Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

rezultaty: Strikeforce - Fedor vs. Rogers


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Strikeforce

Fedor vs. Rogers

http://www.fightsport.pl/images_strony/20090914_fedor_rogers2.jpg

2009/11/7, Sears Centre, Hoffman City, Illinois, Stany Zjednoczone

 

9. Walka wieczoru, pojedynek w wadze ciężkiej:

Fedor Emelianenko vs. Brett Rogers

Emelianenko przez TKO (uderzenia w parterze), rd.2 (1:48)

 

8. Pojedynek o wakujący tytuł mistrza wagi średniej Strikeforce:

Jason Miller vs. Jake Shields

Shields przez jednogłośną decyzję (48-47, 49-46, 49-46)

 

7. Pojedynek w wadze półciężkiej:

Gegard Mousasi vs. Rameau Thierry Sokoudjou

Mousasi przez TKO (uderzenia w parterze), rd.2 (3:43)

 

6. Pojedynek w wadze ciężkiej:

Fabricio Werdum vs. Antonio Silva

Werdum przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28)

 

5. Pojedynek w wadze piórkowej:

Marloes Coenen vs. Roxanne Modafferi

Coenen przez poddanie (armbar), rd.1 (1:03)

 

4. Pojedynek w wadze piórkowej:

Jeff Curran vs. Dustin Neace

Curran przez poddanie (kontuzja), rd. 1 (1:39)

 

3. Pojedynek w wadze półśredniej:

John Kolosci vs. Shamar Bailey

Bailey przez jednogłośną decyzję (29-27, 29-27, 29-27).

 

2. Pojedynek w wadze półciężkiej:

Lois Taylor vs. Nate Moore

Moore przez poddanie (uderzenia w parterze), rd.2, (3:24)

 

1. Pojedynek w wadze półśredniej:

Christian Uflacker vs. Jonatas Novaes

Uflacker przez jednogłośną decyzję (29-26, 30-25, 30-25)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • mnih

    14

  • -Raven-

    11

  • Ja Myung Agissi

    5

  • Bonkol

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Fedor vs. Rogers. Ci, którzy obawiali się o formę Rosjanina, dostali chyba odpowiedź... Tak na prawdę to obawiałem się nie o to, jak Fedor poradzi sobie z Rogersem, ale jak będzie potrafił odnaleźć się w klatce. I właśnie w tej klatce miał on momenty zagubienia, bo kiedy Brett przyciskał go do krat, to Emelianenko miał chwile jakby nie wiedział co ma zrobić. Poza tym - żeby nie klatka, to sądzę, że Rosjanin wyciągnąłby tego armbara w pierwszej rundzie (miał jeden moment, kiedy był mega blisko, ale kraty nie pozwoliły mu się "przetoczyć" z łapą murzyna).

Co mogę powiedzieć o samej walce? Fedor to nadal killer. Najlepsze niech będzie to jak wygladał Rosjanin gdy doszły ciosy Bretta (nie mówię tu o rozcięciu, ale o reakcjach ciała. Normalnie jakby Emelianenko zbytnio ich nie odczuł) a jak Roggers po strzałach Rosjanina (gdy Fedor trafiał - Grimm zawsze chwiał się na nogach). Nawet ten cios, który rozciął Fedorowi nos - jakoś za specjalnie nie zrobił na nim wrażenia...

Rosjanin nadal imponuje szybkością, bo przez chwilę wygląda jakby zastanawiał się co tam w Rosji słychać, a za chwilę rzuca się do ataku niczym wygłodniały krokodyl. To co się działo na glebie to już inna bajka, bo gdyby nie tak duża różnica gabarytów, to Fedor dużo wcześniej dopiąłby tego "trójkąta" rękami (miał problemy z jego "zapięciem" przez to jak dużym gabarytowo facetem jest Rogers) i ułożył lulu.

Dobra walka i świetny dowód dla niedowiarków, którzy mówili, że jak Emelianenko zacznie boksować z murzynem w stójce (a dawali mu tylko szanse w parterze) to polegnie. Emelianenko jest tak kompletnym fighterem, że nie można go lekceważyć na żadnej płaszczyźnie.

