Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Ostatni heel, który wzbudził Twą nienawiść.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  931
  • Reputacja:   141
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do cipko-heeli to jak dla mnie numerem jeden ostatnich lat jest Rated-R Superstar Edge!

 

Można wiedzieć dlaczego? Zdecydowanie większą ciotą jest Orton. I właśnie dlatego, chociaż kiedyś go lubiłem, obecnie mnie denerwuje. To jego uciekanie przy połowie walk denerwuje każdego, i jeszcze te tiki nerwowe... Aż chce się powiedzieć, że Cena to hero, bo on nigdy nie ucieka :D

6427638215a28716991f4b.jpg

  • Odpowiedzi 127
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • LooseCannon

    8

  • -Raven-

    6

  • RR

    4

  • Andrew

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Można wiedzieć dlaczego? Zdecydowanie większą ciotą jest Orton

 

Orton jest bookowany na o wiele mocniejszego niż Edge. Jest w stanie czysto pokonać swojego przeciwnika, nawet gdy jest on rasowym terminatorem jak Cena (Hell In A Cell) czy Triple H (któraś gala w 2007 roku). Ale to tylko booking, jeżeli chodzi o ring skillsy, storytelling, charyzmę i selling, to Kanadyjczyk jest lata świetlne przed "prędkim" Randym.

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  531
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2008
  • Status:  Offline

Nie no z całym szacunkiem LooseCannon, ale z tą wyższością Adasia nad Randalem w kwestii sellingu to pan mocno zamarkowałeś.

Pan "Żmija" pod kątem sellingu w WWE ( nawet przykładając do niego jakąkolwiek miarę, Orton wypada świetnie nawet przy indys czy niezwykle mocarnych puro-Japończykach gdzie każdy jeden wrestler swoim sprzedawaniem wciąga nosem pół mainstremu ) to od kilku ładnych lat nie ma sobie równych i jest to chyba niestety jedyna rzecz po "tamtym dawnym Randym".

Orton przy sprzedawaniu akcji praktycznie nigdy nie notuje żadnych wpadek (ostatnia to chyba nieszczęsne niedochodzące punche Shane'a O'Maca przed NWO, po których Randy nie mógł iść o własnych siłach) ale na szczęście pojęcie takie jak "no selling" jest mu całkowicie obce, Copeland notuje już nieco więcej wpadek i nieraz zdarza mu się "zapomnieć" czegoś sprzedać akcje typu suplex czy punch.

Kto inny oprócz Vipera pada po upercutach Kane'a, kickach Punka czy punchach Tripla tak naturalnie na potylicę, leżąc z oczami nieruchomo wpatrzonymi w sufit czekając na przerwanie próby pinu w momencie gdy sędzia doliczy do 2,99999 ?

Tak nie potrafią nawet świetni Edge ani Jericho, Christian, Michaels, Triple H, Mysterio, Morrison ani Cm Punk czy też Undertaker a na Janie nie zrobiłoby to żadnego wrażenia.


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Niestety Randy łapie się przez to w pułapkę "nad-sellingu", bo czesto po najmniejszej akcji przeciwnika zalicza glebę a po jakimś lipnym punchu wije się i zatacza jakby własnie dostał z bejzbola w głowę :D Często wygląda to właśnie mocno przesadzenie i Pan Żmija przeholowuje w tych momentach z "aktorzeniem", przez co dane sytuacje tracą na wiarygodności. Jak wiadomo, wszelkie skrajności są niedobre.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Orton jest bardzo delikatny jak na wrestlera. Raczej unika wszelkich sposobności aby co mocniej dostać przez łeb. Jego aktorstwo w ringu rzeczywiście robi wrażenie, ale nie mogę zachwycać się sellingiem kogoś, kto chce być traktowany, jak filiżanka porcelany. Wiem, że samo pojęcie selling nie obejmuje czegoś takiego jak przyjmowanie bumpów, także przyznaję, że to moje niedopatrzenie, gdyż nie sprecyzowałem o co mi chodzi. Edge sprzeda absolutnie wszystko, a także wszystko przyjmie na klatę. Orton nie.

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie przesadzałbym z tą "delikatnością" Ortona. Wystarczy sobie przypomnieć jego walkę z Foley'em, gdzie łykał bumpsy jak ciepłe bułki :D Jak terzeba, to Viper nie miga się od przyjęcia ostrzejszej akcji, ja przynajmniej tego nie zauważyłem (sęk w tym, że przy obecnej polityce WWE 4 Kids nie za bardzo może to udowodnić, tak jak robił to we wczesniejszych latach).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Wystarczy sobie przypomnieć jego walkę z Foley'em, gdzie łykał bumpsy jak ciepłe bułki

 

To było w 2004 roku. Wtedy markowałem Ortonowi jak głupi. Niestety, Randy 2004 i Randy 2008-2009 to dwie, zupełnie różne osoby jeżeli chodzi o poziom dostarczanej rozrywki.

