Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Mistrzostwa Świata 2010 - Dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  422
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.03.2009
  • Status:  Offline

WKS - Brazylia

Świetny mecz (ze zmianą przewag :twisted: ). Obie drużyny dość lubię i liczę na ich wyjście z grupy, bo portugalia coś mi nie pasuje. Co do samego meczu to był na prawdę dobry. Dobre akcje drużyny Brazylii, zresztą tak samo jak WKS chociaż było ich trochę mniej. Pierwszy Gol Fabiano marzenie. Taka petarda poszła że aż się zdziwiłem czemu siatka nie rąbnęła :twisted:. Potem już głównie gole z dośrodkowań i wynik 3:1. Dobrze że strzelili chociaż tego honorowego Gola gracze WKS. Mimo to zasłużona wygrana Brazylii i awans do fazy pucharowej :)

14195629615519c4906401d.gif

  • Odpowiedzi 544
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Longer

    48

  • Euz

    47

  • N!KO

    38

  • Point

    30

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Piłkarze Korei na pewno są zadowoleni z takiego rezultatu

Ty byłbyś zadowolony gdybyś po przegranym mundialu trafił do obozów pracy? I raczej to nie były łzy szczęścia... Po prostu wiedzą, że nie wygrają i są świadomi tego, co ich czeka po powrocie do kraju.

 

Jakich obozow pracy? Przeciez oni pierwszy mecz z Brazylia wygrali.. :)

 


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Brazylia - WKS - W pierwszej połowie obie drużyny grały bardzo wyrównanie, ale potem Kanarki pokazały, jak gra się w piłkę nożną, może i drugi gol Fabiano nie był do końca strzelony poprawnie, ponieważ zagrał dwukrotnie piłkę ręką, ale już ten trzeci to typowa gra Brazylijska. Fani WKS'u pewnie będą mówić, że sędzie sprzedawczyk, bo śmiał się po zdobytym golu przez Fabiano, że dotknął piłkę ręką i nawet nie zareagował. WKS chyba nie wyjdzie z grupy.

 

Portugalia - Korea Północna - Grom, grom i jeszcze raz grom. W tym meczu w pierwszej połowie mało się działo, ale druga to było coś pięknego te wszystkie bramki były strzelane z taką łatwością, że...C.Ronaldo strzelił bramkę, ale i tak nie podoba mi się jego forma i ten jego charakter, jako piłkarz oczywiście jest dobry, ale jako osoba to dla mnie śmieć. :twisted: Ciekaw jestem jak poradzą sobie Portugalczycy z Brazylijczykami, tzn ile dostaną od Kanarków :P WKS żegnamy, niestety... :evil:

 

Jakich obozow pracy? Przeciez oni pierwszy mecz z Brazylia wygrali.. :)

 

Skoro wygrali z Brazylijczykami to pewnie zremisowali z Portugalczykami :D


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

No do cholery, pomyśleć, że przy 2-0 dla Portugalii miałem nadzieje jeszcze na jakiś cud. Szkoda drużyny, która tak dobrze radziła sobie w 1 połowie i oczywiście w meczu z Brazylią.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Bardzo mi szkoda Korei, mam nadzieję, że mimo wszystko te teksty o tym, co spotka ich po powrocie do ojczyzny się nie spełnią... Pojawiła się wypowiedź trenera, który stwierdził, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność, a ludzie w komentarzach na onecie już się z nim żegnali.

 

Hiszpania - Honduras

Bardzo, bardzo ciekawie tutaj będzie. Teraz Chile ma sześć punktów, Szwajcaria trzy (i w perspektywie mecz z Hondurasem), Hiszpania trzy. Najprawdopodobniej trzy drużyny będą mieć po sześć oczek i może się okazać, że mimo wszystko Hiszpanów zabraknie w dalszej rundzie. Wszystko zależy od goli. Słaby mecz Torresa, z kolei Villa strasznie zepsuł kilka akcji...

 

Zobaczymy co jutro przyniesie dzień. Trochę szkoda, że skończyły się mecze o 13:30.


