Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Ostatni heel, który wzbudził Twą nienawiść.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2007
  • Status:  Offline

Być może jest to kolejny temat, który zmusi wielu z Was do powrotu do czasów markowania, ale wg. mnie ostatnimi czasy wrestling przeszedł sporą rewolucję i nie jest taki jak być powinien. I nie chodzi mi tu o drastyczny spadek jakości pojedynków i angle'i, a coraz bardziej zacierającą się granicę pomiędzy dobrem a złem, a ściślej rzecz ujmując facem a heelem. Oglądając ostatnie PPV spod szyldu WWE i walki Ortona z Ceną nie trudno usłyszeć, że ten pierwszy, mimo że odgrywa rolę tego złego wywołuje reakcję bardziej pozytywną niż kreowany na obrońcę biednych i uciśnionych Jan. Naprawdę nie wiem jak to odbierać - czy przez ostatnie lata drastycznie wzrosła liczba smartów, którzy podczas swych reakcji uwzględniają nie zachowanie wrestlera, a jego talent ? Czy to może Orton źle odgrywa swą rolę (co jest już dość kontrowersyjną opinią) ? Dlatego też w obliczach tego kryzysu zwracam się do Was z pytaniem - kto był ostatnim heelem, który wzbudził w Was prawdziwą wściekłość ? Kto był tak wredny, że na jego widok mieliście ochotę wyrzucić przez okno TV (tudzież monitor) ? Nie proszę tu o wspominanie o face'ach, którzy przez swe długie reigny stawali się irytujący, ale o opinię o ludziach, którzy dobrze odgrywali rolę złych tego biznesu.
Nie płakałem po CM Punku

18909757064dbdb1458cbe1.jpg

  • Odpowiedzi 127
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • LooseCannon

    8

  • -Raven-

    6

  • RR

    4

  • Andrew

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hmmm... mimo, że doceniam ringową klasę, to nie mogę zdzierżyć Shawna Michaelsa. Jeśli wracam do gal z dawnych lat, zwłaszcza tych, gdzie HBK odgrywał heela, nie mam problemu, aby go "nienawidzić". Ma po prostu coś w sobie, co wywołuje we mnie duży wkurw, w dodatku ta twarz - żaden z niego sexy boy, bardziej typowy redneck, który umie przeczytać tylko etykietkę na butelce Coors'a ;]

  • Posty:  3 336
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Jedyną osobą, która ostatnio (w 2008) najbardziej grała mi na nerwach był Chris Jericho. Dość mocno wku(...) mnie jego speeche i te jego "hypocrites". Po prostu mnie bardzo drażnił, nie mogłem go znieść, nie wiem dlaczego. Moim zdaniem ten kryzys jest właśnie przez wzrost tych smartów, którzy wolą tych złych z dobrymi skills'ami w ringu niż tych dobrych, super boheterów, którzy są drewniakami. Ciekawie byłoby, gdyby na pewnej gali John Cena był całkowicie wygwizdany (jako face). Jaka by była reakcja Vinca??? :D Na pewno wśród smartów nie ma 11-letnich marków-niedorozwojów, ale znajdują się ci, którzy chcą ogladać prawdziwy wrestling a nie jakies merchendise'owe gówieno.

  • Posty:  744
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2008
  • Status:  Offline

Mnie w zeszłym roku i troszkę na początku tego denerwował Randy Orton. Ślinił się z gemby, wykonywał gesty centralnie jakby był nie ten,tego z mózgiem. Oprócz tego jeszcze Y2J, wymęczał dziadków... Co w tym fajnego ? Nie podobało mi się to.
Moja Galeria wejdź i zostaw Komenta !

JESTEM HARDKOREM !

Może potrzebujesz zaproszenia na LOCKERZ.COM ? Wal do mnie !

237781014a3abb4a587b4.jpg


  • Posty:  468
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.07.2008
  • Status:  Offline

mnie osobiście denerwował ostatnio Jericho ubiegłego roku podczas feudu z HBK, może dlatego że HBK to mój idol i bardzo chciałem by dostał choć na krótki czas pas, a niestety nie dostał i tak mnie ten feud wciąnął że Jericho mocno mi działał na nerwy, oczywiście jak feud się skończył to wszystko wróciło do normy
http://total-nonstop-action.blogspot.com/ - Świat TNA!!!-Najlepszy Blog w Polsce poświęcony TNA Wrestling.

