..:: MMA PL ::..

[Damian1993]

Tylko "klepanie dresiarni" z profesjonalną walką MMA nie ma dużo wspólnego Ech, Kołecki się naoglądał KSW, UFC itp. i myśli że to kaszka z mleczkiem. Co do jego startów w MMA, to wątpię żeby to wypaliło. Szymcio chyba nie trenował żadnego SW w swoim życiu, więc okres "przygotowawczy" trwał by u niego co najmniej rok.

[SaigeY]

  Cytat

Wczoraj w swojej audycji na Sherdogu Jordan Breen powiedział, że Sengoku na marcową galę chce zestawić pojedynek Mameda Khalidova (20-3-1, #8 w rankingu MMARocks) z kanadyjskim średnim Joe Doerksenem (43-12). Walka ta ma posłużyć za eliminator do walki o pas wagi średniej SRC, który między sobą na tej samej gali mają rozstrzygnąć pokonany już przez Mameda mistrz Jorge Santiago (21-8, #9 w rankingu MMARocks) i Kazuo Misaki (22-10-2), który nadal próbuje apelować swoją sylwestrową porażkę z Manhoefem.

źródło: mmarocks

 

W sumie to info już potwierdzone przez ksw:

  Cytat

Nie przywykliśmy do podawania niepotwierdzonych informacji, lecz przy okazji tej wiadomości zrobimy wyjątek, ponieważ wiele portali o niej już pisze. Od ponad miesiąca czasu włodarze Federacji KSW toczą rozmowy z Japończykami w sprawie kolejnego występu najlepszego zawodnika w naszym kraju - Mameda Khalidova - na gali „Sengoku”.

Azjaci zaproponowali, aby naturalizowany Czeczen skrzyżował rękawice z Kanadyjczykiem Joe „El Dirte” Doerksen’em na gali, która odbędzie się 7 marca w Tokio, a pojedynek ma być eliminatorem do walki o mistrzowski pas wagi średniej tejże organizacji. Zgoda ze strony zawodnika oraz promotorów jest, lecz do finalizacji potrzeba jeszcze tylko podpisów pod kontraktem.

źródło konfrontacja.com

 

Każdy z nas na pewno oczekiwał, że Mamed będzie dostawał coraz trudniejszych przeciwników, a chyba nikt nie wątpi, że Joe jest co najmniej o klase gorszy od Santiago, jednak nie ma co narzekać, ważne, że Mamed nadal walczy z wymagającymi rywalami i może to nie jest jakiś milowy krok jak pojedynek z Santiago, ale nie każdy taki będzie i nie zawsze będzie walczył z czołówką, chociaż i tak ten rywal da mu kolejny schodek w jego karierze, i dobrze;)

[SaigeY]

  Cytat

Info prosto od KSW:

 

Będzie rewanż! Będzie walka o miano najlepszego! Już siódmego marca dojdzie do długo wyczekiwanej walki rewanżowej pomiędzy Brazylijczykiem Jorge’m Santiago i Mamedem Khalidovem. Pojedynek został zakontraktowany na pięć rund po pięć minut, a stawką jego jest mistrzowski pas japońskiej organizacji “Sengoku” w kategorii do -83kg.

 

Początkowo rywalem Mameda miał być pochodzący z Kanady Joe Doerksen, lecz ostatecznie Japończycy zdecydowali się na zorganizowanie tego pojedynku.

info: mmarocks

 

A więc jednak rewanż, i bardzo dobrze, w końcu w Polsce może pojawić się pas jednej z największych organizacji, liczymy na Mameda!

[-Raven-]

  SaigeY napisał(a):

A więc jednak rewanż, i bardzo dobrze, w końcu w Polsce może pojawić się pas jednej z największych organizacji, liczymy na Mameda!

 

Będzie jednak z pewnością dużo ciężej niż w pierwszej walce, bo Santiago tym razem nie podejdzie sobie na luzie do pojedynku z jakimś tam "Polaczkiem", jak podszedł w pierwszym starciu. Trzymam jednak kciuki za Khalidova i myślę, że ma duże szanse na przejęcie tytułu.