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Słabo jak na pretendentów do zwycięstwa całego mundialu ( :lol: ). Ba, jak zagrają z Chile tak jak dziś to czuje, że popłyną i tym samym pożegnają się z mundialem. Chile wystarczy tylko remis by przesądzić o awansie :)

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

a czy przypadkiem nie jest tak, że decyduje bilans bezpośrednich spotkań? zakładając, że Hiszpania wygra z Chile, a Szwajcaria z Hondurasem, będą miały po 6 pkt a w bezpośrednich meczach po 3. Szwajcaria już jest w bramkach na remis: 1-1, Hiszpania póki co na 0-1, ale wystarczy im wygrana 1-0 żeby wejść dalej - wówczas wszystkie zespoły w bezpośrednich meczach mają po 3 pkt i w bramkach 1-1, a w całej tabeli po 6 i... Chile są w najgorszym położeniu wówczas, bo mają z Hondurasem tylko 1-0, Hiszpanie 2-0... więc nie skreślajcie pochopnie Hiszpanów, bo Chilijczyków pukną spokojnie, powoli się rozgrzewają dopiero na tym turnieju, pytanie, czy Szwajcaria da radę pokonać Honduras ;)

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Decydują bramki, nie bezpośrednie mecze ;)

  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Cieszy mnie to, że coraz więcej dzieje się na tych Mistrzostwach. Goli pada znacznie więcej niż w pierwszej rundzie i niech tak zostanie. Wczoraj Hiszpanie pewnie pokonali Honduras 2:0 i można powiedzieć, że są coraz bliżej do awansu, lecz mecz z Chilijczykami na pewno nie będzie należał do najłatwiejszych, gdyż jak powiedział Mata, reprezentacje z Ameryki Południowej idą przez te MŚ jak burza. Dziś zobaczymy czy Francuzi wywalczą w meczu z RPA jakieś punkty.

  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2009
  • Status:  Offline

W wielu grupach ciekawa sytuacja, zacznę po kolei.

 

W grupie A wszyscy typują remis, czyli że Meksyk i Urugwaj zrobią taką cichą umowę żeby wyeliminować Francję czyli tak jak na Euro 2004 Szwecja z Danią załatwiły Włochów. Ale z drugiej strony oba zespoły będą walczyć o prestiż oraz pewne jest że w grupie B pierwsza będzie Argentyna. Niechęć trafienia na Argentynę może okazać się silniejsza niż chęć wyeliminowania Francji. Z Argentyną Meksyk czy Urugwaj może odpaść a wiadomo że takie zespoły jak Korea płd, Grecja czy Nigeria są w zasięgu Urugwaju czy Meksyku a na pewno dla obu zespołów ćwierćfinał byłby sporym sukcesem. Ale i tak Francja ma sporą stratę w bilansie bramkowym i nawet zwycięstwo Urugwaju czy Meksyku przy wygranej Francji z RPA nie gwarantuje Francji awansu, Francuzi muszą liczyć że któryś z zespołów z równoległego meczu wygra różnicą przynajmniej dwóch bramek a Francja musi wygrać minimum 3:0.

 

W grupie B jeżeli chodzi o lidera to jest wszystko jasne, Argentyna w przeciwieństwie do kilku faworytów wygrywa i nie doprowadza do szału tych którzy grają u bukmachera, po tym co wyczyniali w kwalifikacjach bałem się o ich formę na mundialu, do tego do tej pory Maradonie nie mogę wybaczyć że nie wziął Cambiasso. Za to rywalizacja o drugie miejsce wkracza w ciekawą fazę. Pomimo tego że Nigeria przegrała pierwsze dwa mecze ciągle ma szanse na awans i muszę przyznać że najbardziej chciałbym aby z grupy wyszła Nigeria. Wygrana z Koreą płd. i wygrana Argentyny z Meksykiem to bardzo możliwy scenariusz.

 

W grupie C pomimo prowadzenia Słowenii ten zespół może odpaść. Wygrana USA z Algerią jest jak najbardziej możliwa chociaż skoro Algeria zremisowała z Anglią może zremisować z USA a Anglia w końcu może się przełamie bo jak na razie gra bardzo słabo. Chciałbym aby awansowało USA i Anglia ale Słoweńcy są blisko, wystarczy im tylko remis z Anglią ale pomimo niepowodzeń Anglii trudno to zaakceptować i można sobie zadać pytanie czy tylko remis z Anglią, czy aż remis z Anglią.

