Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Mistrzostwa Świata 2010 - Dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  422
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.03.2009
  • Status:  Offline

WKS - Brazylia

Świetny mecz (ze zmianą przewag :twisted: ). Obie drużyny dość lubię i liczę na ich wyjście z grupy, bo portugalia coś mi nie pasuje. Co do samego meczu to był na prawdę dobry. Dobre akcje drużyny Brazylii, zresztą tak samo jak WKS chociaż było ich trochę mniej. Pierwszy Gol Fabiano marzenie. Taka petarda poszła że aż się zdziwiłem czemu siatka nie rąbnęła :twisted:. Potem już głównie gole z dośrodkowań i wynik 3:1. Dobrze że strzelili chociaż tego honorowego Gola gracze WKS. Mimo to zasłużona wygrana Brazylii i awans do fazy pucharowej :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187593
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 544
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Longer

    48

  • Euz

    47

  • N!KO

    38

  • Point

    30

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Piłkarze Korei na pewno są zadowoleni z takiego rezultatu

Ty byłbyś zadowolony gdybyś po przegranym mundialu trafił do obozów pracy? I raczej to nie były łzy szczęścia... Po prostu wiedzą, że nie wygrają i są świadomi tego, co ich czeka po powrocie do kraju.

 

Jakich obozow pracy? Przeciez oni pierwszy mecz z Brazylia wygrali.. :)

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187621
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Brazylia - WKS - W pierwszej połowie obie drużyny grały bardzo wyrównanie, ale potem Kanarki pokazały, jak gra się w piłkę nożną, może i drugi gol Fabiano nie był do końca strzelony poprawnie, ponieważ zagrał dwukrotnie piłkę ręką, ale już ten trzeci to typowa gra Brazylijska. Fani WKS'u pewnie będą mówić, że sędzie sprzedawczyk, bo śmiał się po zdobytym golu przez Fabiano, że dotknął piłkę ręką i nawet nie zareagował. WKS chyba nie wyjdzie z grupy.

 

Portugalia - Korea Północna - Grom, grom i jeszcze raz grom. W tym meczu w pierwszej połowie mało się działo, ale druga to było coś pięknego te wszystkie bramki były strzelane z taką łatwością, że...C.Ronaldo strzelił bramkę, ale i tak nie podoba mi się jego forma i ten jego charakter, jako piłkarz oczywiście jest dobry, ale jako osoba to dla mnie śmieć. :twisted: Ciekaw jestem jak poradzą sobie Portugalczycy z Brazylijczykami, tzn ile dostaną od Kanarków :P WKS żegnamy, niestety... :evil:

 

Jakich obozow pracy? Przeciez oni pierwszy mecz z Brazylia wygrali.. :)

 

Skoro wygrali z Brazylijczykami to pewnie zremisowali z Portugalczykami :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187640
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

No do cholery, pomyśleć, że przy 2-0 dla Portugalii miałem nadzieje jeszcze na jakiś cud. Szkoda drużyny, która tak dobrze radziła sobie w 1 połowie i oczywiście w meczu z Brazylią.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187643
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Bardzo mi szkoda Korei, mam nadzieję, że mimo wszystko te teksty o tym, co spotka ich po powrocie do ojczyzny się nie spełnią... Pojawiła się wypowiedź trenera, który stwierdził, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność, a ludzie w komentarzach na onecie już się z nim żegnali.

 

Hiszpania - Honduras

Bardzo, bardzo ciekawie tutaj będzie. Teraz Chile ma sześć punktów, Szwajcaria trzy (i w perspektywie mecz z Hondurasem), Hiszpania trzy. Najprawdopodobniej trzy drużyny będą mieć po sześć oczek i może się okazać, że mimo wszystko Hiszpanów zabraknie w dalszej rundzie. Wszystko zależy od goli. Słaby mecz Torresa, z kolei Villa strasznie zepsuł kilka akcji...