Reasumując - bardzo ciekawa walka, ja jarałem się nią jak mały dzieciak (zawsze mocno przeżywam walki Fedora, bo markuję jemu i Minotauro od lat). Duży minus za prostacką publiczność (ach, gdzie te czasy PrIde i unoszący się w powietrzu szacunek do każdego zawodnika?), bo okrzyki "USA!", "USA!" mógłbym zrozumieć we wrestlingu a nie przy zawodach sportowych za jakie uznaje MMA. No ale czego się spodziewać po burakach-hamburgerach?:)))

 

2. Mousasi vs. Soko. To, że wygra Gegard było niemal pewne, ale nie spodziewałem się, że Soko sprawi mu aż takie problemy, bo pierwszą rundę spokojnie zapunktowałbym dla czarnoskórego fightera, który był bardziej agresywny i skuteczniej obalał. Mousasi to jednak klasa sama w sobie i druga runda należała już tylko do niego.

Standardowo Soko przegrywa przez swoje cardio, bo w drugiej rundzie wyglądał, jakby jechał na zasilaniu awaryjnym. W tej rundzie Gegard popisał się mocną dominacją w klinczu pod siatką (ładna praca kolanami i łokciami), czym zdemolował Soko i wykończył go w parterze przez - wydawałoby się - średniej jakości G&P (napisałem "wydawałoby się", bo po walce długo nie mogli zebrać Sokoudjou z podłogi, tak więc uderzenia jednak light'owe nie były...).

Walka dla mnie średnia, bo Mousasi zawalczył dośc asekuracyjnie, ale za to z bardzo dobrej strony (w pierwszej rundzie) pokazał się Soko.

 

P.S. Czy tylko mi Mousasi przypomina wizualnie (trochę z twarzy) i stylem walki (dobra stójka, mocny cios i solidny parter, oraz całkowite skupienie przed walką) Mameda?;)

 

3. Werdum vs. Silva. Big Foot mocno zdominował Werduma w stójce i w pierwszej rundzie Fabricio zupełnie nie miał pomysłu jak przenieść walkę do parteru. Dało się też zauważyć paniczny strach Silvy przed parterem Werduma, bo nawet kiedy miał go na glebie i zasypywał G&P, to widząc że Fabricio nie chce "odpłynąć" - wstawał i przenosił walkę do stójki (wg mnie babol. Gdyby pociągnął to G&P w pierwszej rundzie do końca, to myślę, że Werdum by odpłynął (tym bardziej, że nie jest on jakiś bardzo odporny na ciosy).

Druga runda była także pod dyktando Silvy, chociaż Werdumowi udało się kilka razy sprowadzić walkę na glebę, to jakoś nie potrafił tam zrobić wielkiej krzywdy Big Foot'owi. Silva znowu tu zdominował w stójce Werduma, chociaż temu też udało się kilka razy ładnie odgryźć.

Trzecia runda to już spektakl wyłącznie Werduma. Silva wiedząc, że 2 pierwsze rundy są jego, chciał już chyba tylko bezpiecznie wygrać na punkty (nie lubię takich typków. Shogun też tak myślał w walce z Machidą...). Świetnie udawało się Fabricio wychodzić z półgardy Silvy, ale mimo to - także nie potrafił zrobić wiekszej krzywdy rywalowi. Świetnie kilka razy udało się trafić Werdumowi kolanami w klinczu. Ta runda to totalna dominacja Fabricia i kiepska postawa Silvy, który założył sobie plan wygranej na punkty i jedyne co robił, to usiłował nie dać się poddać Werdumowi.

Wnioski po walce: a) nie chciałbym spotkać Silvy w ciemnej ulicy. Straszny z niego zakapior (ma podobną szczenę do Khali'ego:) b) Big Foot jest chyba fanem Rampage'a, bo podobnie jak on - w ogóle nie blokuje low kick'ów:) c) Werdum to mistrz parteru, ale bez jaj! Jeśli się ma pozycję "na górze" i zasypuje typa gradem G&P, to trzeba iść konsekwentnie za ciosem a nie po chwili przenosić na własne życzenie (sic!) walkę do stójki. Dla mnie to głupota d) jeżeli ktoś uważa, że Shoguna wyruchali dając wygrać Machidzie, to tutaj można powiedzieć, że Silva został wręcz zgwałcony tą "jednogłośną" dla Werduma. Fabricia w ogóle nie było w pierwszej rundzie, w drugiej wyłapał nokdauna i Big Foot nadal jechał go w stójce a dopiero trzecią rundę zdominował Fabricio.