 

W grupie D sprawa ciągle otwarta, każdy może awansować, każdy odpaść, co prawda najmniejsze szanse ma Australia ale przy wygranej z Serbią i porażce Niemców z Ghaną mogą awansować ale nie sądzę żeby Niemcy pomimo wpadki z Serbią przegrali z Ghaną. Jednak Ghanę stać na remis z Niemcami i przy takim wyniku i wygranej Serbii Niemcy którzy z wysokiego C rozpoczęli ten turniej mogą być za burtą już po fazie grupowej. Nie przepadam za Niemcami i chciałbym aby awansowała Ghana i Serbia ale myślę że jednak Niemcy sobie poradzą i wyjdą z grupy.

 

W grupie E Kamerun już bez szans na awans i nie sądzę żeby Holandii urwali punkt, Holandia mnie zaskakuje, nie gra tak efektownie jak zdążyła nas do tego przyzwyczaić ale gra za to skutecznie i w przeciwieństwie do wielu potentatów do mistrza Świata wygrywa i nie sprawia niespodzianek. Dania- Japonia to po prostu będzie bitwa o awans, biorąc pod uwagę bilans bramkowy w lepszej sytuacji jest Japonia bo Japończykom wystarczy tylko remis, Dania musi grać o zwycięstwo.

 

Paragwaj gra dobrze i wydaje mi się że nie powinien mieć problemów z Nową Zelandią, Włosi wygrają albo zremisują i awansują ale zajmą tylko drugie miejsce w grupie i w 1/8 już będzie czekał nas ciekawy mecz Holandia- Włochy, oczywiście jeżeli dojdzie do takiego spotkania będę kibicował Holandii.

 

W grupie śmierci już wszystko jasne. Brazylia na pewno awansuje, piłkarze Korei trafią do obozu pracy a WKS będzie musiał zadowolić się trzecim miejscem. Za duża jest różnica w bilansie bramkowym, Portugalia ma +7 a WKS -2, także Brazylia musi wygrać różnicą 2 bramek z Portugalią a WKS musi ograć Koreańczyków 8-0 ale to mało prawdopodobny scenariusz choć możliwy.

 

W grupie H w najlepszym położeniu jest Szwajcaria ponieważ ma mecz z Hondurasem, Chile zremisuje z Hiszpanią i Szwajcaria wychodzi z drugiego miejsca, Hiszpania musi wygrać bo remis w przypadku wygranej Szwajcarii oznacza pożegnanie się z turniejem, chciałbym żeby awansowało Chile i Hiszpania bo obie drużyny grają efektowniejszy futbol od Szwajcarii a Szwajcarzy byliby naprawdę frajerami gdyby po sprawieniu takiej niespodzianki ostatnim meczu z Hondurasem nie wyszli z grupy.

 

Jak na razie pełno niespodzianek, i ten mundial przeszedłby do historii gdyby z fazy grupowej nie wyszła Francja, Hiszpania, Niemcy i Anglia. Dobrze że nie obstawiam bo grający u bukmachera mają ciężkie życie z tym mundialem, chociaż na pewno znalazł się ktoś kto trafił w niespodzianki i nieźle się obłowił.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1 Urugwaj 2 1 1 0 3-0 4

2 Meksyk 2 1 1 0 3-1 4

3 Francja 2 0 1 1 0-2 1

4 RPA 2 0 1 1 1-4 1

 

Urugwajowi zostal mecz z Meksykiem, ktory zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie i o tym, kto zmierzy sie z Argentyna. Obie ekipy beda chcialy tego uniknac, wiec bedzie to napewno mecz walki. Przegrana druzyna tego starcia moze nawet nie awansowac.. w przypadku jesli w drugim meczu Francja (maja lepszy bilans i im latwiej) wysoko wygra z gospodarzami. Jesli Urugwaj przegra 0-3, a Francja wygra 3-0.. to w tym przypadku Trojkolorowi awansuja dalej. Mozliwosc znikoma .. biorac pod uwage, ze Urugwaj spisywal sie niezle i nic nie wskazuje na wysoka porazke z Meksykanami, a tym bardziej nic nie wskazuje, ze Francja przejedzie przez RPA. Anelka odeslany do domu to tylko wierzcholek gory lodowej problemow jakie ma druzyna Domenecha. On sam jest swiadomy, ze posady nie utrzyma, bo na nia sie juz czai byly obronca Laurent Blanc. Poza tym mysle, ze gospodarze beda chcieli ladnie sie pozegnac z kibicami.