 

Zobaczymy co jutro przyniesie dzień. Trochę szkoda, że skończyły się mecze o 13:30.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187698
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Słabo jak na pretendentów do zwycięstwa całego mundialu ( :lol: ). Ba, jak zagrają z Chile tak jak dziś to czuje, że popłyną i tym samym pożegnają się z mundialem. Chile wystarczy tylko remis by przesądzić o awansie :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187699
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

a czy przypadkiem nie jest tak, że decyduje bilans bezpośrednich spotkań? zakładając, że Hiszpania wygra z Chile, a Szwajcaria z Hondurasem, będą miały po 6 pkt a w bezpośrednich meczach po 3. Szwajcaria już jest w bramkach na remis: 1-1, Hiszpania póki co na 0-1, ale wystarczy im wygrana 1-0 żeby wejść dalej - wówczas wszystkie zespoły w bezpośrednich meczach mają po 3 pkt i w bramkach 1-1, a w całej tabeli po 6 i... Chile są w najgorszym położeniu wówczas, bo mają z Hondurasem tylko 1-0, Hiszpanie 2-0... więc nie skreślajcie pochopnie Hiszpanów, bo Chilijczyków pukną spokojnie, powoli się rozgrzewają dopiero na tym turnieju, pytanie, czy Szwajcaria da radę pokonać Honduras ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187715
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Decydują bramki, nie bezpośrednie mecze ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187720
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Cieszy mnie to, że coraz więcej dzieje się na tych Mistrzostwach. Goli pada znacznie więcej niż w pierwszej rundzie i niech tak zostanie. Wczoraj Hiszpanie pewnie pokonali Honduras 2:0 i można powiedzieć, że są coraz bliżej do awansu, lecz mecz z Chilijczykami na pewno nie będzie należał do najłatwiejszych, gdyż jak powiedział Mata, reprezentacje z Ameryki Południowej idą przez te MŚ jak burza. Dziś zobaczymy czy Francuzi wywalczą w meczu z RPA jakieś punkty.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187727
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2009
  • Status:  Offline

W wielu grupach ciekawa sytuacja, zacznę po kolei.

 

W grupie A wszyscy typują remis, czyli że Meksyk i Urugwaj zrobią taką cichą umowę żeby wyeliminować Francję czyli tak jak na Euro 2004 Szwecja z Danią załatwiły Włochów. Ale z drugiej strony oba zespoły będą walczyć o prestiż oraz pewne jest że w grupie B pierwsza będzie Argentyna. Niechęć trafienia na Argentynę może okazać się silniejsza niż chęć wyeliminowania Francji. Z Argentyną Meksyk czy Urugwaj może odpaść a wiadomo że takie zespoły jak Korea płd, Grecja czy Nigeria są w zasięgu Urugwaju czy Meksyku a na pewno dla obu zespołów ćwierćfinał byłby sporym sukcesem. Ale i tak Francja ma sporą stratę w bilansie bramkowym i nawet zwycięstwo Urugwaju czy Meksyku przy wygranej Francji z RPA nie gwarantuje Francji awansu, Francuzi muszą liczyć że któryś z zespołów z równoległego meczu wygra różnicą przynajmniej dwóch bramek a Francja musi wygrać minimum 3:0.

 

W grupie B jeżeli chodzi o lidera to jest wszystko jasne, Argentyna w przeciwieństwie do kilku faworytów wygrywa i nie doprowadza do szału tych którzy grają u bukmachera, po tym co wyczyniali w kwalifikacjach bałem się o ich formę na mundialu, do tego do tej pory Maradonie nie mogę wybaczyć że nie wziął Cambiasso. Za to rywalizacja o drugie miejsce wkracza w ciekawą fazę. Pomimo tego że Nigeria przegrała pierwsze dwa mecze ciągle ma szanse na awans i muszę przyznać że najbardziej chciałbym aby z grupy wyszła Nigeria. Wygrana z Koreą płd. i wygrana Argentyny z Meksykiem to bardzo możliwy scenariusz.

 

W grupie C pomimo prowadzenia Słowenii ten zespół może odpaść. Wygrana USA z Algerią jest jak najbardziej możliwa chociaż skoro Algeria zremisowała z Anglią może zremisować z USA a Anglia w końcu może się przełamie bo jak na razie gra bardzo słabo. Chciałbym aby awansowało USA i Anglia ale Słoweńcy są blisko, wystarczy im tylko remis z Anglią ale pomimo niepowodzeń Anglii trudno to zaakceptować i można sobie zadać pytanie czy tylko remis z Anglią, czy aż remis z Anglią.