2-1 w rundach dla Silvy i jednogłośna decyzja dla Werduma??? Kto to punktował? Stevie Wonder? Widać, że nadal działa magia nazwisk przy rozstrzyganiu walk na punkty (Silva sam jest sobie jednak winny, bo mógł skończyć przeciwnika przed czasem, ale zawalczył zbyt asekuracyjnie). Pewnie nie chcieli podłożyć Werduma "jakiemuś tam" Silvie, bo stracili by kolejnego oponenta (z wyrobionym nazwiskiem) dla Fedora (matko, przecież Rosjanin Brazylijczyka to normalnie zabije...)

 

4. Shields vs. Mayhem. Cholera, ciężko mi sie odnieść do tej walki, ponieważ była niesamowicie wyrównana i w każdej z rund, każdy z zawodników miał swoje momentum. Gdyby werdykt sędziów poszedł w drugą stronę (choć osobiście delikatnie też wskazałbym jednak Shields'a jako zwycięzcę. Był jednak zaledwie o oczko lepszy), także jakoś specjalnie bym nie protestował, ponieważ Miller zdecydowanie lepiej prezentował się w stójce (z tym, że stójki nie było w tej walce zbyt dużo) a w 3 rundzie tylko gong uratował Shields'a przed odpłynięciem (Miller miał od kilkunastu sekund dopięte, czyste duszenie z za pleców). Ciekawy pokaz grapplingu, świetnie obaj fighterzy walczyli o pozycje. Nie przekonuje mnie jednak G&P Shields'a. Facet mia kilka razy dosiad a jego G&P wyglądało jakby muchy z Mayhem'a odganiał.

Ogólnie niezła walka, ale tylko jeżeli ktoś lubi grapplerskie popisy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157158
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

To jedyne narzekanie na werdykt w walce Werdum/Silva jakie do tej pory przeczytałem. Nic dziwnego, wszakże to Werdum wygrał 2 z 3 rund. Nie rozumiem na jakiej zasadzie przyznałeś drugą rundę Silvie. To po pierwsze.

Po drugie sędziowie oceniają walkę niezależnie od siebie. To nie wygląda tak, że po walce siadają we trójkę i zastanawiają się czy powinna być jednogłośna czy niejednogłośna decyzja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157166
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To jedyne narzekanie na werdykt w walce Werdum/Silva jakie do tej pory przeczytałem. Nic dziwnego, wszakże to Werdum wygrał 2 z 3 rund. Nie rozumiem na jakiej zasadzie przyznałeś drugą rundę Silvie.

 

Może na tej, że zafundował Werdumowi nokdauna, częściej trafiał w stójce a w parterze Fabricio zupełnie mu nic nie potrafił zrobić? Wg mnie - ta runda była dla Big Foota (może nie tak znacznie jak pierwsza, ale była). Zupełnie nie rozumiem na jakiej zasadzie przyznałeś drugą rundę Werdumowi?

 

Cieszę się, że mogę być pierwszą osobą od której to narzekanie na werdykt usłyszałeś :D

 

Po drugie sędziowie oceniają walkę niezależnie od siebie. To nie wygląda tak, że po walce siadają we trójkę i zastanawiają się czy powinna być jednogłośna czy niejednogłośna decyzja.