Awans: Urugwaj, Meksyk (w kolejnosci chronologicznej)

 

1 Argentyna 2 2 0 0 5-1 6

2 Korea 2 1 0 1 3-4 3

3 Grecja 2 1 0 1 2-3 3

4 Nigeria 2 0 0 2 1-3 0

 

Zapowiada sie ciekawa sytuacja i batalia o drugie miejsce. Argentyna musi sie rozprawic z Grekami, czego moze smialo dokonac w rezerwowym skladzie, a Nigeria musi (innej opcji nie maja) wygrac z Koreanczykami. Skosnoocy prezentowali sie niezle na tle slabej Grecji, ale na pewno sa w zasiegu Nigeryjczykow, ktorzy nie byli by w tak slabej sytuacji, gdyby nie "czerwień" w meczu z Grecja. Jesli wszystko przebiegnie zgodnie z planem to zostaje nam czysta matematyka. Grecy nie strzelajac bramki z Argentyna pogrzebia swoje szanse i moga zapomniec o awansie, bo ich bilans bedzie wynosil 2-3+x (gdzie "x" to liczba straconych bramek z druzyna Maradony). Zostaje tym sposobem dwoch kandydatow, gdzie w przypadku byle jakiego zwyciestwa, rzutem na taśme awansuja Nigeryjczycy. (Przy zwyciestwie 1-0 beda mieli bilans 2-3, czyli "-1", a Korea bedzie miala 3-5, czyli "-2"). Sytuacja Nigerii nie jest tak dramatyczna jak mogloby sie wydawac. Musza tylko liczyc na porazke Grecji

Awans: Argentyna, Nigeria

 

1 Słowenia 2 1 1 0 3-2 4

2 USA 2 0 2 0 3-3 2

3 Anglia 2 0 2 0 1-1 2

4 Algieria 2 0 1 1 0-1 1

 

Kto by sie spodziewal, ze przed ostatnia kolejka to bedzie tak sie prezentowac? Anglicy beda musieli wydrzec awans z rąk Słoweńców. Jesli jednak nie zdolaja wygrac to zegnaja sie z turniejem (Chyba, ze bedzie to kosmiczny remis.. pokroju 3-3 i wyzej). W drugim meczu rowniez walka bedzie do konca. Algierczycy, by awansowac musza pokonac Amerykanow roznica dwoch bramek liczac na to, ze Anglicy wygraja ze Slowenia.. rowniez roznica minimum dwoch bramek. Wszystko jest do wykonania, ale Amerykanie tez sa swiadomi swoich szans. O dziwo ciekawiej sie prezentuje wlasnie to drugie spotkanie, bo mimo wczesniejszych wpadek .. dalej mi ciezko uwierzyc, zeby Anglia nie poradzila sobie ze Slowencami... Po cichu licze na mocne przetasowanie w ostatniej kolejce i awans druzyn, ktore obecnei zajmuja miejsca 3 i 4.

Awans: Anglia, Algieria

 

1 Ghana 2 1 1 0 2-1 4

2 Niemcy 2 1 0 1 4-1 3

3 Serbia 2 1 0 1 1-1 3

4 Australia 2 0 1 1 1-5 1

 

Tutaj jest nadzieja, ze bedzie pieknie. Pieknie w moim odczuciu, gdyz Niemcow nie lubie i zawsze im po prostu zycze jak najgorzej. Pokazali w meczu z Serbia, ze wcale nie sa tacy straszni i ich sklad juz nie zachwyca (przynajmniej mnie) tak jak kiedys. Serbowie maja najlatwiej. Po "sensacyjnej" wygranej z Niemcami (choc chyba bardziej sensacyjna byla ich porazka z Ghana) musza tylko pokonac jedna ze slabszych ekip turniej. Kangury stoja w cieniu swoich kolegow Nowo Zelandczykow, ktorzy sensacyjnie punktują. Ghana i Niemcy to bedzie boj. Nie sadze, by Ghanijczycy, byli na tyle mocni, zeby pokonac Niemcow. Remis to juz inna bajka. Remis jest w ich zasiegu, a grajac ze swiadomoscia, ze remis im wystarcza moga tego dokonac. To by byl pierwszy "shocker" na mundialu. Niemcy jada do domu (jesli naturalnie wczesniej takiego "psikusa" nie zrobia Anglicy). Ciekawie by bylo w mediach po odpadnieciu Francji, Anglii i Niemcow w fazie grupowej. Wkoncu to druzyny wymieniane w gronie faworytow, ale glownie ze wzgledu na poprzednie osiagniecia, a nie za ostatnia gre.