 

W grupie D sprawa ciągle otwarta, każdy może awansować, każdy odpaść, co prawda najmniejsze szanse ma Australia ale przy wygranej z Serbią i porażce Niemców z Ghaną mogą awansować ale nie sądzę żeby Niemcy pomimo wpadki z Serbią przegrali z Ghaną. Jednak Ghanę stać na remis z Niemcami i przy takim wyniku i wygranej Serbii Niemcy którzy z wysokiego C rozpoczęli ten turniej mogą być za burtą już po fazie grupowej. Nie przepadam za Niemcami i chciałbym aby awansowała Ghana i Serbia ale myślę że jednak Niemcy sobie poradzą i wyjdą z grupy.

 

W grupie E Kamerun już bez szans na awans i nie sądzę żeby Holandii urwali punkt, Holandia mnie zaskakuje, nie gra tak efektownie jak zdążyła nas do tego przyzwyczaić ale gra za to skutecznie i w przeciwieństwie do wielu potentatów do mistrza Świata wygrywa i nie sprawia niespodzianek. Dania- Japonia to po prostu będzie bitwa o awans, biorąc pod uwagę bilans bramkowy w lepszej sytuacji jest Japonia bo Japończykom wystarczy tylko remis, Dania musi grać o zwycięstwo.

 

Paragwaj gra dobrze i wydaje mi się że nie powinien mieć problemów z Nową Zelandią, Włosi wygrają albo zremisują i awansują ale zajmą tylko drugie miejsce w grupie i w 1/8 już będzie czekał nas ciekawy mecz Holandia- Włochy, oczywiście jeżeli dojdzie do takiego spotkania będę kibicował Holandii.

 

W grupie śmierci już wszystko jasne. Brazylia na pewno awansuje, piłkarze Korei trafią do obozu pracy a WKS będzie musiał zadowolić się trzecim miejscem. Za duża jest różnica w bilansie bramkowym, Portugalia ma +7 a WKS -2, także Brazylia musi wygrać różnicą 2 bramek z Portugalią a WKS musi ograć Koreańczyków 8-0 ale to mało prawdopodobny scenariusz choć możliwy.

 

W grupie H w najlepszym położeniu jest Szwajcaria ponieważ ma mecz z Hondurasem, Chile zremisuje z Hiszpanią i Szwajcaria wychodzi z drugiego miejsca, Hiszpania musi wygrać bo remis w przypadku wygranej Szwajcarii oznacza pożegnanie się z turniejem, chciałbym żeby awansowało Chile i Hiszpania bo obie drużyny grają efektowniejszy futbol od Szwajcarii a Szwajcarzy byliby naprawdę frajerami gdyby po sprawieniu takiej niespodzianki ostatnim meczu z Hondurasem nie wyszli z grupy.

 

Jak na razie pełno niespodzianek, i ten mundial przeszedłby do historii gdyby z fazy grupowej nie wyszła Francja, Hiszpania, Niemcy i Anglia. Dobrze że nie obstawiam bo grający u bukmachera mają ciężkie życie z tym mundialem, chociaż na pewno znalazł się ktoś kto trafił w niespodzianki i nieźle się obłowił.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187733
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1 Urugwaj 2 1 1 0 3-0 4

2 Meksyk 2 1 1 0 3-1 4

3 Francja 2 0 1 1 0-2 1

4 RPA 2 0 1 1 1-4 1

 

Urugwajowi zostal mecz z Meksykiem, ktory zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie i o tym, kto zmierzy sie z Argentyna. Obie ekipy beda chcialy tego uniknac, wiec bedzie to napewno mecz walki. Przegrana druzyna tego starcia moze nawet nie awansowac.. w przypadku jesli w drugim meczu Francja (maja lepszy bilans i im latwiej) wysoko wygra z gospodarzami. Jesli Urugwaj przegra 0-3, a Francja wygra 3-0.. to w tym przypadku Trojkolorowi awansuja dalej. Mozliwosc znikoma .. biorac pod uwage, ze Urugwaj spisywal sie niezle i nic nie wskazuje na wysoka porazke z Meksykanami, a tym bardziej nic nie wskazuje, ze Francja przejedzie przez RPA. Anelka odeslany do domu to tylko wierzcholek gory lodowej problemow jakie ma druzyna Domenecha. On sam jest swiadomy, ze posady nie utrzyma, bo na nia sie juz czai byly obronca Laurent Blanc. Poza tym mysle, ze gospodarze beda chcieli ladnie sie pozegnac z kibicami.