 

To chyba oczywista oczywistość. W walce Shoguna z Machidą też tak było (nie siadali razem i nie debatowali nad wynikiem) a jakoś wszyscy płaczą, że Rua został obrabowany z wygranej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157187
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

A moim zdaniem Werdum zdecydowanie wygrał z Silvą, tylko pierwsza runda dla Silvy, w sumie to nawet zaskoczył mnie Werdum, że radził sobie tak dobrze w stójce. Jednym nokdaunem rundy silva nie wygra, podobnie jak w walce Walujewa z Hayem, dali zwycięstwo Anglikowi chyba tylko za ostatnią runde...Pojedynek moim zdaniem na korzyść Werduma(zdecydowanie). Pojedynek Fedora z Rogersem to na pierwszy rzut oka wyrównany pojedynek, jednak poza jednym lewym (szczęśliwie rozcinający nos Fedora) i 3 ciosam w g&p Brett nie pokazał nic, zdecydowana dominacja Fedora i piękne ko(tak samo jak z Arlovskim) i to paplanie Rogersa po walce, że chce rewanżu- żenada... Fedor posłał Bretta spać i słuszna decyzja sędziego o przerwaniu walki. Pojedynek Gegarda z Soko przebiegł chyba tak jak każdy się spodziewał, Soko wystrzelał się w pierwszej rundzie a w drugiej to już tylko spektakl jednego aktora i zwycięstwo Mousasiego, swoją drogą brakowało mi u Gegarda tego co pokazał w walce z Sobralem - zdecydowanego pójścia do przodu, za ciosem, ale cóż wygrana to wygrana... ;)

P.S. Czy tylko mi Mousasi przypomina wizualnie (trochę z twarzy) i stylem walki (dobra stójka, mocny cios i solidny parter, oraz całkowite skupienie przed walką) Mameda?;)

Właśnie wczoraj pomyślałem o tym samym, z wyglądu bardzo podobni i styl walki również, mocny, dynamiczny:)

Walka Shieldsa z Millerem to zdecydowana dominacja Shieldsa, Miller nie miał mu nic do zaoferowania poza ciut lepszą stójką, jednak w parterze w ogóle nie istniał, w 3 rundzie moim zdaniem Shields pozwolił zapiąć sobie to duszenie bo wiedział, że już prawie gong, inaczej nie dał by sobie (moim zdaniem). Ale zdecydowane zwycięstwo Shieldsa, nie dając się poddać raczej walki się nie wygra...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157221
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Strikeforce: Fedor vs Rogers

Fabricio Werdum vs Antonio Silva

Jak już zostało tutaj napisane walka z delikatną przewagą w stronę Werduma, ale jednak jednogłośna decyzja średnio przypadła mi do gustu. Werdum miło mnie zaskoczył swoim nastawieniem, bo mimo, że te próby w stójce mogły go zgubić to jednak radził sobie bardzo przyzwoicie i kilka razy nieźle trafił Silvę. Tak naprawdę to te nokdauny mnie nie przekonały, bo później nic z tego nie wynikało, a to nie boks, żeby jedną taką akcją wyrobić sobie przewagę na resztę pojedynku, bo Werdum na glebie radził sobie z rywalem świetnie. Może nie wyraźnie, ale jednak lepszy był Fabricio.

 

Gegard Mousasi vs Rameau Thierry Sokoudjou

Powiem tak, Mousasi wcale mnie w tej walce nie zachwycił i przyznam, że raczej się zawiodłem. Nie wiem czy to był dobry pomysł, żeby dać się przeciwnikowi rozkręcić, bo mogło się to źle skończyć, a było parę momentów w których Gegard tylko dzięki nieumiejętności Soko nie zaliczył mocniejszego nokdaunu. Owszem w drugiej rundzie już walkę uspokoił, ale gdyby walczył z kimś bardziej ułożonym, że tak powiem mógłby mieć duże problemy.

 

Jake Shields vs Jason Miller

Podobała mi się walka. Działo się dużo, było szybko i bez większych przestojów. Szkoda, że Miller dał się tak zdominować, bo poza paroma kontrami i świetną obroną nie pokazał nic, a to za mało i to o wiele w walce o pas. Moment o którym wspomnieliście z 3 rundy był bardzo ciekawy, zgodzę się z tym, że Shields widział czas, ale nie zgodzę się, że dlatego pozwolił się przydusić. Gdy zobaczyłem, że zostało 6 sekund myślałem, że będzie tap-out, ale jednak Jake wytrzymał i resztę walki już kontrolował tak jak do wspomnianego momentu z 3 rundy tego pojedynku.

