch-daniel-cormier-and-jon-jones-and-a-death-threat

to face'a tu raczej żaden z nich nie da rady odegrać :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-359562
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 810
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    190

  • N!KO

    68

  • Dejv

    46

  • mnih

    43

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

No i się zesrało... Jones kontuzjowany (podobno przez Overeema), a walka z Cormierem przełożona na rok 2015 :evil:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-359822
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Szczerze, to wolałbym najpierw zobaczyć Cormier vs Gustafsson.

Skończyłby się te wszystkie wojny medialne i podchody. Wygrany walczy z powracającym z kontuzji Jones'em i jest ok. Niestety zamiast tego przełożą chyba walkę Bones'a z Cormierem, a Szwed dalej będzie łaził za Jones'em i narzekał, że ten mu nie chce dać rewanżu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-360526
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Gustaw ponoć dostał od UFC propozycję walki z Anthony Johnsonem, ale Szwed ponoć woli poczekać na obiecanego title shota... Oby się nie przejechał na takiej biernej postawie, bo Łysek tego kurewsko nie lubi.

 

[ Dodano: 2014-08-20, 17:22 ]

Eddie Alvarez oficjalnie uwolnił się spod kontraktu w Bellatorze i zasilił szeregi w DanaLandii. Jako pierwszego przeciwnika, zakontraktowali mu Donalda Cerrone, z którym zmierzy się na UFC 178... Powiem tak - takiej erekcji nie miałem od czasu obejrzenia pierwszego porka z Jenną Jameson :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-360564
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Bellator 123

Bobby Lashley vs Josh Burns Mistrz TNA nie dostał zbyt wymagającego rywala i przez niecałe dwie rundy miał całkowitą przewagę nad Burnsem. W pierwszej rundzie na spokojnie starał się na wszelkie sposoby skończyć go dźwignią na rękę. W drugiej obijał Josha w parterze, przez to ten dość mocno zalał się krwią. Lashley skończył tą walkę przez duszenie zza pleców, ale w stójce. Mam nadzieję że kolejny rywal Lashleya będzie bardziej wymagający, a nie tylko cięższy.

 

King Mo Lawal vs Dustin Jacoby Obaj od początku rzucili się do walki, choć sił na takie tempo starczyło im na jakieś pół rundy. Po tym czasie zwolnili i spokojniej wymieniali ciosy, choć to King Mo miał więcej do powiedzenia i kiedy w trakcie tej rundy walczyli w parterze, to on miał nad tą walką kontrolę. Pierwsza minuta drugiej rundy przypominała trochę wymianę ciosów w wrestlingu, bo oddawali ciosy jeden za jeden, bez gardy i lepiej na tym wyszedł Lawal, który po tej wymianie miał Jacoby'ego na deskach i po dłuższej chwili tak zdominował sytuację że sędzia skończył walkę.

 

Pojawił się też segment zapowiadający walkę Ortiza z Bonnarem, który bardzo przypominał te, które mamy okazję oglądać w naszym ukochanym wrestlingu. Szczególnie u Bonnara wydawało mi się że mówi wyuczony tekst, a ten zamaskowany gościu też wyglądał jak z jakiejś taniej fedki wrestlingowej, a nie z MMA. Czyżby taki segment i zapewne lekcje od ludzi z TNA to miała być nagroda za promowanie gal Bellatora? No nieźle :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-362700
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Bobby Lashley vs Josh Burns Mistrz TNA nie dostał zbyt wymagającego rywala i przez niecałe dwie rundy miał całkowitą przewagę nad Burnsem. W pierwszej rundzie na spokojnie starał się na wszelkie sposoby skończyć go dźwignią na rękę. W drugiej obijał Josha w parterze, przez to ten dość mocno zalał się krwią. Lashley skończył tą walkę przez duszenie zza pleców, ale w stójce. Mam nadzieję że kolejny rywal Lashleya będzie bardziej wymagający, a nie tylko cięższy.

 

Bobik dostał ogóra i przerobił go na mizerię. Przecież ten spaślak niemal się nie ruszał :roll: Wpadają ze skrajności w skrajność z tym doborem rywali dla BlackSnara.

 

Warta uwagi była na tym Bellatorze też walka Kongo vs. Johnson, gdzie jak zwykle Cheick pokazał, że jest królem powrotów, bo znów w pierwszej zaliczył dechy, żeby później po obaleniu, kompletnie zdominować na ziemi i poddać Lavara.