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  531
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2008
  • Status:  Offline

-Raven-, ubiegłeś mnie też miałem podać ten Backlashowy przykład jako kunszt przyjmowania bumpów przez Randy'ego, tak ostatnio (początek 2008 ) coś takiego zanotował przyjmując na klatę swanton bomb z rusztowania. Edge miał w swojej karierze o wiele więcej okazji by wykazać się w ten sposób, chociażby w zeszłym roku feudując z Takerem a teraz przy obecnej polityce Vinca to i on nie jest w stanie zaprezentować łamania stołów własnym ciałem ani pamiętnych spearów z drabin, przez płonący stół czy innych spektakularnych "holly shitów"

 

Wracając jednak do kwestii sprzedawania akcji -Ravenie- naprawdę uważasz że Randy tak mocno przeholowuje?

Też jestem wybredny i nie lubię skrajnych Goldbergów, Worriorów i przeginających w drugą stronę The Rocków, Delaney'ów , ale to co oferuje Viper wydaje mi się to w granicach zdrowego, przecież po każdym kicku czy punchu nie robi 3 salt padając na pysk jak Michaels w walce z Boleą , fakt często spoleguje w tak nie naturalnych że wygląda jak ktoś kto nie przeżył spotkania z tirem ale to jest jego wielki plus, zważywszy na jego gabaryty oraz to że koleś nigdy nie stał zbyt mocno na swych nogach zrobionych z waty.


  • Posty:  555
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Trochę jednak delikatny Orton jest. Podobno Kennedy został zwolniony przez złe wykonywanie ciosów, a stało się to zaraz po jego powrocie, gdy wykonał nieudany suplex właśnie na Randym. Oglądałem parę razy tą akcję i nie widziałem, aż tak dużego zagrożenia, by Viper się tak zdenerwował zagrożeniem kontuzją i naskarżył do wujka Vince'a.

  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2009
  • Status:  Offline

Ehm, to było tak, że Orton wykonał 'nieszczęśliwe' RKO na Kennedy'm, po którym odnowiła się Kenowi kontuzja, a potem na backu wybuchła między nimi sprzeczka. ;]

  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wracając jednak do kwestii sprzedawania akcji -Ravenie- naprawdę uważasz że Randy tak mocno przeholowuje?

 

Bez przesady - nie odwala over-sellingowej maniany jak Hogan, czy D-Von Dudley (ach, ta jego padaczka... :D ), ale nie jest aż takim mistrzem sellingu, jakim go przedstawiłeś, bo czasami zdarza mu się dość dosadnie over-sellować, choć oczywiście są od niego o wiele większe "talenty" w tej materii.

 

Trochę jednak delikatny Orton jest. Podobno Kennedy został zwolniony przez złe wykonywanie ciosów, a stało się to zaraz po jego powrocie, gdy wykonał nieudany suplex właśnie na Randym. Oglądałem parę razy tą akcję i nie widziałem, aż tak dużego zagrożenia, by Viper się tak zdenerwował zagrożeniem kontuzją i naskarżył do wujka Vince'a.

 

Tu chodziło o "nie oszczędzanie się w walce" a nie o to, że Randy to kawał chuja i chciał pokazać Kennedy'emu gdzie jego miejsce, przypierdalajc się o jakieś gówno, przez co Ken "poleciał".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  210
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2008
  • Status:  Offline

KK w wywiadzie powiedział , że Orton miał do niego pretensje o back suplex , w którym ten ciągnął go za bardzo do ziemi i Orton przywalił łbem/barkiem. Sam KK bronił się , że RKO za wysoko podskoczył i na dodatek wcale nie przywalił tyłem głowy tylko górną częścią pleców , ale to tak trochę off topic.

IT is I, The Bacon in her Eggs. The Man for whom she begs. The Face between her legs.

The Lyrical Miracle,The Sexual Intellectual,The Quintessential Stud Muffin but now...


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

moi drodzy, temat jest o ostatni heelu który wzbudził nasza nienawiść, a wy tutaj o przekręconych, pierdołowatych i przeciotowatych złych chłopaczków made in MacMaholandia=dzieciolandia. Teraz z WWE oczekuja i chce jak diabli zeskurwienia BAtisty na maksa w oczach marków, a ma ku temu nieprawdopodobną okazję znęcając się nad Reyem. To może być heel z jajami (no, choć po tych sterydach)

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.10.2009
  • Status:  Offline

Jeżeli chodzi o kwestię Randy'ego Orton'a, to przyznać trzeba otwarcie, że gość posiada niesamowitą charyzmę do bycia heel'em przez duże H :!: Osobowość, którą odgrywa ten zawodnik pozwala mu być na topie przez wiele lat. Efektowny wygląd i efektowne numery, które są jego dziełem stanowią duży procent oglądalności i zainteresowania widowni wolącej oglądać jego niż innych "sztucznych" heeli pokroju Edga, czy drugiego Hardy'ego.