 

Fedor Emelianenko vs Brett Rogers

Cóż Rogersa widziałem w bodajże 6 walkach i po pokonaniu Arlovskiego został rzucony na zbyt głęboką wodę w której prawie się utopił. Osobiście nie dawałem mu żadnych szans(poza lucky punchem, bo to zawsze się może zdarzyć) i poza kilkoma ciosami w stójce, a także przy akcjach z udziałem klatki nie pokazał nic specjalnego. Czytałem kilka postów zarówno u nas na forum jak i na zagranicznych serwisach, że Fedor nie może sobie pozwolić na wymianę w stójce, ale jak się okazało, może sobie pozwolić, bo to jest po prostu maszyna kompletna. Tak jak napisał -Raven- Brett nie powinien po walce szczekać, bo nie miał o co, trudno dziwić się, że walka została przerwana skoro nie było żadnej obrony, Rogers powinien się cieszyć, że nie było cięższej artylerii, a mówienie o rewanżu uważam za całkowity żart. Fedor tak się spisał nie znając zbytnio rywala, a co dopiero gdy poznał z bliska jego najbliższe wady. Who's next ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157254
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

bo okrzyki "USA!", "USA!" mógłbym zrozumieć we wrestlingu a nie przy zawodach sportowych za jakie uznaje MMA. No ale czego się spodziewać po burakach-hamburgerach?:)))

 

nie rozumiem co w tym burackiego? A jakby walczyl Adamek powiedzmy z Wałujewem i skandowalbym glosno Polska to tez bylbym burakiem? Nie tedy droga Grim

 

Main Event niestety ktos mi zespojlerowal i czekalem tylko na nieuniknione. Widac ze Rogers podszedl do walki bardzo skupiony, ale i troche zestresowany. Widac ze duzym szacunkiem musi darzyc Fedora, poniewaz ta walka w niczym nie przypominala jego poprzednich starc. Byly momenty, gdzie mozna bylo dopingowac Rogersowi(GP na Fedorze), bo czasem dawał mocno rade, ale wiedzac jak walczy Fedor, ze swoim wyczuciem i spokojem czekalem tylko na kontre, choc jak mowie ktos mi zespojlerowal niestety ta walke.

 

Walka Werduma i Silvy w telegraficznym skrocie wygladalaby tak: natarcie Silvy i swietna stojka w jego wykonaniu, jednakze z kazda minuta Werdum "rozpracowywal" go i w momencie w ktorym widzialem ze Silva nie unika juz parteru i daje sie do niego wciagnac wiedzialem ze po prostu zaczyna tracic pomysl jak skutecznie walczyc. Pierwsza runda z lekka przewaga Silvy, kolejne rundy dla Werduma.

 

Gegard Mousasi vs Rameau Thierry Sokoudjou

jakos nie wierzylem w Sokoudjou od samego poczatku. Potrafil swietnie sprowadzac Gegarda do parteru, ale potem jakby nie wiedzial co zrobic. Mousasi zrobil po prostu w tej walce swoje.

 

Fedor tak się spisał nie znając zbytnio rywala, a co dopiero gdy poznał z bliska jego najbliższe wady. Who's next ?

 

Moge Cie zapewnic Bonkol ze Fedor wiedzial przed walka nawet takie pierdoly jak to co Rogers wpieprza codziennie rano na sniadanie. To profesjonalisci, analizuja to co maja lepiej niz nam sie moze zdawac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157260
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak naprawdę to te nokdauny mnie nie przekonały, bo później nic z tego nie wynikało, a to nie boks, żeby jedną taką akcją wyrobić sobie przewagę na resztę pojedynku, bo Werdum na glebie radził sobie z rywalem świetnie.

 

Wiesz, MMA to także nie zawody grapplerskie, by za zdobywanie pozycji na glebie (bo niewiele więcej udawało się tam zrobić Werdumowi w drugiej rundzie) wyrobić sobie przewagę na resztę rundy. Jeżeli mam do wyboru: czyste ciosy na twarz (po których rywal wyłapuje jeszcze glebie) lub kilka świetnych technicznie pozycji na ziemi, po których oponentowi nie stała się żadna krzywda - to punktuję strike'i, jako bardziej dewastujące.