Awans: Serbia, Ghana (oby)

 

1 Holandia 2 2 0 0 3-0 6

2 Japonia 2 1 0 1 1-1 3

3 Dania 2 1 0 1 2-3 3

4 Kamerun 2 0 0 2 1-3 0

 

W tej grupie juz odeslalismy jedna druzyne do domu. Kamerunczycy juz spakowali walizki i po meczu z Holandia beda wracac. Nie maja juz zadnych szans na awans i zagraja pozegnalny mecz z Holandia. Holandia, ktora spisuje sie dosc slaba, bo pamietamy, ze zwykle jak burza przechodza przez rozgrywki grupowe, by dopiero w fazie pucharowej zwalniac tempo i odpadac. Graja jak nigdy. Przegrywaja jak zawsze. Moze 2010 bedzie ich rokiem i teraz spokojnie zaczna, a na finiszu pokaza na co ich stac? Potencjal jest i "Oranje" moga sie liczyc w walce o trofeum. W ostatnim meczu zagraja pewnie w mocno rezerwowym skladzie, wiec odradzalbym stawianie pieniedzy na ten mecz. O drugie miejsce powalczy Japonia z Dania. W lepszej sytuacji jest druzyna z Azji i maja oni swiadomosc, ze wystarcza im remis, a Dania po pieknym meczu walki z Kamerunem moze byc mocno zmeczona i nie zregenerowac sie wystarczajaco na Japonie. Zreszta ja nigdy nie wierzylem w ich "super-strzelca" Bendtnera...

Awans: Holandia, Japonia

 

1 Paragwaj 2 1 1 0 3-1 4

2 Włochy 2 0 2 0 2-2 2

3 Nowa Zelandia 2 0 2 0 2-2 2

4 Słowacja 2 0 1 1 1-3 1

 

Italio.. starczy juz tych sensacji. Ciekawe jak prezentuje sie sytuacja w szatni po remisie z amatorami. Obecny sklad Wlochow wcale nie napawa optymizmem i w porownaniu (jesli czytac nazwiska) z Francja czy Anglia wypada po prostu slabo. Zostal im mecz ze Slowacja... Slowacja, ktora nie pokazala zbyt wiele na tym turnieju i domniemam, ze wiecej juz pokazac nie zdola. Chyba, ze ich trener okaze sie cudotworca i rozpracuje Wlochow na tyle, by ich pokonac. Przy zdobyciu 3pkt powinni awansowac (powinni bo jesli 1-0 wygraja, a Nowa Zelandia rowniez 1-0 pokona Paragwaj to nici z awansu). Nowa Zelandia pewnie urosla w piorka po zaskakujacym remisie, a teraz sprowadzenie ich na ziemie przypadlo ekipie Paragwaju. W przypadku porazki z NZ moga i oni pozegnac sie z mundialem, wiec nie powinni podejsc obojetnie do ostatniego meczu.

Awans: Paragwaj, Włochy

 

1 Brazylia 2 2 0 0 5-2 6

2 Portugalia 2 1 1 0 7-0 4

3 WKS 2 0 1 1 1-3 1

4 Korea Północna 2 0 0 2 1-9 0

 

Wybrzeze sie musialo podlamac widzac wynik Portugalczykow. Teraz przy takim ukladzie tabeli ich awans stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Musza przycisnac Koreanczyko, a tym samym otworzyc w obronie i byc narazonym na kontry. Koranczycy moga zaskoczyc i cos ustrzelic w tym spotkaniu. Brazylia z Portugalia mysle, ze juz nie beda usilnie walczyc i gryzc przeciwnikow po pietach. Mecz powinien byc spokojny, a co ciekawe jedna z tych druzy moze na wejsciu zmierzyc sie z Hiszpania. Tutaj nam sie szykuje pierwszy hit fazy pucharowej.