Awans: Urugwaj, Meksyk (w kolejnosci chronologicznej)

 

1 Argentyna 2 2 0 0 5-1 6

2 Korea 2 1 0 1 3-4 3

3 Grecja 2 1 0 1 2-3 3

4 Nigeria 2 0 0 2 1-3 0

 

Zapowiada sie ciekawa sytuacja i batalia o drugie miejsce. Argentyna musi sie rozprawic z Grekami, czego moze smialo dokonac w rezerwowym skladzie, a Nigeria musi (innej opcji nie maja) wygrac z Koreanczykami. Skosnoocy prezentowali sie niezle na tle slabej Grecji, ale na pewno sa w zasiegu Nigeryjczykow, ktorzy nie byli by w tak slabej sytuacji, gdyby nie "czerwień" w meczu z Grecja. Jesli wszystko przebiegnie zgodnie z planem to zostaje nam czysta matematyka. Grecy nie strzelajac bramki z Argentyna pogrzebia swoje szanse i moga zapomniec o awansie, bo ich bilans bedzie wynosil 2-3+x (gdzie "x" to liczba straconych bramek z druzyna Maradony). Zostaje tym sposobem dwoch kandydatow, gdzie w przypadku byle jakiego zwyciestwa, rzutem na taśme awansuja Nigeryjczycy. (Przy zwyciestwie 1-0 beda mieli bilans 2-3, czyli "-1", a Korea bedzie miala 3-5, czyli "-2"). Sytuacja Nigerii nie jest tak dramatyczna jak mogloby sie wydawac. Musza tylko liczyc na porazke Grecji

Awans: Argentyna, Nigeria

 

1 Słowenia 2 1 1 0 3-2 4

2 USA 2 0 2 0 3-3 2

3 Anglia 2 0 2 0 1-1 2

4 Algieria 2 0 1 1 0-1 1

 

Kto by sie spodziewal, ze przed ostatnia kolejka to bedzie tak sie prezentowac? Anglicy beda musieli wydrzec awans z rąk Słoweńców. Jesli jednak nie zdolaja wygrac to zegnaja sie z turniejem (Chyba, ze bedzie to kosmiczny remis.. pokroju 3-3 i wyzej). W drugim meczu rowniez walka bedzie do konca. Algierczycy, by awansowac musza pokonac Amerykanow roznica dwoch bramek liczac na to, ze Anglicy wygraja ze Slowenia.. rowniez roznica minimum dwoch bramek. Wszystko jest do wykonania, ale Amerykanie tez sa swiadomi swoich szans. O dziwo ciekawiej sie prezentuje wlasnie to drugie spotkanie, bo mimo wczesniejszych wpadek .. dalej mi ciezko uwierzyc, zeby Anglia nie poradzila sobie ze Slowencami... Po cichu licze na mocne przetasowanie w ostatniej kolejce i awans druzyn, ktore obecnei zajmuja miejsca 3 i 4.

Awans: Anglia, Algieria

 

1 Ghana 2 1 1 0 2-1 4

2 Niemcy 2 1 0 1 4-1 3

3 Serbia 2 1 0 1 1-1 3

4 Australia 2 0 1 1 1-5 1

 