 

Dziwi mnie trochę, że ludzie zaczęli się jarać, jakie to postępy poczynił Fabricio w stójce. Sory, ale Silva, z jego średnim boksem, to nie Belfort - a i tak mocno zdominował w stójce Werduma i niemal (gdyby nie miał takiej kupy w gaciach na dżwięk samego słowa "parter" i dokończył to G&P po nokdaunie, zamiast zapraszać rywala spowrotem, do stójki) go tam wykończył. Jakie postępy w boksie? Jeżeli Werdumowi dadzą Fedora (o co obecnie Brazylijczyk zabiega) i zdecyduje się postawić na swój "coraz lepszy boks", to Rosjanin go normalnie zabije w tej płaszczyźnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157261
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Moge Cie zapewnic Bonkol ze Fedor wiedzial przed walka nawet takie pierdoly jak to co Rogers wpieprza codziennie rano na sniadanie. To profesjonalisci, analizuja to co maja lepiej niz nam sie moze zdawac.

 

Jestem o tym przekonany, bardziej chodziło mi doświadczenie ringowe z danym przeciwnikiem jakie ma już za sobą, bo same suche fakty to jednak nie to samo. ;)

 

Wiesz, MMA to także nie zawody grapplerskie, by za zdobywanie pozycji na glebie (bo niewiele więcej udawało się tam zrobić Werdumowi w drugiej rundzie) wyrobić sobie przewagę na resztę rundy. Jeżeli mam do wyboru: czyste ciosy na twarz (po których rywal wyłapuje jeszcze glebie) lub kilka świetnych technicznie pozycji na ziemi, po których oponentowi nie stała się żadna krzywda - to punktuję strike'i, jako bardziej dewastujące.

 

Sędziowie punktowali wszystko, więc suma summarum wyszło na korzyść Werduma. Zresztą grappling był głównym atutem Shieldsa, który poza zdobywaniem pozycji i większej aktywności też większych szkód nie narobił, ale jednak wszystko było punktowane.

 

Dziwi mnie trochę, że ludzie zaczęli się jarać, jakie to postępy poczynił Fabricio w stójce. Sory, ale Silva, z jego średnim boksem, to nie Belfort - a i tak mocno zdominował w stójce Werduma i niemal (gdyby nie miał takiej kupy w gaciach na dżwięk samego słowa "parter" i dokończył to G&P po nokdaunie, zamiast zapraszać rywala spowrotem, do stójki) go tam wykończył. Jakie postępy w boksie? Jeżeli Werdumowi dadzą Fedora (o co obecnie Brazylijczyk zabiega) i zdecyduje się postawić na swój "coraz lepszy boks", to Rosjanin go normalnie zabije w tej płaszczyźnie.

 

Absolutnie nie jaram się stójką Werduma, bo to ciągle jest bardzo duży minus, którego jak sądzę już nie da rady się pozbyć, a jedynie umiejętnie zatuszować, ale jak na swoje poprzednie walki to zebrał u mnie pozytywne oceny, bo z lepszym w stójce Silvą radził sobie nie najgorzej. Fabricio chce się mierzyć z Fedorem ? :twisted: Uznam to za niezły żart, bo chyba Werdum nie mówił poważnie, osobiście czekam na Overeema, bo to może być prawdziwy hicior. ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157264
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Jak było widać te strike'i nie okazały się dewastujące. Po nokdaunie o którym piszesz Silva już nic więcej w tej walce nie zrobił. Nie przejął inicjatywy, nie zajął pozycji ani na glebie ani nie prowadził w stójce. Na moje oko opadł z sił. Werdum za to spokojnie kontrolował walkę aż do końca.

Jeżeli tak patrzysz na uderzenia to zauważ, że ten nokdaun był po ciosie kontrującym. Zanim Werdum padł zadał dwa mocne i celne uderzenia.

 

To, że Werdum nie jest mistrzem stójki nie znaczy, iż nie poczynił postępów w tej płaszczyźnie. Musi dopracować defensywę.

