Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Mistrzostwa Świata 2010 - Dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  111
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.03.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do meczu USA i Słowenii, Ted DiBiase tak go skomentował na swoim Twitterze ;)

 

somebody, and not me, has paid this referee!!

 

i trochę prawdy chyba w tym było, za dużo gwizdał ;/

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187123
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 544
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Longer

    48

  • Euz

    47

  • N!KO

    38

  • Point

    30

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Niemcy - Serbia - Poważna porażka Szwabów... Wszyscy byli przekonani po tym zwycięstwie 4:0 nad Austriakami, że Niemcy nie będą mieli żadnych problemów w grupie, a tu taka klapa. Muszę przyznać, że Serbowie pokazali się z dobrej strony w porównaniu do meczu z Ghaną. W tym meczu Polacy zdecydowanie zawiedli, bo Klose szybko opuścił boisko, a Podolski nie wykorzystał rzutu karnego, który był decydujący w tym spotkaniu. Ogólnie to wciąż liczę na wyjście z grupy Niemców, ale coraz gorzej widzi mi się zdobycie przez nich Mistrzostwa.

 

USA - Słowenia - Byłem bardzo zaskoczony, gdy zobaczyłem gola Birsy, który władował piłkę do siatki z taką precyzją, że aż chciało się ten mecz oglądać. 1-0 to normalny wynik, ale gdy zobaczyłem drugiego gola w wykonaniu Słoweńców to myślałem, że upadnę. Dobrze, że Donovan zdobył dość szybko gola kontaktowego, a na koniec ''syn trenera'' zdobył gola dającego remis, który jest jak najbardziej korzystny dla Algierczyków. Ogólnie to bardzo ciekawy mecz. Tempo jest coraz szybsze na tych mistrzostwach i mam nadzieję, że tak zostanie.

 

Anglia - Algieria - Wynik może i nie jest do końca zadowalający, ale jak najbardziej sprawiedliwy, Anglicy, którzy byli jak najbardziej faworytem w tym meczu nie dali sobie rady z świetnymi Algierskimi obrońcami. Algierczycy od czasu do czasu atakowali, a nawet w pierwszej połowię przejęli całkowicie inicjatywę. Dobrze, że na bramce stoi M'Bholi, który jest bardziej pewniejszy, niż Chaouchi. Cóż, Anglicy Pucharu nie zdobędą, bo jak powiedział komentator, ktoś się chyba za nich przebrał. :lol: Wciąż liczę na Algierię, lecz z USA na pewno nie będzie łatwo. :P I prawdę mówiąc już jestem zadowolony z moich rodaków.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187162
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niemcy - Serbia : Cholernie sie ciesze z takiego rezultatu. Niemcow nienawidze i pewnie w ostatniej kolejce jak nigdy bede kibicowal Ghanie by sprawila niespodzianke, choc do tego potrzbna jest im... czerwona kartka dla Niemca

 

USA - Slowenia : Myslalem, ze USA spokojnie sobie poradzi ze slabymi Slowencami... Okazalo sie jednak, ze Slowency wcale tacy slabi nie sa i maja najlepsza pozycje wyjsciowa przed ostatnia kolejka.

 

Anglia - Algieria : Szok. Nie jesli chodzi o ten wynik, ale o to jak Anglia gra (a raczej nie gra) w pilke. Wygladaja jak zlepek indywidualnosci. Przed turniejem bylem przekonany, ze przejda przez ta grupe jak burza. Mimo slabej gry mysle, ze poradza sobie ze Slowencami i awansuja. Licze tez na Algierie, ktora wymienialem w roli Czarnego Konia.. USA jest w zasiegu, ale .... .... (Gmochowska teoria) trzeba wreszcie trafic do bramki przeciwnika.. i to kilkukrotnie :grin:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187166
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Dzisiaj miałem okazję obejrzeć zaledwie dwa mecze, ale mój komentarz jest jeden - czy ktoś chce wygrać mundial? Wydawało się, że Niemcy po 4-0 z Australią są murowanym kandydatem do, przynajmniej, medalu. Ale przez swoją głupotę (a konkretyzując: głupotę zawodnika) czeka ich daleka droga. A Anglia... no cóż.

 

Niemcy vs. Serbia

Oglądając to starcie już w pierwszych minutach była jedna rzecz pewna - tutaj MUSI paść czerwona kartka. Niemcy ruszyli na przeciwników agresywnie, ale niestety nie pod kątem czysto piłkarskim, tylko - mówiąc wprost - boiskowego chamstwa. Klose lubował się w kopaniu przeciwników po nogach, Khedira również. Wielkie brawa dla arbitra, że tak szybko wywalił z boiska Mirka, bo w innym przypadku mogłoby dojść do niepotrzebnych spięć. Cóż, Klose wyszedł na ten mecz nabuzowany. Najgłupsze jest to, że chyba bardziej idiotycznego wykluczenia nie mógł dostać - jakby to było w sytuacji ratującej drużynę, to jeszcze jestem skłonny to zrozumieć, ale gra toczyła się w środku pola! Świetnie, że bramkarz obronił jedenastkę. Może to na Niemców zadziała mobilizująco, ale nie obraziłbym się, gdyby odpadli. Serbia i Ghana w następnej rundzie brzmi bardzo interesująco.