Awans: Brazylia, Portugalia

 

1 Chile 2 2 0 0 2-0 6

2 Hiszpania 2 1 0 1 2-1 3

3 Szwajcaria 2 1 0 1 1-1 3

4 Honduras 2 0 0 2 0-3 0

 

Widzac gre Hondurasu nie sadze, by Szwajcarzy mieli z nimi jakis problem. Wygrywaja 2-0 i juz moga swietowac awans. Ich zwyciestwo z Hiszpania mocno namieszalo. Grupa z prostej (z punktu widzenia Hiszpanow) okazala sie bardzo ciekawa. Najprawdopodobniej 3 druzyny na koniec beda mialy po 6pkt i znowu czeka nas matematyka. Skoro Chile przegra to ich bilans bramkowy +2 ucierpi i ich awans moze stac pod znakiem zapytania. Ten mecz powinien byc pieknym zakonczeniem, przecietnej fazy grupowej.

Awans: Hiszpania, Szwajcaria

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Wszystko ułożyło się po mojej myśli, bah, nawet Francuzi zostali jeszcze bardziej skompromitowani czego się nie spodziewałem.

 

Btw. oglądając mecz dowiedziałem się, że w Urugwaju gra.o Maxi Rodriguez oraz rasowy defensywny pomocnik Suarez. Wszyscy trenowani przez Aguero :(

 

Szkoda tylko, że Meksyk najprawdopodobniej spotka się w 1/8 z Argentyną, bo typowałem, że obie drużyny spotkają się dopiero w finale :)

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwsza dwojka obeszla sie bez remisu. Suarez wreszcie sie odblokowal i moze rozwinie worek z bramkami w dalszej czesci turnieju. RPA ladnie pozegnalo sie z kibicami i w spotkaniu mieli sporo akcji. Co ciekawe, gdyby wygrali 4-0 (a mieli taka mozliwosc) to awansowaliby dalej. Dobrze, ze stalo sie jak sie stalo i nie bedziemy juz slyszeli tych ich trabek (tzn. przychodzic, beda przychodzic, ale trąbek bedzie na pewno mniej).

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Prawdę mówiąc to szkoda mi trochę Francuzów, ponieważ czymś dziwnym dla mnie jest, iż tak ''wielka drużyna'' nie przechodzi do fazy pucharowej. Jednak jeżeli tylko pomyślę o ich grze, kłopotach w reprezentacji to od razu przestaje mi się robić żal, że nie zobaczymy ich dalej. W kolejnej rundzie nie zobaczymy również piłkarzy RPA, którzy pokazali dziś ładny futbol, na początku meczu przestraszyli się trochę rywalów, ale potem się rozluźnili i przede wszystkim, zaprezentowali się z całkiem dobrej strony. Wczoraj w programie Soccer City transmitowanym na Eurosport, który podsumowuje każdy dzień MŚ, pewna wróżka powiedziała, że karty mówią o tym, że po pierwszej połowie RPA będzie prowadzić 2:0, a jedna z bramek padnie ze stałego fragmentu gry. :twisted: Urugwajczycy trochę nie spodziewanie wygrali, bo stawiałem raczej na Meksyk, który dobrze pokazał się w meczu z Francją. Dwie ekipy, które awansowały w tej grupie najbardziej zasłużyli na awans i ciesze się, że to właśnie Urugwaj i Meksyk zagrają w 1/8 finału.

  • Posty:  422
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.03.2009
  • Status:  Offline

Szkoda tylko, że Meksyk najprawdopodobniej spotka się w 1/8 z Argentyną, bo typowałem, że obie drużyny spotkają się dopiero w finale :)

To nie było by i tak normalne gdyż w finale musi być drużyna z grup od A - D i od E - H. Wystarczy na drabinkę spojrzeć najpóźniej mogliby się spotkać w 1/4