[SaigeY]

Dokładnie tak samo myślałem, że Jorge po prostu zlekceważył Mameda, teraz jeszcze potwierdził to w wywiadzie, chociaż też nie wiadomo czy nie jest to, hmm? wymówka? Na pewno będzie ciężko i Mamed o tym wie. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na walkę czy nie, ale we wcześniejszej walce Mamed był świeżo po ramadanie i nie był w pełni przygotowany (tylko domysły), więc teraz i Jorge i Mamed może być lepiej przygotowany, będzie dobra walka.

[AGNKP]

  Cytat

Jako pierwsi w Polsce podajemy wam tą świetną informację. Holenderska organizacja Beast Of The East która w zeszłym roku przy bardzo silnej konkurencji ze strony dwóch mocnych gal KSW, zorganizowała najlepszą galę MMA w Polsce, w wielkim stylu powraca do Gdyni! Jak dowiedzieliśmy się z naszego źródła, druga gala Beast Of The East przy współpracy z firmą Pitbull West Coast zawita do hali “Gdynia” 12 czerwca a na rozpisce pojawi się ponownie czołówka Polskiego MMA.

 

W walce wieczoru spotkają się dwaj najlepsi zawodnicy wagi ciężkiej w Polsce, Michał Kita (MMA 9-3, 1 w rankingu PL) i Damian Grabowski (MMA 11-0, 2 w rankingu PL). Będzie to na pewno walka jakiej jeszcze nie było na polskiej scenie MMA kiedy w ringu spotkają się dwaj czołowi zawodnicy jednej wagi i w bezpośrednim starciu zdecydują kto jest najlepszym zawodnikiem w Polsce.

 

Ich walka może też być jedną z ostatnich okazji do zobaczenia obu zawodników na polskim ringu, ponieważ są to zawodnicy coraz bardziej rozpoznawalni na światowym rynku MMA. Michał Kita przyciągnął na siebie uwagę fachowców wygrywając w zeszłym roku bardzo mocno obsadzony turniej “IAFC – Mayor’s Cup 2009″ gdzie jednego wieczoru pokonał po kolei Baga Agaeva, Liu Wen Bo i Alexeya Oleinika (3 x TKO).

 

Jego przeciwnik, Damian Grabowski miał równie udany 2009 rok, w którym zwyciężył w 6 walkach w tym wygrał bardzo ciężki turniej wagi ciężkiej “UCFC – 20.000 Dollar Tournament” na którym jednej nocy pokonał aż 4 przeciwników! Smaczku walce dodaje fakt że team Kity który był obecny na walce Damiana na BOTE w Zupthen, jest pewien zwycięstwa swojego zawodnika i uważa że “Damian nie wyjdzie do drugiej rundy w walce z Michałem”.

 

Poza walką wieczoru znamy już też część pozostałych uczestników gali Beast Of The East: Gdynia II. Na pewno wystąpi na niej silna reprezentacja Berserkerów, w tym jeden z najlepszych graplerów w MMA, Michał “Cipao” Materla (MMA 13-3, 4 w rankingu PL) oraz najlepszy zawodnik wagi lekkiej w Polsce, popularny Maciej “Irokez” Jewtuszko (MMA 5-0, 1 w rankingu PL). Dołączy do nich lider wagi półciężkiej Michał “Sztanga” Fijałka (MMA 6-0, 1 w rankingu PL) który na pierwszej gali BOTE w Gdyni odniósł świetne zwycięstwo nad silnym Davem Dalglieshem.

 

Jakby tego było mało są spore szansę na występ dwóch kolejnych zawodników z pierwszej piątki wagi lekkiej. Jest to 3 w rankingu Grzegorz Trędowski (MMA 11-8-2) oraz reprezentant Gameness Team Poznań, Borys Mańkowski (MMA 9-1, 4 w rankingu PL). Możliwe że dołączy do niego klubowy kolega, doświadczony na europejskich ringach Jędrzej “Węgorz” Kubski (MMA 15-8, 3 w rankingu PL) . Oczywiście nie może zabraknąć ulubieńca trójmiejskich i poznańskich fanów Rafała Uszola Dąbrowskiego (MMA 5-1, 5 w rankingu PL) który na pierwszej gali BOTE odniósł sensacyjne zwycięstwo nad faworyzowanym Valentijem Oveeremem oraz szalejącego na holenderskich ringach Roberta Jocza (MMA 17-5, 3 w rankingu PL)