 

Konkretna też była walka Pit Bulla z Curranem, gdzie Brazylijczyk po bardzo solidnym starciu (świetna praca w stójce) skroił Mistrza z tytułu.

 

A King Mo kiedyś skończy jak Spider przez to swoje cwaniackie pajacowanie (nie trawię błazna). Szkoda, że Młody go nie ujebał, ale to nie ten poziom. bo poza walecznością, chłopak nie miał argumentów na Lawala.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-362703
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Bellator 124

Emanuel Newton vs Joey Beltran Bardzo dobra walka wieczoru zakończona kapitalnym ko w trzeciej rundzie. Newton wcześniej próbował kilka razy uderzyć obrotówką ale nie trafiał, ale jak mu się udało to Beltran po jednym ciosie padł nieprzytomny. Świetnie to wyglądało. A wcześniej tez było ciekawie, bo obaj często wyprowadzali ciosy i kopnięcia, choć mam wrażenie że to Beltran robił to skuteczniej. Zresztą Newton czasem za bardzo się odsłaniał prosząc się o kolejne kopnięcie na korpus, ale jak widać w ostatecznym rozrachunku mu to nie zaszkodziło.

 

Kelly Anudson vs Liam McGeary Jedna, ale bardzo ciekawa runda. Najpierw szybko zaatakował McGeary sprowadzając rywala do parteru i mocno obijając, ale Anudson szybko się wyswobodził i przejął dominującą pozycję w parterze. Trochę obił Liama, w pewnym momencie nawet myślałem że go wykończy ciosami łokciem, ale ten stale próbował mu założyć jakiś submission i w końcu zapiął go na kilkanaście sekund przed końcem rundy i Kelly momentalnie odklepał po mocno zapiętym trójkącie nogami, mimo że to McGreary był na dole, w wydawałoby się gorszej pozycji.

 

Tom Bagnasco vs Ryan Couture Mając takie nazwisko kariera w MMA stoi otworem,a le syn słynnego Randy'ego Couture musi swoimi walkami zapracować na uznanie. Patrząc po jego wcześniejszej karierze przygoda z UFC mu nie wyszła, więc załapał się do drugiej najlepszej organizacji w USA i wygrał w swoim debiucie przez duszenie w trzeciej minucie. Wcześniej obijał trochę rywala w parterze, a na samym początku obaj dobrze się zsynchronizowali i jednocześnie kopnęli się w krocze :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-363392
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

ten stale próbował mu założyć jakiś submission i w końcu zapiął go na kilkanaście sekund przed końcem rundy i Kelly momentalnie odklepał po mocno zapiętym trójkącie nogami, mimo że to McGreary był na dole, w wydawałoby się gorszej pozycji.

 

To był odwrotny trójkąt nogami. Samą walkę warto obejrzeć dla chociażby sytuacji wypracowania tego suba, bo został on zapięty tak kozacko i niespodziewanie (niemal "z niczego"), że trudno nie podziwiać skilla w BJJ McGeary'ego. Na prawdę w chuj wypasione poddanie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-363408
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Bellator 125

Goiti Yamauchi vs Raphael Butler Dość nudna walka i szybko rozstrzygnięta. Przez te pięć minut praktycznie nie wyszli z parteru, w którym obaj szukali sposobu na poddanie rywala, jednak to Yamauchi założył duszenie zza pleców i wygrał przed końcem pierwszej rundy. W sumie zasłużenie, bo był aktywniejszy w tej walce.

 

Javy Ayala vs Raphael Butler Bardzo szybko to wygrał Ayala. Właściwie ledwo zaczęli a on po chwili sprowadził do parteru sporego rywala i założył mu Rear- Naked Choke po którym Butler szybko się poddał. Nie była to wcale najkrótsza walka na tej gali, bo w prelimsach jeden z zawodników wytrzymał ledwo pół minuy.

 

Rafael Carvalho vs Brian Rogers Brian następny wielce pokrzywdzony że sędzia skończył walkę. Jakby choć podniósł rękę do obrony jak Carvalho ładował mu celne ciosy jeden za drugim w głowę. Walka trwała ledwie trzy minuty i w tym czasie Brian zaliczył jedno ładne obalenie, ale szybko wstali i walczyli przez większość czasu w stójce. No a tam Carvalho celnie go trafił i potem tylko dokończył dzieła zniszczenia.