Tutaj jest nadzieja, ze bedzie pieknie. Pieknie w moim odczuciu, gdyz Niemcow nie lubie i zawsze im po prostu zycze jak najgorzej. Pokazali w meczu z Serbia, ze wcale nie sa tacy straszni i ich sklad juz nie zachwyca (przynajmniej mnie) tak jak kiedys. Serbowie maja najlatwiej. Po "sensacyjnej" wygranej z Niemcami (choc chyba bardziej sensacyjna byla ich porazka z Ghana) musza tylko pokonac jedna ze slabszych ekip turniej. Kangury stoja w cieniu swoich kolegow Nowo Zelandczykow, ktorzy sensacyjnie punktują. Ghana i Niemcy to bedzie boj. Nie sadze, by Ghanijczycy, byli na tyle mocni, zeby pokonac Niemcow. Remis to juz inna bajka. Remis jest w ich zasiegu, a grajac ze swiadomoscia, ze remis im wystarcza moga tego dokonac. To by byl pierwszy "shocker" na mundialu. Niemcy jada do domu (jesli naturalnie wczesniej takiego "psikusa" nie zrobia Anglicy). Ciekawie by bylo w mediach po odpadnieciu Francji, Anglii i Niemcow w fazie grupowej. Wkoncu to druzyny wymieniane w gronie faworytow, ale glownie ze wzgledu na poprzednie osiagniecia, a nie za ostatnia gre.

Awans: Serbia, Ghana (oby)

 

1 Holandia 2 2 0 0 3-0 6

2 Japonia 2 1 0 1 1-1 3

3 Dania 2 1 0 1 2-3 3

4 Kamerun 2 0 0 2 1-3 0

 

W tej grupie juz odeslalismy jedna druzyne do domu. Kamerunczycy juz spakowali walizki i po meczu z Holandia beda wracac. Nie maja juz zadnych szans na awans i zagraja pozegnalny mecz z Holandia. Holandia, ktora spisuje sie dosc slaba, bo pamietamy, ze zwykle jak burza przechodza przez rozgrywki grupowe, by dopiero w fazie pucharowej zwalniac tempo i odpadac. Graja jak nigdy. Przegrywaja jak zawsze. Moze 2010 bedzie ich rokiem i teraz spokojnie zaczna, a na finiszu pokaza na co ich stac? Potencjal jest i "Oranje" moga sie liczyc w walce o trofeum. W ostatnim meczu zagraja pewnie w mocno rezerwowym skladzie, wiec odradzalbym stawianie pieniedzy na ten mecz. O drugie miejsce powalczy Japonia z Dania. W lepszej sytuacji jest druzyna z Azji i maja oni swiadomosc, ze wystarcza im remis, a Dania po pieknym meczu walki z Kamerunem moze byc mocno zmeczona i nie zregenerowac sie wystarczajaco na Japonie. Zreszta ja nigdy nie wierzylem w ich "super-strzelca" Bendtnera...

Awans: Holandia, Japonia

 

1 Paragwaj 2 1 1 0 3-1 4

2 Włochy 2 0 2 0 2-2 2

3 Nowa Zelandia 2 0 2 0 2-2 2

4 Słowacja 2 0 1 1 1-3 1

 

Italio.. starczy juz tych sensacji. Ciekawe jak prezentuje sie sytuacja w szatni po remisie z amatorami. Obecny sklad Wlochow wcale nie napawa optymizmem i w porownaniu (jesli czytac nazwiska) z Francja czy Anglia wypada po prostu slabo. Zostal im mecz ze Slowacja... Slowacja, ktora nie pokazala zbyt wiele na tym turnieju i domniemam, ze wiecej juz pokazac nie zdola. Chyba, ze ich trener okaze sie cudotworca i rozpracuje Wlochow na tyle, by ich pokonac. Przy zdobyciu 3pkt powinni awansowac (powinni bo jesli 1-0 wygraja, a Nowa Zelandia rowniez 1-0 pokona Paragwaj to nici z awansu). Nowa Zelandia pewnie urosla w piorka po zaskakujacym remisie, a teraz sprowadzenie ich na ziemie przypadlo ekipie Paragwaju. W przypadku porazki z NZ moga i oni pozegnac sie z mundialem, wiec nie powinni podejsc obojetnie do ostatniego meczu.

Awans: Paragwaj, Włochy

 

1 Brazylia 2 2 0 0 5-2 6

2 Portugalia 2 1 1 0 7-0 4

3 WKS 2 0 1 1 1-3 1

4 Korea Północna 2 0 0 2 1-9 0

 

Wybrzeze sie musialo podlamac widzac wynik Portugalczykow. Teraz przy takim ukladzie tabeli ich awans stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Musza przycisnac Koreanczyko, a tym samym otworzyc w obronie i byc narazonym na kontry. Koranczycy moga zaskoczyc i cos ustrzelic w tym spotkaniu. Brazylia z Portugalia mysle, ze juz nie beda usilnie walczyc i gryzc przeciwnikow po pietach. Mecz powinien byc spokojny, a co ciekawe jedna z tych druzy moze na wejsciu zmierzyc sie z Hiszpania. Tutaj nam sie szykuje pierwszy hit fazy pucharowej.