 

Tak sobie przypomniałem, że Orton otoczony jest aktualnie przez mega przydupasów, którzy bazują na noszonych przez siebie nazwiskach, a którzy kompletnie pozbawieni są jakiejkolwiek ikry...Nikt mi chyba nie powie, że młody Million Dollar Man :grin: , czy szczawik Rhodes mają choć w połowie to, co cechuje Ortona, to co Orton ma wypisane w gałkach ocznych...


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Aby chociaż na chwilę wrócić do tematu: jeszcze rok temu niemiłosiernie drażnił mnie Rhett Titus z ROH. Niezwykle doskwierał mi brak większych ring skillsów, co akurat w tej federacji jest nie do przyjęcia. Obecnie jednak już do Titusa przywykłem, a nawet polubiłem te jego comedy matche. Taki odpowiednik Santino czy Erica Younga.

 

Jeżeli chodzi o kwestię Randy'ego Orton'a, to przyznać trzeba otwarcie, że gość posiada niesamowitą charyzmę do bycia heel'em przez duże H :!: Osobowość, którą odgrywa ten zawodnik pozwala mu być na topie przez wiele lat. Efektowny wygląd i efektowne numery, które są jego dziełem stanowią duży procent oglądalności i zainteresowania widowni wolącej oglądać jego niż innych "sztucznych" heeli pokroju Edga, czy drugiego Hardy'ego.

 

Jeżeli chodzi o kwestię Johna Ceny, to przyznać trzeba otwarcie, że gość posiada niesamowitą charyzmę do bycia facem przez duże F. Osobowość, którą odgrywa ten zawodnik pozwala mu być na topie przez wiele lat. Efektowny wygląd i efektowne proma, które są jego dziełem stanowią duży procent oglądalności i zainteresowania widowni wolącej oglądać jego niż innych "sztucznych" face'ów pokroju Christiana, czy Johna Morrisona.

 

Ups, chyba jednak wolę tych "sztucznych".

 

co Orton ma wypisane w gałkach ocznych

 

Zaraz wyczytam, co ma tam wypisane:

- Jestem ... Randy ... Orton ... robocik ... przybyły ... z ... układu ...planetarnego ... Syriusza A ... moją ... misją ... jest ... zniszczenie ... wszystkiego ... co ... elektryzujące ... finezyjne .... oraz ... wymagające ... większego ... talentu ... ringowego ... a ... to ... wszystko ... celem ... przywrócenia ... wrestlingowi ... cudownych ... lat ... 80-tych ... kiedy ... heelowie ... opierali ... swój ... moveset ... na ... stompach ... i ... headlockach ... a ... ich tempo ... było ... porównywalne ... z ... żółwiem błotnym ... (wczytywanie danych - czas operacyjny: 1 godzina) ... co ... z ... tego ... że ... w ... przeciwieństwie ... do ... mnie ... Jericho ... i ... Edge ... mają ... po ... kilka ... ponad czterogwiazdkowych ... walk ... każdego ... roku ... oni ... są ... sztuczni ... a ... ja ... rządzę ... bo ... mam ... zajebisty ... sześciopak ... zajebiste ... dziary ... i ... moi ... fani ... i ... tak ... mi ... będą ... cheerować ... bo ... im ... się ... podobam ... (ponowne wczytywanie danych) ... Jestem ... Randy ... Orton ... robocik (...)

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
    • Attitude
      Nazwa gali: UKPW Rampage 2025 Data: 01.06.2025 Federacja: United Kingdom Pro Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Canterbury, England, UK Arena: Westgate Hall Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • KPWrestling
      Wywiad z Chemikiem w Radio Gdańsk S.A.! 📻 W najnowszej audycji „Zoom na popkulturę” zanurzyliśmy się w świat wrestlingu – spektaklu na pograniczu sportu, teatru i widowiska kaskaderskiego. Rozmawialiśmy o jego obecności w popkulturze, od filmów po komiksy, a także o historii WWE i rosnącej popularności wrestlingu...Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • MissApril
      Wiem, że pójdzie dalej, ale czas by wokół niej pojawiła się jakaś nowa postać, która wiązałby się z "potencjalną" "kolejną mistrzynią US". Czas zostawić za sobą trio Alba, Piper i Chelsea. 
    • Nialler
      Truth - fajny jako komediant (oglądam WWE regularnie (w sumie to non stop) od 2010 roku. Zawsze gdzieś był w moim sercu czy to jako komediant, czy jako jeszcze lata temu jako poważny w sumie wrestler. Szkoda mi go mimo wszystko. Nie za takie role i niesłusznie został potraktowany. Carlito - meh. Wyjebne mam bardzo bardzo w niego. Nawet w moim 2K universe nie mam go w rosterze bo typa nie trawię. W ogóle to już nawet JD u mnie nie istnieje tylko solówka. (Finn i JORDAN DEVLIN (!)) mistrzami tag team SD.  Czekam na więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...