 

Melvin Manholef vs Doug Marshall Kolejna krótka walka. Marshall wyszedł wyraźnie zdeterminowany do tego starcia, ale szybko zmieniło się to w obronę przed mocnymi atakami Manholefa. No i ten trafił raz a porządnie w tył głowy Marshalla i ten padł bez życia na matę. Krótka, ale nie najgorsza walka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-363948
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Bellator 126

Brandon Halsey vs Alexander Shlemenko Nie bardzo jest tu się nad czym rozwodzić, bo nie minęło pół minuty jak Halsey miał byłego już mistrza w duszeniu zza pleców i pozbawiał go przytomności. Mocne wejście na szczyt Brandona, nie ma co.

 

Marcin Held vs Patricky Pitbull Świetna walka w wykonaniu Polaka i nie mogę zrozumieć jakim cudem jeden z sędziów dał którąś rundę dla Pitbulla. Przecież on w żadnym elemencie nie był lepszy od Marcina, a jak próbował coś zdziałać to Held szybko uspokajał sytuację i znów miał kontrolę nad walką. Nawet mimo dobrej obrony przed obaleniami w wykonaniu Pitbulla Marcin zaliczył ich kilka dzięki swojemu uporowi i temu, że nie rezygnował, mimo że nie udało się za pierwszym razem. Szkoda że większość czasu spędzili w parterze, gdzie Marcin próbował znaleźć sposób na skończenie Pitbulla, czasem wyprowadził większą ilość ciosów, ale ogólnie jak ktoś nie kibicował bardzo któremuś z nich to mógł się trochę nudzić. Najlepsza akcja walki to początek pierwszej rundy, kiedy Held próbował w niekonwencjonalny sposób pójść po nogę rywala. Zasłużone zwycięstwo Marcina i teraz pozostaje tylko czekać na jego walkę o pas i miejmy nadzieję jego zdobycie przez Polaka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-364398
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Kurwa, jak oglądam grappling Helda to centralnie mam erekcję i się tego nie wstydzę! Ten chłopak obok Aśki, to nasz najlepszy "towar eksportowy" i cały czas się rozwija. To co zrobił z Freire, to mistrzostwo świata. Całkowicie wyeliminował jego stójkę oraz zjadł, przeżuł i wysrał - w parterze. Piękny, inteligentny i techniczny (choć pewnie nudny dla Januszy) grappling, gdzie świetnie rozbijał rywala łokciami, cały czas polował na suba i nawet z pleców był cały czas bardziej aktywny od Brazylijczyka.

Widać duży progres HelDzika, tak w stójce (gdzie czuł się bardzo pewnie), jak i w zapasach (ładnie obalał) oraz w sile fizycznej (dominacja w klinczach nad bardzo silnym Brazolem).

Najważniejsza i największa wygrana w życiu Marcina i na dokładkę zrobił to w tak dominujący sposób, że z każda minutą tego starcia czułem narastająca dumę, że to nasz krajan tak sobie radzi na światowych salonach.

Chciałbym żeby teraz ponownie Marcin stanął na przeciwko Chandlera i skończył to czego był bliski w ich pierwszym starciu (ale zabrakło siły fizycznej). Obecnie - jest moc i stawiam, że Chandler nie wyszedłby z takiej skretówka jak tamta.

 

Shlemenko po raz kolejny dał się odklepać jak amator. To obalenie, zajście za plecy i RNC w niespełna 30 sekund, było tak surrealistyczne, że nie mogłem uwierzyć, że to właśnie odpływa jeden z najlepszych fighterów MMA świata (poza UFC, of course) w tej kategorii wagowej.

To i poddanie przez Ortiza, pokazują dla mnie jasno, że Mamed by Alexa poskładał na glebie na takim luzie, jak mój syn najprostsze Lego Duplo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-364451
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Jeżeli chodzi o obalenia, to Marcin Held doskonale zwodził przeciwnika w stójce i idealnie wyczuwał moment, w którym może sprowadzić rywala na glebę. A już sama kontrola w parterze to cud, miód i orzeszki. Pitbull w pewnych momentach był zupełnie bezradny. Gdyby porównać wcześniejsze walki Helda, to wydaje mi się, że pracował on więcej w parterze łokciami i pięściami (zatem zwolennicy tego typu młócek raczej nie powinni się dąsać) czym pewnie nieco zaskoczył przeciwnika spodziewającego się głównie prób submissiona (które oczywiście też były), a efektem była obita twarz Brazylijczyka. Held układał sobie Freire jak chciał, świetnie stabilizował pozycje, próby ucieczki obracał na swoją korzyść, ładnie przechodził gardę. Widzieliśmy zawodnika bardziej kompletnego, a nie skupionego jedynie na bjj i próbach dźwigni na nogę (osobiście lubię pojedynki, które zamieniają się w „czyste” bjj i lubię styl walki Helda z poprzednich pojedynków, ale nie sposób nie docenić faktu, że zawodnik próbuje nowych rzeczy, żeby zaskoczyć rywala). Jestem pod wrażeniem tej walki i w ogóle tego jak Held się rozwija - mimo, że sam jestem w sumie Januszem jeżeli chodzi o MMA.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-364513
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Dokładnie tak. Teoretycznie powinna to być jedna z najtrudniejszych walk Helda w karierze zaraz po walce z Chandlerem tymczasem Marcin potraktował brazylijczyka niemal jak amatora. Największe szanse w szansach Freire upatrywano w stójce jednak okazało się, że nawet tam nie potrafi się odnaleźć. Ba! On nie potrafił narzucić swojego stylu gry. Do pełni szczęścia brakowało tylko tego aby ta skrętówka Marcinowi weszła. Brawa i jeszcze raz brawa. Jedna z lepszych walk Marina w karierze.