Awans: Brazylia, Portugalia

 

1 Chile 2 2 0 0 2-0 6

2 Hiszpania 2 1 0 1 2-1 3

3 Szwajcaria 2 1 0 1 1-1 3

4 Honduras 2 0 0 2 0-3 0

 

Widzac gre Hondurasu nie sadze, by Szwajcarzy mieli z nimi jakis problem. Wygrywaja 2-0 i juz moga swietowac awans. Ich zwyciestwo z Hiszpania mocno namieszalo. Grupa z prostej (z punktu widzenia Hiszpanow) okazala sie bardzo ciekawa. Najprawdopodobniej 3 druzyny na koniec beda mialy po 6pkt i znowu czeka nas matematyka. Skoro Chile przegra to ich bilans bramkowy +2 ucierpi i ich awans moze stac pod znakiem zapytania. Ten mecz powinien byc pieknym zakonczeniem, przecietnej fazy grupowej.

Awans: Hiszpania, Szwajcaria

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187755
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Wszystko ułożyło się po mojej myśli, bah, nawet Francuzi zostali jeszcze bardziej skompromitowani czego się nie spodziewałem.

 

Btw. oglądając mecz dowiedziałem się, że w Urugwaju gra.o Maxi Rodriguez oraz rasowy defensywny pomocnik Suarez. Wszyscy trenowani przez Aguero :(

 

Szkoda tylko, że Meksyk najprawdopodobniej spotka się w 1/8 z Argentyną, bo typowałem, że obie drużyny spotkają się dopiero w finale :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187780
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwsza dwojka obeszla sie bez remisu. Suarez wreszcie sie odblokowal i moze rozwinie worek z bramkami w dalszej czesci turnieju. RPA ladnie pozegnalo sie z kibicami i w spotkaniu mieli sporo akcji. Co ciekawe, gdyby wygrali 4-0 (a mieli taka mozliwosc) to awansowaliby dalej. Dobrze, ze stalo sie jak sie stalo i nie bedziemy juz slyszeli tych ich trabek (tzn. przychodzic, beda przychodzic, ale trąbek bedzie na pewno mniej).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187785
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Prawdę mówiąc to szkoda mi trochę Francuzów, ponieważ czymś dziwnym dla mnie jest, iż tak ''wielka drużyna'' nie przechodzi do fazy pucharowej. Jednak jeżeli tylko pomyślę o ich grze, kłopotach w reprezentacji to od razu przestaje mi się robić żal, że nie zobaczymy ich dalej. W kolejnej rundzie nie zobaczymy również piłkarzy RPA, którzy pokazali dziś ładny futbol, na początku meczu przestraszyli się trochę rywalów, ale potem się rozluźnili i przede wszystkim, zaprezentowali się z całkiem dobrej strony. Wczoraj w programie Soccer City transmitowanym na Eurosport, który podsumowuje każdy dzień MŚ, pewna wróżka powiedziała, że karty mówią o tym, że po pierwszej połowie RPA będzie prowadzić 2:0, a jedna z bramek padnie ze stałego fragmentu gry. :twisted: Urugwajczycy trochę nie spodziewanie wygrali, bo stawiałem raczej na Meksyk, który dobrze pokazał się w meczu z Francją. Dwie ekipy, które awansowały w tej grupie najbardziej zasłużyli na awans i ciesze się, że to właśnie Urugwaj i Meksyk zagrają w 1/8 finału.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187806
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  422
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.03.2009
  • Status:  Offline

Szkoda tylko, że Meksyk najprawdopodobniej spotka się w 1/8 z Argentyną, bo typowałem, że obie drużyny spotkają się dopiero w finale :)

To nie było by i tak normalne gdyż w finale musi być drużyna z grup od A - D i od E - H. Wystarczy na drabinkę spojrzeć najpóźniej mogliby się spotkać w 1/4

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/17/#findComment-187809
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...