 

Poza wymienionymi wyżej zawodnikami prawdopodobnie zobaczymy tak jak na pierwszej gali, silną reprezentację z trójmiasta. Z zawodników którzy walczyli na BOTE 1, na pewno są szanse na walczących w formule K-1, Piotra Kobylańskiego, Dariusza Lipskiego oraz Tomasza Sararę. Co ciekawe na gali BOTE Gdynia odbędzie się turniej K-1 którego zwycięzca dostanie szansę na walkę w finale turnieju K-1 Klash gdzie nagrodą jest 25.000 tyś euro. W turnieju tym być może dojdzie do rewanżu Alviara Limy z reprezentantem Polski Łukaszem Rambalskim

 

Tych którzy byli na pierwszej gali nie trzeba przekonywać do ponownego odwiedzenia hali Gdynia, pozostali niech tylko zobaczą jak wielu zawodników z pierwszych dziesiątek wszystkich wag w Polsce weźmie udział w drugiej gali Beast of the East Gdynia.

 

Holendrzy wiedzą co dobre. Trójmiasto Polską stolicą MMA!

[-Raven-]

Ja tam się wcale nie cieszę z konfrontacji Grabowskiego z Kitą. Oczywiście wizualnie dla fanów będzie to mega-ciekawe starcie, ale z punktu widzenia budowania kariery tych zawodników - już niekoniecznie. Wiadomo, że z tej walki, ktoś będzie musiał wyjść przegranym (a po co ci, budujący dopiero swoją markę na zagranicznych ringach MMA zawodnicy, mają psuć sobie rekordy, skoro mogliby zawalczyć z kimś spoza Polski, mając szansę na podwójną wygraną?) a czy rozwijającemu się polskiemu MMA taka bratobójcza walka jest potrzebna, skoro Ci fighterzy i tak już większych wyzwań (aby się rozwijać) poszukiwać mogą jedynie poza granicami naszego kraju?

[archonus]

News od WP

 

Tim Sylvia, były mistrz świata UFC w kategorii ciężkiej chce zmierzyć się z najsilniejszym człowiekiem na świecie Mariuszem Pudzianowski - taką sensacyjną wiadomość podał serwis lowkick.com. Do walki miałoby dojść 23 kwietnia w Stanach Zjednoczonych.

 

"Pudzian" jest w USA bardzo popularny. Amerykanie doskonale pamiętają go z zawodów "Strong Man", w których nasz rodak bardzo często nie miał sobie równych. Po tym jak Pudzianowski udanie zadebiutował w MMA podczas 12. gali KSW, zrobiło się o nim jeszcze głośniej.

 

Lowkick.com twierdzi, że do pojedynku polskiego zawodnika z Sylvią ma dojść w Worcester pod Bostonem. Były mistrz świata UFC w kategorii ciężkiej, po tym jak przeniósł się do MMA przegrał trzy ze swoich ostatnich pięciu walk. Sylvia pokonując "Pudziana" chce poprawić swoje notowania.

 

Trzeba jednak pamiętać, że na 7 maja zaplanowana jest 13. gala KSW, na której Pudzianowski ma stoczyć swoją drugą walkę w MMA. Jeśli miałoby dojść do "starcia Tytanów" - jak potencjalny pojedynek "Pudziana" z Sylvią określa lowkick.com - to promotorzy gali w Worcester muszą najpierw porozumieć się z właścicielami KSW.

[SaigeY]

Bardzo wątpię w to, że dojdzie do tej walki, a jeżeli jakimś cudem by do niej doszło to daje Pudzianowi jakieś 5% szans na zwycięstwo, chociaż Sylvia ostatnio nie błyszczy to i tak byłby wielkim faworytem i jeżeli by doszło, to co? Pudzian wydyma ksw? Chyba na to wygląda.