13693993954dde481a95f4b.jpg


  • Posty:  326
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2008
  • Status:  Offline

Mnie od zawsze nawet po dziś dzień do szału doprowadza Triple H. Czy to był w gimmicku wnerwiającego arystokraty czy terminatora. Za czasów WWF jak byłem "niekumaty" :twisted: wnerwiał mnie jak trzymał z Mcmachonami w feudzie z Austin'em. Ta niechęć została po dziś dzień bo jak słyszę entrance Trypla to już chce zakończyć oglądanie gali.

  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Może jestem troche dziwny, ale ja ZAWSZE wolałem Heelów. W dawnych czasach Yokozune, Potem NWO itd.

 

W dzisiejszym WWE jest straszna próżnia w tym temacie. Lubiłem jak Kozlow niszczy jobberów i Kane torturuje Reya. Teraz nie ma heela którego lubię.

Jak już to było wspominane wielokrotnie - większość heelów to cipowate cwaniaczki typu Orton, czy obecnie CM Punk. Nie ma

Na ich tle jeszcze w miarę porządny jest duet Big Show i jęczący Y2J.

 

A co do sedna sprawy to Edge - dla mnie najbardziej wkurzający heel ostatnich lat. Duże umiejetnosci aktorskie, spore ringowe plus historia romansu z Vicky Guerrero i obrzydzenie gotowe :lol: Mimo, że mnie strasznie irytował, to bardzo mi go brak.

Nijaki feud z Takerem pokazuje, ze mimo promocji CM Punkowi daleko do Copelanda w temacie wkur... ludzi.

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

Ostatni heel , który wzbudził we mnie nienawiść ? Nienawiść to trochę za dużo powiedziane , wolałbym określenie niechęć . Jakiś czas temu , Jericho dość mocno mi działał na nerwy ( feud z HBK ) , ale wiadomo , że Chris znakomicie grał heela ( choć teraz już mocno się przejadł i nie robi chyba na nikim większego wrażenia ) .

" I am born to kill, judge and condemn

I am born to win, slay and maim 'em

I am born to live, fight for glory

I am born to die ... "

1083557911497eeae0dfa61.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

zawsze mialem ten problem ze lubilem tych zlych, bo byli bardziej jakby to powiedziec, bardziej zyciowi :) a przecukrzone postacia face`ow i ich nabyta wraz z byciem face`m glupota, sprawialy ze nie moglem na nich patrzec. Wlasciwie pierwszym face`m, mozna wrecz powiedziec PROTOPLASTA, ktory nie dawal z siebie robic idioty byl "Dark Crow" Sting(wjazdy ze sprzetem i "nie pierdolenie sie"), potem Steve Austin jeszcze bardziej to udoskonalil w WWF.

 

wiec na pewno nie z nienawiscia...

ale siegajac wstecz pamietam, ze mimo wszystko, Jericho z czasow WCW potrafil czlowieka zirytowac(chociaz z czasem stwierdzam ze i tak w pozytywny sposob, tak ze trzeba bylo go ogladac zeby zobaczyc co "glupiego" znowu odstawi)

 

Shane Douglas potrafil czlowieka rowniez wyprowadzic z rownowagi

 

a tak to niestety zawsze podobaly mi sie zagrania heelowskie i ciezko by chociaz mnie zdenerwowali, raczej zawsze to ich dzialania mnie rozbawialy i prym w tym wiedli Scotty i Buff

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

ja nienawidziłem za czasów wcw czyli daawno breta i hogana :D oraz nwo ogólnie :P Moim idolem był sting a oni z nim walczyli może dlatego :D i niem iałem pojęcia czym tak na prawdę jest wrestling wtedy ;d

 

Teraz to najbardziej wkurzał mnie ric flair i to od dawna. I tu nie chodzi o to czy grał dobrego czy złego , obojętnie jaki by był chodzi o samą osobę. Jego styl walki , styl chodzenia , te zalosne "wooo" , entrance theme wszystkiego nienawidziłem i nie mogłem znieść. Mam nadzieje że nie ujrzę go juz w wwe bo normalnie nie wyrobie.... Do tego ta wypowiedz o brecie mnie dobiła że bret nie był żadną legendą itp -,-

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif


  • Posty:  215
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2008
  • Status:  Offline

Pamiętam, że nie cierpiałem Edga i Lite ale tylko z tego feudy z Mickiem. Miałem ochotę monitor wyrzucić przez okno jak Mick prawie by uderzył Edga tym kijem z drutem a tu nagle Lita zaatakowała od tyłu Foley'a. A jak Rated R Superstar wykonał bardzo pamiętnego spear'a z małą zasługą pewnej dziewczyny to szlak mnie trafił.