Co teraz? Brook, ewentualnie rewanż z Chandlerem

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-364525
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Tutaj jest bardzo ładna analiza walki Helda:

 

http://www.lowking.pl/marcin-held-freire-technika-mma-sierpem-analiza-walki/

 

Zazdroszczę kolesiowi, który to pisał wiedzy na temat MMA. Polecam ludziom, którzy narzekają na parterową część finału turnieju Bellatora.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-364573
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  240
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.04.2010
  • Status:  Offline

Conor ogłosił na facebooku, że walczy z Diego Sanchezem, Dana odpowiada:

 

That kid is nuts. No he's not. He wants to but he's not.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17783-mma/page/33/#findComment-364863
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Śmiało można mówić, iż premierowe Raw na Netflixie to spory sukces, przynajmniej pod względem zainteresowania. Netflix przekazał, że epizod z 6 stycznia międzynarodowo zebrał 4,9 miliona widzów. W samych Stanach Zjednoczonych show oglądało 2,6 miliona osób. Te statystyki robią wrażenie, bowiem to wzrost aż o 116% względem najchętniej oglądanego odcinka Raw z 2024 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatni epizod poniedziałkowej tygodniówki był mocno promowany. I sporo osób było zainteresowanych tym, jak będzie to teraz wyglądać na Netflixie. Wkrótce przekonamy się, czy te liczby to będzie mniej więcej stały trend. Eric Bischoff w najnowszej odsłonie swojej audycji "83 Weeks" odniósł się do reakcji publiczności podczas wspomnianego Raw na pojawienie się Hulka Hogana. Rzuciło się w uszy, to jak ikona została wybuczana w Intuit Dome. Bischoff próbował wyjaśnić tę sytuację. Zwrócił uwagę, że wiele osób, których nie było do tej pory w Kalifornii nie jest świadome, jak politycznie nastawiony jest ten stan. A po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, Hogan i Donald Trump są jakby "zrośnięci" ze sobą w oczach wielu. Bischoff przyznał, iż Hulk może być rozczarowany. Ale nie powinien być zaskoczony czy zszokowany taką, a nie inną reakcją publiczności na jego osobę. Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Spadek w jakości kart niestety już był zauważalny w poprzednich miesiącach - szkoda, że z ciekawej, trochę innej federacji od reszty powstaje kolejny identyczny produkt.
    • Grins
      Co ten Lauderdale odpierdala... Może do Allie nic nie mam ale Effy to dno a nie zawodnik, nie chciałem tego widzieć może i dobrze że nie ma już tyle czasu tego śledzić, teraz gdy Gage odszedł z GCW raczej już nie będę tak zerkał na ten produkt tym bardziej jeśli ktoś taki jak Effy jest brany pod uwagę jako Main Eventer gali, pojebało totalnie Brett'a że stawia na ten odpad.   
    • Mr_Hardy
      Private Party te panie do świętowania mogli wybrać ładniejsze... Haha, fajny trolling z wejściem Stricklanda. Te zawiedzione miny 🤣. Genialny motyw z przerzucaniem Ricocheta między Archerem i Hobbsem. 🤣 Harley nie dość, że bardzo ładna, to jeszcze przezabawna. Śmiechłem ja Dax Harwood poślizgnął się i wywinął orła. Przewijałem kilkukrotnie. Bardzo fajne Dynamite, pełne dynamicznej akcji. Te niecałe dwie godziny minęły mi bardzo szybko. Super się to oglądało!
    • Mr_Hardy
      EDIT: Oj nie w tym temacie. Proszę skasować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...