 

Jeszcze 5 dni do walki Mameda, mam przeczucia podobne do tych co były przed pierwszą walką, jest szansa, ale nic pewnego. Ale mam dużee przeczucia, że Mamed wygra, nie zdziwię się nawet jak wygra przez submission, chociaż liczę na jakieś spektakularne KO. Super będzie jak gala poleci na polsacie sport albo polsacie sport extra, jeszcze nic nie wiadomo, ale szanse jeszcze są. Mam nadzieję, że WEC 47 to według Kinga duża gala i będzie typer do niej razem z walką Mameda. Życiowa szansa dla Mameda, jeżeli wygra to chyba trafi do Strikeforce, mam taką nadzieję, kilka walk i kontrakt z ufc lub nawet z pasem sengoku może dostać dobry kontrakt.

[-Raven-]

Przyznam, że na chwilę obecną Pudziana w starciu z Sylvią nie widzę. Tim może zdziadział trochę po odejściu z UFC, ale nadal jest solidnym strikerem oraz bardzo doświadczonym zawodnikiem i na chwilę obecną - na Mariusza powinno to wystarczyć (tym bardziej, że Sylvia to nie jakiś "przecinek", pokroju Najmana, ale kawał chłopa). Po pierwszej walce widać było, że nasz Dominator dobrze czuje się w stójce i tam preferuje walkę (pomimo przeciwnika-boksera - nie szukał możliwości sprowadzenia go do parteru) a w tej materii Sylvii raczej nie dałby rady.

Cała ta informacja o domniemanej walce Pudziana z Sylvią to raczej jakaś kaczka dziennikarska, bo włodarze KSW zdementowali te plotki.

 

Co do Mameda - będzie ciężko... Santiago w pierwszej walce nie docenił przeciwnika i teraz będzie pewnie przygotowany na 200%. Mamed wówczas był jednak po Ramadanie i jego przygotowanie to także nie był szczyt możliwości Khalidova, tak więc stawiam, że naszemu Czeczenowi przyjdzie się teraz sporo bardziej natrudzić, ale werdykt powinien być ten sam - wygrana przez TKO (bo nie sądzę, żeby poddał takiego parterowca jak Santiago). Mistrz nie ma chyba żelaznej szczęki, skoro Mamed ogłuszył go ciosami "z pleców", tak więc myślę, że Santiago polegnie po jakimś high kicku w stójce i zostanie dobity przez G&P Khalidova.

 

[ Dodano: 2010-03-03, 19:29 ]

Czyżby jednak walka Pudziana z Sylvią nie była jednak plotką??? News podaję za stroną MMARocks:

 

"Za Superexpresem który rzucił nieco światła na ostatnie zamieszanie związane z występem Mariusza Pudzianowskiego na gali w Bostonie na kilka dni przed galą KSW w Katowicach:

 

Negocjacje trwają i wygląda na to, że będę walczył z Timem Sylvią – tak Mariusz Pudzianowski (33 l.) komentuje sensacyjne doniesienia z USA, że 23 kwietnia w Bostonie będzie się bić z amerykańską legendą. Ale przecież 7 maja ma walczyć w Katowicach podczas gali KSW!

 

Tim “Maniak” Sylvia (34 l.) to za oceanem głośne nazwisko. Były mistrz UFC (amerykańska organizacja MMA) najlepsze lata ma już co prawda za sobą, ale walka z nim będzie dla “Pudziana” prawdziwym wyzwaniem. Wyzwaniem i szansą. Jeśli Mariusz wygra i spodoba się Amerykanom, to otworzą się przed nim drzwi do pojedynków za naprawdę wielką kasę.

 

Problem jest tylko jeden. 7 maja, czyli zaledwie 14 dni po planowanej walce z Sylvią, “Pudzian” ma się bić podczas gali federacji KSW.

 

- Bywało tak, że jako strongman w piątek dźwigałem w Moskwie, a w niedzielę w Norwegii - bagatelizuje problem Mariusz.

 

Zupełnie inne zdanie mają szefowie KSW, którzy czują się oszukani.

 

- Mariusz nie konsultował swoich planów walki w Bostonie ani z nami, ani z telewizją Polsat - nie kryje irytacji Martin Lewandowski. - Z naszego punktu widzenia walki w dwutygodniowym odstępie są absurdem. Na obu galach miałby walczyć z bardzo mocnymi rywalami. Tymczasem, jeśli zawodnik wyląduje na deskach, musi zawiesić treningi na 2 tygodnie, a jeśli przegra przez nokaut, przerwa musi być 6-tygodniowa! – podkreśla.