14195629615519c4906401d.gif

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Czas nadrobić NXT. Sol Ruca vs Kelani Jordan - walka o midcardowy pas kobiet NXT i pod względem poziomu i emocji zjada na śniadanie "popisy" Jasiów, Yeetow i Punkow 😀 Sol Ruca broni tytułu, a ja już bym ją widział z głównym pasem NXT kobiet. Jest wygląd, jest skill. A i ten gimmick surferki mógłby dawać rozrywki, gdyby nie HHH i HBK przestali serwować "wrestling poważny na serio". 6 Men TT Match - Hank i Tank to gwarant solidnego wrestlingu. Tutaj tak było. W kolejnych tygodniach należy spodziewać się kolejnych walk mistrzów TT ze stajnią Spearsa. Walka klanu Corleone z Temu ciągnęła się niczym ser mozzarella. Pewnie będzie rewanż w jakimś No Dq. Stephanie Vaquer vs Jordynne Grace - uroczy był moment, gdy Grace zablokowała ruch, na który czekała cala hala na czele z Bokerem T. Niezła walka, ale Sol Ruca i Kelani Jordan skradły show. No i Grace malo pokazała tego, z czego słynie, czyli sily. Purple Steph 💜 Oba Femi vs Myles Borne - w NXT i tak nie ma wiarygodnego rywala dla mistrza, więc WWE postanowiło zbudować sobie solidnego zawodnika w osobie Mylesa na kolejne miesiące. Miał swoje momenty, ale wiadomo było, że przegra. Joe Hendry vs Trick Williams - niezła walka z zaskakujacym finalem. To co, Hendry na stałe w NXT, a Williams ogra się w TNA przed przejściem do głównego rosteru WWE? Ricky Saints traci pas. Stephanie Vaquer też. Mam nadzieję, że za tymi zaskakującymi zmianami kryją się konkretne plany. Czyżby Saints szedł na NXT Championship? No a Vaquer obrała kierunek na główny roster. Tylko czy Jacy Jayne to dobry wybór jako mistrzyni? Śmiem wątpić. Bardziej w roli nowej mistrzyni widziałbym pushowana do niedawno Parker czy nawet Jordynne Grace, która - szczerze pisząc - nie zasłużyła swoim pobytem w NXT na główny roster. Wracając do nowej mistrzyni - zyskała mocno już na starcie swojego runu, przerywając mocarny run Vaquer.
    • Grins
      Bardzo bym chciał aby walizkę wygrał LA Knight ogólnie bardzo dobry początek roku w jego wykonaniu i ciągle się pojawia w WWE TV i dalej w niego inwestują ale niestety gdy widzę tam Solo czy Rollinsa to wiem jak to się skończy, chociaż uważam że Punk mu przeszkodzi albo Roman wygrać tą walizkę... Zobaczymy kogo dodadzą do tej walki ale póki co to faworytami tej walki są Solo i Rollins, ogólnie nie chce Solo z walizką miał swój czas i dalsze pchanie go w obrazek Main Eventera nie ma sensu bo tak czy siak taki Jacob bije go na łeb i szyje.  Fajnie że kobieca dywizja się tak wzmocniła przejście Gulii i Perez to na prawdę dobra decyzja, chujem wiało w tej dywizji wiecznie te same mordy, ogólnie coś mi mówi że polecą z tematem i to Gulia wygra walizkę jak nie Gulia to młoda Perezowa a jeśli nikt z nich to na 100% Alexa jeszcze nie było zawodniczki która zdobyła walizkę dwa razy, poza tym mam wrażenie że jej droga skrzyżuje się z Wyatt Sicks.  Cody Rhodes/Jey Uso vs. John Cena/Logan Paul walka sklejona pewnie tylko dlatego aby Cena stoczył walkę z Jey'm, w sumie do SummerSlam szybko zleci a tam pewnie czeka nas rewanż Cody/Cena i bardzo dobrze Cody nie może być ostatnim przeciwnikiem Ceny, wszyscy chyba wiemy kto nim będzie tak jak mówiłem nic nie dzieje się przypadkiem dostaliśmy tulącego się Punka i Cena na początku EC Matchu i od razu czułem że Cena właśnie wytypuje Punka jako ostatniego swojego przeciwnika chociaż też serce mówiło że jednak Orton bo ja tak chciałem ale Punk to też idealna opcja pod koniec roku skroi z pasa Cena a na WrestleManii pewnie w Main Evencie straci bo to że będą inwestować w Punka póki może walczyć to niemal niż pewne dalej ma niesamowity star power i fani go uwielbiają i w sumie po tym chujowym bookingu przed odejściem zasłużył sobie na to, teraz tym bardziej gdy cały rok 2024 ciężko pracował po kontuzji i dał świetny występ na WM 41   Tak odbiegając od tematu to słyszeliście że WWE chce wprowadzić komunę w Main Rosterze i karać fanów za przekleństwa na arenie XDDDD Jak oni rzeczywiście coś takiego przyklepią to to będzie taki strzał w stopę że o ja pierdole że nawet Vince nie byłby tego wstanie przebić, wgl już coś takiego chyba miało miejsce na ostatnich tapingach NXT że fani dostali upomnienie że nie mają przeklinać i rozmyślają nad tym aby wprowadzić zakaz i kary finansowe  ...  Kogoś doszczętnie tam pojebało. 
    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...