 

Anglia vs. Algieria

Szkoda, że Angole chcieli rozegrać to na stojąco. Cóż, to była klęska Synów Albionu. Cholernie słaby mecz, a najbardziej ubolewam nad tym, że zawodnik mojego ukochanego zespołu, czyli Frank, strasznie słabo rozgrywa tegoroczny mundial. Widać, że nie pasuje mu taktyka Capello, bo w Chelsea jest tym, od którego oczekuje się kreowania gry. W reprezentacji jest jeszcze Gerrard i chyba obaj sobie przeszkadzają... Podobnie słaby mecz Rooneya, który w pierwszym meczu z USA również nie grał porywająco, ale widoczna w jego grze była chęć - biegał, szarpał. Dzisiaj się strasznie męczył.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187170
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wypowiem się tylko o meczu Niemców, bo o innych po prostu mi się nie chce.

 

Nie wiem, dlaczego Niemcy zagrali tak agresywnie od początku. Czerwona kartka zadecydowała praktycznie o wyniku, bo bez niej, myślę, że Niemcy daliby sobie radę. Teraz muszą wygrać z Ghaną, ale zobaczymy co pokażą oni jutro. Mam jednak nadzieję, że Niemcy wyjdą z grupy i już więcej nie będą robić takich wpadek.

 

A na koniec, coś w klimatach mistrzostw ;)

Forum w klimatach mistrzostw :P

 

http://www.vuvuzela-time.co.uk/forum.attitude.pl/index.php

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187174
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

Anglicy myśleli pewnie , że mecz sam się wygra , albo piłkarze Algierii sami odpuszczą . Anglicy przegrywali co drugi pojedynek " jeden , a jeden " i nie potrafili dokładnie podać prostej piłki . Tak nie można wygrać mistrzostw , ani wyjść z grupy . Postawa Algierczyków cieszy , skazywani byli na pożarcie , a tymczasem grali bez żadnych kompleksów , mądrze się bronili i czasem atakowali . Porażka Niemców oczywiście mnie strasznie ucieszyła , pięknie by było , gdyby nie wyszli z grupy .
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187221
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline

Fajnie, że Niemcy przegrali przez... niby polaków. Bardzo dobrze się stało. Wygrana Serbii jest jeszcze fajniejsza z powodu zmarnowanego karnego. Niestety po raz kolejny Anglicy zawodzą. Mecz z USA miał być tym najtrudniejszym a mecze z Algierią i Słowenią "rozgrzewką" przed drugą rundą turnieju. Niestety będzie ciężko. USA mimo iż nie wróżyłem im sukcesu w meczu ze Słowenią to jednak udało im się zremisować. Należało im się gdyż w drugiej połowie grali zdecydowanie lepiej niż rywale.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187253
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  113
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ghana trochę poziomem przewyższała swych oponentów.

 

To chyba inny mecz oglądaliśmy. Australia w tym meczu była zdecydowanie lepsza, a gdyby nie grała w "10" to prawdopodobnie by wygrała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187332
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak powinny wygladac mecze Mistrzostw Świata jak Kamerun - Dania. Nie bylo wyliczen.. kalkulacji.. tylko sporo ladnych akcji i zal jesli sie tego nie ogladalo na zywo. Widzialem tylko druga polowe, ale siedzialo sie przy tym meczu i nie patrzylo nerwowo na zegarek z nadzieja "zeby sie to juz skonczylo" jak to bylo w przypadku wiekszosci spotkan. Chcialem, zeby Kamerun strzelil bramke, bo zasluzyli. Teraz niestety juz oficjalnie pakuja walizki
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187354
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

Piękny mecz , sporo akcji i emocje do samego końca . Takie mecze chcielibyśmy oglądać zawsze . Szkoda mi Kamerunu , owszem w pierwszym meczu byli beznadziejni , ale dzisiaj nie zasłużyli na porażkę . Takie drużyny jak Kamerun , czy Nigeria spakują się po fazie grupowej , wielka szkoda .
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187355
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Holandia vs. Japonia

Ciekawa strategia Oranje - przez tyle lat widzieliśmy pięknie grających pomarańczowych, którzy jednak szybko odpadali. Teraz dwa mecze zagrali topornie, ale i skutecznie - tylko zastanawiam się, czy jest to taktyka czy po prostu forma. Nie ma co ukrywać, że wszystkie drużyny na tegorocznym Mundialu grają tak, by nie stracić, a dopiero później martwią się o bramki. Być może w fazie pucharowej coś się zmieni. Wracając do meczu, bramkarz Japonii kolejną ofiarą piłki. Cóż, mogłoby to się wydawać śmieszne, ale skoro mamy kolejną ofiarę futbolówki, to może coś jest na rzeczy?