 

Pudzianowski ma kontrakt z KSW, ale jego menedżerka Barbara Demczuk twierdzi, że federacja nie może mu zabronić walczyć w Bostonie.

 

- Mogą nas co najwyżej grzecznie poprosić – mówi Demczuk i dodaje: - Czekamy na propozycję z KSW.

 

Zatem chodzi o pieniądze. Co na to KSW?

 

- Nie chcemy walczyć z Mariuszem na paragrafy i zapisy kontraktowe, ale mamy nadzieję, że zachowa się fair - kończy Lewandowski.

 

Autor: Jan Ciosek , Michał Chojecki

 

Źródło: Super Express

 

Rozmawiałem (autor tego newsa, of course, a nie ja - Raven ) przed chwilą z Maćkiem Kawulskim na ten temat i potwierdził on że sprawy wyglądają mniej więcej tak jak opisał to Super Express. Przyznał że Mariusz Pudzianowski mocno nalega na walkę w Bostonie z Timem Sylvią. Ponieważ szefowie KSW znajdują się obecnie na lotnisku i czekają na samolot do Japonii którym razem z Mamedem udają się na galę Sengoku sprawą Mariusza będą zajmować się po powrocie. Jak powiedział Maciej Kawulski będą oczywiście starali się odwieść go od pomysłu stoczenie walki z Timem Sylvią ale wszystko teraz zależy od Mariusza Pudzianowskiego. Dodał też ze występ strongmena na KSW 13 jest niezależny od gali w Bostonie i na pewno zobaczymy go na ringu w Katowicach.

 

To że do walki w USA ma dojść na 2 tygodnie przed galą KSW której Pudzian ma być gwiazdą jak widać nie ma dla niego żadnego znaczenia. Zastanawiam się tylko czy Mariusz Pudzianowski poważnie myśli o walce na gali w USA która robiona jest przecież przez Butterbeana i malutką org. Moosin czy raczej wykorzystuje to całe zamieszanie aby coś jeszcze uzyskać od Polsatu i KSW ? Obojętnie jaka będzie odpowiedzieć, cała ta sprawa wydaje się mało profesjonalna."

 

 

Ciekawa informacja... Albo Pudzian faktycznie chce więcej kasy wydębić od KSW, albo jest na tyle głupi i ufny w swoje siły, że liczy iż pojedzie Tim'a szybciutko jak Najmana i jeszcze w pełni sprawny wystąpi sobie na KSW. Co by nie mówić, jeżeli (w co zbytnio nie wierzę) Mariuszowi udałoby się pokonać Sylvię, to wrota do wielkiego MMA stanęły by dla niego otworem, a Pudzian znany jest ze swojej wielkiej ambicji...

[SaigeY]

Może i Pudzian czuje się dobrze w stójce ale co z tego, walczy kompletnie bez taktyki, ma za gorącą głowę i w ogóle, ma stójkę na poziomie... jedyny jego atut to siła i taka jest szczera prawda:) ... Mam nadzieję, że dostanie oklep od Timona albo od rywala z KSW i się skończy ta szopka.

 

Co do Mameda to na stronie mmarocks można zobaczyć filmik z przygotowań. Masaakra... Czuje, że walka skończy się szybko. Czytałem komentarze, że Mamed wygra jak nie 'oleje' parteru (no coś takiego:) ) ale znając klasę Mameda i jego umiejętności w parterze to na prawdę dla mnie Mamed jest faworytem.

 

[ Dodano: 2010-03-03, 21:16 ]

Aha i gali nie będzie na żadnym polsacie.

[-Raven-]

Myślę, że Pudzian się porywa z motyką na słońce i nawet przy obecnej, dużo słabszej formie Tima, to zbyt wysokie progi jak na drugą walkę Mariusza "nie trzymam gardy w stójce" Pudzianowskiego. Sylvia to już nie to co kiedyś, ale z pewnością nie będzie uciekał jak Najman a uderzyć "Maniak" potrafi - i to mocno.