 

[ Dodano: 2009-11-09, 21:59 ]

Fabricio chce się mierzyć z Fedorem ? :twisted: Uznam to za niezły żart, bo chyba Werdum nie mówił poważnie, osobiście czekam na Overeema, bo to może być prawdziwy hicior. ;)
Nie rozumiem tego zachwytu nad Overeemem. Tak dla przypomnienia:

http://www.dailymotion.pl/video/x6zzn4_fabricio-werdum-vs-alistair-overeem_sport

 

P.S. Fedor zapewne zmierzy się i z Werdumem i z Overeemem bo póki co SF nie ma innej możliwości na sensowne wypełnienie dwóch kolejnych walk na jakie mają kontrakt z Rosjaninem.

 

[ Dodano: 2009-11-09, 22:04 ]

Po drugie sędziowie oceniają walkę niezależnie od siebie. To nie wygląda tak, że po walce siadają we trójkę i zastanawiają się czy powinna być jednogłośna czy niejednogłośna decyzja.

 

To chyba oczywista oczywistość. W walce Shoguna z Machidą też tak było (nie siadali razem i nie debatowali nad wynikiem) a jakoś wszyscy płaczą, że Rua został obrabowany z wygranej.

Jak widać nie oczywista oczywistość skoro się z tym wychylasz.

Ludzie płaczą nad tym, że Rua przegrał a nie dlatego, że przegrał przez jednogłośną a nie niejednogłośną decyzję.

Jak już zostało tutaj napisane walka z delikatną przewagą w stronę Werduma, ale jednak jednogłośna decyzja średnio przypadła mi do gustu.
Give me a break! Gdyby jeden z nich punktował dla Silvy to uznałbym, że tak się nadaje do sędziowania jak "nasz" Raven.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157266
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

nie rozumiem co w tym burackiego? A jakby walczyl Adamek powiedzmy z Wałujewem i skandowalbym glosno Polska to tez bylbym burakiem? Nie tedy droga Grim

 

Nazwę kraju skanduje się rczej podczas rywalizacji zespołowych. Jak skakał Małysz też krzyczałeś "Polska!", czy może jednak "Małysz!"? Sytuację tą odnoszę do klimatu PrIde'a, gdzie byłoby nie do pomyślenia i przyjęte jako brak szacunku dopingować narodowość zawodnika a nie jego samego. Może jestem sentymentalny, ale tego właśnie mi brakuje w galach organizowanych na terenie USA.

 

Sędziowie punktowali wszystko, więc suma summarum wyszło na korzyść Werduma. Zresztą grappling był głównym atutem Shieldsa, który poza zdobywaniem pozycji i większej aktywności też większych szkód nie narobił, ale jednak wszystko było punktowane.

 

Tak, tylko zauważ, że w walce Shields vs. Miller walka, przez 9/10 czasu trwania toczyła się w parterze, tak więc sędziowie niespecjalnie mieli dylemat co bardziej punktować. Wygrał lepszy parterowiec, tak jak powinno to być.

 

Jak widać nie oczywista oczywistość skoro się z tym wychylasz.

Ludzie płaczą nad tym, że Rua przegrał a nie dlatego, że przegrał przez jednogłośną a nie niejednogłośną decyzję.

 

Czytaj ze zrozumieniem. Gdzie pisałem, że uważam, że powinna być niejednogłośna dla Werduma? Pisałem, że Silva wygrał tą walkę 2-1 w rundach i swoje zdanie podtrzymuje. Większość drugiej rundy toczyła się w stójce, gdzie stroną dominującą był Big Foot, który celniej i cześciej odgryzał się Fabricio. Kiedy pojedynek przenosił się na glebę - przewagę przejmował Werdum (chociaż niewiele na tej glebie - np. przez próby G&P - zrobił oponentowi), ale tak jak pisałem - w tej rundzie więcej było stójki niż parteru a tam lepszy był Silva. Pierwsza runda była bezdyskusyjnie dla Silvy a w trzeciej miażdżącą przewagę miał Fabricio. Tyle.

 

Give me a break! Gdyby jeden z nich punktował dla Silvy to uznałbym, że tak się nadaje do sędziowania jak "nasz" Raven.