 

Ghana vs. Australia

Nie ukrywam, że kibicuję dwóm afrykańskim drużynom: WKS i Ghanie. W związku z czym ten wynik mnie nie satysfakcjonuje. Trzeba jednak przyznać, że Australia sama siebie pogrzebała tą czerwoną kartką. Gdyby akcja miała miejsce gdzie indziej (a nie w polu karnym) arbiter IMO mógłby się ograniczyć do żółtej kartki. No, ale to szesnastka, Harry zatrzymał piłkę, która pewnie znalazłaby się w siatce. Szkoda, bo jeśli gra jedna drużyna w osłabieniu, to wiadomo, że nie ma takiej dramaturgii.

 

Dania vs. Kamerun

Znajomi strasznie psioczyli na to spotkanie przed pierwszym gwizdkiem - że będzie nieciekawie i nudno, a jak każdy widział - mecz świetny. Obfitujący w dramaturgię, akcje z obu stron. Poziomem nie odstawali również komentatorzy, racząc widzów coraz to ciekawszymi odmianami nazwisk (Ksier). Kamerun pierwszą drużyną, która oficjalnie żegna się z mistrzostwami. Szkoda, naprawdę szkoda. No, ale to turniej i logiczne, że ktoś musi odpaść, by ktoś inny mógł awansować - zdaję sobie sprawę, że tym zdaniem Ameryki nie odkryłem :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187356
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Holandia - Japonia - Oranje wciąż mnie do siebie nie przekonuje. Spodziewałem się po tym meczu szybkich akcji, wymian piłek i w ogóle, a tu okazuje się, że Holendrzy ledwo co dali radę zdobyć 3pkt w tym spotkaniu. Mimo tego, że bez problemów Holandia przebrnęła przez grupy to muszę przyznać, że to nie jest ta sama gra, którą mogliśmy dostrzec w eliminacjach czy meczach towarzyskich. Japonia całkiem nieźle się sprawowała.

 

Ghana - Australia - Słaby mecz, ponieważ mały wynik. Australijczycy pokazali się na pewno z lepszej strony niż w meczu z Niemcami, ale i tak nie grali na swoim poziomie. Remis był w tym meczu sprawiedliwym wynikiem, gdyż ani jedna, ani druga drużyna nie wyróżniała się na boisku bardziej.

 

Dania - Kamerun - Świetne starcie obu drużyn i na końcu radość Duńczyków, którzy zasłużyli w tym meczu na wygraną, lecz i tak trochę żałowałem, że Lwy już nie przejdą. Gra ofensywny reprezentacji Dani świetni funkcjonuje. Na początku widać było, że nie są pewni siebie, lecz potem szybko odrobili straty. Kameruńczycy żegnają się z turniejem, ale cóż nie zawsze się wygrywa, a przy ich obecnej formie lepiej jest odpaść niż cały czas się pogrążać.

 

Paragwaj - Słowenia - Bardzo ciekawy meczyk, przede wszystkim na poziomie. Cieszy mnie to, że Paragwajczycy raczej wyjdą z grupy, bo nie widzę innej możliwości niż 3pkt z Nową Zelandią. Paragwaj gra bardzo ciekawy dla oka futbol i jak już tam kiedyś wspomniałem, mogą być czarnym koniem turnieju. Słoweńcy natomiast jak zawsze pokazują się z fatalne strony i cieszy mnie, że dziś znów dostali po dupie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187451
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Paragwaj bez problemu rozprawil sie ze Slowacja, ale to co zrobili Wlosi przechodzi ludzkie pojecie. Mistrzowie Swiata remisuja z Nowa Zelandia! Nowa Zelandia? Serio? ... Serio!! Nawet gdyby tego dokonali w meczu towarzyskim to by media nie zostawily na nich suchej nitki.. Ci jednak zremisowali na najwazniejszej imprezie pilkarskiej.. Chcialbym (i im zycze) zeby odpadli, ale watpie, zeby Zelandczycy pokonali Paragwaj, a tym bardziej, zeby Italia pod sciana nie zniszczyla slabych Slowakow. Dzisiejszy mecz jednak podpowiada nam, ze wszystko sie moze zdarzyc
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17751-mistrzostwa-%C5%9Bwiata-2010-dyskusja/page/16/#findComment-187522
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...