 

Też przypominam serie walk Mankida z HHH. Ale Hunter mnie nie wkurzał tylko Chyna. Ciągle musiała się wpieprzać w walkę to nic innego nie mogłem powiedzieć jak "Co ta s**a robi?".

 

I jeszcze pamiętna walka Buldoga z HBK w Londynie. Głównie to mnie wkurzyło DX gdyż uwielbiałem Brytyjczyka a ta stajnia, go pod koniec torturowała (chyba to dobre określenie).

 

I wracając na Hell in a Cell to moim zdaniem to zły przykład. Wydaje mi się, że ludzie chcą uświadomić Vincowi, że nie chcą oglądać Jasia. Jak by był pojedynek HBK vs Orton to raczej Randy'ego by wygwizdano.

The BEST there is... The BEST there was... The BEST there ever will be!

10665325394d4c3c61dc358.png


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Ja również tak mam, że wolę heelów, ponieważ dla mnie face to za bardzo się podlizuje publiczności tak myślałem gdy byłem markiem. Jeżeli chodzi o mnie to ostatnim heelem, który wzbudził we mnie nienawiść to Kane. Jak dla mnie bez sensowny heel, który jest z piekła rodem jak to się mówi i jeszcze ten feud z Mysterio, co go przetrzymywał w piwnicy itp.

 

Teraz to najbardziej wkurzał mnie ric flair

 

U mnie jest tak samo. Również mnie Ric czasami do prowadza do szewskiej pasji. Kiedyś jeszcze to jego ''Whooo'' było ciekawe, ale teraz jak dla mnie się to przejadło mimo tego, że jest to jego znak rozpoznawczy.


  • Posty:  159
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2007
  • Status:  Offline

Mnie najbardziej wkurzał edge ale chwilowo w sumie to nie jego wina tylko bookerów ale jakoś mnie to wkurzało ta zmiana pasów co chwile.A teraz najbardziej chociaż nadal go lubie ale wkurza mnie Orton. Gimmick jako VIPER poprostu moim zdaniem jest beznadziejny.No może do NWO max WM25 kiedy feudował z Mcmahonami.Teraz zachowuje się jak jakiś zwyczajny CWEL...

Wkurzał mnie jako heel jeszcze HHH w 02 jak można powiedzieć zniszczył Shawna i reunit DX


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Moją nie chęć wzbudzał Edge kiedy feudował z Takerem ale teraz to co innego zaraz po Takerze mój ulubiony wrestler ; ] A i jeszcze Jericho kiedy feudował z HBK'iem chciałbym teraz zobaczyć takiego Y2J'a tzn. chciałbym żeby ponownie był jednym z najlepszych heeli bo teraz sie troche zlamił

  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Fenomenalnym heelem był dla mnie Bret Hart, chociaż jako fan, raczej usprawiedliwiałem jego zachowanie frustracją z powodu braku pushu :) Ale przyznam, sposób w jaki wydymał Stinga pod koniec '98, co doprowadziło do ich walki na bodajże Halloween Havoc, albo angle z wpadaniem na ring i ”kontuzjowaniem” mniejszych wrestlerów - to były akcje, które podnosiły mi temperaturę...

 

Natomiast prawdziwym mistrzem w podkurwianiu mnie z mojego markowego okresu był Eric Bischoff. Wiadomo, jakim był bookerem, wiadomo, że miał ogromne parcie na szkło i także dlatego kariera jego i WCW skończyła się tak, jak się skończyła. Trzeba mu jednak przyznać, że miał niesamowity talent aktorski i zdolność do irytowania widza. Te złośliwości z uśmiechem od ucha do ucha, słynny gest ”wzruszenia ramionami” :) i inne skurczysyństwa, które zwłaszcza przy okazji jego feudu z Flairem/4H sprawiały, że miałem momentami chęć wyrzucić telewizor przez okno :)

No, może trochę przesadzam, ale fakt faktem - człowiek był świetny...

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...