 

No, no, widzę Mnihu, że ostatnio żart Ci się wyostrzył. Brałeś ostatnio lekcje, czy to może efekt regularnej pracy nad samym sobą?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157272
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Nie rozumiem tego zachwytu nad Overeemem. Tak dla przypomnienia:

http://www.dailymotion.pl...r-overeem_sport

 

Ostatnia porażka Overeema miała miejsce we wrześniu 2007 rok, więc jakiś szacunek u mnie zdobył. Walka do której dałeś linka jest z gali Pride z 2006 roku, kiedy to Alistair przegrywał bardzo dużo, a z reprezentantów Brazylii pokonał tylko Belforta i to przez zbyt asekuracyjne podejście Vitora. Wspominam o tym, bo 3 lata to szmat czasu i Overeem bardzo się rozwinął nabierając pewności siebie. Można mu zarzucić, że nie pokonał ostatnio nikogo wielkiego, ale tych rywali których miał pokonywał dość łatwo i nie musiał się zbyt namęczyć. Zresztą mój szacunek wiąże się też z tym jak Alistair radzi sobie w K-1 gdzie pokonał między innymi Badra Hari'ego, czy też Petera Aertsa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157275
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Nazwę kraju skanduje się rczej podczas rywalizacji zespołowych. Jak skakał Małysz też krzyczałeś "Polska!", czy może jednak "Małysz!"? Sytuację tą odnoszę do klimatu PrIde'a, gdzie byłoby nie do pomyślenia i przyjęte jako brak szacunku dopingować narodowość zawodnika a nie jego samego. Może jestem sentymentalny, ale tego właśnie mi brakuje w galach organizowanych na terenie USA.

 

a widziales zespolowe MMA w jednym ringu? Male znaczenie ma czy to zawody druzynowe/klubowe czy indywidualne. Jako kibic sportu dopinguje moich zawodnikow w zawodach indywidualnych czy klubowych zarowno wykrzykujac ich nazwiaska jak i klub. Zalezne od uniesienia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157282
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

a widziales zespolowe MMA w jednym ringu?

 

Nie. Dlatego dopinguję osobę a nie jego narodowość.

Może jestem przewrażliwiony ze względu na PrIde (gdzie takie okrzyki byłby oznaką braku szacunku do obcokrajowca-fightera, który przyjechał przelewać swoją krew dla rozrywki widzów) oraz ze względu na... wrestling, gdzie jeśli chce się dojebać heelowi nie będącemu Amerykańcem - skanduje się masowo "USA!", "USA!".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157286
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Bonkol ta seria nie wydaje się być imponująca, gdy spojrzy się na nazwiska z jakimi walczył Holender. Tylko Buentello i Hunt mogą uchodzić za wartościowych przeciwników. Choć raczej tylko Buentello. Nowo Zelandczyka w podobny sposób przed Overeemem pokonali Barnett i Fedor, co ujmy nie przynosi. Gorzej, że po Alistairze łomot mu spuszczali lżejsi Manhoef i Mousasi co może świadczyć o tym, iż Hunt do ringu wchodził tylko po wypłatę.

 

Raven rozumiem, że uważasz, iż drugą rundę wygrał Antonio, ale jak możesz kontrowersyjność tego werdyktu stawiać nad niesłusznością werdyktu w walce Machida/Shogun?

Nie zarzucaj stronniczości SF, bo tak naprawdę dla nich nie było różnicy czy wygra Werdum czy Silva. Wręcz przeciwnie, gdyby wygrał Silva to on dostałby walkę z Fedorem a White nie miałby w ręku oręża typu: "Rosjanin walczy z zawodnikami niechcianymi w UFC". Poza tym Werdum to żadne mocne nazwisko w USA jak Tito Ortiz by dla niego wypaczać wyniki. Nie rób więc tu kampanii o oszustwie i nie pisz o teorii spiskowej. Szkoda, że się tak nie zbulwersowałeś werdyktem w walce Hioki/Omigawa na ostatnim Sengoku.

Nie znasz mnie, więc nie pisz tekstów o wyostrzaniu się dowcipu czy też pracy nad sobą, które notabene są specjalnością mojej 9-cio letniej kuzynki.

Co do chantów "USA! USA!" to na walkach bokserskich z udziałem Polaków za granicą śpiewy "Polska biało-czerwoni" to norma i wg mediów powód do dumy. Nie widzę nic burackiego w skandowaniu "USA! USA!".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17659-rezultaty-strikeforce-fedor-vs-rogers/#findComment-157289
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...