W ogóle założenie Dominatora, że skoro potrafił obskoczyć dwa razy w ciągu weekendu zawody strongmanów, to i 2 walki MMA w odstępie 2 tygodni da się zrobić - świadczą tylko o jego nieopierzeniu w tym sporcie i ułańskiej fantazji. Nawet gdyby Mario jakoś wygrał z Sylvią (daje mu na to z 10% szans), to Tim obije go tak, że podczas KSW nie będzie wiedział, czy już wrócił do Polski czy jeszcze może jest w Stanach

[archonus]

News od Wp

 

Prezydent UFC (Ultimate Fighting Championship) Dana White nie jest zainteresowany współpracą z Mariuszem Pudzianowskim. - Kim jest Pudzianowski? - zapytał na spotkaniu w Toronto.

 

 

White został zapytany o Mariusza Pudzianowskiego. - Pudzianowski? - szef UFC nie mógł sobie skojarzyć jego nazwiska. - Aaaa, ten siłacz, tak? To on już walczył? Jego przeciwnik był tak dobry jak przeciwnik Hershela Walkera? - zapytał ironicznie Dana White.

 

Słowa White'a spotkały się ze śmiechem przybyłych na spotkanie ludzi. Według niego Pudzianowski w przyszłości być może będzie dobrym zawodnikiem, ale obecnie jego umiejętności nie są najwyżej oceniane.

 

Szef najbardziej prestiżowej federacji w świecie MMA stwierdził, że nie ma sensu porównywać Pudzianowskiego do Brocka Lesnara, który nagle pojawił się w UFC i niespodziewanie zdobył tytuł mistrza świata wagi ciężkiej.

 

- Brock był bardzo dobrym zapaśnikiem, wiedzieliśmy, że wiele potrafi i dlatego zaproponowaliśmy mu kontrakt w UFC - powiedział Dana White o byłym wrestlerze, którego często porównuje się z "Pudzianem".

 

[Bonkol]

  Cytat

Najlepszy polski lekki Maciej Jewtuszko (MMA 8-0, 1 w Rankingu PL) najprawdopodobniej stoczy swój drugi pojedynek za oceanem. Wszystko na to wskazuje, że rywalem Irokeza będzie zapaśnik Ricardo Lamas (MMA 9-1). Informację o tym zestawieniu jako pierwszy podał portal MMANews.pl, nam udało się ją potwierdzić u naszych supertajnych szczecińskich źródeł.

 

UPDATE: Jak się właśnie dowiedzieliśmy WEC planuje dwie gale w grudniu i Irokez powalczy w USA na tej jeszcze nie ogłoszonej gali. Więcej szczegółów wkrótce.

 

Źródło: MMARocks.

 

Lamas to ciekawy zawodnik i w WEC pokazał się już bardzo dobrej strony. Widać, że jest solidny, bo w debiucie pokonał Palaszewskiego, a przegrał jak na razie tylko z Dannym Castillo. Myślę, że Maciek po taki początku w WEC będzie faworytem i pokaże na co go stać, choć tym razem mam nadzieje, że na glebie gdzie jest o wiele pewniejszy.

[Ja Myung Agissi]

Najprawdopodobniej drugi występ Macieja Jewtuszki w federacji WEC zostanie przełożony na termin późniejszy. Przypominam, że Jewtuszko miał w grudniu stoczyć pojedynek przeciwko Ricardo Lamasowi. Maciej na ostatnim treningu złamał dłoń, jednakże dopiero po wizycie u chirurga będzie można stwierdzić jak długa będzie absencja polskiego fightera.

 

UPDATE: Po wykonaniu specjalistycznych badań okazało się, że kontuzjowana dłoń nie jest na szczęście złamana. Polski fighter podczas treningu mocno stłukł kończynę, na chwilę obecną Maciej będzie odpoczywał od treningów przez okres trzech tygodni. Po upływie tego czasu okaże się kiedy będą możliwe dalsze treningi.

 

UPDATE2: Dzisiaj rano doszło do trzeciego badania uszkodzonej ręki Macieja. Niestety okazało się, że doszło do potrójnego złamania dłoni. Od tej chwili Maciej przejdzie specjalistyczne leczenie, które potrwa 6 tygodni.